- promocja
Inteligencja percepcyjna. Jak mózg tworzy iluzje i złudzenia - ebook
Inteligencja percepcyjna. Jak mózg tworzy iluzje i złudzenia - ebook
Dlaczego podobają nam się produkty reklamowane przez celebrytów? Co sprawia, że z wiekiem wydaje nam się, że czas płynie coraz szybciej? Dlaczego niektórzy sportowcy odnoszą sukces za sukcesem, a inni są skazani na wieczne porażki?
Wciągająca, pełna błyskotliwego humoru lektura, która odkrywa tajemnice ludzkiej percepcji. Dr Brian Boxer Wachler na przykładzie badań naukowych i przykładów z popkultury wyjaśnia, w jaki sposób nasz mózg może zmieniać interpretację własnych doświadczeń, a nawet nimi manipulować.
Aby nauczyć się lepiej interpretować to, co dzieje się wokół nas, i podejmować satysfakcjonujące wybory życiowe, potrzebna jest inteligencja percepcyjna. To właśnie ona pozwala odróżniać prawdę od fikcji, myśleć krytycznie oraz racjonalnie postrzegać świat, nie ulegając iluzjom.
Dzięki lekturze tej książki:
- poznasz neurobiologiczne i psychologiczne podstawy inteligencji percepcyjnej
- dowiesz się, jak postrzeganie świata wpływa na ciało, umysł i zdrowie
- nauczysz się radzić sobie z pułapkami percepcji, by nie ulegać ich wpływom w relacjach
- z pomocą testu określisz swój poziom inteligencji percepcyjnej
- wykorzystasz praktyczne przykłady i wskazówki, by jeszcze lepiej radzić sobie ze złudzeniami, którymi żyjemy jako konsumenci, wyborcy, adresaci reklam, wyznawcy religii i ideologii czy kibice
O książce:
„Inteligencja percepcyjna pokazuje, w jaki sposób nasz umysł może modyfikować rzeczywistość… Czy zakładanie tej samej pary skarpetek w każdym dziesięcioboju, w którym brałam udział, pomogło mi sięgać po wygraną? Ja tak uważam – a moje indywidualne spojrzenie na »rzeczywistość« to jedyne, co ma w takim przypadku znaczenie”.
Caitlyn Jenner, autorka książki The Secrets of My Life
Książkę doktora Briana czytało się fantastycznie. Inteligencja percepcyjna ma w sobie magię, jaka rodzi się z rzetelnego przygotowania połączonego z doświadczeniem.
Apl.de.ap., wielokrotny zdobywca nagrody Grammy, Black Eyed Peas
Znakomita, inteligentna i wciągająca lektura, pełna nieoczekiwanego, błyskotliwego humoru… Wyjaśnienia doktora Briana wprawiają czytelnika w zdumienie!
Victoria Principal, aktorka, bizneswoman i założycielka Principal Secret
Możemy zamknąć oczy i wyobrazić sobie własne zwycięstwo albo możemy pozwolić, aby obrazy w naszej głowie skłoniły nas do podejmowania naiwnych i głupich wyborów. Inteligencja percepcyjna może pomóc ludziom odnaleźć w sobie zwycięzcę i popularyzatora prawdy.
Apolo Ohno, ośmiokrotny medalista olimpijski
O autorze:
dr Brian Boxer Wachler – ekspert w dziedzinie ludzkiej percepcji, twórca pionierskich metod leczenia wad wzroku oraz stożka rogówki. Autor ponad 100 publikacji naukowych publikowanych w renomowanych czasopismach medycznych i książkach. Dyrektor ds. medycznych Boxer Wachler Vision Institute w Beverly Hills oraz pracownik Centrum Medycznego Cedars-Sinai w Los Angeles.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66404-29-8 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Książkę dedykuję Stevenowi Holcombowi, rekordziście i złotemu medaliście olimpijskiemu w bobslejach, który zmarł niespodziewanie podczas snu w wieku trzydziestu siedmiu lat. Na przestrzeni dziesięciu lat, podczas których wyleczyłem go ze stożka rogówki, przywracając mu wzrok, Steven stał się moim bliskim przyjacielem. Zasłużenie nosił pod kombinezonem koszulkę Supermena – był prawdziwym amerykańskim superbohaterem. Jego strata pozostawiła bolesną pustkę w życiu mojej rodziny i wielu innych osób. Moim celem, w ramach organizacji non-profit „Giving Vision” (www.GivingVision.org), jest sprawić, aby jego historia oraz ogólnie wiedza na temat nieinwazyjnych metod leczenia stożka rogówki były przekazywane kolejnym pokoleniom.
Książkę tę dedykuję również mojej mamie, Marshy „Bonnie” Wachler, i mojemu tacie, Stanleyowi Wachlerowi. Nie byłbym dziś tym, kim jestem, gdybyście nie zaszczepili we mnie przekonania, że „mogę osiągnąć wszystko, jeżeli tylko w to wierzę i na to pracuję”. I jeszcze raz przepraszam, że zapomniałem wam podziękować podczas mojej mowy weselnej w 1993 r. (ups!), ale dziękuję za strzyżenie mi włosów!¹Rekomendacje
„Nieważne, czy twoje zainteresowania są związane z nauką, psychologią, socjologią, sportem, religią, sztuką czy seksualnością – w tej książce znajdziesz mnóstwo wiedzy i informacji, które pozwolą ci inaczej spojrzeć na siebie samego i ocenić, czy twoja percepcja działa prawidłowo – czy przeszkadza ci w życiu.
Nie ma chyba aktualniejszej książki w naszej chaotycznej współczesności niż Inteligencja percepcyjna. Jesteśmy dziś połączeni z technologią, ale odłączeni od naszych wzajemnych perspektyw i odmiennych punktów widzenia. A właśnie taka łączność jest najważniejsza.
Prawda jest taka, że percepcja opiera się na naszych indywidualnych przekonaniach, doświadczeniach, pochodzeniu i genach. Skąd mamy wiedzieć, które spostrzeżenia są prawdziwe, a które zniekształcone soczewkami, przez który oglądamy świat?
Inteligencja percepcyjna rozstrzyga ten dylemat w sposób, który sprawia, że chłonie się każdą stronę. Gratuluję doktorowi Brianowi, że udało mu się w tak przejrzysty sposób opowiedzieć o niezwykle ważnych sprawach ludziom, którym nie są one obojętne”.
– „Dr. Phil” McGraw, prowadzący program Dr. Phil i autor bestsellerowego poradnika Life Code
„Inteligencja percepcyjna całkowicie odmieni twoje spojrzenie na świat i sposób podejmowania decyzji. Wciągające i barwne opowieści doktora Briana odkrywają przed nami fundamenty inteligencji percepcyjnej (IP), pojęcia, które powinno zainteresować każdego ciekawego świata czytelnika. Sama mogę obserwować na wielu polach, że nowe podejście do IP pomaga mi podejmować lepsze decyzje w pracy, domu i finansach”.
– Sharon Zezima, radca prawny, GoPro
„Książka, która zmienia życie! Dr Brian nie tylko przepisuje w niej „okulary korekcyjne”, które pozwolą ci wyraźniej i dokładniej zobaczyć swoje życie, ale też tłumaczy, jak samodzielnie takie okulary skonstruować. Żałuję, że nie miałam takiej książki lata temu”.
– Leil Lowndes, autor bestsellerowego poradnika Jak się dogadać
„Percepcja jest wszystkim. Inteligencja percepcyjna tłumaczy, w jaki sposób nasz umysł potrafi modyfikować rzeczywistość na tak wielu różnych obszarach. Kiedy ujawniłam, że jestem transseksualistką, miałam identyczne poczucie misji, jak w swojej karierze sportowej. Wiedziałam, że dzieląc się swoim doświadczeniem, przybliżę losy innych osób transseksualnych tym, którzy nie znają naszej społeczności, opowiem o wyzwaniach, jakim stawiamy czoła, i przypomnę, że wszyscy jesteśmy ludźmi. Zdolność do otwierania umysłów poprzez mówienie prawdy to dobitny przykład na wysoki poziom inteligencji percepcyjnej”.
– Caitlyn Jenner, autorka książki The Secrets of My Life
„Jestem wielkim wyznawcą inteligencji percepcyjnej. Bez niej nie mamy szans na sukces”.
– Tommy Pham, zawodnik ligi MLB z drużyny St. Louis Cardinals
„Inteligencja percepcyjna pokazuje, że im lepiej rozumiemy nasz mózg i procesy myślowe podczas startu, tym lepsze osiągamy wyniki. Dzięki temu zarówno sportowcom, jak i osobom spoza świata sportu pomaga lepiej radzić sobie w karierze sportowej i w życiu”.
– Pam Shriver, mistrzyni tenisa w grze podwójnej i komentatorka sportowa ESPN
„Lektura obowiązkowa dla każdego lidera biznesu lub specjalisty od marketingu, który chce zwiększyć popyt na swoje produkty i usługi”.
– Suzanne Saltzman Ginestro, dyrektor marketingu w Campbell Fresh, oddziału Campbell Soup Company
„Rozdziały poświęcone przymusowi odwzajemniania oraz bezrefleksyjnemu podążaniu za zdaniem większości są nie tylko pouczające, lecz także w zajmujący sposób podane”.
– prof. Robert Cialdini, autor bestsellerowego poradnika Wywieranie wpływu na ludzi
„Niezwykle wyrafinowana analiza atutów i pułapek percepcji zainteresuje każdego, kto chce lepiej zrozumieć, w jaki sposób postrzegamy świat, oraz jak percepcja wpływa na różnorodne aspekty naszego życia. Będę polecać tę książkę zarówno moim kolegom, jak i pacjentom”.
– dr Andrew Ordon, „chirurg plastyczny Ameryki”, współprowadzący program The Doctors i autor książki Better in 7
„Tłumacząc, w jaki sposób skoncentrować się i podnieść swój poziom IP, doktor Brian szczegółowo analizuje koncepcję „bycia w fazie” i wyjaśnia, jak możemy osiągać ten stan częściej – co przekłada się na poprawę wyników”.
– Elana Taylor, amerykańska zdobywczyni srebrnego i brązowego medalu olimpijskiego w bobslejach
„Mistrzostwo świata! Niezwykle wciągająca i zabawna Inteligencja percepcyjna to przejrzysty, dopracowany i przydatny poradnik, który uczy nas umiejętności niezbędnych, by poprawić swoje życie”.
– Lisa Breckenridge, prezenterka CBS2 w Los Angeles
„Dr Brian poszerza nasze rozumienie ludzkiej percepcji. Łącząc chirurgiczną precyzję z przekonującym, płynnym stylem utalentowanego pisarza, skłania nas do spojrzenia na przestrzeń pomiędzy tym, co postrzegamy rozumowo i tym, co wyczuwamy w oparciu o swoje doświadczenie, a co pozostaje odporne na głęboką analizę naukową, jednocześnie odgrywając kluczową rolę w naszym przeżywaniu świata”.
– dr Khawar Siddique, MBA, uznany i wielokrotnie nagradzany neurochirurg
„Wciągająca i bardzo na czasie! Momentami wprawia w osłupienie – a to nie zdarza się często. Koniecznie przeczytaj!”
– Boze Hadleigh, autor książki Celebrity Feuds!
„Mentalne przygotowanie do wyścigu poprzez autowizualizację, o którym pisze dr Brian, pomogło naszej drużynie bobslejowej poprawić wydajność i osiągnąć maksimum naszego potencjału – indywidualnie i grupowo. Przed lekturą tej książki nie myślałem, żeby wykorzystać inteligencję percepcyjną również w innych obszarach życia – ale teraz zamierzam to robić.
– Curt Tomasevicz, złoty i brązowy medalista olimpijski w bobslejach
„Nowa książka doktora Briana zawiera wiele przełomowych spostrzeżeń i jest lekturą obowiązkową dla każdego, kto chce osiągnąć sukces. Jeśli lubisz Malcolma Gladwella lub chcesz jak w Matriksie zobaczyć przyszłość, zanim się wydarzy, to tej książki nie może zabraknąć na twojej półce”.
– Justin Hochberg, twórca The Profit i były producent The Apprentice
„Sukces zależy od umiejętności zaakceptowania wszelkich myśli, obaw, idei i wątpliwości takimi, jakie są, a jednocześnie dostrzeżenia i wybrania dalszej drogi w sposób obiektywny. Inteligencja percepcyjna rozkłada ten proces na czynniki pierwsze.
– Katie Uhlaender, złota medalistka i zdobywczyni Pucharu Świata w skeletonie
„Na przestrzeni lat przez moje biurko przewinęło się wiele materiałów, więc z przyjemnością mogę powiedzieć, że Inteligencja percepcyjna to książka dla każdego! Porusza wszystkie możliwe zagadnienia, od sportu i seksu po pracę i życie codzienne. Daruj sobie wszystkie inne modne poradniki na temat „uważności”. W tej książce znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz, by wejść na wyższy poziom”.
– Bruce Brown, były szef William Morris Agency, West Coast Literary Department
„Dr Brian trwale przypieczętował dziedzictwo Stevena Holcomba, a cała nasza drużyna jest mu dozgonnie wdzięczna za jego niebywałą pracę”.
– Steve Mesler, złoty medalista olimpijski w bobslejach
„Jako założyciel kilku odnoszących sukcesy spółek technologicznych, otoczony niezwykle utalentowanymi ludźmi, zawsze byłem zdziwiony, że różni liderzy interpretują te same zdarzenia lub fakty w zupełnie inny sposób. Inteligencja percepcyjna łączy wszystkie te elementy w jedną, przejrzystą całość. Będę gorąco polecał ją znajomym menedżerom najwyższego szczebla”.
– Alex Kazerani, przedsiębiorca i były dyrektor ds. technologii w Verizon Digital Media Services
„Fantastyczna lektura, która poprawia naszą zdolność kierowania się zdrowym rozsądkiem i świadomością. Kryje w sobie prawdziwą moc”.
– Dan Routier, dyrektor sprzedaży ds. projektów satelitarnych i orbitalnych, Airbus
Inteligencja percepcyjna powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich żołnierzy – nadaje się do postawienia na półce tuż obok Sztuki wojny Sun Tzu. Dr Brian daje nam mapę prowadzącą do zrozumienia niezwykłego potencjału ludzkiego umysłu”.
– podpułkownik Andy Hewitt, Korpus Piechoty Morskiej USA (emerytowany)
„Przydatny poradnik zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym, który w oparciu o zabawne, proste przykłady objaśnia czynniki wpływające na naszą percepcję. Prezentuje praktyczne narzędzia, które można wykorzystać do udoskonalenia swojej inteligencji percepcyjnej”.
– Jeremy Wacksman, dyrektor marketingu w Zillow Group
„Książka, która robi wrażenie. Poradnik psychologiczny pełen przydatnych technik i opowieści, które tłumaczą, bawią i zaskakują. Dr Brian ma niezwykłą zdolność przekładania skomplikowanych podstaw medycznych i naukowych swojej teorii inteligencji percepcyjnej na zrozumiały i ciekawy język. Ma dar opowiadania”.
– Thomas Heinkel Miller, starszy wykładowca na Wydziale Studiów Komunikacyjnych, UCLA
„Książka zachęca czytelnika do zmiany swojego spojrzenia na świat. Wspaniale napisana, jest hołdem dla mojego przyjaciela i członka drużyny, Stevena Holcomba”.
– Steve Langton, amerykański bobsleista, brązowy medalista olimpijski i mistrz świata w bobslejachPrzedmowa
Jest rok 1980. Mam 22 lata i tylko kilka tygodni dzieli mnie od ukończenia Akademii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Annapolis, w stanie Maryland. Udało się. Przeszedłem daleką drogę od tamtego dnia, gdy cztery lata temu wraz z 1246 innymi świeżo upieczonymi absolwentami szkoły średniej stałem w hallu tej prestiżowej uczelni u zbiegu wybrzeża Zatoki Chesapeake i rzeki Severn. Już niedługo będę oficerem amerykańskiej marynarki. Ta szkoła nie jest dla słabeuszy, a hart ciała i ducha to minimalny wymóg, aby ją przetrwać. Chyba nie trzeba dodawać, że wszyscy kadeci są w szczytowej formie.
Pierwsze objawy poczułem jeszcze przed wręczeniem dyplomów. Przez kolejne dwie dekady dolegliwości zmieniały się i ewoluowały: naprzemienne ataki bólu, skurcze, zaburzenia widzenia. Lekarze stawiali mi wszystkie możliwe diagnozy, od ucisku nerwów po infekcje ucha. Problemy ze zdrowiem nie powstrzymały mnie jednak przed robieniem w życiu tego, czego chciałem, w tym odbyciem 22-letniej służby w wywiadzie amerykańskiej marynarki. Po jej ukończeniu zająłem się wygłaszaniem wykładów dla nastolatków o wykorzystaniu swojego potencjału, prowadziłem własny talk-show w telewizji, występowałem w serialach takich jak JAG – Wojskowe Biuro Śledcze czy Dotyk anioła i pracowałem jako rzecznik prasowy kilku firm. Ale niepokojące sygnały nie znikały. W pewnym momencie straciłem wzrok w jednym oku, aby po kilku dniach go odzyskać. Pojawiało się drętwienie i bóle kończyn, no ale w końcu może się to zdarzyć każdemu, zwłaszcza jeśli jest aktywny fizycznie.
W 1999 r. mój stan uległ pogorszeniu. Miałem już wtedy czwórkę dzieci i tyle obowiązków, że można by nimi obdzielić trzy osoby. Zacząłem odczuwać potworny, palący ból w nogach i stopach, który w pewnym momencie stał się tak silny, że nie byłem w stanie chodzić. Lekarz zlecił mi wykonanie rezonansu magnetycznego, który wreszcie doprowadził do rozpoznania stwardnienia rozsianego (łac. sclerosis multiplex, SM) – przewlekłej choroby autoimmunologicznej niszczącej mielinę, substancję otaczającą włókna nerwowe, co spowalnia lub całkowicie blokuje przewodzenie impulsów nerwowych, ograniczając, a czasem całkowicie upośledzając ich funkcjonowanie.
SM jest nieprzewidywalną chorobą; jego objawy, dotkliwość i czas trwania różnią się znacząco u poszczególnych osób. Większość pacjentów odczuwa osłabienie mięśni, utratę kontroli mięśniowej, przewlekłe zmęczenie, problemy ze wzrokiem oraz obniżenie funkcji kognitywnych, takich jak pogorszenie pamięci i koncentracji. Do innych objawów należą ból, drżenie mięśni, zawroty głowy, dysfunkcje pęcherza i jelit, depresja oraz stany euforyczne. U mnie zdiagnozowano postać rzutowo-remisyjną, najpowszechniejszą, w której okresy zaostrzenia objawów przeplatane są przejściowymi remisjami.
Dzień diagnozy był najgorszym dniem w moim życiu. Dlaczego właśnie mnie to spotkało? Kobiety chorują na stwardnienie rozsiane dwa razy częściej niż mężczyźni. Nigdy nie zapomnę twarzy mojego lekarza, który patrzy mi prosto w oczy i wyjaśnia, jak będzie odtąd wyglądać moje życie. Powiedział, że w przeciągu trzech lat będę poruszał się na wózku, że powinienem przestać pracować i uprawiać sport, i wyeliminować z życia stresujące rzeczy – czyli niemal wszystko. Zastanawiałem się, czy SM mogło być związane ze służbą wojskową albo szczepionką, którą przyjąłem kilka lat wcześniej. Niezależnie od przyczyny diagnoza była dla mnie druzgocąca. Przez kilka miesięcy zmagałem się z głęboką depresją.
Ale gdy minął pierwszy szok, zacząłem szczegółowo analizować swoją sytuację. Wiedziałem, że mam dwie opcje: albo spędzić resztę życia, użalając się nad sobą, albo potraktować chorobę jako motywację do działania. Postanowiłem się dowiedzieć jak najwięcej o stwardnieniu rozsianym. Zacząłem szukać uznanych na świecie lekarzy i natrafiłem na znakomitych ekspertów. Wydało mi się dziwne, że lekarz, który tak naprawdę mnie nie zna, z miejsca założył, jaki będzie plan na resztę mojego życia. Zdałem sobie sprawę, że to ja odpowiadam za swoje zdrowie. Dziś, zamiast pozwolić chorobie zapanować nad swoim życiem, pracuję nad jej kontrolowaniem przez zdrową dietę, ćwiczenia i odpowiednie zastrzyki.
Aspektem SM, który najbardziej mnie martwił, była utrata sprawności poznawczej. Upośledzenie funkcji kognitywnych obserwuje się u 34–65 procent chorych. Bardzo cenna rzecz, jakiej nauczyłem się na ten temat, dotyczy autopercepcji. Zarówno w oparciu o własne doświadczenia, jak i dzięki rozmowom z terapeutami oraz wieloma innymi pacjentami z SM, zrozumiałem, że odczuwany spadek sprawności intelektualnej nie ma nic wspólnego z jej obiektywnym obniżeniem. Pogorszenie funkcji kognitywnych, w tym utrata pamięci czy osłabienie funkcji wykonawczych, jest silnie skorelowane z rozstrojem emocjonalnym towarzyszącym chorobie, w tym depresją. Jestem przekonany, że zdolność zachowania określonego stopnia kontroli umysłowej i zapanowania nad emocjami może pomóc choremu w lepszej ocenie własnej sprawności umysłowej. U mnie praca nad autopercepcją okazała się szczególnie pomocna w zmniejszeniu uczucia przemęczenia, które nieodzownie towarzyszy chorobie. Każdy człowiek czuje się od czasu do czasu zmęczony, ale chorzy na SM odczuwają niemal permanentne zmęczenie fizyczne i psychiczne.
Szukanie pozytywów w chorobach takich jak stwardnienie rozsiane to niekończący się proces. Każdego dnia uważnie monitoruję swój poziom stresu. Otoczyłem się silną grupą wsparcia złożoną z rodziny, przyjaciół i innych ludzi, którzy ogromnie pomagają mi w pokonywaniu codziennych trudności związanych z SM.
Jestem jednak przekonany, że równie ważne – jeśli nie ważniejsze – dla końcowego rezultatu jest to, w jaki sposób postrzegam swoją chorobę. I nie jestem osamotniony w tym przekonaniu. Badania pokazują, że percepcja choroby ma bezpośredni wpływ na kilka istotnych aspektów naszego zdrowia, w tym poziom sprawności, wykorzystanie opieki medycznej, przestrzeganie planu leczenia, a nawet śmiertelność. Niektórzy naukowcy sugerują nawet, że nastawienie pacjenta może mieć większy wpływ na wyniki niż stopień zaawansowania choroby.
Generalnie percepcja choroby wynika z naszych przekonań, dotyczących tego, co zachorowanie oznacza w kontekście całego naszego życia. Choć mam wyrobioną opinię na temat przyczyn swojego stwardnienia rozsianego, nadal targa mną wiele wątpliwości. Czy z SM będę zmagał się całe życie? Czy kiedykolwiek znajdzie się na nie lekarstwo? W jaki sposób choroba wpłynęła na moją rodzinę i moich przyjaciół? Niezależnie od odpowiedzi na powyższe pytania wiem, że ostatecznie to moja percepcja określi końcowy rezultat. Mam wspaniałych lekarzy i szczęśliwie stać mnie na zapewnienie sobie najlepszej opieki. Ale jeśli określona terapia czy rekomendowana forma leczenia nie pasuje do mojego obrazu choroby, zwykle jej nie podejmuję. Czyli, jak powiedział do mnie jeden z lekarzy: „Metoda, która nie uwzględnia punktu widzenia pacjenta, raczej nie ma szans zadziałać”.
To właśnie z tych powodów postanowiłem skorzystać z okazji i napisać przedmowę do fantastycznej książki mojego przyjaciela i lekarza, dr. Briana Boxera Wachlera. Brian w mistrzowski sposób analizuje podstawy ludzkiej percepcji, pomagając nam zrozumieć nasze motywacje i zachowania. Jako uznany i praktykujący chirurg-okulista, wiele nauczył mnie na temat percepcji choroby oraz wyjaśnił, dlaczego utrzymanie pozytywnego nastawienia jest tak ważne dla skuteczności leczenia. Z własnego doświadczenia wiem, że Brian spędza ze swoimi pacjentami wiele godzin, zadając im pytania, które pozwalają mu lepiej zrozumieć ich podejście do choroby. Wiedział, jak wielki wysiłek fizyczny i psychiczny włożyłem w walkę z SM. Powiedział mi: „Montel, masz wysoką inteligencję percepcyjną, bo nie dajesz się pokonać chorobie. Proaktywni ludzie postrzegają chorobę jako coś, z czym można sobie dać radę, nieważne, jak bardzo jest źle”.
Rozmowy pomagają Brianowi identyfikować pacjentów, którzy mogą nie poradzić sobie z wyzwaniami choroby, a także rozpoznawać i korygować ich niewłaściwe przekonania. Po zdefiniowaniu ich percepcji choroby Brian pomaga im pokierować nią tak, aby wsparła proces leczenia i zapewniła jak najlepsze rezultaty.
Percepcja choroby to relatywnie nowy obszar. Naukowcy nadal nie są pewni, jak dochodzi do jej powstania. Lektura niniejszej książki może jeszcze skomplikować sprawę, podważając twoją wiarę we własne przekonania. Ale wiesz co? To bardzo dobrze.
Jedną z najważniejszych rzeczy, jakich nauczyłem się z własnych doświadczeń i książki Briana, jest to, że ludzki umysł nie działa tak, jak nam się wydaje. Wielu z nas kurczowo trzyma się swoich przekonań; tkwimy w starych, nieskutecznych paradygmatach. Uważamy, że wspomnienia przedstawiają obiektywną prawdę, ale wcale tak nie jest. Każde wspomnienie może być zniekształcone, ponieważ zostało po części uformowane przez naszą percepcję. Dostrzegamy przyczyny i skutki, podczas gdy tak naprawdę istnieją tylko przypadki i korelacje. Świat i siebie samych widzimy w jeden określony sposób, choć wiele umyka naszej uwadze, w tym okazje do samorozwoju. Raz na jakiś czas wydaje nam się, że widzimy i rozumiemy świat takim, jaki jest, ale nasze spostrzeżenia są ukształtowane przez doświadczenie i wewnętrzną dynamikę i dlatego są pełne iluzji i uprzedzeń.
Percepcja zwodzi nas na tysiące sposobów, ale ta książka nie jest katalogiem ludzkich niedoskonałości. Bierze pod lupę zjawisko percepcji, wyjaśnia, skąd się bierze, jak się rozwija i dlaczego tak często jej ulegamy, a także co możemy zrobić, żeby poprawić naszą inteligencję percepcyjną. Tak jak podkreśla to Brian, ludzie zawsze będą mieli określone percepcje, choć nigdy nie będą one doskonałe. Nigdy nie uświadomimy sobie wszystkiego na ich temat, a nawet gdyby było to możliwe, czy potrafilibyśmy osiągnąć konsensus co do tego, czym właściwie jest „świadoma percepcja”? Mam jednak nadzieję, że dzięki tej książce odkryjemy, iż lepsze zrozumienie własnej percepcji może zmienić sposób, w jaki myślimy o sobie i innych. Wreszcie, Inteligencja percepcyjna. Jak mózg tworzy iluzje i złudzenia pozwala nam zajrzeć do wnętrza naszej świadomości, przebić się przez zasłonę percepcji, która spowija nasz umysł, i ujrzeć świat w zupełnie nowym świetle.
Brzmi zachęcająco, prawda?
Montel Williams
Nowy Jork, 2017 r.Wprowadzenie
Rzeczywistość jest jedynie iluzją, choć bardzo uporczywą.
– Albert Einstein
W 2009 r. tysiące osób przybyły do Katedry św. Marii w irlandzkim mieście Rathkeale w przekonaniu, że na ułamanym pniu drzewa przed kościołem widnieje sylwetka Maryi Panny².
Na podstawie różnorodnych badań szacuje się, że 10–25 procent światowej populacji przyznaje się do przeżycia stanu opuszczenia własnego ciała (ang. out-of-body experience, OBE).
Narodowe Centrum ds. Zgłoszeń UFO podaje, że co roku na całym świecie zgłaszanych jest niemal siedem tysięcy niezidentyfikowanych obiektów latających.
Być może zadasz sobie pytanie, czy opisane powyżej zjawiska są prawdziwe, czy też należy uznać je za iluzje. Czy wszyscy ci ludzie naprawdę przeżyli coś niesamowitego, czy ulegli sile sugestii? Jeśli powyższe zdarzenia naprawdę miały miejsce, czy ich świadkowe interpretowali je zgodnie z ich rzeczywistym przebiegiem? A może ulegli masowym halucynacjom albo zwyczajnie postradali zmysły?
Osoby, które zeznały, że widziały postać Maryi na pniu drzewa, doświadczyły przebywania poza własnym ciałem albo spotkały UFO, mają jedną wspólną cechę: są święcie przekonane, że ich rzeczywistość jest prawdziwa. W pełni wierzą, że to, co widziały, było autentyczne, i nie dadzą się przekonać, że jest inaczej, nawet dowodom naukowym czy logice.
Celem, jaki przyświecał mi podczas pisania tej książki, nie było demaskowanie czy podważanie religii, duchowości ani filozofii New Age – to zagadnienia za ciężkie dla mnie do uniesienia. Moim punktem wyjściowym był słynny cytat Alberta Einsteina. Jeśli rzeczywistość faktycznie jest tylko iluzją, to dlaczego jest taka uporczywa? Dlaczego nasz umysł tak chętnie uznaje złudzenia za rzeczywistość? Co więcej, czy za iluzją może skrywać się jakiś materialny byt?
Jako chirurg i okulista, który poświęcił swoją karierę dziedzinie korekcji wzroku, jestem zafascynowany połączeniami pomiędzy pięcioma ludzkimi zmysłami: wzrokiem, słuchem, zapachem, smakiem i dotykiem – oraz mechanizmem, dzięki któremu mózg rejestruje i interpretuje bodźce zmysłowe, aby odróżnić rzeczywistość od iluzji.
Moje zainteresowanie tym tematem sięga pierwszego roku studiów na Uniwersytecie Kalifornijskim i trudnych decyzji związanych z wyborem przedmiotów. Pamiętam, że właśnie dostałem kosza od dziewczyny, która mi się podobała, i zamknąłem się w swoim pokoju, żeby obmyślić jakiś lepszy sposób na zdobycie względów płci pięknej. Od młodości fascynowałem się działaniem ludzkiego mózgu, zwłaszcza u kobiet. W podstawówce potajemnie wypożyczyłem ze szkolnej biblioteki książkę Judy Blume Jesteś tam, Boże? To ja, Margaret. Jako student zacząłem interesować się funkcjonowaniem mózgu, przyswajaniem informacji i tworzeniem percepcji. Dlatego oprócz studiowania psychologii postanowiłem zająć się również biologią. Moją specjalnością została psychobiologia.
Przenieśmy się w czasie do 1999 r., do moich początków w zawodzie okulisty. Jeden z moich pacjentów chciał poddać się zabiegowi laserowego usuwania wady wzroku LASIK. Podczas badania odkryłem, że mężczyzna cierpi na stożek rogówki – chorobę powodującą zaburzenia wzroku – która w jednym oku była bardziej zaawansowana niż w drugim. On jednak nie zauważał różnicy w funkcjonowaniu oczu. Dlaczego? Bo zdrowsze oko do tego stopnia przejęło pracę chorego, że zniwelowało skutki zaburzenia. Mężczyzna nie zdawał sobie sprawy z tego, co dzieje się z jego wzrokiem, gdyż jego mózg przystosował się do nowej rzeczywistości i kompensował skutki choroby, które w innym przypadku powodowałyby uporczywe, irytujące przeciążenia sensoryczne.
Skoro mózg potrafi fizycznie zmienić sposób widzenia świata przez ludzkie oko, to zacząłem się zastanawiać, jak jeszcze modyfikuje otaczającą nas rzeczywistość, aby dopasować ją do naszej interpretacji świata. Przykładowo, czy gdybyś był świadkiem bolesnego, wstrząsającego zdarzenia, to czy twoja psychika próbowałaby je zmienić, tak aby dopasować je do twojej interpretacji świata? Czy nasze mózgi – które nieustannie, co sekundę, dekodują najróżniejsze aspekty bieżących wydarzeń – określają, co jest „prawdziwe”, a co nie, aby pomóc nam przetrwać i żyć?
Zacznijmy od początku. Czy możemy z całą pewnością powiedzieć, że istnieje jakaś materialna rzeczywistość? Kanapa za rok będzie nadal kanapą, choć może w nieco gorszym wydaniu, zwłaszcza jeśli masz w domu zwierzaka albo lubisz pizzę. Kanapa nigdy nie przeobrazi się w psa.
U niewielkiej grupy ludzi dochodzi do błędnego rozpoznania wzrokowego. Zdarza się, że osoby cierpiące na zwyrodnienie plamki żółtej – utratę widzenia centralnego, która może doprowadzić nawet do ślepoty – doświadczają halucynacji, które nie mają podłoża psychicznego, a są spowodowane tym, że ich kora wzrokowa nie jest w stanie poprawnie odszyfrowywać sygnałów wysyłanych przez oko i zastępuje je własnymi, pełnowymiarowymi obrazami. Mózg nie tylko podstawia je pod obraz oglądanego przedmiotu, ale może też zastępować istniejące obrazy nowymi. Osoby z zespołem Charlesa Bonneta, który charakteryzuje się halucynacjami wzrokowymi i bywa mylony z chorobą psychiczną, są żywym dowodem na prawdziwość powiedzenia, że nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje. (Piszę o tym dokładniej w rozdziale 7.) Chorzy na ten zespół widzą najróżniejsze obrazy, od abstrakcyjnych wzorów po ptaki, niemowlęta i piaszczyste plaże. Wiedzą jednak, że są to tylko złudzenia, a nie omamy.
Rzeczywistość chorych na zwyrodnienie plamki żółtej i zespół Charlesa Bonneta prowadzi do ciekawego pytania: czy u zdrowego człowieka wzrok jest również wytworem halucynacji? Jeśli sto osób widzi kaczkę, a jedna osoba myszoskoczka, możemy być względnie pewni, że ta osoba coś sobie wyobraża (albo ma nierówno pod sufitem). Ale co, jeśli połowa ludzi patrzących na kaczkę widzi myszoskoczka? Czy wszyscy mają halucynacje, czy krąży wśród nich jakiś wirus powodujący masową chorobę psychiczną, np. schizofrenię? A może tak jak w przypadku wizerunku Maryi na pniu drzewa coś innego sprawia, że aż tyle osób widzi przed sobą myszoskoczka, podczas gdy niezaprzeczalne dowody (np. zdjęcia) wskazują dobitnie na obecność kaczki?
W tej książce przyjrzymy się zdolnościom mózgu do interpretowania i rozumienia świata, wyjaśnimy, dlaczego nasze doznania zmysłowe nie zawsze są zgodne z rzeczywistością, oraz zastanowimy się, w jaki sposób możemy oddziaływać na otoczenie poprzez swoją percepcję wewnętrzną i zewnętrzną. To prawda, że nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje. Na naszą percepcję wpływa wiele różnych czynników. Istnieje choroba zwana synestezją, która może powodować, że chory dosłownie widzi muzykę albo smakuje dźwięki. (Druga postać synestezji polega na łączeniu obiektów takich jak litery i liczby z wrażeniami zmysłowymi, np. kolorami lub smakami). Nawet zwykłe przeziębienie, które wpływa na funkcjonowanie oczu, uszu, nosa, gardła – nie mówiąc o mózgu, gdy głowę wypełnia chorobowa wydzielina – może zniekształcać nasz sposób postrzegania codzienności. Gdy leżymy w łóżku z grypą, nasza percepcja świata wydaje się zamglona i możemy mieć dość pesymistyczne nastawienie do wydarzeń, które normalnie uznalibyśmy za pozytywne.
Jeżeli chodzi o niewyspanie, to każdy człowiek cierpiący na bezsenność albo rodzic noworodka potwierdzi, że jego obraz świata jest mocno zaburzony, a wspomnienia z dni następujących po nieprzespanych nocach wydają się zniekształcone i nierealne. Nie musimy też analizować procesów karnych, dowodów śledczych ani informacji z internetu, żeby stwierdzić, że alkohol i narkotyki upośledzają nasze zmysły i utrudniają nam dokonywanie właściwych osądów.
Debata wokół percepcji i rzeczywistości jest fascynująca. Każdy z nas odbiera rzeczywistość za pośrednictwem własnego filtra. Dwoje ludzi może przysłuchiwać się tej samej rozmowie i zinterpretować ją na dwa zupełnie różne sposoby, będąc tak samo przekonanym co do słuszności swojego punktu widzenia. Przedstawiciele konkurencyjnych partii politycznych oglądają te same debaty telewizyjne i mają diametralnie inne odczucia na temat ich wyników. Kilkunastu przysięgłych tygodniami siedzi na jednej sali sądowej, przysłuchując się i przyglądając tym samym zeznaniom i dowodom, a jednak często brak im jednomyślności co do winy oskarżonego.
Jak to możliwe, że wszystkie te sprzeczne rzeczywistości współistnieją ze sobą, a każda z nich uważana jest za jedyną słuszną „rzeczywistość”? Kreujemy ją przy użyciu własnego, indywidualnego filtra. Innymi słowy, funkcjonujemy w takim świecie, jaki postrzegamy.
Rzeczywistość sokoła jest fikcją dla salamandry. Myszołów zamieszkuje świat niewyobrażalny dla kreta. Ludzie mają unikalne podejście do rzeczywistości, ukształtowane przez wiele różnych czynników, takich jak wychowanie, psychologia, biologia, genetyka, zwyczaje i wspomnienia. Wizja życia po śmierci, którą przedstawia papież, skrajnie różni się od twierdzeń fizyka Lawrence’a Kraussa³. A jednak obaj są przekonani, że ich punkt widzenia jest prawdziwy. Czy papież jest zaślepiony wiarą? Czy dr Krauss jest zamknięty na wszystko, co nie opiera się na konkretnych dowodach? Każdy z nas kreuje własną wizję świata i nie ma dwóch takich samych wizji. Czy powinno nas to dziwić? W końcu wszystkie opierają się na naszych indywidualnych spostrzeżeniach. Każdy człowiek kształtuje swoją percepcję niczym ciastolinę, aby dopasować ją do historii swojego życia. Ale czasem nasza percepcja działa zza kulis, samoistnie oddziałując na nasze myśli i zachowania.
Zmysły łączą nas ze światem. Skoro percepcja kształtuje nasz obraz rzeczywistości, to znaczy, że jesteśmy połączeni ze światem wykreowanym. Czy jesteśmy w ogóle w stanie odróżnić prawdę od fikcji?
Wiele gatunków zwierząt postrzega świat w sposób dla nas zupełnie niepojęty. Podczas gdy ludzie mają w każdym oku po jednej soczewce, owady mogą ich mieć nawet dwadzieścia pięć tysięcy, zależnie od gatunku. Wyobrażasz sobie? Jak widok 25 000 obrazów jednocześnie wpływa na sposób postrzegania świata przez muchę? Z kolei u ludzi tzw. krytyczna częstotliwość migotania – częstotliwość, przy której pulsujące światło odbierane jest jako światło stałe – wynosi 50 obrazów na sekundę. Poniżej tej wartości nasze oczy są w stanie uchwycić pojedyncze obrazy; powyżej są one postrzegane jako ruch ciągły. Kury widzą ruch ciągły dopiero przy częstotliwości 100 migotań na sekundę, a muchy – 300 migotań na sekundę. Dla tych zwierząt świat zamienia się w film dopiero, gdy my już otwieramy drugą paczkę popcornu.
W jaki sposób my, ludzie, nadajemy sens naszym doświadczeniom? Jaki proces sprawia, że ludzki umysł wychodzi poza czysto reakcyjne odbicie tego, co napotyka? W przeciwieństwie do rekinów nigdy nie będziemy w stanie wykrywać z oddali delikatnych impulsów elektrycznych wydzielanych przez zdychającą rybę ani wyczuć kropelki krwi pośród milionów kropli wody. Mamy jedną przewagą: zdolność rozumowania. To nasza bariera pomiędzy iluzją a rzeczywistością.
Czym jest inteligencja percepcyjna?
Poznałem różne definicje inteligencji percepcyjnej (IP), ale ja zwykle definiuję ją jako sposób, w jaki interpretujemy nasze doświadczenia i okazjonalnie manipulujemy nimi, aby odróżnić fantazję od rzeczywistości. IP opiera się na naszych zmysłach i instynktach, ale często jest kształtowana i zniekształcana przez nasze emocje i wspomnienia. Podobnie jak w przypadku innych form inteligencji, niektórzy ludzie mają wyższy poziom IP niż inni. Jest ona jednak umiejętnością nabytą. Wymaga świadomości i praktyki, żeby stać się nawykiem. Dlatego nawet jeśli początkowo przesadnie reagujesz na określone sytuacje lub okoliczności, dzięki wiedzy i zmianie punktu widzenia możesz zadać sobie pytanie: czy właściwie interpretuję tę sytuację i czy dokonuję najlepszego możliwego wyboru?
W wyśmienitej książce Instrukcja obsługi mózgu L. Michael Hall i Bob G. Bodenhamer napisali: „Problemem nigdy nie jest osoba ani doświadczenie, ani to, co przeszliśmy. Problemem jest zawsze rama, mentalny film, wyższe ramy, które ten film odtwarzają”. Chodzi o sposób, w jaki interpretujemy nasze przeżycia. Jeśli ptak wykorzysta moją głowę podczas ćwiczeń trafiania do celu, mogę albo się wkurzyć, albo powiedzieć: „To na szczęście!” (tego nauczył mnie urodzony w Brooklynie tata).
Jeśli mamy mgliste wspomnienie o jakimś bolesnym wydarzeniu, to czemu ma ono służyć? Po co zapamiętywać potencjalnie nieprawdziwą jego wersję, gdy można postarać się przekuć je w coś dobrego? To w tym miejscu dochodzi do głosu inteligencja percepcyjna. Dobrze wykształcona IP pozwoli ci zidentyfikować i obalić błędną koncepcję, która jest dla ciebie szkodliwa. Wysoki poziom IP to umiejętność rozpoznania, że twój umysł jest na tyle plastyczny, że możesz go formować i kształtować stosownie do swoich potrzeb. Poziom IP można podwyższać, tak jak każdą inną umiejętność, np. jazdę samochodem, uprawianie jakiegoś sportu czy naukę gry na instrumencie.
Osoby, które mają za sobą traumatyczne przeżycia, dokonywały życiowych wyborów, opierając się na tych doświadczeniach. Ich percepcja trudnych wydarzeń pozwoliła im pokierować swoim życiem w dobrą lub złą stronę. To nie incydent jako taki zdecydował o ich przyszłości, ale ich percepcja i reakcja na dane przeżycia. „Bohaterowie”, którzy wychodzą cało z opałów w telewizji albo książkach, stosują zasady IP, podczas gdy „ofiary” są niezdolne do działania.
Doskonalenie inteligencji percepcyjnej
Tak jak już mówiłem, IP jest umiejętnością wyuczoną i wymaga wprawy, żeby stać się nawykiem. Być może początkowo niekorzystnie zareagujesz na jakieś wydarzenie. Zamiast od razu zakładać negatywną wersję, postaraj się zadać sobie pytanie: czy to najlepszy wybór? Jeśli nie, to wykorzystaj swoją IP, zmień punkt widzenia i dojdź do korzystniejszych wniosków.
Pisząc niniejszą książkę, chciałem przede wszystkim pomóc zrozumieć nasz sposób postrzegania rzeczywistości i reagowania na otaczający świat. Mam nadzieję, że gdy wyruszysz ze mną w tę podróż, to zyskasz lepsze, pełniejsze zrozumienie tajemnicy ludzkiej percepcji i będziesz potrafił podejmować lepsze decyzje, opierając się na swoich zmysłach i intuicji. W kolejnych rozdziałach opowiem, jak znajomość i maksymalne wykorzystanie IP może stać się kluczem do zrozumienia własnych myśli, zachowań i uczuć. Poruszę m.in. następujące zagadnienia (choć niekoniecznie w tej kolejności):
► dlaczego niektórzy ludzie nie mogą odmówić sobie kupna horrendalnie drogiej kawy kopi luwak, choć jest robiona z odchodów zwierząt,
► w jaki sposób mózg pomaga nam zrozumieć świat,
► kiedy umysł wspomaga nasze leczenie, a kiedy przynosi nam więcej szkody niż pożytku,
► dlaczego tak trudno jest nam się rozstać z iluzjami,
► dlaczego czujemy się zmuszeni „odwdzięczać” się innym,
► co tak naprawdę się dzieje, gdy widzimy w środku nocy kosmitów,
► dlaczego niski poziom IP pozwala nam bardziej doceniać sztukę,
► dlaczego niektórzy ludzie widzą Jezusa w swoich płatkach śniadaniowych,
► jak wygórowana IP jednostki może oddziaływać na IP tłumu,
► dlaczego niektórzy sportowcy są pewnymi zwycięzcami, a inni nieustannie ponoszą porażki,
► w jaki sposób wzajemność potrafi zawładnąć naszą percepcją,
► w jaki sposób celebryci nami manipulują,
► dlaczego rozważania Marka Twaina na temat masturbacji zdradzają, że miał wysoki poziom IP,
► dlaczego Kim Kardashian West ma tak silny wpływ na społeczeństwo,
► dlaczego sekty robią skutecznie pranie mózgu osobom z niskim poziomem IP,
► dlaczego nasza percepcja czasu jest tak często zaburzona,
► kiedy warto posłuchać swojej intuicji.
W książce zamieszczam liczne przykłady i historie osób o wyjątkowo wysokim poziomie IP, a także inne, które być może cię rozbawią. W ostatnim, szesnastym rozdziale znajdziesz test, który pomoże ci ocenić, czy masz niski, czy wysoki poziom IP, a także kilka prostych sposobów na podwyższenie swojej inteligencji percepcyjnej. Być może za sto lat nauka będzie radykalnie różnić się od współczesnej. Na pewno do tego czasu zdążymy rozpracować szczegółowe działanie mózgu, ale na pewno nie będziemy bliżsi zrozumienia, w jaki sposób ludzie postrzegają świat. W przyszłości, tak jak dzisiaj, będziemy nieustannie tworzyć percepcje, przekładać niepojęte na wytłumaczalne, tak jak robią to wszystkie żywe stworzenia, każde na swój wyjątkowy sposób. Z kolejnego rozdziału dowiesz się, że cały proces ma początek w ludzkim mózgu.
Zapnij pasy i przygotuj się na mocne uderzenie.