Istota człowieczeństwa - ebook
Istota człowieczeństwa - ebook
O to książka, w której znajdziesz najlepsze naukowe wyjaśnienie istoty człowieczeństwa. - STEVEN PINKER
Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli neuronauki próbuje wyjaśnić istotę człowieczeństwa, analizując biologiczną, psychologiczną i w dużej mierze społeczną naturę naszego gatunku w społecznym kontekście naszego życia.
Co takiego wydarzyło się w toku ewolucji, co uczyniło człowieka istotą tak wyjątkową? Michael Gazzaniga w przystępny sposób analizuje szeroki zakres badań naukowych, aby wskazać decydującą zmianę, dzięki której staliśmy się myślącymi, czującymi istotami ludzkimi, różnymi od naszych przodków.
Neuronauka od pięćdziesięciu lat próbuje zgłębić naturę naszego „ja”, koncentrując się na systemach mózgowych leżących u podstaw języka, pamięci, emocji i percepcji. Dotąd jednak nie brała pod uwagę oczywistego faktu, że my, ludzie przez większość czasu myślimy o procesach społecznych, porównując się z innymi i próbując oszacować ich intencje. W książce Istota człowieczeństwa Gazzaniga rozważa kilka powiązanych ze sobą zagadnień, między innymi źródła wyjątkowości ludzkiego mózgu, doniosłą rolę języka i sztuki w definiowaniu ludzkiej kondycji, naturę świadomości, a nawet sztuczną inteligencję.
Z recenzji:
Już po przeczytaniu pierwszych akapitów tej książki zdałam sobie sprawę z tego, że nie „wypuszczę jej z rąk” i nie odłożę do późniejszego przeczytania, (…). I rzeczywiście: książkę przeczytałam „od deski do deski” jednym „haustem”.
Autor, jak wytrawny mówca nawiązuje bezpośredni kontakt z czytelnikiem zadając pytania, pomrukując, wydając okrzyki, komentując, wyrażając uczucia, dowcipkując – zupełnie jakby spotkanie z czytelnikiem nie miało wirtualnego charakteru, lecz odbywało się w prawdziwym świecie, tu i teraz. Ten niezwykły sposób narracji sprawia, że podążamy niemal „z wypiekami na twarzy” za autorem dając się ponieść szlakom jego myślenia i bezwiednie próbując odpowiadać na zadawane przez niego pytania. I choć nie zawsze jego wywody prowadzą do gotowych odpowiedzi, to na ogół wiemy, co Autor myśli i jak to się ma do opinii innych, pozostawiając czytelnikowi otwarte pole dla własnej oceny opisywanych faktów.
Z recenzji prof. Anny Grabowskiej (IBD PAN)
Autor w kolejnych rozdziałach opisuje mechanizmy mózgowe oraz ewolucyjna genezę ludzkiego zmysłu moralnego, empatii, estetyki, naiwnych teorii umysłu, wreszcie podmiotowości i świadomości. Wszędzie przekonywująco pokazuje biologiczne korzenie specyficznie ludzkich zdolności i jakości nie popadając przy tym w ton ich odbrązawiania, umniejszania. (…) Po przeczytaniu całości nikomu nie przyjdzie do głowy myśl, że człowiek jest tylko wytworem biologicznej ewolucji. (…) Gazzaniga koncentruje się na czymś daleko ważniejszym – pokazuje, że człowiek jest tej ewolucji wytworem najbardziej zdumiewającym i niezwykłym.
Z recenzji prof. Piotra Wolskiego (UJ)
Kategoria: | Psychologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66420-09-0 |
Rozmiar pliku: | 3,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Carol Tavris, Elliot Aronson
Błądzą wszyscy (ale nie ja)
Dlaczego usprawiedliwiamy głupie poglądy, złe decyzje i szkodliwe działania
Richard E. Nisbett
Geografia myślenia
Dlaczego ludzie Wschodu i Zachodu myślą inaczej
Cindy M. Meston, David M. Buss
Dlaczego kobiety uprawiają seks
Motywacje seksualne – od przygody po zemstę
Richard E. Nisbett
Inteligencja – sposoby oddziaływania na IQ
Dlaczego tak ważne są szkoła i kultura
Wiesław Łukaszewski
Udręka życia
Jak ludzie radzą sobie z lękiem przed śmiercią
Ed Diener, Robert Biswas-Diener
Szczęście
Odkrywanie tajemnic bogactwa psychicznego
Bernard Weiner
Emocje moralne, sprawiedliwość i motywacje społeczne
Psychologiczna teoria atrybucji
James R. Flynn
O inteligencji inaczej
Czy jesteśmy mądrzejsi od naszych przodków?
Michael S. Gazzaniga
Kto tu rządzi - ja czy mój mózg?
Neuronauka a istnienie wolnej woliPodziękowania
Historia tej książki zaczęła się dawno temu. Jej początki tkwią gdzieś w akademiku imienia J. Alfreda Prufrocka w California Institute of Technology (Caltech), gdzie ukończyłem studia magisterskie. Miejsce to nazywaliśmy Domem, a ja zajmowałem jedną ze znajdujących się w nim sypialni. Mogę Cię zapewnić, że mieszkańcy wszystkich pozostałych pokojów byli bardziej inteligentni i mądrzejsi ode mnie. Większość studiowała fizykę – wszyscy zrobili później błyskotliwą karierę. Zastanawiali się nad trudnymi problemami i zdołali rozgryźć wiele z nich.
Tym, co wywarło na mnie – młodego adepta nauki, którym wtedy byłem – trwały wpływ, były aspiracje tych nadzwyczaj inteligentnych ludzi. Pracuj nad trudnymi problemami. Pracuj, pracuj, pracuj. Robiłem to i robię nadal. Paradoksalnie problem, któremu poświęciłem całe swoje życie, jest dużo trudniejszy niż te, które próbowali zgłębić moi koledzy z akademika. W uproszczeniu można go wyrazić pytaniem: o co chodzi z tymi ludźmi? Co zaskakujące, mój problem wydawał im się fascynujący, podczas gdy ja nie byłem w stanie pojąć narzędzi teoretycznych, których oni używali na co dzień, starając się rozwiązywać własne problemy. Chociaż regularnie wygrywałem z jednym z nich, fizykiem Normanem Dombeyem, w szachy, po dziś dzień nie jestem pewny, czy naprawdę rozumiem drugie prawo termodynamiki. Tak naprawdę wiem, że go nie rozumiem, podczas gdy Norman wydawał się pojmować wszystko.
Atmosfera tamtych dni była przesycona wszechobecnym przekonaniem, że celem sensownego życia jest wyjaśnianie jego tajemnic. To było bardzo zaraźliwe. Oto więc jestem, próbując sprostać temu samemu wyzwaniu – jakieś czterdzieści pięć lat później. Nie działam jednak w pojedynkę, o nie! Moje zadanie polega na wyjaśnieniu, co to znaczy być człowiekiem. To jasne. Aby więc raz jeszcze wyjść na boisko, poprosiłem o pomoc wszystkich bystrych studentów, z którymi miałem przyjemność pracować.
Ta podróż rozpoczęła się niespełna trzy lata temu, od seminarium, które prowadziłem podczas ostatniego roku pracy w Darthmouth College. Przydzieliłem grupie niezwykłych młodych mężczyzn i kobiet zagadnienia, które pragnąłem zgłębić, a oni zabrali się do dzieła z wielką energią i przenikliwością. Zajmowaliśmy się tym przez jakieś dwa miesiące, a wyniki naszej pracy okazały się nadzwyczaj pouczające. Dwoje z moich studentów złapało bakcyla i ku mojej radości nadal zgłębia tajniki ludzkiego umysłu.
W kolejnym roku prowadziłem swoje pierwsze zajęcia na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara – uczelni, która nie żałuje środków na badania i stypendia naukowe. Była to grupa pilnych studentów studiów magisterskich, którzy pogłębili tę ewoluującą historię i wzbogacili ją o nowe idee. A później zdarzyło się coś zabawnego.
Okazało się, że mam nowotwór prostaty i muszę się poddać operacji. Możesz mi wierzyć, to był naprawdę zły dzień. Na szczęście trafiłem w ręce znakomitych lekarzy i wyszedłem z tego z pomyślnym rokowaniem. Nie mogłem sobie jednak poradzić z nawałem pracy. Tak się szczęśliwie złożyło, że moja siostra, Rebecca Gazzaniga – prawdopodobnie najwspanialsza osoba, jaka kiedykolwiek stąpała po tej ziemi – była gotowa spróbować czegoś nowego. Rebecca jest lekarką, botanikiem, malarką, mistrzynią sztuki kulinarnej, podróżniczką i ulubioną ciotką wszystkich dzieciaków w okolicy. Okazało się, że jest również wielką miłośniczką nauki, doskonałą pisarką, redaktorem i współpracownicą. Narodziła się nowa gwiazda. Bez jej pomocy ta książka nigdy by nie powstała.
Próbowałem stać się wyrazicielem talentu wielu ludzi – moich studentów i członków rodziny. Robiłem to z dumą i radością, gdyż nadal pamiętam najważniejsze przykazanie obowiązujące w akademiku imienia Prufrocka w Caltech: zastanawiaj się nad wielkimi problemami. Nie myśl o nich, że są poważne. Te problemy stanowią wyzwanie, są inspirujące i ponadczasowe. Ciekawe, co Ty o tym sądzisz.Prolog
Za każdym razem, kiedy słyszę, jak Garrison Keillor^() mówi: "Bądźcie zdrowi, pracujcie jak należy i pozostańcie w kontakcie", uśmiecham się. To przesłanie – chociaż bardzo proste – doskonale oddaje zdumiewającą złożoność człowieka. Inne małpy człekokształtne nie mają takich odczuć. Pomyśl tylko. Przedstawiciele naszego gatunku naprawdę lubią życzyć innym dobrze. Nikt nie mówi: "Okropnego dnia" albo "Obyś wszystko zawalił", a pozostawanie w kontakcie jest czymś, co wszyscy z upodobaniem robimy (o czym doskonale wiedzą producenci telefonów komórkowych), nawet jeśli nie dzieje się nic interesującego.
Keillor uchwycił naturę człowieczeństwa w jednym krótkim zdaniu. Wśród biologów ewolucyjnych krąży doskonale znana historyjka obrazkowa. Przedstawia ona małpę człekokształtną na jednym krańcu linii rozwoju ewolucyjnego, a następnie całą sekwencję form pośrednich – wczesnych hominidów – oraz wysoką, wyprostowaną postać ludzką na drugim krańcu. Dzisiaj już wiemy, że owa linia nie jest taka prosta, lecz ta metafora nadal działa. To prawda, ukształtowaliśmy się w procesie ewolucji. Staliśmy się tym, kim jesteśmy, pod wpływem mechanizmów doboru naturalnego. Mimo to chciałbym nieco zmienić ten rysunek. Widzę, jak człowiek odwraca się z nożem w dłoni i przecina wyimaginowaną linę łączącą go z wcześniejszym ogniwem ewolucji. W ten sposób staje się wolny – może robić rzeczy, które przekraczają możliwości innych zwierząt.
My, ludzie, jesteśmy wyjątkowi. Wszyscy rozwiązujemy problemy – nieustannie i bez wysiłku. Kiedy podchodzimy do drzwi, obładowani torbami pełnymi zakupów, w jednej chwili wiemy, w jaki sposób przekręcić gałkę i otworzyć je przy użyciu małego palca. Ludzki umysł jest tak twórczy i przejawia tak silną skłonność do ożywiania otaczających nas obiektów, że jesteśmy gotowi przypisywać sprawstwo (agency) niemal wszystkiemu – zwierzętom domowym, starym butom i samochodom, naszemu światu i naszym bogom. Wygląda na to, że nie chcemy tkwić samotnie na szczycie piramidy poznawczej – jako najinteligentniejsze istoty na ziemi. Pragniemy, żeby nasze psy oczarowywały nas swoim urokiem osobistym i oddziaływały na nasze emocje. Wyobrażamy sobie, że podobnie jak my, doświadczają żalu, miłości, nienawiści i całej reszty uczuć. Jesteśmy wyjątkowi i trochę nas to przeraża.
W ciągu stuleci tysiące naukowców i filozofów albo uznawały wyjątkowość człowieka, albo uporczywie jej zaprzeczały, poszukując poprzedników wszystkiego, co ludzkie, u innych zwierząt. W ostatnich latach zdolni naukowcy znaleźli u innych gatunków zwierząt antecedenty najrozmaitszych atrybutów, które dotąd uważaliśmy za charakterystyczne wyłącznie dla człowieka. Sądziliśmy na przykład, że jedynie ludzie są zdolni do refleksji nad własnymi myślami, czyli do czegoś, co określa się mianem metapoznania. Myliliśmy się. Dwaj psychologowie z Uniwersytetu Stanu Georgia wykazali, że szczury również przejawiają tę umiejętność. Okazuje się, że szczury wiedzą, czego nie wiedzą. Czy to znaczy, że powinniśmy skończyć z pułapkami na szczury? Nie sądzę.
Wszędzie wokół dostrzegam interesujące różnice i zawsze można powiedzieć, że ten czy inny atrybut występuje również u innych form życia biologicznego. Ralph Greenspan, utalentowany neurobiolog i genetyk z Neuroscience Institute w La Jolla w Kalifornii, postanowił badać zjawisko snu u muszki owocówki.
Pewnego dnia ktoś zapytał go przy obiedzie: "Czy muchy sypiają?" Greenspan odparł: "Nie wiem i nic mnie to nie obchodzi". Później jednak zaczął się nad tym zastanawiać i zdał sobie sprawę, że dzięki badaniu muszki owocówki mógłby się czegoś dowiedzieć o zagadkowym, trudnym do zrozumienia procesie snu. Oto krótka wersja tej historii: muchy śpią, podobnie jak my. Co jeszcze bardziej istotne, podczas snu i czuwania u much i u ludzi następuje ekspresja tych samych genów. Wyniki najnowszych badań Greenspana dowodzą, że sypiają nawet pierwotniaki. Dobry Boże!
Rzecz w tym, że przeważającą część ludzkiej aktywności można powiązać z pewnymi poprzednikami występującymi u innych zwierząt. Jednakże ci, którzy zachłystują się tym faktem, zapominają o doniosłej roli ludzkiego doświadczenia. W kolejnych rozdziałach tej książki przyjrzymy się danym dotyczącym naszego mózgu, umysłu i świata społecznego, naszych uczuć i twórczości artystycznej, naszej skłonności do przypisywania sprawstwa, naszej świadomości oraz rosnącej wiedzy o tym, że niektóre części naszego mózgu można zastąpić elementami krzemowymi. Z wszystkich tych rozważań wynika jeden oczywisty wniosek. Chociaż jesteśmy zbudowani z tych samych substancji chemicznych i przejawiamy podobne reakcje fizjologiczne, bardzo się różnimy od innych zwierząt. Podobnie jak gaz może stać się cieczą, która z kolei może się przekształcić w ciało stałe, w toku ewolucji następują swoiste przemiany fazowe – zmiany tak zasadnicze, że niemal nie sposób uwierzyć, iż powstałe w ten sposób byty są zbudowane z tych samych elementów składowych. Mgła składa się z tej samej substancji, co góra lodowa. W złożonych relacjach ze środowiskiem podobne substancje o jednakowej strukturze chemicznej mogą stać się bardzo różne pod względem swych rzeczywistych właściwości i form.
Myślę, że coś w rodzaju przemiany fazowej towarzyszyło ewolucyjnemu przeistoczeniu pradawnych humanoidów w człowieka. Nigdy nie znajdziemy uniwersalnego wyjaśnienia, które by wytłumaczyło nasze spektakularne możliwości i aspiracje, czy też naszą umiejętność podróżowania w wyobraźni po niemal nieskończonym świecie, który wykracza daleko poza granice doraźnej egzystencji. Chociaż na wiele sposobów jesteśmy połączeni ze światem biologicznym, z którego się wywodzimy, i w wielu wypadkach mamy podobne struktury umysłowe, bardzo się różnimy od pozostałych gatunków zwierząt. Mimo że dzielimy z nimi większość genów i struktur mózgowych, na każdym kroku ujawniają się istotne różnice. Jakkolwiek my, ludzie, umiemy wytwarzać misterną biżuterię za pomocą tokarek, podobnie jak szympansy potrafią rozłupywać orzechy przy użyciu kamieni, tak naprawdę dzielą nas lata świetlne. I chociaż nasz pies może sprawiać wrażenie pełnego empatii, żaden domowy zwierzak nie pojmuje różnicy między smutkiem a litością.
Nastąpiła przemiana fazowa, a stało się to na skutek wielu zmian, jakie zaszły w naszych mózgach i umysłach. Ta książka jest opowieścią o naszej wyjątkowości i o tym, jak dotarliśmy do miejsca, w którym dzisiaj jesteśmy. Ja sam uwielbiam nasz gatunek. Zawsze tak było. Nigdy nie zamierzałem lekceważyć naszych sukcesów ani umniejszać naszej dominacji we wszechświecie. Wyruszmy zatem w podróż, która pomoże nam zrozumieć, dlaczego człowiek jest istotą wyjątkową. Wierzę, że będziemy się przy tym świetnie bawić.
------------------------------------------------------------------------
^() Garrison Keillor – amerykański dziennikarz, satyryk i autor popularnych audycji radiowych (przyp. tłum.).