Jak człowiek staje się mordercą. Mroczne opowieści psychiatry sądowego - ebook
Jak człowiek staje się mordercą. Mroczne opowieści psychiatry sądowego - ebook
Dlaczego ludzie zabijają?
Czy popełnienie makabrycznej zbrodni czyni z kogoś potwora?
Czy każdy z nas, gdyby miał powód, mógłby zostać zabójcą?
W ciągu dwudziestu sześciu lat praktyki klinicznej psychiatra sądowy Richard Taylor pracował nad ponad setką spraw dotyczących morderstw. I chociaż wszystkie kończyły się ludzką śmiercią, to za zbrodniami stały odmienne motywacje. W swojej fascynującej opowieści autor wspomina najbardziej tragiczne, przerażające i poruszające przypadki. Pojawiają się w niej zarówno oskarżeni, których poznawał podczas przewodu sądowego, jak i pacjenci, których leczył. Ujawnia też sekrety z przeszłości własnej rodziny, które pomagają mu znaleźć odpowiedzi na najbardziej osobiste kwestie, z którymi zmaga się każdego dnia…
Taylor próbuje dociec, co kryje się w umysłach osób, które targnęły się na cudze życie, zastanawia się, jak w ogóle zrozumieć mroczne zakamarki ludzkiej psychik i dlaczego tak ważne jest, abyśmy spróbowali je poznać. Ta książka to niezwykła analiza psychiki zabójców, a także wyjątkowy wgląd w życie i umysł ich lekarza. Znakomita lektura dla fanów trudnych przypadków i wszystkiego, co niejednoznaczne.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8225-174-6 |
Rozmiar pliku: | 2,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Słowo od autora
Autor dołożył wszelkich starań, aby chronić anonimowość osób, których dotyczą historie prezentowane na kartach niniejszej książki. W tym celu niektóre detale zostały pominięte, część spraw natomiast stanowi kompilację różnych przypadków. Celowo dokonałem pewnych zmian w biograficznych, geograficznych, czasowych i kulturowych szczegółach przywoływanych historii, uważając przy tym, żeby nie stało się to ze szkodą dla kluczowych elementów danej sprawy. Imiona i nazwiska zabójców, a także osób związanych z daną sprawą, między innymi lekarzy, policjantów, prawników, świadków i członków rodzin, zostały zmienione i zastąpione pseudonimami.
Prawdziwe personalia przywoływałem tylko w sytuacjach, gdy informacje związane z danym dochodzeniem w sprawie zabójstwa wcześniej były już ogólnie dostępne. W tego rodzaju powszechnie znanych sprawach, w które byłem zawodowo zaangażowany (ich spis czytelnik znajdzie poniżej), opierałem się wyłącznie na informacjach pozyskanych ze szczegółowych sprawozdań z dochodzenia, z relacji medialnych oraz ze zbiorów orzecznictwa. Uważałem, żeby nie ujawnić żadnych poufnych detali zdobytych w rozmowach z osobami związanymi z daną sprawą, chyba że już wcześniej były one ogólnie dostępne. Przykładowo w rozdziale poświęconym sprawie Anthony’ego Hardy’ego przywołałem w obszernych fragmentach ekspertyzy biegłych psychiatrów, między innymi taką, którą wcześniej konsultowałem dla sądu.
W książce pojawiają się również osoby, których personalia wprawdzie nie były dotąd ujawniane, jednak zgodziły się one, abym wymienił je w tekście z imienia i nazwiska. Tam, gdzie cytuję opublikowane wyniki badań czy też fragmenty książek, przywołuję nazwiska autorów; na końcu książki czytelnik znajdzie przypisy z dokładnymi adresami bibliograficznymi. Bardziej fachowe, specjalistyczne terminy tłumaczę w tekście.
Oto sprawy, z którymi zetknąłem się zawodowo i w których opisie przywołuję personalia zaangażowanych w nie osób, jednak są to informacje ogólnie dostępne (w kolejności pojawiania się w książce): sprawa Anthony’ego Hardy’ego, Daniela Josepha, Sary Thornton, Kathleen McCluskey, Dennisa Costasa, Johna Wilmota, Christophera Nuddsa (znanego także jako Christopher Docherty-Puncheon), szejka Abu Hamzy i Dhirena Barota (terrorystów odpowiedzialnych za plany zamachów z wykorzystaniem samochodów wypełnionych pojemnikami z gazem oraz samolotów), a także Muhaydina Mire i Roberta Stewarta.
A to sprawy, przy których nie pracowałem, a tym samym wszelkie przywoływane przeze mnie informacje pochodzą z domeny publicznej: sprawa Teda Bundy’ego, Eda Kempera, Andrew Cunanana, Aarona Alexisa, Navjeet Sidhu, Louise Porton, Tani Clarence, Victorii Climbié, Baby P, „Adama”, Petera Sutcliffe’a, Andrei Yates, Myry Hindley, Maxine Carr, Rosemary West, Kiranjit Ahluwalii, Giselle Anderson, Sally Challen, Guenthera Podoli, Rudolfa Hessa, Emile’a Cilliersa, Roberta Hansena, Mohameda Atty, Timothy’ego McVeigha, sprawy różnych osadzonych w więzieniu federalnym o maksymalnym rygorze ADX Florence oraz Brentona Tarranta, Andersa Breivika i Khalida Masooda.WSTĘP
Wstęp
Morderstwo to nie tylko zbrodnia, ale też poważny problem w dziedzinie zdrowia publicznego. Tylko w 2017 r. na całym świecie w wyniku zabójstw życie straciło 464 tysiące ludzi, co daje grubo ponad tysiąc ofiar dziennie. Oznacza to, że morderstwo w tej niechlubnej statystyce zostawia daleko w tyle konflikty zbrojne (89 tysięcy ofiar) i terroryzm (26 tysięcy). W 2017 r. z premedytacją uśmiercono około 87 tysięcy kobiet i dziewczynek, z czego 50 tysięcy zginęło z ręki partnera życiowego lub innego członka rodziny.
Należy zaznaczyć, że plaga zabójstw dotyka pewne zakątki świata w większej mierze niż inne. Przykładowo na terenie obu Ameryk wskaźnik morderstw utrzymuje się na wysokim poziomie. W niektórych krajach Ameryki Łacińskiej jest on pięćdziesięciokrotnie wyższy niż w Europie Zachodniej; zabójstwo należy tam do najczęstszych przyczyn zgonów, zwłaszcza wśród młodocianych. W ostatnich latach w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej daje się zaobserwować wyraźny wzrost ataków nożowniczych ze skutkiem śmiertelnym; morderstwa takie stanowią coraz większy odsetek 800 notowanych rocznie zabójstw, co jest o tyle znaczące, że w całej Europie generalnie obserwuje się raczej stopniowy spadek ich liczby.
Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) definiuje morderstwo jako „bezprawne pozbawienie życia człowieka, z zamiarem spowodowania śmierci lub ciężkich obrażeń”. W prawie brytyjskim o morderstwie (ang. _murder_) – w odróżnieniu od zabójstwa (ang. _manslaugther_) – mówi się, gdy poczytalna osoba w sposób bezprawny pozbawia życia inne „rozumne stworzenie” pozostające pod opieką Królowej, z zamiarem spowodowania śmierci lub ciężkich obrażeń.
Dlaczego jednak ludzie się mordują? W większości przypadków dochodzi do tego, gdy sprawca przejawia „normalny” – lub przynajmniej dający się zrozumieć – stan umysłowy, jednak występujący u niego w wielkim natężeniu: na przykład gniew, furię, impulsywność, strach czy też zazdrość. Warto przy tym uświadomić sobie, że niekiedy wyjątkowo trudno jest wyznaczyć wyraźną granicę, która oddzielałaby ów stan od zaburzenia psychicznego. Kiedy morderstwa dokonuje człowiek doznający epizodu psychotycznego, w jego psychice zachodzą zmiany wykraczające daleko poza normę. Zazwyczaj osoba taka całkowicie utraciła kontakt z rzeczywistością, poddając się urojeniom i halucynacjom (omamom) właściwym dla psychozy. Najczęściej z sytuacją taką mamy do czynienia w przypadku schizofrenii, będącej poważną chorobą psychiczną. Na całym świecie około 0,5 procenta populacji żyje ze zdiagnozowaną schizofrenią, jednak schizofrenicy odpowiedzialni są aż za 6–11 procent morderstw. Innymi słowy, jak szacują autorzy jednego z przekrojowych opracowań na ten temat, w przypadku chorego na schizofrenię ryzyko popełnienia morderstwa jest 19-krotnie większe niż u osoby zdrowej. Należy przy tym zaznaczyć, że w przypadku ogromnej większości schizofreników istnieje dużo większe ryzyko, że staną się ofiarami przemocy lub samookaleczenia niż wyrządzą krzywdę innym; dlatego trzeba wystrzegać się stygmatyzowania całej grupy osób chorych psychicznie z powodu nagannych czynów jednostek. Z drugiej strony jednak, mając to na uwadze, nie wolno nam ignorować faktu, że liczba morderstw dokonywanych przez schizofreników wzrosła w ostatnim czasie mimo generalnego trendu spadkowego dla całej populacji.
Londyńskiej Metropolitan Police udaje się rozwiązać około 90 procent spraw związanych z zabójstwami (dla porównania w wielu dużych miastach USA współczynnik ten wynosi zaledwie około 60 procent). Skuteczność londyńskiej policji to w dużej mierze zasługa powołania specjalnych, świetnie wyposażonych jednostek, których zadaniem jest badanie morderstw (przy czym również im coraz trudniej jest nakłonić do zeznań świadków zabójstw ulicznych i morderstw dokonywanych podczas porachunków gangów). Te imponujące dokonania policji metropolitalnej w zakresie wykrywania sprawców tych przestępstw mają jeszcze inną przyczynę – otóż wśród ogółu mordów do rzadkości należą sytuacje, gdy ofiara nie zna sprawcy. Większość ofiar zna swoich zabójców, dzięki czemu policja nie musi szukać daleko. Jeden z najczęstszych scenariuszy to sytuacja, gdy ofiara i zabójca są w związku, przy czym zazwyczaj ofiara ginie, kiedy grozi partnerowi, że się z nim rozstanie. Ofiarami tego typu morderstw w przeważającej mierze padają kobiety (jedynie 1 procent mordowanych rocznie mężczyzn ginie z ręki partnerki). Jednakże grupę najbardziej narażoną na bycie ofiarą zabójstwa stanowią niemowlęta, a zabójcą w tych sytuacjach zazwyczaj jest matka.
W niemal połowie przypadków morderstw w grę wchodzą alkohol lub narkotyki, jednak używki rzadko stanowią jedyne wytłumaczenie tragedii. Zabójstwo motywowane chęcią wzbogacenia się występuje zaskakująco rzadko – to jedynie około 6 procent ogółu morderstw dokonywanych w Wielkiej Brytanii i USA (wliczając w to zabójstwa podczas rozboju oraz kradzieży z włamaniem). Jeszcze rzadziej spotyka się zbrodnie na tle seksualnym, które stanowią zaledwie niecały 1 procent wszystkich mordów, lecz zyskują nieproporcjonalnie duży rozgłos, zwłaszcza gdy dochodzi do całej serii zabójstw tego typu, a ofiary i sprawca byli dla siebie obcymi ludźmi.
Moim zadaniem jako psychiatry sądowego jest ocena zdrowia psychicznego sprawców poważnych przestępstw, a także poddanie leczeniu tych spośród nich, u których zdiagnozowałem zaburzenie psychiczne. Zwykle do badania przystępuję niedługo po tym, jak sprawca dokonał przestępstwa, a następnie sporządzam pisemną opinię. Często występuję też w sądzie, gdzie jako biegły w dziedzinie psychiatrii przedstawiam swoją ekspertyzę, zarówno na etapie procesu, jak i ogłoszenia wyroku. Jednakże moje zaangażowanie bynajmniej nie ogranicza się do udziału w obradach Sądu Koronnego.
Kiedy postępowanie karne dobiegnie końca, sprawcę morderstwa należy umieścić w więzieniu, żeby chronić przed nim resztę społeczeństwa. Zarazem jednak musimy spróbować zrozumieć, co popchnęło go do zbrodni. Do zadań psychiatry sądowego należy nie tylko leczenie zaburzenia i rehabilitacja pacjenta, ale też zadbanie o to, żeby w przyszłości osobnik taki nie dopuścił się ponownie zabronionego czynu. W sytuacji, gdy sąd rozważa wypuszczenie osadzonego na wolność, zwraca się do mnie z prośbą o ocenę ryzyka, jakie może się z tym wiązać. Do moich obowiązków należy również nadzór psychiatryczny nad taką osobą podczas zwalniania jej z więzienia; niekiedy nadzoruję też skazanego, który wyszedł już na wolność, gdy konieczne jest poddanie go internacji lub roztoczenie nad nim opieki lekarskiej. W pracy stykam się z ludźmi skazanymi za morderstwo, ale również dokonuję oceny ryzyka stwarzanego przez osoby, co do których zachodzi podejrzenie, że mogą w przyszłości przejawiać zachowania agresywne lub (to bardzo rzadki przypadek) kogoś zabić. Innymi słowy, jednym z moich obowiązków jest zapobieganie morderstwom, jednak należy pamiętać, że szacowanie ryzyka w takich sytuacjach jest wyjątkowo mało miarodajne.
Kiedy stawiałem pierwsze kroki na polu psychiatrii sądowej, była to pionierska dziedzina nauki i wśród ludzi związanych z nią dominowały optymistyczne nastroje. Oczywiście nadal wiele zjawisk pozwala z nadzieją spoglądać w przyszłość – przykładowo w niektórych zamkniętych zakładach psychiatrycznych oferowana jest specjalistyczna pomoc na znakomitym poziomie, a jakość opieki psychologicznej świadczonej w zakładach karnych generalnie się poprawiła. Tym niemniej optymizm początkowego okresu przygasł za sprawą odgórnych decyzji, które doprowadziły do ograniczenia pomocy dla uzależnionych i znacznej redukcji liczby łóżek w szpitalach dla pacjentów psychiatrycznych. Obecnie doszliśmy do punktu, gdy gwałtownie wzrosła liczba zabójstw z użyciem noża dokonywanych przez osoby pod wpływem narkotyków, a lokalne ośrodki zapewniające opiekę zdrowia psychicznego nie radzą sobie z napływem nowych pacjentów i nie dysponują wystarczającymi środkami na ich leczenie. W efekcie zmuszeni jesteśmy prosić policję i inne służby ratownicze, żeby wyręczały nas w naszej pracy. W niektórych przypadkach miało to opłakane konsekwencje, łącznie z morderstwem.
Książka, którą trzymasz teraz w rękach, drogi czytelniku, to opowieść o mojej pracy. Przyjrzymy się w niej zabójstwom na tle seksualnym, zabójstwom podczas epizodu psychotycznego, matkobójstwu, dzieciobójstwu, zabójstwom partnerki, zabójstwom partnera (zazwyczaj przez kobietę mszczącą się na mężczyźnie za znęcanie się), morderstwom będącym skutkiem nadużywania alkoholu oraz spowodowanym przez uszkodzenia mózgu zabójcy, morderstwom, po których sprawcy doznawali amnezji, morderstwom motywowanym chęcią wzbogacenia się: zarówno zabójstwom jednej osoby, jak i masowym mordom o charakterze ekstremistycznym i terrorystycznym. Obiecuję, że zajrzymy znacznie głębiej, niż sięgają doniesienia medialne, i przekonamy się, że wprawdzie każda z tych spraw jest wyjątkowa, tym niemniej można dopatrzyć się pewnych stałych wzorców powracających we wszelkich typach morderstw. Oprócz wszystkich tych tragicznych przypadków, z którymi zetknąłem się na gruncie zawodowym, również moje życie rodzinne zostało naznaczone śmiercią – opowiem dokładnie, jak do tego doszło i jakie piętno to zdarzenie odcisnęło na moich bliskich.
Przede wszystkim jednak niniejsza książka opowiada o tym, co dzieje się w umyśle człowieka, który podnosi rękę na bliźniego. Stara się odpowiedzieć na pytania, w jaki sposób możemy zrozumieć takie zbrodnie, jak dopilnować, by nie powtórzyły się w przyszłości, a także jak odczytywać znaki zdradzające, że mamy do czynienia z potencjalnym zabójcą.
Zdaję sobie sprawę, że moja książka ocieka krwią i roi się w niej od morderców. Wierzę jednak, że czytelnik poszerzy dzięki niej swoje rozumienie tych trudnych spraw, a w efekcie stanie się lepszym człowiekiem.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
Dzielnica w Londynie (przyp. tłum.).
2.
R. Taylor, J. Yakeley, _Working with MAPPA: ethics and pragmatics_. „BJPsych Advances” 2019, 25(3), s. 157–165.
3.
J.E. Douglas, A.W. Burgess, A.G. Burgess, R.K. Ressler, _Crime Classification Manual: A Standard System for Investigating and Classifying Violent Crime_, John Wiley & Sons, New York 2013.
4.
D.V. Canter, L.J. Alison, E. Alison, N. Wentink, _The organized/disorganized typology of serial murder: Myth or model?_, „Psychology, Public Policy, and Law” 2004, 10(3), s. 293.
5.
L.B. Schlesinger, _Sexual Murder: Catathymic and Compulsive Homicides_, CRC Press, Boca Raton 2003.
6.
J. Yakeley, H. Wood, _Paraphilias and paraphilic disorders: Diagnosis, assessment and management_, „Advances in Psychiatric Treatment” 2014, 20(3), s. 202–213.
7.
P.E. Dietz, R.R. Hazelwood, J. Warren, _The sexually sadistic criminal and his offenses_, „Journal of the American Academy of Psychiatry and the Law” 1990, 18(2), s. 163–178.
8.
M.J. MacCulloch, P.R. Snowden, P.J.W. Wood, H.E. Mills, _Sadistic fantasy, sadistic behaviour and offending_. „The British Journal of Psychiatry” 1983, 143(1), s. 20–29.
9.
E. Revitch, _Sex murder and sex aggression_, „Journal of the Medical Society of New Jersey” 1957, 54, s. 519–524.
10.
J.R. Meloy, _The Psychopathic Mind: Origins, Dynamics, and Treatment_, Rowman & Littlefield, Lanham 1988.
11.
J.R. Meloy, J. Hoffmann, _International Handbook of Threat Assessment_, Oxford University Press, Oxford 2013.
12.
J.R. Meloy, _The nature and dynamics of sexual homicide: an integrative review,_ „Aggression and Violent Behavior” 2000, 5(1), s. 1–22.
13.
J. Blais, A.E. Forth, R.D. Hare, _Examining the interrater reliability of the Hare Psychopathy Checklist– Revised across a large sample of trained raters_, „Psychological Assessment”2017, 29(6), s. 762.
14.
R.J.R. Blair, _Neurobiological basis of psychopathy_, „The British Journal of Psychiatry” 2003, 182(1), s. 5–7.
15.
J. Marshall, A.L. Watts, S.O. Lilienfeld, _Do psychopathic individuals possess a misaligned moral compass? A meta-analytic examination of psychopathy’s relations with moral judgment_, „Personality Disorders: Theory, Research, and Treatment” 2018, 9(1), s. 40.
16.
P.J. Taylor, J. Gunn, _Diagnosis, medical models and formulations_, „Handbook of Forensic Mental Health” 2008, s. 227–243.
17.
J.R. Meloy, _Empirical basis and forensic application of affective and predatory violence_, „Australian and New Zealand Journal of Psychiatry” 2006, 40(6–7), s. 539–547.
18.
H. Larsson, E. Viding, R. Plomin, _Callous–unemotional traits and antisocial behavior: Genetic, environmental, and early parenting characteristics_, „Criminal Justice and Behavior” 2008, 35(2), s. 197– 211.
19.
N.J. Kolla, C. Malcolm, S. Attard, T. Arenovich, N. Blackwood, S. Hodgins, _Childhood maltreatment and aggressive behaviour in violent offenders with psychopathy_, „The Canadian Journal of Psychiatry” 2013, 58(8), s. 487–494.