Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Jak naprawić swoje geny w cztery tygodnie - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
10 marca 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,99

Jak naprawić swoje geny w cztery tygodnie - ebook

Myślisz, że nie da się oszukać genów, że jesteś więźniem własnego DNA?

Nic bardziej mylnego!

Poddaj się dokładnej autodiagnozie i rozpocznij prosty i skuteczny czterotygodniowy program naprawczy.

  • Wykonaj łatwy autotest i dowiedz się, które z twoich genów są wadliwe
  • Wprowadź czterotygodniowy program naprawczy i przechytrz swoje geny
  • Ciesz się zdrowiem i wewnętrznym spokojem

Nie musisz godzić się na kiepskie samopoczucie, kłopoty ze snem, permanentne zmęczenie, rozdrażnienie, problemy związane z menopauzą, nieznośny PMS, niekontrolowany przyrost wagi.

A może masz problemy z zajściem w ciążę, objawy depresji, zaburzenia czynności tarczycy, zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego, problemy z pamięcią, migreny menstruacyjne?

Twoje geny wymagają szczególnej troski!

Zacznij już dziś, wyciśnij ze swoich genów to, co najlepsze, i wyeliminuj choroby!

Jak naprawić swoje geny to praktyczny i dodający otuchy poradnik, jak osiągnąć optymalne zdrowie i wycisnąć z naszych genów to, co najlepsze. Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto zmaga się z problemami zdrowotnymi lub po prostu chce o siebie zadbać” – dr Izabella Wentz, autorka bestsellera nr 1 na liście „New York Timesa”: Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie

Jak naprawić swoje geny doktora Bena Lyncha to strzał w dziesiątkę. Książkę świetnie się czyta dzięki przemiłej osobowości autora – jest ciepły, zabawny, przyjazny, wyjaśnia wszystko w przystępny sposób, ale bez uproszczeń, a do tego jego wywód jest bardzo poukładany. Jeśli interesujesz się przyszłością medycyny i ważnym zagadnieniem interakcji pomiędzy genami a środowiskiem, koniecznie przeczytaj tę książkę” – Sara Gottfried, lekarka, autorka bestsellera „New York Timesa”: Sposób na hormony. Jak naturalnie pozbyć się zaburzeń hormonalnych i odzyskać równowagę

Kategoria: Podróże
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-240-7462-4
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Nie jesteś skazany
na swoje geny!

To był całkiem zwyczajny dzień w 2007 roku. Miałem pół godziny czasu i postanowiłem obejrzeć na kanale PBS program _Nova_, w którego trakcie nadano film dokumentalny _Opowieść o dwóch myszach._

Widzom pokazano dwie myszy identyczne pod względem genetycznym, lecz wyglądające zupełnie inaczej. Obie należały do rasy o silnych skłonnościach genetycznych do otyłości, chorób sercowo-naczyniowych i nowotworów, a mimo to jedna z nich okazała się szczupła i zdrowa, druga zaś miała ogromną nadwagę i była podatna na choroby. Chociaż każda miała _potencjał_ genetyczny prowadzący do poważnych chorób i nadmiernej wagi, w rzeczywistości tylko jedna nie była zdrowa.

Oglądałem film ze zdumieniem, podczas gdy badacz tłumaczył, czym jest „czynnik x”, zagadkowa i potężna siła sprawcza umożliwiająca nam manipulowanie własnym dziedzictwem genetycznym i prowadząca do zdrowia zamiast do choroby. Tym sekretem była _metylacja_, proces biochemiczny, który zachodzi w naszym organizmie. Dzięki metylowaniu pewnych genów możesz _wyłączyć_ swoją genetyczną skłonność do otyłości i chorób.

A jak dokonano tego zadziwiającego wyczynu u myszy przedstawionej w programie PBS? W tamtym eksperymencie wyłącznie dzięki diecie. Gdy doświadczalne myszy były jeszcze w macicy, badacze podawali niektórym matkom _donory metylu_ – substancje odżywcze, które wspomagają proces metylacji – podczas gdy grupa kontrolna nie otrzymywała żadnych substancji. Właściwa dieta wyłączyła „brudne geny” myszy i odmieniła ich genetyczne przeznaczenie¹.

Ten proces włączania i wyłączania genów nazywa się _epigenetyką_. Od tamtego pamiętnego dnia w 2007 roku dowiedziałem się, że możemy przekształcać swoje genetyczne przeznaczenie dzięki połączeniu diety, suplementów, snu, łagodzenia stresu i ograniczenia ekspozycji na toksyny środowiskowe (występujące w naszym pożywieniu, wodzie, powietrzu i wszelkich produktach). Za pomocą odpowiednich narzędzi potrafimy przezwyciężać swoje dziedziczne skłonności do chorób – w tym do stanów lękowych, zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD), wad wrodzonych, raka, demencji, depresji, niewydolności serca, bezsenności i otyłości – żeby zapewnić sobie nowe, zdrowe życie.

Do dziś pamiętam swoje wielkie zdumienie, gdy film dobiegł końca. Uderzyłem dłonią w blat biurka i wykrzyknąłem: „To jest to! Tym chcę się zajmować!”.

Od tamtej pory miałem obsesję. Wbrew temu, co sądzi wielu uczonych i lekarzy, nasze genetyczne przeznaczenie nie jest ustalone raz na zawsze. Może być redagowane, pisane od nowa, zmieniane. Musimy tylko wiedzieć, jak to robić.

Postawiłem sobie zatem za cel zidentyfikowanie naszych brudnych genów i opracowanie niezbędnej recepty na wyszorowanie ich do czysta, by zastąpić chorobę zdrowiem i umożliwić nam wszystkim wykorzystanie własnego potencjału genetycznego. Mogę ci z radością zakomunikować, że po dziesięciu latach poszukiwań, badań i skutecznego leczenia pacjentów na całym świecie opracowałem i udoskonaliłem Receptę na czyste geny, program optymalizacji twojego zdrowia, a zatem i życia.

Potęga epigenetyki

Zawsze fascynowało mnie to, że nasz organizm _chce_ być zdrowy, i przez większą część życia uczyłem się, jak mu w tym pomóc. Na studiach licencjackich zajmowałem się biologią komórkową i molekularną. Potem zostałem naturopatą – terapeutą, który na podstawie wiedzy naukowej posługuje się metodami naturalnymi w celu przywracania równowagi w organizmie i optymalizowania zdrowia. Pracując z pacjentami, uświadomiłem sobie, że powinienem również zostać specjalistą w zakresie medycyny środowiskowej, żeby odkryć, w jaki sposób substancje chemiczne obecne w naszym otoczeniu szkodzą zdrowiu, a także jak możemy odtruć swój organizm.

Dziedziną, która połączyła wszystkie moje różnorodne zainteresowania badawcze, była epigenetyka, nauka zajmująca się niezliczonymi czynnikami, które mogą wpływać na ekspresję naszych genów. Zawsze rozumiałem, że geny mogą mieć pierwszorzędne znaczenie, ale oto z zachwytem odkryłem, że nie musimy się kłaniać i podporządkowywać swojemu DNA. Możemy za to _współpracować_ ze swoimi genami w celu osiągnięcia jak najlepszego zdrowia, jeśli tylko będziemy wiedzieli jak.

Jednym z najważniejszych elementów genetycznej układanki jest swoiste odchylenie od normy określane skrótem SNP od _single nucleotide polymorphism_ (polimorfizm pojedynczego nukleotydu). Do tej pory w ludzkim genomie zidentyfikowano mniej więcej dziesięć milionów SNP, a każdy z nas ma ich ponad milion.

Większość z tych SNP najwyraźniej nie ma na nas dużego wpływu. Owszem, stanowią maleńką nieregularność czy też nieprawidłowość w rozmaitych genach, ale o ile wiemy, te nieregularności raczej nie mają większego znaczenia, jeśli chodzi o sposób funkcjonowania naszego organizmu.

Niektóre SNP mogą jednak mieć kolosalne znaczenie dla naszego zdrowia, a także dla naszej osobowości. Na przykład SNP występujące w genie MTHFR mogą powodować mnóstwo problemów zdrowotnych – począwszy od drażliwości i obsesyjności po wady wrodzone i raka. (Zwróćcie uwagę, że napisałem _mogą_. Otóż nie _muszą_ i o tym właśnie jest ta książka!) SNP w genie COMT mogą prowadzić do pracoholizmu, problemów ze snem i ponownie raka, ale również wywoływać niespożytą energię, entuzjazm i dobry nastrój. (Tak, wiele SNP ma zarówno minusy, jak i plusy!)

Przyczyna kłopotów zdrowotnych, które latami zastanawiały moich pacjentów, stała się nagle oczywista, gdy dzięki naszym wspólnym staraniom odkryli, że przynajmniej częściowo przyczyniły się do nich SNP. Problemy, które wcześniej wydawały się przytłaczające – a nawet zgubne – okazywały się rozwiązywalne, kiedy się dowiadywali, że mogą skłonić swoje geny do zmiany zachowania, jeśli tylko zadbają o dietę i tryb życia.

Sam doznałem takiego olśnienia, gdy odkryłem, że mam co najmniej trzy istotne SNP. W końcu zrozumiałem, dlaczego jestem tak mocno skoncentrowany i zdeterminowany – ktoś mógłby powiedzieć, że mam wręcz obsesję! Zorientowałem się również, dlaczego zdarza mi się nagle wpadać w irytację i dlaczego reaguję tak gwałtownie na niektóre substancje chemiczne i opary. Ta nowa wiedza przyniosła mi ulgę: pewne rzeczy nabrały dla mnie sensu jak nigdy wcześniej, a poza tym poznałem kilka nowych rozwiązań, na których mogłem polegać. Gdy przeczytacie tę książkę, będziecie mieli okazję dokonać takich samych ekscytujących odkryć na swój temat.

Co najważniejsze, wiedza na temat swoich SNP skłoniła mnie do zajęcia się własnym zdrowiem. W końcu mogłem wesprzeć ciało i mózg dietą oraz trybem życia, których potrzebowały. Po raz pierwszy poczułem, że pracuję, wykorzystując pełnię swoich możliwości.

Chciałem, żeby moi pacjenci doświadczyli tego samego. Do licha, chciałem, żeby _wszyscy_ zaszli tak daleko. Dlatego przystąpiłem do pracy nad programem oczyszczania naszych „brudnych genów”: ustalenia, co powinniśmy jeść, jakie suplementy mogą się okazać pomocne i jak stworzyć tryb życia sprzyjający „czystym genom”. Chciałem, żebyśmy byli jak ta wspomagana epigenetycznie mysz, wspaniała i zdrowa, niezależnie od tego, jakie geny przydzielił nam los. Wiedziałem, że jeśli tylko sięgnę wystarczająco głęboko, znajdę odpowiedzi.

A teraz, dziesięć lat później, mogę z dumą powiedzieć, że je znalazłem. Och, oczywiście jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy, których muszę się nauczyć, jako że cała dziedzina epigenetyki nadal jest w powijakach i codziennie dokonujemy nowych odkryć. Znaczną część każdego tygodnia poświęcam na prowadzenie własnych badań, a oprócz tego bardzo dużo czasu spędzam, czytając artykuły publikowane przez kolegów. Jest ich zbyt wiele, żeby jedna osoba zdołała się z nimi zapoznać, a to zdecydowanie dobra wiadomość. Mam absolutną pewność, że za kolejnych dziesięć lat potrafimy już zadbać o swoje zdrowie w sposób, jakiego dziś nie umiemy sobie nawet wyobrazić.

Ty jednak chcesz być zdrowy _dzisiaj_, nie za rok, dwa lata czy dziesięć lat, dlatego oprócz prowadzenia badań naukowych współpracuję z tysiącami pacjentów i setkami lekarzy, ucząc się, jak całą tę wiedzę tajemną zmienić w praktyczny, przystępny program, który każdy – choćby był bardzo zajęty – może zrealizować. Wygłaszam referaty na konferencjach, publikuję nagrania wideo i prowadzę blog, docierając do lekarzy oraz innych pracowników służby zdrowia, naukowców i laików.

Mogę z dumą oświadczyć, że zostałem doradcą w dziedzinie epigenetyki nawet tak powszechnie cenionych lekarzy i autorów bestsellerów, jak Chris Kresser, Izabella Wentz, Alan Christianson, Peter Osborne i Kelly Brogan.

Szczerze mówiąc, żałuję, że jestem głównym źródłem informacji, bo wolałbym, aby to, co wiem, było szeroko znane i powszechne oraz stanowiło podstawową metodę leczenia dostępną w każdym gabinecie lekarskim. To jest mój cel i właśnie dlatego napisałem tę książkę: żeby nauczyć każdą zainteresowaną osobę, jak oczyścić geny i osiągnąć całkowicie nowy poziom zdrowia.

Czy brudne geny sprawiają ci poniższe kłopoty?

Mózg i problemy z nastrojem

- ADD (zaburzenie koncentracji) lub ADHD,
- niepokój,
- mgła mózgowa,
- depresja,
- zmęczenie,
- bezsenność i kłopoty ze snem,
- drażliwość,
- problemy z pamięcią.

Rak

- rak piersi,
- rak jajników,
- rak żołądka.

Choroby sercowo-naczyniowe

- miażdżyca tętnic,
- niewydolność serca,
- nadciśnienie,
- udar,
- podwyższony poziom trójglicerydów.

Kwestie związane z hormonami żeńskimi

- problemy podczas menopauzy,
- kłopoty menstruacyjne – skurcze, nadmierne krwawienie, wahania nastroju i trudności poznawcze,
- migreny menstruacyjne,
- PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego).

Problemy związane z płodnością i ciążą

- trudności z zajściem w ciążę,
- trudności z donoszeniem ciąży,
- zwiększone ryzyko wad wrodzonych.

Problemy związane z gruczołami i narządami

- stłuszczenie wątroby i inne zaburzenia czynności wątroby,
- kamienie żółciowe,
- zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego (SIBO),
- zaburzenia czynności tarczycy.

Problemy z przemianą materii

- zachcianki jedzeniowe, zwłaszcza na słodycze i węglowodany,
- otyłość i przyrost wagi.

Czy robi ci się słabo na myśl o własnych brudnych genach?

Prawdopodobnie słyszałeś, że geny mają wpływ na stan zdrowia. Lekarz niemal na pewno powiedział ci, że ze względu na choroby występujące w twojej rodzinie możesz być podatny na niewydolność serca, depresję, stany lękowe i/lub inne schorzenia.

Słysząc taką wiadomość, ludzie najczęściej czują się zniechęceni. „Boję się – mówią. – Moje geny są do niczego. Po prostu muszę się z tym pogodzić”.

Nic podobnego!

Po latach badań w tej nowej dziedzinie naukowej zajmującej się anomaliami genów i po skutecznym wyleczeniu tysięcy pacjentów, w tym członków własnej rodziny i siebie samego, proponuję ci nowe ekscytujące podejście: sprawdzoną metodę usunięcia twoich genetycznych ograniczeń i uczynienia z ciebie osoby zdrowszej i bardziej energicznej.

Pozwól zatem, że powiem to głośno i wyraźnie: nie jesteś skazany na swoje geny!

Być może uczono cię, że tak, że jesteś. Może, podobnie jak większości ludzi, powiedziano ci, że odziedziczyłeś jakiś ogólny plan, ustalone raz na zawsze cechy, niezmienne od chwili poczęcia aż do śmierci. Zgodnie z tym poglądem twoje geny są surową komisją sędziowską, wydającą wyrok dożywocia.

„Hm – zdają się mówić twoje geny – dajmy tej kobiecie depresję, którą otrzymuje po matce. I dorzućmy jeszcze niewydolność serca, która zdarza się po stronie ojca. A może by dodać nieśmiałość i skłonność do niepokoju po babce? Prawie skończyliśmy, ale dołóżmy jeszcze jeden składnik – łagodną postać ADHD, nic klinicznego, zawsze jednak będzie miała problemy z koncentracją, tak jak jej dwaj wujowie. Gotowe! Powodzenia, droga pani! Proszę się cieszyć przeznaczeniem, które jest pani pisane, bo nie da się absolutnie nic zrobić, żeby je zmienić!”

Dość ponura wizja, prawda? Na szczęście jest _błędna_. Twoje genetyczne przeznaczenie bynajmniej nie zostało wyryte w kamieniu i przypomina raczej dokument zapisany w chmurze, masz dostęp do jego edycji i możliwość wprowadzania poprawek w każdej chwili swojego życia. Za każdym razem, kiedy pijesz napój gazowany, harujesz, zadowalając się czterema godzinami snu, stosujesz szampon nafaszerowany chemikaliami przemysłowymi albo zmagasz się ze stresującą sytuacją w pracy, zapisujesz negatywną część dokumentu ogromną czcionką. A zawsze, kiedy jesz zielone warzywa liściaste, wysypiasz się, stosujesz szampon bez chemii, żartujesz z przyjaciółmi albo ćwiczysz jogę, powiększasz pozytywną część dokumentu, jednocześnie zmniejszając tę negatywną do czcionki tak małej, że równie dobrze mogłaby wcale nie istnieć.

Geny nie narzucają ci swojej woli, lecz z tobą negocjują. Nawet nie mówią jednym głosem. Tworzą komisję i niekiedy nie zgadzają się ze sobą.

Niektórzy członkowie komisji są surowi i wciąż krzyczą: „niewydolność serca!” albo „depresja!”, albo „paraliżujący brak pewności siebie!”. Jeśli zatem nie znasz właściwego sposobu współpracy z nimi, te głośne, ostre głosy mogą kontrolować sytuację.

Jeśli jednak _wiesz_, jak współpracować ze swoją „komisją genową” – a właśnie dlatego ta książka zmieni twoje życie – będziesz mógł uzyskać _znacznie_ lepszy efekt. Możesz skłonić te głośne negatywne głosy, by złagodniały albo nawet całkiem zamilkły. Jednocześnie możesz wzmocnić te pozytywne, które mówią: „zrównoważony nastrój”, „zdrowe serce!” i „wiara w siebie!”.

Wobec tego przygotuj się do oczyszczenia swoich brudnych genów, bo to właśnie będziesz robił. Z tej książki dowiesz się, jak najlepiej wykorzystywać własne dziedzictwo genetyczne teraz i przez resztę życia.

Czy twoje geny są brudne? Oto niektóre typowe objawy:

- bezsenność,
- biegunka,
- ból głowy lub migrena,
- bóle stawów i/lub mięśni,
- depresja,
- drażliwość,
- fibromialgia,
- gazy i wzdęcia,
- kamienie żółciowe,
- katar/zatkany nos,
- kołatanie serca,
- krwawienie z nosa,
- kwaśny refluks/zgaga,
- menopauza lub objawy perimenopauzy,
- mgła mózgowa,
- nadmierny odruch wzdrygnięcia,
- niepokój,
- niestrawność,
- nietolerancja pokarmowa,
- niewyjaśnione objawy – tzw. złe samopoczucie,
- obsesyjność,
- otyłość/przybieranie na wadze,
- PMS/bolesny okres,
- podenerwowanie,
- potliwość,
- pracoholizm,
- problemy ze skupieniem uwagi,
- reakcje alergiczne,
- swędzenie skóry,
- trądzik,
- trądzik różowaty,
- wahania nastroju,
- wahania poziomu cukru we krwi,
- zachcianki jedzeniowe, zwłaszcza na słodycze i węglowodany,
- zaparcia,
- zespół policystycznych jajników (PCOS),
- zimne dłonie i stopy,
- złość i napady agresji,
- znużenie.

To, czego nie powie ci lekarz, ale ja owszem

Jeśli miałeś kłopot z jakimikolwiek objawami, które właśnie wymieniłem, być może lekarz powiedział ci, że nie jesteś _naprawdę_ chory. A może dał ci lekarstwa, żeby zaleczyć objawy – antybiotyki, środki przeciwbólowe, środki zobojętniające kwasy żołądkowe, antydepresanty, leki przeciwlękowe – nie zwracając uwagi na rzeczywiste problemy, które wywołują te symptomy.

A może zaliczasz się do szczęściarzy i znalazłeś naturopatę, lekarza medycyny integracyjnej lub funkcjonalnej, osteopatę, licencjonowaną pielęgniarkę, dietetyka, chiropraktyka albo innego specjalistę, który pomógł ci wrócić do zdrowia i dobrego samopoczucia dzięki odpowiedniej diecie, zmianie trybu życia i innym naturalnym metodom? Nawet jeśli tak było, twoje leczenie jest niepełne, o ile nie dowiedziałeś się o brudnych genach, zasadniczej przyczynie wielu dolegliwości, z którymi się zmagasz.

To dlatego, że epigenetyka – modyfikowanie ekspresji genów w celu poprawy zdrowia i jakości życia – jest awangardowym aspektem medycyny, nierozumianym przez większość lekarzy. Jestem jedną z nielicznych osób, które odkryły, jak przełożyć badania genetyczne na konkretne działania zmierzające do poprawy twojego zdrowia, i dlatego tak wielu czołowych specjalistów opieki zdrowotnej przychodzi do mnie na szkolenia i po radę. Właśnie dlatego poświęcam tak dużo czasu na prowadzenie wykładów oraz konsultacje z lekarzami i specjalistami – także medycyny konwencjonalnej i naturalnej – oraz na czytanie artykułów innych osób, prowadzenie własnych badań i pomoc ludziom w powrocie do zdrowia.

W rezultacie sugestie zawarte w tej książce opierają się na absolutnie najaktualniejszym materiale naukowym. Większość pracowników służby zdrowia po prostu nie zna tych informacji, chociaż gotów jestem się założyć, że za kilka lat programy takie jak przedstawiony poniżej będą powszechne, a nawet standardowe.

A tymczasem moje gratulacje! Dzięki lekturze tej książki znajdziesz się w uprzywilejowanej sytuacji. Gdy tylko zrozumiesz, co sprawia, że twoje geny są brudne, i dowiesz się, jak je oczyścić, poczujesz się lepiej, niż kiedykolwiek ci się śniło.

Jakiego rodzaju lekarzem jestem?

Jestem naturopatą, a naturopatia to oparty na badaniach naukowych system wykorzystujący metody naturalne w celu przywracania zdrowia i dobrego samopoczucia. Skupia się na leczeniu rzeczywistych przyczyn, a nie objawów, i polega na stosowaniu naturalnych środków, takich jak dieta, odpowiedni tryb życia, suplementy, unikanie substancji chemicznych, odtruwanie organizmu i ograniczanie lub łagodzenie stresu. Coraz więcej lekarzy, pielęgniarek i innych przedstawicieli zawodów medycznych stosuje podobne podejście znane jako medycyna funkcjonalna lub integracyjna, która również skupia się na naturalnych metodach leczenia zasadniczych przyczyn dolegliwości.

Mój osobisty sukces w walce z brudnymi genami

Moje osobiste zmagania z brudnymi genami były długie i chaotyczne. Już w dzieciństwie myślałem, że coś musi się kryć za moimi kłopotami zdrowotnymi, ale za nic w świecie nie mogłem zrozumieć, o co chodzi.

Zawsze byłem bardzo poważny i miałem niesamowitą umiejętność koncentracji, jednak bywało też, że nagle traciłem panowanie nad sobą, niespodziewanie się irytując i popadając we frustrację. Wydawało się, że jestem wrażliwszy od większości ludzi, których znałem, mniej cierpliwy, ale też bardziej zdeterminowany. Ponadto często cierpiałem na okropne bóle żołądka, o których wolałbym zapomnieć. W dodatku przez całe życie, jeszcze kilka lat temu, miałem niski poziom białych krwinek, a także wielką nadwrażliwość na środki chemiczne i dym papierosowy.

Później sobie uświadomiłem, że te cechy mają ścisły związek z konkretnymi SNP. Ustaliłem, że są pokarmy, które mogę jeść, i takie, których powinienem unikać, co pomogło mi zwracać baczniejszą uwagę na pozytywną stronę tych cech, jednocześnie ograniczając czy nawet eliminując ich złą stronę. Odkryłem też, że wielką rolę w tym, jak wpływają na mnie SNP, odgrywają sen, stres i ekspozycja na toksyny, a z kolei dieta i tryb życia wpływają na ekspresję wielu moich genów.

Na razie jednak radośnie spędzałem młodzieńcze lata, dorastając na rodzinnym rancho z hodowlą koni w środkowym Oregonie, gdzie nauczyłem się ciężko pracować, kierować się wewnętrzną motywacją oraz cenić przyrodę i naturalny cykl życia. W 1995 roku rozpocząłem naukę na Uniwersytecie Waszyngtońskim i stałem się niespokojnym studentem i sportowcem, który połknął bakcyla podróży. Ta fascynacja była na tyle silna, że wziąłem roczny urlop, by wędrować z plecakiem po Polinezji i Azji Południowo-Wschodniej.

Cóż to była za niesamowita wyprawa! Robiłem wszystko, począwszy od utrzymywania się z trudem przy życiu na odległej wyspie Taveuni po pracę pomocnika na leżącej w głębi Australii farmie o powierzchni pół miliona hektarów. Stamtąd udało mi się dostać do Indii, gdzie jako wolontariusz pomagałem Matce Teresie i jej siostrom.

Zapadłem tam na śmiertelną chorobę. Wiecie, nie jest dobrze, gdy człowieka co chwilę czyści jednocześnie na dwa końce, zwłaszcza jeśli stoi akurat na środku ulicy obok biednego, Bogu ducha winnego wielbłąda.

Nadal nie jestem pewien, co mi było. Znalazłszy się z dala od jakiegokolwiek normalnego ośrodka medycznego, nie miałem wyboru i musiałem się zdać na taką diagnozę i takie leczenie, jakie były dostępne. Jedynym wyjściem okazała się ajurweda, tradycyjny starożytny indyjski system medyczny, który skupia się na jedzeniu, ziołach i trybie życia, a nie na fabrycznych środkach farmaceutycznych. To dzięki niej wróciłem do zdrowia, poznawszy na własnej skórze moc naturalnego leczenia.

W końcu trafiłem do Bastyr University, czołowej uczelni specjalizującej się w naturopatii, ale dopiero wtedy, gdy miałem już za sobą burzliwą karierę obejmującą uzyskanie licencjatu z biologii komórkowej i molekularnej na Uniwersytecie Waszyngtońskim, wiosłowanie w uniwersyteckiej drużynie Huskies, odbycie niewielkim kosztem podróży do ponad czterdziestu krajów, założenie firmy zajmującej się architekturą krajobrazu oraz wejście zarówno na Mount Rainier, jak i na Mount Baker. Gdy studiowałem na Bastyr University i pracowałem z najróżniejszymi specjalistami w dziedzinie naturopatii, prowadziłem coraz aktywniejsze życie. Ożeniłem się, dochowałem się trzech synów, często podróżowałem i założyłem nową firmę handlującą suplementami oraz innymi produktami prozdrowotnymi.

Jak na ironię, gdy już się dowiedziałem, jak dbać o zdrowie innych ludzi, wciąż martwiłem się o własne. Bądź co bądź w mojej rodzinie nie brakowało przypadków raka, alkoholizmu i wylewów. Czy takie było również moje przeznaczenie? Wiedziałem, że odpowiednia dieta i tryb życia mogą odegrać znaczną rolę w utrzymaniu zdrowia, ale myśl o genetycznym elemencie układanki nie dawała mi spokoju.

W 2005 roku współpracowałem z pewnym wybitnym lekarzem specjalizującym się w medycynie środowiskowej. Opracował on skuteczną metodę leczenia osób, które chorowały w wyniku toksycznego działania metali ciężkich i chemikaliów przemysłowych. Większość pacjentów bardzo dobrze reagowała na jego terapię, ale u niektórych nie było poprawy, a stan innych wręcz się pogarszał.

„Czy sądzi pan, że to kwestia genetyki? – zapytałem. – Czy niektórzy ludzie mają geny, które utrudniają im pozbycie się związków chemicznych?”

Było to intrygujące pytanie, lecz mój mentor nie znał na nie odpowiedzi.

Kiedy obejrzałem w 2007 roku _Opowieść o dwóch myszach_, uświadomiłem sobie, że geny i środowisko rzeczywiście ze sobą współdziałają, kształtując nasze zdrowie. Kluczowe było przede wszystkim zrozumienie, w jaki sposób geny się brudzą i jak je oczyścić.

Dwa lata później kolega zapytał mnie, jakie metody naturalne mogłyby pomóc pacjentowi cierpiącemu na zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Zacząłem recytować typowe odpowiedzi, ale zaraz przerwałem. Skończyłem studia dwa lata wcześniej i może przegapiłem jakieś nowe badania.

Po trzech godzinach spędzonych przy komputerze byłem zdumiony. Dowiedziałem się, że istnieje związek między zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi a SNP występującymi w genie MTHFR, co już okazało się intrygujące. Dalsze poszukiwania ujawniły jednak, że SNP w MTHFR są również uwikłane w wiele innych poważnych problemów zdrowotnych, takich jak stany lękowe, wylew, atak serca, powtarzające się poronienia, depresja, choroba Alzheimera i rak.

Jak to możliwe, że nie wiedziałem o czymś tak istotnym? Musiałem się przyjrzeć temu bliżej. Im dłużej szukałem, tym ważniejszy wydawał mi się gen MTHFR.

W końcu przebadałem siebie i rodzinę. Odkryłem z przerażeniem, że zarówno ja, jak i dwaj moi synowie mamy sporo SNP w genie MTHFR. Czułem się tak, jakbym dostał po głowie i jednocześnie oberwał pięścią w brzuch. Jak miałem nas ochronić?

Zabrałem się do pracy. Zacząłem od tego, że dowiedziałem się więcej o MTHFR, a przy okazji odkryłem wiele innych brudnych genów. Przez dziesięć następnych lat dzieliłem czas między badania, naukę oraz pomaganie – metodą prób i błędów – swoim pacjentom w pozbyciu się brudnych genów. W końcu opracowałem receptę na ogólne „namaczanie i szorowanie” (przedstawione w rozdziale 12) i nauczyłem się przeprowadzać bardziej ukierunkowane „czyszczenie punktowe” (rozdział 15), żeby zaradzić konkretnym problemom genetycznym. Co za ulga! Mogłem być zdrowy. Moi synowie mogli być zdrowi. Podobnie jak setki tysięcy ludzi, z którymi kontaktowałem się bezpośrednio jako z pacjentami oraz pośrednio jako uczestnikami warsztatów, które prowadziłem dla lekarzy, dietetyków i innych przedstawicieli zawodów medycznych.

Ta książka jest ostatnim etapem, próbą podzielenia się moimi odkryciami z tobą i z twoją rodziną. Niezależnie od tego, czy zrobiłeś sobie badania genetyczne i czy w ogóle zastanawiałeś się nad znaczeniem genów dla swojego zdrowia, ta książka może dać ci szansę zoptymalizowania własnego zdrowia i życia.

Twoje dynamiczne geny

Pamiętaj, że codziennie w każdej chwili twoje geny pracują nad owym dokumentem dotyczącym twojego zdrowia. Mogą go napisać w sposób, który albo ci się spodoba, albo nie, ale w każdym razie piszą bez przerwy. A ty, świadomie czy nieświadomie, też to robisz.

Na przykład geny bez przerwy mówią organizmowi: „Odbuduj swoją skórę!”. Jak wiesz, skóra się łuszczy, ponieważ nieustannie obumiera i zastępuje ją nowa. Dlatego codziennie geny nieustająco powiększają dokument, polecając organizmowi, żeby kontynuował naprawę.

Jak sądzisz, jaki dokument piszą, jeśli stosujesz dietę wysokocukrową, żałujesz sobie snu albo stresujesz się przez wiele dni bez końca? Hm, może coś takiego: „Proszę, daj tej kobiecie matową, nijaką skórę z mnóstwem trądziku, w tym później nieco różowatego”. Z drugiej strony jeśli zapewnisz genom zdrowe tłuszcze, sporo snu i czas na relaks, zobaczysz zupełnie inny dokument: „Ta dostanie zdrową, wspaniałą skórę, dzięki której będzie wyglądała dziesięć lat młodziej!”. Geny nie przestaną pisać aż do dnia twojej śmierci. Ale to, co piszą, zależy od ciebie.

Na tej zasadzie twoje geny nieustannie tworzą dokumenty dotyczące wyściółki jelit, która jest naprawiana i odbudowywana co siedem dni. Jeśli odżywiasz się prawidłowo i prowadzisz właściwy tryb życia, otrzymasz wspaniały dokument: „Dopilnuj, żeby ten facet miał silne i zdrowe jelita!”. Jeśli jednak pobrudzisz geny kiepską dietą i nieodpowiednim trybem życia, twój dokument prawdopodobnie będzie wyglądał mniej więcej tak: „Ponieważ ten człowiek przysparza mi dużo dodatkowej pracy, nie mogę się skupić na naprawianiu wyściółki jego jelit. Poza tym nie zapewnia mi narzędzi, których potrzebuję. Wobec tego daj mu słabą wyściółkę jelit – taką, przez którą jedzenie przecieka”. Uważaj na każdy przyrost wagi, problemy z odpornością i inne kłopoty, które zapewne się pojawią!

A teraz mój osobisty faworyt: notatka dotycząca twojego umysłu. Te instrukcje obejmują _neuroprzekaźniki_ – organiczne związki chemiczne, takie jak serotonina, dopamina i nor­adrenalina, które rządzą twoimi myślami, nastrojami i emocjami. W twoim mózgu zachodzą tysiące reakcji biochemicznych, a ów proces może zostać zakłócony na niezliczone sposoby. Twoim celem jest dostarczenie genom wszystkiego, czego potrzebują, żeby zredagowały pokrzepiającą notatkę: „Postaraj się, żeby ta osoba była bystra, skupiona, spokojna i pełna energii w ciągu dnia, a zrelaksowana, spokojna i gotowa do snu w nocy”_._ Niepożądana notatka wspomni o roztargnieniu, depresji, niepokoju, drażliwości, nałogach i mgle mózgowej.

To prawda, geny piszą notatkę dotyczącą twojego życia, lecz to, co piszą, zależy w dużej mierze od ciebie.

Brzmi dobrze? No to zaczynamy. Przewróć stronę, żeby przeczytać o kilku najdramatyczniejszych i najbardziej inspirujących sukcesach życiowych moich pacjentów i wiedz, że ty również możesz się cieszyć takim sukcesem, gdy tylko oczyścisz swoje geny.1

Czyszczenie brudnych genów

Gdy zaczynaliśmy naszą sesję, Keri była zrozpaczona. W jednej ręce trzymała opakowanie chusteczek higienicznych, a drugą bez przerwy wycierała cieknący nos albo osuszała załzawione oczy. Miała zaczerwienioną, łuszczącą się skórę i rzadkie włosy w strąkach. Jeszcze zanim zdążyłem się przedstawić, wybuchnęła:

– Jestem taka okropna!

W trakcie rozmowy zorientowałem się, że Keri już całkiem sporo wie na temat swojej sytuacji. Domyśliła się, co jej szkodzi: substancje chemiczne.

– Wystarczy zapach farby i zaczynam rzęzić – powiedziała mi między próbami doprowadzenia się do porządku za pomocą chusteczek. – Ilekroć ścieram podłogę w kuchni, łzawią mi oczy. Nie mogę znaleźć szamponu ani mydła do rąk, od których nie dostaję wysypki. Próbowałam się pozbyć tego wszystkiego z domu, ale wygląda na to, że codziennie dostaję uczulenia na coś nowego. Mam wrażenie, że tracę zmysły, ale chyba tak nie jest, co?

Oczywiście, że nie, pocieszyłem ją. Z uwagi na te objawy byłem gotów się założyć, że Keri ma co najmniej jeden brudny gen. A konkretnie podejrzewałem istnienie jednego albo więcej SNP w jej GST lub GPX. Są to geny, które pomagają nam wykorzystywać _glutation_, najważniejszy czynnik odtruwający produkowany przez nasz organizm. Bez niego mamy duże trudności z pozbywaniem się toksyn. Tymczasem we współczesnym świecie przez cały czas jesteśmy otoczeni toksynami. Chemikalia przemysłowe i metale ciężkie są w powietrzu, wodzie, szamponie, którego używamy, w kremie do twarzy, jedzeniu, płynie do mycia naczyń, środkach piorących – ta lista nie ma końca.

Owszem, twoje geny podziękują ci za kupowanie środków naturalnych i stosowanie wyłącznie produktów ekologicznych – to świetny początek, ale twój organizm musi również filtrować i eliminować toksyny, których po prostu nie możesz uniknąć. Co z codzienną porcją jedenastu tysięcy litrów powietrza, które wdychasz, ośmiu szklanek wody, które wypijasz, i dwóch kilogramów jedzenia, które spożywasz? Wszystkie one zawierają przynajmniej niektóre ze 129 milionów zarejestrowanych obecnie przemysłowych związków chemicznych¹. Tymczasem pozbycie się tych związków z organizmu jest niemal niemożliwe, jeśli twój gen GST/GPX jest brudny. (Ponieważ bez badań genetycznych trudno stwierdzić, który z tych blisko spokrewnionych genów jest winowajcą, często określam je wspólną nazwą gen GST/GPX). Jeśli masz inne brudne geny, cały proces staje się jeszcze trudniejszy. Żeby pozbyć się wspomnianych objawów, Keri musiała zrobić coś więcej niż kupowanie produktów naturalnych. Musiała oczyścić swoje geny.

Jamal był zdenerwowany, i słusznie. Przyszedł do mnie, bo zarówno jego dziadek, jak i wujek zmarli w wieku pięćdziesięciu kilku lat na atak serca. Teraz także pięćdziesięciosześcioletni ojciec Jamala leczył się z powodu problemów sercowo-naczyniowych.

– Chciałbym zrozumieć, co się dzieje w mojej rodzinie – powiedział. – Czuję się, jakby groził mi wyrok śmierci, a nie chcę być następny.

Zapewniłem Jamala, że z całą pewnością nie grozi mu wyrok śmierci. Byłem pod wrażeniem, że okazał się tak aktywny i zajął się swoim zdrowiem. Rzeczywiście, sądząc po liczbie problemów sercowo-naczyniowych występujących w jego rodzinie, jest bardzo prawdopodobne, że urodził się z brudnym genem NOS3, który odgrywa zasadniczą rolę w funkcjonowaniu serca i układu krążenia. Historia jego rodziny niezbicie świadczyła o tym, że dziedzictwo genetyczne może wpływać na zdrowie.

_Może_ wpływać na zdrowie, ale _nie musi_. Na Jamala i jego ojca czekało mnóstwo metod wspomagania żywieniowego i wspierania aktywnego trybu życia, możliwości leczenia znacznie wykraczające poza to, co oferował ich lekarz.

– Uczynił pan pierwszy krok, ale pozostało jeszcze bardzo wiele do zrobienia – powiedziałem. – Potrzebuje pan tylko właściwych narzędzi.

Taylor zmagała się z depresją, odkąd sięgała pamięcią. W dzieciństwie była markotna i często niepocieszona. Teraz, jako studentka, nadal borykała się z depresją i lękiem.

Jednym z jej najgorszych problemów, jak mi powiedziała, był paraliż dopadający ją, ilekroć miała odpowiadać na zajęciach albo zdawać egzamin. Materiał, który doskonale znała, gdy była odprężona, pod wpływem stresu zdawał się znikać z jej głowy.

Rozpoznałem u Taylor tremę, ponieważ widywałem ją u bardzo wielu pacjentów, no i u siebie. Rozpoznałem również wahania nastroju – te ponure dni, kiedy wydaje się, że już nigdy nic się nie uda. Jej objawy upewniły mnie, że ma do czynienia z brudnym genem MTHFR.

– Jeśli pani gen MTHFR jest brudny, może rujnować pani zdrowie psychiczne i fizyczne na bardzo wiele sposobów – powiedziałem Taylor. – Dzieje się tak dlatego, że MTHFR ma zasadnicze znaczenie dla metylacji, jednego z najważniejszych procesów biologicznych zachodzących w organizmie. W rezultacie brudny gen MTHFR wywołuje nie tylko lęk i depresję, lecz także mnóstwo innych objawów, między innymi tycie, ból głowy, znużenie i mgłę mózgową. Oczyszczenie brudnego MTHFR jest najistotniejszym krokiem do zrównoważenia nastroju, przezwyciężenia tremy i poprawy zdrowia.

Początkowo Taylor poczuła zniechęcenie na myśl, że urodziła się z brudnym genem.

– Więc jestem jakimś mutantem? – zapytała.

Kiedy jednak wyjaśniłem jej, że wszyscy mamy od jednego do kilku brudnych genów tylko spośród siedmiu najważniejszych przedstawionych tutaj oraz że Recepta na czyste geny umożliwi jej wyszorowanie kluczowych genów do czysta, nabrała entuzjazmu w obliczu perspektywy pokonania po raz pierwszy w życiu depresji i niepokoju.

Keri, Jamal i Taylor zmagali się z brudnymi genami stanowiącymi zasadniczą przyczynę ich kłopotów zdrowotnych. Jeśli cierpisz z powodu jakichkolwiek objawów wymienionych na stronach 16–17, brudne geny są prawdopodobnie źródłem również twoich problemów ze zdrowiem.

Jak brudne geny wystawiają na szwank twoje zdrowie

Najprawdopodobniej ani ty, ani twój lekarz nie jesteście przyzwyczajeni do myślenia o genach jako o aktywnym, dynamicznym czynniku wpływającym na stan twojego zdrowia. Wydają się wam raczej niezmiennym, nieuniknionym, wbudowanym zestawem systemowych instrukcji przekazanym przez rodziców w chwili poczęcia.

Chcę, żebyś zmienił ten sposób myślenia. Zamiast widzieć w swojej genetycznej spuściźnie stały zestaw instrukcji z przeszłości – instrukcji spisanych na kamiennej tabliczce przekazywanej przez przodków – zobacz w genach aktywnych graczy wpływających na twoje codzienne zdrowie. Właśnie teraz, kiedy czytasz te słowa, tysiące genów w całym twoim organizmie wydają instrukcje: mózgowi, przewodowi pokarmowemu, skórze, sercu, wątrobie i wielu innym organom. Te genetyczne przekazy kształtują wszelkie aspekty twoich doznań i twojego zdrowia, a geny wydają je dosłownie w każdej sekundzie. Każdym oddechem, który bierzesz, każdym dotykiem, każdą myślą, która przychodzi ci do głowy, udzielasz swoim genom instrukcji, a one _reagują_.

Powiedzmy, że jesz obfity obiad, zbyt obfity, więcej, niż twój organizm może przyjąć. Niedobrze! Twoje geny są przeciążone. Słaniają się pod ciężarem tego jedzenia. Mówią twojemu metabolizmowi, żeby znacznie zwolnił. Mają trudności z metylowaniem, a to zasadniczy proces, który ułatwia co najmniej dwieście funkcji w organizmie, od naprawy skóry przez trawienie i odtruwanie po równowagę nastroju i jasność myśli. Z powodu wyzwania, jakie stanowi zbyt obfity posiłek, setki instrukcji są wydawane w inny sposób – źle. Być może obiecałeś sobie, że wieczorem zjesz lekką kolację, żeby to zrekompensować, i niewykluczone, że dotrzymasz słowa, ale to nie zapobiegnie szkodom, jakie wyrządziłeś w porze obiadowej, kiedy nie zapewniłeś genom odpowiednich warunków potrzebnych do realizacji ich zadań.

Albo powiedzmy, że zeszłej nocy zasiedziałeś się do późna, grając w grę komputerową, odpowiadając na e-maile lub oglądając kilka odcinków ulubionego serialu z rzędu. Kiedy rano dzwoni budzik, ty ledwie masz siłę zwlec się z łóżka. Nadrobię to w weekend, obiecujesz sobie, i możliwe, że to zrobisz. Tymczasem jednak geny żyją chwilą obecną i nie są zadowolone z braku snu. Wydają instrukcje, które wpływają na trawienie, nastrój, metabolizm i na mózg, wobec tego teraz – nie kiedy się urodziłeś, lecz _teraz_ – twoje zdrowie się zmienia i nieco się pogarsza.

Oczywiście jeśli zazwyczaj dobrze się odżywiasz, sypiasz głęboko, ograniczasz ekspozycję na toksyny i panujesz nad stresem, sporadyczny obfity posiłek lub zarwanie nocy nie mają aż tak wielkiego znaczenia. Jasne, geny przez chwilę reagują inaczej, ale twój organizm jest silny i wytrzymały, więc umie sobie poradzić z dodatkowym wyzwaniem. Jeśli jeden gen się zachwieje, zgłasza się drugi. Jeśli ten drugi gen się potknie, zadanie przejmuje trzeci. Twój organizm ma mnóstwo wbudowanych elementów zapasowych i to jest wspaniałe.

Jeśli jednak konsekwentnie stwarzasz swoim genom kiepskie warunki pracy, będą konsekwentnie wydawały kiepskie instrukcje. Dlaczego? Bo każdy gen zapasowy będzie popychał następny gen zapasowy, jeden za drugim, jeden za drugim, i zanim się zorientujesz, wiele genów napotka trudności. Ucierpi na tym twoje zdrowie i zdecydowanie za często twój lekarz nie będzie mógł zrobić dużo więcej, niż przepisać kilka lekarstw łagodzących objawy.

Chcę ci zaproponować coś lepszego. _Znacznie_ lepszego. Chcę, żebyś dał swoim genom dokładnie to, czego potrzebują do wydawania instrukcji prowadzących do doskonałego zdrowia. Chcę, żeby twoje geny z pierwszej linii jak najczęściej pracowały optymalnie, jak najmniej obciążając zapasowe. Chcę, żeby wszystkie twoje geny bez przeszkód współpracowały ze sobą, by dać ci gładką skórę, odpowiednią wagę, mnóstwo energii oraz jasny, bystry umysł. Chcę, żebyś był spokojny, pełen entuzjazmu i gotowy do działania. Chcę, żebyś głęboko spał w nocy i codziennie rano budził się w doskonałej formie. Jeśli pragniesz tego dla siebie, posłuchaj uważnie: sposób na optymalne zdrowie polega na wspieraniu genów_._

Dwa rodzaje brudnych genów

Istnieją dwa rodzaje brudnych genów – oba mogą wywołać mnóstwo niepożądanych objawów i zaburzeń.

Niektóre geny są „brudne od urodzenia”

Naukowe określenie genów brudnych od urodzenia to _polimorfizm genetyczny_, co jest wymyślną nazwą oznaczającą „wariację genetyczną”. Jak widzieliśmy we wstępie, te geny bywają również określane mianem SNP, polimorfizmem pojedynczego nukleotydu. Takie brudne geny – a każdy z nas ma ich kilka – mogą poważnie zaszkodzić twojemu ciału i umysłowi. Pomagają określić, czy jesteś gruby czy szczupły, ociężały czy pełen energii, przygnębiony czy nastawiony optymistycznie, zaniepokojony czy spokojny.

W naszym organizmie mamy około dwudziestu tysięcy genów². Istnieje ponad dziesięć milionów znanych polimorfizmów (SNP), a jedna osoba może ich mieć nawet 1,2 miliona³. Wiadomo jednak tylko o mniej więcej czterdziestu tysiącach takich, które mogą ewentualnie zmienić twoje funkcje genetyczne. W tej książce skoncentrujemy się na najważniejszych SNP w siedmiu genach, które najprawdopodobniej mają największy wpływ na twoje zdrowie. Wybrałem tę Supersiódemkę, ponieważ każdy z nich wywiera wpływ na setki innych genów. Jeśli którykolwiek z tych siedmiu jest brudny, możesz być pewien, że brudzi on inne geny.

Kiedy moi pacjenci odkryli, że urodzili się z SNP, wielu z nich się zmartwiło. Podsumowała to Taylor, mówiąc: „Czuję się jak mutant”. W gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy mutantami – to znaczy każdy z nas ma mnóstwo różnych SNP. Stanowi to po prostu przejaw wspaniałej różnorodności rodzaju ludzkiego – pozwala każdemu z nas być wyjątkowym.

Dobra wiadomość jest taka, że kiedy już się dowiesz, które SNP masz, przyczyny twoich kłopotów zdrowotnych staną się bardziej zrozumiałe, podobnie jak przyczyny problemów emocjonalnych. Jeśli cierpisz na migreny, nie możesz zasnąć w nocy albo zmagasz się z wybuchowym temperamentem, źródłem twoich problemów mogą być SNP. Przyczyniają się one również do niepokoju, depresji, drażliwości, pracoholizmu, obsesyjności, problemów z koncentracją, trudności z odprężeniem i wielu innych rzeczy, których pewnie nigdy nie podejrzewałeś o podłoże genetyczne i biochemiczne. SNP przyczyniają się także do naszych rozmaitych mocnych stron, takich jak niespożyta energia, dobry nastrój, entuzjazm, poświęcenie, zdecydowanie i niezmiernie wyostrzona uwaga.

Naprawdę dobra wiadomość jest taka, że zaczniesz _współpracować_ ze swoimi SNP, akcentując swoje atuty i wyciszając słabe punkty. Dzięki Recepcie na czyste geny możesz zmodyfikować tryb życia, dietę i środowisko w celu zmaksymalizowania plusów i zminimalizowania minusów, żeby to, co kiedyś uważałeś u siebie za „normalne”, już wcale takie nie było. Niesamowite, prawda?

Niektóre geny tylko „zachowują się jak brudne”

Czasami gen bez SNP mimo wszystko przysparza ci problemów. Może się tak zdarzyć dlatego, że nie zapewniasz genom składników odżywczych, odpowiedniego trybu życia czy środowiska, których potrzebują, żeby funkcjonować najlepiej, jak potrafią – za mało witamin, za mało snu, za dużo zaś chemii i za dużo stresu. Lepsza dieta i lepszy tryb życia mogłyby zainspirować twoje geny do innego zachowania.

Nosi to naukową nazwę _ekspresja genów_ i oznacza sposób, w jaki geny reagują w odpowiedzi na twoje środowisko, dietę, tryb życia i mentalność. W zależności od tego, które geny reagują i jak reagują, możesz być zdrowy, energiczny i pełen entuzjazmu. Ewentualnie możesz być przytłoczony całą masą objawów, takich jak otyłość, niepokój, depresja, trądzik, bóle głowy, znużenie, bóle stawów, złe trawienie. Jeśli twoje geny są wystarczająco brudne, mogą ci nawet grozić tak poważne schorzenia, jak choroby autoimmunologiczne, cukrzyca, niewydolność serca i rak.

Ponownie na ratunek śpieszy Recepta na czyste geny. Jeśli zapewnisz genom dietę i tryb życia, jakich potrzebują, będą się zachowywały tak, jakby były czyste, nie brudne, i będziesz mógł zoptymalizować swoje zdrowie, mentalność i życie.

Poznaj swoje brudne geny

Oto siedem genów – nazywam je Supersiódemką – którymi zajmujemy się w tej książce. Wybrałem je, ponieważ są niezwykle powszechne, zostały dobrze zbadane i mają najbardziej dalekosiężny wpływ na twój organizm. Jeśli te typki są brudne – czy to od urodzenia, czy tylko zachowują się w ten sposób – reszta genów też zostanie upaprana. Niektóre brudne geny trudno jest wyszorować, ale nie tę siódemkę. Te geny łatwo wyczyścić za pomocą zmiany diety i trybu życia.

Przyjście na świat z brudnymi genami ma dobre i złe strony. Geny brudne od urodzenia mogą cię narazić na nieprzyjemne zagrożenia dla zdrowia, ale pomagają również ukształtować twoją osobowość, aktywizując zarówno atuty, jak i słabości. Twoim celem jest praca nad dietą, ekspozycją na substancje chemiczne i trybem życia, żeby zmaksymalizować korzyści, jednocześnie minimalizując wady.

MTHFR, mistrz metylacji

Ten gen inicjuje zdolność organizmu do _metylacji_, najważniejszego procesu, który wpływa na reakcję na stres, stany zapalne, chemię mózgu, produkcję energii, reakcję immunologiczną, detoksykację, produkcję przeciwutleniaczy, naprawę komórek i ekspresję genów.

Kiedy MTHFR jest brudny od urodzenia

ATUTY: zaangażowanie, czujność, wydajność, koncentracja, skuteczniejsza naprawa DNA, obniżone ryzyko raka jelita⁴.

SŁABOŚCI: depresja, niepokój, reakcja autoimmunologiczna, migreny, zwiększone ryzyko raka żołądka⁵, autyzm, powikłania ciąży, zespół Downa, wady wrodzone oraz zaburzenia sercowo-naczyniowe, takie jak zawał, wylew i zakrzepica.

COMT, gen, którego SNP pomagają zdecydować, czy jesteś skoncentrowany i pełen życia czy wyluzowany i spokojny

Gen COMT i jego SNP mają ogromny wpływ na nastrój, koncentrację oraz to, w jaki sposób organizm radzi sobie z estrogenem, czynnikiem odgrywającym zasadniczą rolę w cyklu miesiączkowym, mięśniakach macicy i niektórych nowotworach wrażliwych na estrogen.

Kiedy COMT jest brudny od urodzenia

ATUTY: koncentracja, mnóstwo energii i czujność, dobry nastrój, wspaniała skóra.

SŁABOŚCI: drażliwość, bezsenność, niepokój, mięśniaki macicy, zwiększone ryzyko nowotworów wrażliwych na estrogen, lęk egzaminacyjny, zaburzenia neurologiczne, migreny, PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego), niecierpliwość, podatność na nałogi.

DAO, gen, którego SNP mogą wywołać nadwrażliwość na pewne pokarmy i związki chemiczne

Gdy ten gen jest brudny, wpływa na reakcję organizmu na histaminę, która czai się w rozmaitych pokarmach oraz napojach i jest również wytwarzana przez niektóre bakterie w jelitach, co zwiększa prawdopodobieństwo nietolerancji pokarmowej i reakcji alergicznych.

Kiedy DAO jest brudny od urodzenia

ATUTY: natychmiastowa świadomość obecności alergenów i pokarmów nasilających objawy alergiczne (dzięki czemu możesz wykluczyć je ze swojej diety, zanim spowodują poważne, długotrwałe problemy⁶).

SŁABOŚCI: nietolerancja pokarmowa, powikłania ciąży, zespół nieszczelnego jelita, reakcje alergiczne, ryzyko poważniejszych schorzeń takich jak reakcja autoimmunologiczna.

MAOA, gen, który wpływa na wahania nastroju i zachcianki na węglowodany

Ten gen pomaga zarządzać poziomem dopaminy, nor­adrenaliny i serotoniny: najważniejszych związków chemicznych w mózgu, które wpływają na nastrój, czujność, energię, podatność na nałogi, sen i wiarę w siebie.

Kiedy MAOA jest brudny od urodzenia

ATUTY: energia, wiara w siebie, koncentracja, „rekordy” wydajności i radości.

SŁABOŚCI: wahania nastroju, zachcianki na węglowodany, drażliwość, bóle głowy, bezsenność, nałogi.

GST/GPX, geny, które mogą powodować problemy z detoksykacją

Brudny GST lub GPX wpływa na zdolność organizmu do pozbywania się związków chemicznych.

Kiedy GST/GPX jest brudny od urodzenia

ATUTY: natychmiastowa świadomość obecności potencjalnie szkodliwych związków chemicznych (zanim zdążą poważnie ci zaszkodzić), lepsza reakcja na chemioterapię.

SŁABOŚCI: nadwrażliwość na potencjalnie szkodliwe związki chemiczne (reakcje wahają się od łagodnych objawów po poważne zaburzenia autoimmunologiczne i nowotwory), częstsze uszkodzenia DNA (co zwiększa ryzyko raka).

NOS3, gen, który może wywoływać choroby serca

NOS3 wpływa na produkcję tlenku azotu, co jest ważnym czynnikiem, jeśli chodzi o zdrowe serce, i oddziałuje w ten sposób na takie procesy jak krążenie krwi oraz powstawanie naczyń krwionośnych.

Kiedy NOS3 jest brudny od urodzenia

ATUTY: spowolnienie tworzenia się naczyń krwionośnych (angiogenezy) podczas choroby nowotworowej, co ogranicza jej rozwój.

SŁABOŚCI: bóle głowy, wysokie ciśnienie krwi, skłonność do niewydolności serca i zawałów, demencja.

PEMT, gen, który wspomaga błony komórkowe i wątrobę

Ten gen wpływa na zdolność organizmu do produkowania fosfatydylocholiny, zasadniczego związku chemicznego potrzebnego do utrzymywania błon komórkowych w dobrym stanie, oraz na przepływ żółci, zdrowe mięśnie i rozwój mózgu.

Kiedy PEMT jest brudny od urodzenia

ATUTY: dalsze wspomaganie metylacji, lepsza reakcja na chemioterapię.

SŁABOŚCI: choroby woreczka żółciowego, zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego (SIBO), powikłania ciąży, słabość błon komórkowych, bóle mięśni.

Co sprawia, że geny zachowują się, jakby były brudne?

Nawet jeśli nie masz SNP w żadnym z siedmiu najważniejszych genów, i tak możesz te geny brudzić niewłaściwą dietą i nieodpowiednim trybem życia. W rezultacie nie wypełniają zadań, których wykonania rozpaczliwie potrzebujesz – metabolizowania składników pokarmowych, równoważenia chemii mózgu, naprawiania uszkodzonych komórek i stu innych czynności. Co się dzieje? Przybierasz na wadze, czujesz się ospały, przygnębiony, zaniepokojony, tracisz zdolność koncentracji, masz trądzik, bóle głowy… ta paskudna lista ciągnie się bez końca.

Jeśli zażywasz na przykład środki zobojętniające kwas, zadzierasz z wieloma ważnymi genami, w tym z MTHFR, MAOA i DAO. Jeśli bierzesz metforminę, popularny lek na cukrzycę, zakłócasz działanie genów MAOA i DAO. Pigułki antykoncepcyjne, hormonalna terapia zastępcza, a nawet hormony bioidentyczne mogą nadwyrężyć geny MTHFR i COMT.

_Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji_PRZYPISY

WSTĘP

1 G.L. Wolff i in., _Maternal epigenetics and methyl supplements affect agouti gene expression in Avy/a mice_, „FASEB Journal”, August 1998, http://www.fasebj.org/content/12/11/949.abstract (dostęp: 9.10.2020).

ROZDZIAŁ 1

1 _CAS Registry: The gold standard for chemical substance information_, CAS: A Division of the American Chemical Society, http://www.cas.org/content/chemical-substances (dostęp: 9.10.2020).

2 I. Ezkurdia i in., _Multiple evidence strands suggest that there may be as few as 19,000 human protein-coding genes_, „Human Molecular Genetics”, 16 June 2014, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4204768 (dostęp: 9.10.2020).

3 _Genetics home reference: Your guide to understanding genetic conditions_, „US National Library of Medicine”, 4 April 2017, https://ghr.nlm.nih.gov/primer/genomicresearch/snp (dostęp: 9.10.2020).

4 S.Z. Xie i in., _Association between the MTHFR C677T polymorphism and risk of cancer: Evidence from 446 case-control studies_, „Tumour Biology”, 17 June 2015, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26081619 (dostęp: 9.10.2020).

5 Tamże.

6 J.D. Wood, _Histamine, mast cells, and the enteric nervous system in irritable bowel syndrome, enteritis, and food allergies_, „Gut”, April 2006, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1856149 (dostęp: 9.10.2020).

_Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji_
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: