Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Jak się modlić Pismem Świętym - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
26 stycznia 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
19,99

Jak się modlić Pismem Świętym - ebook

Jak się modlić Pismem Świętym to zapis konferencji, które ojciec Krzysztof głosił u szczecińskich dominikanów. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że lektura ta jest przeznaczona dla księży i mnichów. Dzięki przystępnemu i obrazowemu językowi autora, jego wielkiej wrażliwości na odbiorcę oraz zachwycającej umiejętności ukazania nawet najtrudniejszych zagadnień w sposób jasny i zrozumiały książka stanowi doskonałą propozycję dla wszystkich wierzących, którzy w modlitwie poszukują pełnego, głębokiego kontaktu z Bogiem. Ta swoista „biblijna podróż po modlitwie” staje się niepowtarzalną szansą na odnalezienie zarówno własnej metody czytania Biblii, jak również indywidualnego sposobu rozmowy z Bogiem.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7906-190-7
Rozmiar pliku: 2,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WPROWADZENIE

W ramach Dominikańskiej Szkoły Wiary w Szczecinie prowadziłem wykład zatytułowany „Jak się modlić Pismem Świętym”. Zaczynałem go w dzień św. Walentego, czyli 14 lutego. Jako duszpasterz młodzieży szkół średnich odkryłem, że św. Walenty jest nie tylko patronem zakochanych, lecz także piromanów i wariatów; młodzież skomentowała to tak: przecież można czasami „zwariować z miłości”.

Skoro mowa o miłości: tym, co według Timothy’ego Radcliffe’a, eksgenerała naszego Zakonu, powinno charakteryzować dominikanina, jest „namiętne umiłowanie Ewangelii na obraz tego, jakie cechowało św. Dominika”1. Dotyczy to jednak każdego chrześcijanina, który powinien tak ukochać Ewangelię, by jej słowo prowadziło do spotkania ze Słowem Żywym, Jezusem Chrystusem.

Gdy przez rok mieszkałem w Chinach, poza zakonną wspólnotą, moją najważniejszą praktyką modlitewną była lectio divina. Miałem też okazję do kontaktów ze wspólnotami katolickimi i protestanckimi; z tych spotkań zrodziło się pytanie: dlaczego z jednej strony spotykam zwykle żywe i dynamiczne, dzielące się wiarą wspólnoty protestanckie, a z drugiej – dosyć hermetyczne wspólnoty katolickie, zgromadzone na liturgii w kościele? Odpowiedź, oczywiście w jakimś stopniu upraszczająca, a jednak znajdująca potwierdzenie w czasie rozmów, była związana z odniesieniem do Pisma Świętego. Protestanckie wspólnoty na co dzień żyły Pismem Świętym oraz pytaniem, co słowo Boże mówi do nich w tym czasie i w tych okolicznościach życia. Jak się okazuje, mówi przede wszystkim o potrzebie zmiany i wzywa do opowiadania o Bogu, opowiadania o Nim słowem oraz świadectwem życia.

Temat „Jak się modlić Pismem Świętym” jest fundamentalny dla naszego życia chrześcijańskiego, dlatego chciałbym o nim mówić w sposób prosty i konkretny. Wydaje mi się, że musimy wracać do tego, co jest zupełnie podstawowe, do tego, co jest najbardziej fundamentalne, aby nie zagubić się w przeróżnych teoriach, skomplikowanych systemach, racjonalizacji bądź pseudoduchowości. W chrześcijaństwie ważne jest zobaczenie prostoty: prostoty powtarzanych gestów Jezusa podczas Eucharystii, prostoty słów, które czytamy i głosimy jako słowo Boże. To rzeczywistości, które od dwóch tysięcy lat się nie zmieniły, a zarazem ciągle na nowo zapraszają, by je odkrywać. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to, co wydaje się proste w sposobie sformułowania i w pierwszym rozumieniu, wcale nie jest takie podczas codziennej realizacji. Bardzo lubię stwierdzenie Thomasa Mertona, który zwraca uwagę, że właściwie w stosunku do Pana Boga ciągle jesteśmy nowicjuszami, czyli kimś, kto jest u początku drogi2. Na początku drogi zwykle ma się w sobie dużo energii, chęci i nadziei. Dobrze wracać do tego, co podstawowe i fundamentalne, do początku, do źródła, z którego czerpiemy.

Zacznijmy od bardzo oczywistych stwierdzeń, które od razu pozwolą nam się odnaleźć na naszej drodze – albo raczej pozwolą znaleźć się u jej początku i wskażą możliwość wyruszenia.

Aby się modlić Pismem Świętym, trzeba je czytać bądź go słuchać. Czytać indywidualnie, grupowo, po cichu, na głos. Słuchać, kiedy jest czytane, zwłaszcza w czasie liturgii. Liturgia sugeruje od razu kontekst, w jakim mówimy o czytaniu i słuchaniu Pisma Świętego. Kontekstem jest wiara: wiara Kościoła i nasza osobista wiara. Czytanie, słuchanie i wiara są potrzebne u początku naszej drogi modlitwy Pismem Świętym. Na co dzień wcale nie jest to takie oczywiste. Kapłani, którzy odwiedzają wiernych podczas tak zwanej kolędy, często spotykają się z sytuacją, gdy na pytanie o Pismo Święte gospodarze odnajdują je z większym lub mniejszym trudem albo mówią, rozglądając się bezradnie: „Właśnie gdzieś tu przed chwilą było”.

Jeśli rozpoczniemy od tych dwóch podstawowych stwierdzeń, znajdziemy się od razu w sercu pytania o modlitwę Pismem Świętym. Jeżeli mamy się nim modlić, to przede wszystkim musimy je czytać – nie tak jak każdą inną książkę, lecz w duchu wiary, jako słowo Boże skierowane do mnie, do nas jako wspólnoty Kościoła: „Nigdy nie powinniśmy zapominać, że podstawą wszelkiej autentycznej i żywej duchowości chrześcijańskiej jest słowo Boże, głoszone, przyjęte, celebrowane i rozważane w Kościele”3. W każdym momencie naszego życia – paradoksalnie na przemian – albo tego doświadczamy, albo musimy to ponownie odkrywać, co stwierdził autor Listu do Hebrajczyków: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca”4 (Hbr 4,12). Żywe – to znaczy odnoszące się do mojego życia tu i teraz, do mojego życia takiego, jakim ono jest. Żywe – to znaczy związane z obecnością Boga w moim życiu, obecnością, która jednocześnie jest tajemnicą i zaproszeniem. Odkrywam to dzięki wierze Kościoła i mojej własnej wierze.

Mówiąc o wierze, warto często wracać do pytań: Skąd jest moja wiara? Dlaczego wierzę? Co mojej wierze pomaga? Co jej przeszkadza? Co się dzieje z moją wiarą? Próby odpowiedzi na te pytania są szansą na to, by nasza wiara była czymś żywym, obchodzącym nas i bezpośrednio dotykającym.

Istnieje piękna starożytna zasada, która pojawiła się na początku istnienia Kościoła: „Lex orandi, lex credendi”, czyli: prawo modlitwy jest prawem wiary, jaka jest modlitwa, taka też jest wiara i vice versa5. Modlitwa kształtuje wiarę, a wiara wpływa na modlitwę. Bez modlitwy nasza wiara karleje i się rozmywa. Umocnienie wiary często dokonuje się poprzez modlitwę. Modlitwa i liturgia stały u początku sformułowania wyznania wiary, a także biblijnego kanonu. Dzięki zmysłowi wiary wspólnota pierwotnego Kościoła, czytając na spotkaniach liturgicznych różne pisma apostołów i świadków, kształtowała kanon biblijny.

Zwykle mówi się o trzech filarach chrześcijańskiego życia (wiary, modlitwy, liturgii): Pismo Święte, tradycja oraz doświadczenie, zarówno nasze, jak i całego Kościoła. Ciągłe odczytywanie Pisma Świętego (osobiste i w liturgii), znajomość tradycji oraz doświadczenie Boga (nawet jeśli polega ono na braku doświadczenia) na nowo kształtują rzeczywistość Kościoła, naszej wiary i modlitwy.

Przywołałem na początku słowa ojca Radcliffe’a o tym, że dominikanie mają się odznaczać namiętnym umiłowaniem Ewangelii na obraz umiłowania, jakie cechowało św. Dominika. To bardzo piękne określenie, bo pokazuje też pewien ciekawy element związany ze słowem „namiętność”. „Namiętność” właściwie nie kojarzy się nam z krzyżem, ale przecież w namiętności, którą można również wyrazić takim słowem jak „pasja”, kryje się jakiś trud, krzyż. Zresztą związek pomiędzy naszą „pasją” a łacińskim passio6, czyli „męką”, „trudem”, jest niewątpliwie bardzo ścisły. Gdy mówimy o próbie modlitwy Pismem Świętym, powinniśmy pamiętać, że sięgnięcie do Pisma również wiąże się z krzyżem. Po pierwsze, natrafiamy na słowo, którego możemy nie rozumieć. Po drugie, to słowo wielokrotnie nas przerasta i jest ponad nami. Doświadcza tego często kapłan, który głosi kazania, lub świecki chrześcijanin, który próbuje dzielić się swoją wiarą: ma wrażenie, że mówi ponad siebie, a osobiste doświadczenie i grzeszność w jakiś sposób powodują, że nie dorasta do tego, co głosi. Po trzecie, jesteśmy jednocześnie nieustannie wzywani do tego głoszenia i dzielenia się wiarą. Słowo Boże nas wzywa i stawia nam wymagania. W tym słowie się przeglądamy i widzimy także nasze grzechy, nieumiejętności oraz słabości. Jednak w przypadku Jezusa krzyż nie miał ostatniego słowa, Chrystus został wskrzeszony przez Ojca; możemy zatem powiedzieć, że gdy pochylamy się pod ciężarem krzyża – krzyża Bożego słowa – możemy zostać wskrzeszeni do życia wiarą, nadzieją i miłością właśnie dzięki temu słowu, a następnie posłani, by głosić je i się nim dzielić.

Nasz temat „Jak się modlić Pismem Świętym” wpisałem w pewien schemat, który ma nam pomóc lepiej widzieć całość i łatwiej ją zapamiętać.

Schemat ten jest mocno zakorzeniony w tradycji chrześcijańskiej, a został spisany w XII wieku przez kartuskiego mnicha Guiga Drugiego. Autor mówi o ćwiczeniu duchowym, na które składają się cztery elementy: lectio, meditatio, oratio i contemplatio – czytanie, medytacja, modlitwa i kontemplacja7. Nie będę szczegółowo omawiał doktryny Guiga Drugiego, która stała u początku praktyki lectio divina, a jedynie korzystając z tych nazw, postaram się prowadzić nas drogą, na której będziemy otrzymywali odpowiedź (a właściwie odpowiedzi) na nasze tytułowe pytanie.

W pierwszej części (Lectio) powiem o różnych sposobach czytania Pisma Świętego; w drugiej (Meditatio) przedstawię niezwykle piękną, głęboką i od samego początku obecną w tradycji Kościoła praktykę medytacji, czyli powtarzania Bożego słowa lub Bożego Imienia; w trzeciej (Oratio) zajmiemy się modlitwą psalmami, a także różańcem i nabożeństwem drogi krzyżowej jako formami modlitwy Pismem Świętym; w ostatniej (Contemplatio) chciałbym powiedzieć parę słów na temat ikony, która w pewien sposób jest połączeniem przekazu biblijnego i modlitwy powtarzania poprzez wpatrywanie się, oraz na temat adoracji. Ostatnia część zostanie dopełniona przez dodatek (Operatio), poświęcony działaniom wypływającym z modlitwy Pismem Świętym.

To nasz schemat, nasze drogowskazy na czekającą nas drogę. Nie zatrzymujemy się na schemacie, nie stajemy przed drogowskazami, by je podziwiać. One są po to, by wskazywać drogę. Chodźmy zatem razem.LECTIO

Naszą refleksję o różnych sposobach czytania Pisma Świętego zaczniemy od dłuższego cytatu z książki Thomasa Mertona:

Czytanie powinno być aktem hołdu wobec Boga wszelkiej prawdy. Otwieramy nasze serca słowom, które odzwierciedlają rzeczywistość przez Niego stworzoną lub większą Rzeczywistość, którą jest On sam. Jest to także akt pokory i czci wobec innych ludzi, którzy są narzędziami, przy pomocy których Bóg objawia nam swoją prawdę. Czytanie przysparza Bogu tym większą chwałę, im pilniej korzystamy z niego, im bardziej jest ono głębokim żywym aktem nie tylko naszej inteligencji, ale całej naszej osobowości, pochłoniętej i orzeźwionej myślą, medytacją, modlitwą, a nawet kontemplacją Boga. Książki mogą do nas przemawiać tak jak Bóg, jak ludzie albo jak hałas miasta, w którym żyjemy. Mówią do nas jak Bóg, gdy przynoszą nam światło i pokój, napełniając nas milczeniem. Mówią do nas jak Bóg, jeżeli pragniemy nie rozstawać się z nimi. Przemawiają do nas jak ludzie, gdy chcemy ich ponownie usłyszeć. Mówią do nas jak gwar miasta, kiedy wiążą nas zmęczeniem, które nam nic nie mówi, nie napełniają nas pokojem, nie wspierają, nie dają nic godnego zapamiętania, a jednak nie pozwalają nam uciec. Książki, które przemawiają tak jak Bóg, mówią ze zbyt wielką powagą, by stanowić rozrywkę. Te, które mówią jak dobrzy ludzie, przyciągają nas swoim ludzkim urokiem, rośniemy, znajdując w nich samych siebie. Pozwalają nam poznać lepiej samych siebie przez to, że odnajdujemy się w innych. Książki, które mówią jak gwar tłumów, doprowadzają nas do rozpaczy samym ciężarem swojej próżni. Są rozrywką jak nocne światła miejskich ulic, napełniając nas nadzieją, której nie mogą spełnić. Jakkolwiek wspaniałe książki mogą być naszymi przyjaciółmi, nie zastąpią jednak osób. Są tylko środkiem kontaktu z ludźmi, którzy wyrastali nad przeciętności, którzy byli znakomitościami dla całego świata, nie tylko dla siebie samych. Nie myśli i słowa są pokarmem dla rozumu, lecz prawda. I to nie prawda abstrakcyjna, która karmi jedynie umysł. Prawda, której szuka człowiek uduchowiony, jest całą Prawdą, zarazem rzeczywistością, istnieniem i istotą, czymś, co można przyjąć i kochać, co może potwierdzić godność i użyteczność naszych czynów; czymś więcej aniżeli rzeczą: osobami lub Osobą. Ponad wszystko Tym, którego istotą jest istnienie. Bogiem. Chrystus, Słowo Wcielone, jest Księgą Życia, w której czytamy Boga8.

Sięgamy po Pismo Święte, poszukując w nim między innymi źródła naszej modlitwy, po to, by spotkać się z Jezusem. W Piśmie Świętym od początku do końca wszystko zmierza do Jezusa bądź o Nim mówi: „Całe Pismo Święte jest jedną księgą, a tą jedną księgą jest Chrystus, ponieważ całe Pismo Święte mówi o Chrystusie i wypełnia się w Chrystusie”9. W Liście do Hebrajczyków napisano, że wielokrotnie i na różne sposoby Bóg do nas przemawiał, ale w ostatecznym czasie przemówił do nas przez Syna (por. Hbr 1,1–2). Stąd też moment pochylenia się nad Bożym słowem to przede wszystkim pragnienie spotkania żywej osoby – Jezusa Chrystusa10. Druga myśl związana z czytaniem Pisma Świętego brzmi: „Divina eloquia cum legente crescunt”, czyli: „Słowa Boże wzrastają wraz z tym, kto je czyta”11; podkreśla to element rozwoju, jaki może się dokonać na drodze spotkania ze słowem Bożym.

W tym rozdziale chciałbym opowiedzieć zwięźle o siedmiu sposobach czytania i słuchania Pisma Świętego.

Liturgia eucharystyczna

Bardzo ważne jest czytanie liturgiczne, czytanie i słuchanie Bożego słowa w czasie liturgii, zwłaszcza Eucharystii. Jeśli się zastanowimy, stwierdzimy, że to zdumiewające, ile Bożego słowa już do nas skierowano. Ile razy słyszeliśmy niektóre fragmenty Biblii czy też odniesienia do nich w kazaniach! Kryje się za tym niebezpieczeństwo osłuchania się ze słowem, zatracenie wrażliwości czy wręcz swoista głuchota na nie. W związku z tym przedstawię dwie krótkie historie.

Pewna dziewczynka nudziła się podczas mszy i próbowała to pokazać rodzicom. Gdy kapłan odczytał: „Słowa Ewangelii według św. Marka”, zawiedziona odwróciła się do rodziców i z wyrzutem stwierdziła: ,,No, znowu Marek”. W podobny sposób my również moglibyśmy powiedzieć i czasem mówimy, że to już słyszeliśmy i że to znów się pojawia!

Drugie zdarzenie miało miejsce w naszym kościele przy ulicy Freta w Warszawie, chociaż mam wrażenie, że zdarza się to często w różnych kościołach. Dziewięciu kapłanów wychodzi do ołtarza celebrować mszę świętą. Nadchodzi czas na czytania i konsternacja: zapomniano zabrać lekcjonarz z zakrystii. Z jednej strony moment jest zabawny, z drugiej – świadczy o jakiejś rutynie, przyzwyczajeniu, bo przecież zawsze to słowo (lekcjonarz) jest! Przyzwyczajenie może nas zamknąć na potrzebę nieustannego odkrywania, że słowo Boże jest niezwykle istotnym i po prostu nieodzownym elementem liturgii i naszego życia.

Bardzo często wracam do fragmentu Ewangelii, który przedstawia uczniów idących do Emaus (zob. Łk 24,13–35). Jezus, nierozpoznany, idzie z nimi i za pomocą cytatów ze Starego Testamentu tłumaczy, co się wydarzyło w Jerozolimie, a oni nic nie rozumieją. Historia kończy się następująco:

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24,28–32).

To zapowiedź, że Eucharystia jest szczególnym miejscem i czasem, gdy rozpoznajemy i spotykamy się z żywym słowem Bożym i Słowem Boga. Pierwotna liturgia, o czym czytamy w Dziejach Apostolskich, miała bardzo rozbudowaną liturgię słowa. Czytanie i głoszenie słowa Bożego było zwykle bardzo długie, o czym przekonuje nas historia młodzieńca, który zasnął w trakcie takiej liturgii, spadł z wysoka i zabił się, lecz na szczęście św. Paweł go wskrzesił (zob. Dz 20,7–12). Teraz nie ma już tak długich liturgii, ale zasypianie podczas kazania się zdarza, zwłaszcza kiedy kapłan zapomni o czasie bądź poddaje się, jak to się kolokwialnie mówi, „luźnemu strumieniowi świadomości”.

Podążanie za słowem Bożym podczas roku liturgicznego otwiera nam możliwość zapoznania się z całą historią zbawienia. Czytania nie są przypadkowe i myślę, że każdy doświadczył, jak to słowo przemawia w różnych momentach naszego życia. Nawet jeśli setki razy słuchaliśmy Ewangelii o zwiastowaniu, przychodzi taki moment, gdy nagle zabrzmi ona zupełnie inaczej – z powodu jakiegoś doświadczenia, pytania lub decyzji, którą musimy podjąć. Przestrzeń liturgii słowa to szczególna przestrzeń obecności słowa Bożego, a cała jej struktura jest zbudowana tak, że wręcz zachęca – o ile tylko słuchamy – do modlitwy, do refleksji, do dialogu z Bogiem. Liturgię słowa rozpoczynają jedno lub dwa czytania z psalmem responsoryjnym (odpowiedź na usłyszane słowa), potem następuje Ewangelia, później homilia bądź milczenie, a na zakończenie – modlitwa wiernych.

To pierwsza i najważniejsza przestrzeń, w której spotykamy się ze słowem Bożym. Tutaj szczególnie wymaga się od nas postawy słuchania, i to wręcz słuchania wspólnotowego. Pewnego razu podczas Eucharystii dla młodzieży w Krakowie przeczytałem Ewangelię, po czym postawiłem proste pytanie: „Kto pamięta, o czym była przed chwilą przeczytana Ewangelia?”. Tylko połowa ludzi podniosła ręce. Również koncelebrans, mój współbrat, nie podniósł ręki, bo nie pamiętał.

Powtórzmy: Eucharystia jest pierwszą, podstawową i uprzywilejowaną przestrzenią spotykania się z Bożym słowem.1 T. Radcliffe OP, Przedmowa, w: G. Bedouelle OP, Na obraz świętego Dominika, przeł. M. Sikorowski, Poznań 2001, s. 8.

2 „Nie chcemy być początkującymi. Lecz musimy pogodzić się z faktem, iż nigdy, przez całe nasze życie, nie będziemy nikim innym, jak tylko nowicjuszami!”, T. Merton, Modlitwa kontemplacyjna, przeł. M. Dybowski, Poznań 2005, s. 48.

3 Benedykt XVI, Verbum Domini o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła (30.09.2010), 121.

4 Polskie tłumaczenie wszystkich cytatów biblijnych za: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, Pallottinum, Poznań 2003 – przyp. red.

5 Por. KKK, 1124.

6 Słowniki łacińskie podają zwykle dwa znaczenia słowa passio: 1) „cierpienie”, „męka”, „męczeństwo”, „Pascha”; 2) „gwałtowne uczucie”, „namiętność”, „żądza”.

7 Por. Guigo Drugi, List o życiu kontemplacyjnym, w: Najstarsze pisma Kartuzów, red. K. Mamajko, oprac. i wstęp R. Witkowski, W. Lesner, przeł. R. Witkowski, E. Skibiński, A. Świderkówna, Kraków 1997, s. 253–276.

8 T. Merton, Myśli w samotności. Chleb żywy, przeł. F. Zielińska, Kraków 1975, s. 55–56.

9 Hugon ze św. Wiktora, w: Benedykt XVI, Verbum Domini..., 39.

10 „U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, ale natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie” – Benedykt XVI, encyklika Deus Caritas Est Ojca Świętego Benedykta XVI do biskupów, prezbiterów i diakonów, do osób konsekrowanych i wszystkich wiernych świeckich o miłości chrześcijańskiej (25.12.2005), 1.

11 Święty Grzegorz Wielki, Homilia in Ezechielem, 1, 7, 8: PL 76, 843 D; por. KKK, 94.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: