- W empik go
Jana Krasińskiego Polska, czyli opisanie typograficzno-polityczne Polski w wieku XVI, oraz Materiały do panowania Henryka Walezyusza - ebook
Jana Krasińskiego Polska, czyli opisanie typograficzno-polityczne Polski w wieku XVI, oraz Materiały do panowania Henryka Walezyusza - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 358 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
POLSKA.
MATERYAŁY
DO
PANOWANIA
HENRYKA WALEZYUSZA.
Wolno drukować, z warunkiem złożenia w Komitecie Cenzury, po wydrukowaniu, prawem przepisanej liczby egzemplarzy.
W Warszawie dnia 719 marca 1852 roku.
Cenzor, F. Sobieszczański.
WIADOMOŚĆ
O ŻYCIU I PISMACH JANA KRASIŃSKIEGO.
Jan Krasiński syn Andrzeja sędziego ziemi Ciechanowskiej a następnie kasztelana, piątego i najmłodszego z braci Franciszka Krasińskiego biskupa krakowskiego, i Katarzyny Czernickiej (1), urodził się r. P. 1550 w wigilią Wniebowzięcia Panny Maryi we wsi rodzinnej Szczukach, w dawnej ziemi Ciechanowskiej na Mazowszu położonej (2). Wychowaniem jego od samego dzieciństwa (jak to sam w dedykacyi Polski Henrykowi wspomina) zajmował się stryj jego Franciszek Krasiński. Wysłany przez tegoż do Niemiec i do Włoch, gdzie ćwicząc się wnaukach wyzwolonych i w językach obcych, młodość swoje strawił. Naprzód uczył się nauk wy- – (1) Okolski. Orbis polonus. Cracoviae 1641. III, 124. Niesiecki. Korona Polska ed… lwów. II, 695.
(2) Paprocki. Herby Rycer. Pol. Kraków, 1584, fol. 316.
zwolonych w Wiedniu w kolegium Jezuickiemu Bartłomieja Francuza, potem filozofii u Franciszka Ribery Hiszpana w Rzymie w kollegium rzymskiem słuchał; a dla ukończenia nauk do Włoch do Bononii się udał Wówczas bowiem Włochy innym narodom w naukach i sztukach przodkowały (2); następcy Juliusza II i Leona X, Medyceusze, dom Este, Gonzagów i książąt Sabaudyi hojnie wspierali nauki i opiekowali się uczonemi. Uniwersytety włoskie stały się ogniskami oświaty, do których młodzież z różnych krajów Europy, a między temi i z Polski na naukę licznie przybywała: w Bononii i Padwie Polacy osobny naród stanowili (3). W Bononii autor nasz pod Sygoniuszem w naukach wyzwolonych się ćwiczył. Tu dowiedział się o śmierci ostatniego z Jagiellonów po mieczu, a wkrótce potem o obiorze Henryka Walezyusza. Nie cały rok przed tym ostatnim wypadkiem (4), rzeź Bartłomiejowa smutną Karola IX okryła sławą. Wezwanie na tron polski Henryka, brata tak wsławionego króla, obudziła cie- – (1) Paprocki 1. c, (2) Dosyć ta wspomnieć nazwiska Sygoniusza, Tassa, Michała Anioła.
(3) Wiadomo, że studenci w średuich wiekach, chociaż składali jeduę korporacyę, na czele której stał rektor uniwersytetu przez nich ohrany, dzielili się prócz tego na narody, z których każdy miał swojego prokuratora czyli zwierzchnika, również zpomiędzy nich obieranego, swój tytuł (np. w uniwersytecie paryzkim: Honoranda natio Franciae, Fidelissima Pi-cardorum etc.) i swego ś. Patrona. Ten zwyczaj dzielenia na narody powstał w Grecyi za czasów Konstancyusza.
(4) Henryk obrany 1573 r. 9 maja, noc ś. Bartłomieja 1572 roku, 24 sierpnia.
kawość Europy będącej jeszcze pod wrażeniem tragicznego wypadku: wszyscy zapragnęli bliżej poznać Polskę i jej byt społeczny. Wśród takiego usposobienia umysłów, młody 23 letni Krasiński, ulegając prośbom Sygoniusza i niektórych szlachciców bonońskich, wziął się do napisania dziełka tego o Polsce. Młodzieńcem jeszcze będąc i w Bononii w uniwersytecie bawiąc, już godności duchowne piastował (1). Mylnie zatem podaje Janocki (2), że dopiero po powrocie z Włoch stan duchowny sobie obrał. Był scholastykiem łęczyckim i kieleckim i kanonikiem łowickim, a w końcu kantorem i kanonikiem krakowskim i gnieźnieńskim, oraz sekretarzem króla Stefana (3). Licznemi poselstwami dobrze Rzeczypospolitej się zasłużył. Paprocki w r. 1584 Herby rycerstwa piszący, a zatem współczesny autorowi, niektóre z tych poselstw wylicza:
–- (1) Zob… w dedykacyi dzieła tego Henrykowi Walezyuszowi.
(2) Nachricht von den raren polnischen Buchern. Dres. den, 1747. II, 18.
(3) Okolski. I. c. Paprocki. 1. c… f. 316. Starowolski. Monu menta Sarmatarum Cracov. 1655, fol. 26. W genealogi familii Krasińskich w r. 1755 ułożonej znajdujemy wzmiankę, że był nadto kanonikiem łuckim i nominatem przemyślskim; na czemby ta wiadomość była opartą, nie mogliśmy wyśledzić. Nadto jako scholastyk kiełczewski wspomniany w akcie z r. 1592. Metr. kor. ks. 137, fol. 67. Jako sekretarz królewski wspomniany już pod r. 1480. Metr. kor. ks. 121. fol. 253. Archiwum krakowskie (z którego nie mieliśmy sposobności korzystać) niewątpliwie daleko więcej dostarczyłoby materyałów do biografii naszego autora.
„Ad Georgium Fridericum, Marchionem Brandeburgensem in Prussia ducem, do Frankoniey, od Połocka do trybunału lubelskiego, od Pskowa z wojska do biskupów za rozkazaniem królewskiem jeździł.” A kończąc wzmiankę o nim powiada: „W historycy potem więcey spraw jego i zasług obaczysz.” Okolski pisze, że byłto maż w naukach i w językach biegły, a przykładnego żywota (1). Poświęcając się naukom, lubił zbierać księgi i tych piękny eukologiczny zbiór z kilkudziesiąt (nateraz już dosyć rzadkich) książek złożony kościołowi w Krasnem darował (2). Zmarł w roku 1612, jak świadczy nagrobek u Starowolskiego przytoczony (3), a który tu w przekładzie podajemy:
Janowi na Krasnem Krasińskiemu, kantorowi, kanonikowi krakowskiemu i gnieźnieńskiemu, sekretarzowi Jego Królewskiej Mości,mężowi wielkich zdolności, znakomitej wymowy, wielkie rokującemu nadzieje, w kościele Pańskim zasłużonemu, najukochańszemu bratu, Stanisław na Krasnem, wojewoda płocki, starosta błoński kamień ten położył. Zmarł R. P. MDCXII dnia 13 mca kwietnia".
Oprócz dziełka Polonia (o którem, niżej) zostawił jeszcze następujące pisma:
(1) Virum litteris, linguis, moribus ornatum. Okolski 1. c… fol. 124, 125.
(2) Część tych dziel pieczęcią Jana Krasińskiego opatrzonych znajduje się w bibliotece Ordynacyi hr. Krasińskich.
(3) Monum. Sarm… fol. 26.
I. Oratio ad senatum et equites Polonos de electione Henrici Valesii, Poloniae regis. 4. Bononiae apud Peregrinum Bonardum. 1573. 4. str. 17. Załuski biskup kijowski widział to pismo w Paryżu w bibliotece Czterech Narodów (1)
II. Elogia et vitae Archiepiscoporum Gnesniensium. Rękopism własną ręką autora pięknie pisany. Żywoty Arcybiskupów doprowadzone do Stanisława Karnkowskiego współczesnego autorowi. Do tego rękopismu dołączone były herby arcybiskupów kolorowane. Dzieło to znajdowało się w bibliotece Załuskich (2).
III. Comentarii belli Livonici atque ducis Moschoviae contra Livones, jak o tem wzmiankuje Janocki (3); lecz dzieło to wcale nieznane, a Janocki dokładniejszej nie daje wiadomości; nie można więc nic pewnego o niem powiedzieć.
IV. Elegia na śmierć Zygmunta Augusta po łacinie, znajdująca się fol. 49 w zbiorze poematów na zejście tego króla napisanych, wydanym w Neapolu i 572 (4).
Pismo o Polsce, którego przekład podajemy, wyszło pod następującym tytułem: Joannis Crassinii – (1) Jak o tem wspomina Micler Histor. Pol. Script. Collec-tio magna. I, 429.
(2) Janocki. Specimen Catalogl Codic. Mss. biblioth. Załnsc. Dresden. 1752. pag. 20.
(3) Nachricht von den raren poln. Buch. I, 17.
(4) Niesiecki 1. c. II, 695. Juszyński. Dykcyon Poet. Pols. Kraków, 1820.1, 212.
Polonia. Ad Sereniss. et Potentiss. Henricum I. Valesium, Deigratia utriusque Poloniae regem. Bono-niae apud Peregrinum Bonardum, venia ab superioribus concessa. 1574 12, str. 147. Najdokładniej opisane jest u Janockiego Tenże przytacza (2), że dzieło to w prywatnych bibliotekach prawie się nie znajduje, a w publicznych bardzo rzadko napotkać je można. Nawet we Włoszech, gdzie wyszło, w tak licznej i bogatej bibliotece ottoboriskiej niegdyś pokazywano to dzieło jako wielką rzadkość. Widać więc, że w bardzo małej liczbie egzemplarzy wydanem zostało. Blizko sto lat temu piszący Micler wspomina (3), że Załuski biskup kijowski oprócz posiadanych przez siebie 2ch egzemplarzy (z których jeden bibliotece drezdeńskiej darował (4},a drugi zaginął), widział wżyciu swojem tylko 3 egzemplarze: w bibliotece Ottoboriskiej i Kazanateńskiej w Rzymie, i w bibliotece familii Krasińskich w Nowej wsi (5). Micler nie mogąc nigdzie dostać tego dzieła, przedrukował je w I tomie swego zbioru z rękopismu dostarczonego mu z biblioteki drezdeńskiej.
–- (1) Nachricht etc. I, 16. sqq.
2) 1. c.
3) 1. c (4) Dotąd jest w bibliotece drezdeńskiej egzemplarz darowany przez Załuskiego. Zob. Beschreibung der kiinigl. Bffen-flicheu Bibliotbek in Dresden von K. Falkenstein. 8. Dresden. 1839.
(5) Biblioteka ta przed kilkudziesięciu laty spaliła się.
Dzieło zadedykowane Henrykowi Walezyuszowi, jak przez niego przyjęte zostało, powiada Janocki (1. c), nigdzie nie mogłem wyczytać.
Niektórzy pisarze twierdzili, iż Jan Krasiński nie był autorem tego dzieła, i przypisywali je Sygoniuszowi. Powodem do tego był współczesny Tuan, który w pamiętnikach swoich (1) podaje, że od Sygoniusza słyszał, jakoby ten był autorem Polski; ztąd w katalogu biblioteki tuańskiej I, 439, obok tytułu dzieła dopisano: autorem jest Karol Sygoniusz.
Za Tuanem poszedł Paccyusz w Theatrum Anonymorum, Deckerr,Graevius w przedmowie do wydania swego Mów Cycerona, i inni. Mylne to zupełnie i powierzchowne zdanie; albowiem wszyscy ci autorowie nie wyjmując Tuana, ze słyszenia je powtórzyli, a nawet tytułu dzieła nie widzieli, bo z Jana Piotra zrobili. Najlepszym dowodem, że Jan Krasiński jest tego dzieła autorem, są własne słowa jego w dedykacyi: "za naleganiem K. Sygoniusza nauczyciela mego wziąłem się do napisania tego dzieła." A mógłżeby autor przywłaszczać pracę mistrza, z którym w ciągłych stosunkach zostawał, w tem samem mieście gdzie on mieszkał wydawać, i królowi je poświęcać? Sygoniusz nigdzie się za autora tej książki nie podaje. Trudno przytem przypuścić, aby Sygoniusz zblizka znał Polskę; a gdy- -
1) W tom. V ed. Colori, pod r. 1573 czytamy: „ab eo (Sigonto) taudem expressit Tbuanus, et libros de Senatu Romano sub Jonu. Zarii Zamoscii nomine editos nt et Polonum Petri (Joannis) Crassiuii a se scriptam esse.”
by i tak było, to niepodobna podać takiego dokładnego obrazu kraju, nie zwiedziwszy go i nie przepędziwszy w nim czas niejaki; Sygoniusz zaś nietylko że nie był w Polsce, ale podobno i zagranicę Włoch nigdy nie wyjrzał). Wprawdzie wzywał go Stefan Batory do Polski; wezwaniu temu wszakże Sygoniusz odmówił, Zresztą, dosyć jest kilka kart przeczytać, aby się przekonać, ze to Polak pisał: w każdym prawie ustępie tchnie duch Polski szlacheckiej, a całe dzieło jest wiernem odbiciem wyobrażeń narodowych owego czasu. Być może, że Sygoniusz dzieło przejrzał i styl poprawił, co wiedząc Tuan Sygoniusza za autora poczytał. Wszakże i Zamojskiego De Senatu Romano Sygoniuszowi przypisywano, co przecież Muratori za pozbawione dowodu uważa. Taką była sława tego znakomitego humanisty, który w dopełnieniu traktatu de Consolatione zupełnie pod styl cyceroński podszyć się umiał, iż każde godne uwagi dzieło mniej znanego autora jemu przypisywano. Zakończmy wzmiankę o tym sporze słowy Janockiego: "Spodziewamy się, że cześć autora, jeżeli czas pozwoli, zupełnie mu będzie powróconą "
Tuan który obwinia autora o przywłaszczenie, sam sobie jego pracę przywłaszczył; bo wiem księga LVI jego pamiętników jest prostom skróceniem Polski ze zmianą porządku; ponieważ to co autor o instytucyach Polski w rozdz. 5 i następnych księgi lej podaje, to Tuan na końcu kładzie. Po większej części całe peryody prawie bez zmiany z Polski powypisywane; o czem łatwo można się przekonać, odczytawszy naprzód jakikolwiek rozdział Polski, a następnie odpowiadający mu ustęp w Tuanie. Dziwna, że na tę okoliczność Janocki, Micler i Bentkowski uwagi nie zwrócili.
Dzieło Krasińskiego napisane jest piękną i wytworną łaciną, gdzieniegdzie wprawdzie znajdziesz barbaryzmy. Jestto pierwsza w tym rodzaju książka o Polsce; a zatem autor pisząc ją, ani wzoru, ani ułatwienia nie miał. Dziełko to przedstawia treściwy, ale jasny i wydatny obraz ówczesnej Polski. Napisane dla cudzoziemców zawiera ciekawe szczegóły, które uszły uwagi innych autorów dla Polski piszących. Nieraz napotkasz się z autorem, czytając jego dzieło; uderzą cię te dobitne rysy szlachcica polskiego, kochającego swą ojczyznę, zamiłowanego w instytucyach rzeczypospolitej,– gorliwego katolika użalającego się na nowości kacerskie, –kapłana broniącego przywilejów duchowieństwa i kościoła, przemawiającego za uciśnionym ludem i karcącego posłów, że się do spraw kościoła mieszają. Kiedyś skończył, zda się żeś już dobrą zrobił z autorem znajomość. Wszakże nie sato rysy osobiste, ale raczej typowe. Poznałeś nie indywi-widuum, lecz w ogóle całą uprzywilejowaną klassę; słowem poznałeś szlachcica polskiego, jakim był w wieku 16tym.
Wiszniewski dawszy dosyć treściwe o dziele wyobrażenie, tak autora z Kromerem porównywa: „W ogólności skład ówczesnego rządu lepiej opisuje jak Kromer, który za to złe skutki jego lepiej przepowiedzieć umić. Kromer mieszczanin nagania swawolę panów i przewagę szlachty, do władzy królów wdzierającej się; Krasiński szlachcic chwali, iż lud t… j… mieszczanie i chłopi od urzędów i wpływu do rządów jest odsuniętym.” Wiadomość o autorze temi słowy kończy: "I dziś jeszcze książka Krasińskiego z ciekawością i pożytkiem się czyta."
Teraz parę słów o tłumaczeniu.