- W empik go
Jerzy Czarny (Kara Georgi): życie i czyny jego - ebook
Jerzy Czarny (Kara Georgi): życie i czyny jego - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 199 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Teodor Tomasz Jeż
Lwów.
Nakładem Marji Wysłouchowej
Z "Drukarni Polskiej"
1897.
Opowiedzieć mamy o życiu człowieka, co z prostego chłopa został księciem i panował nad narodem.
Przytrafiało się to w czasach dawniejszych. Wszak król Dawid, psalmista, z pastuszka na króla wyszedł. Ale – kiedy to było! – przed narodzeniem Chrystusa Pana na lat tysiąc kilkadziesiąt. Później znów Czesi, naród, mówiący językiem, mało różniącym się od naszego, wybrali sobie za księcia Przemysława wprost od pługa. Coś podobnego zdarzyło się i w Polsce, tylko że Polacy wzięli sobie księcia nie od pługa, ale od struga. Nazywał się książe ów, jak wiadomo, Piast. Chociaż jednak przytrafiło się to w Czechach i w Polsce później, po narodzeniu Chrystusa, ale przecie tak dawno, że ani dziadów, ani prapra-pradziadów naszych przy tem nie było. Jak wybrano Przemysława, będzie temu lat tysiąc dwieście z górą, jak Piasta, – lat tysiąc sto. Lat tysiąc dwieście, lat tysiąc sto: to łatwo powiedzieć, ale, gdy się policzy, wypadnie, że i świat wyglądał inaczej i ludzie byli inni. A naprzód, nie znali wiary Chrystusowej, a potem, nie wiadomo, czy w Czechach całych i w Polsce całej znajdował się człowiek by jeden, co o literach wyobrażenie miał. I miast też tych, co dziś, w czasie owym nie było; wsie gdzieindziej leżały i inaczej się nazywały; pola okrywały puszcze leśne; o drogi nikt się nie troszczył; o kolejach żelaznych nikomu się ani śniło. Wówczas Przemysław i Piast na królów, ten w swoim, ten w swoim kraju wyszli, a wyszli na królów nie dlatego tylko, że jeden rolę uprawiał, drugi kołodziejką się bawił, ale dlatego, że jeden i drugi był człowiekiem uczciwym, rzetelnym, zaradnym i gospodarnym.
– Kiedyś ty uczciwy, zaradny i gospodarny na swojem, to będziesz uczciwym, zaradnym i gospodarnym na stolicy królewskiej… – powiedzieli im ludzie i na królów ich sobie obrali.