Joannici. Historia Zakonu Maltańskiego - ebook
Joannici. Historia Zakonu Maltańskiego - ebook
Bertrand Galimard Flavigny przedstawia losy jednego z najsłynniejszych zakonów rycerskich od jego początków do czasów współczesnych. Wpływy i bogactwa joannitów w Ziemi Świętej dorównywały dobrom templariuszy – władali ogromnymi posiadłościami ziemskimi i twierdzami, w tym słynnym Krak des Chevaliers. Po upadku Akki ich siedziby znajdowały się kolejno na Cyprze, Rodos i Malcie. Atakowali ziemie Bizancjum i walczyli z sułtanem Sulejmanem.
Autor skupia się nie tylko na historii zakonu, jego strukturze organizacyjnej i działalności na przestrzeni wieków, lecz także na kwestiach medycyny, floty, korsarstwa, architektury wojskowej, sztuki barokowej i świętości oraz niezwykle istotnych dla losów joannitów relacjach zakonu z kolejnymi europejskimi monarchami, Stolicą Apostolską i Osmanami. Opisując burzliwe dzieje szpitalników, analizuje źródła ich potęgi i stara się odpowiedzieć na pytanie, co sprawiło, że nie podzielili oni losu templariuszy i udało im się przetrwać do dziś.
Dlaczego joannici uznawani byli za zbrojne ramię papieża? Czym były tzw. języki, jakimi metodami leczono „panów chorych”? Dlaczego Caravaggio został nadwornym malarzem zakonu, kto wzniósł mury Valletty, z kim i jakimi sposobami zakon walczył na wodach Morza Śródziemnego i dlaczego joannici przejęli dobra templariuszy? Na te i wiele innych pytań nurtujących czytelnika poszukującego informacji na temat historii zakonu Flavigny udziela odpowiedzi z kronikarską wręcz drobiazgowością. Obraca wniwecz niektóre utarte poglądy, rzucając nowe spojrzenie na dotychczasową wizję organizacji, która zdołała przetrwać kilka stuleci zawirowań politycznych, konfliktów zbrojnych i tułaczki w poszukiwaniu siedziby.
Spis treści
Wstęp
1. Założenie
2. Model organizacyjny
3. Królestwo na Wschodzie
4. „Nasi panowie, chorzy”
5. Dobra templariuszy
6. Rodos – nowy bastion chrześcijaństwa
7. Święte i damy
8. Galery zakonu
9. Widmo zagrożenia
10. Pierwsza szkoła morska w Europie
11. Osiągnięcia w dziedzinie sztuki
12. Nowa medycyna
13. Ludzie swoich czasów
14. Powrót do początków
15. W służbie chorym i potrzebującym
Aneksy
I. Klasy kawalerów
II. Stroje
III. Oznaki przynależności
IV. System monetarny
V. System filatelistyczny
VI. Bratnie zakony
VII. Wielkie przeoraty i dawne baliwaty
VIII. Dawne urzędy
IX. Przeoraty dam
X. Damy kanoniczki maltańskie
XI. Błogosławieni i święci Kościoła
XII. Święte
XIII. Wielcy mistrzowie Zakonu Maltańskiego
XIV. Zakon dzisiaj
XV. Kawaler i Smok
XVI. Sarkofagi wielkich mistrzów w paryskim Musée de Cluny
XVII. Kawaler maltański w literaturze, muzyce i sztuce
XVIII. Kalendarium
Podziękowania
Bibliografia
Kategoria: | Popularnonaukowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66625-23-5 |
Rozmiar pliku: | 2,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
(codzienna modlitwa kawalera maltańskiego)Wstęp
Rzym. Kolumna pojazdów poruszająca się pod eskortą włoskiej policji znika w bramie pałacu przy via dei Condotti, kilka metrów od Piazza di Spagna.
Pojazdy zatrzymują się na dziedzińcu, przed fontanną ozdobioną wielkim białym krzyżem o ośmiu krańcach. Przybyłych gości wita kilku kawalerów w czerwonych mundurach ze złotymi epoletami. To siedziba wielkiego mistrza Zakonu Maltańskiego. Ambasador, minister pełnomocny reprezentujący jedno z 96 państw utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Zakonem Maltańskim1, właśnie przyjechał złożyć listy uwierzytelniające na ręce księcia, wielkiego mistrza zakonu.
Kilka minut później w sali ozdobionej portretami dyplomata wręcza listy głowie najmniejszego państwa na świecie wedle szczegółowo opracowanego protokołu. Ciemne stroje ambasadora i jego współpracowników wyraźnie kontrastują z mundurami kawalerów. Postronny obserwator mógłby odnieść wrażenie, że cofnął się w czasie. Takie myślenie byłoby jednak mylne. Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana z Jerozolimy, z Rodos i z Malty – tak bowiem brzmi jego oficjalna nazwa – jest spadkobiercą tysiącletniej historii, i to dzięki niej stanowi ucieleśnienie tradycji, która śmiało wkracza w przyszłość.
Dziś głównym zadaniem zakonu jest niesienie pomocy wszystkim potrzebującym. Członkowie i wysłannicy zgromadzenia są wszędzie tam, gdzie żyją ofiary konfliktów lub klęsk żywiołowych, zapewniając im pomoc, opiekę, lekarstwa, żywność, schronienie i odzież. Na wszystkich kontynentach działają ośrodki zdrowia i przychodnie oznaczone godłem zakonu – białym krzyżem o ośmiu krańcach. W ten sposób ta instytucja zakonna panuje nad całym światem, jej orężem nie jest jednak siła, ale jedyny możliwy sposób działania – miłosierdzie. To słowo wyszło już z użycia, w mowie potocznej, a w języku mediów zostało zastąpione określeniem „humanitarny”, oznaczającym po prostu to, co jest właściwe człowiekowi, podczas gdy greckie caritas tłumaczy się jako „miłość bliźniego”. W katolicyzmie, o czym zapomniano, caritas jest jedną z trzech cnót teologalnych, w myśl której człowiek kocha Boga jak swego pana, a bliźniego swego jak siebie samego. Ów duch miłosierdzia pozostaje głęboko zakorzeniony w tradycji zakonnej.
Zakon Maltański jest przede wszystkim rzymskokatolickim zgromadzeniem zakonnym. W rozumieniu prawa kanonicznego wielki mistrz jest zakonnikiem i cieszy się w Kościele statutem należnym kardynałom; formacja duchowa i zakonna idą w parze ze szczególnym, niemalże zawodowym przygotowaniem, niezbędnym do podejmowania dzieł miłosierdzia. Drugim wyróżnikiem zakonu jest jego ponadnarodowość. Ogromna większość państw, które uznały suwerenność zakonu, nie podjęła tej decyzji z uwagi na jego bogate tradycje dyplomatyczne czy splendor politycznej, gospodarczej i wojskowej potęgi nowoczesnego państwa, lecz przez wzgląd na humanitarny wymiar działalności szpitalniczej prowadzonej przez zakon i jego wysłanników na całym świecie. Ten ponadnarodowy charakter jest bardzo ważny, pozwala bowiem zakonowi służyć narodom, pełniąc funkcję pośrednika w realizacji wspólnego dzieła pomocy, w gromadzeniu ludzi dobrej woli w ramach zakrojonych na szeroką skalę akcji humanitarnych. Obecnie militarny aspekt działalności zakonu widoczny jest jedynie w wymiarze dyscypliny i odwagi. Czasem bowiem o wiele trudniej jest służyć chorym niż walczyć z bronią w ręku.
Przyjęcie do zakonu nie jest przywilejem. Każdego kandydata obowiązują te same zasady, niezależnie od tego, czy jest księciem, czy sanitariuszem, ile ma lat, co robi w życiu prywatnym i jaką pozycję zajmuje w społeczeństwie. Zakon Maltański, jedyny w swoim rodzaju, był obecny w Budapeszcie, Biafrze, Wietnamie, Rwandzie, stale działa w Libanie, niósł pomoc po trzęsieniach ziemi na Sycylii, w regionie Friuli, w Agadirze, Nikaragui, w okolicach Neapolu, w czasie powodzi w Indiach, Pakistanie i Hondurasie, po gigantycznym tsunami w Azji Południowo-Wschodniej, w regionie Sahel i w Ugandzie, dotkniętych klęską suszy. Zapewnił schronienie uchodźcom z Angoli i Kambodży. Można tak wyliczać niemal bez końca. Lecz to nie tylko zwykłe jednorazowe działania, bo dzięki finansowemu wsparciu zakonu na całym świecie powstały ośrodki dla osób niepełnosprawnych, dotkniętych autyzmem, chorobą Alzheimera, kliniki położnicze i szkoły dla ratowników medycznych. Skala działalności szpitalniczej nie jest powszechnie znana; tymczasem to ona jest jedynym powodem dalszego istnienia Zakonu Maltańskiego.
Niniejsza pozycja przedstawia historię zakonu w sposób tematyczny i chronologiczny, w miarę możliwości sprowadzając pewne kwestie do właściwych proporcji. Ukazuje, że zakon jest nierozerwalnie związany z historią Zachodu, zarówno religijną, jak i morską, artystyczną i polityczną.
1 Państw utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Zakonem Maltańskim jest już obecnie 103. Należy do nich również Polska. Przyp. tłum.