- W empik go
Jugosławia, kraina marzeń - ebook
Jugosławia, kraina marzeń - ebook
Książka Jugosławia, kraina marzeń etnologa i antropologa kultury Božidara Jezernika jest błyskotliwym eseistycznym studium, którego głównym celem jest poszukiwanie odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące idei jugosłowiańskiej, jej rozwoju w niestabilnych okolicznościach historycznych i sprzeczności, jakie od pierwszej wzmianki o niej w 1849 roku aż do wybuchu II wojny światowej przenikały, odradzały i tłumiły tę koncepcję. Wykorzystując bogaty materiał dokumentalny i źródła prasowe z XIX i XX wieku, Jezernik stara się zaprezentować przede wszystkim dynamikę formowania się idei jedności Słowian południowych, inicjalne przyczyny powstania oraz sposoby jej postrzegania i doświadczania przez narody dążące do zjednoczenia.
Đorđe Krajišnik, „Dani”
Ta książka to opowieść o Jugosławii wcześniejszej niż powstanie Jugosławii, która się wyłoniła z II wojny światowej. Autor Božidar Jezernik – wybitny słowiański eseista, historyk i etnograf – sporządził tę opowieść z kompetencją i precyzją. Czyta się te dzieje „bałkańskiego kotła” z fascynacją i przerażeniem. Odnajdujemy tu tematy dobrze nam znane. Te spory o tożsamość narodu trójimiennego, złożonego z Serbów, Chorwatów i Słoweńców; ten konflikt o kształt wielonarodowego państwa: czy to ma być federacja równorzędnych podmiotów, czy też wielka Serbia? Te kłótnie o przeszłość historyczną, które de facto są kłótniami o współczesność, to napięcie różnych polityk historycznych, które zaczyna się od słów, a prowadzi do przemocy i krwi. Czytałem tę książkę i myślałem o historii relacji polsko-ukraińskich, polsko-litewskich czy też polsko-żydowskich. To pasjonująca lektura, książka mądra i ciekawa.
Adam Michnik
Spis treści
Przedmowa
1. Na początku była nazwa
Pochwała sławnej przeszłości
Król Matjaž zaczął wzdychać, Europa się trzęsie
Jugosłowiańska mobilizacja
Stawić opór historii
Policzek wymierzony matematyce
Chrześcijanie, ludzie i Słowianie
Dwie prowincje, trzech kandydatów do władzy
Od wichrzyciela do bohatera narodowego
2. Koło fortuny zmierza ku wojnie
Bałkańska beczka prochu
Dziel i rządź
Wojna czy pokój?
3. Wskrzeszenie królewicza Marka, zmierzch jugosłowiańskiego ideału
Wypełnianie przysięgi kosowskiej
Wojny bałkańskie i podwójna monarchia
Nasze rzeki płyną w kierunku Belgradu
Dylematy krwawej tragedii jugosłowiańskiej
Kto jest bratem, a kto draniem?
Rosyjscy żołnierze myją nogi w Adriatyku
4. Najstraszniejsza wojna w historii świata
W Dniu Świętego Wita!
Wszystko dla wiary, domu i cesarza!
Język lublańskich ulic
Biała prawda, czarne kłamstwo
Implementacja kultury żelazną ręką
Miloš Obilić powstał przeciwko królewiczowi Marko
5. Sen staje się jawą
Od Kosowskiej Świątyni do pomnika-świątyni ku czci Wyzwolicieli
Skamieniałe kierpce i šajkače
Dość już niefrasobliwości!
„Bohaterom naszej ojczyzny - naszym rodakom”
Kapelan France Bonač
Pomnik Słoweńskiego Nieznanego Żołnierza
Czysta, biała koszula dla Jugosławii
6. Duchowy ojciec nowoczesnej Jugosławii
Rzutowanie teraźniejszości w przeszłość
Wielki Jugosłowianin, mały Austriak
Jugosłowiański student w Wiedniu
Sam z siebie stał się jedynie Bóg. Jugosłowian należało stwarzać
Jugosławia jako ciężar
Strażnik mumii egipskich w Muzeum Etnograficznym w Lublanie
7. Vidovdańska świątynia
Jeśli umrze, ziarno pszenicy wyda obfity plon
Jugosłowiański Piemont
Powstało państwo, jak nazwać jego obywateli?
Пиjeмoнт: Piemonte
Symboliczna integracja
Wychowywanie nowego człowieka
Pod słońcem wolności
„Brata kocha się bez względu na wyznanie”
8. Dzień zjednoczenia trójimiennego narodu
„Słoweniec, Serb, Chorwat na zawsze bratu brat”
Testament króla Świętopełka
Nawet Bóg stał się Jugosłowianinem
Pierwsza i druga arka Noego
Maszerować oddzielnie, uderzyć wspólnie
Ujedinjenje, uedinjenje czy zjedinjenje?
Słomiany ogień
Państwo bez nacjonalizmu
9. Królowie umarli, Jugosławia ocalała
Bogini zwycięstwa wyskakuje z głowy umierającej Austrii
Nawet król się nie ukrywa
Im mroczniejsza przeszłość, tym jaśniejsza teraźniejszość
Na placu Króla Piotra brak miejsca na jego pomnik
Sen stał się jawą, jawa stała się snem
„Typowa słoweńska farsa!”
„Umarł król – Jugosławia ocalała!”
Wspominając czasy pod końskimi kopytami
Potęga pamięci, prymat zapomnienia
BIBLIOGRAFIA
INDEKS NAZWISK
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-242-6721-7 |
Rozmiar pliku: | 6,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Sto lat upłynęło od narodzin Jugosławii i ponad ćwierć wieku od czasu, gdy w wyniku nowych wojen na Bałkanach zniknęła ona z geopolitycznej mapy świata. A mimo to aż do dnia dzisiejszego Jugosławia pozostaje jedną wielką niewiadomą, zagadką. Faktycznie, nasza wiedza na jej temat przypomina indyjską opowieść o niewidomych, którzy znaleźli sposób, aby dowiedzieć się, jak wygląda słoń, poprzez dotykanie go dłońmi. Jednak każdy z nich dotknął innej części ciała słonia, jeden, dotknąwszy nogi, stwierdził, że przypomina on drzewo, drugi, dotknąwszy ogona, uznał, że przypomina węża, i tak dalej. To, według niektórych wersji opowieści, wywołało kłótnię i bijatykę pomiędzy osobami tak różniącymi się w opiniach na temat zwierzęcia.
Procesowi rozpadu Jugosławii towarzyszyły krwawe i tragiczne wydarzenia, często prowadzące obserwujących do wniosków, że sposób, w jaki się ten rozpad dokonywał, stanowi potwierdzenie tezy o złych fundamentach, na jakich została wzniesiona, o zbyt wielu sprzecznościach uniemożliwiających jej szczęśliwy byt i przetrwanie. Wojny, które wybuchały jedna za drugą w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, uznano za dowód ciążącego nad krajem brzemienia historii i braku tolerancji generowanego przez silnie zaznaczające się nacjonalizmy.
Jednak to przekonanie jest błędne. Różnica między Jugosławią i innymi państwami narodowymi nie polegała na nadmiarze historycznych doświadczeń, których naród nie potrafił przepracować. Obecność postaw nacjonalistycznych również nie stanowiła przeszkody dla rozwiązywania problemów za pomocą urn wyborczych. Wyjściowa hipoteza tej książki zrodziła się z przekonania, że Jugosławia nie była skazana, by kroczyć tą drogą, na której się znalazła, lecz mogła podążać w różnych innych kierunkach. A gdy postawimy pytanie, dlaczego ten proces nie przebiegał inaczej, okazuje się, że teza o brzemieniu historii jest nieuzasadniona, gdyż problemem Jugosławii nie był nadmiar nacjonalizmu, lecz jego niedobór.
Nazwa Jugosławii, użyta po raz pierwszy w monarchii habsburskiej po wybuchu Wiosny Ludów, była synonimem romantycznych marzeń o nowoczesności i postępie. Jak w znanej piosence Bane Krsticia: „Kto ją ma, ten jej nie ma; Kto jej nie ma, o niej śni”. Jugosławię wyobrażano sobie wówczas jako „krainę marzeń”, jednoczącą wszystkich Jugosłowian, bez względu na różnice językowe, historyczne i religijne, jako wspólnotę na tyle dużą i silną, by mogła ona zapewnić jej członkom możliwość skutecznej rywalizacj w nowej, kapitalistycznej rzeczywistości.
Podczas Wiosny Ludów doszło do przebudzenia świadomości narodowej słowiańskiego Południa. Sima Marković, dla przykładu, nie miał trudności ze znalezieniem dowodów na to, że zarówno Serbowie, jak i Chorwaci oraz Słoweńcy niezależnie od siebie ukonstytuowali się jako samodzielne i nowoczesne nacje (Marković 1923: 108). Podczas gdy formowały się wspomniane trzy narody, pojawiła się też nazwa Jugosławia oznaczająca „wspólnotę wyobrażoną” (Anderson 1997) wszystkich Słowian na południu Europy, co stanowi potwierdzenie faktu, że jako kraina marzeń Jugosławia od samego początku nie była jedyną, lecz paralelnie istniało kilka Jugosławii, zaś ich orędownicy, rywalizując o serca i umysły narodu, mogli ze sobą współpracować, przeczyć sobie lub ze sobą walczyć.
Zawsze jednak Jugosławia była czymś więcej niż tylko nazwą. Fakt, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych spory dotyczące różnorodnych sposobów postrzegania przeszłości i przyszłości doprowadziły do rozpadu Jugosławii, nie oznaczał, że marzenia lepszego jutra, z których się wyłoniła, utraciły wszelką wartość. W swoim czasie redaktor czasopisma „The Economist” Walter Bagehot przypomniał, że anegdotę o greckim filozofie Talesie, który obserwując gwiazdy, wpadł do studni, odnieść można do twórców Jugosławii, marzycieli, o których współcześni żartowali, że troszczą się o to, co ich samych nie dotyczy (Bagehot 1872: 187). O tym, że marzenia o Jugosławii były wyrazem ducha czasu, najlepiej świadczy fakt, że stała się ona rzeczywistością, i to nie raz, lecz dwukrotnie. Co prawda dwa razy znikała ona ze sceny historii, ale w żadnym wypadku nie była to śmierć naturalna: za pierwszym razem do jej rozbicia doprowadzili zewnętrzni nieprzyjaciele, zaś za drugim – rodzime siły odśrodkowe (por. Magaš 1993: XVI).
W XIX i pierwszej połowie XX wieku to wojny były momentami stymulującymi idee nacjonalistyczne, tak jakby źródłem ich siły życiowej była przelana ludzka krew: im więcej jej rozlewano, tym bardziej się one nasilały. Integracja pod radyklanie przeciwstawnymi hasłami budziła w narodach entuzjazm do wspólnego działania, stymulowała odwagę, poświęcenie i heroizm, żądzę sławy i chciwość, a także strach i obawy. Dlatego też w niniejszej książce prześledzono rozwój wydarzeń, które przyczyniły się do ożywienia idei jugosłowiańskiej, od wojny francusko-pruskiej w 1870 roku, powstania w Bośni i Hercegowinie, wojny serbsko-tureckiej, aneksji i okupacji Bośni i Hercegowiny oraz wojen bałkańskich aż do I wojny światowej, kiedy dzięki zwycięstwu sił ententy i przyjęciu zasady samostanowienia narodów powstanie pierwszego narodowego państwa Jugosłowian stało się możliwe.
Chociaż w Królestwie Serbów, Chorwatów i Słoweńców po raz pierwszy w dziejach znaleźli się niemal wszyscy Serbowie, Chorwaci i Słoweńcy, jak również Czarnogórcy, Boszniacy i Macedończycy, powstało ono jako narodowe państwo jednego narodu, który tworzą trzy plemiona, czyli trójimiennego lub trójjed(y)nego narodu, od wieków podzielonego geograficznie i historycznie. Bez zwycięstwa ententy w I wojnie światowej i urzeczywistnienia zasady samostanowienia, którą w czternastu punktach ukazał amerykański prezydent Woodrow Wilson, Jugosławia jako państwo narodowe nie istniałaby. Nie należy jednak zapominać i o tym, że nie istniałaby ona także wówczas, gdyby jej polityczni przywódcy w sposób przekonujący nie prezentowali na forum światowym idei zjednoczenia Jugosłowian i nie bronili tej idei jako własnej.
Powstanie państwa jugosłowiańskiego spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem zintegrowanego narodu. Jednak walka partii politycznych dosyć szybko przerodziła się w dyskusję dotyczącą tego, czy Jugosłowianie tworzą jeden, czy trzy narody, która swoim zasięgiem objęła całokształt życia politycznego Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Po pięcioletnich utarczkach politycznych, podczas plebiscytu przeprowadzonego w 1923 roku obywatele opowiedzieli się za podziałem na trzy narody, które już wtedy wspólnie porzuciły drogę tworzenia jednego państwa i nacji. Jugosławia okazała się więc dzieckiem, które urodziło się martwe: utraciła ona rację bytu jako państwo jednonarodowe, jeszcze zanim król Aleksandar nazwał ją tym imieniem. Będąc władcą darzonym przez naród ogromnym autorytetem i szacunkiem, być może potrafiłby tchnąć w nią życie. Jednak strach, który pokierował ręką zamachowcy, doprowadził do śmierci króla w Marsylii 9 października 1934 roku.
Zazwyczaj sądzi się, że do przeszłości najlepiej dotrzeć dzięki dokumentom, tekstom traktatów czy listom. Nie one jednak stanowią podstawowy przedmiot moich rozważań. Powszechnie bowiem wiadomo, jak wiele listów napisano z zamiarem uwiedzenia ich adresatów, jak wiele porozumień zawarto w celu złożenia obietnic niemających żadnego pokrycia, jak liczne są dokumenty, których przeznaczenia nie można doczytać się nawet między wierszami. Dobrym tego przykładem jest Deklaracja z Korfu, stanowiąca podstawę prawną wspólnego państwa Jugosłowian. Podpisali ją: w imieniu Komitetu Jugosłowiańskiego (Jugoslovenski odbor) Ante Trumbić, zaś w imieniu Królestwa Serbii – Nikola Pašić. Chociaż swoje podpisy złożyli oni po wielotygodniowych negocjacjach, podczas których szczegółowo analizowano treść każdej klauzuli z osobna, jej sygnatariusze nie tylko odmiennie rozumieli jej treść i znaczenie, ale też inaczej ją, zgodnie z własną interpretacją, redagowali: to samo odnosi się do pozostałych uczestników negocjacji na Korfu w lipcu 1917 roku.
Jej deklarowanym celem było zjednoczenie jugosłowiańskich państw wchodzących w skład podwójnej monarchii z Królestwem Serbii i Królestwem Czarnogóry. Jednak w tym ważnym dokumencie najstarsze jugosłowiańskie państwo, czyli Czarnogóra, w ogóle nie jest wzmiankowane. To przemilczenie wymownie świadczy o możliwościach zgłębienia prawdziwych motywów i celów przyświecających autorom konkretnych dokumentów.
Podobnie jak o innych wydarzeniach minionego okresu o „krainie marzeń” trudno sądzić wyłącznie z perspektywy chwili obecnej i współczesnego stanu ducha. Odczucia, które budzi w nas państwo jugosłowiańskie, nie są tożsame z odczuciami naszych przodków w czasach jego powstawania. Od kiedy wygasła wiara w życie pozagrobowe zmarłych spoczywających w piramidach egipskich, o budowlach tych możemy myśleć w kategoriach monumentalnego absurdu. Ale nie pomoże nam to w zrozumieniu myśli i odczuć budowniczych tych architektonicznych cudów, nie ułatwi nam to zrozumienia sposobu postrzegania przez nich piramid.
A to właśnie, czym była Jugosławia jako kraina marzeń polityków-wizjonerów, jak – z jednej strony – próbowali oni rozbudzić w narodzie zainteresowanie i miłość do swoich snów, wzywając do ich urzeczywistnienia, zaś – z drugiej strony – jakie były największe przeszkody w tym procesie i jaki był stosunek tych snów do rzeczywistości, stanowi przedmiot niniejszej książki.
1. Mapa etnograficzna Jugosłowian (1918). „Serbowie, Chorwaci, Słoweńcy stanowią jeden naród. Z tego powodu dążą do zjednoczenia wszystkich swoich ziem w jedno wolne państwo narodowe”. Autor i wydawca nieznany. Zbiory własne autora.
W długiej drodze od pierwszego jej wyobrażenia do realizacji pomagało mi wiele osób: na ręce wszystkich składam serdeczne podziękowania. Mam tu na myśli pracowników Narodowej i Uniwersyteckiej Biblioteki w Lublanie, Brytyjskiej Biblioteki w Londynie, Biblioteki Narodowej w Belgradzie, Narodowej i Uniwersyteckiej Biblioteki w Zagrzebiu, biblioteki Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu w Lublanie. Szczególne podziękowania należą się Ivanowi Čoloviciowi, dzięki któremu Jugosławia, kraina marzeń ukazała się w serii wydawniczej: XX Wiek (XX vek), jednym z najbardziej znaczących ogniw w tworzeniu jugosłowiańskiej przestrzeni kulturalnej. Mai dziękuję za życzliwe wsparcie podczas pisania tej książki. Publikacja jest jednym z rezultatów projektu badawczego ARRS J6-7173 Spuścizna pierwszej wojny światowej – reprezentacje i reinterpretacje.Spis treści
Przedmowa
1. Na początku była nazwa
Pochwała sławnej przeszłości
Król Matjaž zaczął wzdychać, Europa się trzęsie
Jugosłowiańska mobilizacja
Stawić opór historii
Policzek wymierzony matematyce
Chrześcijanie, ludzie i Słowianie
Dwie prowincje, trzech kandydatów do władzy
Od wichrzyciela do bohatera narodowego
2. Koło fortuny zmierza ku wojnie
Bałkańska beczka prochu
Dziel i rządź
Wojna czy pokój?
3. Wskrzeszenie królewicza Marka, zmierzch
jugosłowiańskiego ideału
Wypełnianie przysięgi kosowskiej
Wojny bałkańskie i podwójna monarchia
Nasze rzeki płyną w kierunku Belgradu
Dylematy krwawej tragedii jugosłowiańskiej
Kto jest bratem, a kto draniem?
Rosyjscy żołnierze myją nogi w Adriatyku
4. Najstraszniejsza wojna w historii świata
W Dniu Świętego Wita!
Wszystko dla wiary, domu i cesarza!
Język lublańskich ulic
Biała prawda, czarne kłamstwo
Implementacja kultury żelazną ręką
Miloš Obilić powstał przeciwko królewiczowi Marko
5. Sen staje się jawą
Od Kosowskiej Świątyni do pomnika-świątyni ku czci Wyzwolicieli
Skamieniałe kierpce i šajkače
Dość już niefrasobliwości!
„Bohaterom naszej ojczyzny – naszym rodakom”
Kapelan France Bonač
Pomnik Słoweńskiego Nieznanego Żołnierza
Czysta, biała koszula dla Jugosławii
6. Duchowy ojciec nowoczesnej Jugosławii
Rzutowanie teraźniejszości w przeszłość
Wielki Jugosłowianin, mały Austriak
Jugosłowiański student w Wiedniu
Sam z siebie stał się jedynie Bóg. Jugosłowian należało stwarzać
Jugosławia jako ciężar
Strażnik mumii egipskich w Muzeum Etnograficznym w Lublanie
7. Vidovdańska świątynia
Jeśli umrze, ziarno pszenicy wyda obfity plon
Jugosłowiański Piemont
Powstało państwo, jak nazwać jego obywateli?
Пиjeмoнт: Piemonte
Symboliczna integracja
Wychowywanie nowego człowieka
Pod słońcem wolności
„Brata kocha się bez względu na wyznanie”
8. Dzień zjednoczenia trójimiennego narodu
„Słoweniec, Serb, Chorwat na zawsze bratu brat”
Testament króla Świętopełka
Nawet Bóg stał się Jugosłowianinem
Pierwsza i druga arka Noego
Maszerować oddzielnie, uderzyć wspólnie
Ujedinjenje, uedinjenje czy zjedinjenje?
Słomiany ogień
Państwo bez nacjonalizmu
9. Królowie umarli, Jugosławia ocalała
Bogini zwycięstwa wyskakuje z głowy umierającej Austrii
Nawet król się nie ukrywa
Im mroczniejsza przeszłość, tym jaśniejsza teraźniejszość
Na placu Króla Piotra brak miejsca na jego pomnik
Sen stał się jawą, jawa stała się snem
„Typowa słoweńska farsa!”
„Umarł król – Jugosławia ocalała!”
Wspominając czasy pod końskimi kopytami
Potęga pamięci, prymat zapomnienia
BIBLIOGRAFIA
INDEKS NAZWISK