Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Karmienie piersią. Siedem naturalnych praw - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
18 kwietnia 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,99

Karmienie piersią. Siedem naturalnych praw - ebook

Karmienie piersią może być naturalne, łatwe i przynosić wiele radości. Ale może też okazać się nie lada wyzwaniem.
Nancy Mohrbacher i Kathleen Kendall-Tackett radzą między innymi:
– jak przezwyciężać ewentualne przeszkody,
– jak pogodzić karmienie piersią z codziennymi obowiązkami,
– co robić w sytuacjach, kiedy nie jest to możliwe.
Książka zawiera również porady dotyczące pozycji do karmienia, problemów z piersiami, laktatorów czy wprowadzania pokarmów stałych. To niezbędny przewodnik dla każdej mamy. I zaproszenie do przeżycia jednej z najwspanialszych przygód!

„Jak to możliwe, że karmienie piersią tak się skomplikowało? Zagmatwaliśmy coś, co miało być proste i naturalne. A przecież im prostsze jest karmienie, tym szczęśliwsze są mamy i dzieci. Ta książka była potrzebna od dawna” – fragment przedmowy Jacka Newmana

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-268-2098-4
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Zakochałam się w tej książce, każda jej strona to skarb. Mamy znajdą tu to, czego potrzebują – naturalne prawa, pozwalające zbudować więź opartą na karmieniu piersią. Zrozumienie pierwszych czterdziestu dni życia dziecka zmieniło moje podejście do rozmów z przyszłymi rodzicami i do szkolenia osób wspierających karmienie piersią. Nareszcie powstała książka, która przedstawia karmienie piersią bez zbędnych zasad. Mam ją zawsze przy sobie, żeby móc się nią z każdym podzielić!

– Carrie Finger, BFA, IBCLC, LCCE, dyrektor programu laktacyjnego w Instytucie AvivaSŁOWO DO POLSKIEGO CZYTELNIKA

Ta książka jest wyjątkowa!

Nie jest poradnikiem, zawierającym spis reguł, przepisów i zasad, których spełnienie gwarantuje sukces w karmieniu piersią. Nie ma tu opisanych gotowych rozwiązań, które w przypadku trudności zadziałają szybko jak lekarstwo.

Ta książka to zaproszenie dla czytelniczek do przeżycia wspaniałej przygody, zachęta do własnych poszukiwań i do najciekawszych podróży – tej w głąb siebie i tej do własnego dziecka. Autorka opisuje naturalne, uniwersalne prawa rządzące karmieniem piersią, jednocześnie w ujmujący sposób pokazując szacunek dla wyborów i różnorodności kobiet. Każda kobieta karmiąca znajdzie tu coś dla siebie, zależnie od celów, jakie wyznaczyła sobie w karmieniu piersią.

Czym są naturalne prawa opisane przez autorkę? Porównałabym je do powszechnych praw rządzących przyrodą, takich jak przyciąganie ziemskie czy zmienność pór roku, związana z ruchem Ziemi wokół Słońca. Po nocy wstaje dzień, po lecie przychodzi jesień, a jabłko spada zawsze w dół, z drzewa na ziemię. Gdy poznajemy prawa przyrody i je akceptujemy, czujemy się bezpieczniej w świecie, a nasze życie staje się bardziej przewidywalne. Podobnie jest z prawami karmienia piersią.

Siedem naturalnych praw opiera się na wzajemnym „przyciąganiu” matki i dziecka. Formułując je, autorka zachęca do pozbycia się kontroli nad karmieniem piersią, do poddania się mocy owego „przyciągania”, do jego akceptacji, w zamian obiecując odprężenie, radość i swobodę w kontakcie z dzieckiem. Przekonuje, że karmienie piersią udaje się, gdy przyjmiemy te prawa w całości, bez wyjątków.

Od wielu lat pracuję z matkami i ich dziećmi. Spojrzenie autorki, dla której karmienie piersią to nie lista czynności, zadanie do wykonania, ale styl życia, jest mi bardzo bliskie. Również dla mnie to rodzaj relacji z dzieckiem, w której nie wszystko jest przewidywalne. Nie ma jednego przepisu na ten związek, nie ma idealnego wzorca czy modelu, bo każda para matka-dziecko jest inna, niepowtarzalna. Wsparcie i fachowa pomoc w karmieniu piersią to nie przekazywanie matce instrukcji postępowania z dzieckiem, ale stworzenie warunków, w których ona sama odkryje właściwe rozwiązania.

Dla wielu współczesnych matek karmienie piersią nie jest łatwe i nie przychodzi tak naturalnie, jakby sobie tego życzyły. Gdy pojawią się przeszkody, pragną one znaleźć receptę na natychmiastowy sukces. Czy dla nich ta książka też będzie pomocna? Tak, bo niezależnie od problemów buduje ona w matkach poczucie kompetencji i pewności siebie, wspiera ich naturalne instynkty. Uruchamia mózg i lewe półkule czytelniczek, zachęcając do wyłączenia intelektu, a kierowania się intuicją, sercem i potrzebami dziecka. W końcu to nie my, specjaliści, ale same mamy najszybciej i najlepiej potrafią odnaleźć drogę do własnego dziecka.

Malwina Okrzesik, IBCLC

Bielsko-Biała, styczeń 2018PRZEDMOWA

Jak to możliwe, że karmienie piersią tak się skomplikowało? Z upływem lat coraz częściej mnie to zaskakuje. Zagmatwaliśmy coś, co miało być proste i naturalne. Oczywiście samo karmienie piersią nie jest trudniejsze niż było, powiedzmy, dwieście lat temu. Zmieniło się raczej nasze myślenie o karmieniu piersią.

Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku pracowałem jako pediatra w Republice Południowej Afryki i zaskoczyło mnie to, jak naturalnie matki karmiły piersią swoje dzieci. Po prostu przystawiały je do piersi, bez zbytniego zachodu i przygotowań, nie patrząc na schematy, jak dziecko ma chwycić pierś, bez analizowania, ile minut ssie z każdej strony, bez obsesyjnych rozważań, ile czasu minęło od ostatniego karmienia, bez niepokoju, że dziecko je sześć czy czternaście razy dziennie, a nie jak przewiduje norma: osiem do dwunastu razy. W Republice Południowej Afryki nikt nie zakładał, że karmienie piersią może się nie udać. I, ku mojemu zdziwieniu, prawie zawsze się udawało.

Sam fakt, że byłem zaskoczony, bardzo wiele mówi o tym, czego, wychowany i wykształcony na pediatrę w Ameryce, zostałem nauczony. Większość matek w Afryce nigdy nie przeczytała żadnej książki o karmieniu piersią i nigdy nie brała udziału w zajęciach dla przyszłych rodziców. Trudno pewnie byłoby im sobie wyobrazić, co robi konsultantka laktacyjna. One przejmowały się karmieniem piersią swoich pociech mniej więcej tak samo jak własnym oddychaniem. Oczywiście również tam karmienie piersią nie zawsze było bezproblemowe (podobnie jak oddychanie nie zawsze jest bezproblemowe, na przykład dla chorego na astmę), ale kobiety karmiące żyły w kulturze, w której karmienie piersią było normalne. Kiedy pojawiały się kłopoty, matka mogła zwrócić się do otaczających ją kobiet (własnej matki, sióstr, przyjaciółek), które już karmiły piersią i zwykle wiedziały, jak pomóc. Najwięcej problemów miały matki najlepiej wykształcone (we współczesnym znaczeniu tego słowa) i najbardziej „światowe”.

Jednak w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku ta fundamentalna, głęboko zakorzeniona wiedza na temat karmienia piersią i opieki nad dzieckiem zaczęła zanikać nawet w Republice Południowej Afryki. Mniej więcej wtedy właśnie tam się znalazłem. Coraz więcej matek miało trudności z „niewystarczającą ilością mleka”, o czym starsi lekarze, jak przyznawali w rozmowach, nigdy wcześniej nie słyszeli. Coraz więcej matek dokarmiało dzieci mieszankami mlecznymi, pomimo że ich własne matki nigdy go nie potrzebowały. Po części wynikało to z dostępności mieszanek i ich czaru dla ludzi ubogich („Stać mnie, aby moje dziecko dostawało mieszankę”), nawet jeśli w rzeczywistości nie mogli sobie na nie pozwolić. Równie istotna okazała się dostępność zachodniej medycyny.

Nie ulega wątpliwości, że zachodnia medycyna ma na swoim koncie niezwykłe osiągnięcia. Ratowanie życia noworodkom urodzonym nawet w dwudziestym piątym tygodniu ciąży lub wcześniej graniczy z cudem i było nie do pomyślenia jeszcze pięćdziesiąt lat temu, choć długoterminowe efekty nie są aż tak cudowne, jak byśmy sobie tego życzyli. Innym przykładem jest skuteczne leczenie wielu rodzajów raka, które kiedyś zwykle kończyły się śmiercią. Pomimo to zachodnia medycyna nie może się poszczycić wyprodukowaniem mieszanki mlecznej, która dorównywałaby mleku matki. Mimo że wymyślono wiele strategii marketingowych, aby nas o tym podobieństwie przekonać, to, co powszechnie nazywamy mieszanką mleczną bardzo odbiega od mleka naturalnego.

Jak to się stało? Dlaczego kobiety w Ameryce i innych zamożnych rejonach świata odrzuciły karmienie piersią? Na początku lat siedemdziesiątych XX wieku zaledwie jedna czwarta matek w Ameryce decydowała się karmić piersią, a większość i tak przestawała w ciągu kilku pierwszych tygodni. Złożyło się na to wiele czynników, jak choćby to, że kobiety wracały do pracy poza domem w krótkim czasie po porodzie, ponieważ urlopu macierzyńskiego w Stanach Zjednoczonych nie było i nadal właściwie nie ma. Ale równie ważne, jeśli nie ważniejsze, było przekonanie zachodniej medycyny o tym, że to, co ludzie wytwarzają w zakładach produkcyjnych jest lepsze niż to, co służyło ludzkości przez setki pokoleń. (Obecnie dużo więcej kobiet w Stanach Zjednoczonych karmi piersią, pomimo że urlop macierzyński pozostał bardzo krótki, co pokazuje, że praca poza domem jest tylko jednym z czynników warunkujących karmienie piersią). Wiele nowych mam przychodzi do naszej kliniki w towarzystwie własnej matki, która twierdzi: „Chciałam karmić piersią, ale lekarz powiedział mi, że mieszanki mleczne są lepsze”. A działo się to w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy mieszanki nie były nawet tak dobre, jak obecnie (nadal nie są idealne i w 2020 roku też nie będą).

Kiedy mieszanki mleczne zaczynały zyskiwać popularność na początku XX wieku, przygotowanie ich było bardzo skomplikowane. Nazywano je mieszanką (po angielsku formula, czyli dosłownie „receptura”), ponieważ brało się jedną część tego, inną część tamtego i jeszcze inną czegoś innego. Trzeba było zachować wielką ostrożność, żeby dostosować te ilości do wieku i wagi dziecka, i jego reakcji na mleko odbiegające tak bardzo od mleka matki, do którego organizm dziecka był przystosowany. Poza tym sztucznie karmione dziecko było mniej odporne, należało chronić je przed obcymi bakteriami, więc potrzebne były skomplikowane instrukcje do sterylizowania mieszanek mlecznych, butelek i smoczków. Lekarze często pracowali ręka w rękę z producentami przy rozpowszechnianiu mieszanek, ponieważ dawało to dodatkowy powód wizyt pacjentów. W tamtych czasach matki karmiące nie chodziły do lekarza (prawie zawsze mężczyzny), żeby poradzić się w kwestii karmienia piersią. Radziły się raczej swojej matki czy siostry. Aż nagle pojawiły się nowe pacjentki, świeżo upieczone mamy, które musiały konsultować się z lekarzem na temat karmienia, a dodatkowo jeszcze sposobów opieki nad dzieckiem. Trzeba było stworzyć jakieś zasady – inaczej, po co matka miała iść do lekarza? Tak wymyślono reguły, nie tylko jak przygotować mieszankę, ale również jak często i jak długo karmić dziecko. Pojawiły się nowe zasady opieki nad dzieckiem, między innymi pozostawianie płaczącego dziecka, aby uniknąć „rozpieszczania” go przez noszenie na rękach.

Z czasem przygotowanie mieszanek mlecznych stało się łatwiejsze, pojawiły się mieszanki gotowe. Karmienie piersią, które w przeszłości było łatwe i wygodne, stało się skomplikowane. Zasady obowiązujące przy przygotowywaniu pokarmu i karmieniu mieszanką przeniesiono na karmienie piersią. Jeśli karmienie mieszankami opierało się na „zasadach naukowych”, to wydawało się rozsądne, że należy je również zastosować do karmienia piersią. Krótka analiza kilku z tych zasad stanowi najlepszą ilustrację tego, co chcę przekazać.

Należy karmić co trzy do czterech godzin

Co warunkuje długość przerwy pomiędzy karmieniami? Odpowiedź jest prosta – ilość mleka, jaką wypije dziecko. Karmiąc butelką, można „wcisnąć” dziecku więcej, niż ono potrzebuje. Jeśli lekarz powie, że dziecko ma wypić 120 ml, matka, chcąc przestrzegać zaleceń, spróbuje podać dziecku właśnie tyle, nawet jeśli dziecko chce o wiele mniej. Taki przejedzony maluch może następnie spać trzy do czterech godzin. Niemowlęta karmione piersią bardzo rzadko jedzą więcej, niż chcą, i nie ma sposobu, żeby im coś „wcisnąć”. W dodatku kiepskie rady w zakresie karmienia piersią udzielane matkom powodują, że dziecko często otrzymuje mniej pokarmu, niżby chciało, nawet jeśli matka ma dużo mleka. Jeśli dziecko wypiło z piersi tylko 60 ml, najprawdopodobniej obudzi się za dwie godziny, a nie za trzy czy cztery, i matka może uznać, że:

ma za mało mleka,

mleko ludzkie nie jest tak dobre jak mieszanki mleczne,

karmienie piersią jest zbyt wyczerpujące.

Należy karmić dziesięć do dwudziestu minut

Wypicie jednej butelki zajmuje dziecku średnio od dziesięciu do dwudziestu minut. Ponieważ jedna butelka ma się równać dwóm piersiom, logiczne wydaje się, że dziecko należy karmić piersią przez dziesięć do dwudziestu minut. Pozornie tak jest, ale kiedy pozna się różnice pomiędzy tymi dwoma sposobami karmienia, taka analogia okaże się bezpodstawna. Pierś to nie butelka. Butelka daje stały strumień mleka przez całe karmienie. Tymczasem z piersi leci mniej, zanim napłynie mleko, następnie strumień jest mocniejszy niż w butelce, a potem znowu się zmniejsza. Podczas jednego karmienia mleko może napływać kilka razy, więc strumień mleka płynący z piersi do ust dziecka raz jest silniejszy, raz słabszy. Wielu lekarzy twierdzi, że dziecko wypija 90 procent mleka w ciągu pierwszych dziesięciu minut, co oznaczałoby, że pierś jest jak butelka – a tak nie jest. Jeśli matka uznaje zasadę dziesięciu do dwudziestu minut, a jej dziecko ssie dłużej, może dojść do mylnych wniosków, które czasem potwierdzi nawet jej lekarz:

ma za mało mleka,

mleko ludzkie nie jest tak dobre jak mieszanka mleczna,

karmienie piersią jest zbyt wyczerpujące.

Z drugiej strony dzieci, których matki mają dużo mleka, mogą ssać z jednej piersi przez dziesięć do piętnastu minut, albo nawet krócej, i być w pełni usatysfakcjonowane. Ale ponieważ dopiero dwie piersi równają się jednej butelce, matka (i lekarz) może dojść do wniosku, że dziecko dostaje za mało mleka.

Dziecko dostaje za mało mleka

Przenoszenie zasad, które mogą, ale nie muszą mieć zastosowania do karmienia mieszanką mleczną, na karmienie piersią jest oczywiście niewłaściwe. Można to porównać do prób wepchnięcia okrągłego kołka w kwadratowy otwór. Podobnie jest z karmieniem piersią. Tak nim manipulowaliśmy, aż umknęło nam, jak karmienie piersią ma wyglądać. Same matki tracą rozeznanie z powodu sprzecznych rad, które otrzymują. Każdy specjalista faszeruje je taką historią, która najlepiej pasuje do jego własnych przekonań na temat karmienia piersią. Matki, które przychodzą do naszej kliniki, najczęściej mówią: „Każda pielęgniarka i lekarz mówili mi co innego”.

Prawda jest taka, że wielu pracowników służby zdrowia cechuje wrodzony brak zaufania do natury. Nas, pediatrów, uczy się na przykład, że dziecko jest chore, chyba że zostanie udowodnione co innego. Zwykle formułuje się to inaczej, ale takie przesłanie leży u podłoża tego, co robimy. Strach przed pozwem sądowym odgrywa tu ogromną rolę. Jako pediatrzy zakładamy zawsze najgorszy scenariusz, a kiedy zakładasz najgorszy scenariusz, nietrudno zaleźć sposób, żeby go uniknąć. Na przykład oczywiste jest, że jednodniowy noworodek karmiony wyłącznie piersią dostaje dużo mniej mleka niż dziecko karmione sztucznie. Myślenie wyrosłe z karmienia butelką zakłada, że przez kilka pierwszych dni, zanim „pojawi się” mleko, nie ma wystarczającej ilości pokarmu. Takie podejście uznaje dziecko karmione mieszanką mleczną z butelki za normę. Tymczasem, sztucznie karmione dzieci są przekarmiane przez pierwszych kilka dni, a to niekoniecznie jest dobre.

Książka „Karmienie piersią: łatwo i przyjemnie” daje matkom karmiącym to, czego im obecnie potrzeba najbardziej. Przedstawia naturalne prawa rządzące karmieniem piersią, które pomogą im przebić się przez bzdury powtarzane przez przyjaciół, krewnych i media, a niestety również przez lekarzy i pielęgniarki. W karmieniu piersią: im prościej, tym lepiej. Im prostsze jest karmienie piersią, tym szczęśliwsze są mamy i dzieci. Im prostsze jest karmienie piersią, tym więcej matek karmi swoje dzieci wyłącznie piersią i przez dłuższy czas. Ta książka była potrzebna od dawna.

– Jack Newman, lekarz medycyny, FRCPC, Toronto, Ontario, KanadaWSTĘP

Gratulujemy! Przed tobą cudowne przeżycie – karmienie piersią swojego dziecka. Dla ogromnej większości kobiet jest to zupełnie możliwe. Czasami jednak kobiety mają pewne trudności. Dobra wiadomość jest taka, że karmienie piersią może być proste, szczególnie jeśli się pozna kilka łatwych technik. A my chętnie się nimi podzielimy.

Pozwólcie, że się przedstawimy. Nancy i Kathy. W sumie mamy ponad pięćdziesiąt lat doświadczenia w pracy z matkami karmiącymi piersią.

Nancy karmiła piersią swoich trzech synów: Carla, Petera i Bena, którzy teraz są już dorośli. Z rodzinami, w których karmi się piersią, Nancy pracuje od 1982 roku. W 1991 roku, jako certyfikowana konsultantka laktacyjna, Nancy otworzyła i przez dziesięć lat prowadziła dużą prywatną praktykę laktacyjną w rejonie Chicago. Napisała książkę Breastfeeding Answers Made Simple: A Guide for Helping Mothers (2010), przeznaczoną dla specjalistów od laktacji. Jest także współautorką popularnej książki Breastfeeding Answer Book (2003), przewodnika opartego na wynikach badań naukowych, używanego przez lekarzy i pielęgniarki na całym świecie. W 2008 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Konsultantek Laktacyjnych oficjalnie doceniło życiowy dorobek Nancy w zakresie karmienia piersią i przyznało jej tytuł FILCA (Fellow of the International Lactation Consultant Association). Obecnie Nancy pracuje jako konsultantka laktacyjna w firmie Ameda Breastfeeding Products, która jest producentem laktatorów Ameda, gdzie codziennie udziela telefonicznych porad matkom karmiącym i prowadzi szkolenie lekarzy i pielęgniarek. Przeprowadza też comiesięczne grupowe spotkania dla rodzin karmiących w rejonie Chicago. Daje wykłady dla lekarzy i pielęgniarek na całym świecie.

Kathy karmiła piersią swoich dwóch synów: Kena i Chrisa. Jest psychologiem zdrowia, certyfikowaną konsultantką laktacyjną i liderką w organizacji La Leche League. Z rodzinami, które karmią piersią pracuje od 1994 roku. Była przewodniczącą grupy propagującej karmienie piersią: New Hampshire Breastfeeding Task Force. Obecnie mieszka w Texas Panhandle, gdzie jest profesorem pediatrii na akademii medycznej Texas Tech University School of Medicine w Amarillo i, oprócz innych zajęć, chętnie prowadzi wykłady na temat karmienia piersią dla lekarzy rezydentów na pediatrii. Matkom karmiącym piersią udziela porad przez telefon i online, zwłaszcza w kwestiach związanych ze zdrowiem psychicznym podczas karmienia piersią. Kathy jest członkiem Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego (American Psychological Association) w zakresie psychologii zdrowia i psychologii traumy. Pracuje też jako redaktor w wydawnictwie Hale Publishing, czuwając nad serią książek o karmieniu piersią, przeznaczoną dla matek i specjalistów.

W swoich badaniach naukowych Kathy analizuje zdrowotne implikacje związku ciała z psychiką i łączy tak szerokie tematy jak trauma i zdrowie, depresja u nowych mam, karmienie piersią. Jest autorem i redaktorem dwudziestu książek i ponad 250 artykułów, rozdziałów w książkach i innych prac na tematy dotyczące zdrowia kobiet. Obecnie Kathy analizuje dane zebrane podczas międzynarodowego badania snu i zmęczenia u matek niemowląt. Prowadzi wykłady dla lekarzy i pielęgniarek na całym świecie.

W tej książce chcemy wam przedstawić prostą dynamikę, czyli „naturalne prawa” karmienia piersią, które stosują dobrzy konsultanci laktacyjni, wspomagający mamy karmiące piersią. Jeśli czytasz tę książkę podczas ciąży, możesz wykorzystać te naturalne prawa, aby w przyszłości uniknąć problemów z karmieniem piersią. Jeśli czytasz tę książkę po urodzeniu dziecka, możesz ją wykorzystać, aby usprawnić karmienie piersią, rozwiązywać pojawiające się problemy i osiągnąć swoje cele w zakresie karmienia piersią.

Te naturalne prawa to „tajemnice” karmienia piersią, których nikt ci pewnie do tej pory nie zdradził. Po pokoleniach karmienia butelką, musimy ponownie odkrywać to, co kiedyś wszystkie kobiety wiedziały na temat karmienia piersią. Jeśli dorastając, nie obserwowałaś kobiet karmiących, poznanie tych naturalnych praw jest konieczne. W świecie sprzecznych informacji na temat karmienia piersią, możesz je wykorzystać, aby odróżnić dobre rady od złych.KARMIENIE PIERSIĄ: BIOLOGICZNA NORMA DLA MATEK I DZIECI

Kiedy pracowałyśmy nad pierwszym wydaniem tej książki, w Stanach Zjednoczonych ruszała zakrojona na wielką skalę kampania promująca karmienie piersią. Ad Council, firma odpowiedzialna za reklamę, skupiła się na promowaniu wyłącznego karmienia piersią przez pierwszych sześć miesięcy. Hasłem kampanii prowadzonej przez Ad Council było „Dzieci są urodzone do karmienia piersią”, co oznaczało, że karmienie piersią stanowi normę biologiczną dla mam i dzieci. Przyjrzyjmy się, dlaczego Ad Council uznał karmienie piersią za inicjatywę ważną dla zdrowia publicznego.

Znaczenie mleka kobiecego dla zdrowia

W 2009 roku w kwietniowym numerze magazynu „Atlantic” pojawił się artykuł pod tytułem The Case Against Breastfeeding (Rosin, 2009). Ten nagłówek obiegł cały świat. Autorka, Hanna Rosin, dowodziła, że opinię publiczną oszukuje się, twierdząc, że mleko matki jest takie istotne dla zdrowia. Według niej to zwykła nieprawda. W rzeczywistości, stwierdziła, karmienie piersią to kolejna próba ujarzmienia kobiety. Po co karmić piersią, jeśli jest to takie stresujące?

Z pełnym szacunkiem, ale mamy zupełnie odmienne zdanie.

Na tysiące liczy się badania, które przeprowadzono do chwili obecnej, aby porównać karmienie piersią z substytutami mleka kobiecego, wyprodukowanymi przez człowieka. Ich wyniki pokazują uderzające różnice. Ale nie musisz wierzyć nam na słowo. Zapraszamy do przestudiowania tych danych na naszej stronie internetowej (www.breastfeedingmadesimple.com), gdzie udostępniamy najważniejsze prace podsumowujące te badania^(). Naukowcy zaobserwowali, że dzieci karmione mlekiem innym niż kobiece w pierwszym roku życia, częściej mają następujące problemy zdrowotne:

choroby układu oddechowego, łącznie z zapaleniem płuc i zapaleniem oskrzeli,

biegunkę i inne choroby układu trawiennego,

zapalenia ucha (nawet cztery razy częściej niż dzieci karmione mlekiem matki),

infekcje dróg moczowych,

zapalenie opon mózgowych,

zespół śmierci łóżeczkowej (SIDS; Ip i in. 2009).

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: