- W empik go
Kepler62. Część 2. Odliczanie - ebook
Kepler62. Część 2. Odliczanie - ebook
Marie ma 14 lat i bardzo chce dotrzeć na ostatni poziom gry, używa do tego niekonwencjonalnych metod. Tymczasem wśród dzieci szerzą się opowieści o tajemniczej wyprawie na odległą planetę. Czy będzie można na niej zamieszkać? Co kryje strzeżona strefa 51 i czy zasługuje na swoją reputację? I gdzie przebywają Ari i Joni?
Druga część wielokrotnie nagradzanej serii „Kepler62”. Krótkie teksty, przemyślane suspensy i świetne ilustracje sprawiają, że seria idealnie nadaje się dla początkujących lub opornych czytelników.
Książka wydana w ramach projektu Bliskie-dalekie sąsiedztwo. Projekt współfinansowany w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-957320-7-2 |
Rozmiar pliku: | 5,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– W końcu mi się udało... – mówi głos w telefonie. – Powiedziałaś, że mogę zadzwonić w każdej chwili.
Mijają trzy sekundy, zanim poznaję, kto to.
Patrzę na zegarek. Dochodzi trzecia w nocy. Zazwyczaj właśnie o tej porze kładę się spać.
– Dobrze – odpowiadam, mając nadzieję, że zabrzmiało to spokojnie i na luzie. – Tylko nikomu ani słowa. Przyjedź tu natychmiast. Weź taksówkę. Zapłacę. Poproś, żeby zatrzymała się przy fontannie. Beze mnie nie będziesz mógł wejść przez bramę.
– Okej – mówi cienkim głosem, po czym się rozłącza.
Nie muszę dodawać, że będą do niego strzelać, jeśli wejdzie sam. Prawdopodobnie o tym wie.
Serce wali mi w piersi. Przez chwilę obracam w palcach wisiorek po mamie. Zawsze to robię, kiedy się denerwuję. Naszyjnik jest w kształcie serca. Można je otworzyć, w środku jest jej zdjęcie. Rzadko mam siłę, żeby na nie spojrzeć.
Wszyscy mówią, że w tej grze jest coś ukryte. Na serio, wszyscy.
Każdy gadał o Keplerze62, zanim jeszcze ta gra się ukazała. W necie huczało od plotek. Mówiły o tym gazety. I telewizja. I radio. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to jedynie hajp. Ale mimo wszystko... Pisali: Be part of the story. Tylko o jaką historię im chodzi?
Ci, którzy mają szerokie horyzonty, wiedzą, że rząd kłamie. Na serio, kto wierzy politykom, wiedząc o tym, że każdy program zaczynają i kończą słowami: „Rząd to nasz przyjaciel”?
Tak myślą jedynie ci, którzy pragną, żeby rząd rzeczywiście był naszym przyjacielem. Ci, którzy nie są w stanie sobie wyobrazić, że może wcale nim nie jest.
Od zawsze męczyło mnie to, że rozmyślam o zbyt wielu sprawach jednocześnie. Wcale nie uważam, że rząd jest moim przyjacielem. W ogóle nie mam prawdziwych przyjaciół. Ani jednego. Dlatego jestem wolna. Nie muszę się nikim przejmować.
Ale to całe gadanie o Keplerze mnie zaciekawiło. Nareszcie, po raz pierwszy w moim życiu, pojawiło się coś, czego nie miałam jako pierwsza. Coś, co było wyzwaniem.
Nie tylko media mówiły o tej grze.
Wszyscy moi niby-przyjaciele o niej rozmawiali. Nieprzyjaciele również, a jest ich całkiem sporo. Nawet mój trener personalny. Ten, który tęskni za drugą wojną światową, mimo że ma dopiero dwadzieścia osiem lat. Nareszcie coś się działo. Coś, na co Wikipedia nie zna odpowiedzi. Coś, w czym nie dało się pójść na skróty ani kupić rozwiązania.
Muszę zagrać w Keplera62 i go przejść. Wtedy podobno wydarzy się coś niesamowitego. Nikt jednak nie wie, co dokładnie. A wkrótce gra będzie miała swoją premierę i tutaj.
Wszystkie media pełne są pogłosek o wielkiej podróży, przygodzie, nowych planetach. Możliwe, że to tylko bzdury. Rząd się boi, że zniknie nadzieja na świetlaną przyszłość. A my potrzebujemy nadziei.
Długo się zastanawiałam, czy świat czeka zagłada. Jest nas za dużo, klimat się zmienia, ludzie prowadzą za dużo wojen, bakterie stają się odporne na antybiotyki. Ogólnie nastroje nie są najlepsze.
Nie lubię grać w gry i nie przywiązuję wagi do szczegółów. Na końcu Keplera62 jest coś o jakimś sztylecie, ale tego nikt nie rozkminił. Po prostu lądujesz przed drewnianymi drzwiami, w których można coś wyryć. Samo granie podobno nie jest drogie, nie trzeba dokupować żadnych dodatkowych pakietów ani aktualizacji. Jedynie kiedy jesteś na ostatnim poziomie, wymagane jest połączenie z netem. Gra jest tak trudna, że ludzie są maksymalnie sfrustrowani. Podoba mi się to.
Plotki okazały się prawdą. Coś tam było. Za drzwiami na poziomie 100. Tajemnica. Rozgryzł to chłopak z Korei Południowej. I jeden z Finlandii. I jakaś dziewczyna z Kanady. Oprócz tego jeszcze kilkoro nastolatków. Niczego nie zdradzali, ale byli na zdjęciach. Pojawili się w ogłoszeniach w szarych strojach. Na jednej z fotografii obok nich znajduje się logo Keplera62 i podpis: „Znaleźliśmy odpowiedź. Była irytująco prosta”.
A tak przy okazji, to nieprawda, że nie da się kupić odpowiedzi. Oczywiście, że wszystko można kupić. Przyjaciół, dziewczynę, chłopaka, mały biedny kraj. Wszystko jest na sprzedaż.
Komórka pika i wyświetla się wiadomość: „Jestem już przy fontannie. Wyjdziesz czy nie?”.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------Timo Parvela to najpopularniejszy fiński twórca literatury dla dzieci i młodzieży, zdobywca wielu nagród. Dobrze wie, co młodzi czytelnicy lubią najbardziej, a znany jest między innymi z absurdalnego poczucia humoru.
Bjørn Sortland ma swój znak rozpoznawczy: lekki, humorystyczny styl, który jednak nie przeszkadza mu poważnie traktować wszechświat oraz problemy dzieci i młodzieży. To jeden z najpopularniejszych norweskich pisarzy.
Pasi Pitkänen zasłynął ilustracjami do książek i filmów z serii Angry Birds i zdobył dużo nagród. Dla nas ilustrował również serię Tima Parveli o przygodach Patego.
Marta Dybula Östholm – skandynawistka, tłumaczka języka szwedzkiego i norweskiego, filolożka szwedzka, pasjonatka języków, literatury skandynawskiej i komunikacji (nie tylko interkulturowej) oraz kultury. Absolwentka uniwersytetów Jagiellońskiego i Sztokholmskiego.
Fascynują ją języki i możliwości, jakie stwarza ich znajomość. „Jako nastolatka pisałam listy z ludźmi z przeróżnych miejsc na świecie po angielsku, niemiecku i polsku. Teraz inaczej i szybciej można nawiązywać kontakty, między innymi grając w gry komputerowe, jak bohaterowie Keplera62”.
Na studiach całe trzymiesięczne wakacje spędziła w Norwegii, pracując w schronisku górskim, skąd do najbliższej kafejki internetowej i cywilizacji trzeba było przejść ponad pięć kilometrów stromą kamienistą ścieżką.
Zachęca do odważnego i twórczego korzystania z języków i zabawy przy odkrywaniu nowych słów i zjawisk. Ulubione norweskie słowo to rumpetroll oznaczające kijankę. Powstało z połączenia rumpe, czyli pupy, tyłka lub ogona, i trolla.BLISKIE-DALEKIE SĄSIEDZTWO
Jak daleko jest Norwegia? Jak wyglądają białe noce? Co Finowie robią w wolnym czasie? I czy w Szwecji dzieciaki mają podobne sprawy do naszych?
Zapraszamy w literacką podróż do naszych sąsiadów zza Morza Bałtyckiego. Poznajcie świetnych bohaterów i ich codzienne (a czasem niecodzienne) sprawy. Przekonacie się, że – mimo odległości, innego środowiska i zwyczajów – jesteśmy do siebie całkiem podobni.
W tej serii oddajemy też głos tłumaczom, dzięki którym możemy przeczytać wszystkie książki po polsku, zamiast uczyć się takich języków jak fiński czy norweski. To oczywiście byłoby bardzo ciekawe, choć mogłoby trochę potrwać. :)
Książka jest współfinansowana przez Unię Europejską w ramach programu Kreatywna Europa, który powstał między innymi po to, by Europejczycy mogli poznawać pisarzy z innych krajów i ich książki oraz dzielić się swoją kulturą.
.
Dołącz do kosmicznej przygody!
Nadszedł czas. Dzieci niedługo wyruszą w kosmos w poszukiwaniu nowych światów. Polecą trzema statkami: Niñą, Pintą i Santa Maríą.
Ari podejrzewa, że nie powiedziano im całej prawdy o zadaniach, które ich czekają... Czy podróż zbliży bohaterów do poznania tajemnicy?
Krótkie teksty, przemyślane suspensy i świetne ilustracje sprawiają, że trudno się od książki oderwać. To szybka i przyjemna lektura – również dla tych, którzy nie przepadają za czytaniem.
.