- W empik go
Klasyka dla dzieci. Charles Dickens. Tom 2. Wielkie nadzieje - ebook
Klasyka dla dzieci. Charles Dickens. Tom 2. Wielkie nadzieje - ebook
Klasyczna powieść Charlesa Dickensa w uproszczonej adaptacji dla dzieci.
Pip to przeciętny chłopak. Nie ma rodziców, mieszka z kłótliwą siostrą i jej mężem. Pewnego razu w Wigilię Bożego Narodzenia spotka na bagnach zbiegłego przestępcę. Sprawy przybierają jednak dziwniejszy obrót, gdy po pewnym czasie, jakiś tajemniczy nieznajomy zaczyna wydawać na chłopca bardzo dużo pieniędzy. Pip pokocha swoje nowe życie w luksusie, ale czy kiedykolwiek dowie się, kto opłaca jego rachunki i czego będzie chciał w zamian?
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-83-8233-508-8 |
Rozmiar pliku: | 20 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ta historia opowiada o Philipie Pirripie, którego wszyscy nazywali Pipem. Chłopiec był sierotą, nie pamiętał nawet swoich rodziców, ponieważ umarli, gdy był jeszcze bardzo mały.
Wychowaniem Pipa zajmowała się jego o dwadzieścia lat starsza siostra. Była żoną Joego Gargery’ego, silnego życzliwego mężczyzny o jasnych kręconych włosach i niebieskich oczach. Joe był kowalem w wiosce położonej na płaskim i bagnistym dorzeczu Tamizy, niedaleko morza.
Joe był wielki i silny, ale trochę obawiał się swojej żony. Pip też się jej bał.
Pani Joe – jak ją nazywano – była skłonna do gwałtownych kłótni zarówno z Pipem, jak i z Joem. Gdy słowa nie wystarczały, w ruch szła laska.
Chociaż Pip nie pamiętał swoich rodziców, czasami chodził na cmentarz i wpatrywał się w ich nagrobki.
Poszedł tam także pewnej Wigilii. Zapadał zmrok, a chłopiec drżał, bo dosięgł go wiatr od rzeki.
Rozczulił się nad sobą i zaczął płakać.
– Przestań ryczeć! – wrzasnął ktoś przeraźliwym głosem.
Zza nagrobków wyskoczył ogromny mężczyzna. Miał na sobie poszarpane i zszarzałe ubranie. Był cały mokry, umazany błotem i także trząsł się z zimna.
A co najgorsze, jego kostki były skute żelaznym łańcuchem.
– Jak masz na imię chłopcze?
– Pip, proszę pana.
– Gdzie mieszkasz?
Chłopiec z drżącą ręką wskazał na swoją wioskę oddaloną o milę.
– Gdzie twoi rodzice? – warknął mężczyzna.
– Tam – odpowiedział Pip, wskazując głową na nagrobki. – Mieszkam z moją siostrą, panią Joe. Jest żoną kowala Joego Gargery’ego.
– Kowala, aha – powtórzył mężczyzna, spoglądając na łańcuch na swoich nogach. Wyciągnął wielkie dłonie i złapał Pipa za policzki.
– Oto co zrobisz, chłopcze. Pójdziesz teraz do domu, ale jutro rano przyniesiesz mi trochę jedzenia oraz pilnik. Jeśli tego nie zrobisz – mogę cię zjeść, zaczynając od twoich tłustych policzków.
Pip pobiegł przerażony do domu. Jego siostra była wściekła jak zwykle i od razu zaczęła na niego krzyczeć. Tupiąc nogą i potrząsając pięścią, pytała, co tym razem napsocił.
Jednak później w czasie podwieczorku Pipowi udało się jakoś ukryć kromkę chleba i trochę masła dla siwego mężczyzny na bagnach.
Nagle z oddali rozległ się głośny wystrzał z armaty. Joe powiedział, że pochodzi on ze statku więziennego zacumowanego w ujściu rzeki. Wystrzał był sygnałem, że jeden z więźniów uciekł.
Pip prawie nie spał tej nocy. Wczesnym rankiem w święto Bożego Narodzenia zszedł na dół i zabrał ze spiżarni siostry trochę sera, małą brandy w butelce oraz okazały pasztet wieprzowy w cieście.
_Dalsza część dostępna w wersji pełnej_