- W empik go
Klasyka dla dzieci. Charles Dickens. Tom 6. Mała Dorrit - ebook
Klasyka dla dzieci. Charles Dickens. Tom 6. Mała Dorrit - ebook
Klasyczne powieści Charlesa Dickensa w uproszczonych adaptacjach dla dzieci. Tom 6. Ojciec Amy Dorrit przebywa w więzieniu, odkąd dziewczyna pamięta. To przecież zupełnie normalne, prawda? Podobnie jak pomaganie w pracach domowych okropnej pani Clennam, cerowanie sukienek swojej siostry (bez słowa „dziękuję”!) i oddawanie własnego obiadu ojcu. Jednak pojawienie się syna pani Clennam, a wraz z nim wielu rodzinnych sekretów, wywraca do góry nogami to „normalne” życie Amy.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-83-8233-812-6 |
Rozmiar pliku: | 7,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dawno temu w Londynie istniało więzienie o nazwie Marshalsea. Było to okropne – ciemne i obskurne miejsce położone niedaleko Tamizy.
W Marshalsea lądowali przede wszystkim dłużnicy, którzy nie mogli spłacić swoich wierzytelności. Pozostawali tam do momentu oddania wszystkiego, co pożyczyli. Problem polegał na tym, że kiedy ktoś był zamknięty w więzieniu, nie mógł pracować i zarabiać. Nie mógł więc spłacić długów i musiał pozostać w więzieniu. Niektórzy więźniowie przebywali tam więc latami. W zapleśniałych murach Marshalsea mieszkały całe rodziny, dzieci rodziły się tam i wychowywały.
Jedną z takich rodzin byli Dorritowie: pan William Dorrit, jego żona, pani Dorrit, ich syn i dwie córki. Zawsze byli bardzo biedni, dlatego pan Dorrit pożyczył pieniądze. Niestety, nie miał na spłatę pożyczki. W końcu był już winien ludziom tyle pieniędzy, że pewnego dnia dwóch krzepkich policjantów zapukało do drzwi maleńkiego i biednego domu Dorritów. Pan Dorrit został aresztowany. Pani Dorrit trzymając dzieci za ręce i płacząc, poszła za mężem do więzienia Marshalsea.
Nasza historia zaczyna się ponad dwadzieścia lat po tym niefortunnym zdarzeniu. W tym czasie pani Dorrit już nie żyła, a dzieci były dorosłe. Pan Dorrit traktował zaś więzienie jak swój własny dom. Miał tu niewielki pokój z dwoma lub trzema meblami i mnóstwo przyjaciół. Pozostali więźniowie nazywali go Ojcem Marshalsea – był z tego tytułu bardzo dumny.
Panu Dorritowi przedstawiano gości, którzy odwiedzali więzienie, jego zadaniem było także witanie nowych więźniów. Wyglądało to tak, jakby był panem wielkiego domu, a nie starcem zamkniętym w więziennej celi.
Z trojga dzieci najbliższa była mu córka Amy. Ludzie często nazywali ją małą Dorrit, po części dlatego, że była najmłodsza, ale również z powodu jej niskiego wzrostu. Amy mieszkała w wynajętym pokoju tuż za murami więzienia, by móc być blisko swojego ojca.