Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Klinika Małych Zwierząt w Leśnej Górce - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2016
E-book: EPUB, PDF MOBI
16,99 zł
Audiobook
18,69 zł
16,99
1699 pkt
punktów Virtualo

Klinika Małych Zwierząt w Leśnej Górce - ebook

Zapraszamy do Kliniki Małych Zwierząt w Leśnej Górce. Prowadzą ją małe zwierzęta: profesor Borsuk i jego biały personel - doktor Łasiczka, Suseł, siostry Wiewiórki, sanitariusz Ryś i wiele innych ważnych postaci. Opowiadania o lekarzach i ich pacjentach, o radościach, smutkach, niezwykłych przygodach i sukcesach  medycznych wykształconych specjalistów o miłych pyszczkach, miękkich futerkach i barwnych piórkach.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7551-283-0
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział 1 Co widział Suseł

Wystarczy rozgrzebać zatkane suchą trawą wyjście z nory, wystawić pyszczek z ruchliwym noskiem i powąchać wiatr.

Tak! To już! Właśnie dzisiaj Zima wypuściła ziemię z lodowego uścisku.

Może jednak jesteś niezbyt pewnym siebie Zwierzątkiem? Zrób więc taką próbę: wyjdź z nory na południową stronę, gdzie nie ma już śniegowych łat. Zacznij grzebać prawą przednią łapą w ziemi. Jeśli powierzchnia jest błotnista, dołącz teraz lewą przednią łapę i kop dalej. Gdy zrobisz już sporą jamę i nie natkniesz się na zmarzniętą ziemię, możesz mieć pewność, że przyszła Wiosna! Odbij się z czterech łap do góry, zapiszcz lub zaszczekaj, puść się szalonym biegiem wokół najbliższego drzewa, a później wpadnij do nory i zawołaj całą rodzinę. W takim dniu dobrze mieć obok kogoś bliskiego i kochanego.

– Wstawajcie! Już czas! Przyszła Wiosna! – piszczał najmłodszy Suseł, bo to właśnie on był tym Zwierzątkiem, które pierwsze wyszło na zewnątrz.

– Tak, tak, tak… już, już… – zamruczał tatuś Suseł i przekręcił się na drugi bok.

– Umyj łapki, kochanie, ja właśnie… – sapnęła mama Suseł i podniosła głowę, która wolniutko zaczęła z powrotem opadać na posłanie.

Tak samo było w legowisku rodzeństwa, tyle że groźniej, bo najstarszy brat na próby podnoszenia mu powiek prychnął i wyszczerzył zęby.

– To nie, bez łaski! – pisnął Mały i wybiegł z nory.

Wrócił koło południa, ubłocony, zziajany, spocony, nie do końca szczęśliwy, bo to tylko pół radości witać Wiosnę samemu – i znowu zasnął.

Następnego dnia w Dzięglowej Górce u przebudzonej już rodziny Susłów było trochę nerwowo i niespokojnie. Najmłodszy leżał na swoim posłaniu, miał zamknięte ślepka, suchy, gorący nosek, kasłał i świszcząco oddychał.

– Wydaje mi się, że wychodził z nory, bo ma zaschnięte błoto na łapkach – powiedziała zaniepokojona pani Suseł.

– Raczej na pewno – sapnął pan Suseł. – Wejście jest rozgrzebane. Teraz rozumiem, dlaczego było mi tak zimno.

– Tu potrzeba lekarza – zdecydowała mama. – Pobiegnij do Kliniki i zawiadom pana Żbika z Pogotowia – powiedziała do najstarszego syna.

– Dlaczego zawsze ja?! – zaskamlał. – A oni nie mogą?

– Zawsze Najstarszy opiekuje się Najmłodszym, znasz zasady, prawda? – Pogłaskała go po łebku.

– No dobra… idę… – zastękał, wstając. Szedł w stronę wyjścia, powłócząc łapami.

– I uczesz się, jak wychodzisz z nory – zawołał za nim pan Suseł.

– A ja lubię, jak mi futro sterczy – zapiszczał najstarszy i myknął na łąkę.

– Grrr… – warknął cicho pan Suseł.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij