- W empik go
Kobieta i mężczyzna w zawodzie nauczycielskim - ebook
Kobieta i mężczyzna w zawodzie nauczycielskim - ebook
Inspiracją do powstania tego opracowania była próba spojrzenia na zawód nauczycielski przez pryzmat płci jako głównego czynnika różnicującego pedagogów.
Świadomość konsekwencji, jakie dla wypełniania swojej roli społecznej stanowi fakt bycia kobietą lub mężczyzną, może przyczynić się do optymalizacji procesu nabywania przez studentów kompetencji zawodowych, a także do pogłębienia refleksji u pracujących pedagogów.
W książce opisano m.in. zagadnienia dotyczące feminizacji zawodu nauczycielskiego i jej konsekwencji socjalizacyjnych, komunikacji niewerbalnej pedagogów z uczniami, zachowań prozdrowotnych studentów kierunków nauczycielskich, potrzeby identyfikacji chłopców z osobą nauczyciela-mężczyzny, płci w odniesieniu do twórczości studentów edukacji artystycznej.
Kategoria: | Pedagogika |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7308-757-6 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Na szczęście kobiety i mężczyźni różnią się między sobą. I mimo wysiłków wielu osób zmierzających do unifikacji obu płci, nie udało się jak dotąd zatrzeć najistotniejszych odmienności. Różnice te nie polegają tylko na innej budowie anatomicznej i roli w prokreacji, ale widoczne są w odmiennym przebiegu reakcji emocjonalnych, przejawianych zainteresowaniach i uzdolnieniach, czy w zdolnościach do komunikowania się z innymi. Nie wnikając w dyskusję, na ile te i inne odrębności są uwarunkowane genetycznie, a jaki wpływ ma na nie socjalizacja i wychowanie, trzeba stwierdzić, że najistotniejszym jej skutkiem jest wzrastająca świadomość konsekwencji społecznych wynikających z faktu bycia kobietą lub mężczyzną.
Inspiracją do powstania tego opracowania była chęć spojrzenia na zawód nauczycielski przez pryzmat płci jako głównego czynnika różnicującego pedagogów. W bogatej literaturze na temat zawodu nauczycielskiego przeanalizowano niemal każdy jego element, czynniki wpływające na jakość procesu wychowawczo-dydaktycznego, a także uwarunkowania i charakter pełnionych przez niego ról społecznych. Jednak gdy do zawodu tego masowo zaczęły napływać kobiety, fakt obecności w nim osób odmiennej płci nie doczekał się zainteresowania ze strony badaczy. Do tej pory zauważana była feminizacja zawodu, i to przede wszystkim w wymiarze ilościowym. Nie znamy natomiast konsekwencji, jakie dla pracy szkoły ma przemiana, w wyniku której z zawodu męskiego stał się on domeną kobiet. Za naturalny przyjęliśmy stan, w którym – mówiąc „nauczyciel” – myślimy „kobieta”.
Niemożliwe jest opisanie wszelkich różnic między kobietą i mężczyzną. Opracowania dotyczące tego tematu koncentrują się na znaczeniu odmienności właściwych obu płciom, na wzajemnych interakcjach między partnerami. Również my zdawaliśmy sobie od początku sprawę, jak szerokie pole badawcze otwiera się przed nami, jak wielu interesujących aspektów, których istnienie intuicyjnie przeczuwamy, nie da się w sposób satysfakcjonujący opisać, nawet w ramach bardzo szerokich badań. W związku z tym celowo nie podejmowaliśmy tych przejawów funkcjonowania zawodowego nauczycieli, które przekraczałyby granice intymności. Zagadnienia te jednak powinny stać się przedmiotem zainteresowań badawczych, chociażby ze względu na wpływ, jaki erotyzm ma na wzajemne kontakty kobiet i mężczyzn w wielu sytuacjach zawodowych i publicznych.
Chcielibyśmy tą pozycją zwrócić uwagę na niektóre implikacje, jakie płeć nauczyciela niesie dla procesu socjalizacji i wychowania młodzieży. Zwłaszcza teraz, gdy transformacja ustrojowa jaką przeszliśmy spowodowała, że szkoła stała się jedyną instytucją wspomagającą rodzinę (a niekiedy ją zastępującą) w jej trudzie przygotowania młodego pokolenia do stale zmieniającej się rzeczywistości. Przemiany te wymuszają zmiany w rolach społecznych nauczycieli. Wzrasta znaczenie nauczyciela jako nośnika pozytywnych wzorów kulturowych, w tym wzoru roli kobiety i mężczyzny.
Świadomość konsekwencji, jakie dla wypełniania swej roli społecznej stanowi fakt bycia kobietą lub mężczyzną, może przyczynić się do optymalizacji procesu nabywania przez studentów kompetencji zawodowych, a także do pogłębienia refleksji u pracujących pedagogów. Informacje te mogą pomóc w zrozumieniu podstaw funkcjonowania wielu stereotypów i przekłamań, którymi obrosła wiedza potoczna na temat kobiet i mężczyzn – w tym kobiet i mężczyzn pracujących w zawodzie nauczycielskim.
Pomocne w tym procesie mogą być wyniki badań oraz spostrzeżenia i refleksje poczynione przez zaproszonych do współpracy autorów. Spojrzeli oni na podjęty w tej pracy temat przez pryzmat reprezentowanej specjalności, ze wszelkimi konsekwencjami metodologicznymi i odmiennym sposobem interpretowania uzyskanych danych. Stąd w prezentowanym materiale wyróżnić można podejście pedagogiczne, psychologiczne i socjologiczne, mieszczące się jednak w ramach wyznaczonych charakterem tej publikacji.
Fakt, że zawodem tym zawładnęły panie, ma też swoje odbicie w przewadze problemów badawczych im poświęconych, choć autorzy, o ile to było możliwe, starali się porównywać zachowania kobiet i mężczyzn. Potrzeba równowagi między nauczycielami jednej i drugiej płci wydaje się być wiodącym problemem systemu oświatowego. Różnorodność podjętej tematyki dowodzi, jak wiele aspektów rzeczywistości szkolnej jest w stanie różnicować płeć nauczyciela. Problem ten dotyczy nie tylko kobiet i mężczyzn jako grup zawodowych, lecz przede wszystkim funkcjonowania w zawodzie jednostek jako reprezentantów określonej płci.
To, że książka ta może się ukazać w prezentowanej postaci zawdzięczamy osobom różnej płci, a przede wszystkim: prof. zw. dr. hab. Bolesławowi Potyrale i dr. hab. Edwardowi Koziołowi, których życzliwe uwagi pozwoliły udoskonalić jej tekst pod względem merytorycznym i formalnym, a także prof. zw. dr hab. Krystynie Ferenz, która przychylnie wspierała nasze zamierzenia badawcze, okazując przy tym wiele zainteresowania.
Robert Fudali Zielona Góra, kwiecień 2006 roku
Ryszard Małachowski: Integralność jako edukacyjny regulator rozumienia pojęć: mężczyzna i kobieta
Od lat dziewięćdziesiątych aż do roku 2005 na polskim rynku wydawniczym ukazała się pokaźna ilość publikacji, dotyczących głównie problematyki „kobiety”, rzadziej – „mężczyzny”. Były to prace autorów zagranicznych tłumaczone z języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego, włoskiego, fińskiego, a nawet łacińskiego, ale też publikacje autorów polskich stanowiły istotną część inicjatyw edytorskich poszczególnych wydawnictw.
Poruszane zagadnienia ujmowano w konwencji popularyzatorskiej oraz empirycznej: hermeneutycznie i porównawczo, w zakresie wielu dyscyplin naukowych. Rzadko rozpatrywano je z punktu widzenia personalizmu wywodzącego się z teologii chrześcijańskiej^(\ 1), co spowodowane jest między innymi dość powszechnym, areligijnym rozumieniem „współczesności” (potocznie „nowoczesności”), trudem rozumienia personalizmu (personalizmów), jego genezy^(\ 2) i treści filozoficznych z nim związanych oraz brakiem przekonania co do aktualności obowiązywania uniwersalnych zasad aksjologicznych. Różna była też jakość i zasadność poznawcza danych treści. Oprócz licznych, posiadających wartość epistemiczną opracowań, napotykano niepogłębione merytorycznie interpretacje, wprowadzające pomieszanie pojęć, utrzymujące się w nurcie pozytywistycznego scjentyzmu. Zaprzeczając nierealistycznemu relatywizmowi poznawczemu oraz moralnemu jaki wnoszą owe antynomie, przywrócenie adekwatnego sensu opisywanym podmiotom „osobowym” (łac.: suppositum, subiectum):mężczyźnie i kobiecie, i odpowiadającym im terminom, przy obserwowanej dezintegracji tożsamości ich desygnatów, okazało się w fazie przedrozumienia wybranych zagadnień wymogiem niezbędnym. Analiza niniejszego artykułu odwołuje się zatem do wybranych treści Logiki pragmatycznej K. Ajdukiewicza. Natomiast poprzez kwestie semantyczne i filozoficzno-edukacyjne nawiązuje, przede wszystkim, do polskiego personalizmu „uniwersalistycznego” (porównującego personalizm arystotelesowski i tomistyczny z augustyńskim) i antropologii (św. Jana od Krzyża, tomizmu, myśli etycznych Maxa Schelera) ks. Karola Wojtyły^(\ 3), „personalizmu oryginalnego” i „realistycznego”^(\ 4) Cz. St. Bartnika^(\ 5), a także chrystologicznej perspektywy personalistycznej ks. Aleksandra Zienkiewicza^(\ 6). Wszystko to autor czynił, również ze względu na dokonania pedagogiczne ostatniej z wymienionych postaci, zaznaczając, zgodnie z jego wolą, konieczność poddawania młodzieży (i innych grup społecznych) edukacji i wychowaniu w zakresie poniższych zagadnień. Zatem z przyczyn edukacyjno-wychowawczych i aksjologicznych należy sformułować następujące pytania: kim jest mężczyzna i kobieta? Jakie są ich naturalne funkcje? I jakie jest uzasadnienie dla integralnego i edukacyjno-wychowawczego rozumienia pojęć: mężczyzna i kobieta? Próba odpowiedzi może okazać się łatwiejsza dzięki spełnieniu warunku podstawowego, jakim winno być adekwatne rozumienie pojęć.
Rozumienie pojęć werbalnych, używanych w językach ludzkich, w przeciwieństwie do rozumienia dźwięków naturalnych, pochodzących z przyrody, podlega różnym, niejednoznacznym skojarzeniom. Na czym więc ma polegać rozumienie pojęć, skoro przypisuje im się różne sensy? Jak rozumieć znaczenie tych samych pojęć, przy obserwowanej różnicy ich interpretacji?^(\ 7)Nie jest większym problemem to, gdy na przykład dwie osoby usłyszą zdanie: Woda jest życiodajna. I pierwsza z nich będzie o tym przekonana i druga również, z tym że drugiej będzie to emocjonalnie obojętne. Mimo kontrastu przekonania pierwszej i neutralnej postawy drugiej osoby, myślą one o tym samym, w tym samym znaczeniu, rozumiejąc, że woda jest substancją dającą życie. Różnica powyższa dotyczy jedynie przekonania i postawy obojętności wobec tak samo pojmowanego przedmiotu rozumowania. Trudność ważniejsza tkwi w sytuacji problemowej, którą tworzy taki oto paradoks, gdy każdy percypuje pojęcie – myślimy tu ciągle o takim samym pojęciu – na własny sposób, i każdy co innego ma na myśli. W takiej właśnie sytuacji jawi się konieczność szeroko rozumianego edukowania i wychowania do rozumienia pojęć „osobowych”, które są zawarte w tytule niniejszej publikacji.
Aby rozumieć jakiekolwiek sensowne wyrażenie w tym samym znaczeniu, nasze myśli muszą zgadzać się pod jednym i tym samym względem, w którym rozumiemy dokładnie to samo wyrażenie. Musimy zatem myśleć o takim samym przedmiocie poznania, tak samo go rozumieć, by można było mieć pewność, że słyszymy, posługujemy się nim i rozumiemy je w tym samym znaczeniu. Wtedy nasze myśli, w procesie rozumienia, zgadzają się pod względem przedmiotu, którego dotyczą. Jest to pierwszy i podstawowy warunek porozumienia.
Jest też i inny sposób rozumienia pojęć, gdy rozumienie pewnego wyrażenia nie musi łączyć się z określonym przedmiotem, pomimo tego rozumiemy jego znaczenie. Żeby rozstrzygnąć czy? lub kiedy? rozumiemy pojęcie w tym samym znaczeniu, należy zbadać tym razem, jaką metodą posługują się interlokutorzy i czy w ogóle jakąkolwiek mają w użyciu. Metoda ta może polegać na posiadaniu wiedzy o cechach pojęcia (jego przedmiotu), nawet jeśli oboje znają inne jego cechy. Wtedy to rozmówcy z powodu poznania innych cech tego pojęcia wyposażeni są w inną metodę zbadania i rozstrzygnięcia o tym, o jakie pojęcie chodzi. Różnica w rozumieniu przez nich znaczenia pojęcia wynika z innych metod rozstrzygania o tym. W rozważaniach logicznych zgodność co do metody rozstrzygnięcia o tym, czy dane pojęcie jest rozumiane na zasadzie tożsamości i czy ma zastosowanie do danego przedmiotu, jest następnym – obok zgodności co do przedmiotu – koniecznym warunkiem rozumienia danego wyrażenia w tym samym znaczeniu.
Z kolei, jeśli mówimy, że człowiek „w y p o w i a d a” w określonej chwili, poprzez określone pojęcie daną myśl, co oznacza, że człowiek pojęcie to, za pomocą tak określonej myśli „rozumie”, to „wypowiadanie” jest stosunkiem aktualizującym się w określonej chwili pomiędzy człowiekiem – wyrażeniem – i jego myślą. Natomiast wyrażanie jest stosunkiem zachodzącym pomiędzy wyrażeniem – znaczeniem – i cechą^(\ 8), jeżeli koniecznym warunkiem użycia wyrażenia, w ściśle określonym znaczeniu, jest rozumienie tego wyrażenia za pomocą myśli posiadającej cechę, utożsamiającą to wyrażenie ze znaczeniem.
Z przyjętego wcześniej rozumienia konkluzji, iż może zachodzić brak zwany nieporozumieniem się rozmówców co do sensu przynależnego danemu pojęciu, wynika potrzeba ustalenia tegoż sensu u początków krytycznej analizy każdej rzeczywistości hermeneutycznej. Może ona być odwzorowywana za pomocą różnych pojęć – znaków, np. takich jak: mężczyzna i kobieta.
Jak wcześniej wspomniałem tematyka dotycząca mężczyzny i kobiety była i jest wielorako opisywana. Jednakże bywa też, że przedkładało się lub przedkłada dla rozumienia tych pojęć rozumienia z gruntu fałszywe albo skrajnie autonomiczne (przesadna autoafirmacja lub autonegacja). Szkoda poznawcza jaka powstaje ma wówczas charakter sprzeczności i w znacznym stopniu uniemożliwia pełne zrozumienie najbardziej podstawowych zagadnień afiliowanych z osobą ludzką. Zarówno w minionych wiekach, jak i we współczesności w rozważaniach dotyczących bycia mężczyzną i kobietą przyjmowano wiele stereotypów^(\ 9), kryteriów, kanonów różnicujących sposób tego bytowania. O tym jak problematykę tę postrzegano w czasie historycznym współdecydowała płeć^(\ 10) i namiętności^(\ 11), właściwe danej płci cechy psychiki, tendencje parenetyczne (moralizujące), zmieniające się kanony poszczególnych epok^(\ 12), w przestrzeni symbolicznej kanony estetyczne sztuki (literatury^(\ 13), utworów mitycznych i legend^(\ 14), poezji, muzyki, rzeźby, malarstwa^(\ 15)), aspekty filozoficzne^(\ 16), humanistyczne^(\ 17), polityczne^(\ 18), socjologiczne^(\ 19), psychologiczne, kulturowe^(\ 20), telematyczne (dążeniowe). Wybrane treści determinowały kierunki badań naukowych^(\ 21), medycznych, seksuologicznych, aksjologicznych, pedagogicznych (edukacyjno^(\ 22)– wychowawczych), małżeńskich^(\ 23), rodzinnych^(\ 24), zawodowych^(\ 25), wyznaniowych, narodowych^(\ 26). Typologię tę uzupełniały kanony biblijne^(\ 27), teologiczne^(\ 28), religijne^(\ 29), patriotyczne^(\ 30), mistyczne^(\ 31), martyrologiczne^(\ 32), w wyborach pojedynczego człowieka – kanony specyficzne, indywidualne^(\ 33).
Wymienione sposoby postrzegania mężczyzny i kobiety w kontekście porównawczym^(\ 34), wskazywały na wielość istotnych treści. Ale niejednokrotnie selektywnie omijały prymat wspólnej im natury osobowej, a więc pochodzenia antropologiczno-aksjologicznego obojga, a przecież każde z nich jest osobą o tej samej, tj. ludzkiej godności, przyznającą się od początku egzystencji rodzaju ludzkiego do transcendowania od wartości materialnych ku wartościom duchowym^(\ 35). Transcendując ku wartościom, mężczyzna i kobieta funkcjonują na sposób wartości (pozytywnych lub negatywnych).
Przedstawia się wówczas ich tajemniczość, piękno^(\ 36), bohaterstwo, męstwo^(\ 37), wytrwałość, wierną miłość, doskonałość moralną. Bywają obiektem podziwu, adoracji, admiracji, afirmacji, szacunku, kultu, przyczyną twórczego estetyczno-emocjonalnego natchnienia, inspiracji, poświęcenia, szlachetnego oddania służebnego.
Z całą pewnością jednak mężczyzna, podobnie jak kobieta przełomu XX i XXI wieku, wpisując się w antropologię humanizmu ateistycznego, dzięki jej zwolennikom, doznają obecnie największego w swej historii kryzysu. Kryzys ten w znacznej mierze polega na arbitralnym uznaniu nietrwałości obowiązywania zasad etyki, także etyki seksualnej^(\ 38), wynikającej z normy personalistycznej. Jego podłoże przygotowała ideologia liberalna i etyka relatywna^(\ 39), żądająca wolności absolutnej. Wywodzi się ona z cywilizacji zachodnioeuropejskiej, która z kolei wygenerowała, dominujący w Europie, sekularyzm francuski. Z powodu tejże ideologii liberalnej mężczyzna i kobieta stali się podmiotami konfliktu ontologicznego, antropologicznego, aksjologicznego i edukacyjnego w dziedzinie seksualnej (edukowanie do zachowań przeciwnych naturze), posuniętego do totalnej negacji i dezintegracji tożsamości osoby ludzkiej. W myśl jej założeń, poprzez absolutystyczne rozumienie wolności, są manipulowani i manipulują innymi. A gdy tak się stanie – wiele osób na to się zgodziło lub zostało zwiedzionych – następuje proces zaprzeczania funkcjom otrzymanej natury^(\ 40) i autonomicznego wypierania realistycznego odniesienia do dziedziny tak subtelnej, jak psychosomatyczna tożsamość własnej płci. Coraz bardziej – mężczyzna i kobieta^(\ 41) – stają się wtedy podmiotem i przedmiotem konfliktu, który zachodząc w tejże przestrzeni ludzkiej – osobowej, dokonuje się również w nich samych. W ocenie ich jako wartości utylitarnych przechodzi się od postawy relatywizmu, do amoralizmu i dezintegracji oraz odrzucenia sensu bycia osobą, zgodnego ze swą płcią. Dzieje się tak poprzez uznanie własnej płci za antywartość w mikroprzestrzeni biologicznej, osobistej, rodzinnej, małżeńskiej, macierzyńsko-prokreacyjnej, rodzicielskiej, wychowawczej i makrospołecznej. Uznani w końcu za wartość rynkową w świecie permanentnej „podaży” podlegają, a następnie ulegają reifikacji, albo sami reifikują permanentnych biorców psycho-fizycznej obsceny^(\ 42). Sytuacje takie w duszpasterskiej praktyce wychowawczej obrazowo charakteryzował ks. A. Zienkiewicz (za amerykańskim psychologiem uczuć W. Jamesem), słusznie podważając dominację oraz wątpliwe kompetencje moralne emocjonalnego krytycyzmu: „Gdzie namiętność siedzi na tronie tam rozum stoi za drzwiami”^(\ 43). Ocena ta odnosi się do czynów niemoralnych, ale wolnych.
Z powodu przewartościowań społeczno-kulturowo-obyczajowych, w gruncie rzeczy edukacyjno-wychowawczych, jakie implikują wymienione zjawiska, konieczność obiektywnego, a więc integralnego i komplementarnego rozumienia pojęć: mężczyzna i kobieta, wydaje się nagląca. Przyczyną tego jest tworzenie w Europie (w Unii Europejskiej^(\ 44)) ruchu społecznego na rzecz antropologii homoseksualnej^(\ 45), doprowadzającej do dezintegracji tożsamości osoby ludzkiej, skrajnej emancypacji, kultu ciała, podważania uniwersalnego wzoru mężczyzny, rezygnacji z wielorakich powinności kobiety, ale także prób dekonstrukcji socjologicznej.