Kobieta [vs religie]. Minibook - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
30 września 2013
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Kobieta [vs religie]. Minibook - ebook
Turcja | Afganistan | Młode Muzułmanki w Wilekiej Brytanii | Exodus z Kościoła | Wybór tekstów opublikowanych się na łamach miesięcznika "Znak" z okazji 700. wydania
Kategoria: | Inne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-240-2828-3 |
Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
SŁOWO WSTĘPNE
Jubileuszowe minibooki „Znaku”
Niektóre pytania mimo upływu lat pozostają bez odpowiedzi. Inne rodzi współczesność.
„Znak” od ponad 67 lat nie boi się stawiać zarówno jednych jak i drugich.
700 numerów miesięcznika kryje bogactwo kilkunastu tysięcy tekstów i ponad 100 tys. stron! Minibooki to wybór tych najważniejszych, najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych ułożonych w trzy serie: Człowiek, Kontrowersje, Autorytety.
Z okazji jubileuszu wydania 700. numeru miesięcznika „Znak” zapraszamy do zmagania się z tematami trudnymi, ale ważnymi. Kontrowersyjnymi, ale niesensacyjnymi. Z myślami i poglądami postaci nie tylko znanych, ale i mądrych. Robimy to od 1946 roku. Dołącz do nas!
Redakcja
Miesięcznika „Znak”
PS. Minibooki powstały dzięki uprzejmości właścicieli i spadkobierców praw autorskich, którzy zrezygnowali z wynagrodzeń za ponowne wykorzystanie tekstów. Serdecznie Im dziękujemy za wsparcie tego projektu. Przychody ze sprzedaży minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”. Więcej: www.700.znak.com.plNADGRYZIONE JABŁKA
Marta Zdzieborska
Powoli, coraz bardziej zagęszcza się atmosfera – dziewczyny palą papierosy jeden za drugim. W wielu językach mówi się: „palić jak Turek”. Śmiało można też powiedzieć: „jak Turczynka”. Ta w chuście i bez. Każda ma wiele powodów do zmartwień, a największym z nich są mężczyźni
Z Burcu, Ecem i Gözde – studentkami z Izmiru, siedzę już dobrych kilka godzin i wysłuchuję ich frustracji. Dwie pierwsze aktywnie działają na forach internetowych poświęconych problemom kobiet. „Zostałam dotkliwie pobita przez męża, bo nie chciałam mu wyprasować koszuli”, „Znęcał się nad moją córką, bo założyła szpilki” – w anonimowej sieci kobiety szukają wsparcia, którego nie mogą otrzymać od najbliższych. W Turcji kobieta, wychodząc za mąż, staje się poniekąd własnością mężczyzny, a jej rodzina przestaje mieć na jej życie wpływ. Burcu i Ecem mają już takich przypadków dość. Nie chcą żyć w kraju, w którym kobiety traktuje się jak osoby drugiej kategorii. Choć już od lat 20. XX w. w Turcji obowiązuje nowoczesny kodeks cywilny gwarantujący równe prawa dla kobiet (m.in. przy rozwodzie, w zakresie dziedziczenia czy dostępu do edukacji), wciąż trudno o jego przestrzeganie. Sytuacji nie poprawia obecny premier Turcji i lider partii AKP Recep Erdoğan, słynący z silnie konserwatywnych poglądów. Dał im wyraz np. podczas międzynarodowego zjazdu organizacji kobiet w 2010 r. w Stambule, gdzie powiedział, że nie wierzy w równość kobiet i mężczyzn. Jak stwierdził, obie płcie nie są sobie równe już od momentu stworzenia i mogą się jedynie nawzajem dopełniać. Kolejne kontrowersje w środowisku tureckich organizacji wzbudził komentarzem, iż Turczynki powinny rodzić co najmniej troje dzieci. Niepokojące dla mniej tradycyjnych obywatelek są również próby przywrócenia prawa do noszenia chust na uniwersytetach. Tureckie organizacje pozarządowe alarmują od lat, że za rządów partii AKP doszło do obniżenia standardów ochrony praw kobiet. Teraz może to być jeszcze trudniejsze – Erdoğan podjął decyzję o likwidacji Ministerstwa Kobiet i Rodziny na rzecz Ministerstwa Rodziny i Spraw Społecznych.
Nowocześni inaczej
Mówi się, że wśród młodych zachodzą pozytywne zmiany. Studenci wyglądają na otwartych i wydaje się, że daleko im do konserwatywnych dziadków. Chodzą z dziewczynami na imprezy, dyskutują z koleżankami o polityce. Czasami jednak rozmowni inteligenci zmieniają swoje oblicze. Burcu miała takiego przyjaciela – pewnego dnia zadzwonił do niej z krzykiem, że zabije swoją dziewczynę, bo go zostawiła. A tureccy mężczyźni nie znoszą, gdy „ich własność” odchodzi. Udało się go powstrzymać dzięki interwencji Burcu, która porozmawiała z jego ojcem. Sprawa komplikuje się, gdy chłopak pochodzi z konserwatywnej rodziny. Wtedy jego zachowanie może spotkać się wręcz z aprobatą.
Burcu, Gözde i Ecem lawirują między rodzinną tradycją a nowoczesnością. Gözde starannie ukrywa przed rodzicami to, że ma chłopaka. Dziewczyna powinna najpierw skończyć studia, a potem dopiero myśleć o uczuciach. Tym bardziej że niekontrolowane porywy serca mogą skończyć się w łóżku, a tego przed ślubem rodzina nie chce.
– Rezygnując z dziewictwa, ryzykujemy naszą przyszłość. Ten jedyny niekoniecznie będzie chciał się z nami ożenić – mówi 21-letnia Burcu. – Zawsze jednak są gabinety chirurgiczne, gdzie można zamaskować przeszłość – dodaje z ironią.
Rodzinę można wychować
Przekonuje mnie o tym Burcu, której rodzice pochodzą z Ankary, a za chlebem przenieśli się do Alanyi, turystycznego kurortu nad Morzem Śródziemnym. Zanim dziewczyna skończyła, 17 lat każdy posiłek spożywała z rodziną, a do domu wracała przed 20. Działo się to w mieście, gdzie alkohol leje się strumieniami, a w pobliżu wielkich hoteli można zobaczyć pary spotykające się tylko na jedną noc. Pewnego razu Burcu nie wróciła do domu.
– Mamo, to, że jestem na imprezie, nie znaczy, że wyląduję zaraz u kogoś w łóżku – skwitowała przez telefon.
I tak noc w noc.
– Musiałam się tak zachować – tłumaczy – inaczej weszliby mi na głowę.
Zresztą i tak próbowali. Gdy dziewczyna przeprowadziła się na studia do Izmiru, na siłę chcieli wpakować ją do akademika. Nie było mowy o wynajęciu mieszkania w pojedynkę.
– Na szczęście okazało się, że zabrakło im pieniędzy i wylądowałam w swoim M-3 (w Izmirze akademik jest znacznie droższy niż wynajęcie mieszkania) – mówi ironicznie. – Był czas, że po przeprowadzce straciłam z rodzicami kontakt; nie chcieli rozmawiać z czarną owcą. Podzwaniały do mnie jedynie ciotki przejęte moim losem.
W tureckim społeczeństwie nadal pokutuje myślenie, że kobieta nie może mieszkać sama. Nawet w wielkich miastach decydując się na ten krok, dziewczyna naraża się na plotki i podejrzliwe spojrzenia sąsiadów. Rodzice z czasem nauczyli się tolerować „dziwne” decyzje Burcu, nawet tę o przeniesieniu się, po trzech latach studiów, z matematyki na japonistykę. Początkowo wyrywali sobie włosy z głowy – jak to, nie będą podliczać słupków, jak tego chcieli? To dla matki zrezygnowała wcześniej ze studiowania języków. Po trzech latach mordęgi stwierdziła jednak: albo matematyka, albo ja. I tak Burcu wraca do rodzinnej Ankary. Będzie tam miała dużo do zrobienia. W stolicy, paradoksalnie, działa więcej organizacji walczących o prawa kobiet niż w liberalnym Izmirze. Co roku podczas obchodów Dnia Kobiet ulicami miasta przechodzi demonstracja Turczynek skandujących przeciwko przemocy i zabójstwom honorowym. „Nie zamieniajcie naszych sukien ślubnych na całun”, „Dajcie nam spokojnie żyć” – zwykle krzyczą. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości od 2002 do 2009 r. liczba honorowych morderstw wzrosła aż o 1400%. W 2002 r. zabito 66 kobiet, siedem lat później, przez rok, życie straciło ich prawie 1000. Wielu działaczy organizacji pozarządowych podkreśla, że tak drastyczny wzrost przemocy może być związany z postępującą radykalizacją społeczeństwa za rządów konserwatywnej partii Erdoğana. Utrwalane odgórnie przekonanie o nierówności obu płci wpływa na zachowanie mężczyzn.
Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej
Jubileuszowe minibooki „Znaku”
Niektóre pytania mimo upływu lat pozostają bez odpowiedzi. Inne rodzi współczesność.
„Znak” od ponad 67 lat nie boi się stawiać zarówno jednych jak i drugich.
700 numerów miesięcznika kryje bogactwo kilkunastu tysięcy tekstów i ponad 100 tys. stron! Minibooki to wybór tych najważniejszych, najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych ułożonych w trzy serie: Człowiek, Kontrowersje, Autorytety.
Z okazji jubileuszu wydania 700. numeru miesięcznika „Znak” zapraszamy do zmagania się z tematami trudnymi, ale ważnymi. Kontrowersyjnymi, ale niesensacyjnymi. Z myślami i poglądami postaci nie tylko znanych, ale i mądrych. Robimy to od 1946 roku. Dołącz do nas!
Redakcja
Miesięcznika „Znak”
PS. Minibooki powstały dzięki uprzejmości właścicieli i spadkobierców praw autorskich, którzy zrezygnowali z wynagrodzeń za ponowne wykorzystanie tekstów. Serdecznie Im dziękujemy za wsparcie tego projektu. Przychody ze sprzedaży minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”. Więcej: www.700.znak.com.plNADGRYZIONE JABŁKA
Marta Zdzieborska
Powoli, coraz bardziej zagęszcza się atmosfera – dziewczyny palą papierosy jeden za drugim. W wielu językach mówi się: „palić jak Turek”. Śmiało można też powiedzieć: „jak Turczynka”. Ta w chuście i bez. Każda ma wiele powodów do zmartwień, a największym z nich są mężczyźni
Z Burcu, Ecem i Gözde – studentkami z Izmiru, siedzę już dobrych kilka godzin i wysłuchuję ich frustracji. Dwie pierwsze aktywnie działają na forach internetowych poświęconych problemom kobiet. „Zostałam dotkliwie pobita przez męża, bo nie chciałam mu wyprasować koszuli”, „Znęcał się nad moją córką, bo założyła szpilki” – w anonimowej sieci kobiety szukają wsparcia, którego nie mogą otrzymać od najbliższych. W Turcji kobieta, wychodząc za mąż, staje się poniekąd własnością mężczyzny, a jej rodzina przestaje mieć na jej życie wpływ. Burcu i Ecem mają już takich przypadków dość. Nie chcą żyć w kraju, w którym kobiety traktuje się jak osoby drugiej kategorii. Choć już od lat 20. XX w. w Turcji obowiązuje nowoczesny kodeks cywilny gwarantujący równe prawa dla kobiet (m.in. przy rozwodzie, w zakresie dziedziczenia czy dostępu do edukacji), wciąż trudno o jego przestrzeganie. Sytuacji nie poprawia obecny premier Turcji i lider partii AKP Recep Erdoğan, słynący z silnie konserwatywnych poglądów. Dał im wyraz np. podczas międzynarodowego zjazdu organizacji kobiet w 2010 r. w Stambule, gdzie powiedział, że nie wierzy w równość kobiet i mężczyzn. Jak stwierdził, obie płcie nie są sobie równe już od momentu stworzenia i mogą się jedynie nawzajem dopełniać. Kolejne kontrowersje w środowisku tureckich organizacji wzbudził komentarzem, iż Turczynki powinny rodzić co najmniej troje dzieci. Niepokojące dla mniej tradycyjnych obywatelek są również próby przywrócenia prawa do noszenia chust na uniwersytetach. Tureckie organizacje pozarządowe alarmują od lat, że za rządów partii AKP doszło do obniżenia standardów ochrony praw kobiet. Teraz może to być jeszcze trudniejsze – Erdoğan podjął decyzję o likwidacji Ministerstwa Kobiet i Rodziny na rzecz Ministerstwa Rodziny i Spraw Społecznych.
Nowocześni inaczej
Mówi się, że wśród młodych zachodzą pozytywne zmiany. Studenci wyglądają na otwartych i wydaje się, że daleko im do konserwatywnych dziadków. Chodzą z dziewczynami na imprezy, dyskutują z koleżankami o polityce. Czasami jednak rozmowni inteligenci zmieniają swoje oblicze. Burcu miała takiego przyjaciela – pewnego dnia zadzwonił do niej z krzykiem, że zabije swoją dziewczynę, bo go zostawiła. A tureccy mężczyźni nie znoszą, gdy „ich własność” odchodzi. Udało się go powstrzymać dzięki interwencji Burcu, która porozmawiała z jego ojcem. Sprawa komplikuje się, gdy chłopak pochodzi z konserwatywnej rodziny. Wtedy jego zachowanie może spotkać się wręcz z aprobatą.
Burcu, Gözde i Ecem lawirują między rodzinną tradycją a nowoczesnością. Gözde starannie ukrywa przed rodzicami to, że ma chłopaka. Dziewczyna powinna najpierw skończyć studia, a potem dopiero myśleć o uczuciach. Tym bardziej że niekontrolowane porywy serca mogą skończyć się w łóżku, a tego przed ślubem rodzina nie chce.
– Rezygnując z dziewictwa, ryzykujemy naszą przyszłość. Ten jedyny niekoniecznie będzie chciał się z nami ożenić – mówi 21-letnia Burcu. – Zawsze jednak są gabinety chirurgiczne, gdzie można zamaskować przeszłość – dodaje z ironią.
Rodzinę można wychować
Przekonuje mnie o tym Burcu, której rodzice pochodzą z Ankary, a za chlebem przenieśli się do Alanyi, turystycznego kurortu nad Morzem Śródziemnym. Zanim dziewczyna skończyła, 17 lat każdy posiłek spożywała z rodziną, a do domu wracała przed 20. Działo się to w mieście, gdzie alkohol leje się strumieniami, a w pobliżu wielkich hoteli można zobaczyć pary spotykające się tylko na jedną noc. Pewnego razu Burcu nie wróciła do domu.
– Mamo, to, że jestem na imprezie, nie znaczy, że wyląduję zaraz u kogoś w łóżku – skwitowała przez telefon.
I tak noc w noc.
– Musiałam się tak zachować – tłumaczy – inaczej weszliby mi na głowę.
Zresztą i tak próbowali. Gdy dziewczyna przeprowadziła się na studia do Izmiru, na siłę chcieli wpakować ją do akademika. Nie było mowy o wynajęciu mieszkania w pojedynkę.
– Na szczęście okazało się, że zabrakło im pieniędzy i wylądowałam w swoim M-3 (w Izmirze akademik jest znacznie droższy niż wynajęcie mieszkania) – mówi ironicznie. – Był czas, że po przeprowadzce straciłam z rodzicami kontakt; nie chcieli rozmawiać z czarną owcą. Podzwaniały do mnie jedynie ciotki przejęte moim losem.
W tureckim społeczeństwie nadal pokutuje myślenie, że kobieta nie może mieszkać sama. Nawet w wielkich miastach decydując się na ten krok, dziewczyna naraża się na plotki i podejrzliwe spojrzenia sąsiadów. Rodzice z czasem nauczyli się tolerować „dziwne” decyzje Burcu, nawet tę o przeniesieniu się, po trzech latach studiów, z matematyki na japonistykę. Początkowo wyrywali sobie włosy z głowy – jak to, nie będą podliczać słupków, jak tego chcieli? To dla matki zrezygnowała wcześniej ze studiowania języków. Po trzech latach mordęgi stwierdziła jednak: albo matematyka, albo ja. I tak Burcu wraca do rodzinnej Ankary. Będzie tam miała dużo do zrobienia. W stolicy, paradoksalnie, działa więcej organizacji walczących o prawa kobiet niż w liberalnym Izmirze. Co roku podczas obchodów Dnia Kobiet ulicami miasta przechodzi demonstracja Turczynek skandujących przeciwko przemocy i zabójstwom honorowym. „Nie zamieniajcie naszych sukien ślubnych na całun”, „Dajcie nam spokojnie żyć” – zwykle krzyczą. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości od 2002 do 2009 r. liczba honorowych morderstw wzrosła aż o 1400%. W 2002 r. zabito 66 kobiet, siedem lat później, przez rok, życie straciło ich prawie 1000. Wielu działaczy organizacji pozarządowych podkreśla, że tak drastyczny wzrost przemocy może być związany z postępującą radykalizacją społeczeństwa za rządów konserwatywnej partii Erdoğana. Utrwalane odgórnie przekonanie o nierówności obu płci wpływa na zachowanie mężczyzn.
Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej
więcej..