Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Kronika Kollegium Lubieszowskiego xx. Pijarów - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kronika Kollegium Lubieszowskiego xx. Pijarów - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 321 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

XX. PI­JA­RÓW.

przez

X. An­to­nie­go Mo­szyń­skie­go.

Kra­ków, w Dru­kar­ni Uni­wer­sy­te­tu Ja­giel­loń­skie­go pod Za­rzą­dem Igna­ce­go Stelc­la.

1876.

Na­kła­dem księ­gar­ni D. E. Frie­dle­ina.

Każ­de pra­wie Kol­le­gium pi­jar­skie mia­ło swe­go hi­sto­ry­ka. Mia­ło go i Lu­bie­szow­skie. Hi­sto­ryk ten w ję­zy­ku ła­ciń­skim, jak to daw­niej było zwy­cza­jem, wy­pad­ki nie tyl­ko we­wnętrz­ne­go ży­cia te­goż Kol­le­gium do­ty­czą­ce, ale czę­sto tak­że i pu­blicz­ne, kra­jo­we, ja­kie dojść do wia­do­mo­ści jego mo­gły, spo­so­bem kro­ni­kar­skim, rok po roku spi­sy­wał. Tym spo­so­bem po­wsta­ła dość spo­ra in fo­lio księ­ga: Hi­sto­ria do­nius Neo­dol­scen­sis a fun­da­tio­ne con­scrip­ta, ma­ją­ca 213 kart; dru­ga po­to­wa księ­gi pu­sta, prze­zna­czo­na wi­dać na do­dat­ki, nosi ty­tuł Sup­ple­men­tum hi­sto­riae, ale prócz ty­tu­łu tego nic wię­cej nie ma.

Hi­sto­rya ta za­wie­ra mnó­stwo szcze­gó­łów, któ­re w swo­im cza­sie były na do­bie, jak wi­zy­ty pro­win­cy­ałów, prze­mia­ny osób zgro­ma­dze­nie miej­sco­we skła­da­ją­cych i t… p., obec­nie zaś żad­ne­go in­te­re­su nie mają. Nie są­dząc prze­to, że­by­śmy przy­słu­gę czy­ta­ją­cym zro­bi­li da­jąc wier­ny i cał­ko­wi­ty hi­sto­ryi tej prze­kład, zro­bi­li­śmy z niej skró­co­ny wy­ciąg, któ­ry i tak jesz­cze do nie­ma­łych roz­mia­rów urosł.

Rze­czo­na hi­sto­rya koń­czy się wła­ści­wie na 1787 roku, bo nie li­czy­my do niej za­pi­sa­ne­go w 1805 r. w pol­skim ję­zy­ku praw­ne­go spo­ru Pi­ja­rów z Czar­nec­kim dzie­dzi­cem Lu­bie­szo­wa, któ­ry jed­nak w tre­ści przy­ta­cza­my, ani opi­su od­no­wie­nia gra­nic mię­dzy fol­war­kiem pi­jar­skim Pniów­nem a wsia­mi De­rew­kiem i Sie­dlisz­cza­mi w la­tach 1824 i 1837 do­ko­na­ne­go.

Z in­nych już źró­deł da­je­my wia­do­mość szcze­gó­ło­wą o ko­ście­le, kol­le­gium i szko­le lu­bie­szow­skiej. Sta­no­wić to bę­dzie jak­by do­peł­nie­nie owej hi­sto­ryi i do­pro­wa­dze­nie jej do ostat­niej Kol­le­gium lu­bie­szow­skie­go ist­nie­nia chwi­li.PO­ŁO­ŻE­NIE MIEJ­SCA.

No­wy­dolsk leży na Po­le­siu, w czę­ści li­tew­skie­go kra­ju, w wo­je­wódz­twie Brze­skiem, w po­wie­cie Piń­skim, w dy­ece­zyi Łuc­kiej, bli­sko gra­ni­cy Wo­ły­nia, jak wi­dzieć moż­na na kar­tach je­ogra­flcz­nych; a cho­ciaż go tam wy­raź­nie nie ma ła­two jed­nak po­ło­że­nia jego do­my­śleć się moż­na, mię­dzy Ibra­siem (Lu­bia­ziem) a No­blem, nad rze­ką Stru­mie­niem czy­li Sto­cho­dem, pły­ną­cą pod mia­stecz­kiem No­wo­dol­skie­ni w stro­nie po­łu­dnio­wej (ze wscho­du na za­chód), któ­ra o 3 mile stąd wpa­da do rze­ki Pry­pe­ci. Mia­stecz­ko to no­wem jest z na­zwy swo­jej, któ­rą mu nadał Ka­rol Do­lski fun­da­tor: wieś bo­wiem Do­lsk no­szą­ca mia­no swe z daw­nych cza­sów od imie­nia Do­lskich, od­le­gła od No­we­go­dol­ska o pół­trze­ci mili ku pół­no­cy, za rze­ką Pry­pe­cią, za­czę­to na­zy­wać sta­rym Do­lskiem dla tego, że Lu­bie­szów No­wym­dol­skiem prze­zwa­no. Fun­da­tor Do­lski miał za­miar (któ­re­mu śmierć prze­szko­dzi­ła) przy Lu­bie­szo­wie, w sto – sow­ne­ni miej­scu wznieść za­mek taki, jaki w dzie­dzicz­nym ma­jąt­ku swo­im Za­bie­rał zbu­do­wał, lecz wprzód po­sta­no­wił za­ło­żyć mia­sto dla zgro­ma­dze­nia lud­no­ści; żeby zaś dzie­ło swo­je uwiecz­nić, wieś tam­tą sta­rym Do­lskiem, mia­stecz­ko zaś no­wym Do­lskiem na­zwał, i na­zwy tej nasi. (Pi­ja­ro­wie) do­tąd w pi­smach swo­ich i ust­nej mo­wie uży­wa­ją, inni zaś i bliz­cy i dal­si, jak od­daw­na we zwy­cza­ju było, Lu­bie­szo­wem je zo­wią. Na miej­scu zam­ku pro­jek­to­wa­ne­go wzno­si się te­raz pa­łac nie­daw­no przez księ­cia Kto­ry­bu­ta Wi­śnio­wiec­kie­go (Mi­cha­ła) zbu­do­wa­ny, i przy nim w gu­ście wło­skim za­ło­żo­ny ogród. Mia­stecz­ko po­sia­da nie­ma­ło miesz­kań­ców, Uni­ci mają swo­ję cer­kiew, Ży­dzi sy­na­go­gę.PO­CZĄ­TEK FUN­DA­CYI.

Zgro­ma­dze­nie Pi­ja­rów, któ­re­mu W Pol­sce dat po­czą­tek Wła­dy­sław IV. król pol­ski, fun­du­jąc Kol­le­gium War­szaw­skie, zdo­by­ło już so­bie nie­ma­ły roz­głos, ale gło­śniej­szem się jesz­cze sta­ło za Jana III, któ­ry tak so­bie je upodo­bał, że cią­gle po­le­cał je opie­ce i wzglę­dom róż­nych pa­nów. Stąd to i z na­tchnie­nia snać bo­skie­go Mat­czyń­ski wo­je­wo­da ru­ski był fun­da­to­rem Pi­ja­rów w Wa­rę­żu, Sta­ni­sław Szczu­ka zaś pod­kanc­le­rzy li­tew. w Szczu­czy­nie; stąd Jan Ka­rol Do­lski mar­sza­łek w. li­tew­ski, pierw­szym był fun­da­to­rem Pi­ja­rów w W. Księ­stwie Li­tew. Wdzięcz­ny Opatrz­no­ści bo­skiej, któ­rej do­bro­dziejstw od lat dzie­cię­cych do­zna­wać nie prze­sta­wał, stra­ciw­szy mat­kę w 10 roku ży­cia swe­go, a wkrót­ce po­tem i ojca, w cza­sie bun­tów ko­zac­kich, od wła­snych pod­da­nych, w ma­jąt­ku oj­czy­stym Te­le­cha­nach, ra­zem z ka­pe­la­nem Fran­cisz­ka­nem, za­bi­te­go, sam je­den dziec­kiem bę­dąc, unik­nął śmier­ci. Kie­dy krew­ni od­ma­wia­jąc mu swej opie­ki, do­bra jego nie­li­to­ści­wie szar­pa­li, przez wier­ne­go słu­gę Bud­ne­go od­da­ny na na­uki do Wil­na, ukoń­czyw­szy je śród wo­jen­nej wrza­wy, przy­pa­sał miecz dla obro­ny oj­czy­zny i dziel­nie gro­mił Tur­ków i Ta­ta­rów. Tym spo­so­bem zdo­by­wał stop­nie do wyż­szych god­no­ści i zy­ski­wał wzglę­dy kró­lów. Za Jana Ka­zi­mie­rza ob­ra­ny był mar­szał­kiem piń­skim, za Mi­cha­ła Ko­ry­bu­ta zo­stał kraj­czym li­tew­skim, po­tem mar­szał­kiem na­dwor­nym, wresz­cie mar­szał­kiem w. W. Księ­stwa Lit… i sta­ro­stą piń­skim.ROK 1684.

Za­wdzię­cza­jąc Opatrz­no­ści bo­skiej do­bro­dziej­stwa ode­bra­ne, jak o tem wy­żej po­wie­dzia­no, i za­chę­ce­niem kró­la Jana III. po­bu­dzo­ny, Jan

Ka­rol Do­lski we­zwaw­szy na ka­pe­la­na X, Do­mi­ni­ka od Ś. Róży, po­tem Igna­ce­go Krzyż­kie­wi­cza*, ka­pła­nów na­szych, w koń­cu spro­wa­dził ich jesz­cze wię­cej, i w ma­jąt­ku swo­im Dą­bro­wi­cy fun­do­wał Kol­le­gium Pi­ja­rów, za­pi­saw­szy 46, 000 zł… te­goż roku dnia 2 Maja na 12 za­kon­ni­ków.

W tym roku Elż­bie­ta (z Ostro­ro­gów) pierw­sza Do­lskie­go żona z sie­di­nior­giem dzia­tek skoń­czy­ła ży­cie.1685.

Ka­rol Do­lski po­sta­no­wił jesz­cze fun­do­wać Pi­ja­rów w ma­jąt­ku swo­im, nie­daw­no od imie­nia jego na­zwa­nym Ka­ro­li­nem, bez­po­śred­nio łą­czą­cym się z mia­stem Piń­skiem i z oka­za­łym pa­ła­cem dzie­dzi­ca. I za­miar ten przy­pro­wa­dził­by do skut­ku, gdy­by się mu nie opar­li nasi xię­ża, któ­rzy mu prze­ło­ży­li, że w jed­nem nie­zbyt lud­nem mie­ście, dwóm zgro­ma­dze­niom** ucze­nie mło­dzi na celu ma­ją­cym, trud­no­by się było utrzy­mać, tak z przy­czy­ny nie­licz­nie uczęsz­cza­ją­cej tu mło­dzie­ży, jak i z przy­czy­ny spo­rów, ja­kie stąd wy­nik­nąć­by mo­gły.

–-

* Krzyż­kie­wicz ten umarł w Lu­bie­szo­wie r. 1695. Wy­dał po­ety­kę pod ty­tu­łem: At­ti­ca Musu, w Kra­ko­wie 1669. Obacz Biel­skie­go: Vita et scrip­ta.

** Ro­zu­mie tu au­tor Je­zu­itów, któ­rzy od lat kil­ku­dzie­się­ciu mie­li Kol­le­gium i szko­łę, w Piń­sku.1686 – 1687.

Jed­no­staj­ną życz­li­wo­ścią dla na­sze­go in­sty­tu­tu oży­wio­ny Jan Ka­rol Do­lski, zmie­niw­szy za­miar co do Ka­ro­li­na, po­sta­no­wił fun­do­wać Pi­ja­rów w No­wym­dol­sku (Lu­bie­szo­wie), i wspól­nie z Anną z Cho­do­row­skich przed­tem ks. Kon­stan­te­go Wi­śnio­wiec­kie­go wo­jew. bełz­kie­go, po śmier­ci zaś tego, mał­żon­ką swo­ją, za­warł kon­trakt z na­szy­mi za­kon­ni­ka­mi, wy­zna­czył śród mia­sta plac dłu­go­ści 275, sze­ro­ko­ści zaś 105 wiel­kich kro­ków ma­ją­cy. Na­tem miej­scu sta­ła przed­tem ka­pli­ca, przy któ­rej miesz­ka­li ka­pła­ni mis­sy­ona­rze ś. Fran­cisz­ka klasz­to­ru piń­skie­go, peł­niąc obo­wiąz­ki pa­ra­fial­ne.1688 – 1691.

Do tej no­wej fun­da­eyi spro­wa­dze­ni zo­sta­li, na­przód X. Ma­te­usz od ś. Pan­ta­le­ona, po­tem inni; X. An­to­ni od ś. Du­cha zo­stał pierw­szym prze­ło­żo­nym z roz­po­rzą­dze­nia pro­win­cy­ała. 10 kwiet­nia 1689 za­czę­to bu­do­wać drew­nia­ny ko­ścioł, pod ty­tu­łem ś. Jana Apo­sto­ła i Ewan­ge­li­sty, po­dług ży­cze­nia sa­mych fun­da­to­rów. Ko­ścioł ten w for­mie krzy­ża pięk­nie zbu­do­wa­ny miał pięć oł­ta­rzy do­syć ozdo­bio­nych. Po ukoń­cze­niu bu­do­wy ko­ścio­ła, fun­da­to­ro­wie po­sta­no­wi­li prze­nieść do nie­go ob­raz Mat­ki Bo­skiej, na płót­nie na wzór Czę­sto­chow­skiej ma­lo­wa­ny, któ­ry w ich do­mie w Te­le­cha­nach wsła­wił się, jak mó­wio­no, cu­da­mi. Ob­raz ten umiesz­czo­ny w ko­ście­le na­szym, w oł­ta­rzu bocz­nym po le­wej stro­nie, ła­ska­mi i cu­da­mi tak od na­szych jak od ob­cych do­zna­wa­ne­mi, nie prze­sta­je sły­nąć.1692.

Roku 1692 dnia 1 Okto­bra przy­był tu X. Win­cen­ty Dy­mo­wicz pro­win­cy­ał pol­ski i li­tew­ski z X. Igna­cym swo­im as­sy­sten­tem na wi­zy­tę tu­tej­szej re­zy­den­cyi, i na­zna­czył X. Ka­zi­mie­rza Pniew­skie­go do trak­to­wa­nia z fun­da­to­rem w rze­czy fun­da­cyi.

W ukoń­czo­nym ze­szłe­go roku gro­bie zło­żo­no zwło­ki Elż­bie­ty z hra­biów Ostro­ro­gów pierw­szej fun­da­to­ra mał­żon­ki z sied­mior­giem dzia­tek: Anną, Teo­do­rą, Igna­cym, To­ma­szem, Ja­nem, Ma­ry­an­ną, Jó­ze­fem, w cią­gu czte­rech ty­go­dni zmar­łych r. 1684. Do te­goż skle­pu przy­by­ły dzie­ci z dru­gie­go mał­żeń­stwa, to jest, z Anny Cho­do­row­skiej na­przód księż­ny Wi­śnio­wiec­kiej, a te­raz mar­szał­ko­wej Do­lskiej spło­dzo­ne, Ma­ry­an­na, któ­ra żyć prze­sta­ła w Grod­nie 1691, i Sta­ni­sław W na­stęp­nym 1692 r. zmar­ły.1693.

Fun­da­to­ro­wie sum­mę ka­pi­tal­ną 9, 000 szku­dów rzym­skich* za­pi­sa­li dla na­szej fun­da­cyi No­wo­dol­skiej d. 13 Maja w Dą­bro­wi­cy. Za­pi­su tego brzmie­nie jest ta­kie:

"In­ter­cy­za mię­dzy Ja­śnie Oświe­co­ny­mi Ksią­żę­ty Fun­da­to­ra­mi Kol­le­gium Nowo-Do­lskie­go, a Wie­leb­ny­mi Oj­ca­mi Pia­rum Scho­la­rum, anno et die ut su­pra.

Mię­dzy Ja­śnie Wiel­moż­ny­mi Je­gomć Pa­nem Ka­ro­lem hra­bią na Do­lsku, Dą­bro­wi­cy i Ko­mar­nie, Do­lskim, Mar­szał­kiem W. W. X. Lit. Piń­skim, Wol­ko­wy­skim Sta­ro­stą, eko­no­mii Olit­skiej Ad­mi­ni­stra­to­rem, pół­kow­ni­kiem Jego Kr. Mci, i Jej Mcią Pa­nią Anną na Cho­do­ro­sta­wie i Do­lsku Mar­szał­ko­wą W. W. X. Lit., mał­żon­ka­mi z jed­nej stro­ny, a mię­dzy Wie­leb­ny­mi Oj­ca­mi Ka­zi­mie­rzem ab An­nun­ta­tio­ne B. V. M. Ko­mis­sa­rzem pro­win­cy­al­skim, Su­pe­rio­rem Nowo-Do­lskim, An­to­nim a S. Spi­ri­tu Se­kre­ta­rzem, Re­li­gio­nis Cle­ri­co­rum pau­pe­rum Ma­tris Dei Scho­la­rum pia­rum, z dru­giej, sta­nął kon­trakt re­spek­tem fun­da­cji w do­brach dzie­dzicz­nych Nowy-Do­lsk na­zwa­nych -

* Szkud rzym­ski wa­żył wów­czas 10 złp.; za­tem 9, 000 szku­dów zna­czy­ły to samo co 90, 000 zł.

w Piń­skim po­wie­cie le­żą­cych, od kil­ku lat za­ko­no­wi na­sze­mu ofia­ro­wa­nej, a te­raz za kon­sen­sem Wie­leb­ne­go Ojca Je­ne­ra­ła i ca­łej Pro­win­cyi na­szej do skut­ku przy­cho­dzą­cej w ten spo­sób ni­żej opi­sa­ny:

Na­przód Ja­śnie Wiel­moż­ni Ich Mć Pa­no­wie Fun­da­to­ro­wie ku więk­szej chwa­le Bo­żej chcąc No­wi­cy­at w po­mie­nio­nych do­brach swo­ich w mie­ście No­wym – Do­lsku ufun­do­wać, pro per­pe­tua re­li­gio­sa­rum per­so­na­rum su­sten­ta­tio­ne (na wie­czy­ste za­kon­nych osób utrzy­ma­nie), jako naj­wa­row­niej­szym za­pi­sem po­dług pra­wa spra­wio­nym, na do­brach swo­ich dzie­więć­dzie­siąt ty­się­cy zło­tych w Gro­dzie lub ko­ron­nym lub W. X. Lit… modo re­emp­tio­na­li (spo­so­bem wy­der­ka­fo­wym, na od­kup) za­pi­sać sub­mit­tu­ją się, to jest Ja­śnie Wiel­moż­ny Imć. Pan Mar­sza­łek Wiel­ki W. X. Lit… czter­dzie­ści i pięć ty­się­cy zło­tych de­kla­ru­je na do­brach swo­ich dzie­dzicz­nych Lu­bie­szów na­zwa­nych z mia­stem No­wym-Do­lskiem i in­ne­mi fol­war­ka­mi i wsia­mi do tej ma­jęt­no­ści na­le­żą­ce­mi, od któ­rej sum­my cen­sus an­nu­us per­pe­tu­is tem­po­ri­bus (pro­cent rocz­ny na wiecz­ne cza­sy) ma być pła­co­ny dwie­ma ra­ta­mi, nie po­chy­bia­jąc onych, z pro­wen­tów i in­trat dwo­ro­wi na­leż­nych, a mia­no­wi­cie z aren­dy, ra­chu­jąc per sep­tem od sta zło­tych, po­dług or­dy­na­cyi pra­wa: to jest pierw­szą ratę na ś. Jan Chrzci­ciel, po­dług rzym­skie­go ka­len­da­rza, zło­tych ty­siąc pięć­set siedm­dzie­siąt i pięć, a dru­gą tak­że ratę ty­siąc pięć­set siedm­dzie­siąt i pięć na świę­to Trzech Kró­lów, z tym do­kła­dem, że je­że­li­by suk­ces­so­ro­wie na ter­mi­nach de­zy­gno­wa­nych od nas po­mie­nio­nej pro­wi­zyi nie wy­pła­ci­li, tedy pod ten cię­żar czter­dzie­ści pięć ty­się­cy zło­tych pod­da­je Ja­śnie Wiel­moż­ny Imć Pan Mar­sza­łek Wiel­ki W. X. Lit… odłą­czyw­szy od ma­jęt­no­ści swo­jej Lu­bie­szow­skiej fol­wark Pniów­no i Wól­kę Pnio­weń­ską, i w po­sses­syą one pra­wem wy­der­ka­fo­wym pu­ścić sub­mi­tu­je się; któ­ry fol­wark wol­no bę­dzie Imć po­mie­nio­nym OO. Fia­rum Scho­la­rum ode­brać i w swo­jej go mieć ad­mi­ni­stra­cyi do uczy­nie­nia na­le­ży­tej sa­tys­fak­cyi. Je­że­li zaś tra­fią się do­bra ja­kie do ku­pie­nia, któ­re­by kor­re­spon­do­wa­ły kwo­cie wy­żej wy­ra­żo­nej od sum­my czter­dzie­stu pię­ciu ty­się­cy zło­tych, tedy wol­no bę­dzie J. W. Imć Panu Mar­szał­ko­wi Wiel­kie­mu W. X. Lit… i suk­ces­so­rom one­go prze­nieść tę sum­mę na in­sze do­bra, w re­al­ną pu­ściw­szy po­sses­syą one Imć Xię­ży Scho­la­rum Pia­rum w No­wym-Do­lsku fun­du­ją­cym się, a po­mie­nie­ni Imć Xię­ża za ode­bra­niem kor­re­spon­du­ją­cych sum­mie dóbr, Lu­bie­szow­ską ma­jęt­ność cum at­ti­nen­tiis, et spe­cia­li­ter Pniów­no i Wól­kę Pnio­weń­ską ab hoc one­re (od tego cię­ża­ru) uwol­nić i praw­ną dać kwi­ta­cyą mają. Ja­śnie Wiel­moż­na zaś Imć Pani Ma­szał­ko­wa Wiel­ka W. X. Lit… ma­jąc wnie­sio­ne nie­ma­łe i za­pi­sa­ne sum­my od ś… p… nie­bosz­czy­ka mał­żon­ka swe­go pri­mi voti Ja­śnie Oświe­co­ne­go Xię­cia Imć Pana Kon­stan­te­go Wi­śnio­wiec­kie­go Wo­je­wo­dy Bełz­kie­go… a chcąc i du­szy one­go, tu­dzież ro­dzi­ców swo­ich, per pia ope­ra suf­fra­ga­ri (po­boż­ne­mi uczyn­ka­mi do­po­módz), za­pi­sać sub­mi­tu­je się sum­mę czter­dzie­ści pięć – ty­się­cy zło­tych na ma­jęt­no­ści Tro­ja­nów­ce ze wszyst­kie­mi przy­na­le­ży­to­ścia­mi, na po­mie­nio­ną wy­żej fun­da­cyą pra­wem wy­der­ka­fo­wem cum pro­vi­sio­ne któ­ra te­miż ra­ta­mi dwie­ma, jako się wy­żej na­mie­ni­ło, od­da­wa­na do Kol­le­gium No­wo­dol­skie­go ma być do od­da­nia po­mie­nio­nej sum­my, albo też ku­pie­nia dóbr kor­re­spon­du­ją­cych wy­ra­żo­nej sum­mie, z któ­rych­by cen­sus an­nu­us do po­mie­nio­ne­go klasz­to­ru per­pe­tu­is tem­po­ri­bus mógł do­cho­dzić. Do cze­go je­że­li­by sta­nie vita (za ży­cia) Ichm­ciów nie­przy­szło, tedy za­raz tę ma­jęt­ność w po­se­syi Ichmć modo re­emp­tio­na­li po­da­ją, do któ­rej i suk­ces­so­ro­wie przy­cho­dzić nie mają, aż za uczy­nie­niem re­al­nej sa­tys­fak­cyi.

Pła­ce przy ko­ście­le na Kol­le­gium, ogród, sad i inne bu­dyn­ki wy­mie­rzo­ne in per­pe­tu­am po­sses­sio­nem po­mie­nio­nym Wie­leb­nym OO. Scho­la­rum pia­rum Ja­śnie Wiel­moż­ni Ichmć Pa­no­wie Fun­da­to­ro­wie po­da­ją, wa­ru­jąc, że bu­dyn­ki ku wy­go­dzie onych na­le­żą­ce, aby co prę­dzej były wy­sta­wio­ne, sta­rać się mają.

Ce­giel­nię na po­trze­bę klasz­tor­ną na miej­scu słusz­nem wy­sta­wić ka­zać de­kla­ru­ją, i ten grunt na któ­rym wy­sta­wio­na bę­dzie ce­giel­nia, do tego klasz­to­ru per­pe­tu­is tem­po­ri­bus in­kor­po­ro­wać.

Or­na­men­ta wszyst­kie, któ­re już do­tąd nada­ne temu ko­ścio­ło­wi, per­pe­tu­is tem­po­ri­bus do nie­go na­le­żeć mają, któ­re arug­men­to­wać i w dal­szy czas z szczo­dro­bli­wo­ści swo­jej de­kla­ru­ją.

Na fol­wark zaś do cho­wa­nia dro­bia­zgu do­mo­we­go miej­sce wy­dzie­lić de­kla­ru­ją, i bu­dyn­ki po­trzeb­ne ka­zać po­bu­do­wać, ja­ko­by po­mie­nio­ny klasz­tor jako naj­więk­szą mógł mieć wy­go­dę.

W mły­nach Lu­bie­szow­skich wol­ne mli­wo na po­trze­bę klasz­tor­ną po­zwa­la się, któ­re je­że­li­by casu ali­quo (ja­kim przy­pad­kiem) za­wa­ko­wać mia­ły, tedy w in­szych mły­nach do tej ma­jęt­no­ści Lu­bie­szow­skiej na­le­żą­cych bez miar­ki wol­ne mli­wo ma być per­pe­tu­is tem­po­ri­bus po­mie­nio­ne­mu klasz­to­ro­wi.

Pa­stwi­sko ma być wol­ne by­dłu i ko­niom klasz­tor­nym na po­pa­sach lub miej­skich lub wsi Lu­bie­szow­skiej.

Tu­dzież na przy­spo­so­bie­nie na zimę sia­na, sia­no­żęć ma być wy­dzie­lo­na na trzy­dzie­ści wo­zów, któ­rą dwór swo­je­mi ro­bot­ni­ka­mi sprząt­nąć ma ka­zać i zwieść do klasz­to­ru.

Aże­by się zaś sar­ta tec­ta (utrzy­ma­nie bu­dow­li) kon­ser­wo­wać mo­gły, lu­boć dwór po­wi­nien da­wać do na­pra­wie­nia po­mo­cy, wol­ny jed­nak wzrąb w la­sach Lu­bie­szow­skich, tak na opał, jako też i na po­pra­wę i zro­bie­nie po­trzeb­nych bu­dyn­ków po­zwa­la się, za wia­do­mo­ścią jed­nak le­śni­czych dwor­nych, żeby w ostę­pach nie­by­ło szko­dy, któ­re dla kon­ser­wa­cyi zwie­rza za­cho­wu­ją się.

Ryb ło­wie­nie wol­ne w rze­ce Sto­cho­dzie na po­trze­bę klasz­tor­ną JJWW. Pa­no­wie Fun­da­to­ro­wie po­zwa­la­ją.

Wie­leb­ni zaś OO. Scho­la­rum pia­runt tak znacz­ne i szczo­dro­bli­we od JWmć. Fun­da­to­rów od­bie­ra­jąc do­bro­dziej­stwa, przed Pa­nem Bo­giem usta­wicz­ne­mi ofia­ra­mi i mo­dli­twa­mi nad­gra­dzać one sub­mi­tu­ją się, któ­rym na­le­ży, tym skut­kiem chcąc po­ka­zać przed ca­łym świa­tem wdzięcz­ność przy zwy­kłych ofia­rach i mo­dli­twach ex in­sti­tu­to za­ko­nu Ichm­ciów, za Fun­da­to­rów i Do­bro­dzie­jów na­le­żą­cych, pię­dzie­siąt mszy świę­tych, ju­xta di­spo­si­tio­nem Ichm­ciów Pa­nów Fun­da­to­rów oboj­ga, w każ­dy ty­dzień per­pe­tu­is tem­po­ri­bus od­pra­wo­wać ob­li­gu­ją się.

Mu­zy­kę po­rząd­ną cho­wać przy ko­ście­le dla po­mno­że­nia tym więk­szej chwa­ły Bo­żej.

An­ni­wer­sarz co­rocz­nie ju­xta ca­den­tiam cza­su pro Il­l­ma Eli­sa­be­tha, pri­mi voti mał­żon­kę JWmć Pana Fun­da­to­ra, cum can­tu nut­si­co­rum od­pra­wo­wać sub­mi­tu­ją, się. Tu­dzież jako te­raz za szczę­śli­wy suk­ces JJWW. Imć Pa­nów Fun­da­to­rów i suk­ces­so­rów onych Pana Boga pro­sić ob­li­gu­ją się, tak post sera fata an­ni­wer­sa­rze co­rocz­nie za Ichm­ciów od­pra­wo­wać, aby jako naj­sku­tecz­niej­sze, du­sze Ichm­ciów mo­gły mieć suf­fra­gia.

No­wi­cy­uszo­wie zaś lubo ma­gi­stro­wie mszy świę­tej co­dzien­nie słu­cha­ją­cy, omnes de­vo­tio­nes suas (wszyst­kie mo­dli­twy swo­je) tak stan­te vita Ichm­ciów, jako też post de­ces­sum ap­pli­ko­wać będą po­win­ni, i inne swo­je pry­wat­ne spi­ri­tu­alia exer­ci­tia.

De­kla­ru­ją przy­tem i bio­rą cu­ram ani­ma­ru­ni et ad­mi­ni­stra­tio­nem sa­cra­men­to­rum, in gu­an­tiem po­te­stas et ju­ris­dic­tio Loci Or­di­na­rii po­zwo­li.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: