Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Krótki zarys historyi powszechnej tudzież diwe tablice chronologiczne (wedle metody A. Jaźwińskiego) ozdobnie chronolitografowane - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Krótki zarys historyi powszechnej tudzież diwe tablice chronologiczne (wedle metody A. Jaźwińskiego) ozdobnie chronolitografowane - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 344 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

HI­STO­RYI PO­WSZECH­NEJ TU­DZIEŻ DWIE TA­BLI­CE CHRO­NO­LO­GICZ­NE

(we­dle me­to­dy A. Jaź­wiń­skie­go)

Przez

Ale­xan­dra Zda­no­wi­cza.

Wy­da­nie nowe.

WAR­SZA­WA.

Ge­be­th­ner i Wolff.

1888.

Äîçâîëåíî öåíçó­ðîþ.–Âàðøàâà 24 Ìàðòà 1888 ã.

PRZED­MO­WA.

W „za­ry­sie Hi­sto­ryi Po­wszech­nej”, któ­ry obec­nie wy­cho­dzi, au­tor miał głów­nie na celu chro­no­lo­gią. Wie­my z do­świad­cze­nia jak da­le­ce zna­jo­mość hi­sto­ryi jest wą­tłą, sko­ro się na zna­jo­mo­ści chro­no­lo­gii nie opie­ra. Z dru­giej stro­ny na­uka ta była za­wsze praw­dzi­wą mę­czar­nią tak dla uczniów, jako też dla na­uczy­cie­li. Jed­ni nie chcie­li się jej uczyć, a dru­dzy mu­sie­li od nich ści­śle wy­ma­gać tej zna­jo­mo­ści, gdyż in­a­czej wy­kład hi­sto­ryi prze­mie­nił­by się w cha­otycz­ny zbiór na­zwisk, wy­pad­ków, osób i miejsc, bez ładu i skła­du po­plą­ta­nych w umy­śle mło­dzie­ży. Na­resz­cie za­ra­dził tej nie­do­god­no­ści Po­lak, An­to­ni Jaź­wiń­ski, wy­na­laz­kiem swo­jej ta­bli­cy, we­dle któ­rej ucząc się sami tyl­ko le­niw­cy, lub zgo­ła nie­poj­mu­ją­cy waż­no­ści chro­no­lo­gii przy wy­kła­dzie hi­sto­ryi, mogą się jesz­cze uskar­żać na trud­ność pa­mię­ta­nia cza­su.

Au­tor Za­ry­su po­da­je tu­taj ob­szer­ne ob­ja­śnie­nie, jak na­le­ży we­dle me­to­dy Jaź­wiń­skie­go uczyć lub uczyć się chro­no­lo­gii tak sta­ro­żyt­nej jak i no­wo­żyt­nej. Za­pi­su­je tu jesz­cze waż­ną dla na­uczy­cie­li lub na­uczy­cie­lek prze­stro­gę, aby za­czy­nać z dzieć­mi na­ukę chro­no­lo­gii od wie­ków chrze­ściań­skich t… j… od wie­ków śred­nich i no­wych, nie zaś od sta­ro­żyt­nych.–Dla cze­góż? Dla tego, że li­cze­nie lat, po­wszech­nie dzi­siaj w hi­sto­ryi przy­ję­te, idzie, co do hi­sto­ryi no­wych państw, w po­rząd­ku na­tu­ral­nym, w ko­lei na­stęp­stwa po so­bie, wy­cho­dząc od ery Na­ro­dze­nia Chry­stu­sa, kie­dy prze­ciw­nie, w hi­sto­ryi sta­ro­żyt­nej lata li­czą się w po­rząd­ku wstecz­nym: za­czy­na się od liczb więk­szych, a te licz­by co­raz się zmniej­sza­ją, w mia­rę zbli­ża­nia się do Na­ro­dze­nia Chry­stu­sa. Np. Rzym za­ło­żo­no w 754 przed Chr.; kró­lów z nie­go wy­gna­no w 510 przed Chr.; pierw­sza woj­na Pu­nic­ka za­szła w r. 264.

Po przej­ściu jed­nej ja­kiej­kol­wiek chro­no­lo­gii na­le­ży ka­zać dzie­cię­ciu na­uczyć się od­po­wied­nie­go szki­cu hi­sto­rycz­ne­go, dla tego aby na­ukę chro­no­lo­gii oży­wić tym spo­so­bem, a za­ra­zem wska­zać do cze­go ona wła­ści­wie słu­ży. – W tym celu au­tor umie­ścił w tem dzieł­ku Szki­ce hi­sto­ryi sta­ro­żyt­nej i nowo żyt­nej. Od­da­dzą one tę waż­ną przy­słu­gę, że będą ści­śle na­uko­wym wstę­pem do ob­szer­niej­sze­go wy­kła­du hi­stor­ji po szko­łach i pen­sy­ach żeń­skich.

OB­JA­ŚNIE­NIE

TA­BLIC CHRO­NO­LO­GICZ­NYCH.

(Zo­bacz Ta­bli­cę do Hi­sto­ryi No­wo­żyt­nej).

Ta­bli­ca, któ­rą przed sobą wi­dzi­my, zo­wie się chro­no­gra­ficz­ną, czy­li kar­tą cza­su, i przed­sta­wia wszyst­kie lata, któ­re od Na­ro­dze­nia Chry­stu­sa do dziś dnia upły­nę­ły. Jej ce­lem przy­nieść ulgę w li­cze­niu się chro­no­lo­gii kró­lów, któ­rzy w roz­ma­itych kra­jach Eu­ro­py, od V. wie­ku na­szej Ery aż do­tąd, pa­no­wa­li, lub obec­nie pa­nu­ją.

Z pierw­sze­go już na nią rzu­tu oka wi­dzi­my, że skła­da się z kil­ku­na­stu wiel­kich kwa­dra­tów, dzie­lą­cych się każ­dy na sto ni­niej­szych; wiel­kie zo­wią się wie­ka­mi, mnej­sze zaś, we­wnątrz wiel­kich za­mknię­te, la­ta­mi. Więk­sze kwa­dra­ty czy­li wie­ki są od le­wej ku pra­wej ręce po pięć w jed­nym sze­re­gu usta­wio­ne i na­zy­wa­ją się: 1-szy wiek po Na­ro­dze­niu Chry­stu­sa, 2-gi po Nar. Chr. 3-ci, 4-ty i 5 – ty. Dru­gi sze­reg obej­mu­je ty­leż wie­ków, któ­rych na­zwi­ska są: 6 – ty, 7-my. 8 – my, 9 – ty i 10-ty. Trze­ci sze­reg ma tak­że pięć wie­ków; ich imio­na są: 11-ty,

12 – ty, 13 – ty, 14 – ty i 15 – ty. Na­ko­niec idzie sze­reg czwar­ty, czte­ry wie­ki obej­mu­ją­cy, 16 – ty, 17 – ty, 18 – ty i 19 – ty.

"W za­łą­czo­nym tu, na osob­nej kar­cie, wie­ku, każ­dy mały kwa­drat ma wpi­sa­ny rok, któ­re­go wła­ści­wie jest on zna­kiem i za­stęp­cą; po­dług tego wzo­ru na­le­ży na chro­no­gra­ficz­nej kar­cie wy­brać któ­ry­kol­wiek wiek i wy­uczyć się do­kład­nie ja­kie­go roku któ­ry kwa­drat jest sym­bo­lem czy­li przed­sta­wi­cie­lem.

Każ­dy więk­szy kwa­drat czy­li wiek ma w so­bie sto ni­niej­szych kwa­dra­tów czy­li sto lat. Te lata idą po dzie­sięć w jed­nym sze­re­gu i li­czą się od le­wej ku pra­wej ręce… w na­stęp­nym po­rząd­ku; 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10. Tu wi­dzi­my że li­nia, koń­czą­ca pią­ty kwa­drat czy­li pią­ty rok i idą­ca z góry do dołu, w pro­sto­pa­dłym kie­run­ku, jest nie­rów­nie grub­sza od in­nych li­nij, a to w tym celu, aby za pierw­szem wej­rze­niem mogł każ­dy po­strzedz, gdzie jest rok 5 – ty, a gdzie 6-ty; z le­wej stro­ny tej li­nii bę­dzie rok 5 – ty, a z pra­wej 6 – ty; przez tę li­nią każ­dy dzie­sią­tek zo­stał na dwie piąt­ki po­dzie­lo­ny.

Dru­gi z ko­lei dzie­sią­tek ma lata na­stęp­ne: 11, 12,13, 14,15,16,17, 18,19, 20. Trze­ci dzie­sią­tek: 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30; po tem idzie dzie­sią­tek czwar­ty, pią­ty, i tak da­lej.

Po od­li­cze­niu pię­ciu dzie­siąt­ków wi­dzi­my, że li­nia, od­gra­dza­ją­ca pią­ty dzie­sią­tek od szó­ste­go i idą­ca w po­przek, w kie­run­ku po­zio­mym, jest nie­rów­nie grub­sza od in­nych li­nij. Dzie­li ona wiek na dwie rów­ne po­ło­wy; w gór­nej jest kwa­dra­tów czy­li lat 50 i ty­leż w dol­nej. Li­nia ta po­zio­ma, łącz­nie z po­dob­nież gru­bą pro­sto­pa­dłą, two­rzy krzyż, któ­ry nad zwy­czaj uła­twia ra­chu­nek lat w każ­dym wie­ku. Rzu­ciw­szy bo­wiem okiem na te dwie li­nie mo­że­my w jed­nej chwi­li zor­jen­to­wać się i po­wie­dzieć, jak się któ­ry kwa­drat, na­zy­wa. Ma­jąc, np. po­ka­zać rok 58-my, kwa­drat tej licz­bie od­po­wia­da­ją­cy znaj­dzie­my na­tych­miast pod gru­bą li­nią po­zio­mą z pra­wej stro­ny ta­kiej że gru­bej pro­sto­pa­dłej.

Uczą­cy się po­dług tej ta­bli­cy po­wi­nien na­sam­przód na­uczyć się bie­gle ra­cho­wać lata w jed­nym któ­rym­kol­wiek wie­ku, tak iżby za da­nym ro­kiem mógł w mo­men­cie zna­leść kwa­drat jemu od­po­wied­ni, lub za wska­za­niem kwa­dra­tu po­wie­dział, któ­ry rok on wy­ra­ża. Na tę pra­cę dzie­się­ciu na­wet mi­nut nie po­trze­ba. Po niej idzie dru­ga, to jest, ra­chu­nek lat przez wszyst­kie wie­ki, w spo­sób na­stęp­ny. Pierw­szy wiek na kar­cie chro­no­gra­ficz­nej za­wie­ra lat sto; te sto lat do­da­ją się do każ­de­go roku w na­stęp­nym wie­ku, to jest, wska­zu­jąc, na 5-ty kwa­drat dru­gie­go wie­ku nie mówi się tyl­ko pięć, ale sto pięć (105), i tak da­lej aż do koń­ca wie­ku dru­gie­go; wów­czas już mieć bę­dzie­my dwie­ście lat… któ­re do­da­ją się do każ­de­go roku w trze­cim wie ku. Mówi się, np. 210, wska­zu­jąc na 10-ty kwa­drat w trze­cim wie­ku; 315, wska­zu­jąc ua 15-ty kwa­drat w czwar­tym wie­ku: 460, wska­zu­jąc na 60-ty kwa­drat w pią­tym wie­ku i t… d. Rok ty­sią­cz­ny bę­dzie to ostat­ni kwa­drat w wie­ku dzie­sią­tym. Wska­zu­jąc na kwa­drat 3-ci w wie­ku je­de­na­stym mówi się 1003, ua kwa­drat 92-gi w wie­ku dwu­na­stym mówi się 1192, ua kwa­drat 44-ty w wie­ku pięt­na­stym, mówi się 1444, i t… d.

Przed roz­po­czę­ciem na­uki chro­no­lo­gii po­wi­nien uczeń na­być do­sta­tecz­nej wpra­wy, iżby za wska­za­niem n a kwa­dra­ty, lata wy­ra­ża­ją­ce, w któ­rym­kol­wiek wie­ku, od­po­wia­dał bez wa­ha­nia się i na­my­słu, któ­re­go roku jest sym­bo­lem ten lub ów kwa­drat. Na to ćwi­cze­nie na­le­ży po­świę­cić naj­wię­cej po pół go­dzi­ny przez dwa dui z ko­lei, już za­da­jąc ucznio­wi lata i zmu­sza­jąc go wy­naj­dy­wać je bez na­my­słu na kar­cie chro­no­lo­gicz­nej, już po­ka­zu­jąc kwa­dra­ty i py­ta­jąc się, ja­kie lata one wy­ra­ża­ją.

Po ukoń­cze­niu tej pra­cy, to jest po na­by­ciu wpra­wy w ra­chun­ku lat na kar­cie chro­no­gra­ficz­nej, przy­stę­pu­je się do sa­mej na­uki chro­no­lo­gii, któ­rej do­tąd z wiel­ką na­by­wa­ło się trud­no­ścią. Od­daw­na każ­dy wi­dział i czuł tę trud­ność; wie­lu też usi­ło­wa­ło jej za­ra­dzić roz­ma­ity­mi środ­ka­mi; sta­ra­niom ich jed­nak­że nie­zna­czą­cy wca­le od­po­wia­dał sku­tek. Do­pie­ro An­to­ni Jaź­wiń­ski, nasz ro­dak, Li­twin, ba­wiąc za gra­ni­cą od roku 1819 i trud­niąc się pry­wat­nem wy­cho­wa­niem, pierw­szy szczę­śli­wie tę za­wa­dę usu­nął wy­na­laz­kiem swo­jej kar­ty chro­no­gra­ficz­nej.

Me­to­da jego, naj­prost­sza av świe­cie, za­sa­dza się na przed­sta­wie­niu lat w kształ­cie prze­strze­ni, czy­li na zro­bie­niu ich do­ty­kal­ny­mi dla zmy­słu wi­dze­nia; za­tem zmysł ten przy­cho­dzi tu w po­moc pa­mię­ci; on wła­ści­wie pra­cu­je, umysł zaś przy­po­mi­na co oko wi­dzia­ło. Z tej za­sa­dy wy­ni­ka, że uczeń, przy uży­ciu tej me­to­dy, mia­no­wi­cie sta­rać się po­wi­nien o za­trzy­ma­nie w pa­mię­ci nie lat, w któ­rych król jaki wstą­pił na tron… ale miejsc czy­li kwa­dra­tów te lata wy­ra­ża­ją­cych; bo nie­rów­nie ła­twiej za­pa­mię­tać miej­sce jak licz­bę; zresz­tą sko­ro kwa­drat przy­po­mni­my, ra­zem też i rok wie­dzieć bę­dzie­my.

W sa­mem ucze­niu się chro­no­lo­gii po­stę­pu­je się w ten spo­sób. Na­uczy­ciel po­ka­zu­je ucznio­wi na kar­cie miej­sce, gdzie jaki król za­czął pa­no­wać, wy­ma­wia imię tego kró­la i za­py­tu­je uczu­ia, któ­ry to jest rok, i idzie tak da­lej, póki w jed­nym wie­ku wszyst­kich kró­lów nie po­ka­że, po­wta­rza ten wiek kil­ka­krot­nie i po­stę­pu­je da­lej, póki ca­łej lek­cyi nie na­uczy. Po lek­cyi, nie po­zwa­la ucznio­wi za­pi­sy­wać imion kró­lów a jesz­cze mniej lat; owszem prze­szka­dza mu, aby tych lat nie wi­dział pod po­sta­cią licz­by, ale pod po­sta­cią miejsc czy­li kwa­dra­tów. Wy­obraź­nia ucznia, za usu­nię­ciem kar­ty, za­stą­pi obo­wią­zek wzro­ku i uobec­ni dla nie­go całą prze­strzeń ze wszyst­kiem, cze­go się na niej na­uczył; bę­dzie wi­dział pa­nu­ją­cych w pew­nych od sie­bie od­le­gło­ściach, umiesz­czo­nych w roz­ma­itych kwa­dra­tach, któ­re są za­stęp­ca­mi lat i je­że­li­by na chwi­lę za­po­mniał w ja­kim roku, któ­ry mo­nar­cha za­czął pa­no­wać, dość bę­dzie rzu­cić okiem na sam kwa­drat, w któ­rym ten mo­nar­cha jest na­kre­ślo­ny, a w mo­men­cie i rok się przy­po­mni. Lata przed­sta­wiać się będą umy­sło­wi bez żad­ne­go na­tę­że­nia pa­mię­ci; owszem mniej w tej me­to­dzie pa­mię­ci niż uwa­gi po­trze­ba. Tu pra­ca czy­sto pa­mię­cio­wa za­mie­nia się, po więk­szej czę­ści, na pra­cę wzro­ku, przez któ­rą i sama uwa­ga ćwi­czy się w wy­so­kim stop­niu.

Ucze­nie się chro­no­lo­gii po­dług tej me­to­dy nie jest zgo­ła me­cha­nicz­ną ro­bo­tą, jak­by się nie­oswo­jo­ne­mu na pierw­szy rzut oka zda­wa­ło; gdzie po­trzeb­na ko­niecz­nie cią­gła obec­ność uwa­gi, tam nie ma me­dia ni­zmu; w tej me­to­dzie, choć­by uczeń dzie­więć­dzie siąt razy jed­ną lek­cyą po­wtó­rzył, za set­nym ra­zem musi ty­leż uwa­żać co i za pierw­szym. Naj­mniej­sze bo­wiem zdrze­ma­nie się uwa­gi o błąd go nie­chyb­ny przy­pra­wi.

Za rzecz uży­tecz­ną po­czy­tu­ję wy­mie­nić tu po­rzą­dek lek­cyi, ja­kie­go może się trzy­mać uczą­cy lub uczą­cy się.

1. Lek­cya. Na­uczyć nazw isk wie­ków i ra­chun­ku lat przez wie­ki.

2. Lek­cya. Za­cząć chro­no­lo­gią kró­lów Fran­cuz­kich od XVI wie­ku, to jest, od Fran­cisz­ka I aż do koń­ca., Dla cze­go od kró­lów Fran­cuz­kich?–Bo tych, jako na pierw­szą lek­cyą, jest naj­mniej, i ich miej­sca naj­ła­twiej­sze do spa­mię­ta­nia. Dla cze­go od XVI wie­ku?–Bo nie tak pręd­ko zmę­czy się uwa­ga ucznia, ma­jąc do czy­nie­nia z trze­ma tyl­ko wie­ka­mi, to jest, z XVI, XVII, XVIII i po­ło­wę XIX. Zresz­tą, dla na­uki chro­no­lo­gii wszyst­ko jest jed­no, czy za­cząć od XVI czy X, lub in­ne­go wie­ku, tak jak w na­uce geo­gra­fii wszyst­ko jest jed­no, czy po­ka­zać na­przód Mo­skwę a po­tem Pe­ters­burg, lub na­przód Pe­ters­burg a po­tem Mo­skwę; względ­ne tych dwóch miast po­ło­że­nie, choć w jed­nej chwi­li po­ka­za­ne, nie zmie­sza się w umy­śle ucznia, bo jego oko w od­dziel­nych je miej­scach wi­dzia­ło. Po na­ucze­niu się kró­lów Fran­cuz­kich, z ko­lei, w rze­czo­nych wie­kach, trze­ba w dniach na­stęp­nych po­wtó­rzyć kil­ka­krot­nie ich imio­na i lata w spo­sób roz­ma­ity: już od pierw­sze­go do ostat­nie­go, już na od­wrót, już na wy­ryw­ki, już na­ko­niec da­jąc ucznio­wi któ­ry­kol­wiek rok i py­ta­jąc się, jaki w nim król pa­no­wał. Dość dwóch lek­cyj chro­no­lo­gii na ty­dzień; ale po­wta­rza­nie lek­cyj daw­niej­szych ma być do pew­ne­go cza­su co­dzien­ne, i to raz z kar­ty, dru­gi raz z pa­mię­ci, sta­ra­jąc się mia­no­wi­cie o wra­że­nie w pa­mięć miej­sco­wo­ści.

3. Lek­cya. Kró­lo­wie An­giel­scy od XVI wie­ku, to jest, od Hen­ry­ka VIII aż do koń­ca. Po przej­ściu tych kró­lów wy­żej wska­za­nym po­rząd­kiem, trze­ba za­cząć ćwi­czyć ucznia w syn­chro­ni­zmach, to jest, zwra­cać jego uwa­gę na spół­cze­sność pa­nu­ją­cych we Fran­cyi i An­glii. W tym celu na­uczy­ciel za­da­je ucznio­wi lata z róż­nych wie­ków, zmie­nia­jąc co raz po­rzą­dek, i pyta się, kto spół­cze­śnie pa­no­wał we Fran­cyi i An­glii. Na przy­kład: kto pa­no­wał w An­glii a kto we Fran­cyi wr. 1572? kto w roku 1798, kto w 1615, kto w 1525? i t… d.

4. Lek­cya. Kró­lo­wie Pol­scy od XVI wie­ku, to jest, od Ale­xan­dra do koń­ca i ćwi­cze­nie się syn­chro­nicz­ne w chro­no­lo­gii kró­lów Fran­cuz­kich, An­giel­skich i Pol­skich.

5. Lek­cya. Ce­sa­rze Nie­miec­cy od XVI wie­ku czy­li od Ka­ro­la V do koń­ca. Po­dob­neż jak wy­żej ćwi­cze­nie.

6. Lek­cya. Kró­lo­wie Hisz­pań­scy od XV wie­ku, czy­li od Iza­bel­li Ka­styl­skiej i Fer­dy­nan­da V. Ćwi­cze­nie syn­chro­nicz­ne.

7. Lek­cya. Kró­lo­wie Szwedz­cy od XVI wie­ku, czy­li od Gu­sta­wa Waży.

8. Lek­cya. Ce­sa­rze Ros­syj­scy od XVI wie­ku, to jest, od Wa­si­la IV.

9. Lek­cya. Ce­sa­rze Tu­rec­cy od XVI wie­ku, czy­li od Se­li­ma I do koń­ca.

10. Lek­cya. Ksią­żę­ta Pru­scy od XVI wie­ku; po­tem ciż jako kró­lo­wie Pru­scy od XVIII wie­ku.

Po­rzą­dek ten może być zmie­nia­ny po­dług woli uczą­ce­go lub uczą­ce­go się; na­uka nic na­tem nie stra­ci: wska­zu­ję prze­zeń tyl­ko ile ja sam na jed­ną lek­cyą zwy­kłem na­zna­czać. Zresz­tą nie ma po­trze­by uczyć wciąż wszyst­kich tych sze­re­gów chro­no lo­gii: moż­na zra­zu ogra­ni­czyć się do dwóch lub trzech, ma­ją­cych ko­niecz­ny zwią­zek z sobą; jak np. Fran­cuz­kiej i An­giel­skiej, lub Pol­skiej, Ros­syj­skiej i Nie­miec­kiej; po­tem przejść te chro­no­lo­gie w wie­kach uprzed­nich, na­ko­niec przy­stą­pić do sa­mej hi­sto­ryi kra­jów, któ­rych uczeń po­znał już chro­no­lo­gią.

Ze zaś do na­uki hi­sto­ryi nie sama tyl­ko chro­no­lo­gia pa­nu­ją­cych jest po­trzeb­ną, ale mu­si­my nad­to umieć głów­niej­sze wy­pad­ki, jako to: woj­ny, bi­twy, trak­ta­ty, po­ko­je, i t… d… to jest, wie­dzieć kie­dy się sta­ły, obo­wiąz­kiem tedy bę­dzie uczą­ce­go przy­go­to­wać ta­ko­wą ta­bli­cę w na­stęp­ny spo­sób. Po prze­ję­ciu kró­lów ja­kie­go­bądź na­ro­du, nim za­cznie jego hi­sto­ryą, na­ry­su­je ta­bli­cę nie­mą i wpi­sze w kwa­dra­ty, za po­mo­cą punk­tów lub zna­ków, ja­kich uży­łem na ta­bli­cy do Hi­sto­ryi Pol­skiej, naj­głów­niej­sze tyl­ko imio­na lub wy­pad­ki z pod­ręcz­ne­go dzieł­ka, któ­re­go w wy­kła­dzie swych lek­cyj trzy­mać się za­mie­rza. Po­tem wy­uczy swo­je­go ucznia tej ta­bli­cy, po­dob­nie jak chro­no­lo­gii kró­lów, strze­gąc się za­miesz­czać w niej nie­zna­czą­ce fak­ta, któ­re nie­uży­tecz­nym dla ucznia i obar­cza­ją­cym jego pa­mięć by­ły­by cię­ża­rem. Dość wie­dzieć, np. kil­ka­na­ście znacz­niej­szych fak­tów z każ­dej hi­sto­ryi, a ta licz­ba, na po­zór nie­wiel­ka, w kil­ku pań­stwach po­wtó­rzo­na, da w osta­tecz­nym wy­pad­ku wiel­ką już sum­mę.

Ta po­dwój­na pra­ca, to jest, wy­ucze­nie się chro­no­lo­gii pa­nu­ją­cych i głów­niey­szych wy­pad­ków, na­przód do­ko­na­na, bę­dzie tre­ścią i niby skie­le­tem na­stęp­nych lek­cyj, któ­ry na­uczy­ciel w cza­sie ob­szer­niej­sze­go wy­kła­du oży­wi po­wie­ścią hi­sto­rycz­ną, do wie­ku i uspo­so­bie­nia swo­ich słu­cha­czów za­sto­so-

Wróć­my te­raz do dal­szych lek­cyj chro­no­lo­gii.

Po przej­ściu chro­no­lo­gii pra­wie wszyst­kich kró­lów w wie­kach: XVI, XVII, XVIII i po­ło­wie XIX, przy­stą­pić na­le­ży w tym­że po­rząd­ku do chro­no­lo­gii pa­nu­ją­cych w wie­kach uprzed­nich. Mię­dzy temi od­dzia­ła­mi zo­sta­wić wy­pa­da prze­rwę cza­su przy­najm­niej dwóch ty­go­dni i tę po­świę­cić na cią­głe po­wta­rza­nie i ćwi­cze­nie się syn­chro­nicz­ne w chro­no­lo­gii no­wo­żyt­nych wie­ków, to jest, od XVI w. do dziś dnia.

11. Lek­cya. Kró­lo­wie Fran­cuz­cy od koń­ca X wie­ku czy­li od Hu­go­na Ka­pe­ta aż do koń­ca XIII wie­ku.

12. Lek­cya. Ciż kró­lo­wie od XIV wie­ku do koń­ca XV.

In­nych kró­lów Fran­cuz­kich, to jest, tych któ­rzy przed Hu­go­nem Ka­pe­tem pa­no­wa­li, uczyć się nie wi­dzę po­trze­by; znacz­niej­si zaś z nich, któ­rych rok pa­no­wa­nia umieć na­le­ży, są, w tej ksią­żecz­ce cur­si­ve wy­dru­ko­wa­ni. Ta uwa­ga sto­su­je się i do wie­lu kró­lów w in­nych pań­stwach.

13. Lek­cya. Kró­lo­wie An­giel­scy od XI wie­ku czy­li od Swe­no­na do koń­ca XV wie­ku. Ci co przed­tem pa­no­wa­li mniej są po­trzeb­ni.

14. Lek­cya. Pol­scy kró­lo­wie od X wie­ku, czy­li od Mie­czy­sła­wa I do koń­ca XII wie­ku.

Kl

15. Lek­cya. Ciż kró­lo­wie od po­cząt­ku XIII wie­ka do koń­ca XV.

16. Lek­cya. Ce­sa­rze Nie­miec­cy, od Ka­ro­la W. czy­li 800 r. do koń­ca XII wie­ku.

17. Lek­cya. Ciż ce­sa­rze od po­cząt­ku XIII wie­ku do koń­ca XV wie­ku.

18. Lek­cya. Wiel­cy ksią­żę­ta Ros­syj­scy od IX wie­ku, to jest, od Ru­ry­ka do koń­ca XII wie­ku.

19. Lek­cya. Ciż wiel­cy ksią­żę­ta od XIII wie­ku do koń­ca XV.

20. Lek­cya. Ce­sa­rze Tu­rec­cy od koń­ca XIII w., do koń­ca XV.

21. Lek­cya, Kró­lo­wie Por­tu­gal­scy od koń­ca XIV w. do doi na­szych.

22. Lek­cya. Ce­sa­rze Wschod­ni czy­li Grec­cy od koń­ca IV wie­ku, od Ar­ka­dy­usza do koń­ca VIII wie­ku. ią|

23. Lek­cya. Ciż Ce­sa­rze. Opu­ścić na­le­ży prze­strzeń cza­su od po­cząt­ku IX do po­ło­wy XI wie­ku. To­cząc od Ale­xe­go Kom­ne­na w r. 1081, aż do koń­ca, to jest do upad­ku ce­sar­stwa Wschod­nie­go, w r. 1453.

Jesz­cze tu raz po­wie­dzieć mu­szę, że przy ucze­niu się wszyst­kich tych sze­re­gów chro­no­lo­gii lub kil­ku z nich po­trzeb­niej­szych, szcze­gól­niej­szą zwra­cać uwa­gę na­le­ży na syn­chro­ni­zmy; nad­to, nig­dy no­wej nie da­wać lek­cyi bez prze­świad­cze­nia się o do­sko­na­łem pa­mię­ta­niu uprzed­nich; w ra­zie prze­ciw­nym, zwłasz­cza je­śli uczeń sła­bej pa­mię­ci, le­piej przez dni kil­ka na miej­scu po­zo­stać niż o je­den krok da­lej się po­su­nąć, zo­sta­wu­jąc za sobą lek­cyą przez pół umia­ną.

Prócz tego po­wta­rzam, że po­rzą­dek wy­tknię­tych lek­cyj, jako też ich ob­ję­tość ule­gać mogą roz­ma­itym zmia­nom, sto­sow­nie do pil­no­ści i sił umy­sło­wych ucznia; jed­nak w żad­nem zda­rze­niu, dla naj­zdol­niej­szej na­wet gło­wy, nie ra­dził­bym więk­szych nad wska­za­ne na­zna­czać lek­cyj, ani też czę­ściej jak dwa razy na ty­dzień. Do­świad­cze­nie prze­ko­na­ło mię, jak po­śpiech w tym wzglę­dzie jest nie­po­ży­tecz­ny, a na­wet szko­dli­wy.

Może kto w my­śli za­py­ta mię te­raz, czy uczeń, raz tym spo­so­bem na­uczyw­szy się chro­no­lo­gii, bę dzie­ją na­zaw­sze pa­mię­tał? Od­po­wia­dam, że nie. Czę­ste po­wta­rza­nia i ćwi­cze­nia są ko­niecz­nym każ­dej umie­jęt­no­ści wa­run­kiem. Ni­cze­go nie ma na świe­cie cze­go­by, bez po­wta­rza­nia, pręd­ko za­po­mnieć nie moż­na było; zda­rza­ły się przy­kła­dy, że lu­dzie, przez lat kil­ka­na­ście nie mó­wią­cy pa­cie­rza, zu­peł­nie go za­po­mi­na­li. Wszel­ka me­to­da, jak­kol­wiek do­sko­na­łą, nie­jest ma­chi­ną lub parą, któ­ra­by za­stę­po­wa­ła mo­ral­ną siłę czło­wie­ka i nic jej do czy­nie­nia nie zo­sta­wia­ła jak w fa­bry­kach i stat­kach pa­ro­wych. Me­to­da ni­ko­go od in­dy­wi­du­al­nej pra­cy nie uwal­nia, tyl­ko pro­stu­je i skra­ca dro­gę, oszczę­dza cza­su, uła­twia na­by­cie na­uki i robi ją więk­szej licz­bie osób do­stęp­niej­szą.

Opie­ra­jąc się na dłu­giem do­świad­cze­niu ra­dził­bym po na­ucze­niu ca­łej chro­no­lo­gii za­nie­chać jej zu­peł­nie, na prze­ciąg dość znacz­ny, na przy­kład, na dwa mie­sią­ce, tak iżby uczeń w tej prze­strze­ni cza­su za­po­mniał jej pra­wie cał­kiem; po­czem wziąść się zno­wu do pra­cy. Po­wtór­ne ucze­nie się, od­świe­ża­jąc w pa­mię­ci daw­niej­sze wra­że­nia, zo­sta­wi na przy­szłość nie­rów­nie głęb­sze śla­dy i dłuż­szą im trwa­łość w umy­śle za­pew­ni.

Żeby ucze­nie się chro­no­lo­gii nie­ja­ko oży­wić, a przy­najm­niej mniej oschłą tę na­ukę uczy­nić, do­da­łem na koń­cu ksią­żecz­ki kró­ciuch­ne szki­ce hi­sto­rycz­ne, w tym celu aby uczeń, po przej­ściu ca­łej chro­no­lo­gii jed­ne­go pań­stwa, za­raz się na­uczył na pa­mięć jego szki­cu hi­sto­rycz­ne­go; bę­dzie to w pew­nym ro­dza­ju nic, su­che i nud­ne daty pa­nu­ją­cych wią­żą­ca.

TREŚĆ CHRO­NO­GRA­FICZ­NEJ TA­BLI­CY BO HI­STO­RYI NO­WO­ŻYT­NEJ.

Ta­bli­ca ta przed­sta­wia, za po­mo­cą her­bów i sym­bo­lów, sze­reg ce­sa­rzów i kró­lów, któ­rzy od Na­ro­dze­nia Chry­stu­sa do dnia obec­ne­go pa­no­wa­li lub pa­nu­ją w Eu­ro­pie. Tu prze­to są za­miesz­cze­ni:

Ce­sa­rze: Rzym­scy.

– Nie­miec­cy.

– Grec­cy.

tu

– Ros­syj­scy.

– Tu­rec­cy.

– Ła­ciń­scy. Nie­któ­rzy Pa­pie­że. Kró­lo­wie: Fran­cyi.

– An­glii.

Kró­lo­wie: Pol­ski.

– Hisz­pa­nii.

– Por­tu­ga­lii.

– Szwe­cyi.

– Prus. Po­wszech­ne Kon­cy­lia. Krzy­żo­we Woj­ny. Prze­śla­do­wa­nie Chrze­ścian

OB­JA­ŚNIE­NIE HER­BÓW I SYM­BO­LÓW UŻY­TYCH W TA­BLI­CY

DO HI­STO­RYI NO­WO­ŻYT­NEJ.

1. Orzeł z pio­ru­nem ozna­cza, Im­pe­ra­to­rów Rzym­skich.

2. Por­tre­ty, kró­lów Pol­skich.

3. Orzeł jed­no­gło­wy, ksią­żąt i kró­lów Pru­skich.

4. Orzeł dwu­gło­wy, ce­sa­rzów Nie­miec­kich.

5. Świat, ce­sa­rzów Ros­syj­skich.

6. Li­lia, kró­lów Fran­cuz­kich.

7. Krzyż Grec­ki, ce­sa­rzów Grec­kich.

8. R uno, kró­lów po­łą­czo­nej Hisz­pa­nii od r. 1474.

9. Księ­życ, ce­sa­rzów Tu­rec­kich od r. 1299.

10. Krzyż, kró­lów Por­tu­gal­skich,

11. Lew, kró­lów An­giel­skich.

12. Ko­ro­na, kró­lów Szwedz­kich.

13. Klu­cze, Pa­pie­żów.

14. Go­łąb', So­bo­ry.

15. Miecz, krzyż i po­chod­nia, prze­śla­do­wa­nia.

16. Krzyż z cho­rą­gwią, krzy­żo­we woj­ny.

17. Krzyż w Czer­wo­nym polu kró­lów Wło­skich.

CHRO­NO­LO­GIA PA­NU­JĄ­CYCH

NA TA­BLI­CY DO HI­STO­RYI NO­WO­ŻYT­NE)

Ce­sa­rze Rzym­scy.

Rok wstą­pie­nia.

Ty­be­ry­usz………..14

Ka­li­gu­la………… 37

Klau­dy­usz……….. 41

Ne­ron…………. 5 4

Gal­ba…………. 68

Ot­ton, Wi­te­liusz, We­spa­zy­an….. 69

Ty­tus.……..79

Do­mi­cy­an………..81

Ner­wa…………9

Tra­jan…………98

Ad­ry­an………… 117

An­to­nius Pius.…..138

Ma­rek Au­re­liusz………161

Kom­mo­dus.…… 193

Ter­ty­nax, Dy­dius-Ju­lia­nus, Sep­ty­mius Se­we­rus. 193

Ka­ra­kal­la………..211

Ma­kryn…………217

Rok wstą­pie­nia.

He­lio­ga­bal……….. 218

Ale­xau­der Se­we­rus.…. 222

Ma­xy­min Trak………. 235

Gor­dy­ano­wie: oj­ciec i syn…… 236

Pu­pie­nus i Bal­bi­nus.… 237

Gor­dy­an III………. 238

Fi­lip Arab……….. 244

De­cy­usz……….. 249

Gal­lus i Wo­lu­sian……… 251

Emi­lian, Wa­le­ry­an i Gal­lien….. 254

Tu się po­czy­na pe­ry­od hi­sto­ryi Rzym­skiej tak zwa­ny 30-tu Ty­ra­nów, któ­ry się cią­gnie do r. 273.

Klau­dy­usz II………. 268

Au­re­lian………… 270

Ta­cyt.…….. 275

Pro­bus.……. 276

Ka­rus.…….. 282

Kary nus i Nu­me­ry­anus. 283

Dy­ol­de­cy­an……….. 284

Kon­stan­cy­usz Chlo­rus i Ga­le­rus.. 305

Kon­stan­tyn Wiel., Ma­xen­cy­usz i Li­cy­niusz. 306

Kon­stan­tyn i Li­cy­niusz……. 312

Kon­stan­tyn je­den……… 324

Kon­stan­tyn II. Kon­stan­cy­usz i Kon­stans.. 337

Ju­lian Fi­lo­zof………. 361

Jo wian………… 363

Wa­len­ty­nian, na za­cho­dzie…… 364

Wa­lens, na wscho­dzie……. 364

Gra­cy­an i Wa­len­ty­nian II…… 375

Teo­do­zy Wiel­ki na wscho­dzie….. 379

Rok wstą­pie­nia

Wa­len­ty­nian II sam je­den…… 388

Eu­ge­niusz………… 392

Teo­do­zy Wiel­ki pa­nu­je ra­zem na wscho­dzie i za­cho­dzie………. 394

Smierć Teo­do­ze­go W. i dział pań­stwa Rzym­skie­go mię­dzy dwóch jego sy­nów. 395

Pań­stwo Rzym­skie Za­chod­nie.

Ho­no­ry­usz……….. 395-
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: