- nowość
Księga skutecznych rytuałów i zaklęć na ochronę, zdrowie i bogactwo - ebook
Księga skutecznych rytuałów i zaklęć na ochronę, zdrowie i bogactwo - ebook
Czy wiesz, czym są słowa mocy? Jak kontrola oddechu może wpłynąć na twoje praktyki duchowe? A może pragniesz poszerzyć swoją wiedzę o nowe i sprawdzone rytuały? Stosując się do zaleceń z książki, twoje czary i zaklęcia staną się jeszcze silniejsze. Autor kładzie nacisk na medytację z oddechem i potęgę głosu przy wykorzystaniu odpowiednich słów i inkantacji. Nauczysz się komponować własne zaklęcia ochronne, które wzmocnią twoją wewnętrzną moc i wprowadzą więcej spokoju i harmonii w twoim życiu. Ponadto zwiększysz swoją świadomość duchową i poziom energii życiowej, zredukujesz stres, polepszysz intuicję i oczyścisz energetycznie swoje ciało, umysł i ducha. Odkryj moc głosu i oddechu w magii!
Spis treści
Wstęp
Jeden: Żywy oddech
Dwa: Samogłoski
Trzy: Tworzenie zaklęć
Cztery: Imiona i słowa mocy
Pięć: Wibrowanie słów
Sześć: Zaklinanie
Siedem: Zaklęcia leczące
Osiem: Zaklęcia miłosne
Dziewięć: Zaklęcia ochronne
Dziesięć: Przekleństwa
Jedenaście: Pozostałe zaklęcia
Dwanaście: Zaklinanie ziół, mikstur i różdżek
Podsumowanie
Bibliografia
O Autorze
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8301-776-1 |
Rozmiar pliku: | 2,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zaczarowałem cię za pomocą twoich słów, które stworzyłeś za pomocą magii znajdującej się w twoich ustach.
– inskrypcja na drewnianej figurce egipskiego boga Horusa¹
Najstarszym i najpotężniejszym narzędziem magii jest ludzki głos. W prehistorii szamani tańczyli wokół ognia intonując lub śpiewając duchom świata przyrody. Wiemy z pewnością, że ci oddawali się tańcu, ponieważ na ścianach jaskiń zachowały się malunki o tym świadczące, przy czym niektóre z nich mają ponad pięćdziesiąt tysięcy lat. Natomiast nie mamy żadnych dowodów poświadczających o ich śpiewie. Szamanizm pozostaje jednak niezmieniony, a szamani ostatnich stuleci używają śpiewu i intonowania pieśni w rytm uderzeń bębna lub potrząsania grzechotką. Jest niemal pewne, że szamani z epoki lodowcowej używali tego samego rodzaju pieśni i śpiewów².
W starożytności ludzie śpiewali, by uczcić bogów. Śpiew nie był tylko rozrywką czy zabawą; stanowił święty akt. Podobnie było z poezją, która recytowana była przede wszystkim dla bogów, a nie dla innych śmiertelników. Druidzi, choć byli piśmienni, uważali swoje pieśni za zbyt święte, by je spisywać. Najwcześniejsze greckie dramaty, które obejmowały śpiew i intonację, były odgrywane na scenie jako ofiara bogom, a nie źródło rozrywki dla śmiertelników. Później zwyczaj ten został zapomniany, a teatr stał się formą rozrywki. Wciąż jednak możemy obserwować święty charakter pieśni w chorałach gregoriańskich i śpiewaniu hymnów w kościołach chrześcijańskich. Śpiew jest używany w żydowskich synagogach i muzułmańskich meczetach. Powtarzanie słów „Zdrowaś Mario” na różańcu jest rodzajem świętego śpiewu.
Spośród wszystkich ludzkich aktywności, praktykowanie magii jest prawdopodobnie najbardziej konserwatywne. Poprzez takie sformułowanie chcę powiedzieć, że praktyka magii nie zmieniła się w znaczący sposób od wielu tysięcy lat. To, co znamy z magii obecnej u zarania ludzkiej historii, jest nadal praktykowane przez żyjących magów. Choć zewnętrzne formy zmieniają się, aby dopasować się do ówczesnych czasów i zwyczajów, podstawowe praktyki nie ulegają przemianom. Wzory rytuałów używane przez naszych odległych przodków są używane po dziś dzień. W swej istocie nie ma żadnej różnicy między magią starożytnych Egipcjan a magią współczesnych Amerykanów.
To, co jest prawdą o magii jako całości, jest również prawdą o tym aspekcie magii, który wykorzystuje ludzki głos. Pieśni, zaklęcia i modlitwy wypowiadane i śpiewane przez współczesnych magów nie różnią się zbytnio od tych używanych przez prehistorycznych. Mają tę samą strukturę, ten sam cel, te same ogólne formy ekspresji.
W tej książce przyjrzymy się użyciu głosu zarówno w starożytnej, jak i współczesnej magii. Użycie głosu obejmuje oddech, który jest wprawiany w wibracje w celu wytworzenia samogłosek i spółgłosek tworzących słowa, które następnie będą używane do wyrażania intencji w prozie, poezji i pieśni. Wszystkie te elementy głosu odgrywają swoją rolę w magii. W niniejszej książce nie podejmuję tematu innych form magii, które nie wykorzystują głosu. Skupiam się tutaj na tym, co można ogólnie nazwać „inkantacją”, chociaż istnieje wiele innych nazw dla poszczególnych jej aspektów, takich jak zaklęcia, uroki, pieśni, klątwy, zaklęcia, inwokacje, ewokacje i tak dalej.
Dwa terminy, które będą często używane na kolejnych stronach to „inkantacja” i „zaklęcie”. Oba terminy wywodzą się z tego samego łacińskiego rdzenia: incantare (oczarowywać). Niezbędnym jest zrozumieć ich wzajemną relację. Inkantacja jest aktem działania magii za pomocą głosu. Zaklęcie jest produktem tej magii, tym, co zostało zaplanowane do osiągnięcia. Ludzie, miejsca lub rzeczy są zaklęte za pomocą inkantacji. Zaklinaczka to kobieta, która praktykuje magię za pomocą zaklęć. Zaklęty miecz jest ostrzem, nad którym intonowano lub śpiewano zaklęcie.
Christianus Pazig, w swojej pracy A Treatyse of Magic Incantations, bardzo dobrze podsumowuje to, co będzie głównym przedmiotem naszych badań:
„Inkantację (...) opisujemy jako akt magii, w którym albo za pomocą samych słów, albo poprzez wprowadzenie dodatkowo pewnych rzeczy i ceremonii stara się wywołać jakiś cudowny efekt. Z tego krótkiego fragmentu od razu dowiadujemy się, że w każdej inkantacji wymagane jest wypowiedzenie kilku lub wielu słów (verba prophorica), a co za tym idzie odrzucamy wszelkie amulety z wypisanymi na nich słowami, znaki, ceremonie i inne zabobony, które, jak to często ma miejsce, są praktykowane w totalnej ciszy”³.
Definicja Paziga jest nieco węższa niż moja. Nie zamierzam całkowicie ignorować w tej książce zapisanych uroków, biorąc pod uwagę, że słowa pisane, nawet jeśli nie są wypowiadane na głos, są wypowiadane w umyśle, gdy są czytane. Pisanie jest przecież rodzajem cichej mowy zamrożonej w czasie. Większość pisanych uroków była wypowiadana na głos w czasie ich tworzenia, aby nadać im moc przy wypowiadaniu. Nawet jeśli tak nie było, kiedy czytamy je długo po ich napisaniu, dźwięki słów odbijają się echem w naszych głowach, bo jak inaczej moglibyśmy zrozumieć, co one oznaczają? Jednak naszą uwagę skupimy przede wszystkim na zaklęciach stworzonych celowo do wypowiadania ich na głos.
Tematy, które przeanalizujemy, obejmują komponowanie mówionych uroków, śpiewów i zaklęć; zaklinanie przedmiotów; używanie słów i imion mocy, w szczególności używanie niewypowiadalnego imienia Boga znanego jako Tetragram; moc i kontrolę żywego oddechu oraz prawidłowy sposób nadawania wibracji dźwiękom samogłosek, a także ciche, mentalne brzmienie słów. Ogólne zasady, które wyprowadzimy, zostaną zastosowane w kompozycji i użyciu zaklęć do uzdrawiania, przyciągania kochanka, wiązania i rozluźniania, wzywania duchów, ochrony i złorzeczenia, z przykładami każdej klasy magii głosu zaczerpniętymi z tekstów historycznych.
Konkretnymi zewnętrznymi składnikami inkantacji są oddech z jego wrodzoną mocą twórczą, która jest wyzwalana przez rozszerzone dźwięki samogłosek i prawidłową wibrację słów. Ważnymi kwestiami są wybór konkretnych słów do wibracji oraz sposób nadania tym słowom formy poetyckiej poprzez użycie takich rzeczy jak rym, aliteracja, rytm i metrum. Zaklęcia mogą być recytowane, intonowane lub śpiewane i mogą obejmować użycie świętych imion lub barbarzyńskich słów mocy.
Modlitwa jest szczególnym rodzajem zaklęcia, które przeanalizujemy w odpowiednim czasie. Jest ona skierowana do wyższej istoty duchowej celem adoracji, przebłagania, awersji lub osiągnięcia. Oznacza to, że modlitwa może być używana do wychwalania bóstwa, zdobycia jego przychylności za pomocą darów lub ofiar, odwrócenia jego gniewu i kary lub osiągnięcia celu materialnego albo niematerialnego.
Wszystkie te elementy inkantacji są bezskuteczne, jeśli nie zostanie osiągnięty właściwy wewnętrzny stan umysłu podczas jej wypowiadania:
„Skuteczność wszystkich słów używanych jako uroki i zaklęcia leży w tym, co Aryjczycy nazywają Vâch, pewną ukrytą mocą rezydującą w Âkâsha. Fizycznie możemy ją opisać jako moc wzbudzania pewnych zamierzonych wibracji, nie w grubszych cząsteczkach atmosferycznych, których falowanie rodzi światło, dźwięk, ciepło i elektryczność, ale w ukrytej duchowej zasadzie lub Sile – której natura pozostaje nieodkryta poprzez współczesną naukę. Żadne słowa nie mają najmniejszej skuteczności, jeśli nie są wypowiadane przez kogoś, kto jest całkowicie wolny od wszelkich osłabiających go wątpliwości lub wahań, kto jest na chwilę całkowicie pochłonięty myślą ich wypowiedzenia i kto ma wykształconą siłę woli, która sprawia, że emituje on zwycięski impuls. Wypowiadana modlitwa jest w rzeczywistości zaklęciem, a gdy jest wypowiadana z »serca«, jak również i przez usta, ma moc przyciągania dobrych i odpychania złych wpływów. Ale odmawianie modlitwy wiele razy dziennie, podczas gdy myśli wędrują po posiadłościach ziemskich, grzebią w sakiewkach z pieniędzmi lub błądzą wśród innych doczesnych spraw, jest zwykłym marnowaniem oddechu”⁴.
Już w starożytnych czasach uznawano, że siła życiowa znajduje się w oddechu i we krwi. Oddech jest siłą życiową umysłu, a krew siłą życiową ciała. To już wtedy człowiek zauważył, że gdy oddech ustaje lub gdy krew wypływa, rezultatem jest śmierć, nawet jeśli nie doszło do żadnych innych obrażeń. Krew jest zawarta w ciele. Podczas składania ofiary z ludzi lub zwierząt, krew ofiary była zarezerwowana dla boga, któremu składano ofiarę. Oddech nie jest uwięziony w ciele, ale z niego wychodzi i do niego wraca. Intelekt może kształtować siłę życiową oddechu, powodując, że oddech wibruje i wydaje dźwięki oraz słowa. W ten sposób twórcza siła życiowa może zostać skierowana poza ciało na inne rzeczy w otaczającym świecie.
Surowa siła witalna oddechu i skoncentrowana kreatywna energia głosu były rozpoznawane we wszystkich kulturach od starożytnych czasów, ale we współczesnej magii często używamy ich w sposób przypadkowy, nie rozumiejąc, że są one głównym korzeniem magii, dzięki któremu jej transformująca moc jest uwalniana i kształtowana. Pragnąc inteligentnie korzystać z tej mocy, konieczne jest zapoznanie się ze wszystkimi jej aspektami. Przedstawiłem je na następnych stronach w sposób, mam nadzieję, jasny i zrozumiały, a który sprawi, że będziesz lepiej poinformowanym uczniem magii, jeśli dopiero ją poznajesz, lub dużo bardziej efektywnym sługą magii, jeśli już jesteś magiem.JEDEN
ŻYWY ODDECH
Wszystko zaczyna się od oddechu, który zawiera w sobie siłę życiową, a dzięki której wszystkie rzeczy mogą zostać stworzone. Pierwszym aktem Boga, w pierwszym rozdziale pierwszej księgi Tory, zwanej Bereszit („na początku”) w jej pierwszych trzech słowach, było tchnienie na wody chaosu: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. A ziemia była bezkształtna i pusta, i ciemność była nad głębią, a Duch Boży unosił się nad wodami. I Bóg powiedział: Niech stanie się światłość. I stała się światłość”⁵.
„Duch Boży” w tekście był oddechem Boga. Hebrajskie słowo oznaczające ducha, ruach, oznacza również oddech. Duch Boży i oddech Boży oznacza jedno i to samo. Było to powszechne rozumienie w starożytnym świecie. Łacińskie słowo oznaczające „oddech” to spiritus. Rzymianie rozumieli, że oddech zawiera siłę życiową. Starożytni Grecy mieli podobne rozumowanie. Grecy nazywali ducha pneuma, co oznacza „oddech”. Agia Pneuma oznacza „Święty Oddech”, a także „Duch Święty”. Sanskryckie słowo prana, wyrażające siłę witalną w jodze, oznacza „oddech życia”.
Wody chaosu, zwane w Biblii „głębinami”, były nieruchomym i doskonałym zwierciadłem, w które Bóg spoglądał i widział w nim odbicie własnej twarzy. Rozumiemy to w sensie symbolicznym – oczywiście Bóg nie ma twarzy w sensie fizycznym, w jakim my ją mamy. Gdy unosił się nad wodami, oddech z jego nozdrzy, „duch Boży”, poruszył powierzchnię, tworząc fale, rozbijając w ten sposób odbity obraz na fragmenty. Spowodowało to brak równowagi, skłaniając Boga do przemówienia. Kiedy Bóg przemówił, oddech z jego ust został wyartykułowany w postaci słów: „Niech stanie się światło” (Yehi ohr: „światło będzie”) i to pierwotne zaklęcie z ust Boga stworzyło pierwszą rzecz, która nie była pustką – światło.
Stworzenie ludzkości jest opisane w dwóch oddzielnych miejscach w tekście Biblii. Pierwsze miejsce, Księga Rodzaju 1:26-27, opisuje stworzenie ciała Adama na obraz Boga. Jego ciało zostało ukształtowane z prochu ziemi, jednak ta ludzka forma leżąca na ziemi była pozbawiona życia. W drugim fragmencie, Księga Rodzaju 2:7, Bóg „tchnął w jego nozdrza tchnienie życia i człowiek stał się duszą żyjącą”. Duch Boży stał się duszą Adama. Zwróć uwagę na to, że tchnienie Boga zostało tchnięte w nozdrza Adama, a nie w jego usta. Ma to symboliczne znaczenie. Witalność atmosfery, która podtrzymuje nas przy życiu, otrzymujemy przez nozdrza. Używamy ust, aby wydobyć tę moc w postaci dźwięków i artykułowanej mowy. Adam jeszcze nie mówił. Jego pierwsze użycie języka pojawia się w Księdze Rodzaju 2:19-20: „I utworzył Pan Bóg z ziemi wszelkie zwierzę polne i wszelkie ptactwo powietrzne, i przyprowadził je do Adama, aby zobaczyć, jak je nazwie; i jakkolwiek Adam nazwał każde żywe stworzenie, takie było jego imię. I nadał Adam imiona wszelkiemu bydłu i ptactwu powietrznemu, i wszelkiemu zwierzęciu polnemu”⁶.
Ptaki i zwierzęta otrzymały swoją zasadniczą tożsamość wraz z imionami wypowiedzianymi przez Adama. Moc jego oddechu została wyrzucona na zewnątrz z jego ust w wyartykułowanej formie, a każde imię było inne i niepowtarzalne. Słowa te były słowami mocy w sensie magicznym, a ich wypowiedzenie było pierwszym zaklęciem wypowiedzianym przez człowieka, tak jak stworzenie światła przez Boga było pierwszym zaklęciem w naszym wszechświecie wypowiedzianym przez Boga.
Po stworzeniu zwierząt i ptaków, w ten sam sposób, w jaki Bóg uformował z prochu ziemi ciało Adama, i pozwolił Adamowi nadać im imiona, Bóg wykorzystał siłę życiową, która była już obecna w Adamie, symbolizowaną przez jego żebro (eufemizm dla kości w jego penisie), aby stworzyć kobietę – Ewę. Wiele zwierząt ma kość usztywniającą penisa, ale ludzie jej nie mają. Ten biblijny mit mógł służyć jako wyjaśnienie, dlaczego tak jest⁷. W starożytności rozumiano, że siła twórcza znajduje się we wzwiedzionym penisie, ale starożytne teksty często odnoszą się do penisa za pomocą różnych eufemizmów, nie ze względu na delikatność, ale dlatego, że witalna siła twórcza była święta i nie powinna być profanowana. Na przykład, kiedy Pitagoras spotkał hiperborejskiego maga Abarisa, jego biograf – Jamblich, powiedział, że pokazał Abarisowi „swoje złote udo”, o którym mówiono, że jest cudem świata⁸. Jest to zawoalowany sposób powiedzenia, że uprawiał seks z Abarisem.
W opisie stworzenia Ewy w Księdze Rodzaju penis Adama staje się, poprzez mityczny eufemizm, jego żebrem. Sugeruje to, że Ewa powstała z Adama w wyniku wytrysku, prawdopodobnie w ten sam sposób, w jaki egipski bóg Atum miał w mitach stworzyć innych egipskich bogów. W mitologii egipskiej mówiło się, że Atum stworzył innych bogów, plując śliną z ust, ustami (zawoalowane odniesienie do mowy artykułowanej), czyli ręką i masturbacją. Fragment egipskiego tekstu pogrzebowego podany przez E. A. Wallisa Budge’a w jego dziele Gods of the Egyptians, który jest w tym tekście przypisywany innemu egipskiemu bogu stworzenia, Chepri, jest pouczający z kilku powodów. Opis ten odnosi się również do boga Atuma: „W opowieści o stworzeniu Chepri mówi: »Połączyłem się z moją ręką i objąłem mój cień w miłosnym uścisku; wlałem nasienie do moich własnych ust i wysłałem z siebie emisję w postaci bogów Szu i Tefnut«⁹”.
Z tego fragmentu wynika, że Atum (Chepri) stworzył bogów poprzez wytrysk do własnych ust, a następnie wypluł swoje nasienie. Twórczy ogień znajduje się w nasieniu, ale artykułowany akt stworzenia, dzięki któremu inni bogowie zostali ukształtowani, był aktem mówionym z ust Atuma, który nadał imiona bogom, a tym samym zdefiniował ich na swoim żywym oddechu, tak jak Adam zdefiniował zwierzęta w ogrodzie Eden, nadając im imiona.
Oczywiście wiele pozostało niedopowiedziane w krótkiej relacji z Księgi Rodzaju o tym magicznym akcie stworzenia Ewy. Ezoteryczną tajemnicą ukrytą w tym fragmencie jest to, że siła życiowa Adama, skoncentrowana w jego nasieniu, została przedłużona w taki sam sposób, w jaki płomień świecy może zostać przedłużony, aby zapalić drugą świecę. I to właśnie dzięki tej zasadzie przedłużania pierwotnego tchnienia Boga poprzez ludzkie pokolenia wszyscy posiadamy nasze dusze. Cały ludzki oddech jest oddechem Boga.
Historia stworzenia, która pojawia się w hebrajskim Pięcioksięgu, jest bardzo stara. Być może została zaczerpnięta przez Hebrajczyków z mitologii Babilończyków w okresie VI wieku p.n.e., kiedy Hebrajczycy byli przetrzymywani w niewoli w Mezopotamii. Po uwolnieniu z niej Hebrajczycy przenieśli ten mit stworzenia z powrotem do Jerozolimy i uczynili go częścią własnej mitologii. Opowieść o rajskim ogrodzie, o Noem i wielkim potopie, o wieży Babel – wszystko to pochodzi z Babilonu. Tę kwestię podnosi Ernest Wright w swojej pracy Biblical Archaeology:
„W związku z tym, coraz większa liczba uczonych dochodzi do wniosku, że wiele z tych starożytnych przekazów dotyczących pochodzenia musi sięgać wcześniejszego okresu. W rzeczywistości wydaje się najbardziej prawdopodobne, że niektóre tradycyjne opowieści o stworzeniu, ogrodzie Eden, potopie, historie o Nimrodzie (Księga Rodzaju 10:8 i dalej) i wieży Babel (Księga Rodzaju 11) zostały przywiezione z Mezopotamii przez samych patriarchów. Jak inaczej wyjaśnić, dlaczego Izrael je miał, a Kanaan już nie?”¹⁰.
Z tej biblijnej przypowieści dowiadujemy się kilku ważnych magicznych prawd. Oddech posiada w sobie moc tworzenia. Nasz oddech jest tym samym oddechem, który był w Bogu, oddechem, który został użyty do stworzenia wszechświata. Nie ma zasadniczej różnicy między oddechem Boga a oddechem mężczyzny czy kobiety. Ta moc stwórcza, która w nas tkwi, może być przekazywana z nas na zewnątrz za pomocą oddechu przez usta, aby wpływać na inne zewnętrzne rzeczy, bez zmniejszania w jakimkolwiek stopniu jej żywotności w nas samych, w taki sam sposób, w jaki płomień świecy nie zmniejsza się w żaden sposób, gdy jest używany do zapalania innej świecy.
Co takiego było w oddechu, że stał się tak ważnym elementem historii stworzenia? Po pierwsze, starożytni zaobserwowali, że gdy oddech ustaje, ustaje również życie. Kiedy dziecko rodziło się z łona matki, brało swój pierwszy wdech, a kiedy w podeszłym wieku brało swój ostatni wdech, umierało. Życie istoty ludzkiej otoczone jest oddechem. Nie jest to jednak prawdą w przypadku serca, w którym krążą pokłady innej wielkiej siły życiowej w ludzkim ciele, krwi. Serce bije przed narodzinami, gdy dziecko jest jeszcze w łonie matki. Tylko oddech zaczyna się w chwili narodzin i kończy wraz z chwilą śmierci.
Innym ważnym aspektem oddechu jest to, że wchodzi on do ciała z zewnątrz, a następnie wychodzi z powrotem. Oddech przekracza barierę skóry, łącząc mikrokosmos z makrokosmosem, mniejszy świat z większym. W ten sposób tworzy pomost między wnętrzem a zewnętrzem i jest doskonałym narzędziem do projekcji twórczej mocy siły życiowej poza granice ciała danej jednostki. Zaobserwowano, że oddech może być używany do przesyłania lub przekazywania informacji w formie słów, łącząc umysł jednego człowieka z umysłem drugiego na wzór mostu.
Z magicznego punktu widzenia możemy powiedzieć, że oddech uosabia surową moc tworzenia, która jest również mocą transformacji i niszczenia, ponieważ za każdym razem, gdy coś jest tworzone, coś, co było przed tym zostaje niszczone, i analogicznie, za każdym razem, gdy coś jest niszczone, coś nowego jest tworzone przez akt transformacji. Jest to ważna koncepcja w magii, więc podam kilka przykładów. Jeśli rozbijesz szklankę, zniszczysz ją, rozbijając i przekształcając jej wzór w odłamki, ale stos odłamków, który powstaje w wyniku tego zniszczenia, sam w sobie jest nową rzeczą, nowo stworzoną. I odwrotnie, jeśli tworzysz garnek na kole garncarskim ze sterty mokrej gliny, jednocześnie niszczysz stertę gliny, która była rzeczą samą w sobie, nie mniej rzeczywistą lub kompletną niż garnek.
Możemy odróżnić celowe, zamierzone stworzenie od tego, które następuje przypadkowo, w wyniku zniszczenia. Zazwyczaj celowe tworzenie wiąże się z budowaniem zorganizowanej złożoności szczegółów w stworzonej rzeczy. Może temu towarzyszyć większa koncentracja energii potencjalnej w produkcie stworzenia. Kiedy Bóg tchnął w nozdrza Adama, skoncentrował swoją siłę życiową w ciele z gliny i ożywił je, dając mu ciepło. Życiu towarzyszy ciepło, a zimno jest cechą charakterystyczną śmierci. Oddech jest zawsze ciepły. Żywe ciało ludzkie posiada więcej energii niż ciało martwe, na co wskazują różnice temperatur. Nawet oddech zimnokrwistego stworzenia zawiera pewne wewnętrznie generowane ciepło, ponieważ jego procesy życiowe z natury muszą wytwarzać ciepło.
Oddech świata
Kiedy powietrze wokół nas jest wciągane do naszych ciał, staje się naszym oddechem. Wydech naszej żywej planety staje się naszym wdechem. Daje nam życie i podtrzymuje nas w przerwach między jednym oddechem a drugim. Wolny tlen zawarty w powietrzu jest pobierany do naszej krwi z płuc, a podczas wydechu wydalany jest dwutlenek węgla, który przedostaje się z naszej krwi do płuc. Należy pamiętać, że dwutlenek węgla nie jest wyłącznie produktem odpadowym. Ilość dwutlenku węgla we krwi reguluje tempo oddychania.
Bardziej niż cokolwiek innego, nasz oddech jednoczy nas z otaczającym nas światem. Nasza skóra jest barierą, która została zaprojektowana w celu wykluczenia pasożytów, bakterii, wirusów i innych szkodliwych form życia, które mogłyby żerować na naszych ciałach. Pobieramy pożywienie z zewnątrz. Wydalamy odpady na zewnątrz. Tylko nasz oddech jest w ciągłym ruchu, wpływając i wypływając rytmicznie kilka razy na minutę. Oddech jest tym, co zarówno przyjmujemy, jak i wydalamy z naszych ciał w nieustannym rytmie przez całe nasze życie.
Grecy nazywali żyjącą planetę Gaja. Według poety Hezjoda, bogini ta była pierwszą, która pojawiła się po Chaosie: „Zaprawdę, na początku powstał Chaos, a następnie rozległa Ziemia, nieprzerwanie pewne fundamenty wszystkich nieśmiertelnych, którzy trzymają szczyty zaśnieżonego Olimpu”¹¹. Gaja zrodziła z siebie niebo, góry i morza bez współżycia seksualnego. „A Ziemia najpierw zrodziła gwiaździste Niebo, równe jej samej, aby okryć ją ze wszystkich stron i być zawsze pewnym miejscem pobytu dla błogosławionych bogów. I wydała na świat długie Wzgórza, pełne wdzięku siedziby bogiń-Nimf, które mieszkają w dolinach wzgórz. Urodziła też bezowocną głębinę z jej rozszalałą kipielą, Pontos, bez słodkiego związku miłości”¹².
W 1979 roku James Lovelock przedstawił światu swoją hipotezę Gai, publikując książkę Gaja. Nowe spojrzenie na życie na Ziemi. Książka przedstawia ideę, w której to żywe organizmy ukształtowały biosferę planety Ziemia w taki sposób, że jest ona zdolna do podtrzymywania życia. Jest to jedna z tych wielkich idei, która po jej zrozumieniu wydaje się niemożliwa do zaprzeczenia, ponieważ jest tak oczywista. Lovelock napisał o swoich wczesnych badaniach nad hipotezą Gai: „Nasze wyniki przekonały nas, że jedynym możliwym wyjaśnieniem wysoce nieprawdopodobnej atmosfery Ziemi było to, że była ona codziennie manipulowana z powierzchni, a manipulatorem było życie samo w sobie”¹³.
Żywy, witalny oddech Ziemi jest naszym oddechem. Dzięki niemu jesteśmy połączeni z całym życiem na tej planecie. Tak jak bogini oddycha, tak i my oddychamy. Jak poszczególne komórki w naszych ciałach pomagają podtrzymywać ciało i jednocześnie są przez nie podtrzymywane, tak i my jesteśmy podtrzymywani przez oddech Gai oraz jednocześnie przyczyniamy się do jej podtrzymywania. Jesteśmy żywymi komórkami jej ciała, ale także jej dziećmi, najnowszymi w długiej linii ewoluujących pokoleń.
Hipoteza Gai jest echem znacznie starszej koncepcji w filozofii greckiej, znanej jako psychè kósmou. Rzymianie nazywali ją anima mundi, a my znamy ją dziś jako Duszę Świata. W swoim dialogu Timajos Platon nazwał ją „żywym stworzeniem obdarzonym duszą i rozumem” i stwierdził: „Ponieważ Bóg chciał, aby najbardziej przypominała to inteligentne stworzenie, które jest najpiękniejsze ze wszystkich i pod każdym względem najdoskonalsze, skonstruował je jako żywe stworzenie, jedno i widzialne, zawierające w sobie wszystkie żywe stworzenia, które z natury są do siebie podobne”¹⁴.
Z pewnością stworzeniem najpiękniejszym z wszystkich i najdoskonalszym jest człowiek. Makrokosmos został stworzony, aby przypominał mikrokosmos. Stoicy uważali tę duszę świata za jedyną siłę życiową we wszechświecie i wierzyli, że jest ona połączeniem żywiołów Powietrza (ze względu na szybki ruch) i Ognia (ze względu na ciepło). To pneuma umożliwia logosowi (wyrazowi boskiej woli) przenikanie i kształtowanie materii. Pneuma jest emanacją, czy też wydychaniem, Duszy Świata. Nie ma separacji w życiu, nie ma takiej rzeczy jak samotność. Za każdym razem, gdy oddychamy, łączymy się z Duszą Świata, a za każdym razem, gdy mówimy, definiujemy akt stworzenia.
Moc wisi w powietrzu
Okultyści nazywają ezoteryczną energię tworzenia, która zawiera się w oddechu, różnymi nazwami w różnych epokach i kulturach. Fani serii filmów pt.: Gwiezdne Wojny znają ją jako Moc. W XIX wieku była nazywana czasem siłą odyczną, nazwą nadaną jej w odniesieniu do boga Odyna przez niemieckiego okultystę Barona Carla von Reichenbacha (1788–1869). Nic w tym dziwnego, ponieważ Reichenbach był pod wpływem nauk niemieckiego lekarza Franza Mesmera (1734–1815), który wierzył, że uniwersalna siła życiowa, istniejąca wszędzie wokół nas, może być kontrolowana przez ludzką wolę i kierowana poprzez przyłożenie rąk do różnych części ciała, celem ich uzdrowienia. Angielski pisarz, Edward Bulwer-Lytton (1803–1873) nazwał ją vril w swojej powieści z 1871 roku pt.: Nadchodząca rasa. Vril, moc nadchodzącej rasy¹⁵.
Chińscy taoiści nazywają ją chi, a Japończycy praktykujący sztuki walki podobnym słowem ki. Jogini z Indii znają ją pod sanskryckim słowem prana. Wszystkie te terminy mają coś wspólnego – odnoszą się do subtelnej energii lub mocy, która znajduje się w powietrzu. Ta energia może być pobierana do ciała na oddechu i kontrolowana, utrzymywana w obiegu, skupiana i kierowana przez ludzką wolę.
William Walker Atkinson (1862–1932), piszący pod pseudonimem Yogi Ramacharaka, skomentował tę sprawę w następujący sposób:
„Okultyści, w każdym stuleciu i kraju, zawsze nauczali, zwykle kilku wyznawców i to w tajemnicy, że w powietrzu można znaleźć substancję lub zasadę, z której pochodzą wszelka aktywność, witalność i życie. Choć różnili się w swoich terminach i nazwach dla wspomnianej siły, jak również w szczegółach teorii, to główna zasada znajduje się we wszystkich naukach ezoterycznych i filozofiach, i od wieków stanowiła część nauk orientalnych Joginów. Wiele autorytetów okultystycznych naucza, że zasada, którą Hindusi nazywają prana, jest uniwersalną zasadą energii lub siły, i że cała energia lub siła pochodzi z tej zasady, a raczej jest określoną formą manifestacji tej zasady”¹⁶.
Ta energia jest obecna w powietrzu wokół nas przez cały czas i może być wciągnięta do ciała oraz skoncentrowana tam poprzez wdychanie. Po wciągnięciu do ciała, staje się zapalona lub naładowana przez boską iskrę, która jest wewnątrz nas i może być używana do woli w magicznych celach osobistych, takich jak zaklęcia. Powietrze wokół nas to wydychanie Duszy Świata, naładowane w ogólny sposób przez jej ducha. Podczas gdy oddychamy, staje się ono naszym oddechem, a nasz indywidualny ludzki duch dodatkowo naładowuje Duszę Świata w bardziej skoncentrowany sposób. Oczywiście jest to metafora, ale zasady i siły okultystyczne, które leżą u podstaw, są bardzo realne i potężne w pracach nad zaklęciami i urokiem.DWA
SAMOGŁOSKI
Energia oddechu wyraża się w postaci wibracji. Wiele z tych wibracji jest zbyt wysoka lub zbyt niska, aby mogła zostać usłyszana, ale te, które możemy usłyszeć, docierają do naszej świadomości jako dźwięki, przenoszone z oddechu poprzez powietrze do naszych uszu. Gardło jest niezwykle wszechstronnym organem ciała, zdolnym do produkcji szerokiej gamy dźwięków oraz mówionych języków, którymi ludzie mogą się porozumiewać. to, co nas obchodzi najbardziej, z punktu widzenia praktycznej magii, to wibracje samogłosek.
Każdy język ma swoją własną grupę samogłosek, a te samogłoski różnią się od tych używanych w innych językach, choć oczywiście istnieje pewne podobieństwo. Teoretycznie istnieje nieskończona liczba możliwych dźwięków samogłoskowych, ponieważ dźwięk tworzy ciągłe spektrum, podobnie jak istnieje nieskończona liczba możliwych tonów w muzyce lub nieskończona liczba możliwych kolorów. Jednakże pewne dźwięki samogłoskowe mają tendencję do wyróżniania się i odróżniania w każdym wybranym języku, podobnie jak muzyka ma tendencję do podziału na skale i modulacje, a kolory na ograniczoną liczbę rozpoznawalnych typów.
Samogłoski są rodzajem śpiewania słów. Richard Paget napisał w swojej książce Human Speech: „Rozważając ludzki głos jako instrument muzyczny, można powiedzieć, że jest to mała orkiestra instrumentów dętych”¹⁷. Następnie, w swojej książce Babel, zauważył: „W skrócie, ludzki głos jest wieloinstrumentowym narzędziem muzycznym, w którym regulowany stroik (wewnątrz krtani) dmucha swoją zmieniającą się melodię przez szereg jam, z których każda przypomina jamę okaryny, podczas gdy liczba i rozmiar tych jam jest ciągle modyfikowana przez działanie ludzkiego języka, ust, podniebienia miękkiego, nagłośni i fałd rzekomych”¹⁸.
Jamy, w których rezonują dźwięki samogłosek, to gardło, jamy ustna i nosowa. Paget napisał: „Jama gardła i ust jest różnie podzielona na dwie, trzy, a prawdopodobnie czasami nawet więcej połączonych jam – przypomina klepsydrę z więcej niż jedną szczeliną, i co za tym idzie więcej niż dwoma bańkami – każda z nich wywołuje konkretny efekt muzyczny na szumiącym lub bzyczącym powietrzu, które przez nią przepływa”¹⁹.
Wszystkie instrumenty muzyczne wymagają dwóch części: jednej do generowania dźwięku i drugiej do wzmacniania go i nadania mu głębi czy koloru. W przypadku gitary akustycznej dźwięk drgających strun jest wzmacniany w pudle rezonansowym, które tworzy korpus instrumentu i emitowany przez otwór w jego górnej części; w pianinie dźwięk drgających strun jest wzmacniany przez płytę rezonansową, która pełni podobną funkcję do korpusu gitary. Puzon wzmacnia dźwięk wydobywany z drgających warg muzyka w swoim korpusie i czarze o kształcie dzwonu. Dla ludzkiego głosu to struny głosowe w krtani wydają dźwięk, a jamy w klatce piersiowej, gardle, jamie ustnej i zatokach wzmacniają oraz nadają mu barwy.------------------------------------------------------------------------
¹ O. Davies, The Oxford Illustrated History of Witchcraft and Magic, Oxford, 2017.
² Słowo „szamanizm” pochodzi od mandżursko-tunguskiego słowa šaman, pochodzącego od czasownika ša, który oznacza „wiedzieć”. Szaman to zatem „ten, który wie”.
³ C. Pazig, A Treatyse of Magic Incantations, Edynburg, 1886, s.12.
⁴ Bilimoria N. F., Zoroastrianism in the Light of Theosophym, Mumbaj, 1898, s. 20. Termin „Aryjczycy” został tutaj użyty w swoim pierwotnym znaczeniu, odnoszącym się do starożytnych ludów indoirańskich.
⁵ Księga Rodzaju 1:1-3 (Biblia Króla Jakuba).
⁶ Księga Rodzaju 2:19-20 (Bilbia Króla Jakuba).
⁷ Księga Rodzaju 2:21-2. Odniesienie do S. F. Gilbert, Z. Zevit, Congenital Human Baculum Deficiency: The Generative Bone of Genesis 2:21-23, American Journal of Medical Genetics 101, numer 3 (maj 2001): 284–85, 2001: https://doi.org/10.1002/ajmg.1387.
⁸ Jamblich, Żywot Pitagorasa, tłum. T. Taylor, Londyn, 1818, s. 67.
⁹ E. A. Wallis Budge, The Gods of the Egyptians, Londyn, 1904, s. 297.
¹⁰ G. Ernest Wright, Biblical Archaeology, Filadelfia, 1962, s. 45.
¹¹ Hezjod, Theogony, Hesiod, the Homeric Hymns and Homerica, tłum. H. G. Evelyn-White, Londyn, 1920, s. 87.
¹² Hezjod, Theogony, dz. cyt., s. 87, 89.
¹³ J. Lovelock, Gaja. Nowe spojrzenie na życie na Ziemi, 2000, s. 6.
¹⁴ Platon, Timajos, tłum. R. G. Bury, Londyn, 1929, s. 55, 57.
¹⁵ E. Bulwer-Lytton, Nadchodząca rasa. Vril, moc nadchodzącej rasy, Edynburg, 1871, s. 46–48.
¹⁶ Yogi Ramacharaka, The Hindu-Yogi Science of Breath, Chicago, 1904, s. 16.
¹⁷ R. Paget, Human Speech, Londyn, 1930, s. 97.
¹⁸ R. Paget, Babel, Londyn, 1930, s. 26.
¹⁹ Paget, Babel, dz. cyt., s. 24.