- W empik go
Którędy do małżeństwa - kogo poślubić i czy warto czekać z seksem do ślubu? - ebook
Którędy do małżeństwa - kogo poślubić i czy warto czekać z seksem do ślubu? - ebook
Nowe wydanie praktycznych poradników, które odmieniły życie wielu młodych ludzi. Szczere odpowiedzi na życiowe pytania ilustrowane wieloma przykładami. Całość napisana przystępnym językiem i atrakcyjnie wydana. Polecamy szczególnie młodzieży w wieku gimnazjalnym, licealnym oraz dla rodziców i osób pracujących z młodzieżą.
Opis wydawcy
Którędy do małżeństwa - kogo poślubić i czy warto czekać z seksem do ślubu?
- Dlaczego mam myśleć o małżeństwie gdy jestem jeszcze tak młody?
- Jak mam wybrać współmałżonka?
- Czy ON się zmieni po ślubie?
- Czy warto czekać ze współżyciem do ślubu?
- Jak przetrwać pokusę masturbacji?
i odpowiedzi na wiele innych, życiowych pytań.
O serii
Seria #PrawdziwaMilosc to 3 książki z konkretnymi odpowiedziami na życiowe pytania młodych ludzi. Każda z nich składa się z ok. 30 krótkich rozdziałów, napisanych prostym, przystępnym językiem. Całość oparta o wiele prawdziwych przykładów z życia i praktyki poradniczej Marioli i Piotra Wołochowiczów.
Książki składają się z artykułów publikowanych pierwotnie w magazynie młodzieżowym Droga. Poprzednie wydanie rozeszło się w pełnym nakładzie wiele lat temu i spotkało się z dużym zainteresowaniem. Nowe wydanie zostało gruntownie przeredagowane i zaktualizowane.
O autorach
Mariolia i Piotr Wołochowicz pobrali się w 1982 roku. Są rodzicami trójki dorosłych już dzieci. Autorzy wielu książek dla młodzieży, małżonków, rodziców - opisują w nich życie według Bożego planu i w bliskości z Nim (m. in. Seks po chrześcijańsku, Jak wygrać 'te sprawy'?, Złamać szyfr czyli jak zrozumieć współmałżonka). Od roku 1992 przez 24 lata wspólnie prowadzili Fundację Misja Służby Rodzinie.
W lipcu 2016 Bóg wezwał Mariolę do wieczności (miała 55 lat). Jako szczęśliwe małżeństwo przeżyli razem 34 lata. Piotr wraz z dziećmi i współpracownikami kontynuuje dzieło Misji Służby Rodzinie - www.msr.org.pl
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-946935-7-2 |
Rozmiar pliku: | 3,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Minęło ładnych parę lat… Wiele wokół się zmieniło… Wszystkie cztery książki ukazały się w latach 2000-2001 w wydawnictwie ESPE, dobrze się sprzedawały i miały dodruki. Po wyczerpaniu nakładów jakiś czas nie były wznawiane. W roku 2011 tom 3 dotyczący spraw płodności, zatytułowany Skąd się biorą dzieci?, ukazał się jako samodzielna całość (uzupełniony i przeredagowany) w wydawnictwie POMOC – i od tego czasu jest dostępny na rynku1.
Ale przez cały ten czas ja i moja żona Mariola mieliśmy kontakt z młodymi ludźmi, radziliśmy i pomagaliśmy im nie tylko co do relacji damsko-męskich, ale w wielu innych sprawach dotyczących wszelkich aspektów życia. Spotykaliśmy też ludzi, którzy wtedy jako nastolatkowie czytali nasze artykuły w tygodniku Droga albo potem czytali książki z tej serii. Mówili nam (albo pisali), że to wszystko pomogło im ułożyć swoje życie, niektórych ustrzegło przed błędnymi decyzjami. Bywali też tacy, co mówili, że gdyby wcześniej przeczytali te książki, to nie popełniliby w życiu pewnych błędów, jakich niestety teraz bardzo żałują.
Zobaczcie skan jednego z listów:
Ta dziewczyna pisze dokładnie o książce, którą teraz trzymasz w ręku!!
Po tych wszystkich latach, chociaż tak wiele się zmieniło jeśli chodzi o formułę życia świata wokół nas, chociaż nastąpiła rewolucja w technologii i systemach komunikacji między ludźmi – zasadnicze przesłanie książki jest wciąż aktualne – a we współczesnym świecie, gdzie technologia spłyca i utrudnia budowanie głębokich relacji, wręcz staje się jeszcze bardziej konieczne.
Przez ten czas wiele się wydarzyło w naszej rodzinie. Nasze własne dzieci dorosły i są już samodzielne. Swoje osobiste życie budują według wartości, o których tu piszemy – sami zastosowali z życiu te rady. Daniel oraz Irek założyli już szczęśliwe rodziny, u Daniela urodził się synek (czyli nasz wnuk :). Córka jeszcze jest panną (zresztą właśnie wydała niezwykłą książkę o tym, jak żyć, gdy okres poszukiwania męża się przedłuża2).
Na koniec chcę Wam jeszcze powiedzieć o jednym: tę przedmowę piszę sam, gdyż w lipcu 2016 Bóg wezwał moją ukochaną Żonę Mariolkę do Siebie. Miała 55 lat, razem przeżyliśmy 34 lata jako bardzo, bardzo szczęśliwe małżeństwo (pobraliśmy się w roku 1982).
Ale do samego końca, mimo długiej walki z ciężką chorobą, Mariolka miała na sercu Was – młode pokolenie. Wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, by te właśnie książki były wznowione. A jeszcze w maju 2016 wspólnie mówiliśmy do młodzieży na dużym festiwalu Młodzi i Miłość w Gdańsku, potem zaś dwa razy na spotkaniach zorganizowanych przez Soli-Deo na uczelniach warszawskich: SGGW i SGH. To były Jej trzy ostatnie publiczne wystąpienia.
Niech ta książka pomoże Wam jak najbardziej w poszukiwaniu właściwej drogi, którędy zmierzać do małżeństwa!
Piotr Wołochowicz, marzec 2017
------------------------------------------------------------------------
1 Mariola i Piotr Wołochowicz, Skąd się biorą dzieci, POMOC Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa, Częstochowa 2011; do nabycia na www.psalm18.pl
2 Magdalena Wołochowicz, Chwilowo panna, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2017; do nabycia na www.psalm18.plPRZEDMOWA (do I wydania)
Czy pamiętacie nas jeszcze? Jeśli tak, to super! Jeśli jednak dopiero od niedawna czytasz DROGĘ, albo w ogóle jej nigdy nie miałeś w ręku, pragniemy Ci się przedstawić. Jesteśmy małżeństwem, mamy troje dzieci, prowadzimy poradnictwo rodzinne, zaangażowani jesteśmy w MISJĘ SŁUŻBY RODZINIE.
Kiedy w 1995 roku powstawał tygodnik DROGA, zaproszono nas, aby tworzyć rubrykę o miłości i seksualności. Podjęliśmy współpracę i byliśmy obecni na łamach tego czasopisma od pierwszego numeru! Przez ponad 4 lata w rubryce Zanim wybierzesz ukazało się prawie 140 artykułów naszego autorstwa.
Nazwa cyklu wzięła swój początek od tytułu podręcznika przygotowującego do życia w rodzinie Zanim wybierzesz, którego jesteśmy współautorami1. Co tydzień (o ile starczało czasu) pisaliśmy kolejny artykuł do DROGI. Wiemy, jak bardzo zagubieni są młodzi ludzie i dlatego pragniemy służyć Wam swoim wsparciem. Do pracy tej przynaglani jesteśmy wieloma znakami, które odczytujemy jako Boże wezwanie do podjęcia działania na rzecz młodych.
Jaki przyświeca nam cel? Abyście nie zmarnowali życia.
Czy są efekty naszej posługi? Wiele osób – trudno oszacować ile – zaniechało błędnej drogi nie podejmując pochopnych decyzji, inni żyją spokojnie w zgodzie z Bogiem i własnym sumieniem. Nie wiemy dokładnie, ilu osobom nasze artykuły pomogły uniknąć poważniejszych życiowych błędów, ale wiemy jedno: odbiór artykułów był bardzo dobry, co potwierdzały listy, które młodzi przysyłali do redakcji. Podobnie na spotkaniach w środowiskach młodzieżowych (wspólnoty oazowe, szkoły) wiele osób mówiło, że czyta regularnie naszą rubrykę.
Martwiliśmy się tylko, że teksty zamieszczone w czasopiśmie stają się ulotne i następne roczniki Czytelników nie będą mogły z nich skorzystać. Dlatego zdecydowaliśmy się na wydanie ich w formie książkowej. Kiedy więc jesienią 1999 roku redakcja DROGI podjęła decyzję o zamknięciu rubryki, przystąpiliśmy do działania. Podzieliliśmy materiał tematycznie, wybraliśmy najważniejsze artykuły i tak powstał cykl czterech książeczek:
I. o rodzajach miłości, zakochaniu, odrzuceniu;
II. o wyborze współmałżonka, o czystości przedmałżeńskiej, masturbacji, problemie wykorzystania seksualnego;
III. o płodności, obserwacji cyklu, antykoncepcji;
IV. o samoakceptacji, celach życiowych, higienie, przygotowaniu do życia w rodzinie, postawie wobec dzieci.
Trzymasz w ręku II tom: KTÓRĘDY DO MAŁŻEŃSTWA?, składający się z trzydziestu trzech artykułów związanych z wyborem współmałżonka, współżyciem przed ślubem, masturbacją i uleczeniem zranień powstałych w wyniku wykorzystania seksualnego... Dostępny jest już tom I – MIŁOŚĆ NIEJEDNO MA IMIĘ. Dwa pozostałe są w przygotowaniu i – mamy nadzieję – ukażą się wkrótce.
Chociaż książkę czyta się inaczej niż artykuły w tygodniku, postanowiliśmy wiernie trzymać się oryginału. Oddajemy do Waszych rąk teksty prawie bez zmian. Dokonaliśmy jedynie drobnych poprawek stylistycznych.
Może niektóre nasze poglądy wydadzą się Wam niedzisiejsze, może powiecie: Któż dzisiaj bierze na serio takie nauki?, ale zapewniamy Was: Boży plan jest jeden i jest wieczny. To nie świat ma kształtować nasze myślenie, ale my – Jego Kościół, mamy szukać odpowiedzi dla zagubionego świata. „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża; co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe”. (Rz 12,2). Na zachętę do życia zgodnego z zasadami Bożymi, chcemy wspomnieć o dwóch inicjatywach młodzieży przejętej wartościami życia chrześcijańskiego:
- True Love Waits (Prawdziwa miłość czeka): znane od kilku lat i coraz bardziej popularne uroczyste przyrzeczenie czystości do ślubu, wierności przyszłemu współmałżonkowi
- Teenage Bill of Rights (Nastolatkowa deklaracja praw) z 1999 roku, w której kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi opowiedziało się za życiem w prawości, odpowiedzialności i czystości; piszą oni m.in., że chcą, aby ich życie było zbudowane nie na tym, co fajne, ale na tym, co właściwe i nie na tym, co popularne, ale na tym, co roztropne.
Wielu młodych ludzi zwracało się do nas z prośbą o pomoc. Oto kilka przykładów owocnej korespondencji:
- chłopak – wyciągnięty z nałogu masturbacji,
- dziewczyna po sześciu próbach samobójczych (jako dziecko została seksualnie wykorzystana przez kuzyna, na zewnątrz tak dobrze się maskującego, że dotąd jest pupilem jej rodziców) – odzyskała swoją godność i od przeszło roku nie tylko nie podejmowała kolejnych prób, ale nie miała nawet myśli samobójczych; jest zrównoważoną i pogodną dziewczyną,
- dziewczyna, która po drastycznych przeżyciach staczała się w prostytucję – o sobie mając bardzo złe mniemanie – teraz jest zupełnie inną osobą.
I można by tak dalej... Każdy przykład jest inny, jak inne jest życie każdego z Was. Pamiętajcie: życie macie tylko jedno! Troszczcie się o nie!
Życzymy owocnej lektury!
Mariola i Piotr Wołochowicz (2000)
------------------------------------------------------------------------
1 Ostatnie wydanie to: M. W. Grabowscy, A. M. Niemyscy, M. P. Wołochowicz, Zanim wybierzesz... Wychowanie do życia w rodzinie. Podstawy wychowania seksualnego, Wydawnictwo Szkolne PWN, Warszawa 1999; książka do nabycia na www.psalm18.pl1 Dlaczego mam myśleć o małżeństwie gdy jestem jeszcze tak młody?
Może powiesz: Małżeństwo to jeszcze zbyt odległa perspektywa, żeby o nim myśleć. Chcemy Cię jednak raz jeszcze zapewnić, że:
- Twoja obecna znajomość (np. z wakacji) może przerodzić się w małżeństwo zanim zdążysz się obejrzeć.
- To, co sobie teraz ustawisz w głowie, mając lat np. 16, może mieć wpływ na Twoją decyzję w dorosłym życiu, gdy nie oprzesz się pokusie współżycia przedmałżeńskiego i przez ten akt tak przylgniesz do drugiej osoby, że potem trudno będzie Ci się od niej wyzwolić.
Do związków lekkomyślnych dochodzi głównie poprzez mylenie zakochania z miłością. Pozwólcie, że zacytujemy fragment książki z roku 1922 zatytułowanej Przy kądzieli – pogadanki dla kobiet o ważnych sprawach. Znaleźliśmy ją w biblioteczce nieżyjącego już wujka księdza. Niektóre fragmenty brzmią zabawnie i zamierzamy je cytować na parafialnych kursach przedślubnych, aby nieco rozruszać narzeczonych, ale w sumie książka ta zawiera wiele mądrych myśli i Piotr nazwał ją „ówczesnym Zanim wybierzesz”.
Oto, co tam czytamy:
„Tymczasem przed każdym pieniężnym interesem, kupnem, sprzedażą, objęciem służby zastanawiamy się więcej niż przed ślubem. Ile to strachu i zmartwienia przeżyje młodzieniec przed wstąpieniem do wojska! A przecież, choćby tam najciężej było, za parę lat wszystko się skończy i znowu będzie wolny.
Ale przed poślubieniem żony nie namyśla się długo, choć wie, że nie wyzwoli się od niej, gdyby nawet była najgorsza. Raz, dwa, trzy! I już się zdecydował.
Aby dobrać sobie odpowiednią żonę, trzeba ją umieć znaleźć. Gdy masz się żenić, młodzieńcze, nie szukaj w kobiecie pieniędzy, ani gruntu, ani piękności, lecz głównie dobroci charakteru, szlachetności duszy i rozumu. Majątek – to rzecz nabyta, dobra żona – to klejnot nieoszacowany.
Obejrzyj się wokoło siebie: ilu widzisz mężów, którzy, zdaje się, posiadają wszystko – i majątek, i dobytek, i gotówkę nawet, a czują się nieszczęśliwymi. Czemu? Bo mają żony, które dręczą ich, jak duch potępieńczy, i spokoju im nie dają.
Ile razy człowiek taki powiada, że wyrzekłby się z chęcią całego swego dobrobytu, aby tylko mógł się tej wiedźmy pozbyć! Daje się nawet czasami słyszeć, że taki lub owaki, nie mogąc dłużej wytrzymać, porzucił rodzinę i uciekł w świat lub w uniesieniu targnął się na swoje lub małżonki życie.”
Pewnie się uśmiechacie. Chłopcy, teraz na poważnie:
„Z upodobań i poglądów narzeczonej można wywnioskować, jakie będzie przyszłe małżeńskie pożycie.
Dotąd miarą oświaty dla dziewczyny bywała umiejętność czytania, dziś już to nie wystarcza. Rozumny młodzieniec wymaga od swej przyszłej żony większej nauki i wielu za warunek ślubu kładzie, aby narzeczona przeszła szkołę gospodarczą. Często nawet kandydaci do małżeństwa sami łożą na koszta, jeżeli ciemni rodzice się upierają lub ubodzy nie mogą ich ponosić.”
No i co? To nic nowego, że i dzisiaj nalegamy na staranne przygotowanie do życia w rodzinie!
A dziewczyny? Jak postępują?
„Nieraz, obawiając się, że temu odmówi, a inny po nią nie przyjdzie, bierze pierwszego z brzegu, i wtedy najgorzej wychodzi; bo stokroć lepiej przez całe życie brnąć samej, niż mieć kulę u nogi, która ściąga w błoto lub pcha do rowu.
Dlatego każda dorastająca dziewczyna powinna się zastanowić nad tem, jakie ją w małżeństwie czekają obowiązki i czego od swego przyszłego męża ma prawo żądać.
Najczęściej dziewczyna nie myśli o tem wcale. Dla niej małżeństwo – to zaczęcie nowego gospodarstwa, zmiana stroju i zaczesania włosów, czepek, zerwanie z dawnymi koleżankami, wejście w nowe stosunki z mężatkami, wyzwolenie spod opieki rodzicielskiej, wymarzona swoboda, wreszcie wesele, tańce, zabawa. A potem? Oho, już sobie da radę z chłopem i z teściem, i ze świekrą, i z bachorami...
Człowiek, którego ma poślubić, najmniej ją wtedy obchodzi.”
Dziewczyny! Wy chyba nie jesteście aż tak lekkomyślne? A przecież...
„...ileż to razy narajony mąż bywa kobiecie wprost wstrętny z powodu przywar charakteru, na przykład pijak, karciarz, złośnik; lub wad ciała np. kulawy, zezowaty, stary, brzydki.”
Co więc radzi autorka?
„Przede wszystkim nie powinna zważać jedynie na majątek i gospodarkę, lecz na serce i umysł człowieka. Tylko ten, kto jest dobrym synem, bratem, sąsiadem, może być dobrym mężem. Wielką zaletą jest oświata w człowieku, bo taki jest rozumniejszy, a co za tem idzie i żyć z nim znośniej. Oświeconego męża łacniej można zapytać o jaką radę, bo się na wielu rzeczach zna, chętnie podzieli się z żoną swoimi wiadomościami, pogada otwarcie, bo uznaje w niej równego sobie człowieka.”
Napisane prawie 100 lat temu – i wciąż aktualne!