Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Któż ten mąż? (widzenie księdza Piotra, Dziadów cz. III, scena V) - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Któż ten mąż? (widzenie księdza Piotra, Dziadów cz. III, scena V) - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 186 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KTÓŻ TEN MĄŻ?

(Wi­dze­nie księ­dza Pio­tra,

Dzia­dów cz. III., sce­na V)

Kra­ków 1903 – Na­kła­dem Au­to­ra.

Czcion­ka­mi Dru­kar­ni Na­ro­do­wej.

Licz­ba czter­dzie­ści czte­ry, wy­mie­nio­na dwu­krot­nie w III-ej czę­ści "Dzia­dów", nie­po­ko­iła usta­wicz­nie na­szych ba­da­czy. W ca­łej krysz­ta­ło­wo­przej­rzy­stej twór­czo­ści Mic­kie­wi­cza jed­no je­dy­ne miej­sce ciem­ne! Sta­wia­no tedy róż­ne hy­po­te­zy, ale żad­na spra­wy nie wy­ja­śni­ła.

Któż ten mąż? – za­py­ty­wa­li wszy­scy ko­lej­no.

To­wiań­ski? Na­po­le­on? Może sam Mic­kie­wicz? Utwo­rzy­ła się cała li­te­ra­tu­ra oko­ło tego py­ta­nia, aż wresz­cie Sta­ni­sław Tar­now­ski orzekł: "Chcieć od­gad­nąć, co Mic­kie­wicz ro­zu­miał przez swo­je "Czter­dzie­ści czte­ry", przez czło­wie­ka, któ­ry stoi na trzech ko­ro­nach a sam bez ko­ro­ny, toby było upie­rać się nad roz­wią­za­niem za­gad­ki, któ­ra roz­wią­za­ną być nie może" (Hi­sto­rya Li­te­ra­tu­ry Pol­skiej, T. V. str. 18, Kra­ków 1900).

Więc za­gad­ka, któ­ra roz­wią­za­ną być nie może?

Py­ta­my jed­nak: któ­ra za­gad­ka nie może być roz­wią­za­ną? Wi­dzi­my bo­wiem dwie za­gad­ki, a nie jed­ną.

Pierw­szą za­gad­ką jest py­ta­nie: "Któż ten mąż?" Szu­ka­no go nie­ste­ty śród "lu­dzi", po­wiedz­my: jed­no­stek ludz­kich. Dru­gą za­gad­ką jest py­ta­nie: "A imię jego czter­dzie­ści czte­ry". Na to py­ta­nie nie znaj­dzie­my nig­dy od­po­wie­dzi, do­pó­ki jej nie znaj­dzie­my na py­ta­nie pierw­sze.

Kry­tyk, za­bie­ra­ją­cy się do eg­ze­ge­zy tego szcze­gól­ne­go ustę­pu, musi przedew­szyst­kiem ja­sno zdać so­bie spra­wę ze sta­no­wi­ska, na ja­kiem sta­nąć po­wi­nien.

Po­wia­da­ją, że ustęp ten za­wie­ra pro­roc­two. Wy­ja­śnia­niem pro­roctw kry­ty­ka zaj­mo­wać się nie może. Ona nie jest od tego. Kry­ty­ka bada za po­mo­cą źró­deł, za po­mo­cą lo­gi­ki, za po­mo­cą gra­ma­ty­ki. Obo­wiąz­kiem jej jest pod­dać ana­li­zie tekst.

Zda­je nam się, że wsku­tek dziw­ne­go dal­to­ni­zmu li­te­rac­kie­go cały ten ustęp po­pro­stu czy­ta­no fał­szy­wie. Uwa­ga ba­da­czy sku­pia­ła się' na licz­bie 44, więc nie pod­da­no na­le­ży­cie roz­bio­ro­wi kry­tycz­ne­mu kil­ku­dzie­się­ciu po­przed­nich wier­szy.

Dal­to­nizm po­le­gał na­tem, iż wy­ra­że­nie fi­gu­rycz­ne "mąż" wzię­to za wy­ra­że­nie ści­słe.

Jest to po­mył­ka wiel­ce cha­rak­te­ry­stycz­na. Mu­sia­ła ona bez­wa­run­ko­wo gnie­wać Mic­kie­wi­cza, sko­ro na od­no­śne py­ta­nia nie da­wał od­po­wie­dzi. Miał­że sam dzie­ła swe wy­ja­śniać? Nie­ste­ty, po­padł­szy po­tem pod wpływ To­wiań­skie­go, od­po­wiedź dał i to – fał­szy­wą. Sta­ło się to dnia 28 maja 1844 r. na ostat­nim wy­kła­dzie w Ko­le­gium fran­cu­skiem ("Li­te­ra­tu­ra sło­wiań­ska", T. IV, str. 176, prze­kład Fe­lik­sa Wrot­now­skie­go, Po­znań 1865). Mę­żem owym ma być To­wiań­ski. "Czło­wiek ten z tro­istem ob­li­czem i tro­istym to­nem uka­zał się już Izra­eli­tom, Fran­cu­zom i Sło­wia­nom: za­świad­czy­li oni przed nie­bem, że go wi­dzie­li i po­zna­li. Od­wo­łu­ję się do ich świa­dec­twa*.

Je­że­li twier­dzi­my, że po­wyż­sze wy­ja­śnie­nie Mic­kie­wi­cza jest myl­ne, to uczy­ni­my naj­le­piej, zwal­cza­jąc wiesz­cza jego wła­sny­mi tek­sta­mi. Niech z Mic­kie­wi­czem spór to­czy – sam Mic­kie­wicz.

Przy­stąp­my tedy do szcze­gó­ło­we­go roz­bio­ru ca­łe­go "Wi­dze­nia księ­dza Pio­tra".

Jak ongi w Ju­dei, tak obec­nie w Pol­sce po­wstał ty­ran, He­rod. Cała "Pol­ska mło­da" wy­da­na w jego ręce (Prze­śla­do­wa­nie stu­den­tów na Li­twie). Tłu­my wo­zów jak chmu­ry pę­dzo­ne wia­tra­mi lecą na pół­noc. Czyż wszy­scy mają za mło­du wy­gi­nąć? Czyż całe ów­cze­sne po­ko­le­nie ma pójść na za – tra­tę? Nie, jed­no dzie­cię uszło, ro­śnie, to obroń­ca, wskrze­si­ciel na­ro­du, z mat­ki ob­cej, krew jego daw­ne bo­ha­te­ry, a imię jego bę­dzie czter­dzie­ści czte­ry.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: