Ku wojnie. Oblicza XX Wieku - ebook
Ku wojnie. Oblicza XX Wieku - ebook
Lata trzydzieste XX wieku. Nasz świat staje się powoli coraz mniej przewidywalny.
Adolf Hitler najpierw powoli dąży do przejęcia władzy w Niemczech, a gdy to mu się udaje umacnia się na tyle by stanowić zagrożenie dla pokoju w Europie. Gdzieś obok tej agresywnej polityki stoją Polacy.
Jaki był stosunek władz RP do kolejnych posunięć Hitlera?
Kto spośród najważniejszych hitlerowskich dygnitarzy Polskę odwiedził i co o tym pisała prasa?
Po co w styczniu 1939 roku do Warszawy przyjechał najważniejszy dyplomata Hitlera?
Czy Niemcy naprawdę oferowali Polsce pakt?
Dlaczego kilka miesięcy przed wojną oczy całego świata skierowane były na Polskę?
O kulisach wielkiej polityki, która rozbudzała wyobraźnię opinii publicznej opowie Wam ta książka.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-11-16384-3 |
Rozmiar pliku: | 13 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
Nieczęsto się zdarza, by cała uwaga światowej opinii publicznej skupiła się na Polsce. Tak właśnie było niemal od początku 1939 roku. To rzadkie zjawisko w najnowszej historii, aby nasz kraj znalazł się w centrum zainteresowania. Właśnie o tym jest w znacznej mierze ta książka. Owszem, znajdują się w niej tematy popularne w publicystyce, ale _Ku wojnie_ prezentuje też wydarzenia wcześniej nieznane i nieopisane, a wiele z nich zaczęło odchodzić już w zapomnienie.
Nie będę Cię, Drogi Czytelniku, zamęczał długim wstępem. Pozwól jednak, że przez chwilę wprowadzę Cię w treść tego, co Cię czeka, gdy zaczniesz już lekturę tej bardzo ważnej dla mnie książki.
Zakładam, że kupując _Ku wojnie_, możesz interesować się tym, co działo się tuż przed wybuchem wojny. Być może intryguje Cię możliwość sojuszu polsko-niemieckiego w 1939 roku. Ale czy Niemcy naprawdę tego chcieli? Jak doszło do wojny, która zdruzgotała kontynent? Jakie były kulisy najważniejszych rozmów politycznych, które decydowały o przyszłości Polski i Europy? Czy istniały alternatywne scenariusze? Co doprowadziło do konfliktowej sytuacji międzynarodowej, której eskalacja nastąpiła we wrześniu 1939 roku? Co w ogóle czuli Polacy w pierwszych dniach wojny? A jak żyłoby się w Polsce, gdyby wojna nie wybuchła? Na te i wiele innych pytań stara się odpowiedzieć ta książka.
Z częścią tytułów można się zapoznać na kanale „Oblicza XX Wieku” na YouTube. Nie znaczy to jednak, że są one w tej książce przedstawione tak samo. Bynajmniej, każdy z nich został rozszerzony o dodatkowe wątki. Treści te znacznie wychodzą poza ramy tego, co prezentują filmy. Książka zawiera też tematy zupełnie nowe, których na kanale nie poruszałem.
Układ publikacji jest chronologiczny. Zaczyna się od ciekawych i niebanalnych epizodów z historii NSDAP. Tekst o „Człowieku, który stworzył Adolfa Hitlera” porusza historię zapomnianej osoby, która była mentorem Führera, gdy jeszcze nawet nie marzył o zdobyciu władzy. Z kolei „Tajemnica zbrodni w Potępie” odnosi się do tragicznych wydarzeń z 1932 roku, których skutki powinny rozbudzić niepokój w umysłach Niemców, do czego NSDAP będzie zdolna po przejęciu władzy. Materiał ten został opublikowany na kanale „Oblicza XX Wieku” w marcu 2020 roku, ale tekst w niniejszej książce został dodatkowo uzupełniony m.in. o wypowiedzi rodziny Konrada Piecucha – głównego bohatera opisywanych wydarzeń.
Jak już wspomniałem, publikacja porusza też wątki mało znane. Przykładem jest materiał „Wizyta Josepha Goebbelsa w Warszawie”. Nikt do tej pory nie zrobił szerokiej analizy tej wizyty, która była przecież przełomowa w kontaktach Polski z Trzecią Rzeszą krótko po przejęciu władzy przez Hitlera. Podobnie jest z wizytą ministra spraw zagranicznych faszystowskich Włoch Galeazza Ciano, który w Warszawie zjawił się wraz z córką Benito Mussoliniego.
_Ku wojnie_ skupia się głównie na tym, jak Polska i Europa powoli zbliżały się do największego konfliktu w dziejach. Nie można było w tej historii pominąć pierwszych bezkrwawych podbojów Führera. Te zostały opisane w rozdziałach „Anschluss Austrii” oraz w podzielonym na trzy części cyklu „Upadek Czechosłowacji”. Podczas opisywania tych wydarzeń zwracałem też uwagę, jak reagowano w Polsce.
Przyjrzymy się też kwestiom z 1939 roku, które czasami taktowano w historii międzywojennej Europy po macoszemu. W książce opisane są kulisy wizyty najważniejszego dyplomaty Hitlera Joachima von Ribbentropa w Polsce w styczniu 1939 roku. Zdjęcie z tej wizyty widnieje na okładce książki. Podróż ta przeszła do historii, od niej kontakty polsko-niemieckie zaczęły się zmieniać. Na podstawie wspomnień, stenogramów rozmów, notatek i doniesień z prasy możliwe jest jej odtworzenie niemal co do godziny. Rezultat podróży hitlerowskiego ministra do Warszawy będzie miał dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla Polski. Europejska opinia publiczna za wszelką cenę próbowała dociec, po co tak naprawdę Ribbentrop zjawił się w Warszawie.
W niniejszej publikacji znajdują się też tematy zapomniane, którymi żyła cała Polska. Dlatego zamieszczony został rozdział poświęcony Jadwidze Wajsównie – polskiej olimpijce, która na igrzyskach w Berlinie rywalizowała z niemieckimi dyskobolkami.
Na krótko przed wybuchem wojny doszło do najgłośniejszego samobójstwa w przedwojennej Rzeczypospolitej. Rozdział „Tajemnica śmierci Walerego Sławka” opowiada właśnie o tym. W tekście tym udało się zebrać wszystkie poszlaki, dowody oraz wypowiedzi świadków i ekspertów na temat tej zagadkowej śmierci, która także może się wiązać z wybuchem II wojny światowej.
Wśród intrygujących tematów, które budzą kontrowersje, znajduje się rozdział „Tajne kontakty Piłsudskiego z Hitlerem”, w którym, opierając się na dokumentach oraz wspomnieniach, można ustalić ciekawe fakty dotyczące gry, jaką z nazistami prowadził Piłsudski, zanim Hitler przejął władzę w Niemczech.
Książka porusza też zagadnienia dotyczące historii alternatywnej, dlatego znajdują się w niej koncepcje Władysława Studnickiego, który był jedynym Polakiem otwarcie nawołującym do sojuszu Polski z Trzecią Rzeszą. W rozdziale „Jak Polska chciała zaatakować Trzecią Rzeszę” poruszone są wątki dwukrotnej możliwości unicestwienia Hitlera, zanim rozpętał piekło w Europie.
_Ku wojnie_, choć odnosi się głównie do zagadnień przedwojennych, zawiera też dwa tematy, które niejako odbiegają od tytułu. Pierwszy to „Ten krótki stan euforii – 3 września 1939”, przedstawiający ostatnie chwile radości w upadającej II Rzeczypospolitej. Drugi, ostatni rozdział w książce, jest z pogranicza _historical fiction_, to: „Jaka byłaby Polska, gdyby nie II wojna światowa”. Tekst ten jest wprawdzie fikcją, ale opartą na prawdziwych danych, statystykach oraz wypowiedziach ekspertów. Czy możliwe jest choćby w niewielkim stopniu ustalenie, jacy bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie wybuch wojny?
Jeżeli publikacja ta pobudzi Cię, Czytelniku, do refleksji, przybliży wielką politykę i pomoże zrozumieć, jak doszło do wybuchu wojny, to spełni swoje zadanie. Oddaję do Twoich rąk moją debiutancką książkę, która, mam nadzieję, pozwoli Ci choć na chwilę poczuć klimat epoki, której wydarzenia, mimo upływu lat, nadal odczuwamy.
Bartosz BorkowskiCZŁOWIEK, KTÓRY STWORZYŁ ADOLFA HITLERA
_KIM BYŁ ZAPOMNIANY MENTOR HITLERA Z OKRESU PIERWSZYCH LAT JEGO KARIERY?_
Człowiek, który stworzył Adolfa Hitlera
Kim był zapomniany mentor Hitlera z okresu pierwszych lat jego kariery?
Nazistowski poeta, mentor i nauczyciel Adolfa Hitlera, którego wprowadził w świat monachijskich elit. Bez tego człowieka nie byłoby ani Führera, ani narodowego socjalizmu. Autor pierwszego hymnu NSDAP oraz sloganu „Deutschland erwache” („Niemcy, zbudźcie się”), który widniał na hitlerowskich sztandarach. To Dietrich Eckart – zapomniany mentor Führera. To on wprowadził przyszłego dyktatora na salony monachijskie, które miały przemożny wpływ na politykę.
Na początku XX wieku nic nie wskazywało na to, by mający już 50 lat Eckart mógł zapisać się w historii. Niedoszły lekarz, poeta i dramaturg, którego sztuki nie zdobywały jednak popularności w Niemczech, w 1918 roku zaczął wydawanie antysemickiego i rasistowskiego pisma „Auf gut Deutsch”. Wraz z nim wydawcą był Alfred Rosenberg, który w przyszłości będzie jednym z najważniejszych hitlerowskich dygnitarzy. Poza działalnością wydawniczą Eckart udzielał się także w rasistowskim towarzystwie „Thule”. Ludzie tacy jak Eckart dawali się wówczas porwać na wskroś religijnej fantazji, której podstawą było oczekiwanie na zbawcę narodu niemieckiego upokorzonego traktatem wersalskim. W jednym ze swoich poematów przyszły mentor Hitlera pisał:
_Bohater ten, co przyjść ma do nas, czeka, milcząc;_
_Lecz brzęknie choćby miecz za pasem jego._
_A już, zlęknione, prycha, wyje zgrają wilczą_
_Plemię huńskie, pomiot świata piekielnego._
_On bez słów czeka, jedno wciąż myślący:_
_O stukrotnie wyrządzonej nam podłości –_
_Zda się, że to wschód już, blask ten jaśniejący…_
_Cierpliwości jeszcze! Cierpliwości!_¹
Dietrich Eckart rzeczywiście wierzył, że nadejdzie zbawca, który wyzwoli naród niemiecki. W swoich mowach precyzował nawet, kim miałby ten człowiek być i jakimi cechami się wyróżniać:
to facet, który potrafi znieść terkot karabinu maszynowego. Hołota musi robić w portki ze strachu. To nie oficer jest mi potrzebny, przed nim lud nie odczuwa respektu. Najlepszy byłby robotnik, który ma gębę na właściwym miejscu. Nie musi być mądry, polityka to najgłupsza rzecz pod słońcem. Musi to być kawaler! Wtedy pozyskamy kobiety².
Latem 1919 roku Dietrich Eckart wygłosił swoje pierwsze przemówienie na spotkaniu Niemieckiej Partii Robotniczej (DAP) – ugrupowaniu, z którego wyrośnie w przyszłości partia nazistowska. W swoim środowisku cieszył się dużym poważaniem. Istotne były jego wpływy i powiązania z zamożnymi osobistościami monachijskiego towarzystwa. Gdy jego kariera polityczna się rozwijała, młody Adolf Hitler stawiał dopiero w polityce pierwsze kroki. Był wrzesień 1919 roku, gdy oficerowie Reichswehry wyznaczyli go do obserwacji jednego ze skrajnych ugrupowań, czyli wspomnianej DAP.
Dietrich Eckart
Na pierwszym mityngu partyjnym 12 września 1919 roku, na którym pojawił się Hitler, nie wydarzyłoby się nic szczególnego, gdyby nie pewien incydent. Niedoświadczony, ale nadpobudliwy Hitler zaatakował gwałtownie profesora Baumanna, który mówił o bawarskim separatyzmie. Hitler bronił całości Rzeszy i był tak wściekły oraz przekonujący w swoich słownych atakach, że od razu zwrócił uwagę założyciela partii Antona Drexlera: „Mój Boże! Ten ma gadane. Moglibyśmy go wykorzystać”³ – miał powiedzieć Drexler, i zaraz po tym zaprosić Hitlera na kolejne spotkanie. Nie minęło kilka miesięcy, a Hitler, tak jak pisał jego biograf Ian Kershaw: „miał swoje miejsce na politycznej mapie Monachium, ale nadal pozostawał prowincjonalną sławą”.
Symbol ugrupowania DAP
By stać się poważnym graczem na scenie politycznej, Hitler potrzebował protektorów, którzy pomogliby mu się przebić. Jednym z nich był właśnie Dietrich Eckart, który miał wpływy wśród monachijskiej elity. Eckart zabierał więc Hitlera na spotkania i przyjęcia, na których jego protegowany mógłby zaistnieć w towarzystwie. Ale podczas przyjęć Hitler bulwersował uczestników swoim zachowaniem świadczącym o braku elementarnego wychowania: żarłocznie zjadał wszystko, co znajdowało się na stole, pluł i mówił z pełnymi ustami.
Legitymacja partyjna Adolfa Hitlera – członka DAP
Zdegustowany Eckart zaczął więc uczyć przyszłego Führera dobrych manier, a także postarał się o nowy garnitur dla niego.
Historyk uniwersytetu w Leicester, Michael Lynch, twierdził: „To ciekawa relacja. Jak uczeń i nauczyciel, ojciec i syn. Łączyło ich braterskie uczucie”⁴.
Anton Drexler
Dietrich Eckart był starszy od Hitlera o dwadzieścia lat i w pierwszych latach działalności Hitlera był dla niego prawdziwym mentorem. Autor wielu prac na temat historii narodowego socjalizmu oraz Führera – Joachim Fest – również poświęcił Eckartowi dłuższy ustęp:
Jako człowiek bardziej oczytany, lepiej znający ludzi, mający wielką wiedzę i równie wielkie uprzedzenia, Eckart wywarł duży wpływ na prowincjonalnego i nieporadnego Hitlera i był, dzięki swojemu nieskomplikowanemu sposobowi bycia, pierwszym wykształconym człowiekiem, którego towarzystwo Hitler tolerował i w którego obecności nie ujawniały się jego głęboko zakorzenione kompleksy. Eckart wypożyczał i polecał mu książki, uczył go dobrych manier, korygował sposób wysławiania się i otwierał przed nim wiele drzwi⁵.
Eckart nie tylko wpływał na Hitlera intelektualnie, ale też umacniał jego zajadły antysemityzm. W swoich tezach potrafił być wyjątkowo brutalny, twierdził np., że gdyby tylko mógł, to „najchętniej załadowałby pociąg wszystkimi Żydami i wjechał nim prosto do Morza Czerwonego”⁶. Wkrótce zaczął też zapoznawać Hitlera ze swoimi bogatymi przyjaciółmi, przemysłowcami, którzy mogliby pomóc finansowo partii. Dzięki temu wsparciu i osobistemu zaangażowaniu Eckarta partia wykupiła organ prasowy „Völkischer Beobachter”. Mentor przyszłego dyktatora poręczył własnym majątkiem, by zdobyć na ten cel kwotę 60 tysięcy marek. Po tym wielkim dla nazistów sukcesie Hitler zwrócił się do Eckarta z podziękowaniem:
Gdyby nie Pański cenny udział w przedsięwzięciu, prawdopodobnie nie udałoby się tak załatwić naszej sprawy. Ba, myślę, że na wiele miesięcy utracilibyśmy widoki na zdobycie własnej gazety. Obecnie sam, duszą i ciałem, jestem tak mocno związany z ruchem, że nie wyobraża Pan sobie, jakim szczęściem napełnia mnie osiągnięcie tego wytęsknionego celu⁷.
„Völkischer Beobachter” wkrótce stanie się czołowym pismem nazistów i pozostanie nim aż do końca istnienia Trzeciej Rzeszy. Prasa zapewniła dobrą reklamę, a organizacja zaczęła się dynamicznie rozwijać. Wówczas relacje Hitlera z Eckartem były bardzo zażyłe, a przyszły Führer chlubił się właśnie tym, że to on zwrócił na niego uwagę. To teksty Eckarta, w których łączył on bolszewizm ze spiskiem „światowego żydostwa”, wywarły tak obsesyjny wpływ na antysemicką i antykomunistyczną politykę Hitlera w przyszłości. Od 1920 roku partia zmieniła nazwę z DAP na NSDAP. Rok później bawarski establishment mógł nadal pogardzać Hitlerem, ale na pewno nie mógł go ignorować. Na najważniejszych wiecach partii zawsze w pobliżu Führera siedział Eckart, ale jego pozycja powoli zaczynała słabnąć.
„Völkischer Beobachter” – najważniejszy organ prasowy NSDAP
W tym czasie Hitlerowi zaczyna wyrastać konkurencja. Nowym charyzmatycznym politykiem wśród nacjonalistycznych ugrupowań stał się Otto Dickel. Jego poglądy były zbliżone do poglądów nazistów, choć reprezentował organizacje volkistowskie. Wówczas pojawiła się koncepcja zjednoczenia wszystkich niemieckich nacjonalistycznych ugrupowań w luźną konfederację. Ale przeciwko temu wystąpił Hitler, dostrzegając zagrożenie dla swojej pozycji bezwzględnego wodza partii. Wkrótce doszło do spotkania obu liderów. Dickel przez trzy godziny przekonywał Hitlera do porozumienia, ale on co chwilę wybuchał gniewem. Wówczas przeciwko niemu obrócił się dawny mentor – Dietrich Eckart. Uznał zachowanie swojego podopiecznego za nieodpowiednie. Hitler w ataku wściekłości zagroził więc, że wystąpi z partii, a na to działacze NSDAP nie mogli sobie pozwolić. Osobą, która miała pogodzić kierownictwo partii z Führerem, był oczywiście Eckart. Hitler dał się przekonać, by pozostać w partii, ale tylko pod warunkiem powierzenia mu stanowiska przewodniczącego o dyktatorskiej władzy. Kierownictwo skapitulowało i w lipcu 1921 roku Hitler wrócił do NSDAP jako jej faktyczny wódz, a za porozumieniem oczywiście stał Eckart.
Hitler w otoczeniu członków NSDAP, 1929 rok
Apel SA w sali ceremonialnej wiedeńskiego zamku. Na proporcach partyjnych widoczne jest hasło autorstwa Dietricha Eckarta: „Deutschland erwache”. Rok 1941
W tym czasie działalność partii to głównie starcia uliczne z przeciwnikami politycznymi oraz konflikty z policją. Hitler otwarcie szydził z władz Bawarii, a także Niemiec. Na przykład podczas wizyty Prezydenta Republiki Friedricha Eberta w Monachium bojówki nazistowskie zorganizowały demonstrację, podczas której głowa państwa była opluwana i obrażana. Stojący u boku Hitlera Eckart mawiał, że teraz przyszłość Niemiec leży w nazistowskich oddziałach szturmowych. Ułożył on nawet hasło, które w późniejszych latach stanie się jednym z najważniejszych w Trzeciej Rzeszy: „Deutschland erwache” – „Niemcy, zbudźcie się”. Były to ostatnie słowa wiersza _Burza_, który opublikował w 1919 roku.
Adolf Hitler przemawia w piwiarni do starej gwardii
Z czasem nietrudno było zauważyć, że gdy popularność Hitlera rosła, to Eckarta malała, jego rola w NSDAP stawała się coraz bardziej marginalna, topił więc smutki w alkoholu, co w jego przypadku nie było jednak nowością. Na tę okoliczność Hitler porównał się do Chrystusa wyrzucającego kupców ze świątyni. Podobnie bowiem miał pozbywać się nieprzychylnych mu osób w NSDAP. To porównanie Eckart miał skomentować podczas jednej z rozmów, mówiąc: „Megalomania plasuje się pomiędzy kompleksem Mesjasza a Nerona”⁸. W tym okresie rzeczywiście próżność Hitlera znacząco wzrosła, szczególnie po marszu czarnych koszul na Rzym w październiku 1922 roku. Przejęcie władzy we Włoszech siłą przez faszystów Benita Mussoliniego ewidentnie wywarło na Hitlerze wrażenie.
W listopadzie 1922 roku Hitler zaszokował kierownictwo NSDAP raz jeszcze, mówiąc, że posłuszeństwo wobec przywódcy ma rangę pierwszej powinności. Mniej więcej wtedy relacje Eckarta z Hitlerem zaczęły się psuć. Przyczyna była dosyć prosta. W okolicach marca 1923 roku Eckart z obawy przed aresztowaniem musiał się ukrywać w Berchtesgaden. Minęło pół roku, zanim wrócił do Monachium. Przez ten czas stracił na znaczeniu, w partii nie odgrywał już tak ważnej roli jak kiedyś. Krótko po tym Hitler, wyraźnie zainspirowany włoskimi faszystami, zorganizował nieudany zamach stanu, który przeszedł do historii jako pucz monachijski. Podczas puczu naziści, by dodać sobie ducha bojowego, śpiewali pieśń szturmową – pierwszy hymn NSDAP, autorstwa naczelnego hitlerowskiego poety Dietricha Eckarta. On również brał udział w puczu i mimo że jego relacje z Hitlerem nie były już tak zażyłe jak kiedyś, wciąż widział w nim wodza ruchu nazistowskiego. Bez wahania wziął udział w zorganizowanej akcji. Został aresztowany podobnie jak Hitler i wielu uczestników puczu. Szybko go zwolniono ze względu na zły stan zdrowia. Eckart nie doczekał jednak czasów świetności nazizmu. Zmarł na zawał serca w grudniu 1923 roku. Hitlerowcy o śmierć swojego poety oskarżyli władze, wskazując na fatalne warunki aresztu, w którym miał się nabawić choroby. Na śmierć zareagował także Hitler, który na końcu swojej książki _Mein Kampf_ ulokował swojego dawnego mentora w panteonie bohaterów narodowego socjalizmu, pisząc:
Tych szesnastu bohaterów⁹, którym poświęciłem pierwszy tom mojego dzieła, chciałbym na końcu drugiego przedstawić zwolennikom i orędownikom naszej ideologii jako owych bohaterów, którzy z pełną świadomością złożyli ofiarę za nas wszystkich. Muszą być przywoływani wciąż na nowo wahającym się i słabym w celu wypełnienia przez nich obowiązku, obowiązku, któremu oni sami zadośćuczynili w najlepszej wierze i z całkowitą konsekwencją. I do nich chcę zaliczyć także tego człowieka, który jako jeden z najlepszych poświęcił swoje życie dla obudzenia swojego, naszego narodu za sprawą poezji i myśli, a w końcu przez czyn: Dietrich Eckart¹⁰.
Niedługo po śmierci Eckarta ukazała się jego publikacja pod tytułem _Bolszewizm – od Mojżesza do Lenina. Moja rozmowa z Hitlerem¹¹_. To jedno z najważniejszych dzieł ideologicznych narodowego socjalizmu. Wdzięczna klika nazistowska przypomni sobie o Eckarcie po przejęciu władzy. Jego zapomniane dramaty od tej pory będą wystawiane w teatrach Trzeciej Rzeszy. W tym okresie Hitler czasami wracał pamięcią do dawnego mentora. Swojej sekretarce zwierzał się, że przyjaźń ta była jednym z najpiękniejszych wspomnień z lat dwudziestych. Podczas II wojny światowej Hitler nadal o nim pamiętał, podczas jednej z narad nazwał go nawet „gwiazdą polarną wczesnego ruchu narodowosocjalistycznego”¹². Na dłuższą metę nie przyjęła się jednak pieśń szturmowa autorstwa Eckarta. Po latach uznano ją za zbyt trudną do śpiewania, z czasem jej miejsce zajęła _Horst-Wessel-Lied_.
Amfiteatr (scena leśna Dietrich-Eckart-Freilichtbuhne). Próbne przedstawienie oratorium „Herkules” Georga Friedricha Händla. Fotografię wykonano podczas Igrzysk Olimpijskich w Berlinie
W hitlerowskiej Rzeszy nie brakowało też obiektów poświęconych Eckartowi. W 1937 roku w miejscowości Drossen zbudowano ku jego pamięci wieżę widokową nazywaną „wieżą Eckarta”. Został on również upamiętniony areną w pobliżu stadionu olimpijskiego w Berlinie. Jego imię nosiła także jedna ze szkół oraz liczne ulice, a nawet fundacja. Nie zabrakło też pomników – dziś popadających w ruinę i pomalowanych antynazistowskimi graffiti. Po II wojnie światowej Niemcy dopilnowali, by zlikwidować wszelkie pamiątki po nazizmie, ale w przypadku Eckarta pozostały nieliczne wyjątki, o których mało kto dziś pamięta. Jego grób, który nadal jest w Berchtesgaden, stanowi rzadkość w przypadku ludzi, którzy tworzyli narodowy socjalizm. Drugi obiekt to wspomniana wcześniej wieża widokowa jego imienia. Po wojnie miejscowość Drossen, w której ją postawiono, została przyłączona do Polski i zmieniła nazwę na Ośno Lubuskie. Najbardziej kuriozalne jest to, że obiekt ten w momencie pisania tego tekstu na oficjalnych mapach oraz w świadomości mieszkańców tego niewielkiego miasteczka nadal funkcjonuje jako „wieża Eckarta”.
Gazeta „Wochenspruch der NSDAP” w numerze z 6 września 1942 r. cytowała Eckarta: „Jeśli światło zderza się z ciemnością, nie ma porozumienia, jest tylko walka na śmierć i życie, dopóki jedna lub druga strona nie zostanie zniszczona”
Jaki byłby Adolf Hitler, gdyby nie Dietrich Eckart? Trudno to jednoznacznie ocenić, ale z całą pewnością Eckart bardzo przyczynił się do wzrostu popularności zarówno NSDAP, jak i Hitlera. Znacząco ułatwił mu też drogę na szczyty władzy w Niemczech, co zapoczątkowało jeden z najtragiczniejszych momentów w historii świata.
Wieża Eckarta w Ośnie Lubuskim, stan obecnyZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
Przekład wiersza M. Antkowiak, za Peter Longerich, _Hitler. Biografia_, Warszawa 2015, s. 135–136.
2.
J. Fest, _Hitler. Droga do władzy_, Warszawa 1995, t. I, s. 152.
3.
Cyt. za Ian Kershaw, _Hitler 1889–1936. Hybris_, t. I, Poznań 2017, s. 110.
4.
Wypowiedź dla programu _W kręgu zła. Ludzie Hitlera (Hitler’s Circles of Evil)_, 2018, sezon 1, odc. 1.
5.
Joachim Fest, op. cit., s. 152.
6.
Joachim Fest, op. cit., s. 152.
7.
Cyt. za Volker Ullrich, _Hitler. Narodziny zła 1889–1939_, Warszawa 2015, s. 144.
8.
Cyt. za Ian Kershaw, op. cit., s. 161.
9.
Chodzi o szesnastu nazistów zabitych podczas puczu monachijskiego w listopadzie 1923 roku.
10.
Adolf Hitler, _Mein Kampf. Edycja krytyczna_, przeł. E.C. Król, Warszawa 2020, s. 816.
11.
Dietrich Eckart, _Der Bolschewismus Von Moses Bis Lenin. Zwiegespräch zwischen Adolf Hitler und mir_, Münhen 1924
12.
Cyt. za Volker Ullrich, op. cit., s. 144.
13.
Ian Kershaw, _Hitler 1889–1936. Hybris_, t. I, Poznań 2017, s. 322.
14.
Cyt. za Marek Chyliński, _Polityczne i kryminalne tło zbrodni w Potępie (1932 r.)_, „Pogranicze. Polish Borderlands Studies”, t. 5, nr 1, s. 17.
15.
Cyt. za Daniel Siemens, _Szturmowcy, nowa historia nazistowskich oddziałów SA,_ Warszawa 2019, s. 10.
16.
Ibidem, s. 12.
17.
Cyt. za Marek Chyliński, op. cit., s. 18.
18.
Ian Kershaw, op. cit., s. 334.
19.
Volker Ullrich, _Hitler. Narodziny zła 1889–1939_, Warszawa 2015, s. 418
20.
Cyt. za Volker Ullrich, _Hitler. Narodziny zła 1889–1939_, Warszawa 2015, s. 418.
21.
Ian Kershaw, op. cit., s. 334.
22.
Daniel Siemens, op. cit., s. 17–18.
23.
Cyt. za Daniel Siemens, op. cit., s. 16; Volker Ullrich, op. cit., s. 418.
24.
Cyt. za Daniel Siemens, op. cit., s. 18.