Kuchnia na plebanii - ebook
Kuchnia na plebanii - ebook
OPOWIEŚCI OSTATNICH KSIĘŻOWSKICH GOSPODYŃ.
WOKÓŁ JEDZENIA, TRADYCJI I CZASÓW.
Zasobne plebanie, osiem wspaniałych gospodyń i dwieście wyśmienitych przepisów z różnych stron Polski. Niektóre mają po 170 lat, inne zostały spisane na potrzeby książki, bo przecież gotować można „na orientację” – jak twierdzi jedna z bohaterek. Ważne, żeby smakowało.
Smakuje, i to jak! Czasem tak, że gospodynie są zapraszane z jednej parafii do drugiej. Zdarza się, że gości zaprosi się za dużo, wówczas z takiej opresji muszą wybrnąć. Wykazują się tu sporym taktem i wiedzą, np. w sytuacjach: Co wrzucić do garnka na komendę „zagraj”, „paluchy” czy „zarzutka”? Czy wypuścić chleb z pieca, gdy „puka”? Dokąd uciekły z plebanii raki? A także o rosole, co ma mrugać leciutko, ot, jak chłopak do swojej lubej.
Kuchnia na plebanii doskonale wpisuje się w trend „powrotu do tradycji” – zarówno pod względem kulinarnym, jak i kulturowym. To mieszanka dawnych obyczajów, anegdoty, slow-foodu ze szczyptą nowoczesności. Książka, która z łatwością zaspokoi zarówno ciekawość, jak i podniebienie – także to świeckie.
Łukasz Modelski – z wykształcenia historyk sztuki i kultury średniowiecza. Lubi jeść i pić. Zdarza się, że czyni to zawodowo. Pisuje felietony do „Czasu Wina”, prowadzi literacko-kulinarną „Drogę przez mąkę” w radiowej Dwójce i rozmawia z szefami kuchni na świecie. Autor Dziewczyn wojennych, Fotobiografii PRL i Piątego smaku. Rozmów przy jedzeniu.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-08-05924-1 |
Rozmiar pliku: | 5,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
.
KSIĘŻA LUBILI TO, CO PANIE GOTOWAŁY?
Ksiądz musiał jeść, co było, inaczej by chodził głodny. Proboszcz z Górzna jadł wszystko. On był raczej drobny. Potem przyszedł kolejny ksiądz, ten był solidnej budowy. I kochał jeść. Codziennie musiała być zupa, codziennie deser. Mówił na przykład: „Co to za obiad? Nie było początku”. Znaczy – nie było zupy. Albo: „Co, końca nie będzie!?”. Tak pytał o kompot.
A co księża lubili najbardziej?
Wszystko jedli. Proboszcz, kiedy pojechał gdzieś na odpust czy imieniny, to jak wracał, zdawał mi sprawę, co było. Na koniec mówił: „Ale u nas jest wszystko lepsze. Tak inaczej smakuje”.
Co się dawało na śniadania? Normalnie, w powszedni dzień?
Księża pili mleko. Ciepłe, gotowane. Jedli chleb, kiełbasy, sery, dżem. Rano mieli o wpół do ósmej mszę świętą i po mszy było śniadanie. Zjedli śniadanie, trochę sobie pogadali i rozeszli się. Potem wracali na obiad koło pierwszej. Kawy nie było. Proboszcz zawsze mówił: „Chcecie sobie kawy robić, to na górę, do wikarego idźcie”. W jadalni była duża kanapa i on po południu nie kładł się u siebie w sypialni, tylko na tej kanapie spał.
Główny posiłek to był obiad czy kolacja?
Obiad. Jeden ksiądz, co był tu wikarym, lubił podżerać. Czasem przygotowałam obiad na następny dzień i postawiłam w spiżarni. Przyszłam na drugi dzień – pusto, wyżarł. Trochę powrzeszczałam, ale w końcu musiałam przygotować coś innego.
Ustalały panie z księżmi, co będzie na obiad?
Kiedyś proboszcz pyta: „Co będzie jutro na obiad?”. Mówię: „Kluchy i kapusta”. Takie gotowane kluski z kartofli. Nie lane. Z tartych ziemniaków. Ze słodką kapustą, nie kiszoną. Ksiądz mówi: „O, to ja tego nie będę jadł, ja już nie mogę, całe lata czegoś takiego nie jadłem”. Ja na to, że dobrze, dzisiaj zostanie obiad, to ksiądz jutro zje ten dzisiejszy, a my sobie zjemy kapustę z kluchami. Ale na drugi dzień, podczas obiadu, mówi: „Dajcie trochę tych klusek”. Nałożył sobie na talerz, zjadł. Patrzę – znów sobie kładzie. Potem mówił: „Taki obiad mógłby być raz w tygodniu, bardzo mi smakował”.
KLUSKI ZIEMNIACZANE Z GOTOWANĄ KAPUSTĄ
SKŁADNIKI
1 kg ziemniaków
20 dkg mąki pszennej
jajko
sól
1/2 główki białej kapusty
2 jabłka
smalec
ocet
cukier
skwarki wieprzowe do okraszenia
Białą kapustę drobno poszatkować, dodać łyżkę smalcu. Wrzucić do wrzącej wody i gotować do miękkości, około 20 minut. W połowie procesu, kiedy kapusta będzie już półmiękka, dodać jabłka bez gniazd nasiennych, obrane i pokrojone w ćwiartki. Pod koniec gotowania dodać łyżkę stołową octu i tyle samo cukru.
Surowe ziemniaki zetrzeć na tarce, tak jak na placki ziemniaczane. Posolić, wbić jajko, wymieszać z mąką, tak by powstała jednolita, spójna masa. Nie może być za rzadka, bo się kluski rozlecą. Wrzucić na wrzącą wodę. Gotować około 12 minut, aż zmiękną. Kluski podawać z kapustą, polane skwarkami.
Zdarzało się, że księża mówili, co by chcieli zjeść?
Nie, jedli i chwalili. W tygodniu zawsze byli jacyś goście po południu, więc wypadało się trochę postarać. Trzeba było wymyślać, obiad przecież nie mógł się powtórzyć, co dzień musiał być inny.
A jak biskup wizytował, to był jakiś uroczysty obiad?
Zupa z węgorza. Węgorz w koperkowym sosie. Szczupak faszerowany, gotowany albo smażony, krojony, ale w całości położony. Pieczeń, kiedyś zające były... Jak ja bym zająca zjadła, ale dziś nie dostaniesz.
ZUPA Z WĘGORZA
SKŁADNIKI
węgorz
pęczek włoszczyzny (bez marchwi)
liść laurowy
ziele angielskie
2 żółtka
1/2 łyżki mąki
3/4 szklanki śmietany
koperek
sól
łyżeczka cukru
Z włoszczyzny ugotować bulion. Dodać liść i ziele. Kiedy warzywa będą miękkie, wrzucić rybę pokrojoną w solidne dzwonka. Gotować do miękkości. Żółtka rozkręcić z odrobiną cukru, dodać śmietany. Mąkę dokładnie wymieszać z wodą, żeby nie było grudek, połączyć z zupą (odlać niewielką ilość zupy do osobnego naczynia, powoli dodawać do niej mieszankę wody i mąki, rozprowadzić, po czym wlać do wywaru). Zagotować, zdjąć z ognia, zaprawić żółtkami ze śmietaną. Przed podaniem posypać koperkiem.
WĘGORZ W SOSIE KOPERKOWYM
SKŁADNIKI
węgorz
pęczek włoszczyzny
Z włoszczyzny w bardzo niewielkiej ilości wody wygotować smak (ugotować bulion). Węgorza umyć i oczyścić, pokroić w dzwonka, gotować do miękkości w powstałym bulionie (często sprawdzać, by nie rozgotować). Na półmisku połączyć z sosem koperkowym.
SOS KOPERKOWY
SKŁADNIKI
1/2 kostki masła
3 dkg mąki pszennej
posiekany koperek
sól
gęsta śmietana
Masło na patelni połączyć z mąką, tworząc białą zasmażkę. Połączyć z koperkiem, solą i odrobiną wody. Zagotować. Sos zaprawić śmietaną, starannie mieszając.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------