- W empik go
Kult Falliczny. Opis tajemnic kultu seksualności u starożytnych wraz z historią krzyża męstwa - ebook
Kult Falliczny. Opis tajemnic kultu seksualności u starożytnych wraz z historią krzyża męstwa - ebook
Dla wszystkich poszukiwaczy - nie tylko ciekawostek.
Ze wstępu:
"Kult Falliczny. Opis tajemnic kultu seksualności u starożytnych wraz z historią krzyża męstwa" to przekrojowy szkic bardzo interesującego tematu, który, choć nie rości sobie pretensji do całkowitej oryginalności, obejmuje jednak śmietankę, że tak powiem, różnych naukowych dzieł, które są bardzo kosztowne, a niektóre z nich zostały wydane wyłącznie w obiegu prywatnym, tym samym pozostając prawie nie do zdobycia..."
Książka ta jest jednym z ciekawszych odkryć wśród literatury z XIX wieku i jedną z tych książek, które krążyły w drugim obiegu, ukrywane przed niepowołanym wzrokiem ze względu na treść, która kłóci się z wieloma powszechnie uznawanymi paradygmatami wiary. Zawiera nie tylko wiele cennych, ale także zaskakujących informacji, które zdecydowanie warte są poświęconego czasu.
Spis treści
SPIS TREŚCI:
WPROWADZENIE
KULT FALLICZNY CZYLI KULT PRZYRODY I SEKSUALNOŚCI
FALLICYZM
FALLUS
SYMBOLE LUB ALEGORIE
SŁUP
KOLUMNY
CIOSANE KAMIENIIE
TRIADY
KRZYŻ
YONI
KULT FALLICZNY U HEBRAJCZYKÓW
MATKA ZIEMI
FESTIWALE BACHANALIA I LIBERALIA
WIERZENIA DRUIDÓW I WIARA HEBRAJSKA
STONEHENGE ŚWIĄTYNIA BACHUSA
BUŁECZKI I CIASTKA RELIGIJNE
ARKA PRZYMIERZA I WIELKI PIĄTEK
FILARY ARCHITEKTONICZNE STWORZONEZ LOTOSU
DZWONY W KULCIE RELIGIJNYM
KULT FALLICZNY W HINDUIZMIE
KRZYŻ I RÓŻANIEC
KORALIKI
LOTOS
MERU
LINGAM W ŚWIĄTYNI KALILASA W ELURZE
WENUS – URANIA – BOGINI MATKA
LIBERALNOŚĆ I JEDNORODNOŚĆ RELIGII ŚWIATA
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65185-42-6 |
Rozmiar pliku: | 972 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
KULT FALLICZNY
WPROWADZENIE
KULT FALLICZNY
CZYLI KULT PRZYRODY I SEKSUALNOŚCI
FALLICYZM
FALLUS
SYMBOLE LUB ALEGORIE
SŁUP
KOLUMNY
CIOSANE KAMIENIIE
TRIADY
KRZYŻ
YONI
KULT FALLICZNY U HEBRAJCZYKÓW
MATKA ZIEMI
FESTIWALE BACHANALIA I LIBERALIA
WIERZENIA DRUIDÓW I WIARA HEBRAJSKA
STONEHENGE ŚWIĄTYNIA BACHUSA
BUŁECZKI I CIASTKA RELIGIJNE
ARKA PRZYMIERZA I WIELKI PIĄTEK
FILARY ARCHITEKTONICZNE STWORZONE
Z LOTOSU
DZWONY W KULCIE RELIGIJNYM
KULT FALLICZNY W HINDUIZMIE
KRZYŻ I RÓŻANIEC
KORALIKI
LOTOS
MERU
LINGAM W ŚWIĄTYNI KALILASA W ELURZE
WENUS – URANIA – BOGINI MATKA
LIBERALNOŚĆ I JEDNORODNOŚĆ RELIGII ŚWIATAWPROWADZENIE
Niniejszy przekrojowy szkic bardzo interesującego tematu, choć nie rości sobie pretensji do całkowitej oryginalności, obejmuje jednak śmietankę, że tak powiem, różnych naukowych dzieł, które są bardzo kosztowne, a niektóre z nich, zostały wydane wyłącznie w obiegu prywatnym, tym samym pozostając prawie nie do zdobycia.
W ciągu ostatnich kilku lat napisano kilka książek na temat kultów fallicznych w połączeniu z innymi pokrewnymi zagadnieniami, ale nie poświęcając się w całości jednej starożytnej tajemnicy, ich autorzy tylko szczątkowo napoczynali temat. Niniejsza praca stara się zaradzić temu niedociągnięciu, poświęcając uwagę wyłącznie kultowi seksualnemu lub fallicznemu w świecie starożytnym.
Wiele z tematów zostało potraktowanych ogólnie, są one jedynie zasygnalizowane, ale praca ta pozwoli Czytelnikowi zrozumieć i posiąść rzetelną wiedzę o kulcie fallicznym u starożytnych.
Ci, którzy chcą dowiedzieć się więcej lub potwierdzić prawdziwość stwierdzeń i faktów podanych w tej książce, powinni sięgnąć do obszernych i ważnych dzieł Payne’a Knighta, Higginsa, Dulaure’a, Rolle’a, Inmana i innych autorów.
Zamierzano dołączyć do tego tomu wykaz dzieł i różnych utworów napisanych na ten temat, ale długość listy uniemożliwiła to, gdyż przekroczyła możliwości wydawcy.KULT FALLICZNY CZYLI KULT PRZYRODY I SEKSUALNOŚCI
Kult seksualności był rozpowszechniony wśród wszystkich ludów starożytności. Niekiedy występował równolegle, a czasem mieszał się z kultem słońca, węża i drzewa. Siłom natury nadawano cechy seksualne. Obdarzano je ludzkimi uczuciami, namiętnościami i spełniały te same funkcje, co ludzie.
Wśród starożytnych, bez względu na to czy czczono Słońce, węża, czy symbol falliczny, idea była ta sama – chodziło o oddanie czci dla zasady generatywnej. W ten sposób znajdujemy ścisły związek między różnymi mitologiami starożytnych narodów, a porównując ich wyznania, idee i symbole, możemy zauważyć, że wywodzą się one z tego samego źródła, mianowicie z kultu mocy i działań natury, którego pierwowzorem niewątpliwie był kult Słońca. Nie trzeba udowadniać, że w czasach pierwotnych Słońce było czczone pod różnymi nazwami, jako Stwórca, Światło, Źródło Życia i Dawca Pożywienia.
W najdawniejszych czasach kult siły generatywnej przyjmował najprostszy i najczystszy charakter, był ordynarny w sposobie ekspresji, prymitywny w formie, czysty w idei, był hołdem człowieka dla najwyższej siły, Autora życia.
Potem kult posunął się dalej w stronę deprawacji, religia uczuć i zmysłowej rozkoszy, zepsuta przez kapłanów, którzy nie powstrzymywali się przed wykorzystaniem tego stanu rzeczy i zaszczepili w niej rozpustne i tajemnicze ceremonie, związki bogów z kobietami, prostytucję religijną i inne poniżające obrzędy. Niewiele czasu upłynęło, zanim symbolika utraciła swoje czyste i proste znaczenie, przekształcając się w wyuzdane posągi i przedmioty.
Stąd wzięły się zdeprawowane obrzędy ku czci Bachusa, który stał się nie tylko przedstawicielem mocy twórczej, lecz także bogiem przyjemności i rozpusty.
Zepsuta religia zawsze znajdowała gorliwych wyznawców, chętnych do oddania się w niewolę przyjemności pod wpływem impulsu cielesnej rozkoszy, jak to miało miejsce w Indiach i Egipcie, a także wśród Fenicjan, Babilończyków, Żydów i innych narodów.
Raz uosobiony kult płci stawał się najwyższym zwierzchnim bóstwem, intronizowanym jako Bóg panujący nad wszystkimi, a odstępstwo od niego było uznawane za bezbożne i karane. Kapłani tego kultu wymuszali posłuszeństwo, monarchowie podporządkowywali się panującej wierze i stawali się ochoczymi czcicielami sanktuariów Izydy i Wenus z jednej strony, a Bachusa i Priapa z drugiej, odwołując się do najbardziej ożywczej namiętności natury.FALLICYZM
Jest to kult sił rozrodczych, czyli cech płciowych, czczonych jako przymioty Stwórcy. Jedna jego część to męskość, przedstawiana jako aktywna, męska siła twórcza, druga to kobiecość lub siła pasywna, a więc idee, które w różnych krajach były reprezentowane przez różne symbole.
Te elementy posiadały czysty i święty charakter i były używane w czasach, gdy prorocy i kapłani mówili prostą mową, zrozumiałą dla zwyczajnego, prymitywnego ludu, chociaż bez wątpienia zwykli ludzie czcili te symbole, podobnie jak obecnie w krajach rzymskokatolickich, w wielu przypadkach bez głębszej świadomości, ludzie tak naprawdę czczą obrazy i malowidła, podczas gdy dla wyższych i bardziej inteligentnych umysłów są one jedynie symbolami ukrytego przedmiotu kultu. W ten sam sposób ukryte znaczenie lub zawoalowana prawda pozostawały dla nieświadomych i gruboskórnych ludzi z dawnych czasów zupełnie nieznane, podczas gdy kapłani i co bardziej uczeni ludzie starannie ukrywali prawdziwe znaczenie symboli i ceremonii. W ten sposób pierwotna idea została zmieszana z rozrzutnymi, zepsutymi ceremoniami i rozpustnymi obrzędami, co z czasem doprowadziło do zapomnienia o najczystszej części kultu. Jednak kultów fallicznych nie należy oceniać na podstawie tych świętych orgii, podobnie jak chrześcijaństwa na podstawie religijnych uniesień i dzikich ekscesów kilku średniowiecznych chrześcijańskich sekt.
W rozprawie „Kult sił generatywnych w średniowieczu” autor prześledził drogę tych wierzeń na zachód i prześledził jego sposób rozpowszechniania się w tym okresie w południowej i zachodniej Europie.
Kult ten był bardzo rozpowszechniony w Italii i stale przenoszony przez Rzymian do podbitych krajów, w których wprowadzali oni własne instytucje i formy kultu. W Wielkiej Brytanii znaleziono jego liczne relikty i pozostałości, a wiele z naszych zwyczajów o starożytnych korzeniach wywodzi się z kultu fallicznego. Posążki Priapusa, falliczne odlewy z brązu, czy ceramika pokryta obscenicznymi obrazami, znajdują się wszędzie tam, gdzie obecne są także jakiekolwiek inne wszelkiego rodzaju pozostałości po rzymskiej okupacji, o czym nasi antykwariusze dobrze wiedzą. Liczne falliczne figurki z brązu znalezione w Anglii są całkowicie zbieżne z tymi, które występują we Francji i Włoszech.
Wszyscy doświadczeni antykwariusze mają wiedzę o pokaźnej liczbie obscenicznych tematów, której przedstawienia można znaleźć w delikatnej czerwonej ceramice, zwanej wyrobami z Samiany, tak obficie występującej we wszystkich lokacjach, które na Wyspach Brytyjskich są związane z Rzymem. Przedstawiają one sceny erotyczne, we wszelakim znaczeniu tego słowa, z postaciami Priapusa i symbolami fallicznymi.FALLUS
Fallus, czyli „lingam”, będący symbolem męskiego organu lub aktu stworzenia, był czczony od niepamiętnych czasów. Payne Knight opisuje ten kult jako najstarszy i najbardziej rozpowszechniony w Egipcie i całej Azji.
Egipskie kobiety w swych religijnych procesjach nosiły ruchomego fallusa o nieproporcjonalnie dużych rozmiarach, który, jak informuje Deodorus Siculus, oznaczał atrybut generatywny. Zauważono to również w u bożków rdzennych Amerykanów i starożytnych Skandynawów, podczas gdy Grecy uosabiali samego fallusa, a upersonifikowany atrybut zmienili w odrębne bóstwo, zwane Priapusem.
Fallus, czyli intymna część ciała (membrum virile), oznacza „przebijający się lub wchodzący”. Słowo to przetrwało w języku niemieckim jako pfahl, a w angielskim jako pole. Przypuszcza się, fallus jest pochodzenia fenickiego, a greckie słowo pallo lub phallo, oznaczające „zamachnięcie się przed rzuceniem pocisku”, jest tak bliskie brzmieniowo i znaczeniowo fallusowi, że jest całkiem prawdopodobne, iż jedno pochodzi od drugiego. W sanskrycie pochodzi ono od phal, „wybuchać”, „rodzić”, „być płodnym”; następnie phal oznacza także „lemiesz” oraz imię Śiwy i Mahadewy, bóstw hinduskich. Fallus był więc starożytnym symbolem Stworzenia: bóstwem, które towarzyszyło Bachusowi.
Indyjska nazwa tego bożka brzmiała Lingam, a ci, którzy oddawali się jego służbie, mieli zachowywać nienaruszalną czystość. „Gdyby odkryto – pisze Crawford – że w jakikolwiek sposób odeszli od tego kultu, karą była śmierć. Chodzą oni nago, a kobiety, uważane za osoby uświęcone, zbliżają się do nich bez skrupułów, nie sądząc, że mogłoby to w jakikolwiek sposób ich urazić czy zgorszyć”.