- W empik go
Kurs pierwszoletni (1840-1845) literatury Sławiańskiej wykładanej w Kollegium Francuzkiem - ebook
Kurs pierwszoletni (1840-1845) literatury Sławiańskiej wykładanej w Kollegium Francuzkiem - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 763 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
LEKCYA 1. Przemówienie (str. 1 – 3). – Ogólne skreślenie przedmiotu… ogrom jaki literatura sławiańska obejmuje. Co powinnoby skłaniać Zachód do poznawania Północy. Sławianie zawsze ciężyli i ciężą ku Zachodowi. Nowożytne ich dzieje ściśle są związane z dziejami Europy. Niedawno jeszcze na wszystkich polach bitew widziano dwa wojska sławiańskie. Nic jedno odkrycie uważane dzisiaj za nowe, można znaleść dawno znanem w Słowiańszczyźnie. Zaluziański. Ciołek. Kopernik. Słowa Brodzińskiego o Koperniku {3 – 7). LEKCYA II. Nie jedną myśl socyalną teoretycznie rozwijaną na Zachodzie, można widzieć w otrzymanym skutku u Sławian. Piotr W. i Konwencya. Podobnież co do sekt religijnych. Wiele miejsc ciemnych w historyi, objaśniłoby zgłębienie starożytności sławiańskich (8 – 9).
Rys ogólny historyi rodu sławiańskiego. Naprzód, ujściem płaszczyzn północnych między nadbrzeża Batlyckie i góry Grecyi zlewa się wszystko na Europę co morze Sławiańszczyzny nabiera z Azyi; potem tworzą się mocarstwa sławiaińskie i stawią już tamę napływowi innych plemion. – Plemię uralskie, jego siedlisko, charakter i podział. Szczep mongolsko-tatarski. Obraz Tatara. 'Ruś pasuje się z Mongołami (9 – 11). LEKCYA III. Opór Sławian przeciwko najazdom grożącym Europie wyciska rozmaite piętno na ich literaturze. Cecha literatury staroruskiej i rossyjskiej. Poezya jej chyli się ku epopei (12). – Szczep turecki. Obraz Turczyna. Polska powstrzymuje Turków. Wpływ tej walki kształci uczucia narodowe Polaków. Rodzi się n nich pojęcie Ojczyzny: cała literatura polska wykwita z tego słowa. Poezya jej skłania się ku stronie lirycznej (14). – Kraj pośredni między Rusią a Polską: Ukraina. Charakter poezyi ukraińskiej (15). – LEKCYA IV. Kraje zakarpackie. W nich są ogniwa historyczne Sławiańsczyzny z Zachodem, w nich kolebka cywilizacyi Sławian. Tu najpierwej, jeden z dyalektów podnosi się do godności języka, służy do tłómaczenia Pisma Ś. – Przyczyna upadku tych krajów na drodze literackiej i politycznej (17 – 19). – Serbia [19). – Czechy (20). – Porównanie Sławiańszczyzny z Zachodem, jako dwóch półów Europy odpowiadających sobie podobieństwem krajów (22).
LEKCYA V. Droga jaką professor zamierzył prowadzić słuchaczów przez literacka przeszłość Sławian. Rozkład przedmiota. ( 23).PERYOD OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH DO. R. 500.
Charakter fizyczny i plemienny Sławian (24). – Siedziba Stawińska i jej podział. Pas środkowy, leśny. Szlak przychodu zwierząt. Pas północny. Szlak szczurów wędrownych i Finnów. Brzoza drzewo póetów. Pas południowy. Szlak szaorańczy i Mongołów. Dąb sławiony w pieśniach. Związek miejscowości tych stron z gminną i ukszlałconą literaturą mieszkańców (25 – 27). – Społeczność sławiańską: dogmat jej rodzajny w pojęciach religijnych, przed chrześciaństwem. LEKCYA VI. Ubóstwo i skażenie źródeł mitologii sławiańskiej. Stawianie nie mieli objawienia, a przeto i filoiofii; nie mieli religijnego słowa, a przeto nie mogli nigdy zgromadzić się koło jednego głosu; działać w massach; nie mieli wyobrażeń o pochodzeniu od bogów i półbogów, ztąd nie było u nich królów, arystokracyi i niewolnictwa. Pierwotworem bytu towarzyskiego Sławian jest wieś, gmina Szerzenie się i organizacya węwnętrzna osad. Z tego można wytłómaczyć starożytną historyą Sławian. O nazwisku ich rodowem i śladach przebywania po różnych krajach Europy (27 – 33). LEKCYA VII. Wyobrażenia obce przymięszane do sławiańskich. Bóstwa, obrządki i insyytucye brane od sąsiadów. Obraz bytu sławiańskiego od czasów przed Herodotem aż do wieku VI. (34 – 36). Mowa sławiańska. Długie wieki działalności Sławian zamykają się tylko w jednym pomniku, którym jest ich język. Język len zdaje się wykwitać z jednego słowa. Zgłębianie jego może pogodzić sprzeczność jaka zachodzi między szkołami filozofów co do początku mowy ludzkiej (37). – Tradycya sławiańska. Przed nastaniem osobnych języków i podań narodowych, ludy sławiańskie mają tradycyą wspólną. Zachowuje się ona w bajkach i pieśniach gminnych. Bajka na Wschodzie, na Zachodzie, i u Sławian ( 33). LEKCYA VIII. Literatura kopalna Sławiańszczyzny. Uwaga o zmianie i poniżeniu apologu (39 – 41).PERYOD OD R. 500 DO 1, 000.
Rozgałęzianie się języka na dyalekty. Dwoistość w mowie i w historyi. Polska i Rossy a mają wyobrażać i prowadzić dwoisty ruch w Sławiąńszczyznie (42). Zawiązywanie się mocarstw po przejściu Hunnów. Król Samu. Morawy. Madżiary. Lechy i Czechy. Normanciy Rusini. Powinowactwo Lechów i Czechów z Normandami przez pochodzenie od Azów. Charakter plemienia Azów, aryslokratyczność (43}. – Różnica rządów założonych przez Lechitów i przez Normandów. W dwóch stronach powstają państwa mające dążność przeciwną. Gruntem ich dawna Sławiańszczyzna, siłą organiczną żywioły obec przyniesione ze Skandynawii i od Kaukazu. Religia chrześciańska dokonywa w nich zespolenia się pierwiastków rodowych, które w naszych czasach za osłabieniem spójni żywotnej wychodzą na jaw jak gazy z rozkładającgo się ciała (44).
LEKCYA IX. Po zaszłej zmianie organizacyi rodu sławiańskiego, historya i literatura sławiańska przyjmują już charakter epoki współczesnej europejskiej. Tradycya odwieczna, owa literatura kopalna, kryje się pod dymną strzechę (46).
Lechici, mają królów wybieralnych, Leszków, potem Popielów; myśl panowania nad całą Północą wyrażają w podaniu o dyplomach otrzymanych od Alesandra W. i Cezara. Dynasty a Piastów już sławiańską. Jej znamię (46 – 47).
Normandowie pod władarstwem Ruryków inaczej pojmują charakter panującego. Xiąjżęta Rusi, wyprowadzając się od następców Augusta i Cezara, chcą uważać się za panów Północy (47 – 48).
Trudno utkwić na ziemi środki tych dwóch mocarstw: stolice ich zdają się wędrować, są tylko stałe dwa nieprzyjazne pierwiastki, które działają w massie Sławian.
Przestrzeń między ogniskami tych pierwiastków jest placem gdzie się spycha Kościół katolicki z kościołem wschodnim, rzeczpospolita szlachecka z systemem samowładztwa, gdzie Polska i Moskwa wydziera sobie nawzajem Ziemie Ruskie (48 – 49).
Historya zaprowadzenia wiary chrześciańskiej w Sławiańszczyznie, porusza najgłębsze kwestye literackie i polityczne. Spór o pierwszeństwo wyznań. Spór o starszeństwo alfabetów. Niesłuszne użalenia się na wpływ łaciny. Bezzasadne zarzuty chrystyanizmowi że zatarł przeszłość, zniszczył hystoryą pogańską Sławian. Pojęcie Jedności sławiańskiej jest owocem prac scientyficznych i zaświtało dopiero w przeszłym wieku. Chwycono się mylnych dróg do zrealizowania tej jedności. Dokazać lego może tylko idea, powszechna, wielka, zdolna objąć całą przeszłość i przyszłość Sławien (49 – 52).
LEKCYA X . Węgry. Założenie lego królestwa. Skład hordy Węgrzynów przybyłej do Sławiańszczyzny. Język madżiarski. (52).
Z przeobrażeniem się starodawnej Sławiańszczyzny około r. 1000, po odznaczeniu się w niej państw, kończy się historya ogólna mowy słowiańskiej, a poczyna się historya języków. Cala ta mowa ukazuje się rozszczepana na dwa naczelne języki otoczone mnóstwem dyalektów. Spór o ich pierwszeństwo. Najlepiej usuwając tę sprzeczkę, pojść porządkiem dawności pomników (53).PERYOD OD WIEKU X DO XIV.
Czechy.
Najdawniejszy pomnik literatury czeskiej Sąd Libuszy. Stwierdza on podanie o przyjściu Lechów i Czechów, wyjaśnia ważne kwestye prawa publicznego i cywilnego dawnej Sławiańszczyzny (55). LEKCYA XI. Rękopis Królodworski. Pieśń bohaterska Zabój – Sławoj – Ludick. Uwaga: uczucia nienawistne jakiemi tchnęło pogaństwo przeciw chrystyanizmowi, będące głównym przedmiotem lego poematu, są podżegane dzisiaj prze? sławofilów. Dobrodziejstwa jakie chrystyanizm oddał społeczeństwu sławiańskiemu (59 – 68). – LEKCYA XII. Dalej o poezyach znajdujących się w rękopisie Królodworskim. Zmyślenie o przyczynie najazdu Tatarów (68).
Polska i Ruś.
Najdawniejsze pomniki polskie i ruskie przejęte już chrystyanizmem, Polacy równie jak Stawianie zachodni i południowi, musieli przyjąć wiarę chrześciańską przez politykę; nietylko bowiem nie mogli inaczej zawiązać u siebie rządu, ale nawet nie mieli inszego sposobu uniknienia zagłady. Naciska na nich cesarstwo niemieckie. Organizacya feudalna zgubna Sławianom.. – Rusini nie znajdowali się w podobnem niebezpieczeństwie, owszem napadali Greków, którzy starali się ich na wrócić dla uwolnienia się od napaści; ale Kościół grecki był już zarażony schyzmą. –Niezmierna różnica między duchowieństwem zachodniem a wschodniem, odbiła się na ukształceniu i literaturze krajów katolickich i schyzmatyckich w Sławiańszczyźnie. Porównanie pod temi względami Polski z Rusią. Wpływ tego na kronikarstwo. Kronikarze Nestor i Gallus (68 – 73). – LEKCYA XIII. Co było przyczyną takiej lub innej formy kronik ówczesnych. Rzut oka na modyfikacye, którym dogmat i karność kościelna musiały uledz w różnych społeczeństwach sławiańskich. Duchowieństwo ruskie obracane w stan służebny xiażętom. Duchowieństwo polskie trąci przywarami stanu szlacheckiego z którego pochodzi; zbywa mu na surowości zapale do apostolstwa. Apostołowie z krajów obcych, z Niemiec i Czech przybywają do Polski wyręczać jej duchownych, wskazywać narodowi gdzie powinien był wytężać swoje siły (74). S. Wojciech (76). Hymn Bogurodzica (77). – Przyczyny opóźniające postęp Chrystyanizmu, wyciskają swoje piętno na kronikarstwie ruskiem i polskiem. Kuźnica charakteru duchowieństwa, łatwo wyjaśnia różnicę między kronikarzami Rusi i Polski. Nestora Powieść dawnych lat. Gallusa opowiadanie dziejów Krzywoustego (79). – Blizkocześni kronikarze niemieccy i czescy: Dytmar Mersburski. Kozmas Pragski ( 82). – Uwaga o dyalektach. Różnica dyalektu od języka (84).
Stawianie zachodni.
LEKCYA XIV. Dzieje Sławian zachodnich. Ślady ich bytu w Niemczech, w Holandyi, w Anglii. Narody sławiańskie między Odra i Elbą. Dobicie konającej ich narodowości przez reformę religijną w wieku XVI. Narodowość sławiańską Pomorzan ocalona przez wpływ Polski. Biskup Bamberski Otton (58 – 90).
Ruś i Polska,
Najdawniejszy pomnik w literaturze Sławiańszczyzny północnej Słowo o półku Igorowym. Bojan. Domysł o nim (91 – 96). LEKCYA XV. Dalszy ciąg o wyprawie Igora (97 – 102). – Boleść i tęsknota rozlana w ówczesnych pomnikach ruskich; przeciwnie polskie brzmią radością i tryumfem: przykłady z Gallusa. – Epopei sławiańskiej zbywa na sprężynie osadzonej w świecie niewidomym. Wiara w upiory powszechna u Sławian, jak mniemania o podwójnym wzroku u ludów celtyckich (104).
Sławianie naddunajscy.
Kraje sławiańskie objęte niegdyś w państwie rzymskiemi pod nazwiskami Illiryi i Mezyi. Najdawniejsza wzmianka o Sławianach niepodległych, za Justyniana. Justynian był Sławianinem. – Bela Urosz protoplasta domu Nemania. Wstęp historyczny do rozbioru pomników literatury serbskiej (105).
LEKCYA XVI. Skreślenie dziejów serbskich (107). – Opisanie śmierci Lazara przez Janczara Polaka (109). Jan Kapistran. (109). –Dzieje te według wyobrażenia poetów narodowych (110).
Cykl poezyi bohaterskiej. Poemat Zaślubiny Lazara (111). Legenda Spór Świętych (11 4). –Podobieństwo poezyi serbskiej do Homerowskiej. – LEKCYA XVII. Jak należałoby uszykować ułamki epopei serbskiej (117). –Założenie Rawanicy (118). – List Amurata do Lazara (118). – Poselstwo sokoła od Najświętszej Panny (119). – Uczta w Kruszewcu: wyprawa Miłosza do obozu tureckiego (120). – Wyjście wojsk Lazara na Kosowe pole (121). – Kruki przynoszą pierwszą wieść z pola bitwy (123). __Dziewczyna na pobojowisku (125). – Uwaga o rytmie poezyi serbskiej. – Co odbiera nadzieję otrzymania kiedykolwiek całkowitej epopei sławiańskiej, takiej jak Iliada albo Odysea (127).
Cykl poezyi romansowej (129). LEKCYA XVIII. Uwagi historyczne. Nie klęska na
Kosowem polu, ale inne przyczyny sprawiły upadek Serbów (130]. – Roztrząśnienie przeszłości Sławian greckich i tureckich. Pelazgowie, Lakoni, Majnoci, Zakoni, byli Sławianami (131). – Byt Sławian pod cesarstwem bizantyńskiem. Budowa tego cesarstwa, wytłómaczenie jego upadku (132). – Rola Sławian w państwie Turcyi. – Królewicz Marko w poezyi serbskiej jest postacią wyobrażającą los i położenie tamto stronnych Sławian (134). – Czarnogórcy (136). – LEKCYA XIX. Wyobrażenia poetyckie Serbów o cesarstwie greckiem i krajach łacińskich (110). – Poemat Wesele Zernojewicza (141). – LEKCYA XX. Uczuccia rodzinne w romansach sławiańskich. Towarzysz broni, brat przybrany. Romans urozmaica się różnem położeniem dwóch rodzin, chrześciańskiej i muzułmańskiej (1521. – Przygody Stojana Jankowtcza (154). – Bajo Piwanicz, albo wyzwanie na pojedynek (157). – Sita pamięci w Sławianach. Szlachetność stylu ich poezyi. Trywialność wyradza się w miastach. Dowcip satyryczny obcy jest Sławianom (158).
Rodzaj poezyi fantastycznej. Jedyny pierwiastek cudowności: Wila. Legenda Założenie Skodry (160). – Jelica (162). – Wzmianki o upiorach nie mają miejsca w poezyi. Niektóre szczegóły o tym przedmiocie (163). – LEKCYA XXI. Wyjątek % poematu Wesele królewicza Marko, jako przykład poezyi komicznej (165).
Poezye niewieście. Piosnki: Skromna dziewczyna. Ogrodnictwo. Troskliwość kochanki. Prośba do słówika. Pomnik. Niepokój serca. Przeklęstwo. Konda. (166). – O tworzeniu się tych poezyi. Styl pieśni nieoddzielony wyraźnie od innych stylów. Użycie tonu pieśni gminnej w tragedyi, nawzajem 'ton tragiczny w pieśniach. Np. Śmierć Żony Hassan-Agi (169). – Przesada w poezyi Sławian muzułmańskich. Przykłady (172).
O zbiorze poezyi serbskiej przez Karadzicza (173). – LEKCYA XXII. Tłómaczenia tego zbioru. Publikacya mniemauego tłómacza poezyi sławiańskich, P. Fauriel (175). – Natem koniec o literaturze Serbów. Lud ten zamknięty w swojej przeszłości, został przeznaczony być muzykiem i poetą całego plemienia Sławian (176).
Ruś, Polska, Czechy.
Xiążęta ruscy obchodzą się ze swojem państwem jak z wielką gminą: ztąd w kwetyi dziedzictwa wygrywa linia młodsza. Podziały i zamęt przez lat półtorasta. Wstrząśniony ogrom Rusi rozpada się na cztery odłamy. Zawiązuje się wielkie xięstwo Moskwy, które usiłuje wznieść się na obcych pierwiastkach i ujarzmić resztę (176 – 179). – Polska również w podziałach i zaburzeniach. – Czechy ściskają węzły swojej jedności, ustanawiają dziedzictwo tronu. –Myśl Rusi przebija się w jęku poetów nad niezgodą xiążat, i w głosie kronikarzy wołających o jedność. Najścia i podboje poczynają dotykać Ruś. – Troiste plemię Lelonów nad Bałtykiem. Niemcy uprzedziwszy opieszałość Polaków wnoszą tu chrześciaństwo. Zakony Rycerzy mieczowych i Krzyżaków {179 – 182). – Z jednej strony Litwa szerzy podboje na Rusi, z drugiej uciska ją napad Mongołów. Władza wielkich xiążąt moskiewskich znajduje dla siebie punkt podpory w namiocie chana mongolskiego. –Czechy zchodzą z drogi samodzielnej: dom panujący i arystokracya ich niemczeją. Co zdawało się ratować Czechów to wyszło na ich zgubę. – Tymczasem Polska właśnie w podziałach znajduje ochronę swojej przyszłości; lubo uszczuplona w granicach, staje najwyżej między ludami północnemi pod względem wolności i oświaty (182 – 185). –
LEKCJA XXIII. Od polowy wieku XIII poezya ustaje, kronikarstwo zatrzymuje się, ruch polityczny porywa umysły.
Moskwa.
Jerzy Długoręki założyciel wielkiego xięstwa moskiewskiego. Andrzej Bogolubski ustala politykę xiążąt rusko-fińskich. Potomkowie jego pod Mongołami prowadzą dalej dzieło przodków. Przygnębienie biskupów; wyzuwanie xiażąt pokrewnych ich dzielnic; poniżenie miast dawnych sławiańskich… wzrost nowych obcego nazwiska. – Mścisław Mścisławicz ostatni reprezentant i obrońca Rusi starej, normandzkiej. Ruś nowa, fińska, ze stolicą w Moskwie, ma wyobrażać zlewek ducha fińskiego ze słowiańskim (185 – 187). – Szczątki poezyi północno-fińskiej dają miarę czem było to plemię. Piosnka tchnąca ludożerstwem (188). – Jwan Kaleta i jego następcy przebywają już najwięcej w hordzie. Jch polityka. Zebranie dat ważniejszych (189). – Latopiscy niezmiernie oschli i bez widoków ogólnych. Wyjątek z jednego kontynuatora Nestora. W kilku słowach jego można wszakże dostrzedz całą zasadę dziejów moskiewskich (190).
Polska.
Współcześnie równie żywy ruch unosi Polskę w przeciwna stronę. Z podziałów wychodu także Polska nowa, pomimo opór Kościoła który chce utrzymać dawny stan rzeczy, i arystokratów którzy chcą jej nadać kierunek innych państw europejskich. Jedynowładztwo nie daje się zaprowadzić. Linia młodsza przeważa, z nią bierze górę możnowładztwo, Senat. Pierwsza rewolucya w składzie wewnętrznym Polski. – Porównanie dążności rządowej i prawodawczej w Moskwie i w Polszcze. Moskwa skupia władzę, Polska rozszerza wolność; pierwszej grozi despotyzm, drugiej bezład (190 – 192). – Kronikarze polscy piszą, już historyi} pragmatyczną. Powinowactwo ich stylu ze stylem dawnych zabytków ruskich, w których przebija się jeszcze dawne domowe życie sławiańskie i uczucie natury. Wyjątki z testamentu Monomacha, i z kroniki Gallusa gdzie mówi o Zbigniewie (194). – LEKCYA XXIV. Niemcy krytykują styl kronikarzy polskich (195). Francuzi dziwnie przerabiają dzieje ruskie. Leveque . Leclerc. Paris. (197). – Kronikarze polscy wykazują już sprężyny polityczno. Wincenty Kadłubek. Literatura prawodawcza. Statuta pisane po polsku. Charakter prawodawstwa polskiego tamtych czasów. Wpływ wyobrażeń czerpanych ze starożytnej historyi rzymskiej (199). – Ordo senatorius, ordo equestris, princeps senatus, respublica, veto ( 200).
Czechy.
Olokar. Dom Lusomburski. Świetność Czech pod Karolem IV. Nauki. Feudalizm i niemczyzna przygniata ducha sławiańskiego. Początek reakcyi. Oppozycya piśmienna. Kronikarz Dalewit. Przewaga cudzoziemców w uniwersytecie Pragskim. Wpływ sprawiony przez pisma Wiklefa. Huss. Wojna Hussytów. Zyska. Wojna domowa sekt. Pogodzenie się Hussytów z katolikami. Czechy wycieńczone i zniszczone •, umysły zatapiają się w teologii (201 – 204).
Litwa i Tatarzy.
Kiedy z upadkiem Czech Sławiańszczyzna traci swoją podporę na południu, a wznosząca się Moskwa poczyna ją cisnąć na północy, Litwa wzrasta nagie i gotuje wielkie przemiany w tych stronach. Xiążęta litewscy dają opiekę miastom ruskim ciemiężonym od Moskwy, rozciągają swoję władzę aż do Kijowa, stykają się z Tatarami. – Stan wielkiej hordy. –Polityka Giedymina. Przewaga Litwy w Inflantach, w Mazowszu i w Rusi Czerwonej (204 – 205).
Polska.
Stan ówczesny Polski. Jadwiga. Jagiełło. Połączenie Litwy z Polską sprawia ogromną zmianę na Północy (206).EPOKA JAGIELLOŃSKA.
LEKCYA XXV. Panowanie Jagiellonów stanowi epokę dla całej Sławiańszczyzny. Główna cechą tej epoki jest duch prawdziwie chrześciański. – Zupełna zmiana w charakterze Jagiełły po przyjęciu wiary ś. – Zawady w z'ewaniusię Litwy z Polską. –Nawrócenie się Litwy zadaje moralny cios bytowi Krzyżaków. Bitwa pod Tanenbergiem łamie ich potęgę, strąca wpływ niemiecki obejmujący Sławiańszczyznę (207). – Korony Czech i Węgier ofiarowane domowi Jagiellońskiemu. – Wytężenie przeciw Turkom z drugiej strony szerzącym się w Sławiańszczyznie. Władysław Warneńczyk. Skutki z przegranej pod Warną. Polityka papieżów. Sprawy cesarstwa wschodniego. Sobor ostatecznie kończony w Florencyi. Unia. Opor przeciw niej w Grekach i Sławianach. Schyzma znajduje podporę w polityce wielkich xiążąt moskiewskich (209). – Wzięcie Konstantynopola przez Turków. Związek dziejów sławiańskich z dziejami państwa greckiego. – Zebranie w treść historyi Sławiańszczyzny do czasów Jagiellońskich (219 – 214).
LEKCYA XXVI. Hordy koczownicze poczynają cofać się w stepy, parte już przez xiążąt moskiewskich. Ród niemiecki w Sławiańszczyznie klęka przed królami polskimi i błaga ich o opiekę. Zdobywcy litewscy toną w swoim podboju, stają się Sławianami. –Wielka ta zmiana pociąga za sobą zmianę w stanowisku języków, przeinacza ich granice. Język ruski, język państwa Litwy i dworu Jagiellonów, zdający się mieć wielką przyszłość, ścieśnia się jednak pod przewagą dwóch sąsiednich potęg. Z jednej strony przygniata go moralny wpływ polszczyzny, z drugiej fizyczny zabór moskiewszczyzny. Siła która szeroko roznosi język polski wychodzi z Kosciołu. Zakony Franciszkanów i Dominikanów zatykają punkla w Wilnie i Kijowie; jak dawniej S. Wojciech wskazywał narodowości drogę do Prus, tak teraz zakony te w głąb Litwy i Ziem Ruskich. Zasiew ten później mają uprawiać Jezuici. – Przeciw tej sile narodowość ruska nie ma co postawić. Bezwładność zakonu Bazylianów. – Kronikarze litewsko-ruscy nie widzą już nic przed sobą, zamykają się w przeszłości (217 – 219). W samej jednak Koronie polskiej, język narodowy zaniedbywany. Kronikarze polscy piszą po łacinie, ale tchną mocnem życiem politycznem.
Długosz. Podnosi on kronikę na szczebel dostojeństwa historyi. W postępowania, ma charakter senatora polskiego. Senat polski. – W widokach politycznych zachowuje uczciwość Jagiellońską. Sprawa pruska. – Wyjątki z jego dzieł. Obraz charakterystyczny Polaków. – Podobnyż obraz Moskali według latopisców spółczesnych (220 – 225). – LEKCYA XXVII. W dziełach długosza zawiera się całe osobne systema polityczne i moralne, które możnaby nazwać Jagiellońskiem. – Porównanie Długosza z Filipem de Commines i z Machiavellem (225 – 227). Przyłączenie Prus do Polski. Turcya jest głównym przedmiotem jej polityki zewnętrznej (227 – 229).
Janczar Polak. (230). LEKCYA XXVIII. O pamiętnikach polskich. Wyjątek z pamiętników Janczara: Bitwa pod Warną (235). – Zamysł króla Jana Alberta wyprawy na Turków. Przeszkody. Rozterki sektarskie w Czechach. Niechęci w Polszcze przeciw królowi. Powodem ich Filip Buonacorsi Machiawelista. – Pierwsze rozdwojenie między tronem a rzeczą pospolitą (267).
Panowanie Zygmunta I. Sekularyzacja Prus. Przymierze z sułtanem, Systema Jagiellońskie zatrzymuje się nagle i czyni dwa kroki wsteczne. Polska odbiera cios moralny w głębi swego jestestwa. Druga wielka rewolucya w Polszcze. Wojna Kokosza. Szlachta przychodzi do władzy. – Podobnaż rewolucya w literaturze. Pierwszy przykład krasomówstwa parlamentarnego w chrześciaństwie. Przejęcie się Polaków historya pogańską Rzymu. Rozerwanie jedności w dziejopisarstwie (239 – 245). – LEKCYA XXIX. Od czasu zaszłej zmiany, syntetyczny wykład dziejów i literatury rzeczypospolitej staje się niepodobnym. Biografia poczyna zastępować historyą. Bezimienny autor żywota Kmity {245 – 247).
Czechy.
Zarzucenie dawnej literatury w Czechach, przewaga teologii. Romanse czeskie. Popęd nadany przez wstrząśnienie religijne ku wynalazkom i odkryciom naukowym. Druk. Wpływ ruchu umysłowego Czech na Polskę (247).
Polska.
Akademia Krakowska. – Grzegorz z Sanoka. – Jan z Głogowy. Początki kraniologii. – Wojciech z Brudzewa. – M arcin z Olkusza, – Kopernik (248 – 250).
Moskwa.
Xięztwo moskiewskie obce ruchowi umysłowemu Czech i Polski, głuche i nieme, wyrobią swoją przyszłość. Polityka wielkich xiążąt nim wystąpi natarczywie, używa przebiegłości i zdradziectwa. Czasy te maluje powieść gminna Sąd Szemiaki. Po nich następuje epoka Iwana III. Samowładztwo moskiewskie wyłamuje się z pod Talarów, a pochłania resztę swobodniej Rusi. Ujarzmienie Nowogrodu. – Wasil Iwanowicz dalej prowadzi dzieło poprzedników. Ujarzmienie Pskowa. – Sławiańszczyzna rozchodzi się w trzy kierunki. W Czechach despotyzm legalny. W Polszcze despotyzm kasty. W Moskwie despotyzm mongolski (251 – 257).LEKCYA PIERWSZA.
(22 grudnia 1840,)
(Oklaski za ukazaniem się Professora.)
Panowie! Te oznaki dobrego usposobienia dla mnie publiczności złożonej w części z moich spółziomków, między którymi widzę wielu moich przyjaciół, są mi drogie; ale nie mylę się co prawdziwie naczą. Pokazują one że czujecie jak mi potrzeba dodawać odwagi, czujecie trudność mojego położenia. Istotnie położenie to jest niebezpieczne. Bo gdybyście nawet mogli zapomnieć wrażeń, jakie odbieracie słuhcając sławnych professorów tej szkoły, gdybym ja z mojej strony mógł zamknąć oczy na trudności leżące w samym przedmiocie który mam wykładać, to zawsze byłoby mi niepodobna pozbyć się uczucia tej niekorzyści, jaką tu z sobą przynoszę, jaka jest przywiązana do mojej osoby. Jestem cudzoziemcem, muszę tłómaczyć się językiem, który niema nic wspólnego z tym, jaki zwyczajnie służy za organ moim myślom, nic wspólnego ani co do pochodzenia swego, ani co do formy i toku. Nie idzie lulaj tylko o to żebym w obec was myśli i uczucia moje przekładał na mowę obcą, trzeba je wszystkie przetwarzać zupełnie i od razu. Ta praca wewnętrzna tak ciężka, jest konieczną w kursie literatury. Nie postępuje się w nim podług metody znajomej i obranej sobie naprzód, nie trzyma się formuł, za pomocą których myśl idzie prawie nie potrzebując wsparcia od organu mowy. Wyszedłszy z obrębu grammatyki i filologii, będziemy musieli dać poznać i sądzić pomniki literatury, dzieła s/tuki; a dać poznać, jestto dać uczuć ten zapał który je utworzył. Nauki przygotowawcze, gdybyśmy nawet mieli czas na nie, dalyżby nam moc do wydobycia z jakiego arcydzieła tego życia tajemnego, co się w niem koje, co jest prawdziwym sekretem sztuki? Bynajmniej. Żeby to życie wytrysło ze słowa stworzonego przez sztukmistrza, trzeba wymówić nad niem słowo twórcze, a takiego słowa wymówić niepodobna nie posiadając wszystkich tajemnic języka Cudzoziemiec możeżli dójść do takiej władzy? Chociażby tego dokazał, pozostanie mu druga połowa pracy równie trudna. Będzie musiał oddać formą zewnętrzną, tę część nieoddzielną, częstokroć główną w płodzie sztuki; a czasem jeden wyraz niezgrabny, niedobrze użyty, albo tylko źle wymówiony, może ją zepsuć i zniszczyć. Wszystkie te trudności są mi znajome, za każdym ruchem, za każdem skinieniem mojej myśli, czuję ciężar łańcucha, jak wy jego brzęk słyszycie. Dlategoż, gdybym radził się tylko poszeptów mojej literackiej miłości własnej, (bo to jest upokarzającem występować przed publicznością, kiedy się nie czuje tej siły, która daje łatwość i wdzięk), gdybym dbał tylko o moją miłość własną, o moją godność osobistą, pewnie zrzekłbym się niebezpiecznego zaszczytu przemawiania z tej katedry. Ale względy bardzo ważne kazały mi go przyjąć. Wezwano mię żebym zabrał głos w imieniu literatury ludów, z któremi mój naród przez swoją przeszłość i przyszłość ściśle jest połączony, żebym zabrał głos w czasie kiedy słowo jest potęgą, i w mieście które jest stolicą słowa.
Chęć w ludach do wzajemnego zbliżania się ku sobie, stanowi jeden z charakterów epoki naszej. Wiadomo że Paryż jest ogniskiem, sprężyną i narzędziem tej spojni. Za pośrednictwem Paryża ludy europejskie przychodzą do znajomości jedne drugich, niekiedy nawet siebie samych. Chlubnie dla Francyi że posiada taką potęgę przyciągania; ta potęga jest zawsze w stosunku prostym do siły wewnętrznego ruchu, massy światła i ciepła jakie ztąd wynika. Wyższość Francyi jako starszej córki Kościoła, jako piastunki wszystkich natchnień umiejętności, sztuki, literatury, tak jest szlachetna, że inne ludy nie mogą mieć sobie za upokorzenie słuchać w tej mierze jej zwierzchnictwa. Ale żądza zbliżenia się do Europy, zawarcia ścisłych związków z ludami Zachodu, nigdzie podobno nie jest lak powszechna i żywa jak w rodzie sławiańskim. Ludy te co dwakroć graniczyły z cesarstwem Franków, za Karola Wielkiego i za Napoleona, z których jedne ulegały prawu kapitularzów, drugie teraz jeszcze mają kodex francuzki, które od Europy wzięły religią, porządek wojskowy, sztuki i rzemiosła, które materyalnie oddziaływały na Zachód, są jednak może najmniej znanemi pod względem ich moralnego i umysłowego stanu. Duch europejski zdaje się trzymać je u progów swoich i wyłączać ze społeczeństwa chrześciańskiego. Rzeczywiścież nie posiadają one żadnego żywiołu cywilizacyi, któryby był ich własnym? Nie przyłożyłyż się w niczem do powiększenia bogactw umysłowych i dóbr moralnych chrześciaństwa? Powątpiwanie o tem jest w ich oczach krzywdą. Pragnąc udowodnić swoje prawa należenia do społeczności chrześciańskiej, probują one same przemawiać, pisać: waszym językiem, posuwać swoje dzieła ku waszej literaturze. Ale te próby przedsiębrane w interesie osobistym, niekiedy w interesie jednej opinii albo jej ułamku, nie mogły się udać. Zrozumiano, że aby pozyskać uwagę narodów zachodnich roztargnionych przez tyle wstrząsnień i zajętych tylu ważnemi sprawami, niedość pokazywać im niektóre punkta błyszczące na okręgu Sławiańszczyzny, trzeba odsłonić całą jej tarczę, trzeba przytoczyć bliżej i postawić na widok Zachodowi całą bryłę jej literatur. Rząd francuzki uczynił czego ludy sławiańskie życzyły powszechnie, i byłoby mi przykro, niego dziłoby się nawet, opoźniać skutek. Sądziłem także, wyznaję to, że niektóre okoliczności przeszłej kolei mojego życia, pod pewnym względem przynajmniej, pozwolą mi łatwiej odpowiedzieć temu powołaniu. Długi pobyt w różnych krajach sławiańskich, znalezione w nich sympatye, pozostałe na zawsze wspomnienia, mocniej dały mi uczuć jedność naszego rodu, niżelibym mógł dójść do tego przez jakąkolwiek teoryą. Co było początkiem naszych poróżnień, co znowu może nas połączyć, to zagadnienie nic przestało nigdy mię zajmować. Tym sposobem plan mojego kursu znalazł się gotowy. Mniemam więc iż łatwiej od kogo innego z pomiędzy Sławian, zdołam uchronić się wpływu wszelkich namiętności, wszelkich ciasnych i wyłącznych widoków stronnictwa. Stronność taka byłaby nawet przeciwną dobrze zrozumianemu interesowi naszej sprawy narodowej, żleby odpowiadała myśli rządu który tę katedrę ustanowił.
Powiedziałem, że co w literaturze sławiańskiej zastanawia najbardziej, to jej ogrom, jej powierzchnia, jeśli można tak się wyrazić, pod względem najwidzialniejszym, pod względem który pospolicie sam tylko trafia do przekonania, to jest pod względem liczbowym i jeograficznvm. Język sławiański obejmuje ludność i przestrzeń niezmierną. Siedmdziesiąt milionów ludzi mówi dyalektami tego języka w krajach zalegających połowę Europy i trzecią częśćPociągnąwszy linią od zatoki Weneckiej do ujścia Elby, znajdziemy zewnątrz tej linii i na całej jej długości ostatki, szczątki ludów odpartych ku północy przez ród germański i romański. Byt pośmiertny tych siedzib należy już do historyi; ale dalej ku Karpatom, ku tej odwiecznej twierdzy sławiaństwa, dają się widzieć w dwóch stronach, w dwóch kończynach Europy, pokolenia jego toczące walkę zawziętą. Nad morzem Adryatyckiem bronią się one przeciw iślamizmowi; nad Bałtykiem zrazu podbite przez Plemię obce, podnoszą się znowu i biorą górę. W środku między lemi punktami pień sławiański ukazuje się w całej swojej mocy puszcza ztąd gałęzie, jednę ku Ameryce, drugą przez ludy mongolskie i kaukazkie w głąb Persyi i aż ku Chinom, odzyskując tym sposobem w tamtej części świata, co z posady swojej utracili w Europie.
Ląd Sławiańszczyzny zamyka w sobie wszelką rozmaitość form religijnych i politycznych, jakich tylko historya starożytna i nowoczesna może dostarczyć przykłady. Błamy tam naprzód dawny lud Czarnogórców, z obyczajów podobny do górali szkockich, ale w tem szczęśliwszy, że potrafił niepodległość swoją obronić od przemocy cesarstw: tureckiego, greckiego, niemieckiego, francuzkiego i zapewne niegdyś rzymskiego. Mamy miasto Raguzę sławiańską Wenecją współzawodniczkę owej Wenecyi potężnej, która, mówiąc nawiasem, także wzięła początek od Sławian; Illiryą starożytną, Bośnią, Hercegowinę, królestwo czeskie, część sławiańską królestwa węgierskiego, wszystkie inne ziemie składające większą połowę państw Austryi, nakoniec cesarstwo rosyjskie i całe dawne królestwo polskie. Dodajmy do lego xięztwa Serwii Bulgaryi, tudzież co jest Sławian między ludem romańskim Mołdawii i Wołoszczyzny, a będziemy mieli wyobrażenie kraju albo raczej ludu sławiańskiego.
Język tak mnogiego rodu dzieli się na wiele dyalektów; ale te dyalekty pomimo różne ich rozwinięcie zachowują charakter jedności. Jestto jedna mowa ukazująca się w rozmaitych kształtach i stopniach swego udoskonalenia. Widzimy ją juko język umarły religijny, w staro-sławiańskim; jako język prawodawstwa i rozkazów w rossyjskim; jako język literatury i rozmowy potocznej w polskim; jako język umiejętności w czeskim; pozostała w stanie pierwotnym, w stanie języka poezyi i muzyki u Illirów, Czarnogórców i Bośniaków. Ztąd też uczony rossyjski zajmujący się prawodawstwem, które przez swoją roziegłość i wagę zdaje się należeć do czasów Justyniana, może spotkać się z poetą ukraińskim którego możnaby wziąść za współczesnego liryków greckich, bo ma ich natchnienie, blask i sztukę, z poetą, który całą świeżość bogatej wyobraźni łącząc z najbardziej wykończoną formą, zdołał przeszłość natchnąć płomienistem życiem. Każdy zgadnie że mówię o naszym Bohdanie Zaleskim. Obok logo uczeni czescy przedsiębiorą i wykonywają prace, jakie dawałyby się porównać do prac szkoły Alexandryjskiej, gdyby nie miały właściwego sobie charakteru, gdyby nie były ogrzane przez zapał prawie religijny, jakiego przykład można chyba tylko znaleść w dawnych komentatorach Pisma Ś. Przy tem wszystkiem postawmy illiryjskiego albo serbskiego poetę, starca ślepego, przy swej gęśli śpiewającego rapsody, nad któremi unosili się krytycy tacy jak Grimm i Ekstein, których tłómuczeniem zajmować się nie gardzili Herder i Goethe.
Widzimy tedy rozmaite funkcye, rozmaite przeznaczenia, spełniane przez różne języki starożytne i nowożytne, przez sanskrycki, arabski, turecki, perski, rozdzielone tutaj między dyalekty jednego języka. Jestto widok dziwny i jedyny w swoim rodzaju. Z nauki takiego języka możnaby wydobyć nowe światło, zdolne objaśnić wiele bardzo ważnych kwestyi filologii wyższej, filozofii i historyi, kwestyi względem pochodzenia języków i ludów, względem natury i prawdziwego znaczenia dyalektów, względem przyrodzonego rozwijania się mowy.
Nie byłożby dla anatomika odkryciem cudownem, gdyby znalazł jestestwo organiczne, któreby przeszedłszy przez wszystkie stopnie niższe swojego bytu, zachowało w sobie razem życie roślinne, zwierzęce i ludzkie, a każde z nich w dojrzałem rozwinieniu, i w zupełnej całości? Otoż w przedmiocie naszej nauki nie będziemy mieli na celu poznać którykolwiek jeden z języków sławiańskich, dodać jaki rozdział do grammatyki powszechnej, zbogacić muzeum lingwistyczne jakiem indywiduum nowem, ale poznać całą familią, cały rodzaj, cały gatunek języków nowych.
Nim przystąpimy do literatury właściwej, niech mi wolno będzie wskazać niektóre wypadki, jakie możeby kiedyś z nauki naszej umiejętność wyciągnąć mogła, wypadki obchodzące historyą narodów, historyą umiejętności ścisłych, jakoteż umiejętności moralnych i politycznych.
Namieniłem że ludy sławiańskie nieraz już oddziaływały na Europę. Poeta czeski Kollar powiedział gdzieś: "Wszystkie ludy wyrzekły już swoje ostatnie słowo; teraz na nas Sławian kolej przemówić… " Mnie się zdaje że Sławianie przemawiali już nieraz, przemawiali swoim sposobem, ciosami lane, ogniem dział, i warto byłoby pojąc sens ich mowy. Ludy te wchodzą już jako siła w rachuby polityczne; a żeby pokonać siłę, żeby nią kierować, roztropność nakazywałaby starać się poznać punkt jej wyjścia, zmierzyć drogę, ocenić natężenie i zgadnąć cel; uczynić przynajmniej to na widok nowej siły politycznej, czego astronomowie nie zaniedbują kiedy się nowy kometa albo meteor ukaże. Szereg postrzeżeń jekieby mogły przydać się w tym względzie, znajduje się spisany w historyi, wiadomo" zaś czy można poznać historyą jakiego narodu nie zstępując w głąb jego literatury?
Narody oświecone mają pewien obowiązek względem potomności, zwracać swoją pochodnię w strony ciemniejsze. Wszystko co dziś wiemy o ludach zwanych niegdyś Barbarzyńcami, wiemy od Greków i Rzymian. Tacyt krótką uczynił wzmiankę o Germanach; jego słowa za naszych czasów stały się skarbem kosztownych i mnogich wiadomości. Z rozpraw, z komentarzy nad kilku kartkami Tacyta, możnaby teraz zlożyć całą bibliotekę. My cośmy Barbarzyńców zajęli miejsce Greków i Rzymian, gniewamy się często na ich lakoniczność w mowie o naszych przodkach; nie powinnibyśmy więc zasłużyć u potomności na podobną naganę.
Jest jeszcze inny interes obudzający ciekawość do poznania stron odleglejszych od ogniska zachodniej Europy. Powiadają uczeni i astrologowie, że planety najbliższe słońca są przeznaczone zająć kiedyś jego miejsce. Stawianie zawsze ciężyli i ciężą ku Zachodowi. Ztamtąd wyszły te tłumy co zburzyły Rzym niechcący wiedziećo nich, kiedy one wywiadywały się chciwie co się działo w Rzymie…..
Nowożytne dzieje Sławian ściśle są związane z dziejami zachodnich narodów Europy. Niedawnemi czasy widziano jedna armią sławiańską na wszystkich polach bitew, we wszystkich stolicach europejskich. Ta armia gdziekolwiek się obróciła, gdziekolwiek zamierzyła krok postawić, była pewna spotkać wszędzie drugą armią sławiańską, która to jak cień mściwy wychodząc z pod ziemi stawała przed nią we Włoszech, szła potem za nią od Niemna do Moskwy, zastępowała jej drogę nad Berezyną i aż pod bramami Paryża; to znowu kiedy już uległ bohater wieku, kiedy się wszystko uciszyło, jak zastęp z obłoków spadły uderza na nią w spokojnych leżach, zawodzi bój okropny, napełnia świat wrzawą, wstrząsa pobratymcze i obce ludy, zapala je uczuciem gorącej niechęci i gorętszej jeszcze sympatyi, nakoniec niknie zostawując po sobie długi odgłos boleści i sławy. Wszędzie orzeł cesarstwa Rossyi spotykał się z orłem Polski, ciągle po kura rossyjskiem daje się słyszeć hasło wojenne Polaków; a jeśli zwrócimy ucho w przeszłość, wielekroć odbije się nam echo powtórzone tej samej walki, wzajemnej napaści, wiecznej gonitwy, którą jeden poeta Rossyanin nazwał Tebajdą bez… końca.
Co jest przedmiotem tych zapasów, kto zwycięży? Przyszłość to wyjaśni. Polityczne widoki nie mogą tu nas zajmować.
Ale nie same tylko orężne dzieła Sławian, nie same ich barbarzyńskie napady w wiekach dawnych, później chrześciańskie usługi w obronie Europy, nakoniec silny wpływ na sprawy polityczne, mogą obudzać interes. Zachód który sądzi że wszystkie światło strony północno wschodnie jemu winne, i który rzeczywiście wiele swoich nasion może lam widzieć w rozkrzewieniu się właściwem gruntowi, znalazłyby jednak nie jedno odkrycie miane za swoje, pierwej znanem w owych stronach. Botanik nasz, Zaluziański, na sto-piędziesiąt lat przed Lineuszem postrzegł dwupłciowość roślin. Ciołek, zwany Vitellionem, jeszcze w XIII. wieku utworzył teoryą łamania się promieni światła, wspartą na rachunku matematycznym. Pominąwszy innych, wspomnę nakoniec o tym, co jeden tylko znany jest powszechnie, o Mikołaju Koperniku, który pierwszy pojął prawa świata słonecznego.
Jakim sposobem ci ludzie, jeśli ich naród nie stał na wysokim stopniu oświecenia, wznieśli się do tego natężenia rozumu? Jakim sposobem to, co zwykle gdzieindziej jest wypadkiem długiej pracy, leży na końcu umiejętnych dociekań, tu zdaje się być odgadnieniem i świtać z jutrzenką umiejętności?
Być może, że w krajach rolniczych botanika naturalnie musiała zajmować umysł ludzki, wzrastać składem obserwacyi będących w powszechnym obiegu. Vilellio w przedmowie do swojego dziełu powiada, że w chwilach wiejskiego wypoczynku, patrząc na blask igrający po falach rzeki co przed jego domem płynęła, powziął pierwsze swoje myśli. Jeden ze znakomitych pisarzy francuzkich rzekł, że Kopernik czytając Biblią wpadł na wysokie pomysły o systemie słonecznem, i zdanie to może być nie bez zasady. Ale ziomek nasz mówiąc o Koperniku, miał także słuszność powiedzieć, iż odkrył on systema świata fizycznego, jak naród polski przeczuł ruch świata moralnego. Kopernik zburzył dawne przesądy wskazując słońce za wspólne ognisko planetom; naród polski pchnął swoją ojczyznę w bieg około środka wielkiej całości, i z tegoż samego natchnienia Kopernik był filozofem, naród polski Kopernikiem w świecie moralnym. ( Brodziński o Narod. Pol. )
Te wszystkie względy zasługują zapewne na uwagę cudzoziemców, i mogą w nich obudzić ciekawość do poznania ludów mało dotąd obserwowanych, tem bardziej, że w tych ludach zjawia się coraz mocniejsza wiara, iż są przeznaczone wziąść udział czynniejszy w ogólnem dążeniu Europy. Natrąciłem widoki, położyłem Pytania tyczące się Sławian, musząc pominąć je bez odpowiedzi, a dążyć do celu droga inną, najprostsza i najkrótszą – drogą literatury.
Literatura jest placem gdzie wszystkie ludy sławiańskie znoszą płody swojej działalności moralnej i umysłowej, bez zpychania się, bez wzajemnego wstrętu. Bogdajby to spotkanie się spokojne natem pięknem polu, było godłem ich zjednoczenia się w innym