- W empik go
Listy Augusta Bielowskiego do Walentego Chłędowskiego: (1840-1841) - ebook
Listy Augusta Bielowskiego do Walentego Chłędowskiego: (1840-1841) - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 192 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
wydał
Bronisław Czarnik.
We Lwowie
Nakładem Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich,
1913
Odbitka ze Sprawozdania Zakładu nar. im. Ossolińskich za rok 1912.
Z drukarni Zakładu nar. im. Ossolińskich, pod zarządem K. Jasińskiego.
Listy, które ogłaszam tutaj, pochodzą z rękopisu Biblioteki Ossolińskich nr 3457 i były niegdyś w przechowaniu Władysława Zawadzkiego, znanego pisarza lwowskiego. Zużytkowałem je już w rozprawie p… t. Bielowski i Chłędowski, drukowanej w „Stuleciu Gazety Lwowskiej” tom II-gi, część 4-ta, str. 53–69 i w osobnej odbitce. Teraz ogłaszam je dosłownie i w całości i sądzą stanowczo, że należało tak postąpić. Są to listy treści rzeczywiście literackiej, przynoszące dużo cennego materyału zarówno do poznania obu wybitnych pisarzy, Augusta Bielowskiego i Walentego Chłędowskiego, jak do poznania ówczesnych stosunków literackich i kulturalnych w Galicyi. Takich pierwszorzędnych świadectw powinno się dostarczyć światu naukowemu w takim kształcie, w jakim wyszły z pod ręki autora. Do listów tych dodałem tylko najkonieczniejsze objaśnienia i uzupełnienia, Szersze omówienie spraw w nich poruszonych i jak najdokładniejszy komentarz znajdzie chętny czytelnik w mojej rozprawie, przytoczonej powyżej. Do niej więc go odsyłam.
Drukując listy niniejsze, zastosowuję pisownię dzisiejszą, zachowuję jednak ściśle ich formy gramatyczne.
1.
Kochany Walenty!
Po długiem, długiem milczeniu mam przecie raz sposobność zasłać ci braterskie pozdrowienie. Oddawca, którym jest jeden z tych lgnących do nauk i ceniących ludzi zasłużonych, halicki chłopiec, mówił mi, że mieszka teraz w twojem sąsiedztwie, że pragnąłby poznać cię osobiście; polecam go więc twoim względom 1). Takeś tam ugrzązł w twojem Wietrznie 2), że ani słychu o tobie między bracią halicką. Przyjedź no tu raz przecie, ruch fizyczny i umysłowy pewne (!) nie zawadzi, lecz posłuży owszem zdrowiu. Piller Franciszek 3) ma do ciebie następującą prośbę. Zebrałem mu już przed parą laty najlepsze przekłady Szyllera, które chce wydać w jednym dużym tomie, to jest: pienia liryczne same (Gedichte). Leżą one dotąd w cenzurze, a pan Cenzor 4) oznajmił, że, ponieważ tam są przekłady różnych, jakoto: N. Kamińskiego, Brodzińskiego, Zaleskiego Bohdana, Minasowicza, twoje i tak dalej, tedy nie pierwej pozwoli je tłoczyć, aż każdy z nas Galicyanów oznajmi na piśmie, że nic przeciw temu niema. Już to zrobił Kamiński i inni, bądź więc łaskaw, rzuć na pocztę liścik do Fr. Filiera, księgarza, w którym niech będzie powiedziano, że pozwalasz, aby on twe przekłady tłoczył; bardzo cię o to prosi.