- W empik go
Lubin- Chocianów 1945 - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
5 listopada 2022
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Lubin- Chocianów 1945 - ebook
Lubin — Chocianów 1945, to kontynuacja opisu sowieckich działań wojennych na lewym brzegu Odry. Opis ten zapoczątkowano w publikacji Festung Steinau 1945. Autor ukazuje przebieg walk o wymienione miasta i najbliższe okolice z pozycji sowieckiego żołnierza.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8324-324-5 |
Rozmiar pliku: | 3,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kierunek Lubin
Wieczorem, 25 stycznia 1945 roku, elementy 117 Dywizji Strzeleckiej Gwardii dotarły do Odry. Niemcy „przywitali” gwardzistów zmasowanym ogniem artylerii i moździerzy. Nie próżnowała również Luftwaffe — samoloty bombowe oraz myśliwce ostrzeliwały i bombardowały sowiecką piechotę. Odnotowano 120 przelotów niemieckich samolotów różnego typu — myśliwskich i bombowych. Nie zważając na ten opór dowództwo dywizji podjęło decyzję o natychmiastowej przeprawie przez rzekę. Do dyspozycji były jedynie, tak zwane, podręczne środki przeprawowe. Jako jeden z pierwszych, o godzinie 3.00 26 stycznia 1945 roku, rzekę sforsował dowódca 2 Batalionu 338 Pułku Strzeleckiego Gwardii, kapitan Beznoskow. Jego żołnierzom, bez wsparcia artyleryjskiego, udało się opanować Buszkowice (wówczas Hochbauschwitz) i stworzyć dość rozległy przyczółek. W trakcie forsowania i dalszych walk odznaczył się dowódca plutonu z 333 Pułku Strzeleckiego, lejtnant gwardii Piotr Taran:
(…) _24 stycznia_ _1945 roku_ (błąd we wniosku — było to dwa dni później, przyp. autora), _towarzysz Taran wraz ze swoim plutonem i batalionem w grupie pierwszych żołnierzy sforsował rzekę i podjął walkę mającą na celu poszerzenie przyczółku na zachodnim brzegu. Podczas walki o umocniony punkt — Dąbrowę Górną wykazał się męstwem i umiejętnością doskonałego dowodzenia. Wraz z fizylierami skrycie dotarł do pozycji nieprzyjaciela i z okrzykiem „Ura” ruszył do ataku. Nieprzyjaciel nie wytrzymał nacisku gwardzistów i porzucił bronione pozycje, jednocześnie ponosząc straty w sile żywej i sprzęcie. W walce zginęło ponad dziesięciu hitlerowców._ (…)
W ciągu dnia kontynuowano forsowanie rzeki. Najpierw przeprawił się cały 338 Pułk Strzelecki Gwardii, a następnie 335. Do końca dnia 338 Pułk Strzelecki dotarł do Składowic (wówczas Ziebendorf ) i Koźlic (wówczas Koslitz), 335 walczył w Lubinie (wówczas Lüben), a 333 dwoma batalionami zajął obronę w Dąbrowie Górnej (wówczas Ober Dammer) oraz Siedlcach (wówczas Zeidlitz), jego pozostałe bataliony atakowały Lubin.
Ryc. nr 1 Sowiecka piechota w natarciu (Żródło: www.waralbum.ru)
Te działania zostały docenione — dowódcy 333 i 338 Pułku Strzeleckiego, pułkownik gwardii Jakow Babenko i pułkownik gwardii Tichon Suchacki, otrzymali zaszczytne tytuły Bohaterów Związku Radzieckiego. Forsowanie rzeki oraz przebieg pierwszego etapu walk znamy z publikacji ukazujących osiągnięcia dowódcy 338 Pułku Strzeleckiego Gwardii, pułkownika gwardii Jakowa Babenko:
(…) _Rzeka była pokryta lodem. Babenko postanowił sprawdzić, czy przeprawa jest możliwa. Gdy tylko zapadł zmrok do akcji ruszyli zwiadowcy. Błyskawicznie dotarli na drugi brzeg, ale zostali odkryci przez hitlerowców. Nasi artylerzyści otworzyli ogień w kierunku wrogich karabinów maszynowych znajdujących się na flance. Na pomoc zwiadowcom, w trzech kolumnach, wyruszył cały batalion. Przeprawa po lodzie poszła błyskawicznie._
_26 stycznia pułk toczył zaciekłe boje z wrogiem, odpierając jeden kontratak za drugim._ (…) _W jednym z ataków naziści zdołali wedrzeć się na obszar obrony pułku. Od bezpośredniego trafienia pociskiem w punkt obserwacyjny zginął zastępca dowódcy pułku ds. politycznych major Kabanow, dowódca plutonu łączności i trzech żołnierzy. Dowódca pułku Babenko był kontuzjowany. W tym krytycznym momencie drugi batalion zaatakował nazistów od tyłu, a oni wycofali się._ (…)
We wniosku nagrodowym pułkownika gwardii, Tichona Suchackiego czytamy:
(…) _Dzięki doskonałej organizacji i umiejętnemu dowodzeniu pułk towarzysza Suchackiego w ciągu dnia 26 stycznia 1945 roku sforsował rzekę i zajął przyczółek na lewym brzegu. W trakcie przeprawy przeciwnik starał się wszelkimi środkami zniszczyć nacierające siły._
_Podczas forsowania towarzysz Suchacki przez cały czas przebywał wśród pododdziałów bojowych i jako jeden z pierwszych, wraz z czołowymi jednostkami, przeprawił się na lewy brzeg. Uderzył na przeciwnika, utrzymał przyczółek i kontynuował natarcie._ (…)
Po sforsowaniu Odry 335 Pułk Strzelecki Gwardii, jeszcze w trakcie realizacji poprzedniego zadania bojowego, otrzymał nowe rozkazy — miał do rana 27 stycznia 1945 roku zdobyć Lubin. Wczesnym świtem tego dnia dwa bataliony piechoty, bez dodatkowego wsparcia, wdzierają się na wschodni skraj Lubina. Sytuacja atakujących jest trudna, gdyż nie opanowano szeregu kluczowych punktów na podejściu do miasta. Dodatkowo uaktywniło się Luftwaffe — niemieckie samoloty ostrzeliwują i bombardują żołnierzy pułku — łącznie odnotowano 50 przelotów. Lubin był broniony przez Volkssturm (dwa bataliony) oraz grupy bojowe Wehrmachtu. Mają one do dyspozycji m.in. 8 moździerzy i 3 działa różnego kalibru. Niemcy kilkakrotnie zrywają się do kontrataku. Kontrataki prowadzone są siłami kompani piechoty przy wsparciu 1—2 pojazdów pancernych. Pod koniec dnia pułk otrzymał wsparcie, a jego dowódca rzucił do walki swój 3 batalion, który miał zabezpieczyć działania pułku od południa. 28 stycznia 1945 roku pułk otrzymał kolejne uzupełnienie — do walki o Lubin wysłano 727 Pułk Artylerii Samobieżnej. Jego 6 dział dotarło do miasta przez Mleczno (wówczas Mlitsch). Działa zostały przydzielone do batalionów jako bezpośrednie wsparcie. Pułk ponosił duże straty i nie odnotował znaczących sukcesów. Warto wspomnieć, że Lubin od północnego zachodu usiłował zaatakować 2 Batalion Strzelecki 333 Pułku Strzeleckiego Gwardii.
28 stycznia 1945 r. radzieccy gwardziści z 2 Batalionu Strzeleckiego 333 Pułku Strzeleckiego Gwardii zdobyli niemieckie lotnisko, położone 1,4 km na północ od Lubina. W starciu zlikwidowali do kilkudziesięciu żołnierzy przeciwnika i jak odnotowano — zdobyli 18 niesprawnych bombowców, 4 samoloty myśliwskie, 6 silników lotniczych, 9 samochodów ciężarowych oraz dwa magazyny z materiałami wojskowymi. Rosjan jednak najbardziej ucieszyło to, co znaleziono w teczce zabitego niemieckiego oficera sztabowego, który nie zdążył odlecieć w lubińskiego lotniska. Były to mapy, schematy, plany nadodrzańskich umocnień, Festung Glogau i Festung Breslau oraz rubieży obronnej na dawnej granicy polsko-niemieckiej.
Ciekawy jest opis finału tego zdarzenia zamieszczony w dokumentach ukazujących osiągnięcia dowódcy 338 Pułku Strzeleckiego Gwardii, pułkownika gwardii Jakowa Babenko:
(…) _28 stycznia 1945 r. batalion pułku Babenki w rejonie miasta Lubin zaatakował wrogie lotnisko. Wkrótce w pobliżu lotniska pojawiła się duża kolumna czołgów wroga. Z tego powodu wszystkie samoloty zostały zniszczone, dwa składy amunicji wysadzone w powietrze, a dziewięć zdobycznych pojazdów wycofało się do lasu. Czołgi skierowały się na przyczółek, gdzie większość z nich została zniszczona przez inne jednostki pułku Babenki._ (…)
Według danych sporządzonych w sztabie dywizji w trakcie tych kilku dni walk zlikwidowano do 600 niemieckich żołnierzy, a do niewoli wzięto 83. Straty własne 117 Dywizji Strzeleckiej Gwardii wyniosły 61 zabitych i 183 rannych.Walki o miasto
Zgodnie z ustaleniami sowieckiego zwiadu i analityków sztabu 13 Armii interesujący nas odcinek frontu w rejonie Lubina był obsadzony przez 32 Pułk Szkolny, batalion Volkssturmu oraz dywizjon artylerii. Na podstawie danych uzyskanych od jeńców udało się scharakteryzować te jednostki i pododdziały:
(…) _32 Pułk Szkolny. Wcześniej stacjonował w rejonie Ostrowa (Polska) skąd 18 stycznia 1945 roku został przerzucony do Złoczewa. Ze Złoczewa wycofał się na zachodni brzeg Odry. W skład pułku wchodzą: 4, 94 i 96 batalion szkolny._
_Na dzień 1 lutego 1945 roku pułk posiadał:_
_Batalionów piechoty — 3;_
_Ludzi — 700;_
_Lekkich karabinów maszynowych — 55;_
_Ciężkich karabinów maszynowych — 12;_
_Moździerzy — 10;_
_Dział przeciwpancernych — 12;_
_Armat polowych — 4._
_Batalion Volkssturmu. Sformowany w Lubinie. Składał się z trzech kompanii piechoty. Na dzień 1 lutego 1945 roku posiadał:_
_Ludzi — 450;_
_Lekkich karabinów maszynowych — 15;_
_Dział przeciwpancernych — 4. (…)_
Ryc. nr 2 Lubin na starej pocztówce (Źródło: www.lueben-damals.de )
Jak już wspomniano — 28 lutego 1945 roku lewa flanka 117 Dywizji Strzeleckiej Gwardii dotarła do Lubina. Rozpoczęły się walki o miasto 335 Pułku Strzeleckiego. Do końca dnia gwardzistom udało się opanować wschodni skraj Lubina, a 30 lutego nawet dotrzeć 200- 300 metrów na południe od „dwóch kościołów”. Kolejnego dnia udało się zbliżyć do nich na 100 metrów. Niestety, to był koniec sukcesów na tym odcinku, gdyż niemieccy żołnierze po początkowym zaskoczeniu w następnych dniach zorganizowali twardą obronę miasta. Z tego powodu oczywiście nie udało się wykonać rozkazu dowództwa 13 Armii z dnia 31 stycznia 1945 roku nakazującego zdobycie miasta. Zaciekłe walki uliczne trwały nadal. Dowódcy walczących pododdziałów donosili, że większość domów w Lubinie została przekształcona w gniazda oporu obsadzone przez snajperów i żołnierzy wyposażonych w broń maszynową. Niemcy nie dawali spokoju gwardzistom i ciągle organizowali wypady. Szczególnie nasiliło się to 1 lutego 1945 roku. Rankiem tego dnia niemieccy obrońcy Lubina przeszli do kontrataku w rejonie obrony 117 Dywizji Strzeleckiej. Kontratak okazał się skuteczny — żołnierze Armii Czerwonej zostali zmuszeni do wycofania się z centrum i zajęcia nowej linii obrony „wzdłuż bezimiennego strumienia 200 metrów na wschód od trzech kościołów”. W czasie tego trudnego dnia oraz nocy piechotę z 335 Pułku Strzeleckiego 117 Dywizji Strzeleckiej wspierał 4 Dywizjon 16 Brygady Ciężkich Moździerzy, który w stronę miasta wystrzelił 60 granatów. W efekcie tego ognia zniszczono 3 stanowiska ciężkich karabinów maszynowych i wyeliminowano do plutonu piechoty wroga. 2 lutego 1 i 4 Dywizjon 16 Brygady Ciężkich Moździerzy ostrzeliwał pozycje niemieckie w rejonie „trzech kościołów” oraz zachodniej części miasta. Wystrzelono 45 granatów. Udało się zniszczyć: działo przeciwpancerne i trzy ciężarówki z zapasami. Ujawniono pozycje niemieckiej baterii moździerzy w pobliżu „trzech kościołów”. Ostatecznie w północnej i wschodniej części Lubina 335 Pułk Strzelecki Gwardii praktycznie przeszedł do obrony. Sytuacja zmieniła się, gdy środek ciężkości prowadzonych walk przesunął się w inne rejony. W nocy z 2 na 3 lutego 1945 roku 117 Dywizja Strzelecka Gwardii przekazała pozycje w północnej części Lubina 395 Dywizji Strzeleckiej. Natomiast jeden jej pułk pozostał we wschodniej części miasta. Nieco później ten rejon przejęła 350 Dywizja Strzelecka.
Walczącym sowieckim oddziałom szczególnie doskwierało niemieckie lotnictwo. Ze względu na braki w obronie przeciwlotniczej dowódca 350 Dywizji Strzeleckiej, nakazał wydzielenie w każdym pułku strzeleckim 25 % etatowej broni maszynowej oraz rusznic przeciwpancernych do zwalczania samolotów Luftwaffe.
Wieczorem, 25 stycznia 1945 roku, elementy 117 Dywizji Strzeleckiej Gwardii dotarły do Odry. Niemcy „przywitali” gwardzistów zmasowanym ogniem artylerii i moździerzy. Nie próżnowała również Luftwaffe — samoloty bombowe oraz myśliwce ostrzeliwały i bombardowały sowiecką piechotę. Odnotowano 120 przelotów niemieckich samolotów różnego typu — myśliwskich i bombowych. Nie zważając na ten opór dowództwo dywizji podjęło decyzję o natychmiastowej przeprawie przez rzekę. Do dyspozycji były jedynie, tak zwane, podręczne środki przeprawowe. Jako jeden z pierwszych, o godzinie 3.00 26 stycznia 1945 roku, rzekę sforsował dowódca 2 Batalionu 338 Pułku Strzeleckiego Gwardii, kapitan Beznoskow. Jego żołnierzom, bez wsparcia artyleryjskiego, udało się opanować Buszkowice (wówczas Hochbauschwitz) i stworzyć dość rozległy przyczółek. W trakcie forsowania i dalszych walk odznaczył się dowódca plutonu z 333 Pułku Strzeleckiego, lejtnant gwardii Piotr Taran:
(…) _24 stycznia_ _1945 roku_ (błąd we wniosku — było to dwa dni później, przyp. autora), _towarzysz Taran wraz ze swoim plutonem i batalionem w grupie pierwszych żołnierzy sforsował rzekę i podjął walkę mającą na celu poszerzenie przyczółku na zachodnim brzegu. Podczas walki o umocniony punkt — Dąbrowę Górną wykazał się męstwem i umiejętnością doskonałego dowodzenia. Wraz z fizylierami skrycie dotarł do pozycji nieprzyjaciela i z okrzykiem „Ura” ruszył do ataku. Nieprzyjaciel nie wytrzymał nacisku gwardzistów i porzucił bronione pozycje, jednocześnie ponosząc straty w sile żywej i sprzęcie. W walce zginęło ponad dziesięciu hitlerowców._ (…)
W ciągu dnia kontynuowano forsowanie rzeki. Najpierw przeprawił się cały 338 Pułk Strzelecki Gwardii, a następnie 335. Do końca dnia 338 Pułk Strzelecki dotarł do Składowic (wówczas Ziebendorf ) i Koźlic (wówczas Koslitz), 335 walczył w Lubinie (wówczas Lüben), a 333 dwoma batalionami zajął obronę w Dąbrowie Górnej (wówczas Ober Dammer) oraz Siedlcach (wówczas Zeidlitz), jego pozostałe bataliony atakowały Lubin.
Ryc. nr 1 Sowiecka piechota w natarciu (Żródło: www.waralbum.ru)
Te działania zostały docenione — dowódcy 333 i 338 Pułku Strzeleckiego, pułkownik gwardii Jakow Babenko i pułkownik gwardii Tichon Suchacki, otrzymali zaszczytne tytuły Bohaterów Związku Radzieckiego. Forsowanie rzeki oraz przebieg pierwszego etapu walk znamy z publikacji ukazujących osiągnięcia dowódcy 338 Pułku Strzeleckiego Gwardii, pułkownika gwardii Jakowa Babenko:
(…) _Rzeka była pokryta lodem. Babenko postanowił sprawdzić, czy przeprawa jest możliwa. Gdy tylko zapadł zmrok do akcji ruszyli zwiadowcy. Błyskawicznie dotarli na drugi brzeg, ale zostali odkryci przez hitlerowców. Nasi artylerzyści otworzyli ogień w kierunku wrogich karabinów maszynowych znajdujących się na flance. Na pomoc zwiadowcom, w trzech kolumnach, wyruszył cały batalion. Przeprawa po lodzie poszła błyskawicznie._
_26 stycznia pułk toczył zaciekłe boje z wrogiem, odpierając jeden kontratak za drugim._ (…) _W jednym z ataków naziści zdołali wedrzeć się na obszar obrony pułku. Od bezpośredniego trafienia pociskiem w punkt obserwacyjny zginął zastępca dowódcy pułku ds. politycznych major Kabanow, dowódca plutonu łączności i trzech żołnierzy. Dowódca pułku Babenko był kontuzjowany. W tym krytycznym momencie drugi batalion zaatakował nazistów od tyłu, a oni wycofali się._ (…)
We wniosku nagrodowym pułkownika gwardii, Tichona Suchackiego czytamy:
(…) _Dzięki doskonałej organizacji i umiejętnemu dowodzeniu pułk towarzysza Suchackiego w ciągu dnia 26 stycznia 1945 roku sforsował rzekę i zajął przyczółek na lewym brzegu. W trakcie przeprawy przeciwnik starał się wszelkimi środkami zniszczyć nacierające siły._
_Podczas forsowania towarzysz Suchacki przez cały czas przebywał wśród pododdziałów bojowych i jako jeden z pierwszych, wraz z czołowymi jednostkami, przeprawił się na lewy brzeg. Uderzył na przeciwnika, utrzymał przyczółek i kontynuował natarcie._ (…)
Po sforsowaniu Odry 335 Pułk Strzelecki Gwardii, jeszcze w trakcie realizacji poprzedniego zadania bojowego, otrzymał nowe rozkazy — miał do rana 27 stycznia 1945 roku zdobyć Lubin. Wczesnym świtem tego dnia dwa bataliony piechoty, bez dodatkowego wsparcia, wdzierają się na wschodni skraj Lubina. Sytuacja atakujących jest trudna, gdyż nie opanowano szeregu kluczowych punktów na podejściu do miasta. Dodatkowo uaktywniło się Luftwaffe — niemieckie samoloty ostrzeliwują i bombardują żołnierzy pułku — łącznie odnotowano 50 przelotów. Lubin był broniony przez Volkssturm (dwa bataliony) oraz grupy bojowe Wehrmachtu. Mają one do dyspozycji m.in. 8 moździerzy i 3 działa różnego kalibru. Niemcy kilkakrotnie zrywają się do kontrataku. Kontrataki prowadzone są siłami kompani piechoty przy wsparciu 1—2 pojazdów pancernych. Pod koniec dnia pułk otrzymał wsparcie, a jego dowódca rzucił do walki swój 3 batalion, który miał zabezpieczyć działania pułku od południa. 28 stycznia 1945 roku pułk otrzymał kolejne uzupełnienie — do walki o Lubin wysłano 727 Pułk Artylerii Samobieżnej. Jego 6 dział dotarło do miasta przez Mleczno (wówczas Mlitsch). Działa zostały przydzielone do batalionów jako bezpośrednie wsparcie. Pułk ponosił duże straty i nie odnotował znaczących sukcesów. Warto wspomnieć, że Lubin od północnego zachodu usiłował zaatakować 2 Batalion Strzelecki 333 Pułku Strzeleckiego Gwardii.
28 stycznia 1945 r. radzieccy gwardziści z 2 Batalionu Strzeleckiego 333 Pułku Strzeleckiego Gwardii zdobyli niemieckie lotnisko, położone 1,4 km na północ od Lubina. W starciu zlikwidowali do kilkudziesięciu żołnierzy przeciwnika i jak odnotowano — zdobyli 18 niesprawnych bombowców, 4 samoloty myśliwskie, 6 silników lotniczych, 9 samochodów ciężarowych oraz dwa magazyny z materiałami wojskowymi. Rosjan jednak najbardziej ucieszyło to, co znaleziono w teczce zabitego niemieckiego oficera sztabowego, który nie zdążył odlecieć w lubińskiego lotniska. Były to mapy, schematy, plany nadodrzańskich umocnień, Festung Glogau i Festung Breslau oraz rubieży obronnej na dawnej granicy polsko-niemieckiej.
Ciekawy jest opis finału tego zdarzenia zamieszczony w dokumentach ukazujących osiągnięcia dowódcy 338 Pułku Strzeleckiego Gwardii, pułkownika gwardii Jakowa Babenko:
(…) _28 stycznia 1945 r. batalion pułku Babenki w rejonie miasta Lubin zaatakował wrogie lotnisko. Wkrótce w pobliżu lotniska pojawiła się duża kolumna czołgów wroga. Z tego powodu wszystkie samoloty zostały zniszczone, dwa składy amunicji wysadzone w powietrze, a dziewięć zdobycznych pojazdów wycofało się do lasu. Czołgi skierowały się na przyczółek, gdzie większość z nich została zniszczona przez inne jednostki pułku Babenki._ (…)
Według danych sporządzonych w sztabie dywizji w trakcie tych kilku dni walk zlikwidowano do 600 niemieckich żołnierzy, a do niewoli wzięto 83. Straty własne 117 Dywizji Strzeleckiej Gwardii wyniosły 61 zabitych i 183 rannych.Walki o miasto
Zgodnie z ustaleniami sowieckiego zwiadu i analityków sztabu 13 Armii interesujący nas odcinek frontu w rejonie Lubina był obsadzony przez 32 Pułk Szkolny, batalion Volkssturmu oraz dywizjon artylerii. Na podstawie danych uzyskanych od jeńców udało się scharakteryzować te jednostki i pododdziały:
(…) _32 Pułk Szkolny. Wcześniej stacjonował w rejonie Ostrowa (Polska) skąd 18 stycznia 1945 roku został przerzucony do Złoczewa. Ze Złoczewa wycofał się na zachodni brzeg Odry. W skład pułku wchodzą: 4, 94 i 96 batalion szkolny._
_Na dzień 1 lutego 1945 roku pułk posiadał:_
_Batalionów piechoty — 3;_
_Ludzi — 700;_
_Lekkich karabinów maszynowych — 55;_
_Ciężkich karabinów maszynowych — 12;_
_Moździerzy — 10;_
_Dział przeciwpancernych — 12;_
_Armat polowych — 4._
_Batalion Volkssturmu. Sformowany w Lubinie. Składał się z trzech kompanii piechoty. Na dzień 1 lutego 1945 roku posiadał:_
_Ludzi — 450;_
_Lekkich karabinów maszynowych — 15;_
_Dział przeciwpancernych — 4. (…)_
Ryc. nr 2 Lubin na starej pocztówce (Źródło: www.lueben-damals.de )
Jak już wspomniano — 28 lutego 1945 roku lewa flanka 117 Dywizji Strzeleckiej Gwardii dotarła do Lubina. Rozpoczęły się walki o miasto 335 Pułku Strzeleckiego. Do końca dnia gwardzistom udało się opanować wschodni skraj Lubina, a 30 lutego nawet dotrzeć 200- 300 metrów na południe od „dwóch kościołów”. Kolejnego dnia udało się zbliżyć do nich na 100 metrów. Niestety, to był koniec sukcesów na tym odcinku, gdyż niemieccy żołnierze po początkowym zaskoczeniu w następnych dniach zorganizowali twardą obronę miasta. Z tego powodu oczywiście nie udało się wykonać rozkazu dowództwa 13 Armii z dnia 31 stycznia 1945 roku nakazującego zdobycie miasta. Zaciekłe walki uliczne trwały nadal. Dowódcy walczących pododdziałów donosili, że większość domów w Lubinie została przekształcona w gniazda oporu obsadzone przez snajperów i żołnierzy wyposażonych w broń maszynową. Niemcy nie dawali spokoju gwardzistom i ciągle organizowali wypady. Szczególnie nasiliło się to 1 lutego 1945 roku. Rankiem tego dnia niemieccy obrońcy Lubina przeszli do kontrataku w rejonie obrony 117 Dywizji Strzeleckiej. Kontratak okazał się skuteczny — żołnierze Armii Czerwonej zostali zmuszeni do wycofania się z centrum i zajęcia nowej linii obrony „wzdłuż bezimiennego strumienia 200 metrów na wschód od trzech kościołów”. W czasie tego trudnego dnia oraz nocy piechotę z 335 Pułku Strzeleckiego 117 Dywizji Strzeleckiej wspierał 4 Dywizjon 16 Brygady Ciężkich Moździerzy, który w stronę miasta wystrzelił 60 granatów. W efekcie tego ognia zniszczono 3 stanowiska ciężkich karabinów maszynowych i wyeliminowano do plutonu piechoty wroga. 2 lutego 1 i 4 Dywizjon 16 Brygady Ciężkich Moździerzy ostrzeliwał pozycje niemieckie w rejonie „trzech kościołów” oraz zachodniej części miasta. Wystrzelono 45 granatów. Udało się zniszczyć: działo przeciwpancerne i trzy ciężarówki z zapasami. Ujawniono pozycje niemieckiej baterii moździerzy w pobliżu „trzech kościołów”. Ostatecznie w północnej i wschodniej części Lubina 335 Pułk Strzelecki Gwardii praktycznie przeszedł do obrony. Sytuacja zmieniła się, gdy środek ciężkości prowadzonych walk przesunął się w inne rejony. W nocy z 2 na 3 lutego 1945 roku 117 Dywizja Strzelecka Gwardii przekazała pozycje w północnej części Lubina 395 Dywizji Strzeleckiej. Natomiast jeden jej pułk pozostał we wschodniej części miasta. Nieco później ten rejon przejęła 350 Dywizja Strzelecka.
Walczącym sowieckim oddziałom szczególnie doskwierało niemieckie lotnictwo. Ze względu na braki w obronie przeciwlotniczej dowódca 350 Dywizji Strzeleckiej, nakazał wydzielenie w każdym pułku strzeleckim 25 % etatowej broni maszynowej oraz rusznic przeciwpancernych do zwalczania samolotów Luftwaffe.
więcej..