Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Madame Bovary - ebook

Data wydania:
5 listopada 2019
Ebook
24,90 zł
Audiobook
81,90 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Madame Bovary - ebook

„Madame Bovary” is a novel by Gustave Flaubert, often considered his masterpiece. Emma Bovary yearns for a life of luxury and passion of the kind she reads about in romantic novels. But life with her country doctor husband Charles Bovary in the provinces is unutterably boring, and she embarks on love affairs to realize her fantasies. But even her affairs bring her disappointment, and when real life continues to fail to live up to her romantic expectations, the consequences are devastating... Flaubert’s novel scandalized its readers when it was first published in 1857, and it remains unsurpassed in its unveiling of character and society. Flaubert’s legendary style, his intense care over the selection of words and the shaping of sentences, his unmatched ability to convey a mental world through the careful selection of telling details, shine on every page of this marvelous work.

Kategoria: Classic Literature
Język: Angielski
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8176-683-8
Rozmiar pliku: 2,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Contents

Part I

Chapter One

Chapter Two

Chapter Three

Chapter Four

Chapter Five

Chapter Six

Chapter Seven

Chapter Eight

Chapter Nine

Part II

Chapter One

Chapter Two

Chapter Three

Chapter Four

Chapter Five

Chapter Six

Chapter Seven

Chapter Eight

Chapter Nine

Chapter Ten

Chapter Eleven

Chapter Twelve

Chapter Thirteen

Chapter Fourteen

Chapter Fifteen

Part III

Chapter One

Chapter Two

Chapter Three

Chapter Four

Chapter Five

Chapter Six

Chapter Seven

Chapter Eight

Chapter Nine

Chapter Ten

Chapter ElevenPart I

Chapter One

We were in class when the head-master came in, followed by a “new fellow,” not wearing the school uniform, and a school servant carrying a large desk. Those who had been asleep woke up, and every one rose as if just surprised at his work.

The head-master made a sign to us to sit down. Then, turning to the class-master, he said to him in a low voice–

“Monsieur Roger, here is a pupil whom I recommend to your care; he’ll be in the second. If his work and conduct are satisfactory, he will go into one of the upper classes, as becomes his age.”

The “new fellow,” standing in the corner behind the door so that he could hardly be seen, was a country lad of about fifteen, and taller than any of us. His hair was cut square on his forehead like a village chorister’s; he looked reliable, but very ill at ease. Although he was not broad-shouldered, his short school jacket of green cloth with black buttons must have been tight about the arm-holes, and showed at the opening of the cuffs red wrists accustomed to being bare. His legs, in blue stockings, looked out from beneath yellow trousers, drawn tight by braces, He wore stout, ill-cleaned, hob-nailed boots.

We began repeating the lesson. He listened with all his ears, as attentive as if at a sermon, not daring even to cross his legs or lean on his elbow; and when at two o’clock the bell rang, the master was obliged to tell him to fall into line with the rest of us.

When we came back to work, we were in the habit of throwing our caps on the ground so as to have our hands more free; we used from the door to toss them under the form, so that they hit against the wall and made a lot of dust: it was “the thing.”

But, whether he had not noticed the trick, or did not dare to attempt it, the “new fellow,” was still holding his cap on his knees even after prayers were over. It was one of those head-gears of composite order, in which we can find traces of the bearskin, shako, billycock hat, sealskin cap, and cotton night-cap; one of those poor things, in fine, whose dumb ugliness has depths of expression, like an imbecile’s face. Oval, stiffened with whalebone, it began with three round knobs; then came in succession lozenges of velvet and rabbit-skin separated by a red band; after that a sort of bag that ended in a cardboard polygon covered with complicated braiding, from which hung, at the end of a long thin cord, small twisted gold threads in the manner of a tassel. The cap was new; its peak shone.

“Rise,” said the master.

He stood up; his cap fell. The whole class began to laugh. He stooped to pick it up. A neighbor knocked it down again with his elbow; he picked it up once more.

“Get rid of your helmet,” said the master, who was a bit of a wag.

There was a burst of laughter from the boys, which so thoroughly put the poor lad out of countenance that he did not know whether to keep his cap in his hand, leave it on the ground, or put it on his head. He sat down again and placed it on his knee.

“Rise,” repeated the master, “and tell me your name.”

The new boy articulated in a stammering voice an unintelligible name.

“Again!”

The same sputtering of syllables was heard, drowned by the tittering of the class.

“Louder!” cried the master; “louder!”

The “new fellow” then took a supreme resolution, opened an inordinately large mouth, and shouted at the top of his voice as if calling someone in the word “Charbovari.”

A hubbub broke out, rose in crescendo with bursts of shrill voices (they yelled, barked, stamped, repeated “Charbovari! Charbovari”), then died away into single notes, growing quieter only with great difficulty, and now and again suddenly recommencing along the line of a form whence rose here and there, like a damp cracker going off, a stifled laugh.

However, amid a rain of impositions, order was gradually re-established in the class; and the master having succeeded in catching the name of “Charles Bovary,” having had it dictated to him, spelt out, and re-read, at once ordered the poor devil to go and sit down on the punishment form at the foot of the master’s desk. He got up, but before going hesitated.

“What are you looking for?” asked the master.

“My c-a-p,” timidly said the “new fellow,” casting troubled looks round him.

“Five hundred lines for all the class!” shouted in a furious voice stopped, like the Quos ego*, a fresh outburst. “Silence!” continued the master indignantly, wiping his brow with his handkerchief, which he had just taken from his cap. “As to you, “new boy,’ you will conjugate “ridiculus sum’ ** twenty times.”

Then, in a gentler tone, “Come, you’ll find your cap again; it hasn’t been stolen.”

This is a free sample. Please purchase full version of the book to continue.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: