- promocja
Magia wody. Żywioły - ebook
Magia wody. Żywioły - ebook
Zanurz się głęboko w historię, wiedzę i praktykę magii wody!
Woda jest w nas i wszędzie wokół. Może przyjmować różne postaci, dawać i zabierać życie. Niesie ze sobą niesamowitą moc i możliwości – poznaj je i wykorzystaj potęgę wody we własnych praktykach magicznych. Lilith Dorsey przedstawia wiele sposobów na włączenie wody do swojej magii, od mycia i kąpieli po zaklęcia i rytuały.
- Odkryj, jak używać symboli wody w swoich magicznych działaniach.
- Poznaj historie i mądrość rzek, jezior i oceanów, jak również związek wody z kołem roku.
- Zbadaj wodę i jej obecność w mitologii i wierzeniach oraz poznaj bogów i boginie, którzy rządzą tym żywiołem.
- Czerp z ogromnej głębi tego życiodajnego i potężnego żywiołu, wzmacniając swoją energię i magiczny potencjał.
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67069-00-7 |
Rozmiar pliku: | 2,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
MAGIA WODY
Magia wody to doskonałe wprowadzenie do pracy z tym konkretnym żywiołem, ale także znakomite źródło informacji dla doświadczonych magów, którzy znajdą tu wiadomości odnoszące się do bóstw, roślin, mitologii oraz świętych miejsc związanych z wodą. Przedstawione przez autorkę wskazówki dotyczące kąpieli z pewnością staną się częścią moich rytuałów. Gorąco polecam!
– Deborah J. Martin
autorka A Green Witch’s Cupboard
W swojej książce Lilith Dorsey ożywia magiczny żywioł wody. Autorka zagłębia się w tajemnice tego ulotnego żywiołu, badając jego historię i powiązania. Z pewnością zainspiruje cię szeroki wachlarz zagadnień i praktyk, w tym liczne możliwości zastosowania naładowanej wody, święte kąpiele, interpretacje snów, magiczne mikstury do mycia podłóg i inne ciekawostki. Gorąco polecam tę pozycję wszystkim, którzy pragną się bliżej związać z żywiołem wody.
– Astrea Taylor
autorka Intuitive Witchcraft
Książka Magia wody to fantastyczna i kompleksowa analiza magii żywiołów, a zarazem kolejny wspaniały dodatek do niezwykłego dorobku Lilith Dorsey! Magia wody roztoczy przed tobą tajemnice historii oraz magii i bezpiecznie doprowadzi cię na ląd, pozwalając czcić tę siłę natury z pomocą roślin, kryształów, muszli i uświęconych form wody. Znajdziesz tu mnóstwo historii z całego świata, za pomocą których autorka w fascynujący sposób tworzy obraz magii wody oraz przedstawia ludzi i miejsca, o których ci się dotąd nie śniło!
– Paige Vanderbeck
gospodarz podcastu „The Fat Feminist Witch” oraz autorka książki Kompletny podręcznik Green Witch
Ta poetycka, piękna, liryczna i pobudzająca wyobraźnię książka sprawi, że żywioł, który spotykasz każdego dnia na swojej drodze, wyda ci się nowy i tajemniczy niczym pierwsza kropla rosy na płatku róży. Magia wody to zachwycające kompendium wiedzy na temat mitologii, magiji i majestatu żywiołu wody. Niech cię nie zwiedzie skromna liczba stron. Są tu przepisy, rytuały, legendy i magiczne atrybuty wody. Ta niewielkich rozmiarów książka to prawdziwa encyklopedia wiedzy o świętej i życiodajnej wodzie.
– Katrina Rasbold
autorka Crossroads of Conjure, Energy Magic
oraz The Sacred Art of Brujeria
Wspaniała książka! Jeżeli praktykujesz magię i pragniesz pogłębić więź z wodą, ta pozycja jest dla ciebie. To rzetelna analiza zastosowań wody w wielu tradycjach magicznych, a jednocześnie poręczny poradnik dla magów wykorzystujących moc wody. Ta książka autentycznie mnie zachwyciła. Lilith przygląda się wielu różnym tradycjom i praktykom, tworząc tym samym niepowtarzalną encyklopedię magii wody.
– Jason Mankey
autor książki Witch’s Wheel of the YearINFORMACJA OD AUTORKI
Autorka oraz wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za niewłaściwe stosowanie roślin wyszczególnionych w tej książce, zwłaszcza tych, które określa się mianem toksycznych lub trujących. Nawet samo dotykanie takich roślin może wywołać niepożądane reakcje. Opisy roślin opatrzone są stosownymi ostrzeżeniami, aby umożliwić czytelnikowi lepszą ocenę sytuacji.
Wszelkie rośliny, podobnie jak lekarstwa ludowe, mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, jeżeli są stosowane nieodpowiednio, zbyt długo lub w nadmiarze. Dokładnie badaj rośliny, których zamierzasz użyć, stosuj wyłącznie zioła pochodzące z bezpiecznych i zrównoważonych źródeł i pamiętaj, że moc roślin zależy od wielu czynników.
Autorka oraz wydawca nie zachęcają do stosowania praktyk zawartych w niniejszej książce ani nie gwarantują ich skuteczności.PRZEDMOWA
Od wieków w wielu praktykach ezoterycznych żywioły są podstawą magii. Bez względu na to, czy chodzi o astrologię, czy o współczesne czarostwo, cztery główne żywioły definiują granice i struktury wewnątrz większych, wielowymiarowych ram duchowych. Dzięki nim jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć liczne mechanizmy związane z funkcjonowaniem wszechświata.
Ziemia to nic innego jak grunt, po którym stąpamy. To kamienie, błoto i góry. Ziemia to także nasze ciała i cielesność w aktualnym wcieleniu. To środek i źródło naszej stabilności.
Ogień to płomień w kominku. Świeca, ognisko i słońce. Ogień ogrzewa, ale także niszczy. Posiada moc przekształcania i wzniecania. To żar naszej pasji i chęć do życia.
Woda to deszcz, oceany, jeziora oraz kojąca kąpiel i poranna mgła. Woda to krew i pot oraz nasze wspomnienia. Woda rządzi emocjami i przejawia się w postaci łez.
Powietrze jest wszędzie wokół nas. To nasz oddech, dźwięki, które słyszymy, oraz wiatr, który czujemy na twarzy. W powietrzu unoszą się nasiona i pyłki, zapachy, które ostrzegają nas przed niebezpieczeństwem, ale i te, które wprawiają nas w błogi nastrój. To pieśni naszej kultury. Powietrze to nasze głos, myśli i pomysły.
Mimo że w każdym systemie ezoterycznym wyżej wymienione podstawowe koncepcje mają odmienne zastosowania, to żywioły zawsze są obecne i pomagają w uporządkowaniu praktyk i lepszym rozumieniu samego siebie. Dla współczesnych czarownic symbolami żywiołów są najczęściej ich magiczne narzędzia. Na przykład kielich przedstawia wodę, a pentakl – ziemię. Wiccanie wykorzystują żywioły w celu nakreślenia magicznego kręgu i wypełnienia ochronną mocą wszystkich czterech jego części. W tarocie żywioły mają postać określonych symboli na kartach, a w astrologii każdy żywioł symbolizują trzy znaki. W innych kulturach żywioły są źródłem duchowego wsparcia podczas codziennej medytacji lub wizualizacji, a także przy wypowiadaniu zaklęć lub zdobywaniu nauk. Ludzie niekiedy pytają, którego żywiołu potrzebuję, aby przetrwać ten dzień?
Niniejsza książka to pierwsza część serii poświęconej symbolice i magicznym zastosowaniom żywiołów. Każdy tom skupia się na innym żywiole i opisuje wszystkie związane z nim zagadnienia – od miejsc o znaczeniu duchowym i istotnych bóstw po praktyczne zaklęcia i rytuały. To kompletne źródło informacji zarówno dla czarownic pragnących uprawiać magię żywiołów, jak i dla osób poszukujących informacji na temat poszczególnych żywiołów.
Każda książka została napisana przez innego autora, ale wszystkie pokazują, jak głębokie znaczenie ezoteryczne mogą zawierać w sobie żywioły i w jaki sposób wykorzystać je do własnych magicznych celów.
Dołącz do nas i zbadaj magiczne zastosowania wszystkich czterech żywiołów.
– Heather Greene
redaktor zamawiający (oryginału)WSTĘP
Święta woda
Zarówno planeta, na której żyjemy, jak i nasze ciała w większości składają się z wody. Ta orzeźwiająca, oczyszczająca, potężna i wyjątkowa substancja jest wszędzie wokół nas. Ludzie potrzebują wody; bez niej nigdy byśmy nie przetrwali. Człowiek może żyć bez miłości (choć to cudowne uczucie), ale nie bez wody. Dotyczy to zwłaszcza wody w jej świętym kontekście.
Człowiek rodzi się w wodzie – dosłownie i w przenośni. Nieświadomi niczego i pogrążeni w ciemnościach pływamy beztrosko w wodach płodowych. Po narodzinach zalewają nas nowe możliwości, a każdy z nas płynie swoją własną ścieżką. Woda w każdej postaci może nam objawić swoją magię i własne tajemnice. Istnieją na świecie studnie, w których woda od stuleci błogosławi ludziom i uzdrawia ich. Głębokie i wzburzone oceany. Rzeki, które przemierzamy i które nas zmieniają. Woda deszczowa, wodospady, burze i pradawne lodowce – woda w każdej postaci cechuje się niepowtarzalnymi energią i mocą.
Ta książka ma za zadanie pokazać, w jaki sposób czcić i wykorzystywać świętą wodę. Zbadamy tu historyczne i wielowymiarowe tło jej magii.
Niezrównana moc wody jest jednocześnie tak blisko nas i tak daleko. Przystępując do pisania tej książki, odczuwałam lekką niepewność, gdyż nie wiedziałam, dlaczego wszechświat stara się mnie naprowadzić właśnie na tę tematykę. W swoim życiu pełniłam już wiele ról – byłam kapłanką voodoo w Nowym Orleanie, badaczką, filmowcem, wielbicielką oriszy, a momentami nawet czarownicą miłości, ale mało kto mógłby mnie uznać za wodną czarownicę. W moim horoskopie urodzeniowym nie ma zbyt wielu elementów powiązanych z wodą, a w gruncie rzeczy nie przepadam nawet za pływaniem. Zastanowiwszy się jednak dłużej, doszłam do nowych wniosków. Popularna w Nowym Orleanie religia voodoo skupia się wokół ashe, czyli energii rzeki Mississippi. Wiele razy stałam nad rzeką, oddając cześć jej potężnej magii za pomocą pieśni, tańców, modlitw i ofiar. Związek między duchami Nowego Orleanu i wodą stał się tematem mojego filmu dokumentalnego Bodies of Water: Voodoo Identity and Tranceformation, który nakręciłam tuż przed nadejściem huraganu Katrina w 2005 roku.
Głęboki związek z wodą odczuwam też z racji bycia wyznawczynią oriszy Oszun. Według tradycyjnych religii afrykańskich Oszun symbolizuje ashe rzeki. Traktowana jest jako orisza miłości, małżeństwa, pieniędzy, piękna, tańca i nie tylko. Tradycyjne religie afrykańskie często dostrzegają sens tam, gdzie inni widzą jedynie dzieło przypadku. W moim życiu nie brakowało takich magicznych chwil związanych z wodą. Pamiętam, jak wiele lat temu po raz pierwszy wybrałam się na obchody nocy świętojańskiej w Nowym Orleanie. Wstałam wcześnie, tak jak zwykle, i poczułam potrzebę złożenia ofiary Oszun nad rzeką Mississippi. Szybko pobiegłam na najbliższy targ, aby kupić pomarańcze i miód. Zeszłam po schodach prowadzących nad wodę i zostawiłam przy brzegu ofiary, spróbowłam miodu i położyłam owoce tuż nad wodą. Podczas śpiewnej modlitwy dołączyły do mnie dwie kobiety, w tym kapłanka La Regla Lucumi (santerii). Nie znałam ich wcześniej, więc kiedy zobaczyłam, jak składają dary i modlą się nad wodą, poczułam prawdziwe błogosławieństwo Oszun. Później tego samego dnia uczestniczyłam w obchodach nocy świętojańskiej w świątyni voodoo. Byłam tam świadkiem pięknej ceremonii z udziałem wiernych i doświadczyłam początków życia, które z dumą wiodę po dziś dzień.
Woda pomaga odkryć to, co ukryte, i choć bywają to wspaniałe rzeczy, niekiedy żałujemy, że na zawsze nie pozostały w mroku. Pamiętam, jak dawno temu poszłam nad rzekę, aby złożyć ofiarę Oszun. Tym razem odwiedzałam mieszkającego w Wirginii przyjaciela sprawującego funkcję babalawo, czyli kapłana wyroczni Ifá. Zaprowadził mnie nad miejscową rzekę James, abym mogła tam zostawić dary i porozumieć się z ashe Oszun. Szłam tam ze łzami w oczach i z ciężkim sercem, rozmyślając o moich ówczesnych problemach sercowych. Kiedy weszłam do wody i schyliłam się, aby zostawić ofiarę, u stóp dostrzegłam śniętą rybę. Stało się dla mnie jasne, że bogini odpowiedziała, zanim zdążyłam jej zadać pytanie. Woda zresztą wielokrotnie odpowiadała na moje modlitwy niezależnie od tego, czy odpowiedź była zgodna z moimi oczekiwaniami.
Na każdej płaszczyźnie woda jest kojarzona z emocjami, a one często okazują się dla nas trudne. Mogą być dzikie i intensywne niczym burza z piorunami lub łagodne i delikatne jak niezmącona powierzchnia stawu. Poznawanie własnej natury i swoich prawdziwych uczuć bywa niezwykle skomplikowane, ale magia wody pomaga nam dojść do prawdy w możliwie najspokojniejszy i najskuteczniejszy sposób.
Kiedy zaczęłam pisać tę książkę, w pewnym sensie czułam się tak, jakbym się zbliżała do wody. Potęga i magia wody to rozległy temat. Myślenie o niej, o jej pięknie oraz o wszystkich związanych z nią miejscach i stworzeniach powodowało, że czułam się nieco onieśmielona. Momentami pisanie sprawiało wrażenie rozwiązywania zagadek natury egzystencjalnej; było niczym próba zdefiniowania istoty wody. To nieustannie zmieniający się żywioł i nikt nigdy do końca nie dotarł do jego sedna, więc jakiekolwiek próby zaklasyfikowania są trudne. Spędziłam nad tą książką wiele bezsennych nocy, ale kiedy tok mojej pracy i determinacja zaczęły przypominać wodospad lub rwący nurt rzeki, pisanie stało się o wiele łatwiejsze.
Mam szczerą nadzieję, że znajdziesz tu wszystko, co powinna zawierać książka na temat magii wody. Niech jej majestatyczna przejrzystość wskaże ci drogę!CZĘŚĆ 1. HISTORIA, FOLKLOR I MITY
ROZDZIAŁ 1
Woda w kulturze na przestrzeni dziejów
Ludzie nie są w stanie przetrwać zbyt długo bez słodkiej wody. Od zarania dziejów osiedlali się w pobliżu zbiorników wodnych, aby móc żyć i rozwijać się. Wiele takich miejsc z czasem przerodziło się w wielkie miasta, które stoją po dziś dzień. Damaszek to jedno z najstarszych nieustannie zamieszkałych miast na świecie. Wyraźnie widać, że to woda ukształtowała to miejsce oraz jego charakter.
Studiując dawne mity i legendy o stworzeniu świata, łatwo dostrzec łączące je podobieństwa – wszystko powstało z wody. W wielu różnych podaniach i źródłach religijnych zawarto historie i instrukcje obrazujące, że woda jest do życia niezbędna.
Starożytni Sumerowie
Pochodzący mniej więcej z 3000 roku p.n.e. sumeryjski mit opowiada historię bogini Nammu. Stanowi ona uosobienie pradawnych oceanów, urodziła zarówno Ziemię, jak i niebo. Enuma elisz to starożytny mezopotamski mit stworzenia opowiadający historię narodzin bogów, bogiń i Ziemi. Nie znamy dokładnej daty jego powstania, ale badacze uważają, że pochodzi z ok. IX wieku p.n.e. Traktuje o początkach świata, gdy na Ziemi była jedynie wirująca woda. Wir składał się z wody słodkiej, przedstawionej jako bóg Apsu, oraz gorzko-słonej, przedstawionej jako bogini Tiamat. Bóstwa oddzielają się od siebie, a następnie do siebie wracają, tworząc lądy i życie.
Muzułmanie
W islamie woda traktowana jest jako źródło wszelkiego życia na Ziemi. Koran opowiada o błogosławionej wodzie spływającej na Ziemię w postaci deszczu, który nawadnia plony, a woda uznawana jest nawet za symbol majestatu i potęgi Allacha.
Hinduizm
Według zawartego w Rygwedzie hinduskiego hymnu na cześć stworzenia na początku była tylko woda. W tej tradycji ma ona właściwości zarówno błogosławiące, jak i oczyszczające.
Rdzenni Amerykanie
Także wśród rdzennych mieszkańców obu Ameryk istnieje wiele legend mówiących o narodzinach świata w wodzie lub w jej pobliżu.
IROKEZI
Irokezi to zbiór sześciu plemion, które od ponad 4000 lat zamieszkują tereny obecnego zachodniego stanu Nowy Jork i kanadyjskiej prowincji Ontario. Irokeski mit stworzenia zaczyna się od historii ludzi żyjących wysoko na niebie, ponieważ wówczas ląd jeszcze nie istniał. Pewnego razu córka jednego z wodzów zachorowała. Nikt nie wiedział, jak ją uzdrowić, aż jeden z członków starszyzny oznajmił ludziom, że jeśli chcą znaleźć rozwiązanie zagadki, muszą wykopać korzenie świętego drzewa. Ludzie połączyli siły i zaczęli kopać, aż powstał wielki otwór. Wtedy jednak zarówno drzewo, jak i córka wodza wpadły do niego.
A tam rozciągało się olbrzymie morze zamieszkiwane przez dwa łabędzie. Kiedy drzewo i dziewczyna wpadły do wody, rozległ się głośny grzmot. Zaciekawione łabędzie podpłynęły bliżej, aby zobaczyć, co się dzieje. Chciały uratować dziewczynę, ale nie wiedziały, jak to zrobić, więc zwróciły się o pomoc do wielkiego żółwia. Żółw, najmądrzejsze spośród wszystkich stworzeń, oznajmił im, że dary spadające z nieba to dobry znak. Wyjaśnił każdemu, kto mógł go usłyszeć, że należy odszukać drzewo, jego korzenie i przyklejoną do nich ziemię. Żółw zaproponował, by z ziemi stworzyć wyspę, na której będzie mogła mieszkać córka wodza. Wszystkie stworzenia świata zaczęły poszukiwania, przeczesując głębiny, aż w końcu pewna ropucha odnalazła drzewo. Połknęła ziemię i wróciła na powierzchnię, a następnie wypluła ją i zdechła. Ziemia zaczęła rosnąć, ponieważ tkwiła w niej magiczna moc. Wkrótce pośród morza pojawiła się olbrzymia wyspa, na której mogła zamieszkać dziewczyna.
Niestety wszystko wokół spowijał mrok. Żółw znalazł jednak rozwiązanie i tego problemu. Poprosił wszystkie zwierzęta umiejące kopać – jak susły czy wiewiórki – aby zaczęły robić dziury w niebie. Córka wodza stała się matką wszelkich stworzeń tego nowego świata. Niektórzy mówili, że zaszła w ciążę, spadając z nieba do wody.
INDIANIE QUECHAN
Plemię Quechan, zwane także Yuma, to rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej, zamieszkujący dolinę rzeki Kolorado. Opowieść o początku świata według plemienia Quechan rozpoczyna się od mroku i wody, ponieważ na początku nie było niczego innego. Woda była wzburzona, a powstała z niej piana spiętrzyła się, tworząc niebo. Z wody wyłonił się Stwórca, bliźniacze duchy imieniem Bakotahl i Kokomaht. Pierwszy był zły, drugi zaś dobry. Podczas podróży na powierzchnię Kokomaht miał zamknięte oczy. Wypływając, Bakotahl zapytał swojego brata, czy nie otwierał oczu. Kokomaht wiedział, że brat jest zły, więc skłamał, że miał oczy otwarte. Brat więc postąpił podobnie, ale gdy wynurzył się z otwartymi oczami, oślepł. Imię Bahotahl oznacza „ślepy”.
Po wynurzeniu się bliźniacze duchy stworzyły święte strony świata. Wychodząc z wody, Kokomaht zrobił cztery kroki w każdym kierunku, tworząc północ, południe, wschód i zachód. Bakotahl też chciał tworzyć, zaczął więc stwarzać ludzi. Na początku użył gliny, ale powstali w ten sposób ludzie byli zdeformowani – brakowało im stóp i palców. Kokomaht wyśmiał te twory i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Wkrótce wykreował kompletnych ludzi – mężczyznę i kobietę. Rozgniewało to brata, który sprowadził na świat burzę. Kokomaht także się zezłościł i zaczął tupać. W zależności od wersji tego mitu jego tupanie wywołało trzęsienie ziemi, które strąciło twory Bakotahla do oceanu, zmieniając je w ptactwo wodne, lub po prostu rozwiało burzowe chmury. Tak czy inaczej – burza pozostawiła po sobie choroby. Ludzie Kokomahta zaczęli się rozmnażać i zaludniać świat, tworząc wszystkie plemiona świata. W tym nowym świecie żyła pewna żaba. Była zazdrosna i pełna nienawiści do Kokomahta, więc postanowiła go unicestwić. Podkopała się pod niego, a gdy zapadł się pod ziemię, skradła mu oddech. Kokomaht zginął, a w ramach ostatniej lekcji dla ludzi pokazał im transformującą moc śmierci.
NAWAHOWIE
Indianie Nawaho to jedna z największych rdzennych grup Ameryki Północnej. Zamieszkiwali południowo-zachodnie tereny USA. Według Nawahów ludzie zasiedlają obecnie tak zwany piąty świat. W pierwszym żyli jedynie mężczyzna, kobieta i kojot. Świat ten był niezwykle mroczny i bardzo mały, więc wszyscy szybko wspięli się do drugiego, gdzie świeciły słońce i księżyc. Podobno w tym świecie słońce usiłowało spółkować z pierwszą kobietą, ale ta odmówiła, wtedy kojot zaproponował ucieczkę do trzeciego świata, który rzekomo miał być pięknym, cudownym miejscem. Kiedy cała trójka dotarła na miejsce, ludzie gór, którzy tam mieszkali, ostrzegli nowo przybyłych przed potężnym wężem wodnym (w niektórych podaniach jest to wydra) o imieniu Tieholtsodi. Dla kojota to ostrzeżenie było jednak niezawodnym sposobem na jego rozochocenie, ponieważ taką już miał naturę. Kojot zakradł się więc do siedliska Tieholtsodi i ukradł mu dzieci. Wąż był wściekły i sprowadził na świat wielką powódź. Woda na wschodzie była czarna, na południu niebieska, na zachodzie żółta, na północy biała, a wszystkie zaczęły wzbierać.
Ludzie przyszli do pierwszego mężczyzny i pierwszej kobiety z pytaniem, co mają robić. Para postanowiła wyhodować góry i zasiać trzcinę, po której można by się było wspiąć, aby uciec przed wodą. Wszyscy więc wspięli się po trzcinie, która urosła tak wysoko, że doprowadziła ich do czwartego świata. Pierwsza na miejscu była szarańcza. Ujrzała tam cztery ptaki – czarnego, niebieskiego, żółtego i białego. Ptaki zapytały szarańczę, co tu robi, i poddały ją kilku próbom, a gdyby jej się udało je przejść, mogłaby zostać. Ostatnią próbą były zawody w rzucaniu toporem, podczas których ptaki trafiły szarańczę w twarz i odleciały. Poziom wody zaczął opadać wszędzie z wyjątkiem południa. Kobieta i mężczyzna zamieszkali na niewielkiej wyspie i zaczęli się rozmnażać.
Kojot wciąż jednak miał przy sobie dzieci Tieholtsodi, wskutek czego woda znów zaczęła się podnosić, zalewając czwarty świat. Ludzie znowu stworzyli góry i posadzili trzcinę, ale tym razem to bóbr jako pierwszy zbadał nowy, piąty świat. Powiedział, że jest tam mokro, a ludzie poszli za nim, ponownie zajmując niewielką wyspę na olbrzymim morzu. Wszyscy błagali kojota, aby oddał dzieci Tieholtsodi, i w końcu udało im się go przekonać. Teraz wszyscy mogli zacząć nowe życie w piątym świecie. Na początku usunęli nadmiar wody; jak głosi legenda, wezwali na pomoc mrocznego ducha, a ich prośba została wysłuchana. Woda ustąpiła, tworząc rzekę Kolorado.
Istnieje wiele mitów o ogromnych powodziach. Poniższy pochodzi od Indian Kri. Pewien mężczyzna usłyszał, że zbliża się wielka powódź, więc zaczął budować tratwę. Skończył pracę, gdy poziom wody już się podnosił i szybko wskoczył na pokład wraz ze swoim psem. Woda poniosła tratwę wysoko w korony drzew. Wtedy pies powiedział swojemu panu, że jeżeli chce przeżyć, musi wrzucić go do wody. Mężczyzna kochał psa i nie chciał tego robić, ale pies przekonywał go, że to jedyny sposób, i ponowił prośbę, dodając, że mężczyzna powinien pozostać na tratwie przez siedem dni, dopóki poziom wody nie opadnie. Z ciężkim sercem mężczyzna zrzucił psa z tratwy.
Po siedmiu dniach woda zaczęła ustępować. Kiedy zrobiło się już prawie sucho, mężczyzna ujrzał dziesiątki przemoczonych ludzi szukających pomocy. Zbliżywszy się do nich, zrozumiał, że są to duchy osób, które utonęły podczas powodzi.
Afryka Zachodnia
Studiując mity stworzenia pochodzące z Beninu, Nigerii i innych regionów Afryki Zachodniej, można się utwierdzić w przekonaniu, że Ziemia i jej mieszkańcy narodzili się w wodzie.
W nigeryjskiej tradycji ludu Joruba krąży wiele wersji świętych historii i opowieści. Po części dzieje się tak, ponieważ od tysięcy lat przekazywane były one ustnie z nauczyciela na ucznia lub z rodzica na dziecko. To samo dotyczy mitów stworzenia. Poniżej przedstawiam jedną z wersji mitu o powstaniu świata.
Na początku Ziemia była bezkształtna i wodnista. Nie była ani lądem, ani morzem. Niebiosa zamieszkiwała wyższa istota imieniem Olorun. Bóstwo to zapytało oriszę Nla, czy pomoże mu w stworzeniu świata. Nla zaczął pracę, mając do dyspozycji skorupę ślimaka wypełnioną ziemią, kurę i gołębia. Wysypał ziemię, a ptaki zaczęły ją rozrzucać pazurami, tworząc lądy i morza. Kameleon ocenił pracę Nla i przekazał Olorunowi, że wszystko idzie jak należy. Pierwsze stworzone miejsce nosiło nazwę Ilé Ifé.
Haitańczycy
Przedstawiona poniżej historia pochodzi ze starożytnej haitańskiej religii voodoo, która w ostatnich latach znacznie zyskała na popularności. W haitańskim voodoo wąż-stwórca Damballa Wedo i jego żona Ayida Wedo są mocno związani z wodą. Najbardziej rozpowszechniona historia voodoo opowiada, jak starożytna wiedza z Afryki trafiła do krajów obu Ameryk. Według legendy Damballa Wedo podróżował pod powierzchnią oceanu, zaś Ayida Wedo sunęła po tęczy. Oboje spotkali się za wielką wodą i przekazali swoją wiedzę miejscowej ludności.
Japonia
Poniższa historia oparta jest na Kojiki, czyli Kronice dawnych wydarzeń, tekście spisanym ok. 712 roku. Na początku było wielkie morze chaosu, w którym wszystkie pierwiastki były ze sobą wymieszane. Trzy boskie istoty zwane kami postanowiły stworzyć świat. Na początku stworzyły szereg bogów i bogiń, w tym Izanami i Izanagiego. Izanagi otrzymał magiczną włócznię, która miała mu pomóc w tworzeniu świata. Zamoczył ją w chaosie i zaczął mieszać, a gdy ją wyciągnął, kapała z niej woda. Kilka kropli spadło i utworzyło wyspę.
Wkrótce potem Izanagi i Izanami zaczęli razem kreować. Stworzyli wyspy, w tym Wyspę Piany, Wyspy Japońskie, góry, wodospady i tak dalej.
Izanami (jej imię oznacza „zapraszająca”), urodziła ognistego ducha, który niestety poparzył ją i osłabił. Chora bogini wymiotowała, a z jej wymiotów zrodziło się bóstwo zwane Księciem Metalowej Góry. Choroba Izanami się przedłużała, a z jej wydalin formowały się różne elementy świata: odchody zmieniły się w błoto, a mocz stał się słodką wodą. Izanami była jednak coraz bardziej chora. W końcu spadła do Królestwa Nocy. Izanagi podążył za nią i błagał, by wróciła, ale ona stwierdziła, że to niemożliwe, ponieważ spróbowała miejscowego jedzenia, w wyniku czego została tam uwięziona. Ujrzawszy Izanami, Izanagi z przerażeniem skonstatował, że jej ciało zaczęło się rozkładać. Przestraszony uciekł, a biegnąc, wyrzucił grzebienie, które miał we włosach. Te, po zetknięciu z ziemią, zmieniły się w winogrona i bambusy. Duch nocy, który gonił Izanagiego, zatrzymał się, aby je zjeść, dzięki czemu bogu udało się umknąć.
Izanami kochała Izanagiego i chciała, aby do niej wrócił. Wysłała więc za nim osiem duchów burzy oraz wojowników Królestwa Nocy. Izanagi zdołał im uciec i zatrzymał się ledwie na chwilę, aby odpocząć w brzoskwiniowym sadzie. Kiedy pojawili się jego wrogowie, zaczął rzucać w nich brzoskwiniami (które według legend odstraszają zło i negatywną energię). Wojownicy uciekli, ale Izanami nie zamierzała się poddać. Ostrzegła Izanagiego, że jeżeli nie wróci, ona każdego dnia zabije tysiąc osób. Bóg odparł, że w zamian za to każdego dnia stworzy tysiąc nowych ludzi. Ta legenda wyjaśnia, dlaczego ludzie rodzą się i umierają. Ostatecznie Izanagi uwięził Izanami w Królestwie Nocy, gdzie przebywa po dziś dzień.
Po tych trudnych przejściach Izanagi postanowił się odświeżyć, zażywając kąpieli. Kiedy umył lewe oko, narodziła się Omikami, bogini słońca. Kiedy obmył prawe oko, powstał Tsukiyomi-no-mikoto – księżyc. Zaś kiedy wytarł nos, narodził się Susano-O, bóg burz.
Żydzi
Poniżej przedstawiam skróconą wersję mitu stworzenia zawartego w Talmudzie. Bóg postanowił stworzyć świat. Pierwsze wypowiedziane przez niego słowo brzmiało baruch, czyli „błogosławiony”. Pierwszego dnia stworzył niebo i ziemię, światło i mrok oraz dzień i noc. Następnie rzucił w pustkę kamień, z którego powstała Ziemia. Drugiego dnia stworzył anioły, a trzeciego rośliny i drzewa oraz żelazo, z którego można było zrobić narzędzia do ich ścinania i pielęgnacji. Tego dnia powstał też Eden – raj, gdzie mieli zamieszkać Adam i Ewa. Czwartego dnia stworzył słońce, księżyc i gwiazdy. Piątego powołał do życia morskie stworzenia, w tym lewiatana, oraz zwierzęta latające. Szóstego dnia stworzył zwierzęta stąpające po ziemi oraz ludzi. Niektóre anioły były zazdrosne o to, że Bóg tworzy inne istoty, ale ten wskazał na nie palcem, w wyniku czego stanęły w płomieniach.
Następnie Bóg wysłał archanioła Gabriela, aby ten zebrał ziemię z czterech stron świata – surowiec do stworzenia ludzi. Gabriel zaczął wątpić w sens tego przedsięwzięcia, ponieważ dowiedział się od ziemi, że ludzie zniszczą całe stworzone przez Boga piękno. Bóg sam więc zebrał ziemię i glinę, które posłużyły mu do ulepienia pierwszego człowieka, Adama. Kiedy zamierzał obdarować go duszą, anioły pod dowództwem Samaela (Szatana) po raz kolejny zaczęły wyrażać sprzeciw. Bóg wypędził ich z nieba i strącił do piekła, po czym tchnął życie w swoje nowe dzieło.
Podobno gdy Adam zobaczył, że wszystkie zwierzęta mają swoje pary, poprosił Boga o stworzenie mu towarzyszki. Bóg stworzył więc z ziemi Lilit. Gdy Adam chciał z nią dzielić łoże, odmówiła, tłumacząc, że oboje są stworzeni z ziemi, więc ona nie chce mu się w ten sposób poddawać. Rozgniewana wymówiła zakazane imię Boga, po czym zniknęła. Podobno żyje wśród demonów. Bóg natomiast stworzył Adamowi kolejną kobietę – Ewę.
_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_
N.O. Rabbat, Damascus, w: Encyclopedia Brittanica, online:https://www.britannica.com/place/Damascus.
L.W. King, Enuma Elish: The Seven Tablets of Creation, Cosimo, Nowy Jork 2007, s. LXXII.
W.F. Webster, E.B. Cowell, H.H. Wilson, Rig-Veda-Sanhitá: A Collection of Ancient Hindu Hymns, t. 1, N. Trübner and Company, Londyn 1866, s. 44.
J.F. Bierlein, Parallel Myths, Ballantine Wellspring, Nowy Jork 2010, e-book, poz. 1134.
Tamże, poz. 1891.
Tamże, poz. 893.
H. de Veer, Myth Sequences from the Kojiki: A Structural Study, „Japanese Journal of Religious Studies” 1976, 3, 2/3, s. 175–214.