Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Małgorzata Szejnert. Szczegół - ebook

Data wydania:
8 października 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
35,90

Małgorzata Szejnert. Szczegół - ebook

Jestem maniaczką szczegółów. Dotykają samej istoty reportażu jako gatunku. W przeciwieństwie do publicystyki, która zajmuje się tematami ogólnymi, reportaż kieruje się w stronę jednostki i jej intymności, jest tekstem o indywidualnym przeżyciu. A to najlepiej opowiedzieć szczegółem, bo on zaświadcza.

Małgorzata Szejnert

Szczegół. Okaże się stałym punktem odniesienia przez kilkadziesiąt lat pracy reporterskiej i redakcyjnej. To dzięki niemu możliwe staje się wyeksponowanie tego, co ważne lub co prowadzi do spraw istotnych. Szczegół pozwala na znalezienie właściwej perspektywy. Jest rodzajem kompasu, z którego reporterka korzysta w swojej twórczości świadomie, z dużą precyzją w kontekście komponowania tekstu, konsekwentnie, osiągając zarazem artystyczny efekt.

Ze Wstępu

Autorka, kreśląc pierwszą syntezę twórczości jednej z najważniejszych polskich reporterek XX i XXI wieku, zaprasza w podróż śladami drogi twórczej Małgorzaty Szejnert – nie tylko jej kolejnych publikacji, ale też społecznych zadań, takich jak bycie mistrzynią i mentorką kolejnych pokoleń polskich reporterów. Podczas lektury czytelnik zapozna się m.in. z rozważaniami na temat specyfiki małego realizmu, etosu reporterskiego bohaterki – redaktorki działu reportażu w „Gazecie Wyborczej” oraz autorki monumentalnych książkowych opowieści – a także z refleksjami na temat roli fotografii i ich relacji ze słowem. Nakreślony z pasją portret sylwetki twórczej Małgorzaty Szejnert zachęca do osobistych czytelniczych spotkań z publikacjami mistrzyni szczegółu.

Spis treści

9 wstęp. Zapisane kredą

19 Rozdział 1. Haft. Codzienność w prasie

21 „Kurier Polski” i Wielka Historia

26 „Kontrasty” i docenienie reportażu

36 Codzienność arystokracji

44 „Ekspres Reporterów” – między książką a czasopismem

51 „Literatura” i reagowanie

81 Rozdział 2. Ziarenko. Rzeczy pierwsze

81 Polonia? Nie taka znowu oczywista

87 Co widać poza centrum?

94 Przypomnienie a książki hipotetyczne

103 Rozdział 3. Karteczki. Dać świadectwo

106 Wśród strajkujących

116 Teatr jako przestrzeń etycznego osądu

131 Przełamać milczenie

153 Rozdział 4 (a właściwie przypis do rozdziału 3). Warsztat reporterki

161 Rozdział 5. Stół. Szkoła pisania na co dzień

162 Początki „Gazety Wyborczej”

166 Nowy Jork

168 Uczniowie

171 Mięćmierz

174 Jak pisać o faktach?

180 Mała książka kucharska

182 Towarzyszenie i bycie razem

188 Reporterskie przyjaźnie

196 Reportaż się zmienia?

205 Rozdział 6. Fotografia. Wielkie małe historie

206 Wobec historii

209 Ciekawość i gry gatunkowe

224 Korespondencja

227 Wyspy i pogranicza

240 Fotograficzne zbliżenie

249 Zakończenie. Odlane z brązu

255 Bibliografia

281 Indeks osobowy

Kategoria: Polonistyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8331-536-2
Rozmiar pliku: 6,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SPIS TREŚCI

WSTĘP. ZAPISANE KREDĄ

ROZDZIAŁ 1. HAFT. CODZIENNOŚĆ W PRASIE

„Kurier Polski” i Wielka Historia

„Kontrasty” i docenienie reportażu

Codzienność arystokracji

„Ekspres Reporterów” – między książką a czasopismem

„Literatura” i reagowanie

ROZDZIAŁ 2. ZIARENKO. RZECZY PIERWSZE

Polonia? Nie taka znowu oczywista

Co widać poza centrum?

Przypomnienie a książki hipotetyczne

ROZDZIAŁ 3. KARTECZKI. DAĆ ŚWIADECTWO

Wśród strajkujących

Teatr jako przestrzeń etycznego osądu

Przełamać milczenie

ROZDZIAŁ 4 (A WŁAŚCIWIE PRZYPIS DO ROZDZIAŁU 3). WARSZTAT REPORTERKI

ROZDZIAŁ 5. STÓŁ. SZKOŁA PISANIA NA CO DZIEŃ

Początki „Gazety Wyborczej”

Nowy Jork

Uczniowie

Mięćmierz

Jak pisać o faktach?

Mała książka kucharska

Towarzyszenie i bycie razem

Reporterskie przyjaźnie

Reportaż się zmienia?

ROZDZIAŁ 6. FOTOGRAFIA. WIELKIE MAŁE HISTORIE

Wobec historii

Ciekawość i gry gatunkowe

Korespondencja

Wyspy i pogranicza

Fotograficzne zbliżenie

ZAKOŃCZENIE. ODLANE Z BRĄZU

BIBLIOGRAFIA

INDEKS OSOBOWYWSTĘP

ZAPISANE KREDĄ

„Małgosia”. Takie imię zapisuje Edmund Szejnert na tablicy w klasie szkolnej, dzieląc się z podopiecznymi radością z narodzin córki. Małgorzata, choć jej rodzice mieszkają w Sieradzu, przychodzi na świat 28 kwietnia 1936 roku w jednym z warszawskich szpitali. Po wielu latach wychowankowie będą pamiętali swojego nauczyciela języka polskiego. Podczas spotkania autorskiego jeden z nich podejdzie do jego dorosłej córki i nawiąże z nią kontakt. Ponad pięćdziesiąt lat po maturze byli uczniowie chcą się spotkać z Edmundem Szejnertem, Małgorzatą i Piotrem, synem reporterki. Dowiedzą się wówczas, że ich nauczyciel zmarł w 1949 roku na gruźlicę. Będą korespondować z jego córką. Listy od dawnych wychowanków ojca staną się częścią bogatego epistolograficznego archiwum dziennikarki1.

Zdjęcie ślubne rodziców. Można je obejrzeć na kartach książki Wyspa Węży. To tam autorka krótko scharakteryzuje swoich najbliższych: „W pierwszym rzędzie siedzą państwo młodzi, Regina, z domu Biernacka, i Edmund Szejnert. Mama, szczupła i zręczna, w krótkiej białej sukience i białych pończochach, i tata, dużo od niej starszy, niewysoki, już lekko łysiejący. Są zakochani, na zdjęciu tego nie widać, ale ja to wiem. Ojciec, polonista, uczył w gimnazjach w Żninie i Gostyniu, a teraz ma posadę w Gimnazjum Zamoyskiego w Warszawie, ale chcieli mieć ślub i wesele w Białej, w rodzinnym domu mamy. Jeszcze nie wiedzą, że schronią się w tym domu, gdy wybuchnie wojna, i pozostaną w nim z dziećmi przez długie lata. Rodzina taty też jest związana z Białą Podlaską: dziadek Henryk Szejnert był notariuszem w tutejszym sądzie”2. Antoni Biernacki, ojciec matki autorki, prowadzi dobrze prosperujący warsztat masarski. Ślub rodziców przyszłej reporterki odbywa się w 1934 roku. Imienia i panieńskiego nazwiska matki reporterka będzie używała jako pseudonimu w „Tygodniku Demokratycznym”.

Butkiewicza 12. To adres w Białej Podlaskiej, który Małgorzata Szejnert zapamięta na całe życie. Znajdował się tam dom dziadków ze strony jej matki, w którym rodzina reporterki zamieszkała w 1939 roku, przeprowadzając się z Sieradza. Dom, który chronił i dom, który dawał poczucie bezpieczeństwa. Reporterka wspomina: „Duży, murowany, parterowy z facjatą. To był dom, który wszystkich przytulał, w czasie wojny przewinęło się przez niego wiele osób”3. W innym miejscu opisuje: „Dom miał wielką kuchnię i jeszcze większą ciemną jadalnię, duże pokoje, których przeznaczenie zmieniało się w różnych latach z powodów historycznych lub rodzinnych, osobne mieszkanie na piętrze, z dwoma przygórkami, i ogromny strych, który ciągnął się nie tylko nad mieszkalną częścią budynku, ale i nad przylegającym do niej warsztatem masarskim dziadka i dużą izbą czeladną”4. Dziadka Biernackiego zapamięta jako głowę rodziny, osobę bardzo dobrą i opiekuńczą5.

Wojna. Jako dziecko będzie miała to szczęście, że dramaty tamtego czasu jakoś ją ominą. Szejnert powie: „Samą wojnę pamiętam słabo, na szczęście nie dotarła do mojej świadomości. Była obecna tylko w ten sposób, że znaczna większość mężczyzn z mojej rodziny znikła z domu. Jeden wuj siedział w Oświęcimiu, dwóch innych w oflagach, jeden został w Katyniu, jeden w Szkocji. Kobietom w domu dziadka nic się nie stało, choć najmłodszą moją ciotkę uwięziono na Zamku w Lublinie. Wyszła z niego z tyfusem, ale wyzdrowiała”6. Za to jako dorosła osoba w swojej pracy zawodowej nie raz i nie dwa zbliży się do wojennych wydarzeń oraz tego, co działo się tuż po zakończeniu wojny w okresie stalinizmu. Będzie umiała słuchać, pytać i towarzyszyć świadkom. Stanie się również ważną kronikarką historii najnowszej, zachowując uważność i czujność osoby umiejącej wyczuć, że dzieją się rzeczy istotne i niosące w sobie rewolucyjne zmiany.

Otwock. Autorka spędzi w Białej Podlaskiej wojnę i kilka lat po niej, z roczną przerwą na podratowanie zdrowia w Otwocku. Małgorzata będzie miała problemy z płucami. Po wielu latach opisze ten czas jako bardzo trudny: „ znam dom dziecka z doświadczenia. Kiedy po wojnie zachorowałam na płuca, lekarz orzekł, że uratuje mnie rok w Otwocku. To nie było na możliwości mojej rodziny. Mama dowiedziała się jednak, że w Otwocku jest sierociniec sióstr elżbietanek. Ojciec już nie żył i zakonnice uznały, że mogą mnie przyjąć jako półsierotę. To nie był zły dom. Siostry odnosiły się do nas raczej sprawiedliwie. Wiedziałam, że niedługo wrócę do mamy, dostawałam listy i paczki z domu. A jednak kiedy wspominam ten rok, czuję dotkliwie krzywdę, jakiej doznałam. Krzywdząca była monotonia zajęć, niemożność bycia samej choćby przez chwilę, świadomość, że nic w tym miejscu do mnie nie należy, całkowita obojętność otoczenia, poczucie, że jestem nikim i powinnam być nikim. Skoro we mnie ciągle tkwi ślad tamtego jednego roku, co czują ludzie, którzy się wychowali w takich zakładach, bez żadnych listów i bez żadnej nadziei na powrót do domu?”7. Wspominając własne dziecięce przeżycia, odnajduje wspólnotę doświadczeń z tymi, którzy przebywali tam na stałe. Rozumie brak nadziei i poczucie odrzucenia towarzyszące niemożności znalezienia dającego bezpieczeństwo punktu zaczepienia w przyszłości.

Sport. Jeszcze w okresie licealnym Małgorzacie Szejnert marzyć się będzie dziennikarstwo sportowe. Szybko jednak porzuci te plany, choć sportowi pozostanie wierna przez całe życie. Okaże się na przykład bardzo dobrą narciarką. W dziennikarskim klubie narciarskim „Kaczka” będzie często jeździła z Olgą i Jerzym Krzyżanowskimi.

Warszawa. Wyjedzie tam na studia dziennikarskie i już pozostanie. Jednocześnie nie straci z oczu tego wszystkiego, co dzieje się poza centrum. Będzie więc często pisać o mieszkańcach obszarów niekoniecznie cieszących się zainteresowaniem dziennikarzy, jak na przykład Białostocczyzna czy Warmia i Mazury. Aż do ogłoszenia stanu wojennego jej pracę zawodową będą organizowały tzw. wyjazdy w teren.

Stany Zjednoczone. Pojawią się w jej życiu co najmniej kilka razy. Zadebiutuje książką będącą zbiorem reportaży o amerykańskiej Polonii. Napisze ją po powrocie z dwumiesięcznego pobytu w Stanach. W latach osiemdziesiątych razem z synem uda się na emigrację i zamieszka w Nowym Jorku. Wróci jednak do kraju, a Stany Zjednoczone na nowo staną się jej bliskie, kiedy już na emeryturze będzie pisała książkę o Ellis Island. Praca w Nowym Jorku w latach osiemdziesiątych XX wieku okaże się doświadczeniem formacyjnym: „W Stanach przeżyłam moment swobody, poczułam, co znaczy pisać normalnym językiem, bez stosowania tej ciągłej autocenzury, która nam, dziennikarzom zza żelaznej kurtyny, weszła w krew”8.

Reporterka i redaktorka. Te dwie role okażą się kluczowe dla kilkudziesięciu lat aktywności twórczej Małgorzaty Szejnert. Jako reporterka nigdy właściwie nie zapomni o formie, wiedząc i czując, że to, w jaki sposób opowie się o faktach, jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze czasami od samych faktów. Jako redaktorka wpłynie na sposób pisania przedstawicielek i przedstawicieli średniego pokolenia reporterów. To oni będą jej uczniami w „Gazecie Wyborczej” i to dla nich na blisko piętnaście lat zrezygnuje z pisania. Opowieść o jej pracy to jednocześnie historia przemian zachodzących w mediach oraz w reportażu, ale też zapis wielu innych biografii dziennikarskich, które w różny sposób łączyły się z życiorysem Szejnert. Podczas wykładu mistrzowskiego inaugurującego Szkołę Redaktorską w 2021 roku i wygłoszonego podczas Festiwalu Conrada w Krakowie autorka zaznaczy: „ związek reportera i redaktora jest tak ścisły, że właściwie to, co się mówi o pisaniu, dotyczy bezpośrednio redagowania ”9.

Mrówka. Od zawsze jest bardzo pracowita. Widać to chociażby podczas przeglądania tygodnika „Literatura”, w którym publikuje często, a każdy z reportaży wymaga dużego zaangażowania. Widać w determinacji i niezrażaniu się trudnościami, kiedy prowadzi poszukiwania miejsc pochówku osób straconych w mokotowskim więzieniu. Widać również w upodobaniu do wertowania archiwów i precyzyjnego splatania wątków i losów ludzi. Zawsze zbiera dużo więcej materiału, niż ostatecznie jest potrzebne: „Myślę, że gromadzę co najmniej pięć razy więcej ponad to, co potem wchodzi do książki”10. Angażuje się niekiedy ponad siły: „Na ogół pracuję od świtu do nocy, rabunkowo, chociaż zależy to też od tematu”11. Żartobliwie stwierdzi: „ przy budowaniu tła nadmiar raczej pomaga, niż szkodzi. Ja jestem straszna mrówa i bardzo lubię takie robótki”12. W kontekście pracy nad reportażem historycznym o Górnym Śląsku także użyje tego porównania: „A ja próbowałam zebrać te wszystkie drobne historie i jak mrówka budowałam z patyczków mrowisko, jakim jest moja książka”13.

Poezja. Czy jest na nią miejsce tam, gdzie dokumentuje się rzeczywistość? Reporterka zauważy: „Poezja. Boże, jakie to trudne – mówić o poezji. Ja najbardziej lubię te nostalgiczne wiersze Miłosza. O tych kruchych kobietach. Wspomnienie kobiety przed lustrem, jakiegoś gorsetu, falbanki. I poezję Anny Piwkowskiej. Ona też ma takie wyczucie szczegółu. Poza tym rymuje, ładnie, w sposób nienachalny. Rymy nadają wszystkiemu konstrukcję, gdzieś pod spodem się ją czuje. Ale jednocześnie są jakby przypadkowe, pojawiają się jak niespodzianka, taki prezent”14. Ale poezja to nie tylko kwestia lekturowych wyborów Szejnert. To także ważny punkt odniesienia w myśleniu o kompozycji tekstu. Podajmy kilka przykładów. Mottem do książki Śród żywych duchów jest fragment wiersza Zbigniewa Herberta Pan Cogito o potrzebie ścisłości, a zawarte w nim słowa organizują podsumowanie całego reportażu. Tytuł publikacji poświęconej Polesiu pochodzi z wiersza: „Początkowo miała nazywać się »Śnieg leży długo« – to krótki cytat z wiersza Owidiusza, który wedle poleskiej legendy, negowanej przez historyków, dotarł tutaj podczas wygnańczej wędrówki z Rzymu. Ten tytuł miał nawiązywać do białoruskiego zastoju. Jednak wspólnie z moim redaktorem w Znaku, Danielem Lisem, doszliśmy do wniosku, że nie zachęci czytelników. Wtedy Daniel podsunął zagadkowe hasło »Usypać góry«. To tytuł wiersza Uładza Lankiewicza, młodego, buntowniczego białoruskiego poety. Ten wiersz zamyka książkę i mówi o tym, że trzeba się unieść ponad płaski, fizycznie i duchowo, krajobraz swojej krainy”15. Ważnym wątkiem pojawiającym się w książce o Zanzibarze jest z kolei poemat o niewolnikach napisany przez Henryka Jabłońskiego.

Zmiana. Wydaje się tym, czego autorka się nie boi. Widać to w podejmowanych tematach, w poszukiwaniu nowej formy wyrazu, w gotowości znalezienia zupełnie innego języka dla własnego pisania, w kolejnych etapach jej twórczości – tak różnych, a zarazem wynikających z tego, co działo się wcześniej.

Szczodrość. Reporterka nie traci z oczu potrzebujących. W 2001 roku przekazuje Fundacji Batorego akcje firmy Agora, z których zostaje utworzony Fundusz Małgorzaty Szejnert. W jego ramach wspierane są inicjatywy wyrównujące szanse osób z różnych powodów defaworyzowanych oraz ważne działania społeczne: „Od 2018 roku dotacje przekazywane są wybranym, w porozumieniu z Fundatorką, inicjatywom. W latach 2013–2016 środki z Funduszu współfinansowały dotacje w programie Równe Szanse. Do 2013 roku dochody z inwestowania kapitału Funduszu przeznaczane były na projekty dotyczące wyrównywania szans edukacyjnych i ochronę zdrowia oraz pomoc dla osób niepełnosprawnych w programie Kolorowa Akademia, w latach 2018–2019 wsparte zostały działania młodzieżowych klubów historycznych, w 2021 roku dotacje w ramach Młodzieżowego Funduszu Klimatycznego i Funduszu Praw Kobiet”16. Od 2002 roku z dochodów z inwestowania środków przyznano dotacje w wysokości przekraczającej milion złotych. W 2019 roku Szejnert otrzymuje w Łodzi Nagrodę Literacką im. Tuwima. Pięćdziesiąt tysięcy złotych, które dostaje jako laureatka, przekazuje Fundacji Olgi Tokarczuk, zostając tym samym pierwszą donatorką nowo powstałej organizacji pozarządowej17.

Tłumaczenia. Przekład Czarnego ogrodu na język niemiecki przygotuje Benjamin Voelkel. Wyspa klucz ukaże się po angielsku w tłumaczeniu Seana Gaspera Bye’a. Na słowacki książkę przełoży Karol Chmel. Z kolei Maria Puszkina przetłumaczy Usypać góry. Historie z Polesia na język białoruski. Przekładu dokonano błyskawicznie, bo już rok po polskim wydaniu publikacja była dostępna w Białorusi. Na spotkaniu promocyjnym w Mińsku pojawia się inna reporterka – noblistka Swietłana Aleksijewicz, która komplementuje książkę: „Do 17. roku życia mieszkałam na Polesiu, ale nie widziałam tego, ani nie słyszałam o tym, co potrafiła na Polesiu odnaleźć Małgorzata. Nawet znane nam rzeczy pokazała ona z absolutnie nieoczekiwanej perspektywy ”18.

Szczegół. Okaże się stałym punktem odniesienia przez kilkadziesiąt lat pracy reporterskiej i redakcyjnej. To dzięki niemu możliwe staje się wyeksponowanie tego, co ważne, lub co prowadzi do spraw istotnych. Szczegół pozwala na znalezienie właściwej perspektywy. Jest rodzajem kompasu, z którego reporterka korzysta w swojej twórczości świadomie, z dużą precyzją w kontekście komponowania tekstu, konsekwentnie. Osiągając zarazem artystyczny efekt. Małgorzata Szejnert zadeklaruje: „Jestem maniaczką szczegółów. Dotykają samej istoty reportażu jako gatunku. W przeciwieństwie do publicystyki, która zajmuje się tematami ogólnymi, reportaż kieruje się w stronę jednostki i jej intymności, jest tekstem o indywidualnym przeżyciu. A to najlepiej opowiedzieć szczegółem, bo on zaświadcza”19. W innym miejscu powie: „ ja kocham szczegóły!”20.

Detonacja. Kiedy wiadomo, że dany problem jest właśnie tym zagadnieniem, któremu reporterka chce poświęcić swoje zainteresowanie i czas? Małgorzata Szejnert nie ma wątpliwości: „Myślę, że z wszystkimi większymi tematami jest tak, że one powoli się w człowieku osadzają, aż w pewnym momencie następuje detonacja”21. Dochodzi do niej w reakcji na zupełnie niespodziewane przyuważenie tematu lub interesującego człowieka, bo każdy może być bohaterem reportażu, „każdy, kto ma jakąś sprawę, która może poruszyć czytelnika”22.------------------------------------------------------------------------

1.

1 O spotkaniu z uczniami ojca Szejnert opowiadała podczas spotkania odbywającego się w ramach Festiwalu Góry Literatury w 2021 roku: A. Dobkiewicz, Zakończył się Festiwal Góry Literatury. Szejnert do Nogasia: Nie napiszę już żadnej książki, „Wyborcza.pl Wałbrzych” 25.07.2021, https://walbrzych.wyborcza.pl/walbrzych/7,178336,27366257,zakonczyl-sie-festiwal-gory-literatury-szenejrt-do-nogasia.html (dostęp: 12.12.2023).

2.

2 M. Szejnert, Wyspa Węży, Znak, Kraków 2018, s. 15.

3.

3 Mam szczęście do ludzi i tematów. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Daniel Parol, „Kraina Bugu” 5.12.2016, https://krainabugu.pl/malgorzata-szejnert/ (dostęp: 8.11.2023).

4.

4 M. Szejnert, Wyspa Węży, s. 14.

5.

5 Zob. Mam szczęście do ludzi i tematów.

6.

6 Tamże.

7.

7 M. Szejnert, Od redakcji , „Duży Format” 17.07.2002, https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,936636.html (dostęp: 12.10.2023).

8.

8 Statua Wolności od tyłu. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Katarzyna Janowska, „Polityka” 11.04.2009, s. 66.

9.

9 Masterclass redaktorski z Małgorzatą Szejnert. Inauguracja Szkoły Redaktorskiej na Kongresie Książki, https://playkrakow.com/vods/vod.1659-conrad-festival-2021-p-tow-kongres-ksiazki-2 (dostęp: 20.12.2023).

10.

10 Wszystko można wyczytać. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Aleksandra Boćkowska, „dwutygodnik.com” 2019, nr 270, https://www.dwutygodnik.com/artykul/8615-wszystko-mozna-wyczytac.html (dostęp: 12.12.2023).

11.

11 Żółw a sprawa polska. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Katarzyna Janowska, „Przekrój” 31.10.2011, s. 35.

12.

12 Wszystko można wyczytać.

13.

13 Giszowiec jako metafora. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Katarzyna Wolnik, „Katowice.naszemiasto.pl” 11.12.2017, https://katowice.naszemiasto.pl/giszowiec-jako-metafora/ar/c13-6790475 (dostęp: 12.12.2023).

14.

14 Mam słowa w palcach, a nie w głowie. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Zofia Król, „dwutygodnik.com” 2009, nr 4, https://www.dwutygodnik.com/artykul/24-mam-slowa-w-palcach-a-nie-w-glowie.html (dostęp: 23.12.2023).

15.

15 Nie jestem człowiekiem miasta: Małgorzata Szejnert odwiedza Polesie. Rozmawia Jerzy Zawisak, „Onet.pl” 6.03.2015, https://kultura.onet.pl/wiadomosci/nie-jestem-czlowiekiem-miasta-malgorzata-szejnert-odwiedza-polesie/hwngtbg (dostęp: 27.12.2023).

16.

16 Fundusz Małgorzaty Szejnert, „Fundacja Batorego”, https://www.batory.org.pl/fundusze-powierzone/fundusz-malgorzaty-szejnert/ (dostęp: 10.01.2024). Kwota podana na stronie to dokładnie: 1 183 270 zł. Dotyczy to okresu do końca 2022 roku.

17.

17 , Małgorzata Szejnert laureatką Nagrody Literackiej im. Tuwima. Całą otrzymaną kwotę – 50 tysięcy złotych – przeznaczyła na Fundację Olgi Tokarczuk, „Booklips” 10.12.2019, https://booklips.pl/newsy/malgorzata-szejnert-laureatka-nagrody-literackiej-im-tuwima-cala-otrzymana-kwote-50-tysiecy-zlotych-przeznaczyla-na-fundacje-olgi-tokarczuk/ (dostęp: 10.01.2024).

18.

18 L. Burlewicz, J. Baryło, Polska książka o Polesiu wydana po białorusku, „znadniemna.pl” 21.11.2016, https://glosznadniemna.pl/19641/polska-ksiazka-o-polesiu-wydana-bialorusku/ (dostęp: 23.12.2023).

19.

19 Krajobraz po detonacji. Rozmowa z Małgorzatą Szejnert, A. Wójcińska, Reporterzy bez fikcji. Rozmowy z polskimi reporterami, Czarne, Wołowiec 2011, s. 21.

20.

20 Bez lakieru. Z Małgorzatą Szejnert rozmawia Andrzej Klim, „Press” 2011, nr 8, s. 30.

21.

21 Krajobraz po detonacji, s. 11.

22.

22 Statua wolności od tyłu, s. 68.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: