Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Marcina Kwiatkowskiego Książeczki rozkoszne o poczciwem wychowaniu dziatek 1564 i Wszystkiej Lifflanckiej ziemi opisanie 1567 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Marcina Kwiatkowskiego Książeczki rozkoszne o poczciwem wychowaniu dziatek 1564 i Wszystkiej Lifflanckiej ziemi opisanie 1567 - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 271 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KSIĄ­ŻECZ­KI ROZ­KOSZ­NE O PO­CZCI­WEM WY­CHO­WA­NIU DZIA­TEK 1564 I WSZYST­KIEJ LIF­FLANC­KIĘJ ZIE­MI OPI­SA­NIE

1667.

Wy­dał

Dr. Zyg­munt Ce­li­cho­ro­ski

W KRA­KO­WIE,

W DRU­KAR­NI „CZA­SU” FR. KLU­CZYC­KIE­GO I SPÓŁ­KI

pod za­rzą­dem Jó­ze­fa Ła­ko­ciń­skie­go.

1889.

NA­KŁA­DEM AKA­DE­MII UMIE­JĘT­NO­ŚCI.

Mar­cin Kwiat­kow­ski nie na­le­żał do wy­bit­niej­szych przed­sta­wi­cie­li zło­te­go okre­su na­sze­go pi­śmie­ri­nic­twa, dla­te­go tez i szcze­gó­ły z jego ży­cia i same dzie­ła jego malo są zna­ne. Przy­czy­ni­ły się do lego jesz­cze dwie oko­licz­no­ści: naj­przód to, że znacz­ny prze­ciąg cza­su prze­by­wał poza gra­ni­ca­mi oj­czy­zny, na dwo­rze księ­cia pru­skie­go Al­brech­ta, – a po­wtó­re, ze dzie­ła jego rów­nież za gra­ni­cą, w Kró­lew­cu. Iiy­ły dru­ko­wa­ne. Tem się tłó­ma­czy, że na­le­żą one u nas. do rzad­ko­ści bi­blio­gra­ficz­nych.

Szczu­płe ramy wstę­pu, na­kre­ślo­ne pro­gra­mem wy­daw­nic­twa Bi­bli­jo­te­ki pi­sa­rzów pol­skich, nie do­zwa­la­ją nam roz­wieść się ob­szer­niej ani nad ży­ciem, ani nad li­te­rac­ką dzia­łal­no­ścią Kwiat­kow­skie­go, mu­si­my prze­to po­prze­stać na przy­to­cze­niu naj­waż­niej­szych tyl­ko szcze­gó­łów.

Ro­dzi­na Kwiat­kow­skich po­cho­dzi­ła z Sie­radz­kie­go, gdzie przod­ko­wie i krew­ni na­sze­go Mar­ci­na róż­ne pia­sto­wa­li god­no­ści. W jed­nem dzie­łek swo­ich wspo­mi­na on pra­dzia­da Bar­to­sza Błoń­skieg Ka­zmie­rza Ja­gie­loń­czy­ka wresz­cie stry­ja (pa­tru­um) Jana Sie­radz­kie­go, pod­skar­bie­go Zyg­mun­ta Au­gu­sta, sta­ro­stę Łę­czyc­ki ego, Ra­dom­skiej (idzie po­bie­rał po­cząt­ko­we

Aka­de­mii Kra­kow­skiej, nie wia­do­mo; ce­lem dal­sze­go wy kształ­ce­nia udał się za gra­ni­cę.

Ze wzmian­ki znaj­du­ją­cej się na str 49

wy­da­nia oka­zu­je się… że uczęsz­czał na uni­wer­sy­tet w Lip­sku1) i że słu­chał tam­że wy­kła­dów sław­ne­go Jo­achi­ma Ca­me­ra­riu­sa. Tam też nie­za­wod­nie prze­siąkł no­win­ka­mi re­li­gij­nem!', któ­rym jak się zda­je po­zo­stał wier­nym aż do śmier­ci.

Po po­wro­cie do kra­ju przy­jął służ­bę na dwo­rze Zyg­mun­ta Au­gu­sta, wspo­mnia­ne jed­nak­że wy­żej no­win­ki re­li­gij­ne po­cią­gnę­ły gó wkró­lee na dwór księ­cia pru­skie­go do Kró­lew­ca, gdzie wów­czas licz­ny był za­stęp pol­skich uczo­nych a skąd prąd re­for­ma­cyj­ny sze­rzył się po Pol­sce. X po­cząt­ku był na­uczy­cie­lem ję­zy­ka pol­skie­go przy mło­dym księ­ciu Al­brech­cie Fry­de­ry­ku, na­stęp­nie zaś jego dwo­rza­ni­nem, albo jak się sam zo­wie – jor­giel­lt­ni­kiem

We­dle Sdbiesz( za oskie­go (Ei ny­klo­pe­dy­ja po­wszech­na) do­stał się po po­wro­cie do Pol­ski na dwór Sza­fra­ńe­ów i prze­szedł lam­że do wy­zna­nia hel­wec­kie­go, w któ­rem i svna swe­go wy­cho­wał.

AV roku 1677 miesz­kał we wła­snej wio­sce Kwiat­ko­wie… jak się to oka­zu­je z przed­mo­wy do wy­da­ne­go w lym­źe roku dzieł­ka. Rok jego śmier­ci, tak samo jak rok uro­dze­nia, nie jest zna­ny.

Wy­mie­ni­my te­raz wy­da­ne przez nie­go dzie­ła w po­rząd­ku chro­no­lo­gicz­nym.

I). Gotb­fes­siO Au­gu­sta nae fi­dei, to.jest wy­zna­nie wia­ry krze­ściań­skiej… te­raz na nowo z wiel­ką pil­no­ścią a pra­cą z ła­ciń­skie­go ję­zy­ka na pol­ski przez Mar­ci­na Kwiat­kow­skie­go z lló­życ prze­ło­żo­ne. Dru­ko­wa­ne w r. 1561, in ilo… hez wy­ra­że­nia miej­sca.

Dzie­ło lo na­ro­bi­ło mu wie­lu nie­przy­ja­cioł w obo­zie l) Patrz: Dr. Tom­ko­wie. Sla­ni­slaw. Alol­riea nec non li­ber na­tio­nis Po­lo­ni­cae Univ. Lip­sien­sis. pod r. 1560.

wy­zna­nin lu­ter­skie­go, za­rzu­ca­no mu bo­wiem, że tłó­ma­cze­nie zu­pe­fiiie jest błęd­ne. Na wnio­sek Aka­de­mii Kró­le­wiec­kiej za­ka­zał ksią­żę pru­ski dru­ku i roz­sze­rza­nia ('on-les­syi a na­wel ska­zał dru­ka­rza ua karę. Mimo za­ka­zu jed­nak­że Kwiat­kow­ski w po­ro­zu­mie­niu z dru­ka­rzem eg­zem­pla­rze z dru­kar­ni wy­do­był i wy­dał Oon­les­syą na wi­dok pu­blicz­ny. Dla unik­nię­cia nie­przy­jem­no­ści ze stro­ny władz Kró­le­wiec­kich nie po­ło­żył ua książ­ce miej­sca dru­ku a przed­mo­wę da­to­wał z Lip­ska: słusz­nie ato­li do­my­śla­ją się bi­blio­gra­fo­wie, że druk zo­stał ukoń­czo­ny w Kró­lew­cu, Po­wyż­sze­mi oko­licz­no­ścia­mi tłó­ma­czy ic rzad­kość ti vt, lej książ­ki, bo i w ka­to­li­kach i w dys­sy­den­tach mia­ła nie­przy­ja­ciół i tę­pi­cie­li.

Oprócz (lon­fes­syi na­pi­sał tak­że Apo­lo­gi­ją wy­zna­nia au­gs­bur­skie­go, nie ogło­sił jej jed­nak­że dru­kiem dla bra­ku Fun­du­szów, cho­ciaż Con­les­sya przez dys­sy­den­tów w Pol­sce przy­chyl­nie zo­sta­ła przy­ję­tą a na­wet po­le­co­ną sej­mie Piotr­kow­skim przez tak wpły­wo­wych łu­dzi, jik.Ian Dul­ski i Mi­ko­łaj Rej.

Ksią­żecz­ka ta de­dy­ko­wa­na księ­ciu pru­skie­mu Al­brech­to­wi Fry­de­ry­ko­wi a da­to­wa­na z Kró­lew­ca 1 stycz­nia 1569 r. za­wie­ra uwa­gi p waż­no­ści je­ży­ków­sło­wiau-skic­li… mia­no­wi­cie pol­skie­go, wy­ka­zu­je po­trze­bę dla pa­nu­ją­ce­go wła­da­nia ję­zy­kiem na­ro­du, któ­rym rzą­dzi, i za­chę­ca księ­cia pru­skie­go do ucze­nia sic ję­zy­ka pol­skie­go. W dal­szej czę­ści roz­pra­wia o po­boż­no­ści i cno­cie, jako ksią­żę­tom jest po­trzeb­na a na­ro­dom po­ży­tecz­na, a jako nie­cno­ta po­cią­ga za sobą złe na­stęp­stwa, Zda­nia i uwa­gi swo­je po­pie­ra au­tor róż­ne­mi przy­kła­da­mi z ro­dzi­ny kró­lew­skiej Pol­skiej i ro­dzi­ny księ­cia pru­skie­go.

Dzieł­ko to jest bar­dzo rzad­kie; 'eg­zem­plarz jego znaj­du­je się w Uni­wer­sy­tec­kiej bi­bli­jo­te­ce w Kró­lew­cu.

T)) „Li­bel­lus sive pra­efa­tio in Se­re­nis­si­mam ac per uni­ver­sum or­bem ter­ra­rum eele­ber­ri­mam, ex divo Gede-iiii­no Ma­gno Duce Li­tu­aniae de­scen­den­tem Ja­gel­lo­nis­sam na­ti­vam Ge­ne­alo­giam, cer­to tem­po­re nati vi­tat um, in­cre-ii iei 11 ori im. con­nu­bio­rum, suc­ces­sio­num, pra­estan­tio­rum re­rum ge­sta­rum, vi­cis­si­lu­di­nu­ni, suc­ces­su­um, obi tuum ac – epul­tu­ra­rum com­pen­dio­se il­lu­stra­tam, atque dia­de­ma­ti-hm im­pe­ria­li bus, tia­ris eaesa­re­is, co­ro­nis re­ga­li­bus, mi­tris i ard i i ndi­tiis, in­fu­lis arclń et epi­sco­pa­li­bus, pi­le­is ele-cło­ra­li­bus. Ma­gni du­ca­tus Li­tu­aniae et Mo­sco­viae in­si­gni-lam ac de­co­ra­tum. Mar­ti­ni Qvial­ko­vii de Roz­icze, a pro­avo le­gi­ti­mi re­gis The­sau­ra­ria­dis. Re­gio­mon­ti 1577*1), im ito, kart 16, eg­zem­plarz znaj­du­je się w Kró­lew­cu w bi­bli­jo­te­ce Wal­len­rod­tow­skiej).

Dzieł­ko lo za­wie­ra­ją­ce go­ne­alo­gi­ją i po­chwa­ły fa­mi­lii Ja­giel­loń­skiej – da­low­nea jesl, iu exi­li pra­edio­lo mei) Ouial­ko­wo, 12 fe­bru­arii A. 1). 1577 a de­dy­ko­wa­ne jest kró­lo­wi Ste­fa­no­wi Ba­to­re­mu, (iłów­ny­in jego ce­lem

Ji Na koń­cu książ­ki po­da­ny dru­karz: «Re­gio­moH­ti llo­rii­si­siae in nih­ci­na Geo­r­gii Osl­cr­bor­gerb.

było zwró­ce­nie uwa­gi nowo ob­ra­ne­go kró­la na au­to­ra i po­zy­ska­nie ła­ski kró­lew­skiej i sub­wen­cyi. Proś­bę gą uza­sad­nia au­tor zgrab­nie tem, że ma go­to­we inne pi­sma, któ­rych nie omiesz­ka dru­kiem ogło­sić, si di­vi­na ma­ie­sta­te di­spo­nen­te ac pro­mo­ven­te, li­be­ra­le sub­si­dium tuum in hi­sce ho­ne­stis su­do­ri­bus meis exper­tus fu­ero". Do­wia­du­je­my się tedy, że oprócz ogło­szo­nych dru­kiem a po­wy­żej wy­mie­nio­nych na­pi­sał jesz­cze Kwiat­kow­ski: De vera ci­vi­li no­bi­li­ta­te, De li­be­ra et le­gi­ti­ma re­ga­li elec­tio­ne (iun qu­adam ta­bu­la mo­ilmn­li­ca, – Chro­ni­ca – nnp­cu-dio­sa to­tius Prus­siae i ob­szer­niej­sze dzie­ło ge­ne­alo­gicz­ne. Czy któ­ra z tych prac wy­szła z dru­ku, nie wia­do­mo.

Ksią­żecz­ki roz­kosz­ne wy­cho­dzą­ce na wi­dok pu­blicz­ny w ni­niej­szym prze­dru­ku, usku­tecz­nio­nym z eg­zem­pla­rza bi­bli­jo­te­ki Kór­nic­kiej, nic są ory­gi­nal­nym utwo­rem Kwiat­kow­skie­go, lecz tłó­ma­cze­niem dzieł­ka na­pi­sa­ne­go po ła­ci­nie przez wło­skie­go pe­da­go­ga Ver­ge­riu­sza (Pię­tro Pa­olo Ver­ge­rio) pod ty­tu­łem: De mge­wu­is mo­ri­bus ac li­be­ra­li­bus stu­diis. Au­tor ur. 1349 r. w (lape dlstria – po­św­dę­cał się przedew­szyst­kiem li­lo­lii, na­uce pra­wa i pe­da­go­gi­ce. Oko­ło r. 1393 po­wo­ła­ny zo­stał prze księ­cia Fran­cisz­ka Car­ra­rę do Pa­dwy ua na­uczy­cie­la jego dzie­ci. W epo­kę lę przy­pa­da au­tor­stwo po­wy­żej przy­to­czo­ne­go dzieł­ka, któ­re na­pi­sał w for­mie li­stu do ucznia swe­go li­ber­ty­na ( I v. 1428.

Trak­tat ten cie­szył wiełkj w dwnią­fszych cza­sach po­pu­lar­no­ścią – a… jak się do­wia­du­je­my z li­stu Jo-viu­sa, przy­to­czo­ne­go przez w iatk | m dma­wie.

czy­ty­wa­ny był w szko­łach jako dzie­ło i…! tsy­eż­ne. Po wie­le razy był tez dru­ko­wa­ny, u… p.. 1485, w We – ne­cyi r. 1.499, – bi­bli­jo­ie­ka Kór­nic­ka n:! yła świe­żo wy­da­nie Me­dy­jo­lań­skie z r. I.

Za­słu­gi­wał na to roz­pow ss hnie­nie trak­tat len… bo bar­dzo ko­rzyst­nie wy­róż­niał się od po­krew­nych pism współ­cze­snych,.eden z now­szych hi­sto­ry­ków pe­da­go­gi­ki na­zwał verg­criu­sza z po­wo­du tego dzieł­ka: pro­ro­kiem r no­we­go pe­da­go­gicz­ne­go okre­su.

świad­czy lo prze­to O fraf­nym są­dzie na­sze­go Kwiat­kow­skie­go, ii wła­śnie to pi­smo wy­brał za przed­miot tłó­ma­cze­nia, za­chę­co­ny zresz­la do tego sta­no­wi­skiem swem do mło­de­go księ­cia pru­skie­go, la­kiem, ja­kie zaj­mo­wał Wrge­riusz wo­bec li­ber­ty­na (lar­ra­ry.

.Iako tło­ma­ez wy­wią­zał się Kwiat­kow­ski z za­da­nia swe­go do­brze. Prze­kład jest po­praw­ny i od­da­je traf­nie myśl ory­gi­na­łu, jest też wo­gó­le dość wier­ny, wy­jąw­szy Ia­kie drob­ne szcze­gó­ły jak np. ten, że ma­chi­nae (sci), bel­li­cae) tłó­ma­czy przez dzia­ła, co w li­ście Ver­ge­riu­sza do Iber­ty­na jesl ana­chro­ni­zmem..Ie­dy­nym ustę­pem, gdzie au­tor do­wol­nie zmie­nił tekst ory­gi­na­łu a za­ra­zem oso-bi­sle­in za­bar­wił go za­pa­try­wa­niem, jest miej­sce na str. 27 ni­niej­sze­go prze­dru­ku: Abo­wiem cóż temu mie­dzy ludź­mi bę­dzie świę­te­go, któ­ry bó­stwo wzgar­dzą? Ani im się (eż w tej mie­rze go­dzi aż do Jia­biń­skck plo­tek a zbyt­ków wspi­nać'-, któ­ra rzecz w tych le­ciech czę­sto­kroć bywa ga­nio­na i jest ku bła­zeń­skie­mu po­śmie­wi­sku. Miej­sce lo brzmi w ory­gi­na­le: Nam quid erit illi in­ter ho­mi­nes sanc­tum, cui di­vi­ni­tas de­spec­ta sit? Nec vero ad ani­ma­le de­cet su­per­sti­tio­nes pro­ve­hi, quod in ea aeta­te dam­na­ri plu­ri­mum so­let et ir­ri­sio­ni pa­te­re. Tło­ma­ezo­wi, pe­dan­tycz­ne­mu pe­da­go­go­wi i re­for­ma­to­ro­wi re­li­gij­ne­mu, nic przy­pa­dał siku- (Jo sma­ku swo­bod­ny, nie­raz może swa­wol­ny hu­mor Kze­czy­po­spo­li­tej Ba­biń­skiej;

.Ię­zyk Kwiat­kow­skie­go jest wo­gó­le dość po­praw­ny i nosi na so­bie ce­chy zło­te­go okre­su li­te­ra­tu­ry. Nie­któ­re­mi for­ma­mi tkwi on jesz­cze w daw­niej­szej epo­ce, nie­któ­re zaś wy­ra­że­nia zna­cho­dzą się to w daw­niej­szej to w now­szej for­mie (abo­wiem al­bo­wiem: na­pier­wej, na­wię­cej naj­pier­wej., naj­wyż­sze). Tok mowy jest rów­ny i ja­sny u je żeli nie do­rów­ny­wa po­to­czy­sto­ści i jędr­no­ści pro­zy Reja albo Gór­nic­kie­go, to czę­ścio­wo przy­pi­sać to na­le­ży tej oko­licz­no­ści, że au­tor miał do wal­cze­nia z trud­no­ścia­mi prze­kła­du, na­gi­nać mu­siał ję­zyk pol­ski do zwro­tów ła­ciń­skich i nie mogł swo­bod­ne­go dać po­lo­tu swej my­śli.

To jed­nak­że, co po nim mamy, bu­dzi żal, iż nie zo­sta­wił nam prac ory­gi­nal­nych, a je­że­li przy­to­czo­ne wy­żej pra­ce de ci­vi­li no­bi­li­ta­te, lub nie li­be­ra et le­gi­ti­ma re­ga­li elec­tio­ne pi­sa­ne byłe w ję­zy­ku pol­skim, to stra­ta ich jest dla li­te­ra­tu­ry na­szej nie­po­we­to­wa­ną.

Dru­gie pi­sem­ko Kwiat­kow­skie­go, któ­re tu wy­da­je­my Wszyst­kiej Lif­flandz­kiej zio­mie opi­sa­nie iest pierw­szem w li­te­ra­tu­rze na­szej dzieł­kiem Ira­khi­ją­cem o Inf­lan­tach. Dru­ko­wa­ne in 4-to za­wie­ra kart 14; na­le­ży do bia­łych kru­ków bi­blio­gra­ficz­nych, zna­ne są bo­wiem tyl­ko dwa eg­zem­pla­rze: w bi­bli­jo­te­ce Kór­nic­kiej i w bi­bli­jo­te­ce gim-na­zy­jal­nej To­ruń­skiej.

Przed laty we­dług świa­dec­twa hr. Man­teuf­fla… au­to­ra Inf­lant Pol­skich – ka­zał śp… hr. Ty­tus Dzia­łyń­ski na żą­da­nie nie­któ­rych oby­wa­te­li Inf­lant pol­skich od­bić to dzieł­ko w Pa­ry­żu spo­so­bem ho­mo­gra­ficz­nym, aio i ta po­do­bi­zna, tak samo jak ory­gi­nal­ne wy­da­nie, na­leż} dziś do wiel­kich rzad­ko­ści, bo była od­bi­ta w ma­łej tyl­ko licz­bie eg­zem­pla­rzy.

To chy­ba jesz­cze o lej ksią­żecz­ce nad­mie­nić wy­pa­da, że tchnie du­chem pa­try­jo­tycz­nym i że au­tor, któ­ry w in­nych pra­cach żali się zwy­kle na wła­sny nie­do­sta­tek i na wła­sną bie­dę, tu­taj kło­po­cze się wie­ce,) stra­ta­mi,.ia­kie Rzecz­po­spo­li­ta po­nio­sła na swych pół­noc­no-wschod­nich kre­sach.

KSIĄ­ŻECZ­KI ROZ­KOSZ­NE

A WIEL­MI UŻY­TECZ­NE

O PO­ĆCI­WYM WY­CHO­WA­NIU I W ROZ­MA­ITYCH WY­ZWO­LO­NYCH NA­UKACH ĆWI­CZE­NIU

KRÓ­LEW­SKICH, KSIĄ­ŻĘ­CYCH, ŚLA­CHEC­KICH I IN­SZYCH STA­NÓW DZIA­TEK, DO UBER­TY­NA NA TEN CZAS KSIĄ­ŻĘ­CIA PA­DEW­SKIE­GO ŁA­CIŃ­SKIM JE­ŻY­KIEM NA­PI­SA­NE A TE­RAZ Z WIEL­KA PIL­NO­ŚCIĄ A PRA­CA

Z ŁA­CIŃ­SKIE­GO MA POL­SKI PRZEZ

MAR­CI­NA QWIAT­KOW­SKIK(i() Z RÓ­ŻYC

NA TEN CZAS KSIĄ­ŻĘ­CIA JEGO MI­ŁO­ŚCI PRU­SKIE­GO ETC. ETC. JOR­GIELT­NI­KA PRZE­ŁO­ŻO­NE I NA­KŁA­DEM UBO­GIM

WY­DRU­KO­WA­NE.

ROKU PAŃ­SKIE­GO 1564.

Drze­wo­ryt, przed­sta­wia­ją­cy orła pol­skie­go z ko­ro­ną i z cy­frą Zyg­mun­ta Au­gu­sta na pier­siach.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: