- W empik go
Maryja Współodkupicielka - ebook
Maryja Współodkupicielka - ebook
Maryja jest Obronicielką zdolną zbawić nas wszystkich, bo jest wszechmocną w ratowaniu grzeszników: co Bóg może potęgą, to Najświętsza Panna Maryja swymi prośbami u Boga; cokolwiek prosi Matka, niczego nie odmawia Jej Syn Boży. W jakimkolwiek opłakanym stanie byłaby dusza człowieka, nie powinien obawiać się upaść do stóp Tej, która nie odpycha od siebie nikogo z uciekających się pod Jej opiekę: Maryja nieustająca, najgorliwsza, Obronicielka, Sama przedstawia Bogu modlitwy do Niej się uciekających; jedyna ucieczka zatraconych, nadzieja nieszczęśliwych, Obronicielka wszystkich największych grzeszników, garnących się do Jej miłosierdzia; a nawet cieszy się z tego, iż jest Matką grzeszników, których pragnie z Bogiem pojednać. Po Jezusie, Maryja zbawieniem naszym. Chroni od piekła tych, co Jej cześć należną oddają; ratuje sługi swoje w czyśćcu zatrzymane, i wiedzie swych czcicieli do Raju.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8064-665-0 |
Rozmiar pliku: | 955 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W dalszym ciągu traktatu o odkupieniu nas przez Jezusa Chrystusa i Wcieleniu Syna Bożego mówić będziemy o Niepokalanej Maryi, która jako Matka jest nieoddzielną od Syna, i Współ-Odkupicielką rodzaju ludzkiego. Owóż, Kościół uczy, że Maryja porodziwszy Jezusa Chrystusa stała się rzeczywiście Matką Słowa wcielonego, Syna Bożego, który stał się człowiekiem, a przeto może i powinna być nazywaną Matką Boską. O macierzyństwie Boskim Maryi, tym głównym punkcie w dziele Odkupienia, mówiliśmy wyżej, tj. że tę naukę określił jako dogmat Sobór powszechny Efeski przeciwko Nestoriuszowi. Dalej, mówiliśmy także, że w Jezusie Chrystusie jest jedna tylko osoba Boska Słowa; Maryja porodziwszy Go według ciała, stała się Matką osoby Boga-Człowieka: stała się Matką nie tylko człowieka, ale i Boga! Macierzyństwo Boskie Maryi jest następstwem nieuniknionym połączenia hipostatycznego Słowa z naturą ludzką w Jezusie Chrystusie. Teraz rozważmy, że obok macierzyństwa Boskiego, Maryja była zawsze dziewicą.
Niepokalanie poczęta Maryja była dziewicą przed, dziewicą w czasie, i dziewicą po narodzeniu swego Syna Bożego. Że nic nie zaćmiło blasku Jej chwalebnego i niezrównanego dziewictwa, mamy naukę wyraźną z wiadomej powszechnie rozmowy z posłańcem Bożym Archaniołem Gabrielem w tajemnicy Zwiastowania (Luc. I, 26-39). Owóż, Bóg za pośrednictwem Anioła przedstawia Maryi, aby połączyła się z Jego ojcostwem przez poczęcie i porodzenie według natury ludzkiej tego samego Syna, którego On poczyna i rodzi od wieków w swym własnym łonie. Maryja przyjmuje to pod tym warunkiem, aby Jej dziewictwo pozostało nietkniętym i nieskalanym: Nie znam męża, powiada, i nie chcę go znać nigdy, a jakoż mogłabym porodzić owego Syna, którego mi zwiastujesz i przepowiadasz? Tu jasnym jest postanowienie zachowania ślubu dziewictwa i to, że inaczej nie zgodziłaby się nawet na tę godność tak wielką, niezrównaną, Macierzyństwa Boskiego. Tedy rzekł posłaniec Niebieski do Maryi: Ten Syn, którego Ci zwiastuję, narodzi się bez współudziału męża, On nie będzie synem ziemskim, ale Synem Boga, a Duch Święty zaćmi Tobie. Tedy Maryja upewniona, że Jej dziewictwo pozostanie nienaruszonym, wyrzekła te wiekopomne słowa, które zrodziły nam Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Odkupiciela: ˝Oto ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego˝ (Luc. I, 38). A jakkolwiek Najświętsza Maryja była wprawdzie zaślubiona św. Józefowi, to żyli oboje w dziewictwie poślubionym Bogu na zawsze. Pokorna Maryja nic nie mówiła swemu Oblubieńcowi o pozdrowieniu i obietnicach posłańca Bożego, a gdy św. Józef widział Ją w odmiennym stanie potem, to chciał Ją potajemnie opuścić. A gdy tak myślał, oto Anioł Pański ukazał się mu we śnie mówiąc: ˝Józefie synu Dawidów, nie bój się przyjąć Maryi małżonki twej: albowiem co się w Niej urodziło, jest z Ducha Świętego˝ (Matth. I, 20). Właściwym było, aby głos niebieski oświecił wprost tego świętego męża o mającej się dokonać wielkiej tajemnicy: św. Józef zrozumiał go zaraz, i od tej chwili stał się stróżem nieodstępnym Maryi Dziewicy, oczekując tej błogosławionej godziny narodzenia Odkupiciela świata, który miał być poruczony jego pieczy na ziemi.
Porodzenie Boga-Człowieka nie skalało bynajmniej dziewictwa Jego Matki Maryi, ale takowe uświęciło, a Pan Jezus był jedynym synem Maryi: uszy chrześcijańskie nie zniosłyby innego przypuszczenia, które Orygenes nazwał wielkim szaleństwem, a św. Ambroży świętokradztwem. Pod tym względem zgadzają się jednogłośnie wszyscy Doktorowie: greccy i łacińscy, wschodni i zachodni. Dlatego jeszcze w końcu IV wieku pewien bluźnierca Helwidiusz, który śmiał odrzucać wieczne dziewictwo Najświętszej Maryi, wywołał powszechne oburzenie. Jednocześnie broniąc wiecznego dziewictwa Najświętszej Maryi i zbijając zarzuty, św. Hieronim, Doktor Kościoła, znakomicie odparł wszelkie zarzuty bezbożne Helwidiusza, który nie znalazł sobie wcale posłuchania w społeczeństwie chrześcijańskim. Sami nawet Reformatorowie XVI w., którzy w tylu punktach odstąpili od prawdziwej wiary, uszanowali jednak dogmat wiecznego dziewictwa Maryi. Dziś wielu zwolenników protestantyzmu nie wierzy w dziewictwo Niepokalanej Maryi, przestali być chrześcijanami, a to dlatego, że wyznają bezbożny racjonalizm, który odrzuca z pogardą wszystko, co nosi charakter cudowny i nadprzyrodzony. Nie zachodzi potrzeba zbijania tych nieprzyjaciół Niepokalanej Maryi, których brednie są wstrętne, bluźniercze. Lecz, rozwiążmy tylko w krótkości pozorne trudności, jakie opierają się na niektórych tekstach Ewangelii. Tak, nieraz wzmianka w Ewangelii o braciach Jezusa, skąd Helwidiusz i wielu z protestantów zawnioskowali bezbożnie, nie rozumiejąc czyli raczej nie chcąc dobrze zrozumieć znaczenia słów Pisma św., że jakoby Najświętsza Maryja miała jeszcze inne dzieci. Owóż, kto czytał Biblię ten wie, że wyraz ˝bracia˝ dosyć często używany, oznacza nie tylko dzieci tych samych rodziców, lecz w ogóle rodzeństwo, a mianowicie bliższych krewnych. Stąd, wszyscy członkowie tej samej familii byli braćmi między sobą, chociaż zostawali w dalszych stopniach pokrewieństwa. W ten sposób wyraz ˝brat˝ nie tylko oznaczał osobę pochodzącą od jednego ojca i jednej matki, lecz w ogóle oznaczał rodzeństwo i krewnych: stryj był bratem swego synowca, siostrzankowie nazywali się braćmi, mąż nazywał siostrą swoją żonę, gdy była jego krewną. Kiedy Mojżesz określił wyrazy ˝brat i siostra˝ i brał je w rzeczywistym znaczeniu, to zwykł był dodawać: syn ojca swego... córka swej matki. Ten zwyczaj nazywania ˝braćmi˝ wszystkich bliskich krewnych, jako sięgający najdawniejszych czasów, był używanym i później, ponieważ, będąc przyjętym przez prawo i religię, zrósł się z obyczajami i był używanym w praktyce za czasów pobytu na ziemi Pana Jezusa.
Wreszcie, fakt udowodniony...