Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Masada 66-73 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
22 sierpnia 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
35,99

Masada 66-73 - ebook

Wszyscy powstańcy postanowili jednomyślnie, że jedynym wyjściem jest śmierć samobójcza i to taka, o której wszyscy Żydzi będą długo pamiętać (prawdopodobnie gdyby nie dzieło Józefa Flawiusza, pamięć ta byłaby jednak krótka, niepełna, zniekształcona i mimo wszystko mogłaby nie dotrwać do naszych czasów). Natychmiast przystąpili do realizacji tego planu. Każdy z bojowników udał się do miejsca przebywania rodziny i tam, "chociaż w sercach wszystkie żywe były uczucia dla osób i ukochanych, zwyciężył głos rozumu, który im mówił, że powzięli najlepsze postanowienie co do losu swoich najdroższych". Masada - ruiny starożytnej twierdzy żydowskiej w Izraelu, w Okręgu Południowym, na północny-wschód od miejscowości Arad, która znajdowała się na górze wznoszącej się ponad 400 m nad poziomem Morza Martwego w pobliżu jego zachodniego brzegu. Pierwsze umocnienia pochodzą z II w. p.n.e.; rozbudowane i ufortyfikowane w latach 37-31 p.n.e. Przez Heroda Wielkiego, po jego śmierci obsadzone przez garnizon rzymski. W 66 r. n.e. w czasie wojny żydowskiej Masadę zajęli zeloci. W 73 r. n.e. Masada była jednym z trzech ostatnich punktów oporu przeciw Rzymianom. Oblężenia twierdzy podjął się Flawiusz Silwa. Na czele broniących się zelotów stał Eleazar ben Jair.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-17096-4
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

WSTĘP

------------------------------------------------------------------------

Masada – w histo­rii wojen drobny, nie­ma­jący więk­szego zna­cze­nia epi­zod. Ale jakiż to hero­iczny epi­zod. Choć w pod­ręcz­ni­kach histo­rii cza­sem nie jest wzmian­ko­wana, a jeśli już, to tylko jed­nym zda­niem, w histo­rii narodu żydow­skiego to pra­wie kamień milowy. Na miej­scu, gdzie kie­dyś znaj­do­wała się ta twier­dza, żoł­nie­rze armii współ­cze­snego Izra­ela skła­dają przy­sięgę woj­skową, a we wszyst­kich pra­cach o tema­tyce patrio­tycz­nej auto­rzy żydow­scy wymie­niają ją na pierw­szym miej­scu.

Powszech­nie przy­jęło się, przy­naj­mniej do czasu powsta­nia w XX wieku naszej ery nowo­cze­snego pań­stwa Izrael, trak­to­wać naród żydow­ski jako nie­ma­jący walecz­nej tra­dy­cji. Postawa Żydów, żyją­cych prze­cież prak­tycz­nie od począt­ków naszej ery w roz­pro­sze­niu, rze­czy­wi­ście nie była wojow­ni­cza. Naród ten zno­sił w poko­rze prze­śla­do­wa­nia, naj­pierw ze strony ludów pogań­skich, potem – wyzna­ją­cych chrze­ści­jań­stwo. I choć pod­stawą chrze­ści­jań­stwa jest to samo _Pismo Święte_ (_Stary Testa­ment_ dla chrze­ści­jan i dla Żydów to jedyna święta księga pocho­dząca od Boga), to jed­nak postrze­gamy je tylko jako księgę świętą, a nie także jako bogate źró­dło wie­dzy o naro­dzie żydow­skim. A prze­cież wni­kliwa lek­tura tego dzieła poka­zuje nam dzieje narodu, który musiał cały czas toczyć wojny w obro­nie swego ist­nie­nia.

Histo­ria narodu żydow­skiego to cią­głe walki ze wszyst­kimi sąsia­dami, zarówno słab­szymi od niego, jak i potę­gami – naj­więk­szymi mocar­stwami w poszcze­gól­nych okre­sach dzie­jów. Główną, choć nie zawsze akcen­to­waną, przy­czyną tych wojen była odmien­ność kul­tu­rowa i reli­gijna narodu. Ota­cza­jące go narody i pań­stwa miały różne wie­rze­nia, ale zawsze były to reli­gie poli­te­istyczne – wie­rzono w wielu bogów, przed­sta­wia­nych w postaci ludz­kiej lub zwie­rzę­cej, ale nie­zbyt róż­nią­cych się od sie­bie. Czę­sto bogo­wie jed­nego ludu przej­mo­wani byli przez innych, jedy­nie (a i to nie zawsze) ze zmie­nioną nazwą. Pod­bi­jane ludy bar­dzo rzadko opie­rały się wie­rze­niom narzu­ca­nym im przez zwy­cięz­ców, bo nie róż­niły się one znacz­nie od ich rodzi­mych bogów i wyobra­żeń reli­gij­nych. Rzy­mia­nie, szcze­gól­nie w okre­sie cesar­stwa, przyj­mo­wali do swego pan­te­onu bogów pod­bi­tych ludów, by w ten spo­sób zwią­zać ich z impe­rium. W przy­padku żydow­skiego Boga było to nie­moż­liwe. Bóg Żydów jest surowy, ale łaskawy dla swych wyznaw­ców, ni­gdy pod żadną posta­cią nie­wy­obra­żany, jedyny i nie­po­dzielny. Ten Bóg usta­no­wił dla swych wyznaw­ców surowe prawo – nie wolno im było w żad­nym razie odda­wać czci innym bóstwom, nie wolno było odstę­po­wać od jedy­nego Boga. I to była główna przy­czyna nie­koń­czą­cych się wojen – Żydzi nie chcieli ni­gdy oddać pokłonu jakie­mu­kol­wiek innemu bogu. Stąd też i nie­na­wiść innych do nich. A zara­zem to wła­śnie wiara w tego jedy­nego Boga sta­no­wiła źró­dło ich wytrwa­ło­ści w walce, więzi i spo­isto­ści narodu, pozwo­liła im prze­trwać nie­wole, najazdy, prze­śla­do­wa­nia.

Naród żydow­ski ma długą i bogatą histo­rię. Wtedy gdy Izra­elici budo­wali swoje mia­sta na Ziemi Obie­ca­nej, na sied­miu wzgó­rzach w Ita­lii szu­miał jesz­cze las, a i Grecy dopiero wycho­dzili z mro­ków bar­ba­rzyń­stwa, że już nie wspo­mnimy o dzie­jach narodu pol­skiego. Wie­dzę o tej boga­tej histo­rii możemy czer­pać z kart _Pisma Świę­tego_ – dzieła pisa­nego wtedy, gdy więk­szość naro­dów nam współ­cze­snych nie tylko żyła w drew­nia­nych cha­łu­pach, lecz także nawet nie myślała o piśmie.

Wszyst­kie wojny, jakie toczył w swej histo­rii naród żydow­ski (poza okre­sem pod­boju Kana­anu), były w obro­nie ojczy­zny i reli­gii, decy­du­jące o losie narodu. Były to wojny okrutne, tak jak okrutne były czasy, w któ­rych je toczono. W cza­sie walk sto­so­wano różne metody – w tym także takie, które obec­nie noszą miano dzia­łań ter­ro­ry­stycz­nych.

Dzieje naj­więk­szej w histo­rii narodu żydow­skiego wojny w obro­nie reli­gii i wol­no­ści miały, na szczę­ście dla potom­nych, wybit­nego kro­ni­ka­rza. Był nim Żyd, Józef, syn Mat­tiasa, który przy­jął rzym­skie nazwi­sko Fla­wiusz. Histo­ryk opi­su­jący dawne dzieje musi opie­rać się na źró­dłach. Ale źró­dłom nie zawsze można wie­rzyć, przy­naj­mniej nie w cało­ści. Można powie­dzieć za zna­nym pol­skim histo­ry­kiem, „że jeżeli medie­wi­sta ma trzy rodzaje źró­deł, to żad­nemu nie wie­rzy, porów­nuje, pisze prace na ten temat itd. Nato­miast jeżeli ma tylko jedno, to co ma bie­dak robić? Wie­rzy mu bez zastrze­żeń”¹. Taka jest wła­śnie sytu­acja w przy­padku pisa­nia o powsta­niu w 66 roku, o obro­nie Jota­paty, Jero­zo­limy, i wresz­cie Masady. Korzy­stać możemy tylko z dzieła Józefa Fla­wiu­sza, które jest ska­żone bar­dzo subiek­tyw­nymi oce­nami. Fla­wiusz pisał je z myślą o czy­tel­ni­kach zarówno żydow­skich, jak i rzym­skich, nie mógł więc pisać cał­kiem szcze­rze. Dru­gim czyn­ni­kiem, który zmu­sza do czy­ta­nia „mię­dzy wier­szami”, jest fakt, że Fla­wiusz pisał swoje dzieło, by uspra­wie­dli­wić to, że sam – wszak Żyd – stał się stron­ni­kiem Rzy­mian, że zdra­dził swo­ich roda­ków, że nama­wiał ich do kapi­tu­la­cji. Dla­tego też był po pro­stu zmu­szony do przed­sta­wie­nia powstań­ców nie jako boha­te­rów, ale jako roz­bój­ni­ków, gdyż ina­czej jego odstęp­stwo od sprawy naro­do­wej byłoby oce­niane jako zdrada. I mimo tych sta­rań, tak rze­czy­wi­ście było. Nie pomo­gły wysiłki Fla­wiu­sza – w opi­nii Żydów był on zdrajcą. Pozo­staje tylko pyta­nie, co byłoby dla sprawy żydow­skiej, a zara­zem dla pozna­nia losów i prze­biegu wojny, waż­niej­sze i korzyst­niej­sze: boha­ter­ska śmierć Józefa syna Mat­tiasa w pod­zie­miach Jota­paty, czy jego dal­sze życie. Gdyby zgi­nął, pozo­stałby może w tra­dy­cji ust­nej boha­te­rem, ale kto by dziś pamię­tał o nim i o hero­izmie jego roda­ków w woj­nie lat 66–73.

Dla­tego też głów­nymi źró­dłami wyko­rzy­sta­nymi w tej skrom­nej pracy, obok _Pisma Świę­tego Sta­rego_ i _Nowego Testa­mentu_, są: Józefa Fla­wiu­sza _Dawne dzieje Izra­ela_ (wyd. War­szawa 1993), tegoż _Wojna żydow­ska_ (wyd. Poznań 1980) i, w bar­dzo nie­wiel­kim stop­niu, Plu­tar­cha z Che­ro­nei _Żywoty sław­nych mężów_, t. 3 (wyd. Wro­cław 2006), Tacyta _Dzieje_ (w: _Wybór pism_, wyd. Wro­cław 2004) oraz Gajusa Swe­to­niu­sza Tran­kwil­lusa _Żywoty ceza­rów_ (wyd. Wro­cław 2004). Pomoc­ni­czą rolę, ale tylko odno­śnie histo­rii woj­sko­wo­ści Rzymu, ode­grało dzieło Poli­biu­sza _Dzieje_ (wyd. Wro­cław 2005).

Ponadto korzy­sta­łem z prac histo­ry­ków pol­skich i zagra­nicz­nych, a w szcze­gól­no­ści z prac Mire­ille Hadas-Lebel _Józef Fla­wiusz. Żyd rzym­ski_ (wyd. War­szawa 1997), Daniela Gazdy _Armie świata antycz­nego. Cesar­stwo rzym­skie i bar­ba­rzyńcy_ (wyd. War­szawa 2007) i Alek­san­dra Kraw­czuka _Poczet cesa­rzy rzym­skich. Pryn­cy­pat_ (wyd. War­szawa 1986). Korzy­sta­łem także z por­tali histo­rycz­nych w inter­ne­cie, choć ze względu na swo­istą ano­ni­mo­wość osób umiesz­cza­ją­cych tam swoje hasła lub notki ist­nieje nie­bez­pie­czeń­stwo popeł­nie­nia błędu. Pełny spis lite­ra­tury znaj­duje się na ostat­nich stro­nach pracy.ŻYDZI – KRÓTKI RYS HISTORII NARODU I PAŃSTWA OD POCZĄTKÓW DO RZYMSKIEGO PANOWANIA

ŻYDZI – KRÓTKI RYS
HISTO­RII NARODU
I PAŃ­STWA OD POCZĄT­KÓW
DO RZYM­SKIEGO PANO­WA­NIA

------------------------------------------------------------------------

Okres początkowy państwa – do rozpadu po śmierci Salomona

OKRES POCZĄT­KOWY PAŃ­STWA
– DO ROZ­PADU PO ŚMIERCI SALO­MONA

Kra­inę poło­żoną mię­dzy wschod­nim brze­giem Morza Śród­ziem­nego a Morzem Mar­twym i Jor­da­nem, pomię­dzy pół­wy­spem Synaj a górami Libanu od wie­ków nazy­wano róż­nie – Pale­styną, Kana­anem, Zie­mią Obie­caną, Izra­elem i Judeą, Zie­mią Świętą.

Na te zie­mie od 1500 r. p.n.e. zaczęły napły­wać ple­miona Izra­eli­tów i Ara­mej­czy­ków, powoli wypie­ra­jąc z nich poprzed­nich miesz­kań­ców. Około 1250 r. p.n.e. z tery­to­rium Egiptu do Pale­styny wkro­czyły ple­miona osia­dłe przez pewien czas w Egip­cie, ucho­dzące przed uci­skiem urzęd­ni­ków fara­ona². Na czele tej grupy Izra­eli­tów stali Moj­żesz i jego brat Aaron. Po wkro­cze­niu na pół­wy­sep Synaj (w dro­dze sto­czono walki ze ści­ga­ją­cymi ich woj­skami fara­ona), Moj­żesz, po samot­nym poby­cie na górze Synaj, oznaj­mił zgro­ma­dzo­nym to, co usły­szał od Boga. W przed­sta­wio­nym uchodź­com zbio­rze, nazwa­nym prze­zeń Deka­lo­giem, naka­zał prze­strze­gać praw boskich. Naka­zał też zbu­do­wać z nie­bu­twie­ją­cego drewna, spi­żo­wych i zło­tych blach oraz skór owczych i kozich prze­no­śną świą­ty­nię sta­no­wiącą Przy­by­tek Boga, a w niej umie­ścić bogato zdo­bioną zło­tem skrzy­nię nazwaną Arką Przy­mie­rza³.

Od tej chwili, zgod­nie z Deka­lo­giem, ple­miona wędru­jące z Egiptu stały się wyjąt­kiem wśród innych ludów – zaczęły wyzna­wać reli­gię mono­te­istyczną. Jak to wynika z tre­ści praw obja­wio­nych Moj­że­szowi, w odróż­nie­niu od innych wie­rzeń dla nich ist­niał tylko jeden Bóg, i to Bóg nie­ma­jący postaci: „Pierw­sze słowo poucza nas, że Bóg jest jeden i że tylko Jemu należy odda­wać cześć. Dru­gie zabra­nia nam czy­nić wize­run­ków jakich­kol­wiek żywych stwo­rzeń dla odda­wa­nia im czci”⁴. Czy­ta­jąc dosłow­nie Pismo Święte: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egip­skiej, z domu nie­woli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czy­nił żad­nej rzeźby ani żad­nego obrazu tego, co jest na nie­bie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod zie­mią! Nie będziesz odda­wał im pokłonu i nie będziesz im słu­żył”⁵.

Bóg Izra­eli­tów nie miał, w odróż­nie­niu od bogów innych ludów sta­ro­żyt­nych, żad­nej rodziny. Rela­cje mię­dzy nim a jego ludem były regu­lo­wane ści­śle okre­ślo­nymi zasa­dami zawar­tymi w prze­ka­za­nych Izra­eli­tom przez Boga za pośred­nic­twem Moj­że­sza prze­pi­sach prawa, opi­sa­nymi w świę­tych księ­gach juda­izmu, zwa­nych przez nich _Torą_ (na _Torę_ składa się pięć pierw­szych ksiąg _Sta­rego Testa­mentu: Rodzaju, Wyj­ścia, Kapłań­ska, Liczb i Powtó­rzo­nego Prawa_). Księgi te nie tylko opo­wia­dały histo­rię „narodu wybra­nego”; sta­no­wiły także swo­isty kodeks, zbiór praw i obo­wiąz­ków całego narodu, zawie­rały wszystko to, co obej­muje w naszych cza­sach prawo karne, cywilne i kano­niczne, a ści­słe ich prze­strze­ga­nie miało zapew­nić powo­dze­nie i łaskę Boga dla narodu.

Ta dziwna dla wszyst­kich innych ludów reli­gia, jej surowe nakazy i ści­słe ich wypeł­nia­nie przez wyznaw­ców, były sta­łym źró­dłem zatar­gów z innymi ludami, przy­czyną wielu nie­szczęść i prze­śla­do­wań tego, prze­cież „wybra­nego”, narodu (a jed­nak mimo tych prze­śla­do­wań i szy­kan, trwa­ją­cych aż do obec­nych cza­sów, lud ten trwał i trwa w wie­rze swych przod­ków).

Grupy Izra­eli­tów, doko­naw­szy pod­boju Pale­styny, połą­czyły się z nie­licz­nymi przed­sta­wi­cie­lami swego ludu na tych zie­miach i do 1200 r. p.n.e. opa­no­wały tereny przy­obie­cane im przez Jahwe i Moj­że­sza. Podzie­lone na dwa­na­ście ple­mion (każde ple­mię otrzy­mało swoją zie­mię i zada­nia do speł­nie­nia; wyją­tek sta­no­wili Lewici, któ­rych zada­niem było kapłań­stwo, toteż nie mieli swego przy­działu ziemi), roz­po­częły kolo­ni­za­cję Pale­styny. Na straży służby i prawa Bożego stali „sędzio­wie” – ich rządy trwały około dwu­stu lat. Taka orga­ni­za­cja rzą­dów sta­no­wiła wyją­tek w tam­tych cza­sach – sędzio­wie wybie­rani byli doraź­nie i nie mieli pełni wła­dzy, ich rola ogra­ni­czała się do roz­strzy­ga­nia spo­rów, inter­pre­ta­cji prze­pi­sów prawa moj­że­szo­wego, a wyjąt­kowo – spra­wo­wa­nia przy­wódz­twa w trak­cie spo­rów i walk z sąsia­dami⁶.

Napływ obcych ple­mion (Fili­sty­nów i Ammo­ni­tów) zmu­sił Izra­eli­tów do utwo­rze­nia scen­tra­li­zo­wa­nej wła­dzy. W poło­wie XI w. p.n.e. usta­no­wiono kró­le­stwo. Pierw­szym kró­lem został Saul – wódz, który wygrał wojnę z Ammo­ni­tami. Po jego śmierci pań­stwo począt­kowo zostało podzie­lone na Izrael z kró­lem Iszba­alem i Judeę z kró­lem Dawi­dem, który po pew­nym cza­sie połą­czył obie czę­ści. Pano­wa­nie Dawida trwało od 1010 do 970 r. p.n.e. Był to okres zwy­cięstw nad Fili­sty­nami, zwień­czony zdo­by­ciem Jero­zo­limy i prze­nie­sie­niem tam Arki Przy­mie­rza (Przy­bytku Pana), oraz nad ludami Moabi­tów, Ammo­ni­tów i Edo­mi­tów. Pań­stwo Dawida stało się lokal­nym mocar­stwem obej­mu­ją­cym nie tylko Zie­mię Obie­caną, lecz także tery­to­ria pod­bite – zie­mie Ara­mej­czy­ków i Dama­szek – czyli także część dzi­siej­szej Syrii.

Następ­nym władcą pań­stwa został syn Dawida, Salo­mon, panu­jący do 925 r. p.n.e. Jego pano­wa­nie sta­no­wiło złoty okres w dzie­jach Izra­ela. Przy­czy­niło się do tego wiel­kie bogac­two zdo­byte dzięki opa­no­wa­niu han­dlu z Ara­bami. Salo­mon roz­bu­do­wał Jero­zo­limę, zbu­do­wał w niej pałace i świą­ty­nię Jahwe, w któ­rej została umiesz­czona Arka Przy­mie­rza. Całość pań­stwa została podzie­lona na dwa­na­ście pro­win­cji, utrzy­mu­ją­cych na zmianę dwór kró­lew­ski i armię. Ale to także okres roz­war­stwie­nia kla­so­wego – tra­ciła na zna­cze­niu przy­na­leż­ność do poko­leń (czy­taj: ple­mion), a zyskał mają­tek – zie­mia, kosz­tow­no­ści, towary (towa­rem byli także nie­wol­nicy, w tym także współ­ple­mieńcy, któ­rych przed pano­wa­niem Salo­mona nie można było zamie­niać w nie­wol­ni­ków).

Złoty okres Izra­ela skoń­czył się wraz ze śmier­cią Salo­mona. W 925 r. p.n.e. nastą­pił podział pań­stwa na kró­le­stwo Judy ze sto­licą w Jero­zo­li­mie i kró­le­stwo Izra­ela ze sto­licą (po kilku zmia­nach loka­li­za­cji) w Sama­rii. Przy­czy­nami tego roz­bi­cia były nie­chęć ple­mion pół­noc­nych do „domu Dawi­do­wego” wywo­dzą­cego się z połu­dnia oraz cię­żary podat­kowe na rzecz Jero­zo­limy.

Państwo podzielone – dzieje Izraela i Judei do końca panowania perskiego

PAŃ­STWO PODZIE­LONE
– DZIEJE IZRA­ELA I JUDEI
DO KOŃCA PANO­WA­NIA PER­SKIEGO

Podział pań­stwa spo­wo­do­wał nie­sna­ski mię­dzy Izra­eli­tami. Nie­zgodne z pra­wem Moj­że­sza mał­żeń­stwa wład­ców z obcymi naro­dowo księż­nicz­kami powo­do­wały odstęp­stwa od wiary przod­ków, szcze­gól­nie sil­nie wystę­pu­jące w kró­le­stwie Izra­ela rzą­dzo­nym przez dyna­stię Omri­dów. Spo­wo­do­wało to opór opo­zy­cji jah­wi­stycz­nej, repre­zen­to­wa­nej przez pro­ro­ków, z któ­rych naj­bar­dziej znani byli Eliasz, Eli­ze­usz i Iza­jasz. Mimo ich oporu przez jakiś czas w obu pań­stwach sze­rzył się kult fenic­kiego boga Baala. Walki mię­dzy Izra­elem i Judeą sta­no­wiły przy­czynę stop­nio­wego ich uza­leż­nie­nia od sąsia­dów – począt­kowo Asy­rii, potem Egiptu i znów Asy­rii.

W 722 r. p.n.e. Sar­gon II, król Asy­rii, pod­bił Izrael i prze­sie­dlił wielu jego miesz­kań­ców na swoje tery­to­rium (do Medii i Mezo­po­ta­mii). Nie­prze­sie­dleni Izra­elici wyna­ro­do­wili się przez zawie­ra­nie mie­sza­nych mał­żeństw z przed­sta­wi­cie­lami prze­sie­dla­nych tam obcych ludów, co spo­wo­do­wało powsta­nie nowego narodu – Sama­ry­tan.

Kró­le­stwo Judei miało wię­cej szczę­ścia – dzięki zawar­ciu przy­mie­rza z Egip­tem zacho­wało nie­za­leż­ność do 711 r. p.n.e. Ale i ono popa­dło na pewien czas w nie­wolę asy­ryj­ską. Król Jozjasz, panu­jący w latach 639–609 p.n.e., prze­pro­wa­dził odnowę życia ducho­wego i oczy­ścił świą­ty­nię w Jero­zo­li­mie z obcych kul­tów reli­gij­nych. Po jego śmierci doszło do walk o suk­ce­sję. I znów nie­zgoda stała się przy­czyną nieszczę­ścia – nie poma­gały nawo­ły­wa­nia pro­ro­ków do jed­no­ści i prze­strze­ga­nia prawa (naj­waż­niej­szym z pro­ro­ków, któ­rzy ostrze­gali wtedy przed upad­kiem, był Jere­miasz). Doszło do wojny z pań­stwem nowo­ba­bi­loń­skim, rzą­dzo­nym przez Nabu­cho­do­no­zora II. W 586 r. p.n.e. Babi­loń­czycy zdo­byli i znisz­czyli Jero­zo­limę (to wtedy została zagra­biona i ni­gdy już nie­od­na­le­ziona Arka Przy­mie­rza). Miesz­kańcy Judei zostali prze­sie­dleni do Babi­lonu. Zaczął się trwa­jący do 538 r. p.n.e. okres „nie­woli babi­loń­skiej”. Od tej nie­woli zaczęło się życie narodu żydow­skiego (taka nazwa poja­wiła się obok uży­wa­nych do tego czasu okre­śleń „Izra­elici” i „Hebraj­czycy”) w roz­pro­sze­niu (w dia­spo­rze).

Upa­dek pań­stwa nowo­ba­bi­loń­skiego pod cio­sami nowej potęgi, jaką stała się monar­chia per­ska pod rzą­dami Cyrusa I, był wyba­wie­niem dla Żydów. Per­ski władca zezwo­lił im na powrót do ojczy­zny i na jej urzą­dze­nie według wła­snego prawa. Nie była to jed­nak nie­pod­le­głość. Zie­mia Święta stała się pro­win­cją pań­stwa per­skiego – nie miała swo­jego władcy, rządy w imie­niu wład­ców Per­sji spra­wo­wali arcy­ka­płani. Ze zgody na powrót do ojczy­zny nie sko­rzy­stali w 538 r. p.n.e. wszy­scy Żydzi. „Cała ta wyprawa razem liczyła czter­dzie­ści dwa tysiące trzy­sta sześć­dzie­siąt osób, oprócz ich nie­wol­ni­ków i nie­wol­nic; tych było sie­dem tysięcy trzy­sta trzy­dzie­ści sie­dem; mieli oni też dwu­stu śpie­wa­ków i śpie­wa­czek. Koni mieli oni sie­demset trzy­dzie­ści sześć, mułów – dwie­ście czter­dzie­ści pięć, wiel­błą­dów – czte­ry­sta trzy­dzie­ści pięć, osłów – sześć tysięcy sie­demset dwa­dzie­ścia”⁷.

Może dzi­wić nie­wielka liczba powra­ca­ją­cych, ale _Pismo Święte_ podaje tylko liczbę doro­słych męż­czyzn. Wodzem tej wyprawy został Szeszbas­sar z rodu kró­lów Judei. Po powro­cie do ojczy­zny Żydzi zasie­dlili ponow­nie zie­mie, które zamiesz­ki­wali ich ojco­wie, i przy­stą­pili do odbu­dowy świą­tyni, którą oddano do użytku w 516 r. p.n.e.⁸

W 458 r. p.n.e. z Mezo­po­ta­mii wyru­szyła do ziemi przod­ków następna grupa Żydów. Na jej czele stał Ezdrasz, w linii męskiej poto­mek arcy­ka­płana Aarona – brata Moj­że­sza. Ta grupa liczyła tylko 1734 doro­słych męż­czyzn i 220 nie­wol­ni­ków⁹. Była to jed­nak grupa nie­jed­no­lita etnicz­nie, gdyż duża część powra­ca­ją­cych przy­pro­wa­dziła ze sobą żony, które nie były Żydów­kami, a także dzieci pocho­dzące z tych mie­sza­nych związ­ków. Zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cym pra­wem żony te i dzieci zostały ode­słane z powro­tem do Mezo­po­ta­mii¹⁰. Po oczysz­cze­niu narodu z obcych nale­cia­ło­ści Ezdrasz przy­łą­czył się do dal­szej roz­bu­dowy świą­tyni i samej Jero­zo­limy, a jed­no­cze­śnie ujed­no­li­cił prze­pisy prawa. Razem z nim dzieło odbu­dowy wie­rzeń reli­gij­nych oraz miast i wsi pro­wa­dził przy­były trzy­na­ście lat po nim Nehe­miasz. Pomimo oporu Sama­ry­tan i innych ludów pocho­dze­nia izra­el­skiego (tych, które nie były w nie­woli babi­loń­skiej), dzieło odbu­dowy moral­nej, reli­gij­nej i mate­rial­nej zostało doko­nane. Ale przez cały ten czas, aż do 332 r. p.n.e., cała Pale­styna znaj­do­wała się pod pano­wa­niem per­skim – co prawda względ­nie łagod­nym (władcy per­scy zezwa­lali pod­da­nym na upra­wia­nie ich kul­tów i budowę świą­tyń, nie narzu­cali swo­jej reli­gii).

Izrael i Judea pod rządami hellenistycznymi – powstanie Machabeuszy (168–142 r. p.n.e.)

IZRAEL I JUDEA
POD RZĄ­DAMI HEL­LE­NI­STYCZ­NYMI
– POWSTA­NIE MACHA­BE­USZY
(168–142 r. p.n.e.)

Pod koniec VI w. p.n.e. poja­wiła się na tym tere­nie nowa siła mili­tarna i poli­tyczna. Było nią kró­le­stwo Mace­do­nii, rzą­dzone kolejno przez dwu wybit­nych kró­lów – Filipa II i Alek­san­dra Wiel­kiego. Drugi z nich roz­po­czął w 334 r. p.n.e. wojnę z Per­sją, którą roz­pro­pa­go­wał jako odwet za wojny Per­sji z pań­stwami grec­kimi. Kolejne zwy­cię­stwa Alek­san­dra – nad Gra­ni­kiem (334 r. p.n.e.) i pod Issos (333 r. p.n.e.) wypro­wa­dziły jego armię z Azji Mniej­szej na azja­tyc­kie wybrzeże Morza Śród­ziem­nego. Stąd już było nie­da­leko do Pale­styny.

Przed bitwą pod Issos rzą­dzący w Izra­elu arcy­ka­płani liczyli na zwy­cię­stwo króla per­skiego Dariu­sza III. „Dariusz (…) posta­no­wił sta­wić czoło Mace­doń­czy­kom, zanim w pocho­dzie swoim ujarz­mią całą Azję. Zgro­ma­dził zastępy konne i pie­sze, prze­pra­wił się przez rzekę Eufrat, prze­był Tau­rus, góry w Cyli­cji i zatrzy­mał się w cyli­cyj­skiej miej­sco­wo­ści Issos, by cze­kać tam na atak nie­przy­ja­ciół. Wtedy Sana­bal­le­tes (per­ski namiest­nik w Syrii, któ­remu pod­le­gały także tereny Izra­ela – uwaga autora), ucie­szony tą wyprawą Dariu­sza, powie­dział Manas­se­sowi (arcy­ka­pła­nowi żydow­skiemu, a zara­zem swemu zię­ciowi – uwaga moja), że nie­ba­wem spełni dane mu obiet­nice (pełne arcy­ka­płań­stwo i wła­dzę nad zie­miami Izra­ela – uwaga moja), gdy Dariusz będzie wra­cał z pogromu wro­gów (…). Stało się jed­nak ina­czej”¹¹. Po zwy­cię­stwie nad Dariu­szem to Alek­san­der wkro­czył ze swoją armią do Syrii i „Stam­tąd wysłał list do arcy­ka­płana Żydów (drugi ze współ­rzą­dzą­cych arcy­ka­pła­nów, brat Manas­sesa Jad­duła – uwaga moja), żąda­jąc posił­ków zbroj­nych i dostar­cze­nia woj­sku żyw­no­ści; doma­gał się rów­nież, żeby dary, jakimi przed­tem uisz­czali haracz Dariu­szowi, teraz jemu zło­żyli, wybie­ra­jąc przy­jaźń z Mace­doń­czy­kami, a na pewno – pisał – nie poża­łują tego. Arcy­ka­płan jed­nak oświad­czył oddaw­com listu, iż zaprzy­siągł Dariu­szowi, że nie pod­nie­sie oręża prze­ciw niemu; nie zła­mie więc tej przy­sięgi, póki Dariusz pozo­sta­wać będzie wśród żyją­cych. Ta odpo­wiedź roz­gnie­wała Alek­san­dra”¹². Jed­nak pomimo to Alek­san­der nie tylko nie uka­rał Żydów za takie zacho­wa­nie wobec niego, ale, jak twier­dzi w cyto­wa­nym dziele Józef Fla­wiusz, prze­bła­gany powi­talną pro­ce­sją, pro­wa­dzoną przez arcy­ka­płana, zatwier­dził ich dotych­cza­sowe przy­wi­leje, przy­znane im przez wład­ców per­skich, a nawet dość znacz­nie je roz­sze­rzył (także na Żydów miesz­ka­ją­cych w Babi­lo­nie i Medii). Jed­no­cze­śnie ogło­sił ochot­ni­czy zaciąg do swo­jej armii, co spo­wo­do­wało dość znaczny napływ chęt­nych do wojaczki¹³.

Po śmierci Alek­san­dra Wiel­kiego (323 r. p.n.e.) stwo­rzone przez niego impe­rium roz­pa­dło się na kilka państw, rzą­dzo­nych przez jego naj­waż­niej­szych wodzów, zwa­nych dia­do­chami. Zie­mie żydow­skie weszły począt­kowo w skład monar­chii egip­skiej rzą­dzo­nej przez dyna­stię Lagi­dów (bar­dziej znaną jako dyna­stia Pto­le­me­uszy). Pierw­szy król tej dyna­stii – Pto­le­me­usz Soter (Zbawca), zajął pod­stę­pem Jero­zo­limę i upro­wa­dził do Egiptu wielu miesz­kań­ców mia­sta i górzy­stych tere­nów Judei i Sama­rii, co dało począ­tek licz­nej kolo­nii żydow­skiej w Alek­san­drii i jej oko­li­cach.

Czasy, w któ­rych Żydzi pod­dani byli Pto­le­me­uszom, nie nale­żały do zbyt uciąż­li­wych. Mieli oni wtedy dużą swo­bodę reli­gijną (to wtedy _Pismo_ zostało po raz pierw­szy prze­tłu­ma­czone na język grecki). Taką samą swo­bodę mieli począt­kowo także po opa­no­wa­niu Pale­styny (nastą­piło to w wyniku kam­pa­nii wojen­nych w latach 202 i 198 p.n.e.) przez Antio­cha Wiel­kiego (pano­wał w latach 223–187 p.n.e.). Sytu­acja zmie­niła się za rzą­dów jego następcy, Antio­cha Epi­fa­nesa. W 169 r. p.n.e. Antioch opano­wał pod­stę­pem Jero­zo­limę i w następ­stwie tego cały Izrael. „W swo­jej pysze wtar­gnął do świą­tyni i zabrał złoty ołtarz i świecz­nik razem z tym wszyst­kim, co do niego nale­żało, stół pokładny, naczy­nia do ofiar płyn­nych, cza­sze, złote kadziel­nice, zasłonę, wieńce, złote ozdoby świą­tyn­nej fasady – i wszystko poła­mał. Zabrał sre­bro, złoto i kosz­towne naczy­nia, zabrał też ukryte skarby, które odna­lazł. Zabraw­szy to wszystko, odszedł do swo­jego kraju, a w Jero­zo­li­mie uczy­nił rzeź i prze­ma­wiał z ogromną pychą”¹⁴. Następne nie­szczę­ścia spa­dły na Jero­zo­limę dwa lata póź­niej. Po ponow­nej rzezi miesz­kań­ców i upro­wa­dze­niu dużej ich liczby do nie­woli zbu­rzono mury mia­sta, a jego część, tak zwane Mia­sto Dawi­dowe, oto­czono wyso­kim murem i utwo­rzono z niego warow­nię zamiesz­kaną przez Syryj­czy­ków i tych spo­śród Żydów, któ­rzy odstą­pili od swej reli­gii.

Ale i to nie było naj­gor­sze dla pra­wo­wier­nych Żydów. W 167 r. p.n.e. Antioch IV Epi­fa­nes naka­zał wpro­wa­dze­nie w całym pań­stwie (a więc także na tere­nie Izra­ela) jed­nej reli­gii wyzna­wa­nej przez Gre­ków i Mace­doń­czy­ków. Na jego roz­kaz wybu­do­wano w świą­tyni jero­zo­lim­skiej na ołta­rzu cało­pa­le­nia ołtarz Zeusa Olim­pij­skiego¹⁵ i naka­zano skła­dać mu ofiary. Dla wyznaw­ców Boga jedy­nego, w dodatku takiego, który w nada­nym swemu ludowi Deka­logu wyraź­nie zabra­niał odda­wa­nia czci innym bogom, a zara­zem zabra­niał przed­sta­wia­nia Boga w jakiej­kol­wiek postaci (zarówno jako czło­wieka, jak i zwie­rzę­cia), sta­no­wiło to znie­wagę. Jeśli do tego dodać masowe prze­śla­do­wa­nia, o któ­rych tak świad­czy zapis w _Pierw­szej Księ­dze Macha­bej­skiej_: „a w oko­licz­nych mia­stach judz­kich pobu­do­wano także ołta­rze – ofiary kadzielne skła­dano nawet przed drzwiami domów i na uli­cach. Księgi Prawa, które zna­le­ziono, darto w strzępy i palono ogniem. Wyrok kró­lew­ski pozba­wiał życia tego, u kogo gdzie­kol­wiek zna­la­zła się Księga Przy­mie­rza albo jeżeli ktoś postę­po­wał zgod­nie z naka­zami Prawa. Tak z mie­siąca na mie­siąc sto­so­wano prze­moc prze­ciw Izra­elowi, prze­ciwko każ­demu, kogo­kol­wiek udało im się pochwy­cić w mia­stach. Dnia dwu­na­stego pią­tego mie­siąca (Kislew) skła­dano ofiary na ołta­rzu, który wznie­siono na ołta­rzu cało­pa­le­nia. Wtedy to na mocy kró­lew­skiego dekretu wymor­do­wano kobiety, które obrze­zały swoje dzieci. I powie­szono im nie­mow­lęta na szy­jach. A także (zabito) domow­ni­ków i tych, któ­rzy doko­ny­wali na nich obrze­za­nia”¹⁶. Nie można się zatem dzi­wić, że duża część spo­łecz­no­ści żydow­skiej odstą­piła od wiary i, ster­ro­ry­zo­wana, pod­dała się. Więk­szość Żydów jed­nak zaczęła sto­so­wać bierny opór, pole­ga­jący na nie­spo­ży­wa­niu potraw „nie­czy­stych”, na ucieczce na pust­ko­wia. Ale i tam nie zazna­wali spo­koju. Wysy­łane za nimi oddziały woj­skowe ota­czały grupy ucie­ki­nie­rów i ata­ko­wały ich w dzień sza­batu (jest to dzień, w któ­rym pobożny Żyd nie może wyko­ny­wać żad­nych prac, a także nie może wal­czyć), masowo ich wybi­ja­jąc.

Takie postę­po­wa­nie władz pań­stwa Seleu­ki­dów dopro­wa­dziło do wybu­chu w 168 r. p.n.e. powsta­nia (nazwa­nego w histo­rii powsta­niem Macha­be­uszy), na któ­rego czele sta­nął kapłan Mata­tiasz i jego pię­ciu synów – Jan Gaddi, Szy­mon Tassi, Juda Macha­be­usz (to od niego pocho­dzi nazwa rodu i okre­śle­nie powsta­nia), Ele­zar Auaran i Jona­tan Apfus. Macha­be­usze (taką nazwę będziemy sto­so­wać dla wszyst­kich człon­ków rodziny) pod­jęli od razu naj­waż­niej­szą decy­zję – dla dobra wszyst­kich uczest­ni­ków powsta­nia nie będą uni­kać walki w dzień sza­batu (miało to obo­wią­zy­wać tylko w wypadku ataku na nich, sami nato­miast nie­nie­po­ko­jeni w tym dniu nie mieli ata­ko­wać prze­ciw­nika). W krót­kim cza­sie Macha­be­usze utwo­rzyli silną i zde­ter­mi­no­waną armię, zdolną sta­wić opór woj­sku Antio­cha IV.

Po śmierci Mata­tia­sza (natu­ral­nej – był już w pode­szłym wieku) dowódcą armii powstań­czej został Juda Macha­be­usz. W krót­kim cza­sie powstańcy poko­nali sta­cjo­nu­jące na ich ziemi oddziały kró­lew­skie, a następ­nie woj­ska przy­słane przez króla. Poko­nali także woj­ska sprzy­mie­rzo­nych z Antio­chem IV sąsied­nich naro­dów. W 164 r. p.n.e. Żydzi dla uczcze­nia dotych­cza­so­wych suk­ce­sów w walce (oraz dla wybła­ga­nia dal­szej opieki i pomocy Boga) oczy­ścili świą­ty­nię w Jero­zo­li­mie poprzez znisz­cze­nie ołta­rza poświę­co­nego Zeu­sowi i odbu­dowę poprzed­niego ołta­rza. Ze złota zdo­by­tego na wro­gach i innych kosz­tow­no­ści odtwo­rzono naczy­nia i inne przed­mioty litur­giczne. Na cześć oczysz­cze­nia świą­tyni usta­no­wiono ośmio­dniowe święto Cha­nuka¹⁷.

W 163 r. p.n.e. w trak­cie wyprawy do Per­sji umarł król Antioch IV Epi­fa­nes. Nowym władcą został jego syn Antioch V Eupa­tor. W tym cza­sie woj­ska syryj­skie oble­gały Jero­zo­limę, ale na wieść o śmierci króla oblę­że­nie zostało prze­rwane. Pano­wa­nie Antio­cha V było bar­dzo krót­kie – w 161 r. p.n.e. został zamor­do­wany. Nowy król, Deme­triusz I Soter, skie­ro­wał prze­ciw powstań­com nowe siły. W znacz­nym stop­niu korzy­stał w walce z pomocy odstęp­ców spo­śród Żydów. Na czele zdraj­ców sta­nął wtedy kapłan Alki­mos, pocho­dzący ze sta­rego, zasłu­żo­nego rodu arcy­ka­płana Aarona. Korzy­sta­jąc z jego pomocy, woj­ska syryj­skie opa­no­wały Jero­zo­limę (nie doko­nały jed­nak jej znisz­cze­nia). Powsta­nie jed­nak trwało na­dal, nawet pomimo boha­ter­skiej śmierci (w 160 r. p.n.e.) Judy Macha­be­usza. Nowym wodzem powsta­nia został brat Judy – Jona­tan. Walki z Seleu­ki­dami stop­niowo jed­nak tra­ciły na sile. Jona­tan, mia­no­wany arcy­ka­pła­nem przez jed­nego z uzur­pa­to­rów wal­czą­cych w Syrii prze­ciwko pra­wo­wi­temu władcy – Alek­san­dra, uzy­skał ten tytuł także od Deme­triusza I Sotera. Umie­jęt­nie wyko­rzy­sty­wał walki wewnętrzne w Syrii do utrzy­ma­nia pokoju w Judei, uni­ka­jąc jed­nak cięż­kich walk. Zawarł też przy­mie­rze z Rzy­mem. Zwa­biony pod­stęp­nie przez jed­nego z uzur­pa­to­rów – Try­fona, został zamor­do­wany w 142 r. p.n.e. Jego następcą został Szy­mon. W tym samym roku została znie­siona dotych­cza­sowa forma zależ­no­ści mię­dzy Izra­elem a monar­chią Seleu­kidzką – była ona już tylko for­malna. Osta­tecz­nie około 140 r. p.n.e. zależ­ność stała się fik­cją.

Po okre­sie rzą­dów reli­gij­nych i cywil­nych, w 104 r. p.n.e. w Izra­elu została wpro­wa­dzona monar­chia z panu­jącą dyna­stią Macha­be­uszy (hasmo­nej­ską). Było to nie­zgodne z Pra­wem – nie wolno było łączyć wła­dzy duchow­nej – arcy­ka­płań­skiej, z wła­dzą świecką – kró­lew­ską, gdyż wła­dza króla „przy­pi­sana” była do poko­le­nia Judy, a wła­dza arcy­ka­płana do potom­ków Aarona. Tak więc Ary­sto­bul, wnuk arcy­ka­płana Szy­mona i syn arcy­ka­płana Jana Hir­kana I, przy­jął ten tytuł nie­praw­nie. Pomimo wpro­wa­dze­nia po jego śmierci (pano­wał w latach 104–103 p.n.e.) roz­działu funk­cji, tytuł kró­lew­ski pozo­stał przy dyna­stii Macha­be­uszy.

Kolej­nymi wład­cami z tego rodu byli Alek­san­der Jan­ne­usz (103–76 r. p.n.e.), jego żona Salome Alek­san­dra (76–67 r. p.n.e.) i kolejno ich syno­wie, Ary­sto­bul II (67–63 r. p.n.e.) i Hir­kan II (63–40 r. p.n.e.), a następ­nie syn Ary­sto­bula, Anty­gon (40–37 r. p.n.e.). Na nich koń­czy się dyna­stia – zresztą od 63 r. p.n.e. nie dys­po­no­wali oni peł­nią wła­dzy.

Ziemia żydowska pod protektoratem Rzymu

ZIE­MIA ŻYDOW­SKA
POD PRO­TEK­TO­RA­TEM RZYMU

Władcy państw żydow­skich byli nie­odrod­nymi synami epok, w któ­rych pano­wali. Przy­na­leż­ność do narodu wybra­nego nie wpły­wała na ich postawy i zacho­wa­nia. Potom­ko­wie wład­ców po śmierci swych poprzed­ni­ków toczyli mię­dzy sobą walki o suk­ce­sję, wcią­ga­jąc do nich także wład­ców ościen­nych państw, aby tylko „dorwać” się do wła­dzy. Tak też stało się po śmierci Salome Alek­san­dry. Jej syno­wie, Hir­kan II i Ary­sto­bul II, natych­miast wsz­częli wojnę mię­dzy sobą. Począt­kowo zwy­cięzcą został Ary­sto­bul. Hir­kan, oba­wia­jąc się tego, by oprócz wła­dzy nie stra­cić także i życia, poszu­kał pomocy u władcy Ara­bii – Are­tasa, a w zamian obie­cał mu zwrot ziem zaję­tych przez Żydów kil­ka­dzie­siąt lat przed­tem. W ten spo­sób dopu­ścił się zdrady inte­re­sów pań­stwa. W cza­sie gdy Hir­kan z pomocą Ara­bów oble­gał woj­ska Ary­sto­bula w Jero­zo­li­mie, poja­wiła się w rejo­nie nowa siła – mocar­stwo dążące do kolej­nych zdo­by­czy. Tym mocar­stwem był Rzym. Niby dla Żydów nic nowego – już w trak­cie powsta­nia Macha­be­uszy (praw­do­po­dob­nie przed 135 r. p.n.e.) zawarli przy­mie­rze z Rzy­mem. Ale teraz sytu­acja była dia­me­tral­nie inna. Rzy­mia­nie toczyli wojnę o pano­wa­nie nad Azją (w zna­nych im gra­ni­cach), o zaję­cie ziem, które nale­żały do państw hel­le­ni­stycz­nych. Naj­więk­szy wróg Rzymu na tych tere­nach, Mitry­da­tes, był już poko­nany (choć jesz­cze żył gdzieś na Kry­mie), więc mogli się poku­sić o zdo­by­wa­nie nowych ziem¹⁸. Wybitny wódz rzym­ski, Pom­pe­jusz, po poko­na­niu króla Arme­nii – Tygra­nesa (sojusz­nika Mitry­da­tesa), skie­ro­wał swoje woj­ska na połu­dnie. Zajął nie­bro­nioną Syrię (dyna­stia Seleu­ki­dów nie miała już sił) i doszedł do gra­nic Judei.

Do tego wodza zwró­cili się o pomoc obaj zwa­śnieni przy­wódcy żydow­scy. Rzy­mia­nie pod nie­obec­ność Pom­pe­ju­sza począt­kowo poma­gali Ary­sto­bu­lowi. Ten oblę­żony w Jero­zo­li­mie król miał dla nich więk­szą war­tość – po co zdo­by­wać sil­nie ufor­ty­fi­ko­wane mia­sto, skoro jego władca sam ofe­ruje znaczne skarby za pomoc. Ale sytu­acja zmie­niła się, gdy sprawa doszła do Pom­pe­ju­sza, który w tym cza­sie pod­bił już całą Syrię i w 63 r. p.n.e. zajął Dama­szek. „Tam wysłu­chał spraw Żydów i ich wodzów, Hir­kana i Ary­sto­bula, któ­rzy spie­rali się ze sobą, pod­czas gdy naród był prze­ciwny im obu (…). Hir­kan (…) skar­żył się na to, że wsku­tek bez­praw­nego postę­po­wa­nia Ary­sto­bula utra­cił przy­wi­lej star­szeń­stwa (…). Oskar­żył dalej Ary­sto­bula o orga­ni­zo­wa­nie napa­dów na sąsied­nie ple­miona i pirac­kich gra­bieży na morzu (…). Tym jego oskar­że­niom przy­wtó­rzyło wię­cej niż tysiąc naj­zna­ko­mit­szych Żydów (…). Nato­miast Ary­sto­bul twier­dził, że utra­ce­nie wła­dzy przez Hir­kana spo­wo­do­wał jego cha­rak­ter, wła­ściwy mu brak ener­gii, który skła­nia innych do lek­ce­wa­że­nia tego czło­wieka. (…) Wysłu­chaw­szy tych rosz­czeń, Pom­pe­jusz potę­pił gwałt, jakiego dopu­ścił się Ary­sto­bul. Na razie jed­nak dał obu prze­ciw­ni­kom grzeczną odprawę, zapo­wia­da­jąc, że roz­strzy­gnie wszyst­kie te spory, gdy przy­bę­dzie do ich kraju (…). Do tego czasu pole­cił im zacho­wać spo­kój, przy czym sta­rał się pochle­bić Ary­sto­bu­lowi, lęka­jąc się, aby ten nie pod­bu­rzył prze­ciw niemu swego kraju i nie zamknął przed nim drogi. Pomimo tych sta­rań Ary­sto­bul tak wła­śnie postą­pił”¹⁹. Nie­roz­ważna postawa żydow­skiego króla spo­wo­do­wała zde­cy­do­waną reak­cję Rzy­mian. Armia rzym­ska wyru­szyła na Jero­zo­limę. Prze­ra­żony Ary­sto­bul przy­był do obozu rzym­skiego i obie­cał pod­da­nie mia­sta i znaczną kwotę pie­nię­dzy. Ale pozo­sta­wieni sami sobie obrońcy sto­licy nie wydali złota, a zdra­dzeni przez ugo­dową star­szy­znę, po otwar­ciu przez nią bram mia­sta obwa­ro­wali się w świą­tyni. Obu­rzony takim obro­tem sprawy rzym­ski wódz uwię­ził Ary­sto­bula i przy­stą­pił do oblę­że­nia dobrze ufor­ty­fi­ko­wa­nego wzgó­rza świą­tyn­nego, wyko­rzy­stu­jąc znane mu (dzięki pod­szep­tom Hir­kana) zwy­czaje Żydów.

„Pom­pe­jusz dzień za dniem za cenę wiel­kich tru­dów wzniósł tam był sza­niec; do tego dzieła Rzy­mia­nie wyrą­bali drzewa w oko­licy. Gdy sza­niec wydźwi­gnięto do dosta­tecz­nej wyso­ko­ści (…) Pom­pe­jusz przy­stą­pił do szturmu. Usta­wił machiny oblęż­ni­cze i narzę­dzia wojenne przy­wie­zione z Tyru i począł ostrze­li­wać świą­ty­nię z balist. Gdyby tra­dy­cja przod­ków nie naka­zy­wała nam spo­czy­wać w dzień sza­batu, ni­gdy nie zdo­łano by wykoń­czyć szań­ców, bo Żydzi prze­szko­dzi­liby temu. Ale Prawo pozwala nam tylko bro­nić się prze­ciwko napast­ni­kom, któ­rzy wsz­czy­nają bitwę i wymie­rzają nam ciosy, nato­miast zaka­zuje nam prze­ciw­sta­wiać się w owym dniu wszel­kim innym poczy­na­niom nie­przy­ja­ciół. O tym Rzy­mia­nie dobrze wie­dzieli i w dniach, które nazy­wamy sza­ba­tami, nie mio­tali poci­sków w Żydów ani nie rzu­cali się do walki wręcz, lecz wzno­sili szańce i wieże, i pod­pro­wa­dzali machiny oblęż­ni­cze, aby ich użyć następ­nego dnia”²⁰. Tak oto zemściło się na Żydach prze­strze­ga­nie Prawa Moj­że­szo­wego. Dzia­ła­nia Rzy­mian przy­nio­sły zakła­dany sku­tek, lecz i tak oblę­że­nie trwało trzy mie­siące. „Gdy pod napo­rem machiny oblęż­ni­czej zachwiała się i runęła naj­więk­sza z wież, utwo­rzył się w obwa­ro­wa­niach wyłom, przez który wlała się fala napast­ni­ków. Pierw­szy spo­śród nich wdarł się na mury Kor­ne­liusz Fau­stus, syn Sulli, na czele swo­ich żoł­nie­rzy, po nim – od innej strony – cen­tu­rion Furiusz ze swoim oddzia­łem, a środ­kiem, pomię­dzy nimi, wdarł się Fabiusz, inny cen­tu­rion, z nie­wzru­szo­nym swoim zastę­pem. Wszę­dzie zapa­no­wała rzeź. Jedni Żydzi ginęli z rąk Rzy­mian, inni pod cio­sami roda­ków (stron­ni­ków Hir­kana – uwaga moja). Nie­któ­rzy sami rzu­cali się w prze­paść albo pod­kła­dali ogień pod swoje domy i ginęli w pożo­dze; nie star­czyło im bowiem sił, aby mogli udźwi­gnąć swoją nie­dolę. Żydów padło wtedy około dwu­dzie­stu tysięcy, a Rzy­mian bar­dzo nie­wielu. Wśród poj­ma­nych zna­lazł się rów­nież Absa­lom, będący wujem i zara­zem teściem Ary­sto­bula. Dopusz­czono się też wtedy nie­ma­łego grze­chu wobec świę­tego Przy­bytku, który dotych­czas był zupeł­nie nie­do­stępny, nawet spoj­rze­niu. Teraz wszedł tam Pom­pe­jusz wraz ze sporą garstką swo­ich ludzi i ujrzeli oni rze­czy, któ­rych nie godzi się oglą­dać nikomu oprócz arcy­ka­pła­nów”²¹.

Tak zakoń­czony został spór mię­dzy braćmi o wła­dzę nad Pale­styną. Pom­pe­jusz usta­no­wił władcą Hir­kana, choć, jak twier­dzi Józef Fla­wiusz, tylko z tytu­łem arcy­ka­płana. Dla Żydów było to bar­dzo ważne wyda­rze­nie, ale bio­graf Pom­pe­jusza, Plu­tarch z Che­ro­nei, kwi­tuje to tylko dwoma zda­niami, pisząc, że Pom­pe­jusz „Pod­bił Judeę i poj­mał tam­tej­szego króla Ary­sto­bu­losa. Mia­sta czę­ścią sam zało­żył, czę­ścią wyzwo­lił i uka­rał tam­tej­szych tyra­nów”²².

Zdo­by­cie Jero­zo­limy i inne zwy­cię­stwa odnie­sione przez Pom­pe­ju­sza spo­wo­do­wały, że zasłu­żył na triumf, który odbył po powro­cie do Rzymu. „Jako jeńcy wojenni szli w pocho­dzie trium­fal­nym, oprócz archi­pi­ra­tów, syn Tygra­nesa z Arme­nii z żoną i córką; samego Tygra­nesa żona Zosyma; król judej­ski Ary­sto­bu­los”²³. Ary­sto­bul pozo­stał w nie­woli w Rzy­mie, aż w 49 r. p.n.e. Juliusz Cezar go uwol­nił i wysłał do Judei, gdzie został otruty przez stron­ni­ków Pom­pe­ju­sza w woj­nie domo­wej.

Wła­dzę w Judei spra­wo­wał Hir­kan II, ale była ona znacz­nie ogra­ni­czona. Ponadto Hir­kan musiał się bory­kać z bun­tu­ją­cymi się pod­da­nymi i z narzu­co­nym mu doradcą, Anty­pa­trem, i jego synem, Hero­dem (póź­niej­szym kró­lem Hero­dem Wiel­kim). W cza­sie wojny domo­wej w Rzy­mie, toczo­nej mię­dzy Ceza­rem i Pom­pe­ju­szem, a także w cza­sie walk Cezara w Egip­cie, Judea udzie­lała pomocy Ceza­rowi. W tych wal­kach czo­łową rolę odgry­wał wła­śnie Anty­pa­ter, czym zasłu­żył sobie na wdzięcz­ność Cezara. O jej prze­ja­wach tak pisze histo­ryk Żydów: „Toteż gdy póź­niej Cezar po skoń­czo­nej woj­nie odpły­nął do Syrii, wielce go uczcił, gdyż zatwier­dziw­szy Hir­kana na sta­no­wi­sku arcy­ka­płana obda­rzył Anty­pa­tra oby­wa­tel­stwem rzym­skim i zwol­nił od wszel­kich podat­ków”²⁴.

W trak­cie następ­nej wojny domo­wej pomię­dzy zabój­cami Cezara a Mar­kiem Anto­niu­szem i Okta­wia­nem rzą­dzący Judeą Hir­kan i Herod (któ­rego ojciec Anty­pa­ter został wcze­śniej zamor­do­wany) poparli Anto­niu­sza i Okta­wiana. Za to popar­cie Herod został mia­no­wany tetrar­chą Judei²⁵.

W cza­sie walk mię­dzy Rzy­mia­nami na Judeę ude­rzyli Par­to­wie, któ­rzy po poj­ma­niu pod­stę­pem Hir­kana II i brata Heroda, Faza­ela, wpro­wa­dzili na tron Anty­gona, syna Ary­sto­bula II. Ten jed­nak pano­wał tylko trzy lata (od 40 do 37 r. p.n.e.). W tym też cza­sie musiał toczyć walki z Hero­dem, popie­ra­nym zgod­nie przez Anto­niu­sza i Okta­wiana. To oni mia­no­wali Heroda w 40 r. p.n.e. kró­lem Judei. Począt­kowo był to tylko tytuł – nale­żało poko­nać Anty­gona, co trwało trzy lata. W cza­sie walk z Anty­go­nem Herod po raz pierw­szy zetknął się z nie­zbyt silną wów­czas twier­dzą Masada – to tam ukry­wali się jego krewni. W trwa­ją­cej trzy lata woj­nie domo­wej, która spo­wo­do­wała ogromne straty wśród Żydów, w końcu jed­nak udało się Hero­dowi – przy wydat­nej pomocy rzym­skich legio­nów – zdo­być Jero­zo­limę. „Powstała wten­czas ogólna rzeź, gdyż Rzy­mia­nie byli roz­wście­czeni prze­dłu­ża­ją­cym się oblę­że­niem, a Żydzi sto­jący po stro­nie Heroda nie chcieli prze­pu­ścić nikomu, kto był im prze­ciwny. Zabi­jano ludzi całymi gro­ma­dami, czy to tło­czą­cych się na wąskich ulicz­kach i po domach, czy też chro­nią­cych się do świą­tyni. Nie było lito­ści ani dla dzieci, ani dla star­ców, nie oszczę­dzano nawet sła­bych kobiet. I cho­ciaż król na wszyst­kie strony poroz­sy­łał goń­ców i wzy­wał do opa­mię­ta­nia, nikt nie mógł powstrzy­mać swej ręki, lecz jakby szał wszyst­kich opę­tał, zabi­jali ludzi nie bacząc na wiek”²⁶.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Janusz Tazbir, _Cią­gle szu­kamy zna­ków klę­ski_, „Gazeta Świą­teczna”, doda­tek do „Gazety Wybor­czej” nr 87.5697 z 12–13 kwiet­nia 2008, s. 29.

2. _Sta­ro­żytny Izrael_, http://www.wiw.pl/histo­ria/dzie­je­panstw.

3. Józef Fla­wiusz, _Dawne dzieje Izra­ela_, War­szawa 1993, s. 167–182. Dalej zazna­czamy tylko Fla­wiusz.

4. Tamże, s. 180.

5. _Pismo Święte Sta­rego i Nowego Testa­mentu_, Poznań–War­szawa 1982, s. 86.

6. E. Kry­ściak, _Izrael_, http://histo­ri­cus.pl/pub/izrael.htm.

7. _Pismo Święte_…, s. 423.

8. Ta świą­ty­nia prze­trwała, pomimo kilku znisz­czeń i prze­bu­do­wań, aż do 70 r. n.e.

9. _Pismo Święte_…, s. 428–429.

10. Tamże, s. 430–431.

11. Fla­wiusz, _dz.cyt._, s. 508–509.

12. Tamże, s. 509.

13. Tamże, s. 510–511.

14. _Pismo Święte_…, s. 485–486.

15. W przy­pi­sie do tego wyda­rze­nia w _Piśmie Świę­tym_ na stro­nie 486 błęd­nie podano, że był to ołtarz Jowi­sza Olim­pij­skiego, gdy w tek­ście _Dru­giej Księgi Macha­bej­skiej_ na stro­nie 522 tego samego wyda­nia _Pisma Świę­tego_ ołtarz ten nazwany jest pra­wi­dłowo ołta­rzem Zeusa.

16. Tamże, s. 486–487.

17. Tamże, s. 492.

18. Zain­te­re­so­wa­nych wojną z tym władcą odsy­łam do: B. Nowa­czyk, _Powsta­nie Spar­ta­kusa 73–71 p.n.e._, War­szawa 2008.

19. Fla­wiusz, _dz.cyt_., s. 616–617.

20. Tamże, s. 618–619.

21. Tamże, s. 619.

22. Plu­tarch z Che­ro­nei, _Żywoty sław­nych mężów_, t. 3, Wro­cław 2006, s. 331.

23. Tamże, s. 337.

24. Fla­wiusz, _dz.cyt._, s. 626.

25. Tamże, s. 643–644.

26. Tamże, s. 656.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: