- W empik go
Mbappé. Nowy książę futbolu - ebook
Mbappé. Nowy książę futbolu - ebook
Nowe uaktualnione wydanie bestsellera.
Gdy piłkarski świat czeka na nowego króla, zjawia się on – francuski książę futbolu
MBAPPE to opowieść o synu dwojga sportowców, osiedlonych we Francji imigrantów z Algierii i Kamerunu. O chłopcu z przedmieść Paryża, który, gdy tylko skończył 12 lat, stał się celem numer 1 dla największych klubów Europy. Wreszcie, o zawodniku, który ma talent, odwagę i determinację, by zająć miejsce Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Ma 24 lata. Jest już mistrzem świata i drugim najdroższym piłkarzem w historii futbolu.
- • Poznaj historię Kyliana Mbappé – piłkarza, dla którego talent był zaledwie początkiem zawodowej drogi.
- • Dowiedz się, dlaczego mając 14 lat nie wybrał Realu Madryt i czemu w AS Monako trener przez rok sadzał go na ławce rezerwowych.
- • Odkryj wraz z nim podparyskie Bondy, zjawiskowe Monako i przebogate PSG, a także dwukrotnego mistrza świata – reprezentację Francji.
- • Przeżyj jeszcze raz mundial w Katarze.
No i pamiętaj, to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8330-146-4 |
Rozmiar pliku: | 20 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nikt nie ma wątpliwości, że przez ostatnich kilkanaście lat w piłce nożnej królowali dwaj gracze – Argentyńczyk Leo Messi oraz Portugalczyk Cristiano Ronaldo. I o ile można się sprzeczać, który z nich jest lepszy, o tyle niepodważalny pozostaje fakt, że nie było przez ten czas nikogo, kto dorastałby im do pięt. Ich władza była absolutna.
Jednak na tronie nie można siedzieć wiecznie. Zwłaszcza w futbolu, w którym kariera nie trwa dłużej niż właśnie te kilkanaście lat. Cristiano Ronaldo nie gra już w Europie, a Leo Messi do piłkarskiej emerytury ma bliżej niż dalej. Toteż trudno się dziwić, że gazety sportowe całego świata tylko czekają, by ogłosić, kto obejmie futbolowe rządy po Leo i Cristiano.
Parę lat temu wybór zdawał się prosty – Brazylijczyk Neymar. Jednak on ma już 31 lat i do dziś właściwie niczego nie wygrał. W jego wieku Leo i Cristiano byli na topie już od dziesięciu lat. Dlatego w tej chwili głównym kandydatem do tronu jest zupełnie kto inny.
To Kylian Mbappé (wymawiaj: Kylian Embape, z akcentem na końcowe „e”). Francuz. Napastnik. Młody, bo skończył dopiero 24 lata. Jest piorunująco szybki. Ma świetną technikę i nieprawdopodobną umiejętność ustawiania się pod bramką rywali. Nałogowo strzela gole.
No i jest już mistrzem świata!ROZDZIAŁ 1
POKÓJ Z WIDOKIEM NA STADION,
CZYLI CO NIECO O RODZINIE MBAPPÉ
W chłodną przedświąteczną niedzielę 20 grudnia 1998 roku w Paryżu – dokładnie pięć miesięcy po tym, jak Francja została mistrzem świata w piłce nożnej – w rodzinie państwa Fayzy i Wilfrieda Mbappé przyszedł na świat słodki mały chłopczyk. Otrzymał imiona Kylian Sanmi (skrót od imienia Adesanmi, które w języku potężnego afrykańskiego ludu Jorubów znaczy dosłownie „korona daje mi zarobek”).
Rodzice Kyliana urodzili się w Afryce: mama w jej części północnej, śródziemnomorskiej, tata – w Afryce zachodnio-środkowej. Co dość częste we Francji, oboje są imigrantami – nie urodzili się w tym kraju, ale przybyli tu później.
Mama, pani Fayza Lamari (wymawiaj: Faiza Lamari), pochodzi z Algierii, dawnej kolonii francuskiej, i ma podobne korzenie jak znany Wam zapewne doskonale Zinédine Zidane (wymawiaj: Zinedin Zidan), ongiś wybitny piłkarz, a dziś równie wybitny francuski trener. Jej rodzice wyemigrowali przed laty z Algierii do Francji. Razem z Fayzą i jej braćmi osiedlili się w podparyskiej miejscowości Bondy (wymawiaj: Bądi). Otrzymali francuskie obywatelstwo, ich dzieci poszły do francuskich szkół.
Nastoletnia Fayza okazała się znakomitą piłkarką ręczną, prawoskrzydłową. Błyskawicznie została czołową zawodniczką tutejszego klubu sportowego – małego, ale ambitnego AS Bondy. Wraz z nim przez niemal dziesięć lat występowała w Divison 1 (wymawiaj: Diwisią Ę), I lidze francuskiej kobiecej piłki ręcznej. To właśnie w AS Bondy poznała starszego od siebie o 4 lata, urodzonego w Kamerunie Wilfrieda Mbappé (wymawiaj: Wilfrieda Embape), piłkarza.
Wilfried też był imigrantem, z tą różnicą, że do Francji przybył sam, już jako dorosły utalentowany kameruński piłkarz. We Francji grał na poziomie regionalnym w klubie z miejscowości Bobigny (wymawiaj: Bobini), położonej niedaleko Bondy. Był pomocnikiem z numerem 10 na plecach. Kiedy z powodu kontuzji porzucił zawód piłkarza, został trenerem zawodników poniżej 15. roku życia w AS Bondy.
Z czasem pan Mbappé awansował na dyrektora sportowego klubu. W AS Bondy przepracował w sumie 30 lat. Odszedł, by zostać oficjalnym menadżerem Kyliana, gdy ten skończył 19 lat.
Młodych połączyła pasja do sportu i wspólne zainteresowania. Pobrali się. Kiedy Fayza miała 24 lata i spodziewała się narodzin Kyliana, przeprowadzili się do własnego mieszkania w czteropiętrowym bloku przy Allée des Lilas (wymawiaj: Ale de Lilas) w centrum Bondy. Miało 3 pokoje i 56 metrów kwadratowych.
Nie to jednak liczyło się najbardziej.
Dla państwa Mbappé najważniejsze było, że mieszkanie znajduje się dokładnie naprzeciwko ich klubu. Kilkuletni Kylian nie dość, że zasypiał z piłką pod głową, to jeszcze z okien swojego pokoju miał widok na soczyście zieloną murawę należącego do AS Bondy stadionu Léo Lagrange (wymawiaj: Leo Lagrąż).
By znaleźć się na boisku, wystarczyło przejść na drugą stronę ulicy.
ROZDZIAŁ 2
PARYSKIE PRZEDMIEŚCIA,
CZYLI LOSÓW RODZINY MBAPPÉ CIĄG DALSZY
Bondy to północno-wschodnie przedmieście Paryża, do którego jest stąd zaledwie 9 kilometrów. Mieszka tu 54 tysiące osób. Są to przede wszystkim imigranci z Afryki północnej (Algieria, Maroko) i środkowo-zachodniej (Zair/Kongo, Kamerun, Nigeria).
W drugiej połowie XX wieku władze Bondy sfinansowały budowę wielu osiedli i bloków mieszkalnych (są to tak zwane mieszkania komunalne), przez co miasto stało się idealną dzielnicą dla imigranckich rodzin na dorobku. Teoretycznie z dużym bezrobociem (i, niestety, także dużą przestępczością), ale dzięki bliskości Paryża – z jeszcze większymi perspektywami. Kto będzie chciał, poradzi sobie zawsze.
Dokładnie jak Fayza i Wilfried.
Nie na darmo zresztą rodzinne miasto Kyliana reklamuje się słowami: BONDY, VILLE DES POSSIBLES (wymawiaj: Bądi, wil de possibl), co przetłumaczyć można na polski jako BONDY, MIASTO, GDZIE WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
Wracając do rodziny Mbappé: po urodzeniu Kyliana pani Fayza wróciła do pracy w merostwie (francuski odpowiednik naszego ratusza, czyli władz miejskich) miasta Bobigny, gdzie pracowała przed zajściem w ciążę. Pan Wilfried nadal trenował roczniki U-15. I właśnie wtedy, kiedy jego synek miał roczek, wśród swoich młodziutkich zawodników wypatrzył wyjątkowo utalentowanego 11-latka.
Był to urodzony w Demokratycznej Republice Konga, Jirès Kembo-Ekoko (wymawiaj: Żires Kembo Ekoko). Jego tata, pan Jean Kembo uba Kembo (wymawiaj: Żą Kembo uba Kembo), był piłkarzem. I to nie byle jakim, bo reprezentantem swojego kraju. W 1974 roku razem z reprezentacją Zairu (bo tak wtedy nazywała się Demokratyczna Republika Konga) wystąpił na mundialu w Niemczech. Niestety, od tego czasu w Zairze nastąpiły wielkie zmiany polityczne i młodziutki Jirès, również niezwykle utalentowany piłkarsko, nie miał już przyszłości w afrykańskiej ojczyźnie.
By zapewnić synowi lepsze jutro, na początku lat 90. XX wieku z ciężkim sercem wysłał go do rodziny w Europie – osiedlonych we Francji kongijskich imigrantów. W taki oto sposób Jirès znalazł się w AS Bondy.
Widząc, że jego francuska rodzina ledwie wiąże koniec z końcem, pan Wilfried postanowił chłopcu pomóc. Jirès trafił do rodziny państwa Mbappé, którzy – choć nigdy oficjalnie go nie adoptowali – wychowali go jak syna. Chłopak oczywiście został piłkarzem. Zaczął w barwach Stade Rennais FC (wymawiaj: Stad Rene), gdzie grał przez sześć lat. Potem wyjechał grać do Dubaju, a dziś jest zawodnikiem tureckiego Bursasporu.
Czy dziwi Was teraz, czemu Kylian został piłkarzem?
Ojciec – piłkarz, a później trener piłkarski.
Mama – piłkarka ręczna.
Starszy brat – piłkarz.
Od chwili narodzin jego życie obracało się wokół sportu. Miał kogo podpatrywać i skąd brać przykład. Kiedy uczył się chodzić, robił to na boisku. Kiedy zaczynał biegać, gonił za piłką.
Mało tego. W AS Bondy do dziś wspominają, jak 2-, 3-letni Kylianek godzinami przesiadywał w klubowej szatni i swoimi ogromnymi dziecięcymi oczyma godzinami obserwował tatę albo innych trenerów, jak objaśniają młodziutkim zawodnikom strategie i tajniki piłkarskie.
Identycznie zresztą potoczyło się dzieciństwo Ethana Mbappé (wymawiaj: Etana), młodszego o 8 lat brata naszego bohatera. On również wychował się w piłkarskiej szatni, gdzie godzinami przyglądał się, jak jego tata szkoli kolejne roczniki młodzików.
Dziś 14-letni Ethan trenuje pilnie w akademii paryskiego PSG (wymawiaj: PeEsŻe), a z bliska obserwuje już nie młodziutkich zawodników AS Bondy, lecz dorosłego Kyliana i jego klubowych kolegów o największych światowych nazwiskach. Bywa też na najważniejszych międzynarodowych meczach ukochanego brata, a przy okazji towarzyszy mu podczas odbierania jakże licznych nagród.
No ale wracajmy do małego Kyliana.
Jak łatwo się domyślić, Wilfried Mbappé zapisał syna do klubu, w którym sam pracował i do którego było najbliżej. Pod jego okiem chłopiec harmonijnie się rozwijał, a kolejne drużyny młodych roczników AS Bondy z nim w składzie nie miały sobie równych.
W klubie nikogo też nie zaskoczyło, że kiedy zaledwie 5-letni Kylian zaczął trenować, wyróżniał się spośród wszystkich dzieciaków w okolicy i nie tylko.
Od razu grał z rocznikami o dwa lata starszymi od siebie. Był wprawdzie najniższy i najdrobniejszy z zespołu, ale nadrabiał to umiejętnościami, którymi bił kolegów na głowę.
Jak to ujął jego późniejszy trener w AS Bondy Antonio Ricardi (wymawiaj: Rikardi): „Kylian od zawsze robił rzeczy trudniejsze niż inni. Robił je lepiej niż inni i szybciej niż inni. W dodatku robił je w każdym meczu i na każdym treningu. Był dziesięć, dwadzieścia, sto razy lepszy niż inni. Był po prostu NIESAMOWITY”.