- W empik go
Męczennicy pierwszych wieków chrześcijaństwa - ebook
Męczennicy pierwszych wieków chrześcijaństwa - ebook
Męczennicy pierwszych wieków chrześcijaństwa to arcyciekawy i znakomicie uźródłowiony zbiór pism o męczeństwie, opracowany przez ks. prof. Marka Starowieyskiego, wybitnego patrologa, autora Apokryfów Nowego Testamentu oraz współtwórcę Nowego słownika wczesnochrześcijańskiego piśmiennictwa. W stosunku do zbioru Męczennicy, opublikowanego niemal trzydzieści lat temu, został znacząco uzupełniony i poprawiony. Dodano nowe rozdziały o męczeństwach w okresie starożytnym poza granicami Cesarstwa oraz teksty dotyczące rozmaitych form kultu męczenników. Dołączono również szczegółowe indeksy sporządzone przez Wojciecha Stawiszyńskiego, autora bibliografii patrystycznej, które ułatwiają poruszanie się po tym obszernym dziele.
Forma literacka uwzględnionych opisów męczeństwa jest różnorodna rodzajowo, gatunkowo i stylistycznie. Zawiera bogaty zestaw różnorakich dokumentów dotyczących męczeństwa i męczenników w pierwszych pięciu wiekach chrześcijaństwa. Teksty poprzedzone są autorskimi wstępami ks. prof. Marka Starowieyskiego, objaśniającymi dokonane zabiegi edytorskie oraz kontekst powstania utworów.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 2,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Skróty
Przedmowa
Wstęp
1. Droga do męczeństwa
2. Literatura o męczeństwie
3. Przesłanie
4. Bibliografia
Wprowadzenie
WIERNY I PRAWDZIWY MĘCZENNIK
ŹRÓDŁO I WZÓR MĘCZEŃSTWA: MĘKA I ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA CHRYSTUSA
Rozdział I
BIBLIJNE POSTACI – WZORY MĘCZEŃSTWA
Rozdział II
PIERWSZE PRZEŚLADOWANIA W CESARSTWIE RZYMSKIM DO 249 r.
Rozdział III
PIERWSZE PRZEŚLADOWANIA ZORGANIZOWANE W POŁOWIE III W.
ZA CESARZY DECJUSZA I WALERIANA
ORAZ PÓŹNIEJSZE
WIELKIE PRZEŚLADOWANIE ZA DIOKLECJANA
I JEGO NASTĘPCÓW
Wprowadzenie
Rozdział V
MĘCZENNICY POZA GRANICAMI CESARSTWA (IV/V WIEK)
Rozdział VI
PRZY GROBACH MĘCZENNIKÓW
INDEKSY
Indeks nazw geograficznych i etnicznych
Indeks nazw geograficznych i etnicznych
Indeks biblijny
Indeks dzieł starożytnych cytowanych lub wzmiankowanychSkróty
ANT – Apokryfy Nowego Testamentu, 1–3, Kraków 2017
ALP – M. Michalski, Antologia literatury patrystycznej, 1, Warszawa 1975
AP – A. Bober, Antologia patrystyczna, Kraków 1966
Atti – Atti e passioni dei martiri, AA VV, Milano 1987 (fondazione L. Valla)
Baslez – M.-F. Baslez, Prześladowania w starożytności. Ofiary. Bohaterowie. Męczennicy, Kraków 2009
BHG – F. Halkin, Bibliotheca hagiographica Graeca, 1–3, Bruxelles 19573; Auctarium, 1969; Novum Auctarium 1984
BHL – Socii Bollandiani, Bibliotheca hagiographica Latina, 1–2, Bruxelles 1898–1899; H. Fros, Novum Supplementum, 1984
BHO – Bibliotheca hagiographica orientalis, Bruxelles 1910, 1954
BS – Bibliotheca Sanctorum, Roma 1961nn
CPG – M. Gerard, Clavis Patrum Graecorum, v. 1–5, Supplementum, Addenda volumini III (J. Noret parata), Volumen IV deuxième edition par J. Noret), Brepols-Tumhout 1973, 1974, 1979, 1980, 1987, 1998, 2003, 2018
CPL – E. Dekkers, A. Gaar, Clavis Patrum Latinorum, Editio tertia, Brepols-Tumhout 1995
DACL – Dictionnaire d’archéologie chrétienne et de liturgie, red. H. Leclercq, 1–15, Paris 1907–1953
DLCA – Dizionario di letteratura cristiana antica, red. S. Döpp, W. Geerling, Roma 2006
Doignon – J. Doignon, Littérature narrative sur le martyre et l’ascèse, de 280 à 370 après J.-C., R. Herzog, P.L. Schmidt, Nouvelle histoire de la littérature latine, 5, Turnhout 1993, 574–591
DSp – Dictionnaire de spiritualité ascétique et mystique 1–17,
ed. M. Viller, Paris 1937–1995
EK – Encyklopedia Katolicka, 1–20, Lublin, 1973–2014
Fros-Sowa – H. Fros SJ, F. Sowa, Księga imion świętych, 1–6, Kraków 1997–2007
FS – Festschrift, Księga pamiątkowa ku czci…
HE – Euzebiusz z Cezarei, Historia kościelna (Historia ecclesiastica)
JAC – Jahrbuch für Antike und Christentum, Münster 1958–
JThS – The journal of theological studies, London 1899–
LChrIk – Lexikon der christlichen Ikonographie, 1–8, Freiburg 1976
Leal – Actas latinas de mártíres africanos, oprac. J. Leal, Madrid 2009
LXX – Septuaginta
Maraval – P. Maraval, Actes et passions des martyrs chrétiens des premiers siècles, Paris 2010
M – Męczennicy, red. E. Wipszycka, M. Starowieyski, Kraków 1991
M + imię (np. MPolikarpa) – Męczeństwo Polikarpa
Musurillo – H. Musurillo, The Acts of Christian Martyrs, Ox 1972
NDPAC – Nuovo dizionario patristico e di antichità cristiane, A. Di Berardino, Genova – Milano, 1–3, 2006–20082
NSWP – Nowy słownik wczesnochrześcijańskiego piśmiennictwa, oprac. J.M. Szymusiak, M. Starowieyski, Poznań 2018
Peradze – Akta męczenników, Warszawa 1934 (polikopia), Koło Teologów Prawosławnych UW
PSP – Pisma wczesnochrześcijańskich pisarzy, Warszawa 1969–
POK – Pisma Ojców Kościoła, Poznań 1924–
REA – Revue des études augustiniennes, Paris 1955–
Reekmans – Martyrium in multidisciplinary perspective, FS L. Reekmans, Leuven 1995
Saxer – V. Saxer, Saints anciens d’Afrique du Nord, CVaticano 1979
Saxer, Afrique – V. Saxer, Afrique latine, Hagiographies, 1, 1994, 27–95
SCh – Sources Chrétiennes, Paris 1941–
Scorza Barcellona – F. Scorza Barcellona, Agli inizi dell’agiografia occidentale, Hagiographies 3, 2001, 17–97
SeT – Studi e Testi, CVaticano 1900–
SP – Studia patristica, akta konferencji patrystycznych w Oksfordzie (różne miejsca wydania) 1955–
Stawiszyński – W. Stawiszyński, Bibliografia patrystyczna 1901–2004, Kraków 2005 (przekłady)
Stawiszyński N. – W. Stawiszyński, Bibliografia patrystyczna 1901–2016, Kraków 20173 (przekłady)
Sympozja 4 – Męczennicy w świecie późnego antyku, (Sympozja Kazimierskie), red. B. Wronikowska, Lublin 2004
Tradycje – M. Starowieyski, Tradycje biblijne, Kraków 2015
TU – Texte und Untersuchungen, Leipzig 1882–
VoxP – Vox Patrum, Lublin 1981
Wipszycka – Wstęp do Męczenników
Wlosok – A. Wlosok i in., Actes de martyre et passions, R. Herzog, P.L. Schmidt, Nouvelle histoire de la littérature latine, 4, Turnhout 2000, 474–491
ŹMT – Źródła Myśli Teologicznej, 1–, Kraków 1996–Przedmowa
W 1991 r. ukazał się pierwszy w języku polskim zbiór pism o męczeństwie1. Nie był zupełnie pierwszy, bo w 1934 przekład kilku akt męczeńskich na powielaczu wydał – dziś kanonizowany w Kościele prawosławnym profesor Uniwersytetu Warszawskiego – ks. Grzegorz Peradze, a ukazał się on staraniem Koła Studentów Teologii Prawosławnej Uniwersytetu Warszawskiego, zaś
prof. Ryszard Ganszyniec wydał w Bibliotece Filomaty we Lwowie wybór kilku tekstów łacińskich Akt męczeńskich – obydwa tomiki dziś zupełnie niedostępne. Dodajmy, że w 1914 wydano w Polsce przełożone z francuskiego najlepsze ówcześnie opracowanie O męczeństwie P. Allarda.
Po wojnie w antologiach (ks. M. Michalskiego, a przede wszystkim o. A. Bobera), szczególnie zaś w czasopiśmie „Vox Patrum”, pojawił się szereg przekładów poszczególnych Akt męczenników; ich całościowy przekład zamówił IW Pax u A. Malinowskiego, który w końcu go nie zrobił2. Nie wydaje się więc, że temat męczeństwa szczególnie interesował polskich teologów katolickich czy też historyków Kościoła starożytnego – co do tych ostatnich sprawa jest jasna, bo ich po prostu nie było i dalej nie ma (tak!): w Polsce nie ma ani jednego habilitowanego czynnego historyka historii starożytnej Kościoła, mimo że na wszystkich kilkunastu wydziałach teologicznych i kilkudziesięciu seminariach duchownych jest ona wykładana, co zdaje się jednak nie przejmuje zbytnio odpowiedzialnych za studia teologiczne w Polsce!
Natomiast – co należy zaznaczyć z radością – wydano ostatnio kilka książek o męczeństwie w starożytności, np. czwarty tom świetnej serii Sympozja Kazimierskie (które stanowiły chlubę KUL-u,
niestety z niewiadomych powodów zostały przerwane na tomie ósmym; oby szybko powróciły!) poświęcony męczennikom3, monografie M.-F. Baslez4 czy F. Ruggiero5 i akta wspomnianego sympozjum poświęconego męczeństwu.
Tom Męczennicy również nie zainteresował szczególnie nikogo z grona patrologiczno-historycznego: nie ukazała się, o ile wiem, żadna jego recenzja, natomiast kilkakrotnie specjaliści pracujący nad beatyfikacjami i kanonizacjami wyrażali mi swe oburzenie z powodu braku polskich tekstów akt męczeńskich! Inaczej tę sprawę potraktowali czytelnicy: tom zniknął z półek księgarskich – o ile pamiętam – w ciągu kilku miesięcy i dziś nie jest dostępny nawet w antykwariatach i księgarniach internetowych. I zrozum tu, człowiecze, meandry polskiego katolicyzmu!
Tom Męczennicy, wydany przez IW Znak pod redakcją prof. Ewy Wipszyckiej i niżej podpisanego, składał się z dwóch części: obszernego wstępu i przekładów tekstów historycznych: akt męczeństwa i innych tekstów dotyczących męczeństwa, opatrzonych krótkimi wstępami, oraz innych tekstów teologicznych o męczeństwie.
Wstęp składał się z dwóch części: historycznej, opracowanej przez prof. Wipszycką (s. 15–83) oraz teologicznej (s. 84–142), napisanej przez autora niniejszego tomu. O ile tekst teologiczny zawiera tematykę znajdującą się zazwyczaj w wydaniach pism o męczeństwie, o tyle tekst prof. Wipszyckiej stanowił novum w literaturze o męczeństwie: nie dlatego, że Autorka odkryła jakieś nowe fakty czy teksty, ale że po raz pierwszy zebrała wszystkie realia dotyczące męczeństwa w jednym syntetycznym tekście podzielonym na dwie części: Prześladowania w państwie rzymskim (s. 15–57) oraz Państwo rzymskie i jego aparat represji, a więc dane historyczne, prawne, realia prześladowania: proces, więzienie, tortury itd. (s. 57–83); wszystko to doskonale wprowadzało w lekturę akt męczeńskich. Takiego syntetycznego opracowania poprzedzającego wydania akt męczeńskiej śmierci nie ma w literaturze światowej. Te dane osadzały teksty historyczne w realnej rzeczywistości ówczesnych czasów. Do tych danych będę się odwoływał w niniejszym tomie.
Druga część tomu zawierała teksty historyczne i teologiczne. I jedna, i druga część miała liczne braki. Po 27 latach od wydania tomu Męczennicy trzeba było więc opracować nowe wydanie tekstów o męczeństwie, mocno poszerzone, uzupełnione przez literaturę, do której wtedy nie mieliśmy dostępu, oraz nowe przekłady, które się w międzyczasie pojawiły. Nie jest ono poprawionym, drugim wydaniem tego tomu, ale zupełnie nowym wydaniem tekstów o męczeństwie.
Trzeba było więc zmienić jego nazwę. Żyjemy bowiem w epoce, gdy codziennie z rąk islamistów, hinduistów czy organizacji lewicowych w Ameryce Południowej ginie po kilku chrześcijan, o czym zresztą są poinformowani polscy czytelnicy w kilku przynajmniej dobrych książkach. W tej nowej epoce męczeństwa Kościoła poprzedni tytuł Męczennicy był nieadekwatny; trzeba go było zmienić na Męczennicy Kościoła starożytnego w wiekach II–V.
Zostawiliśmy natomiast wszystkie teksty narracyjne z Męczenników, uzupełniając lub zmieniając wstępy, dodając bibliografię oraz przekład pozostałych tekstów zawartych w wydaniu krytycznym pióra jezuity H. Musurilla6, a ponadto dodaliśmy kilka różnorodnych tekstów, w tym poetyckich. Dodaliśmy dwa nowe rozdziały o męczeństwach w okresie starożytnym poza granicami Cesarstwa oraz, tylko przykładowo, kilka tekstów dotyczących różnych form kultu męczenników.
Rozwinęliśmy pierwszy rozdział. Już w Męczennikach jako wstęp umieściliśmy Mękę Jezusa Chrystusa jako tekst konieczny do zrozumienia męczeństwa w chrześcijaństwie i wprowadzenie do wszystkich tekstów o męczeństwie. Tutaj dodaliśmy obszerny wybór tekstów biblijnych związanych z męczeństwem – jako że współczesna nauka bardzo mocno podkreśla związki męczeństwa i literatury o męczeństwie z tekstami biblijnymi, np. z opisami męczeństwa Eleazara i Braci Machabejskich – a także elementów apokryficznych z III i IV Księgi Machabejskiej niezamieszczonych w tamtym tomie, Trzech Młodzieńców w piecu ognistym czy Daniela w jaskini, a także bardzo popularnego apokryficznego opisu męczeństwa Izajasza proroka.
Pisma o męczeństwie rzadziej nawiązują do innych męczeństw nowotestamentalnych, jak Jana Chrzciciela czy Szczepana oraz krótkiego zdania o śmierci św. Jakuba Większego. Jednak stanowią one początkowy etap linii męczenników chrześcijańskich. Podaliśmy też w tym biblijnym rozdziale pozabiblijne teksty o śmierci innych postaci Nowego Testamentu, Apostołów św. Piotra i Pawła i św. Jakuba Mniejszego, pominęliśmy natomiast teksty apokryficzne dotyczące męczeńskiej śmierci Apostołów, które znajdziemy w tomie II ANT. Ogólnie mówiąc, ponad pięćdziesiąt stron tekstów o męczeństwie postaci biblijnych daje podstawy do zrozumienia tekstów o męczennikach i pokazuje atmosferę ofiary będącą u podstaw męczeństwa chrześcijańskiego.
Dalsze rozdziały chronologicznie zestawiają teksty wedle kolejnych epok prześladowania, a więc pierwszy: męczeństwa przed prześladowaniem Decjusza (przed 249 r.); drugi: skupiający teksty dotyczące prześladowań Decjusza i Waleriana (w latach 249–260); trzeci: zestawiający męczeństwa związane z Wielkim Prześladowaniem za Dioklecjana i jego następców (lata 303–324). Do tekstów wydanych przez H. Musurillo dodaliśmy inne, np. ważne dla Polski Męczeństwo św. Floriana, omówienie męczeństwa św. Tarsycjusza, patrona ministrantów, czy popularnej św. Agnieszki, męczenników z Massa Candida i inne. Podajemy w tym tomie teksty zawierające pewne dane historyczne, ale także, zaznaczając to, wątpliwe historycznie, jak te dotyczące Massa Candida czy hymn o św. Eulalii u Prudencjusza. Wszystkie te teksty są bardzo różnorodne, różnej wartości historycznej i estetycznej: zwyczajne akta przesłuchań jak i pasje – opowiadanie o męczeństwie; teksty prozą i poetyckie, np. papieża Damazego czy Prudencjusza; podajemy jedną średniowieczną translację (św. Floriana); znajdziemy tu dość fantastyczną pasję św. Porfiriusza Mima, pokazującą jednak ten typ prześladowań zazwyczaj pomijanych – prześladowań „kulturalnych” (por. również opis sfałszowanych Akt Piłata, por. s. 319). Nie mogło też zabraknąć omówienia męczeństw donatystów – sekty prześladowanej w IV w., której zwolennicy łaknęli męczeństwa.
Dołączyliśmy też fragmenty opisów prześladowań zawartych w Historii kościelnej Euzebiusza z Cezarei i Sozomena oraz dwa utwory o męczeństwie w całości Męczenników palestyńskich tegoż Euzebiusza oraz Historię prześladowań wandalskich w Afryce Wiktora z Wity: obydwa te utwory są zbiorami opowiadań o męczeństwie i o męczennikach. Staraliśmy się więc przedstawić męczeństwa jak najbardziej wszechstronnie, z bardzo różnych punktów widzenia, w różnych formach literackich o różnej wartości historycznej, poprzez różne gatunki literackie.
Ostatnie dwa rozdziały stanowią pewne novum w literaturze martyrologicznej. W rozdziale V znajdujemy opisy prześladowań poza Cesarstwem. W Męczennikach podaliśmy dwa teksty: Męczeństwo św. Saby Gota oraz Męczenników perskich wedle Sozomena za panowania Szapura. Ten rozdział poszerzyliśmy o opis prześladowań katolików w państwie Wandalów – dzieło Wiktora z Wity (nowy przekład), o wybór z żywota syryjskiego męczeństwa Symeona Bar Sabbae oraz dwa męczeństwa pochodzące ze sfery krajów kaukaskich: fantastyczne Męczeństwo św. Rypsymy, patronki Armenii, ale popularne na chrześcijańskim Wschodzie, oraz bardzo piękny utwór Jakuba Curtawelego: opis męczeństwa św. Szuszanik, w Gruzji opanowanej przez Persów.
Ten rozdział pokazujący utwory wschodnie być może zachęci do przekładu na przykład tekstów męczeństw syryjskich wydanych przez P. Bedjana7, gruzińskich, przełożonych na język angielski przez D.M. Langa8 (np. chłopców z Kola czy św. Abo) czy św. Aretasa i męczenników z Nadżranu. Tekst Wiktora z Wity być może zwróci uwagę na męczeństwa późnoantyczne albo wczesnośredniowieczne w krajach opanowanych przez barbarzyńców.
I w końcu VI rozdział stanowi też inne novum: zarysowuje pewne aspekty kultu męczenników, a więc daje opisy pielgrzymów dążących do grobów męczenników (opisy pielgrzymek do Ziemi Świętej już wydano9), starożytne opisy obrazów przedstawiających męczeństwo (ekfrazy); opisy odkryć ciał męczenników, spośród których dwa były najsławniejsze i miały znaczny oddźwięk w świecie starożytnym: św. Gerwazego i Protazego w Mediolanie oraz św. Szczepana w Kaphar Gamala. Tom zamykamy opisem perypetii św. Moniki, która chciała przenieść do Mediolanu afrykańskie zwyczaje związane z kultem męczenników. Pominęliśmy problem kultu relikwii, odsyłając do pracy prof. Roberta Wiśniewskiego10.
W niniejszym tomie ograniczyliśmy się do podania tylko form opowiadających, narracyjnych o męczeństwie (Akta, Passiones, Translacje, Wiersze opowiadające o męczeństwie), a więc wykluczyliśmy wszystkie teksty teologiczne, które znajdowały się w tomie Męczennicy. Należałoby je zebrać w osobnym tomie, który uzupełniałby niniejszy tom o męczennikach. Ale wykonanie tej pracy zostawiam innym.
Historię kościelną Euzebiusza podaję w dwóch wydaniach. Tom powstawał stopniowo – najpierw miałem przekład z POK, dopiero później z ŹMT. Są one podobne, więc nie przerabiałem gotowego częściowo tomu.
Męczeństwo staraliśmy się przedstawić za pomocą najróżnorodniejszych form opowiadających o męczeństwie, zarówno w prozie, jak i w poezji, i przedstawiających je z różnych stron. Mamy tu więc suche protokoły z przesłuchań sądowych, protokoły przepracowane rozwijające się w dłuższe opowiadanie, autobiografie z opisami wizji, opowiadania wplecione w historię Kościoła, hymny, epigramy, apologie, dialogi apologetyczne. Ich ilość – a przecież jest to tylko wybór przedstawiający tylko część literatury narracyjnej o męczeństwie – a także różnorodność wskazuje na wagę faktu męczeństwa w Kościele starożytnym.
***
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego tomu. Z wdzięcznością wspominam wszystkich autorów przekładów zamieszczonych w różnych antologiach, jak np. śp. o. A. Bobera SJ, szczególnie te zawarte jego Antologii Patrystycznej oraz w czasopiśmie dobrze zasłużonym dla polskiej patrystyki, a więc w „Vox Patrum”. Dr hab. Jan Kozłowski z Uniwersytetu Warszawskiego przełożył pozostałe teksty z wydania H. Musurillo, ks. dr Stanisław Adamiak opracował rozdział o donatystach,
p. dr Marta Szada przełożyła specjalnie dla tej antologii dzieło Wiktora z Wity. Przekłady były niejednokrotnie opatrzone przypisami autorów przekładów, które musiałem dostosować do charakteru tomu. Chcę bardzo mocno podkreślić, że tom ten składa się nie tylko z trudu redaktora i wydawcy, ale także z pracy tłumaczy, którzy mi służyli radą oraz często przygotowywali przypisy i którym nie tylko ja, ale, mam nadzieję, także Czytelnicy będą wyrażali wdzięczność.
P. mgr Grażyna Słupecka, bibliotekarka Biblioteki Patrystycznej w Warszawie, pomogła mi rozwiązać szereg zagadek bibliograficznych. Ks. dr hab. Waldemar Turek z Sekretariatu Stanu przesłał mi wszystkie tomy prac Pio Franco de’ Cavalieri wydane przez Bibliotekę Watykańską, konieczne do pracy nad męczennikami. Pan Wojciech Stawiszyński, autor świetnych bibliografii patrystycznych, tom przejrzał i naniósł liczne i bardzo wartościowe poprawki stylistyczne i rzeczowe oraz opracował indeksy.
W opracowaniu tomu korzystałem z bibliotek Instytutu Patrystycznego „Augustinianum” i Instytutu Orientalnego w Rzymie oraz z Biblioteki Bollandystów w Brukseli, którym wyrażam szczególną wdzięczność, i oczywiście Biblioteki Patrystycznej w Warszawskim Seminarium Duchownym.
W szczególny sposób wyrażam wdzięczność p. prof. Ewie Wipszyckiej, z którą współpraca przy tomie o męczennikach nauczyła mnie wiele, a echa jej pracy znajdą wielokrotnie odbicie w różnych fragmentach niniejszego tomu.
***
Tom skończyłem 21 czerwca w Porąbce koło Kęt, gdzie na plebanii, dzięki życzliwości jej gospodarza Ks. Proboszcza Eugeniusza Nycza powstało w ciągu ponad ćwierćwiecza wiele spośród moich książek. 26 sierpnia Ksiądz Proboszcz przeszedł na dobrze zasłużoną emeryturę i opuścił Porąbkę. Ta ostatnia książka napisana w pięknej miejscowości nad Sołą w gościnnej atmosferze plebanii, którą tworzył Ks. Proboszcz Eugeniusz Nycz i jego kolejni wikariusze, a także liczni księża odwiedzający plebanię, klerycy pochodzący z parafii i personel parafii, niech będzie wyrazem mojej wdzięczności okazanej jemu, wszystkim wymienionym osobom, a także przyjmującym mnie życzliwie mieszkańcom Porąbki.
Porąbka, 21 czerwca 2018
------------------------------------------------------------------------
1 Męczennicy, oprac. Ewa Wipszycka, ks. Marek Starowieyski, Ojcowie Żywi 9, Kraków 1991.
2 Andrzej Malinowski (1949–2016), pracownik Międzywydziałowego Zakładu Badań nad Antykiem Chrześcijańskim KUL, który przygotowywał przekład aktów męczenników dla IW Pax, którego nie dokończył. Por. S. Longosz, VoxP 36 (2016), 66, 701–704.
3 Męczennicy w świecie późnego antyku, red. B. Iwaszkiewicz-Wronikowska, Lublin 2004.
4 M.-F. Baslez, Prześladowania w starożytności, Kraków 2009.
5 F. Ruggiero, Szaleństwo chrześcijan. Poganie wobec chrześcijaństwa w pierwszych pięciu wiekach, Kraków 2007.
6 H. Musurillo, The Acts of Christian Martyrs, Oxford 1972.
7 Acta martyrum et sanctorum, 1–7, Paris 1890–1897.
8 D.M. Lang, Lives and legends of the Georgian saints, London 19762.
9 Do Ziemi Świętej, oprac. P. Iwaszkiewicz, Ojcowie Żywi 23, Kraków 20102.
10 R. Wiśniewski, Początki kultu relikwii na Zachodzie, Warszawa 2011.2. Literatura o męczeństwie
Męczeństwo było jednym z wielkich doświadczeń Kościoła starożytnego. Nie dziwimy się więc, że odegrało ono zasadniczą rolę w powstawaniu i rozwoju literatury patrystycznej, i to w wielu jej dziedzinach.
W gminie ginie umęczony jej członek albo wielu członków. Trzeba to wydarzenie upamiętnić jako wspomnienie dla współczesnych, jako przykład dla późniejszych pokoleń, a dla wszystkich jako umocnienie wobec nieustannie grożącego prześladowania; trzeba także podzielić się opowiadaniem o nim z innymi Kościołami: przekazać im tę radosną, a zarazem smutną wiadomość: radosną – bo niebo zyskało nowego obywatela, a gmina możnego opiekuna, smutną – bo odszedł jeden członek gminy. Ciało, kości lub popioły po spalonym ciele trzeba uratować, by nie zostały znieważone, co często poganie czynili, a następnie złożyć w grobie jako cenny skarb, aby przy grobie zbierać się w rocznicę dnia jego narodzenia dla nieba, sprawować na grobie Najświętszą Ofiarę lub czcić tylko agapą – ucztą braterską, w czasie której czytano opis jego męczeństwa. Te groby następnie zostaną ozdobione, być może powstaną potem kaplice, a z czasem wspaniałe bazyliki. Imię męczennika zostanie wpisane pod odpowiednim dniem w kalendarzu Kościoła, obok imion innych chwalebnych męczenników, których opisy męczeństwa przesyłały sobie nawzajem różne Kościoły, w końcu imiona męczenników pojawiają się w kalendarzu prowincji a może i całego Kościoła. W ten sposób męczennicy stają się fundamentem Kościoła lokalnego, ale także łącznikiem między poszczególnymi Kościołami.
By to wszystko mogło zaistnieć, muszą pojawić się najpierw proste zapisy, a potem opisy męczeństwa i śmierci męczennika. Dodajmy, że takie zainteresowanie życiem i śmiercią ważnego człowieka istniało w świecie starożytnym w ogóle, a nie tylko w Kościele. Różnorodne żywoty sławnych mężów wraz z opisami ich śmierci, jak liczne de viris illustribus czy de ortu et obitu, były wtedy bardzo popularne.
Należało więc zebrać materiał. Dane o aresztowaniu nie było trudno zdobyć, bo było ono publiczne i powszechnie znane. Inaczej było z procesem: mógł on być publiczny, ale także odbywać się in secreterio, czyli w biurze namiestnika. Rzymianie jako biurokraci wszystko protokołowali, a więc także przebieg procesu. Akta więc istniały, trzeba było tylko je zdobyć, co nie było znowu tak trudne, znając powszechne łapownictwo w Rzymie22. Jeśli jednak proces był publiczny, mógł być notowany przez chrześcijan, co też nie było zbytnio trudne, zwłaszcza uwzględniając dość powszechną znajomość stenografii. Zdobycie jednak akt procesowych wymagało odwagi i łączyło się z niebezpieczeństwem odkrycia wyznawania chrześcijaństwa i u kupującego, i (ewentualnie) u sprzedającego, i, w końcu, u zapisującego.
Jakiekolwiek jednak były te akta i przez kogokolwiek zrobione, aby je rozpowszechniać, trzeba było je odpowiednio przygotować i obrobić w mniejszym lub większym stopniu, bo suchy tekst pytań i odpowiedzi nie interesował zbytnio czytelników czy słuchaczy. Bywały zazwyczaj skracane, czasami omijano niewygodne pytania (np. w Aktach Fileasza namiestnik pyta o zaparcie się Pawła, którego zresztą namiestnik myli z Piotrem; opuszczono je w tekście na papirusie), dodawano pobożne wstawki, modlitwy itd. W epoce późniejszej uzupełniano je obiegowymi stereotypami. W sumie jeżeli niemal wszystkie akta męczeństwa były jakoś opracowywane przez chrześcijan w mniejszym lub większym stopniu, to jednak niektóre z nich zawierają prawie niezmienione akta prawdziwe i można je uważać za autentyczne w swojej zwięzłości (np. Akta Męczenników scyllitańskich). Takich wiarygodnych aktów mamy kilkadziesiąt: wydanie Teodoryka Ruinarta z 1689 r. liczyło około stu różnorodnych tekstów na temat męczeństwa, ostatnie wydanie krytyczne jezuity Herberta Musurillo podaje 28 i wszystkie je znajdziemy w tym tomie z dodatkiem innych.
Rodzi się więc pytanie, czy opisywano śmierć wszystkich męczenników. Na pewno nie. Nie było możliwości spisywać ich wszystkich w wirze prześladowań, nie było też możliwe z innego powodu, bo zapewne nie wszyscy w gminie umieliby to zrobić lub nie mogli wydobyć protokołu lub też z innych nieznanych nam powodów nie spisano wspomnień o tych „licznych innych” męczennikach, o których często wspominają historycy. A ponadto wiemy, że w czasie prześladowań niszczono archiwa kościelne, a więc także już spisane akta i żywoty męczenników, co potwierdza na przykład Prudencjusz, pisząc o św. Chelidoniuszu, którego akta zniszczono23. Tak więc nasza baza wiadomości historycznych o męczennikach jest bardzo niekompletna i nawet nie możemy stwierdzić, w jakim stopniu zawiera braki.
W tej sytuacji bywało tak, że wprawdzie Żywot czy Męka (Passio) zginęła, ale dalej obchodzono ich święta, choć zaginęła pamięć o konkretnych czynach i śmierci męczennika lub też zostały mniej lub bardziej wątłe jej ślady, a wierni chcieli mieć wiadomości o swoim świętym. Wtedy żywoty czy akta zostają „zrekonstruowane”, to znaczy ten nikły szkielet danych o męczenniku (o ile istnieje) zostaje „przyobleczony w ciało” przez fantazję autora, a więc o stereotypy o męczeństwie, o wiadomości wzięte z innych, analogicznych męczeństw, a czasem nawet o elementy mitologiczne. Tak powstają nowe akta męczeństwa, co najmniej podejrzane historycznie. Nieposiadanie akt męczeńskich albo posiadanie ich w formie legendarnej nie przeczy bynajmniej historyczności męczennika (np. sławny casus św. Jerzego). A więc historyczność danego męczennika potwierdzał także jego kult (święto, pielgrzymki do grobu i relikwie).
Te opisy męczeństwa zawierające dane o śmierci męczennika w różnej formie stanowią osobną grupę pism w literaturze wczesnochrześcijańskiej, często określaną ogólnym terminem acta martyrum, niezupełnie ściśle; w znaczeniu technicznym nazwa ta obejmuje urzędowe protokoły przewodów sądowych przeciw chrześcijanom, a więc słowa: pytanie sędziego, odpowiedzi podsądnych i wyrok. W praktyce używa się tego terminu w szerszym znaczeniu, mając na myśli całość literatury opisowej związanej z męczeństwem. W ten sposób my także używamy tutaj tego terminu.
Wyróżnia się więc w tej grupie opowiadań o męczennikach zazwyczaj trzy grupy utworów.
1. Acta (gesta) martyria. Brane sensu stricto są to protokoły sądowe (notarii). Na treść tych dokumentów składają się zasadniczo pytania sędziego i odpowiedzi podsądnych chrześcijan. Teksty te jednak zazwyczaj nie są takimi dokumentami, jakie wyszły spod ręki sekretarza, ale bywały mniej lub bardziej przepracowywane przez chrześcijan, tak by nadawały się do czytania, np. w czasie liturgii. Omawiając poszczególne dokumenty, podkreślamy stopień wiarygodności historycznej każdego z nich.
Z punktu widzenia literackiego nie przedstawiają one większej wartości. Są zazwyczaj suche, urzędowe i beznamiętne, mogą jednak służyć jako ciekawy materiał do badań języka. Natomiast jako dokumenty historyczne mają ogromną wartość. Poznajemy z nich rzymskie prawo procesowe w praktycznym zastosowaniu, stanowisko rzymskiej magistratury wobec chrześcijaństwa, a także sylwetki sądzących i sądzonych. W tych utworach interesują nas przede wszystkim odpowiedzi chrześcijan na pytania sędziego. Mimo że odpowiedzi bywają schematyczne, to jednak poznajemy w nich wiarę ówczesnych wyznawców, ich przekonania religijne, ich stosunek do kultu pogańskiego, ich stanowisko wobec wielu problemów otaczającego ich świata. Są to dokumenty o nieporównywalnym znaczeniu dla historyka Kościoła.
2. Passiones (Martyria). Tym mianem określamy literackie opracowania opisów męki pochodzące z pierwszych wieków. Pisali je zazwyczaj naoczni świadkowie wydarzeń lub osoby postronne, które jednak posiadały miarodajne dokumenty (np. akta procesu), opierały się na relacjach świadków; szczególnie ważne są ich wspomnienia spisane w więzieniu, często zawierające ich wizje, co jest cechą charakterystyczną trzech pasji pochodzenia afrykańskiego (Perpetuy i Felicyty, Mariana i Jakuba, Montanusa i Lucjusza). Podczas gdy utwory poprzedniej grupy nie wykazują ambicji literackich i w swej surowości tworzywa wywierają tym większe wrażenie na czytelniku, to Passiones starają się dać opis odpowiadający wymogom literackiego kunsztu, a zarazem niczego nie uronić z prawdy historycznej. Przykładem takich Passiones mogą być: Męczeństwo św. Polikarpa († 156?), List kościoła w Lyonie i Vienne do gmin chrześcijańskich w Lidii i Frygii o prześladowaniu w Lyonie (177 r.), zachowany w HE Euzebiusza z Cezarei (5,1), Męczeństwo św. Perpetuy i Felicyty i inne. Bywają przekazywane w formie listu skierowanego do innych gmin, by im przekazać wielką nowinę o narodzinach dla nieba męczennika.
Najstarsze acta martyrum i passiones pochodzą z II w., sporo tekstów przynosi nam wiek III, najliczniejsze zaś są z przełomu III i IV w., czyli z końca epoki męczenników. Najważniejsze utwory powstały w części wschodniej Cesarstwa – szczególnie liczne świadectwa dzięki Euzebiuszowi z Cezarei pochodzą z terytorium Egiptu i Syrii oraz z Afryki, mniej świadectw pochodzi z innych krajów Zachodu, a więc Italii i Hiszpanii. Jeśli chodzi o język, najliczniejsze teksty są napisane po grecku i łacinie; posiadamy także liczne teksty po syryjsku dotyczące szczególnie męczenników perskich; sporo tekstów, głównie późniejszych, powstała w innych językach chrześcijańskiego Wschodu.
Te poszczególne Akta męczenników czy Passiones bywały układane w zbiory, jak to uczynili Euzebiusz z Cezarei czy syryjski bp Maruta z Maiferkat w IV w., obydwa zbiory nie zachowały się. Obok nich powstają dłuższe utwory, np. O męczennikach palestyńskich Euzebiusza czy Historia prześladowania w Afryce Wiktora z Wity, które stanowią zbiór opowiadań o męczennikach. Ponadto dłuższe fragmenty w swoich historiach kościelnych poświęcają męczennikom historycy Kościoła starożytnego, tacy jak Euzebiusz, Sozomen czy Agathangelos. Te opisy, podobnie jak Akta męczenników, obrastają w legendy hagiograficzne, które następnie wejdą do wielkich średniowiecznych żywotów świętych. Opisy męczeństwa Apostołów spotykamy w apokryficznych Dziejach apostolskich – ostatnia ich część zawiera opisy ich śmierci – te zaś rozdziały często przetrwały oderwane od zaginionego lub zachowanego tylko fragmentarycznie dzieła. Takie opisy bywały używane w liturgii.
3. Legendy męczeńskie, inaczej Legendy hagiograficzne. Zarówno acta martyrum (w sensie ścisłym), jak i Passiones powstawały wkrótce po opisanych wydarzeniach. Legendy męczeńskie były pisane zazwyczaj już w czasie pokoju, który nastał w IV w., i rozwijały się aż do średniowiecza. Czasami opierają się na aktach męczeńskich, których treść gruntownie rozwijają i upiększają, dodając niekończące się mowy męczenników (nawet niemowląt czy męczennika po wyrwaniu języka!), fantastyczne cuda i wydarzenia itd. W swoich opisach sięgają nie tylko do istniejących akt męczeńskich danego męczennika, ale także do innych, tworząc stereotypy hagiograficzne, podejmują nawet elementy wzięte z mitologii pogańskiej (np. w legendzie o św. Jerzym). Pełno w nich retoryki, stereotypów, cuda występują na każdym kroku, a brak troski o logiczne prawdopodobieństwo idzie w parze z prostym, a czasami nawet prostackim myśleniem, choć znajdują się w nich także czasami piękne fragmenty. W tych Legendach na przykład nawet dzieci chrześcijańskie mogą prowadzić teologiczne dysputy z sędzią pogańskim, posługując się przy tym językiem soborów i zawodowych teologów. Legendy te mają niewielką wartość historyczną dla poznania dziejów zarówno męczennika, jak i starożytności, choć nie możemy wykluczyć a priori przekazywanych przez nie faktów, tyle że trzeba badać je umiejętnie. Stanowią one jednak ciekawe świadectwo mentalności ludzi wierzących w epoce, w której powstały. Dla porównania warto tu zestawić najwcześniejsze dane o św. Agnieszce u św. Ambrożego i Damazego z Passio s. Agnetis z VI w. tzw. Pseudo-Ambrożego24 – nie mówiąc już o innych, późniejszych legendach, żeby się przekonać naocznie, jak przy braku źródeł a bujnej fantazji można dowolnie amplifikować znikome dane historyczne i tworzyć czysto beletrystyczny wątek.
Utwory te bywały wykorzystywane w liturgii: na pewno w liturgii słowa, w liturgii nad grobami męczenników, natomiast inaczej było w liturgii eucharystycznej: w Rzymie zakazano ich używania. Bywały też nadużycia: św. Augustyn ostrzega, by pism o męczeństwie nie porównywać z Pismem Świętym i nie traktować ich na równi z księgami natchnionymi.
W miarę wieków zbiory pism o męczennikach się rozrastają, legendy wchodzą do wielkich średniowiecznych zbiorów legend o świętych a poprzez nie przynoszą wzory postępowania religijnego dla wiernych, dają wzory dla ikonografii chrześcijańskiej (Wschodu i Zachodu), stając się często tematem arcydzieł sztuki i literatury chrześcijańskiej.
Do wyżej wymienionych utworów historycznych możemy także zaliczyć Translationes, opisy ceremonii przeniesienia relikwii, które odbywały się niejednokrotnie z wielką pompą i paradą, tak że czczono danego świętego nie tylko w dniu jego „narodzin dla nieba”, ale i z okazji przeniesienia relikwii lub ich odnalezienia (np. św. Szczepana 26 grudnia). W Bibliotheca hagiographica, szczególnie łacińskiej, obok żywotów świętych figurują również Translationes. Oprócz nich istnieją tzw. Miracula – opisy cudów dokonanych za przyczyną świętego; bardzo cenne źródła dla poznania mentalności ówczesnych ludzi i zwyczajów w różnych regionach.
W niniejszym zbiorze znajdziemy bogaty wybór różnorodnych typów utworów dotyczących męczenników.
Ale obok tu zebranych tekstów narratywnych w literaturze patrystycznej, zresztą i w późniejszej, znajdują się liczne inne utwory związane z tematem męczeństwa, które pokazują, jak ważny to był temat dla pierwszych chrześcijan.
Męczeństwo staje się także, począwszy od II w., przedmiotem refleksji teologicznej. Pierwszym traktatem jest dzieło Tertuliana Do męczenników – cała jego twórczość jest przeniknięta ideą męczeństwa, podobnie jak i św. Cypriana, który w dziele O upadłych i w swoich listach rozważa problem tych, którzy w czasie prześladowań wyparli się chrześcijaństwa (lapsi); problem męczeństwa przewija się przez jego listy. Temat męczenników podejmie Orygenes w swojej Zachęcie do męczeństwa. W IV w. już po ustaniu prześladowań Wiktrycjusz z Rouen napisze traktat O chwale świętych. W literaturze syryjskiej problem podejmie Izajasz (VI w.) w dziele O męczennikach. Istnieją też dziesiątki homilii łacińskich i greckich na cześć męczenników. Problem męczeństwa pojawi się także w sporze o kult relikwii, który zanegował Wigilancjusz, a którego to kultu bronił św. Hieronim. Teologowie rozpatrują również problemy ascetyczne związane z męczeństwem. Syntezę teologii męczeństwa daje św. Tomasz w swojej Summie teologicznej.
Obok problemu teologicznego męczeństwo i zaparcie się staje się ważnym problemem prawno-kanonicznym przywrócenia czy nieprzywracania do Kościoła tych chrześcijan, którzy się zaparli wiary, czyli tzw. upadłych (np. u św. Cypriana i na synodach, np. w Tradycji Apostolskiej i w kanonach synodu w Elwirze, ok. 300 r., czy kanonach pokutnych św. Piotra Aleksandryjskiego, a następnie, w IV w., w czasie sporu donatystycznego): czy upadły może udzielać ważnie święceń i, ogólnie mówiąc, jakiegokolwiek sakramentu. Problem kanoniczny staje się równocześnie problemem teologicznym, sporem o obiektywy charakter sakramentów: zależności ważności czy nieważności udzielanego sakramentu od postawy oralnej szafarza.
Męczennicy stają się przedmiotem kultu: grób męczennika staje się miejscem kultu, rodzi się więc refleksja na temat kultu Jezusa i kultu męczenników. W Męczeństwie św. Polikarpa (połowa II w.) znajdujemy najstarszą refleksję na ten temat: nie rozumieli, że nie możemy nigdy opuścić Chrystusa, który cierpiał za zbawienie wszystkich zbawionych na świecie. Niewinny za grzeszników, i że nie możemy oddawać kultu nikomu innemu. Jemu składamy hołd naszej adoracji, gdyż jest Synem Bożym, męczenników zaś kochamy jako uczniów i naśladowców Pana, a jest to rzeczą słuszną, gdyż w stopniu niezrównanym oddali się oni na służbę swojemu Królowi i Mistrzowi. Obyśmy i my również mogli stać się ich towarzyszami i współuczniami25.
Powstają więc liturgiczne wspomnienia poszczególnych męczenników, które są notowane w pierwszych kalendarzach, z których powstają martyrologia, których treść będzie się rozwijała: ostatnie wydanie Martyrologium Romanum ukazało się w Watykanie 2001 roku26. Gdy zaś powstanie liturgia na cześć męczenników, powstają formularze mszalne i brewiarzowe, a do nich hymny, teksty lektur; w czasie liturgii są wygłaszane kazania, często nad ich grobem, co powoduje stworzenie ogromnej literatury homiletycznej poświęconej męczennikom oraz utworów normujących kult, a więc dokumentów liturgicznych, ksiąg liturgicznych (sakramentarzy), lekcjonarzy, martyrologiów, kalendarzy liturgicznych itd.
Opisy grobów męczenników znajdujemy w opisach pielgrzymów. Do grobów spieszą rzesze wiernych, co znowu powoduje problem kultu męczenników oraz kultu ich relikwii oraz dyskusje na ten temat. Kult męczenników zwalcza Wigilancjusz, a następnie ikonoklaści, broni go św. Hieronim; w wiekach VIII i IX w. te spory wybuchną ze szczególną ostrością na Wschodzie chrześcijańskim w czasie sporów ikonoklastycznych.
Z liturgią jest związane powstanie poezji na cześć męczenników: hymnów liturgicznych i nieliturgicznych o męczennikach. Prudencjusz w Peristephanon przekazuje w pięknej poetyckiej formie legendy o „uwieńczonych” – męczennikach, które kursowały na Zachodzie w wieku IV (z tego zbioru pochodzą zamieszczone w naszym zbiorze hymn o św. Eulalii i fragmenty hymnów o Hipolicie i Kasjanie). Podobnie utwory św. Paulina z Noli opowiadają o postaci i kulcie św. Feliksa czczonego w Noli. Liczne utwory poezji epigraficznej przynoszą wiadomości o męczennikach, szczególnie zaś ważne są krótkie epigramy papieża św. Damazego umieszczane na grobach męczenników w rzymskich katakumbach. Setki utworów poetyckich na cześć męczenników starożytnych, a szczególnie średniowiecznych, znajdziemy w Analecta hymnica Medii Aevi. W utworach poetyckich, i nie tylko, znajdujemy ciekawe poetyckie opisy niezachowanych dziś malowideł pokazujące męczeństwo (np. męczeństwo św. Hipolita, św. Kasjana z Imoli – obydwa w Peristephanon Prudencjusza, ale także i pisane prozą, jak opis obrazu męczeństwa św. Eufemii u Asteriusza z Amazji – wszystkie je znajdziemy w niniejszym tomie).
Obok literatury rozwija się sztuka: groby męczenników są otoczone kultem, np. w katakumbach, a nad grobami męczenników powstają bazyliki (martyria), do których zmierzają rzesze pielgrzymów, jak pięknie opisuje Prudencjusz, ci zaś ryją na ścianach grafitta; męczennicy są przedstawiani na tzw. vetri dorati (np. św. Agnieszka). Na grobach męczenników czy przy nich wstawia się epitafia z napisami, jak te wyżej wspomniane św. Damazego w katakumbach i liczne inne. Istnieje wreszcie ogromna ilość inskrypcji poświęconych męczennikom; przy grobach męczenników w katakumbach maluje się postaci męczenników; powstają liczne malowidła i mozaiki pokrywające mury kościołów, słowem rozwija się sztuka na temat męczenników. W kolejnych wiekach powstaną tysiące obrazów i rzeźb opisujących pędzlem lub dłutem ich męczeństwo: najwybitniejsi malarze i rzeźbiarze tworzą dzieła przedstawiające sceny męczeństwa różnych świętych, czasami całe cykle – obrazy te możemy spotkać zarówno w kościołach, jak i w muzeach. Sławne pochody męczenników i męczennic z VI w. znajdują się w San Apollinare Nuovo w Rawennie.
Rozwija się kult relikwii: ciała męczenników są czczone w ich grobach bądź w katakumbach, bądź w kościołach wznoszonych nad ich grobami, bądź też wyjmuje się ich cząstki z grobów i przekazuje się innym Kościołom, następnie zaś osobom prywatnym. Maruta z Maiferkat w swoim mieście zebrał ogromną liczbę relikwii świętych, stąd miasto nazwano Martyropolis. Przenoszenie relikwii z miasta do miasta odbywa się często z ogromnym przepychem i uroczystościami, które opisują Translationes (opisy tych przenosin), a cuda dziejące się na ich grobach zbiera się w księgach (Miracula – opisy cudów).
To postępowanie budzi sprzeciw: kultowi relikwii sprzeciwia się Wigilancjusz i inni, broni go św. Hieronim. W VII w. wybuchnie reakcja ikonoklastów przeciw nadmiernemu kultowi relikwii, którego z kolei będą bronili ikonodule, czyli czciciele obrazów, broniący także kultu ikon. Spory te teoretycznie zakończy Sobór Nicejski II (787 r.).
Po zakończeniu „epoki męczenników” pojawia się w V w. stopniowo, obok kultu męczenników, kult świętych wyznawców, a pośród nich szczególnie mnichów: we wspomnianym pochodzie męczenników na mozaice w San Apollinare Nuovo w Rawennie na początku chóru męczenników kroczy wyznawca – św. Marcin z Tours. Obok kobiety męczennicy, dotąd jedynego rodzaju kobiet świętych, pojawia się święta dziewica niemęczennica, a dopiero później, już w średniowieczu, święta niewiasta.
------------------------------------------------------------------------
22 Mamy nawet zapis takiego kupna protokołu: akta procesu Tarachusa, Probusa i Andronikusa (wstęp) przepisano, zapłaciwszy 200 denarów, por. D. Ruiz Bueno, Acta de los mártires, Madrid 1968, 1086.
23 „(…) zgasła nawet wieść ustna
Bo bezbożny sługa dawno zniszczył akta męczeńskie,
Żeby przyszłe wieki z trwałej ksiąg pamięci nie mogły
W pięknej opowieści głosić wśród potomnych szeroko
Czasu męki, jej przebiegu i rodzaju, z tradycji”.
Peristephanon 2, 74–79, tł. M. Brożek, Kraków 2006, 153.
24 Epist. 1, PL 17,735nn.
25 MPolikarpa 17, s. 127.
26 Por. zwięzły, syntetyczny artykuł J. Dubois OSB, Catholicisme 8, 1977–1979, 776–783.