- W empik go
Miecz i lutnia czyli śpiewy wolności wolnego Polaka - ebook
Miecz i lutnia czyli śpiewy wolności wolnego Polaka - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 205 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Poezye i pieśni w tym zbiórze zawarte, ściągają się do okoliczności towarzyszących naszemu świetnemu oswobodzeniu. Długie dręczące nas jarzmo, wspomnienie pierwszych chwil powstania, i widok odmładzaiącej się ojczyzny, natchnęły moje pióro, które; ubiegając się z braćmi moimi o chwałę walczenia w szeregach wolnych, na oręż zamieniłem. Oby niniejsze poezye towarzyszyły naszym zwycięstwom, i zapalały serca walecznych naszych wojowników!… gdyby zaś przeznaczenie chciało abym poległ w obronie kochanej matki, oby dla rodaków moich miłą były po mnie pomiątką! –
F. Kowalski.1. DWUDZIESTY DZIEWIĄTY LISTOPAD.
(Na Nutę 3. Maj).
W całej Polsce i w Warszawie
Brzmią radością wszystkie kąty,
W uroczystej, cnej zabawie
Czczą dzień dwudziesty dziewiąty.
Wesół kraj, szczęsny kraj,
Gdzie Listopad przywiódł Maj.
Błyszczy zorza dla nas błoga
Gdy oręża Polak dopadł;
Naszą krew ssącego wroga
Wygnał z kraju precz Listopad.
Co za kraj, co za kraj,
Gdzie Listopad jest jak Maj!
Chciał ujarzmić nasze szyje,
Oburzała jego zdrada:
Lecz niech sam już póki żyje
Drży na wzmiankę Listopada.
Szczęsny kraj, wesół kraj,
W Listopadzie wspomniał Maj.
Bił, mordował nas bez granic,
Naszych dóbr i krwi nie szczędził;
Szumiał, huczał, miał nas za nic,
Lecz Listopad go przepędził.
Co za kraj! wszędzie Maj,
Jemu zimno, aj! aj! aj!
W Listopadzie z liściem razem
Upadł u nas tron mocarza:
Ukarz bunty, i ukazem
Zmaż Listopad z kalendarza.
Lżyj i łaj, cały kraj
W Listopadzie widzi Maj.
Już Ojczyzna żyć zaczyna
Niecne jej stargane pęta;
Gońmy, sieczmy Moskwicina,
Niech Listopad popamięta.
Boże daj, Boże daj,
By Listopad przetrwał Maj!
Już nam wolno działać mężnie,
Wolno iść Żółkiewskich śladem;
Wolno walczyć, i potężnie
Grozić Moskwie Listopadem.
Co za raj! co za raj!
W Listopadzie świeci Maj.
Świetne błyszczą, nam nadzieje
Gdyśmy klęsk rozbili chmurę;
Podłe szpiegi i złodzieje
W Listopadzie wzięli w skórę.
Co za kraj! co za raj!
Dla nich jesień, dla nas Maj!
Więc się wykluł orzeł biały,
Nic mu nie jest na zawadzie;
Pomnij rodzie Lecha cały,
Ze się wykluł w Listopadzie.
Boże daj, by nasz kraj
W Listopadzie widział Maj!2. MARSZ.
(Na Nutę Marszu X. Poniatowskiego).
Już nadchodzi boju czas,
Sprawie naszej sprzyja Bóg,
Nieśmy szabel, grotów las,
Na widok ich zadrży wróg.
Smutny był nasz los!
Lecz już woła zemsty głos:
Miecz nasz polski zapomniany
Potrafi zgromić tyrany,
Miecz nasz polski zapomniany
Śmiertelny im zada cios.
Już zagrzmiała
Trąba śmiała,
W nas krety mężna zemstą wre:
Już pierzchają
Całą zgrają,
Rąbmy, sieczmy tłumy te.
Grzmi tam ryk dział,
Lecz Lecha ród
Co powstać śmiał,
Idzie wprzód.
Gdy dzielny Wódz
Idzie na bój,
Zdołamy zmódz
Wrogów rój.3. PIEŚŃ STARCÓW.
(NAPISANA W PIERWSZYCH DNIACH MARCA R. 1831).
(Na Nutę: "Czegoś oczki zapłakała").
Już ku ziemi wiek nas tłoczy,
Wzrok już wroga nie doścignie;
Noga żwawo nie podskoczy,
Dłoń oręża nie udźwignie:
Lecz choć słońce nam zachodzi,
Serce bije w nas gorące:
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Wieku! ulżyj dla nas znoju;
Wzroku! ścigaj wroga; węża:
Nogo! żwawo skocz do boju,
Dłoni! bierz się do oręża I
Niech się ogień z ognia rodzi,
Niech się zbroją rąk tysiące!
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Nasze syny, nasze dzieci,
Wyprzedziły nas staruchów;
Dla nich sława słońcem świeci,
Bo tez mało takich zuchów.
Lecz i nam się ruszyć godzi,
Gońmy tłumy pierzchające:
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Miło w cieniu swych wawrzynów
Pędzić żywot nieskalany:
Milej widzieć takich synów,
Co nam zdjęli z nóg kajdany.