- W empik go
Międzynarodowa szajka fałszerzy - ebook
Międzynarodowa szajka fałszerzy - ebook
Opowiadanie kryminalne „warszawskiego Sherlocka Holmesa" z pierwszej połowy XX wieku, podane z pierwszej ręki. Daniel Bachrach, aspirant Urzędu Śledczego w Warszawie, wspomina sprawę kryminalną, którą prowadził. Znany pracownik policji śledczej Daniel Bachrach przemierza Europę, tropiąc międzynarodowy gang fałszerzy czeków. Przestępcy, który podjął dużą sumę pieniędzy z łódzkiego banku, szuka w Hamburgu, Pradze, Berlinie, a nawet w Wiedniu. Sprawa jest utrudniona, ponieważ poszukiwany ukrywa się pod zmienioną tożsamością, a jego wspólnicy nie chcą współpracować. Czy śledczemu uda się rozpracować szajkę oszustów?
Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.
Kategoria: | Kryminał |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-265-3488-7 |
Rozmiar pliku: | 165 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zajmuję bezzwłocznie miejsce w pociągu i około godziny dziesiątej rano melduje się u naczelnika, który mi na wstępie oświadczył, że mam się zaraz wybrać do Hamburga, celem przesłuchania aresztowanego tam Karola Urbana, obywatela czeskiego. Następnie przedstawił mi szczegółowo całą sprawę. Wysłuchawszy wszystkiego uważałem całą aferę za zlikwidowaną i sądziłem, że cała moja praca ograniczy się do przesłuchania Urbana i za jakich pięć dni będę mógł do Warszawy powrócić.
Nie przypuszczałem, jak trudna i zawikłana będzie cała historia i że zatrzyma mnie ona zagranicą przeszło miesiąc.
Streszczając się opiszę, o co tu chodziło:
W październiku 1922 roku zgłosił się do filii jednego z warszawskich banków w Łodzi, w godzinach rannych elegancko ubrany mężczyzna, lat około trzydziestu, proponując kupno trzech czeków „Prager Kredit – Bank
Filiale Brün” na ogólną sumę trzysta dwadzieścia tysięcy koron czeskich, co równało się wówczas osiemnastu milionom marek polskich. Osobnik ten przedstawił się jako przemysłowiec z Cieszyna, nazwiskiem Robert Gruber i mówił po niemiecku.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.