Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Mikołaj Rej jako pisarz - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mikołaj Rej jako pisarz - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 254 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

DANE BIO­GRA­FICZ­NE.

Kil­ko­wie­ko­we od­da­le­nie, z ja­kie­go uka­zu­je się nam po­stać pra­oj­ca po­ezyi pol­skiej, wy­two­rzyć mu­sia­ło w po­sta­ci Reja licz­ne prze­kształ­ce­nia, wy­ni­ka­ją­ce z nie­uchron­nych za­ła­my­wań i za­bar­wień, wy­wo­ła­nych przez co­raz grub­szą mgłę prze­szło­ści, przy­sła­nia­ją­cą oku czy­tel­ni­ków „Wi­ze­run­ku” lub „Zwier­cia­dła” rysy ich au­to­ra. Ży­cio­rys, skre­ślo­ny przez Trze­cie­skie­go (za ży­cia Reja), po­zwa­lał wpraw­dzie do pew­ne­go stop­nia kon­tro­lo­wać i po­pra­wiać na­sze ima­gi­na­cyj­ne wi­ze­run­ki, jed­nak­że ten zgru­ba na­ry­so­wa­ny, nie­udol­ny, choć bo­ga­ty w cie­ka­we szcze­gó­ły, szkic, zo­sta­wia sze­ro­kie pole dla do­my­słów i po­bu­dza do fan­ta­zyj­ne­go roz­sze­rza­nia po­da­nych, a uzu­peł­nia­nia bra­ku­ją­cych ry­sów.

Przez pół­trze­cia wie­ku po śmier­ci Reja spo­ty­ka­my tyl­ko o nim krót­kie wzmian­ki i aneg­do­ty, zwy­kle ten­den­cyj­nie za­bar­wio­ne. Taki sam cha­rak­ter po­sia­da bio­gra­fia, po­miesz­czo­na przez ks. Hie­ro­ni­ma Ju­szyń­skie­go w „Dyk­cy­ona­rzu po­etów” (1820 r.); do­łą­czył on, do prze­dru­ku opo­wie­ści Trze­cie­skie­go, szcze­gó­ły ze­bra­ne z daw­nych dru­ków i cie­ka­we­go, a za­tra­co­ne­go dziś zbio­ru li­stów z w. XVI-go, od­no­szą­cych się do Mi­ko­ła­ja Reja i jego ro­dzi­ny. Wój­cic­ki, Am­bro­ży Gra­bow­ski, Wisz­niew­ski i Ma­cie­jow­ski zaj­mo­wa­li się prze­waż­nie bi­blio­gra­fią utwo­rów Reja, nie do­rzu­ca­jąc no­wych da­nych do ży­cio­ry­su.

Je­dy­na mo­no­gra­fia, jaką skre­ślił Bro­ni­sław Za­wadz­ki (1875 r.) opie­ra się na zna­nych już po­przed­nio świa­dec­twach.

Ogło­sze­nie w roku 1880 pię­ciu ak­tów są­do­wych, zna­le­zio­nych przez Ry­bar­skie­go w Kiel­cach *) roz­po­czy­na okres po­szu­ki­wań ar­chi­wal­nych, któ­re pod­ję­li -

*) Po­miesz­czo­ne w prze­kła­dzie pol­skim w «Ate­neum» z r. 1880-go, t. III, str. 371, 389.

na więk­szą ska­lę St. Pta­szyc­ki i Zbi­gniew Knia­zio­łuc­ki.

Pierw­szy z nich, swą bo­ga­tą w świe­że dane, choć drob­ną roz­mia­ra­mi pra­cę, ogło­sił po ro­syj­sku, w wy­daw­nic­twie Aka­de­mii nauk w Pe­ters­bur­gu r. 1883; dru­gi, dr. Knia­zio­łuc­ki, ze­braw­szy prze­szło 800 ak­tów są­do­wych z wie­ku XV i XVI ty­czą­cych się Reja i jego ro­dzi­ny, wy­dał ta­ko­we r. 1892 w Kra­ko­wie sta­ra­niem Aka­de­mii Umie­jęt­no­ści. Za­czę­te przed 25 laty pra­ce, nad wy­ja­śnie­niem szcze­gó­łów bio­gra­ficz­nych i dzia­łal­no­ści li­te­rac­kiej po­ety, wy­da­ły już po­kaź­ne owo­ce. Dru­ku­ją­ce się obec­nie w Kra­ko­wie dzie­ło prof. Bru­eck­ne­ra do­star­czy za­pew­ne bo­ga­te­go plo­nu no­wych szcze­gó­łów, obok uję­cia w or­ga­nicz­ną ca­łość do­tych­cza­so­wych re­zul­ta­tów. Ma­jąc za­miar wy­ja­śnić w pra­cy ni­niej­szej sta­no­wi­sko i za­słu­gę Reja jako pi­sa­rza, ogra­ni­czę się na po­da­niu w tym wstę­pie bio­gra­ficz­nym, je­dy­nie naj­waż­niej­szych da­nych, wy­ja­śnia­ją­cych ko­le­je jego ży­cia *).

–-

*) "Wstęp ten opar­ty jest na mej pra­cy, ogło­szo­nej r. 1893 w «Ate­neum» (t. I, str. 90 i nast.) p… t. «Mi­ko­łaj Rej w świe­tle no­wych świa­dectw.»

Ga­łąź rodu Okszy­ców z przy­dom­kiem Rej sie­dzi w Na­gło­wi­cack nad Nidą (dziś pow. ję­drze­jow­ski) już na­po­cząt­ku w. XV. Mi­ko­łaj, dziad po­ety, żo­na­ty z Bar­ba­rą, cór­ką Sław­ca z To­po­li, za­moż­ny zie­mia­nin umie­ra 1477 r., 'zo­sta­wia­jąc ośmiu sy­nów i czte­ry cór­ki. Je­den z tych sy­nów, Sta­ni­sław, oj­ciec po­ety, wy­ru­sza oko­ło r. 1480 na „ry­cer­ski chleb do ziem ru­skich” i tam przy po­par­ciu Jana Wą­trób­ki ar­cy­bi­sku­pa lwow­skie­go, tak­że Okszy­ca, ma­ło­po­la­ni­na, osie­dla się i za­ślu­bia pan­nę Bu­czac­ką z bo­ga­te­go rodu dzie­dzi­ców Nie­mszy­na (dziś pow. ro­ha­tyń­ski). Owdo­wiaw­szy, nie­za­dłu­go żeni się po­wtór­nie z Bar­ba­rą z domu Her­bur­tów­ną, wdo­wą po Żó­ra­wiń­skim. Rej miał kil­ko­ro dzie­ci z pierw­sze­go mał­żeń­stwa, pani Bar­ba­ra zaś dwóch sy­nów, myl­nie prze­to Trze­cie­ski, a za nim póź­niej­si bio­gra­fo­wie twier­dzi­li, iż uro­dzo­ny w tym dru­gim mał­żeń­stwie syn, przy­szły po­eta, był je­dy­na­kiem.

Przy­szedł on na świat r. 1505 we wto­rek mię­so­pust­ny, w Żó­raw­nie nad Dnie­strem, mia­stecz­ku, po­ło­żo­nem w dzi­siej­szym pow. ży­da­czow­skim na wschód od Stry­ja.

Oj­ciec po­ety, Sta­ni­sław (zm. 1528), ry­cerz i zie­mia­nin, z ubo­gim bar­dzo za­so­bem umy­sło­wym, za­mie­rzał nie­wąt­pli­wie wy­cho­wy­wać syna tym try­bem, ja­kim sam był wy­cho­wa­ny, za­pra­wia­jąc go do my­śliw­stwa, któ­re sta­no­wi­ło nie­ja­ko szko­łę ry­cer­stwa.

Do­pie­ro pod wpły­wem roz­sze­rza­ją­ce­go się z dwo­ru kró­lew­skie­go po­pę­du ku oświa­cie, zwłasz­cza od przy­by­cia Bony (r. 1518), upo­wszech­nia­ło się śród moż­niej­szych ro­dzin ma­ło­pol­skich prze­świad­cze­nie o po­trze­bie wyż­sze­go wy­kształ­ce­nia dla mło­dzie­ży.

Czy­niąc ustęp­stwo no­wym wy­ma­ga­niom i na­le­ga­niom ro­dzi­ny żony, od­da­je Sta­ni­sław syna, ma­ją­ce­go dzie­dzi­czyć głów­nie w Ma­ło­pol­sce, do szkół w Skal­mie­rzu (koło To­po­li), ale z prze­ko­na­niem, któ­re po­dzie­lał i mały Mi­ko­ła­jek, że to mu się na nie­wie­le przy­da. Przy­byw­szy w kwiet­niu r. 1518 w Pro­szow­skie, za­ła­twia w Kra­ko­wie kil­ka spraw ma­jąt­ko­wych i umiesz­cza 13 – let­nie­go syna w jed­nej ze szkół aka­de­mic­kich (w bur­sie Je­ru­za­lem).

To, co mówi sam Rej o na­uce szkol­nej w „Zwier­cia­dle,” stwier­dza opo­wieść Trze­cie­skie­go (któ­ry roz­po­czął na­uki w Kra­ko­wie 1513 r.) i uspra­wie­dli­wia nie­chęć rwą­ce­go się do ży­cia chłop­ca, ku ów­cze­snej na­uce, nie ma­ją­cej z ży­ciem naj­mniej­sze­go związ­ku.

Umiesz­cze­nie Mi­ko­ła­ja na dwo­rze An­drze­ja Tę­czyń­skie­go od­nieść na­le­ży, zgod­nie ze świa­dec­twem Trze­cie­skie­go, do r. 1525. W cza­sie po­by­tu na dwo­rze Tę­czyń­skie­go tra­ci Mi­ko­łaj ojca, któ­ry umie­ra w koń­cu 1528 r., czy też w po­cząt­kach 1529 r. Mło­dzie­niec przy­stę­pu­je za­raz do ob­ję­cia ma­jąt­ków oj­cow­skich. Pierw­szym za­pew­ne do­ku­men­tem, w któ­rym wy­stę­pu­je usa­mo­wol­nio­ny mło­dzie­niec („Ni­co­laus Rey in Sla­no­wi­cze he­res”), jest ob­lig na 700 flor., wy­sta­wio­ny 13 maja 1529 r. Skoń­czył wte­dy już lat 24, a więc stał się zdol­nym do ze­zna­wa­nia ak­tów są­do­wych. W rok po­tem spo­ty­ka­my tego mnie­ma­ne­go pro­sta­ka i nie­uka w cha­rak­te­rze ko­mor­ni­ka są­do­we­go, pro­wa­dzą­ce­go czyn­ność roz­gra­ni­cza­nia wsi Woj­ciec­bo­wa od Ma­łej Ka­zi­mie­rzy (pow. piń­czow­ski), zle­co­ną mu przez Jana Tę­czyń­skie­go, pod­ko­mo­rze­go kra­kow­skie­go.

Za­rów­no te czyn­no­ści jak ener­gicz­ne za­ję­cie się spra­wa­mi ma­jąt­ko­we­mi (o czem świad­czą licz­ne do­ku­men­ty są­do­we z r. 1530 i 1531) uka­zu­ją 25-let­nie­go mło­dzień­ca o wie­le po­waż­niej­szym od zwy­kłe­go fan­ta­zyj­ne­go wi­ze­run­ku. Po­wa­gę tę zwięk­sza jesz­cze wcze­sne oże­nie­nie (r. 1531?) z Zo­fią, cór­ką Jana Ko­ście­nia, Ja­strzęb­czy­ka, pi­szą­ce­go się z Wy­wli i Sę­dzi­szo­wa, wsi le­żą­cych w nie­wiel­kiej od­le­gło­ści od Na­gło­wic. Ten Ko­ścień, czło­wiek za­moż­ny, spo­krew­nio­ny z wie­lo­ma wy­bit­ne­mi ro­da­mi ma­ło­pol­skie­mi, żo­na­ty był z Bo­rzy­szow­ską z Bo­rzy­szo­wic (dziś Bor­sze­wi­ce pod Sę­dzi­szo­wem), sio­strą ar­cy­bi­sku­pa lwow­skie­go (od 1494 do 1503) An­drze­ju. Był to ród Ró­ży­ców (Po­ra­itów). Ar­cy­bi­skup, we­dle świa­dec­twa Trze­cie­skie­go, ob­da­rzył sio­strę do­bra­mi w zie­mi chełm­skiej. Ma­ją­tek ten prze­szedł na cór­kę, je­dy­nacz­kę za­pew­ne *). Dnia 20 grud­nia r. 1531 za­wie­ra­ją mło­dzi mał­żon­ko­wie układ ma­jąt­ko­wy w Kra­ko­wie. Mi­ko­łaj za­pi­su­je żo­nie do­ży­wot­nio To­po­lę, Zo­fia zaś od­da­je mę­żo­wi też do­ży­wot­nio do­bra w Chełm­skiem, upo­waż­nia­jąc go za­ra­zem do wszel­kich czyn­no­ści są­do­wych w spra­wach, ty­czą­cych tych ma­jąt­ków.

Za­rząd do­bra­mi, roz­rzu­co­ne­mi w trzech od­le­głych od sie­bie stro­nach kra­ju, znie­wa­lał Reja do czę­stych po­dró­ży. Po­sia­dło­ści w Kra­kow­skiem zo­sta­wa­ły zdaw­na już pod sta­ran­ną opie­ką dzia­da Mi­ko­ła­ja, po­zo­sta­łej po nim wdo­wy, ener­gicz­nej Bar­ba­ry, wresz­cie ojca i stry­ja po­ety; go­spo­dar­stwo fol­warcz­ne było już urzą­dzo­ne, łany kmie­ce nie sta­ły pust­ka­mi. In­a­czej się przed­sta­wia­ły po­sia­dło­ści na Rusi Czer­wo­nej i świe­żo otrzy­ma­ne za żoną do­bra w Chełm­skiem. Tam trze­ba było za­pro­wa­dzać nowe po­rząd­ki i ścią­gać osad­ni­ków trud­nych do utrzy­ma­nia na miej­scu, przy czę­stych na- -

*) W 1552 roku Zo­fia Re­jo­wa po śmier­ci An­drze­ja Je­sień­skie­go otrzy­mu­je w spad­ku ro­do­we Bor­szo­wi­ce.

pa­dach ta­tar­skich i współ­uibie­ga­niu się są­sia­dów, od­ma­wia­ją­cych so­bie na­wza­jem kmie­ci. Z tego to po­wo­du w pierw­szych la­tach po oże­nie­niu, Rej prze­by­wać bę­dzie prze­waż­nie w Chełm­skiem i oko­li­cach Żó­raw­na, po­zo­sta­wiw­szy w swych kra­kow­skich wło­ściach rząd­ców (fac­to­res), któ­rych czę­sto spo­ty­ka­my w do­ku­men­tach.

Opo­wieść Trze­cie­skie­go o Reju jest to nie­wąt­pli­wie ga­wę­da star­ca bliz­ko 70-let­nie­go, nie trosz­czą­ce­go się o za­pro­wa­dze­nie ładu w swych wspo­mnie­niach, ni o spraw­dze­nie mie­sza­ją­cych się w osła­bio­nej pa­mię­ci fak­tów. Z tego np., co mówi o ar­cy­bi­sku­pie Róży i po­da­run­kach, ja­kie czy­ni krew­nym, czy­tel­nik i bio­gra­fo­wie wzno­szą zwy­kle, iż żona Reja była wy­po­sa­żo­ną przez stry­ja ar­cy­bi­sku­pa, tym­cza­sem stryj ten już w r. 1510 za­koń­czył ży­cie na sta­no­wi­sku ar­cy­bi­sku­pa gnieź­nień­skie­go i mógł wy­po­sa­żyć je­dy­nie swą sio­strę, mat­kę żony Reja. Da­lej opo­wia­da Trze­cie­ski, iż po­eta po opusz­cze­niu dwo­ru Tę­czyń­skie­go prze­by­wał czas dłuż­szy „mię­dzy przy­ja­cio­ły” na Rusi, a głów­nie „pi­len był het­ma­na,” któ­rym był Mi­ko­łaj Sie­niaw­ski, wo­je­wo­da bełz­ki. Do­pie­ro po po­wro­cie z Rusi miał się Rej oże­nić.

Tym­cza­sem do­ku­men­ty świad­czą, iż przed oże­nie­niem ba­wił w Ma­ło­pol­sce i trzy­mał się dwo­ru Tę­czyń­skich, po­byt zaś na Rusi i sto­sun­ki z Sie­niaw­skim (sie­dzi­bą głów­ną Sie­niaw­skich były wte­dy Ole­szy­ce w Bełz­kiem na półn… od Lwo­wa), od­nieść na­le­ży do epo­ki po­ślub­nej, mię­dzy r. 1532 a 1540. W do­ku­men­tach nie­ma śla­du sto­sun­ków Reja z het­ma­nem. Sie­niaw­scy, Le­li­wi­to­wie, po­cho­dzi­li z Ma­ło­pol­ski i po­łą­cze­ni byli przez mał­żeń­stwa z Ole­śnic­ki­mi, Tar­ła­mi, więc sto­su­nek z tą ro­dzi­ną mógł za­wią­zać Rej jesz­cze w Ma­ło­pol­sce, może na dwo­rze Tę­czyń­skich. Z tego, co mówi o so­bie w „Zwie­rzyń­cu,” wno­sić wol­no, iż po ślu­bie nie bar­dzo pil­no­wał ogni­ska do­mo­we­go, a go­nił za „pa­nią for­tu­ną” po dwo­rach ma­gnac­kich, bie­ga­jąc "za na­stoł­ka­mi" i szu­ka­jąc za­do­wo­le­nia swej am­bi­cyi „w chwa­ta­niu po­le­wek” i po­brzę­ki­wa­niu pod­ków­ka­mi po sa­lach pań­skich.

Głów­ną re­zy­den­cyą Reja w tym cza­sie jest za­pew­ne świe­żo za­ło­żo­ny Re­jo­wiec (na po­ło­wie dro­gi z Cheł­ma do Kra­sne­go­sta­wu) na ob­sza­rze dóbr Ko­by­le, otrzy­ma­nych za żoną.

Prócz Re­jow­ca, za­kła­da w r. 1542 na ob­sza­rze, na­le­żą­cym do Ko­by­le­go, wieś Saw­czyn (dziś Suf­czyn). Ogól­ny ob­szar tych sty­ka­ją­cych się z sobą ma­jąt­ków wy­no­sił w przy­bli­że­niu do 25,000 mor­gów, w czem na­tu­ral­nie ¾ co naj­mniej zaj­mo­wa­ły lasy. Zda­je się, że p. Mi­ko­łaj chciał wy two­rzyć za przy­kła­dem tylu Ma­ło­po­lan, for­tu­nę ma­gnac­ką i na niej oprzeć przy­szłą świet­ność rodu.

Wstęp na dwór kró­lew­ski uła­twi­ły mu sto­sun­ki z Tę­czyń­ski­mi, Sie­niaw­ski­mi, Sza­frań­cem, Ole­śnic­ki­mi, Gam­ra­tem. Licz­ne za­le­ty to­wa­rzy­skie, w po­łą­cze­niu z roz­wi­ja­ją­ce­mi się zdol­no­ścia­mi li­te­rac­kie­mi, przy ma­jąt­ku wzra­sta­ją­cym skut­kiem nie­po­spo­li­tej za­bie­gło­ści i ener­gii w pro­wa­dze­niu go­spo­dar­stwa – to­ro­wa­ły Re­jo­wi dro­gę do wy­bit­ne­go sta­no­wi­ska w ko­łach dwor­skich. Dla­cze­go jed­nak, po­mi­mo życz­li­wo­ści kró­la i wszech­wład­nej Bony, nie za­siadł na stoł­ku se­na­tor­skim, któ­rym z pew­no – ścią­by nie wzgar­dził, trud­no od­gad­nąć. Mi­łość swo­bo­dy, któ­rą Trze­cie­ski ob­ja­śnia ten fakt, może była tyl­ko osło­ną za­wie­dzio­nych pra­gnień am­bit­nych. Że bo­wiem brał czyn­ny udział w ży­ciu po­li­tycz­nem, że umiał za­słu­gi­wać się dwo­ro­wi, na­wet Bo­nie, świad­czą udzie­lo­no mu na­gro­dy, w sta­łych pen­sy­ach (jur­giel­tach) i nada­niach dzier­żaw.

Roku 1547 dnia 18 maja Zyg­munt I na proś­bę Bony „pro g. N. R. au­li­co no­stro” prze­zna­cza mu 50 grzy­wien rocz­nej pła­cy ze sta­cyi w Skal­mie­rzu. Jed­no­cze­śnie otrzy­mu­je przy­wi­lej lo­ka­cyj­ny dla Re­jow­ca. Zyg­munt Au­gust, na­da­jąc Re­jo­wi w r. 1552 Dzie­wię­cie­le, za za­słu­gi „wzglę­dem ojca i nas” wy­ra­ża się tak­że: „au­li­cus no­ster.”

W ak­cie są­do­wym, pi­sa­nym w Prze­my­ślu r. 1561, na­zwa­ny jest Rej „se­kre­ta­rzem J. K. Mo­ści.” W po­twier­dze­niu nada­nia Dzie­wię­ciel w r. 1564 po­wie­dzia­no: „au­li­co et se­rvi­to­ri no­stro.” O po­bie­ra­niu 30 grzy­wien z cła chełm­skie­go świad­czy cie­ka­wy, bo wła­sno­ręcz­ny kwit Reja, wy­da­ny 19 stycz­nia 1566 r.

De­dy­ka­cya „Ży­wo­ta Jó­ze­fa” kró­lo­wej Iza­be­li (cór­ce Zyg­mun­ta I) wska­zu­je na bliz­kie sto­sun­ki po­ety z dwo­rem. Moż­na­by przy­pu­ścić, iż utwór po­wyż­szy, przy­ję­ty życz­li­wie przez koła dwor­skie, jako pierw­szy do­nio­ślej­szy po­jaw wy­twa­rza­ją­ce­go się pi­śmien­nic­twa na­ro­do­we­go, spro­wa­dził po­ecie na­gro­dę kró­lew­ską w nada­niu wsi Te­me­row­ce (pow. sta­ni­sła­wow­ski). W ak­cie, wy­da­nym 1546 roku d. 13 lu­te­go król oświad­cza, iż chce ob­da­ro­wa­ne­go „bene de no­bis me­ren­dum in po­ste­rum red­de­re ala­erio­rem.” Życz­li­wa ręka, za­pew­ne jed­ne­go z se­kre­ta­rzy kró­lew­skich, do­pi­sa­ła przed tek­stem aktu: „Do­na­tur vil­la Te­me­row­cze g. Ni­co­lao Rey vati Po­lo­no alias Ry­ma­rzo­wi.” Czy jed­nak te hoj­ne na­gro­dy wy­star­cza­ły pra­gnie­niom i na­dzie­jom po­ety, moż­na­by po­wąt­pie­wać. Cha­rak­te­ry­sty­ki Bony i Iza­be­li w „Zwie­rzyń­cu,” skre­ślo­ne bar­dzo zręcz­nie i dow­cip­nie, tchną zło­śli­wo­ścią, miar­ko­wa­ną za­pew­ne tyl­ko wzglę­da­mi dla Zyg­mun­ta Au­gu­sta. W trze­ciej czę­ści „Ży­wo­ta czło­wie­ka po­czci­we­go” po­wia­da Rej: „Bo je­śli so­bie wspo­mnisz cza­sy mło­do­ści swo­jej, żeś za tą pa­nią for­tu­ną i za jej dwo­rem po wszyst­kie cza­sy swo­je bie­gał, nie może być jed­no, iż za­wż­dy prze­stra­szo­ne su­mie­nie w so­bie zna­leźć mu­sisz.”Nie­wąt­pli­wie miał tu na my­śli sie­bie sa­me­go i nie­zbyt czy­stej na­tu­ry środ­ki za­słu­gi­wa­nia się i wy­jed­ny­wa­nia tak licz­nych nadań kró­lew­skich. Choć­by­śmy zgo­dzi­li się z Trze­cie­skim na to, że Rej „żad­nem ziem­skiem urzę­dem nie chciał się pa­rać,” to nie wy­ni­ka stąd, by wy­rze­kał się god­no­ści dwor­skich, sta­rostw, a na­wet stoł­ka se­na­tor­skie­go. Cha­rak­te­ry­stycz­na na­iw­ność umy­sło­wa tego „pro­sta­ka” zni­ka w sfe­rze ży­cia prak­tycz­ne­go i in­te­re­sów ma­te­ry­al­nych, prze­cho­dząc w spryt i prze­bie­głość. Umie so­bie uj­mo­wać lu­dzi i ko­rzy­stać z każ­dej spo­sob­no­ści do po­mno­że­nia swej for­tu­ny. Nie za­nie­dbu­jąc roz­le­głe­go klu­cza dóbr chełm­skich, któ­re­go do­cho­dy zwięk­sza przez za­kła­da­nie no­wych wsi, kar­czem, bro­wa­rów, nad­zór nad la­sa­mi, wy­twa­rza w Kra­kow­skiem dru­gi kom­pleks dóbr, za­kła­da­jąc, w po­bli­żu swej głów­nej re­zy­den­cyi w Na­gło­wi­cach, mia­sto Okszę (r. 1554) na ob­sza­rach na­by­tych wsi: Po­wę­zo­wa i Two­ro­wa. Na­zwy, ja­kie do­bie­ra dla za­kła­da­nych miast, zdra­dza­ją moż­no­wład­cze­aspi­ra­cye,wzbu­dzo­ne przy­kła­da­mi pa­nów, o któ­rych się ocie­rał. Do Na­gło­wic na­le­żą roz­le­głe lasy nad Nidą i po­bliz­ki Slę­cin. W pa­ro­mi­lo­wej od­le­gło­ści od Na­gło­wic po­sia­da Rej pod Skal­mie­rzem: To­po­lę i Sła­no­wi­ce, a pod Słom­ni­ka­mi Dzie­wię­cie­le (Dzie­wię­cio­ły) na do­ży­wot­nią wła­sność. Je­że­li do tego do­da­my: Te­me­row­ce, Se­red­ne, Du­bo­wi­cę i Ko­ło­dzie­jów na Rusi, ka­mie­ni­cę w Kra­ko­wie i licz­ne ka­pi­ta­ły po­lo­ko­wa­ne na róż­nych do­brach, to pol­ski En­niusz przed­sta­wi się nam w po­sta­ci ener­gicz­ne­go plan­ta­to­ra, łą­czą­ce­go żar­li­wość re­li­gij­ną z go­rącz­ką bo­gactw i zna­cze­nia, zu­ży­wa­ją­ce­go nie­wy­czer­pa­ne za­so­by ener­gii fi­zycz­nej za­rów­no na dzia­łal­ność pro­duk­cyj­ną, jak na roz­ryw­ki hu­lasz­cze­go ży­cia, go­nią­ce­go za „pa­nią for­tu­ną” roz­licz­ne­mi dro­ga­mi.

Za­rząd tylu ma­jąt­ków, roz­rzu­co­nych na roz­le­głej prze­strze­ni, znie­wa­lał Reja do cią­głych po­dró­ży. In­te­re­sa pie­nięż­ne i usta­wicz­ne spra­wy z są­sia­da­mi o gra­ni­ce, zbie­głych kmie­ci, szko­dy w za­sie – wach, wy­wo­ły­wa­ły licz­ne pro­ce­sy i ko­niecz­ność czę­ste­go sta­wa­nia po są­dach w cha­rak­te­rze po­wo­da czy po­zwa­ne­go.

Do­bra w Chełm­skiem zo­sta­ją, o ile się zda­je, pod za­rzą­dem żony, któ­ra sta­le tam miesz­ka, kie­dy mał­żo­nek już od r. 1540 prze­waż­nie prze­by­wa w Kra­kow­skiem.

Ten dłu­go­let­ni roz­dział, rzu­ca­ją­cy nie­zbyt po­chleb­ne świa­tło na po­ży­cie mał­żeń­skie, zo­sta­je za­pew­ne w związ­ku z na­prę­żo­ne­mi sto­sun­ka­mi, ja­kie za­cho­dzą po­mię­dzy p. Mi­ko­ła­jem a jego te­ściem Ko­ście­niem. Kwe­stye pie­nięż­ne, po­sa­go­we, mu­sia­ły być za­pew­ne po­wo­dem cią­głych za­tar­gów *).

Ze śmierć Reja, w koń­cu wrze­śnia r.

–-

*) Po­mi­nie­my tu ze wzglę­du na głów­ne za­da­nie ni­niej­szej pra­cy za­rów­no dzia­łal­ność Reja jako re­for­ma­to­ra, sze­rzy­cie­la no­wych po­jęć re­li­gij­nych, jak udział jego w ży­ciu po­li­tycz­nem i opo­wieść dłu­go­let­nich spo­rów i pro­ce­sów z du­cho­wień­stwem, zwłasz­cza z klasz­to­rem ję­drze­jow­skim. Przy­go­to­wu­ją­ce się obec­nie spe­cy­al­ne opra­co­wa­nia wy­ja­śnią nie­za­dłu­go te stro­ny tak ru­chli­we­go i bo­ga­te­go w róż­no­rod­ne czyn­no­ści ży­wo­ta tego nie­zmor­do­wa­ne­go dzia­ła­cza i pi­sa­rza za­ra­zem.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: