Mówimy uprzejmie - ebook
Mówimy uprzejmie - ebook
Poradnik językowego savoir-vivre´u.
Szczegółowo przedstawia zasady grzeczności językowej obowiązujące w relacjach między różnymi osobami, np. przełożonym i podwładnym, i w różnych sytuacjach, np. na ulicy, w sklepie, w windzie. Bogaty w przykłady, uczy, jakimi słowami witać się i żegnać, dziękować i przepraszać albo np. grzecznie odmawiać. Książkę wzbogacają porady językowe dotyczące różnych aspektów grzeczności językowej.
W nowym wydaniu wskazane są zasady grzeczności językowej w mediach społecznościowych w relacjach oficjalnych i nieoficjalnych.
Kategoria: | Polonistyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-21806-5 |
Rozmiar pliku: | 744 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
1. Wszystkie komunikujące się ze sobą osoby pozostają w dwojakiego rodzaju relacjach związanych zasadniczo ze stopniem znajomości: w relacji na pan, pani oraz w relacji na ty.
Bycie z kimś na pan, pani bądź na ty pociąga za sobą określone formy zwracania się do rozmówcy. Formy te z kolei kształtują strukturę całej wypowiedzi, por. Panie doktorze, proszę mi zmierzyć ciśnienie; Grzesiu, zmierz mi ciśnienie (niemożliwe: Panie doktorze, zmierz mi ciśnienie; dopuszczalne w niektórych sytuacjach: Grzesiu, proszę mi zmierzyć ciśnienie).
2. Omawiane relacje między rozmówcami wyznaczają ponadto – a może przede wszystkim – granice naszej prywatności. Relacja na pan, pani pozwala do tych granic jedynie się zbliżyć, relacja na ty pozwala je przekroczyć.
Przejście na ty wiąże się więc zazwyczaj z diametralną zmianą stosunków łączących rozmówców. Proponując komuś przejście na ty, mówimy tym samym, że dajemy mu prawo wkraczania na obszar naszej prywatności.
3. Procedura przechodzenia na ty – obecnie coraz bardziej się upraszczająca – omawiana jest szczegółowo przez wszystkie poradniki dobrego wychowania. Podstawową, niezmienną zasadą jest to, że inicjatywa przejścia na ty zawsze należy do osoby ważniejszej. Tak więc w naszej kulturze z tego typu propozycją występuje kobieta wobec mężczyzny, osoba starsza wobec osoby młodszej, a w stosunkach służbowych – osoba na wyższym stanowisku (bez względu na płeć) wobec osoby na niższym stanowisku. Złamanie tej zasady odbierane jest jako niezręczność towarzyska.
4. Bywają aprobowane przez polski obyczaj sytuacje, w których doros-łym osobom blisko związanym z naszym partnerem (mężem, żoną, bratem, przyjacielem itp.) zaczyna się mówić na ty w momencie poznania, co świadczyć ma o praktycznym realizowaniu zasady „Przyjaciele naszych przyjaciół są naszymi przyjaciółmi”.
Bywa też, że na ty zaczynają się zwracać do siebie nieznani sobie przedtem młodzi ludzie, zwłaszcza tacy, których łączy wspólna nauka, praca, hobby.
5. Formy językowe przejścia na ty mogą być różne. Najczęstsza forma ma postać propozycji: Mówmy sobie po imieniu, po której osoba występująca z taką propozycją wymienia własne imię (nawet jeśli odbiorca dobrze je zna), np. Mówmy sobie po imieniu. Jestem Michał; Mówmy sobie po imieniu. Monika jestem; Mówmy sobie po imieniu. Agnieszka.
Często Polacy formułują też prośbę Proszę mi (Proszę do mnie) mówić po imieniu. Prośba taka może oznaczać, że nadawca chce, by ktoś zwracał się do niego po imieniu, a on pozostanie przy formie na pan, pani (np. Proszę mi mówić po imieniu. Mógłbym przecież być pana synem), ale może też być sugestią przejścia na ty i nadawcy, i odbiorcy (np. Skoro jesteśmy kolegami ze studiów, proszę mi mówić po imieniu. Dawid). Intencja mówiącego wynika albo z kontekstu rozmowy, albo i z kontekstu, i z sytuacji mówienia.
Jeżeli dystans między mówiącymi jest niewielki (dystans zawodowy czy towarzyski), propozycja przejścia na ty może zawierać formy językowe charakterystyczne dla tej właśnie relacji, np. Mów mi po imieniu; Mów mi Zbyniek; Będę ci mówiła po imieniu, dobrze?
Przejście na ty ma nieraz charakter ceremoniału, nazywanego bruderszaftem; stąd popularne zwroty opisowe: wypić (z kimś) bruderszaft, wypić (z kimś) brudzia. Wówczas osoby przechodzące na ty wypijają z tej okazji kieliszek alkoholu, krzyżując nieraz ręce z kieliszkami. Piciu bruderszaftu może towarzyszyć pocałunek w policzek, pocałowanie dłoni kobiety przez mężczyznę, uścisk dłoni. Podanie dłoni zwykle zresztą towarzyszy przejściu na ty, niezależnie od okoliczności.
W sytuacji przechodzenia na ty przy alkoholu formy językowe mają związek znaczeniowy z czynnością picia, np.: Chciałabym z panem wypić bruderszaft – można?; Napijmy się. Laura; Może wypijemy brudzia?
6. Reakcją odbiorcy na propozycję przejścia na ty jest z reguły zgoda. Polacy uważają bowiem, że odmowa przejścia na ty byłaby nietaktem. Oto przykłady dialogów:
– Mówmy sobie po imieniu. Jestem Michał.
– Zygmunt.
– Napijmy się. Laura.
– Stanisław.
W dobrym tonie jest też wyrażenie przez odbiorcę zadowolenia. Na przykład:
– Mówmy sobie po imieniu, dobrze?
– Chętnie.
– Chciałbym pana prosić, żebyśmy mogli przejść na ty.
– Bardzo się cieszę.
– Może będziemy sobie mówić po imieniu. Z moim mężem jest pan na ty...
– Bardzo chętnie, czuję się zaszczycony.
Warto wiedzieć, że...
Inicjatywa przejścia na ty zawsze należy do osoby ważniejszej. W naszej kulturze z tego typu propozycją występuje kobieta wobec mężczyzny, osoba starsza wobec osoby młodszej, a w stosunkach służbowych – osoba na wyższym stanowisku (bez względu na płeć) wobec osoby na niższym stanowisku.PYTANIA GRZECZNOŚCIOWE
1. Pytania grzecznościowe Polacy zadają sobie na powitanie. Najczęściej towarzyszą one zwrotom powitalnym (np. Cześć, Jasiu! Co u ciebie dobrego?), ale nieraz mogą być użyte jako powitania (np. O, co słychać?).
Pytania grzecznościowe tym różnią się od zwykłych pytań, służących na ogół uzyskaniu informacji, że ich celem nadrzędnym jest sprawienie rozmówcy przyjemności. Zadając takie pytanie, pytający mówi tym samym, że sprawy rozmówcy są dla niego ważne. Zachowując się w ten sposób, realizuje jedną z podstawowych zasad polskiej grzeczności: zainteresowania drugim człowiekiem.
2. Pytania grzecznościowe mogą dotyczyć różnych spraw i tematów. Najczęściej zadawanym przez Polaków rodzajem pytań grzecznościowych są pytania o ogólną sytuację rozmówcy:
Aa! Cześć! Co tam u ciebie słychać?
Cześć! Jak leci?
O! Dzień dobry! Jak tam żyjecie?
Pytania takie sugerują nieraz pozytywne aspekty sytuacji, o której mowa. Jest to przejaw grzecznościowej gry – pytający mówi niejako, że jest pewny czy nawet wie, iż sytuacja rozmówcy jest dobra, czyli taka, jakiej mówiący by mu życzył. Na przykład:
Cześć. Co słychać ciekawego?
Witam panią. Co dobrego słychać?
Dni po świętach, po urlopie, po weekendach czy innych dniach wolnych od pracy skłaniają Polaków do zadawania grzecznościowych pytań o to, jak rozmówcy spędzili ten czas:
Dzień dobry. Jak minęły święta?
Cześć. Co słychać w nowym roku?
Cześć, Aniu! No i jak było w Grecji?
Hej, dziewczyny! Jak po weekendzie?
Ważne wydarzenia w życiu rozmówcy – wszelkiego rodzaju egzaminy, rozmowy kwalifikacyjne, także imieniny, przyjęcia, zaręczyny – to okoliczności, o które przy najbliższym spotkaniu należy zapytać:
Cześć, stary. Jak tam sesja ?
Dzień dobry, dzień dobry. To już po strachu? ?
Cześć! Jak impreza? Dużo gości miałaś?
Polacy zadają też sobie pytania o pracę zawodową, stałe zajęcia, uprawiane hobby:
Dzień dobry, kierowniczko . Jak interesy?
Cześć! Co tam w szkole?
O, Jacek! Ty nie na spływie?!
Często, ale nie zawsze stosownie, zadawane są pytania o zdrowie. Zasadniczo osoba młoda nie powinna pytać o zdrowie osoby starszego pokolenia ani mężczyzna nie powinien pytać o to kobiety. Wyjątkiem są sytuacje, w których rozmówca sam inicjuje rozmowę o własnym zdrowiu, lub jego zły stan zdrowia i związane z tym okoliczności (pobyt w szpitalu, widoczny opatrunek itp.) są powszechnie znane. Oto przykłady:
Dzień dobry, panie Stanisławie! Jak zdrowie?
Witam drogą panią. Jak zdróweczko?
Jak tam szanowne zdrowie?
W polskim obyczaju przyjęte jest pytać o osoby bliskie rozmówcy, zwłaszcza o dzieci (o noworodki – obowiązkowo!), współmałżonków oraz rodziców (zwłaszcza rodziców w starszym wieku, dziadków). Na przykład:
O! Ania! Jak tam maleństwo się chowa?
Dzień dobry. Jak tam wnusia?
Co porabia szanowny małżonek?
Jednym z rodzajów pytań grzecznościowych są takie, które można nazwać hipotetycznymi. Dotyczą tego, co robi rozmówca w chwili spotkania:
Cześć! Spacerek?
O, cześć. Na zakupy?
Odmianą tego rodzaju pytań są grzecznościowe stwierdzenia dotyczące rozmówcy:
Kasia! Widzę, że podcięłaś włosy.
Innym rodzajem pytań grzecznościowych, typowych dla zażyłych stosunków między rozmówcami, są z pozoru obcesowe pytania o powody przebywania rozmówcy w miejscu spotkania:
Cześć, Leszek! Skąd się tu wziąłeś?
Cześć! A co ty tu robisz?
Osoby zagadnięte w ten sposób z reguły przyjmują pytanie życzliwie, rozumiejąc dobre intencje mówiącego.
Przybywających z podróży wypada zapytać o okoliczności podróży, a przebywających w nowym miejscu – o wrażenia z pobytu. Na przykład:
Witajcie, witajcie! Jak udała się podróż?
No dzień dobry. Duży ruch dzisiaj?
Dzień dobry. Dobrze się spało?
3. Na zadawanie pytań grzecznościowych obyczaj nakłada jednak pewne ograniczenia. Osobie niżej usytuowanej z reguły nie wypada pytać o ogólną sytuację rozmówcy. Podwładny pytający Co u pana, panie dyrektorze? wystawiłby sobie złe świadectwo obyczajowe.
4. Odpowiedzi na pytania grzecznościowe bywają dwojakiego rodzaju. Rzeczowe i wyczerpujące wtedy, gdy rozmówców łączy pewna zażyłość, a rozmowy na tematy prywatne należą do stałych rytuałów konwersacyjnych. Zdawkowe zaś wtedy, kiedy pytanie służy grzecznemu rozpoczęciu rozmowy na inny temat. Pytający – co nie zawsze jest przestrzegane – musi dać odbiorcy czas na udzielenie odpowiedzi.
Unikać należy, zwłaszcza w rozmowie z cudzoziemcem, narzekania. Polacy, szczególnie starszego pokolenia, przyzwyczajeni są do odpowiadania na pytania ogólne typu Co słychać? za pomocą formuł mało optymistycznych: Jakoś leci; Wszystko po staremu; Nic nowego; Lepiej nie mówić. Formuły te nie kształtują dobrego wizerunku mówiącego i nie sprzyjają miłej atmosferze rozmowy.
Młodzi Polacy udzielają na ogół bardziej optymistycznych odpowiedzi: (Wszystko) w porządku; Świetnie; Super. Taka strategia prowadzenia rozmowy towarzyskiej wydaje się godna aprobaty.
Warto wiedzieć, że...
Na zadawanie pytań grzecznościowych obyczaj nakłada pewne ograniczenia. Osobie niżej usytuowanej z reguły nie wypada pytać o ogólną sytuację rozmówcy. Podwładny pytający Co u pana, panie dyrektorze? wystawiłby sobie złe świadectwo obyczajowe.GRZECZNOŚĆ W POGADANKACH, PRELEKCJACH, ODCZYTACH
1. Wymienione w tytule nazwy gatunków komunikacji publicznej zastępowane są obecnie jedną ogólną nazwą prezentacji (połączonej często z pokazem multimedialnym). Gdyby ta ogólna nazwa się upowszechniła, byłoby to innowacją uzasadnioną, ponieważ różnice znaczeniowe między pogadanką, prelekcją i odczytem w praktyce są zasadniczo nie do uchwycenia.
Biorąc po uwagę trudności w zdefiniowaniu tych gatunków publicznego mówienia, przyjmijmy, że wszystkie trzy gatunki są popularną formą wykładu, wygłaszanego przed mniejszym – w porównaniu z tradycyjnym wykładem – audytorium. Sytuacja wygłaszania pogadanek, prelekcji i odczytów z założenia jest w porównaniu z sytuacją wygłaszania wykładów mniej formalna, dopuszczająca w wielu wypadkach dialog nadawcy i odbiorcy w trakcie trwania wystąpienia. W związku z tym formy grzecznościowe stosowane przez nadawcę omawianych gatunków wyrażają – w porównaniu z wykładem – mniejszy dystans wobec słuchaczy.
2. Nadawca (mówca, prelegent) może rozpocząć wystąpienie za pomocą powitania (np. Dzień dobry, Witam państwa serdecznie) obudowanego wypowiedziami grzecznościowymi mówiącymi o zadowoleniu z kontaktu. Na przykład: Miło mi spotkać się z państwem w tej zabytkowej sali; Cieszę się, że tak wiele osób interesuje się problemami ekologii; Widzę, że wśród słuchaczy są osoby, z którymi miałam przyjemność już się spotykać.
Wypowiedzi mówiące o zadowoleniu z kontaktu realizują charakterystyczną dla polskiego obyczaju strategię grzeczności. Można ją zaobserwować w wielu, również codziennych zachowaniach, takich jak: Cieszę się, że cię widzę, Dobrze, że już jesteś (na powitanie) czy Miło było, Miło mi się z panem rozmawiało (na pożegnanie).
Formy nazywania słuchaczy w trakcie wystąpienia mogą być również bardziej swobodne, wyrażające chęć zmniejszenia dystansu, na przykład Drodzy państwo, Mili państwo.
Dopuszczalne jest łączenie tych form z orzeczeniem w drugiej osobie liczby mnogiej, na przykład Pomyślcie państwo, Podajcie państwo własne przykłady. Formą elegantszą – i przez niektórych znawców zagadnienia uznawaną za jedyną – jest jednak forma państwo łączona z trzecią osobą czasownika, np. Państwo pomyślą, Niech państwo pomyślą.
Na podobnej zasadzie formułowane są wypowiedzi kończące wystąpienie. Mówca, żegnając się ze słuchaczami, może – oprócz formy pożegnania – użyć podziękowania typu: Bardzo dziękuję za miłą atmosferę spotkania, Dziękuję za liczne pytania oraz wyrazić zadowolenie z kontaktu, np. Cieszę się, że mogłem podzielić się z państwem swoimi obserwacjami.
W wypadku spotkań cyklicznych ważne z grzecznościowego (nie tylko praktycznego) punktu widzenia jest zasygnalizowanie następnego spotkania. Na przykład: Cieszę się, że wkrótce spotkamy się ponownie czy Do miłego zobaczenia w maju.
Strategia zapowiadania kontaktu w przyszłości jest charakterystyczna dla polskiego obyczaju grzecznościowego. Rozstając się ze znajomymi, mówimy zwykle na pożegnanie: Następnym razem spotykamy się u nas, To umówieni jesteśmy na środę itp., czy – niezobowiązująco, nieraz wykrętnie lub fałszywie, ale zgodnie z obyczajem – To się zdzwonimy, Bądźmy w kontakcie.