Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Na pachnącej łące - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
11 grudnia 2020
8,08
808 pkt
punktów Virtualo

Na pachnącej łące - ebook

Zbiór krótkich opowiadań, każde z morałem bądź końcową sentencją, napisanych w konwencji książki dla dzieci, z elementami rymowania i względnej beztroski. Jednak poruszane tematy, choć lekko podane, są często poważne, wręcz filozoficzne.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8221-989-0
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Biedronka Aldonka

Na słonecznej, pachnącej łące, gdzie pracowały mrówki i pasły się zające, spacerowała biedronka Aldonka, intensywnie rozmyślając.

Zainteresowało się słonko:

— O czym myślisz Aldonko?

— Ach, chciałabym śpiewać! Gdybym umiała, całą radość życia bym wyśpiewała.

— Ależ jesteś tylko biedronką — odpowiedziało słonko — a biedronki nie grają i nie śpiewają, tylko swoją obecnością innym radość dają.

Posmutniała na chwilkę biedronka, wysłuchawszy słonka. Dlaczego inni maja radość z muzykowania i śpiewania, a Aldonka niczym myszy, ma życie spędzać w ciszy?

Posmutniało też słonko, czując co dzieje się z biedronką.

— Aldonko, nie smuć się. Poproś o radę Amadeusza.

Pasikonik Amadeusz łąkę przemierzał skokami, a wszyscy wiedzieli że jest muzykantem nad muzykantami. Gdy wieczorem skrzypce swe nastroił i dźwięk z nich wydobył piękny, wiele wrażliwych serc jednoczył w zachwycie. Wtedy wokół cisza skupienia trwała — cała łąka go słuchała.

Ach, Amadeusz, mistrz nad mistrzami! Czy zaszczyci Aldonkę swoimi słowami?

Aldonka niepewna i lekko strwożona, czekała na pasikonika na kępce trawy, lękając się Amadeusza sławy. Gdy wreszcie się zjawił nieomal zemdlała. Jego mistrzowski majestat to sprawił.

— Amadeuszu, proszę wybacz moją śmiałość. Bardzo bym chciała śpiewać, ale nie umiem.

Amadeusz spoważniał, w oczy jej spojrzał rezolutnie, już wszystko rozumie.

— Aldonko szlachetna, wiesz, ze grać pięknie potrafię, lecz śpiew nie moją jest domeną. Tu ptaki, w przestworzach przebywające, prym wiodą. Zwłaszcza słowik Tezeusz, pięknie mi wieczorami wtóruje, gdy zdarzy nam się koncertować na skraju lasu. Poproś Tezeusza. On mistrzostwem swym się nie wynosi i lekcji śpiewu chętnie udziela.

Zabiło żywiej serce Aldonki. Nadzieję wzięła ze słów Amadeusza. Na skraj lasu, do słowika rusza.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij