- W empik go
Na wieść o śmierci Mickiewicza - ebook
Na wieść o śmierci Mickiewicza - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 171 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dzierżkowski zapłakał na wieść o zgonie Mickiewicza. Pytamy więc mimowoli: A inni we Lwowie? A ogół? Pytanie niezmiernie ciekawe, czy można jednak dzisiaj dać na nie dokładną odpowiedź, objąć w tej odpowiedzi chociażby tylko pewne warstwy ówczesnego społeczeństwa lwowskiego? Stanowczo nie; brak nam po temu wskazówek i źródeł. Okoliczności dozwalają nam zaledwie wprowadzić czytelników w to koło, które poznaliśmy wyżej, co prawda, koło dla nas wielce zajmujące, tworzy bowiem jedno z najgłówniejszych ognisk życia umysłowego w ówczesnym Lwowie a obejmuje w sobie przeważną część najwybitniejszych tego życia przedstawicieli. Lecz aby należycie określić wrażenie śmierci Mickiewicza na nasze koło, zapytajmy naprzód, jak zapatrywało się ono na działalność publiczną twórcy Pana Tadeusza w przededniu jego śmierci i jakie stanowisko wyznaczało mu w gronie największych poetów polskich naszego stulecia. Na ta należy przedewszystkiem odpowiedzieć, jeżeli się zamierza spojrzeć w głąb serc tych ludzi w chwili, gdy niespodziewanie zabrzmiał dzwon pogrzebowy nad trumną zmarłego wieszcza.
Opowiadają współcześni, że i tutaj cześć i uwielbienie, jakie zyskał sobie Adam swojemi arcydziełami, przyćmiło w ostatnich.
latach życia poety jakby uczucie żalu do niego. Co było powodem tego żalu? – domysł chyba nie trudny. Rola, którą odegrał jako wyznawca i główny filar nauki Towiańskiego, „wywarła na kraj przygnębiające wrażenie*)''. ''Oto przed śmiercią poety, (donosi nam p. Pawlikowski) przez dłuższe lata mówiono już o nim jakby o umarłym, jak o wielkim człowieku, który bezpowrotnie zatonął w towiańszczyźnie i jest dla narodu już stracony. O tem, że się otrząsł z mistycznej mrzonki i do nowego rozbudził życia, dowiedziano się w czas jakiś po jego śmierci”. To samo wynika ze świadectw współczesnych, z tego, co pisano o Mickiewiczu we Lwowie, tuż po strasznej katastrofie. Dalej nieco przekonamy się o tem dostatecznie.
I stąd to w owym liście z Paryża pisał Pawlikowski do Dobrzańskiego: „Choć czuć musicie głęboko stratę, jakąśmy ponieśli, wy przecież nie możecie wiedzieć, nie przeczuwacie, ileśmy w nim stracili. Aby ocenić należycie tę niepowetowana klęskę – trzeba go było widzieć, mówić z nim przed śmiercią. Wierzajcie, to nie zginął śpiewak Konrada, Tadeusza, Dziadów, to zginął wieszcz, który mógł większy jeszcze zostawić po sobie pomnik. Opuściwszy w ostatnich latach drogę błędną, na którą srogie cierpienia go go wtrąciły – wieszcz nasz odrodził się, i wierzajcie, więcej w nim było siły młodzieńczej i świetniejsze w jego przyszłości można było pokładać nadzieje, niż w którymkolwiek z młodych śpiewaków naszych.