- W empik go
Nasreddin Hodża. Wybrane anegdoty - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2014
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Nasreddin Hodża. Wybrane anegdoty - ebook
Książka przedstawia postać Nasreddina Hodży, głównego bohatera krótkich form literackich, które powstały na ogromnym obszarze od Chin do Węgier. Zawiera również 231 anegdot, przetłumaczonych z języka tureckiego.
Kategoria: | Opowiadania |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8002-066-5 |
Rozmiar pliku: | 3,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Uwagi dotyczące pisowni języka tureckiego
W niniejszej publikacji imiona, nazwiska i nazwy miejscowości tureckich podane są w ich wersji oryginalnej. Dla osób niezaznajomionych z pisownią współczesnego języka tureckiego pomocnym w czytaniu będzie poniższe zestawienie podstawowych prawideł fonetycznych. I tak tureckie „c” czytamy jak polskie „dż”, „ç” jak „cz”, „ş” jak „sz”,, j” jak „ż”, „y” jak „j”.
Z uwagi na popularność w literaturze Nasreddina Hodży na zasadzie wyjątku stosujemy w tej publikacji spolszczony zapis imienia głównego bohatera.Przedmowa
Nasreddin Hodża jest nieśmiertelnym mistrzem humoru, który od ośmiuset lat rozśmiesza ludzi, pobudzając ich do refleksji. Jego opowieści zostały przetłumaczone na różne języki i wydane w wielu krajach, począwszy od Ameryki aż po Japonię. Czym wytłumaczyć fakt, że te opowiastki bawią i uczą już od ośmiu stuleci? Przede wszystkim chyba tym, że we wszystkich anegdotach receptą na życie jest przede wszystkim optymizm i radość z małych rzeczy. Ludzie z reguły krytykują innych, a Nasreddina Hodża śmieje się z siebie samego.
Hodża pewnego dnia nie mógł dosiąść osła. Powiedział do siebie: „Pewnie się zestarzałem...”.
Potem rozejrzał się i kiedy zobaczył, że nikogo nie ma, powiedział do siebie z niezadowoleniem: „No, kochany, nawet w młodości nie byłeś zbyt wygimnastykowany...”
Opowiastki Nasreddina Hodży wyrastają z prawdziwego życia. Kiedy patrzymy na występujące w nich miejsca, takie jak dom, dzielnica, wieś, miasteczko, czy też na samego Hodżę, jego żonę, sąsiadów i osiołka, łatwo możemy w nich dostrzec nasze otoczenie i nas samych.
Pewnego razu Hodża przyznał racje obu stronom, które przyszły do niego ze swoim sporem. Gdy usłyszała to jego żona, zapytała z wyrzutem: „Czy aby tak można? Jak mogłeś przyznać racje obu stronom?”. Hodża na to odparł: „Ty też masz rację, moja droga, takie podejście pomoże też nam samym.”
Na tym przykładzie widać, że ludzie opowiadają zdarzenia w taki sposób, aby im przyznać rację. Hodża udziela lekcji tolerancji i prawa, aby wskazać na to, jak trudno jest być obiektywnym.
W innej przypowieści Hodża uczy, jak odnaleźć się w każdej sytuacji. Pewnego razu Hodża, wchodząc na drzewo, schował buty do kieszeni i powiedział: „Może z drzewa jest jakaś inna droga?” W dzisiejszych trudnych czasach podstawowymi warunkami sukcesu są kalkulacja i doświadczenie. W ten sposób Hodża nadal pokazuje nam drogę.
Składam podziękowania wszystkim, którzy przyczyniają się do lepszego poznania naszej kultury. Szczególnie dziękuję panu Januszowi Janczewskiemu, który dołożył wszelkich starań, aby nauki Nasreddina Hodży ukazały się w polskim opracowaniu.
Sait Büyükbayrak
Prezes Fundacji
Kultury i SztukiWSTĘP
Turecka literatura humorystyczna
a Nasreddin Hodża
dr Öztürk Emiroğlu^(*)
Humorystyczna anegdota poprzez zabawę zmusza do myślenia. Jej istotne cechy to inteligentna treść i zaskakująca puenta. Kiedy mowa o tureckiej literaturze humorystycznej, pierwszym imieniem, które przychodzi na myśl, jest Nasreddin Hodża. Żarty, w których się pojawia, odzwierciedlają tureckie spojrzenie na życie, ludzi i na świat. Większość narodów ma jednego lub kilku najpopularniejszych bohaterów żartów. Turcy od XIII wieku opowiadają zabawne historyjki o Nasreddinie Hodży, a od XVI wieku występuje on w pisanych źródłach osmańskich. Jest zresztą znany nie tylko wśród Turków – stał się również bohaterem wierszy, powieści, sztuk teatralnych i filmów w wielu krajach świata¹. Dlatego też UNESCO ogłosiło rok 1996 rokiem Nasreddina Hodży. Wówczas przeprowadzono szersze badania na temat całej tureckiej literatury humorystycznej, a ich wyniki zostały opublikowane w wielu językach.
Znamy dwa rodzaje historyjek z życia bawiącego Turków filozofa, Nasreddina Hodży: prawdziwe i legendarne, przy czym ilość opowieści legendarnych przekroczyła ilość prawdziwych. Przede wszystkim dlatego, że niewiele wiadomo na temat życia Nasreddina Hodży, a popularność żartów z nim związanych stała się przyczyną wymyślania nowych fikcyjnych historyjek.
Z dostępnych źródeł możemy się dowiedzieć, że Nasreddin Hodża urodził się w 1208 roku w środkowej Anatolii, koło miasta Eskişehir, we wsi Hortu w powiecie Sivrihisar, znajdującym się wówczas na granicy państwa Seldżuków i cesarstwa bizantyjskiego. Współcześnie wieś ta nosi nazwę Nasrettin Hoca, a należący do filozofa dom został odrestaurowany i przekształcony w muzeum². Ojcem Nasreddina był Abdullah Efendi, wiejski imam, a matką Sıdıka Hanım. Nasreddin Hodża kształcił się w Sivrihisar, a po śmierci ojca wrócił do wsi Hortu. Przez jakiś czas był imamem, następnie przekazał tę funkcję Mehmetowi Hodży i w roku 1273 wyjechał do Akşehir koło Konyi. Przyczyną zmiany miejsca zamieszkania było to, że Akşehir, który znajdował się pomiędzy Konyą a Afyonem, był w tamtym okresie ważnym ośrodkiem kulturalnym. Nasreddin Hodża pomimo zaawansowanego wieku pobierał nauki u Mahmuta Hayraniego i Ibrahima Sultana, a następnie był nauczycielem w medresie oraz sędzią. Zmarł w Akşehir w roku 1284³. Wielka kłódka na bramie otwartego z czterech stron grobowca, w którym spoczywa w Akşehir, symbolizuje jego wyrafinowane poczucie humoru. Ponieważ jego pierwszą profesją była praca imama, zaczęto go nazywać Hodżą. Tytuł ten przysługiwał mu również z tego powodu, że był nauczycielem w medresie, a ponadto uczył ludzi, bawiąc ich.
Historie z życia Nasreddina Hodży, począwszy od XIII wieku, rozpowszechniły się na obszarze od Chin po Węgry. Każdy z narodów uważał słynnego Nasreddina Hodżę za swojego ziomka, gdyż jego międzynarodowa sława była powodem do dumy. Dlatego też Ujgurzy, Uzbecy, Kazachowie, Turkmeni, Azerowie oraz Turcy anatolijscy i bałkańscy, aby udowodnić, że jest on właśnie ich rodakiem, budują mu pomniki i tworzą nowe historie z jego udziałem. Turcy ujgurscy w Chinach (Turkiestan Wschodni) twierdzą, że Nasreddin Hodża jest Ujgurem. Chińczycy, którzy również często opowiadają historie o nim, wspierają ten pogląd. Obecność Nasreddina Hodży w utworach chińskich poetów i pisarzy, w malarstwie, w karykaturach, w filmach i sztukach teatralnych, na kasetach, płytach i w prasie jest tego dowodem⁴. Uzbecy, podobnie jak Ujgurzy, uważają Nasreddina Hodżę za swojego mistrza humoru. Również w Uzbekistanie historie o nim wciąż są opowiadane. Uzbecy włączyli nawet Nasreddina Hodżę do literatury rosyjskiej. W Bucharze natomiast postawili mu wielki pomnik. Kazachowie, Kirgizi i Azerowie, uważając Nasreddina Hodżę za swojego rodaka, również do dziś opowiadają o nim historie⁵.
Różne tureckie i nietureckie społeczeństwa nazywają Nasreddina Hodżę następująco:
Azerowie: Molla Nasreddin
Bośniacy: Nasruddin Hodża
Bułgarzy: Nasraldin
Gagauzi: Nastradin
Czeczeni: Nasaret
Irańczycy: Hace Nasreddin
Kazachowie: Koca Nasir
Kirgizi: Apendi
Uzbecy: Nasriddin Afandi
Tadżykowie: Efendi
Tatarzy: Nsreddin Oca
Turkmeni: Nasreddin Ependi
Ujgurzy: Nasirdin Ependi
Grecy: Anastraddin.
W wielu krajach znani są bohaterowie humorystyczni podobni do Nasreddina Hodży:
Niemcy: baron Münchhausen, Schilda
kraje arabskie: Cuha lub Cahiz
Bułgaria: Hitar Peter
Francja: Marios
Anglia : Joe Muller, George
Hiszpania: Pepe Theum
Izrael: Herrasch Ostropoler
Szkocja: Macintosh
Włochy: Bertoldo, Arlotto, Gonella
Japonia: İkkyu Banashi
Macedonia: İter Peyo
Pakistan: Szejch Cilli, Molla Do-Piyazr
Rumunia: Pacela
Grecja: Demokryt, Diogenes.
Żadne z tych imion nie jest tak znane i popularne jak Nasreddin Hodża, ponieważ bohaterowie ci zyskali sławę tylko we własnych społeczeństwach. Nasreddin Hodża, przenikając do świadomości wielu narodów, stał się postacią międzynarodową. Dlatego też jest on symbolem należącym nie tylko do Turków, symbolem wspólnego poczucia humoru ludzi na całym świecie.
Czynnikami, które odegrały decydującą rolę w zdobyciu międzynarodowej sławy przez Nasreddina Hodżę, są humor, żart i przyjęta w nich metoda opisu świata. Historie z jego udziałem zawierają propozycje, jak wyjść z sytuacji, w których każdy może się znaleźć w codziennym życiu. Ponadto, jako dzieło inteligentnego i logicznego umysłu, łatwo zapadają w pamięć i choć rozśmieszają, zawierają także głębokie treści, a pod względem estetycznym są bez zarzutu. Naturalność tych historii, ich bohaterowie – żona Nasreddina Hodży, jego dzieci i sąsiedzi – występowanie w nich zwierząt, takich jak osiołek, kot czy pies, uczyniły jego imię nieśmiertelnym. Historie te dotyczą dzieci, młodzieży i dorosłych, czyli wszystkich, niezależnie od wieku, dlatego też Nasreddin Hodża jest wciąż mistrzem humoru, ubarwiającym nasze życie.
Składam wyrazy uznania Panu Januszowi Janczewskiemu, który opracował po polsku opowieści o Nasreddinie Hodży i Panu Saitowi Büyükbayrakowi, który przyczynił się do ich wydania.WYBRANE ANEGDOTY
1. Zapytajcie osła
Pewnego słonecznego dnia Hodża jechał na swym ośle. Nagle osioł przestraszył się węża leżącego na ścieżce i zaczął jak szalony galopować. Przechodzący wieśniacy, widząc, że Hodża nie panuje nad osłem, zaniepokojeni wołają:
– Hodżo! Dokąd tak pędzisz na ośle?
Hodża ledwie zdążył odkrzyknąć:
– Mnie nie pytajcie, zapytajcie osła!
2. Niech nie zapomni głowy
Hodża odwiedza dom pewnego zamożnego mieszczanina i prosi o ofiarę pieniężną na fundusz dobroczynny. Służący, który powitał go w drzwiach, zapewnił, że pana nie ma w domu. W tym momencie Hodża zauważył głowę właściciela wychylającą się zza zasłony w oknie na piętrze domu. Zwracając się do służącego, Hodża prosi:
– Przekaż swemu panu moje wyrazy szacunku i powiedz, że złożyłem mu wizytę. Aha, i poproś go, aby następnym razem, gdy wyjdzie z domu, nie zapomniał zabrać ze sobą głowy!
3. Sąsiadka wącha mój sen
Pewnego popołudnia Hodża zdrzemnął się. We śnie widział żonę częstującą go jego ulubioną zupą. Nagle obudziło go głośne pukanie do drzwi. W progu stała córka sąsiadki i grzecznie poprosiła:
– Moja mama jest chora. Prosimy cię, abyś poczęstował nas dzisiaj ugotowaną zupą.
Hodża sam do siebie:
– Na Allaha! Co za węch ma sąsiadka. Ona może nawet wywąchać mój sen!
4. Sam się nad tym zastanawiam
Zakradłszy się rankiem do ogrodu sąsiada, Hodża zaczął zbierać rozmaite warzywa i wkładać je do swojej torby. Nagle zjawił się sąsiad i rozzłoszczony tym, co ujrzał, wykrzyknął:
– Co ty tu robisz?
Hodża zaskoczony:
– Wczoraj wieczorem wiał silny wiatr i wrzucił mnie do twojego ogrodu.
– No, a kto wyrwał tyle warzyw? – zapytał ogrodnik i pokazał na torbę.
– Wiatr rzucał mną na wszystkie strony. Chciałem się zatrzymać i chwytałem się czego popadło – wyjaśnił cichym głosem Hodża.
– Dobrze, ale kto włożył warzywa do twojej torby? – nalegał dalej sąsiad.
– Właśnie, sam się nad tym teraz zastanawiam! –szybko odpowiedział Hodża.
5. Jedz szato, jedz
Pewnego razu zjawił się Hodża na proszonym obiedzie w znoszonej szacie. Zaproszeni goście udają, że go nie widzą. Wrócił więc Hodża do domu i przebrał się w najnowszą dżibbę. Gdy ponownie przybył na przyjęcie, już w drzwiach służba witała go z wielkim szacunkiem. Gospodarz posadził go na honorowym miejscu i zaczął częstować najlepszymi potrawami. Hodża podciągnął połę szaty, zamoczył ją w jednej z podanych mu potraw i mówi:
– Jedz ze smakiem dżibbo, jedz!
– Na Allaha, Hodżo, co ma znaczyć twoje zachowanie? – pyta gospodarz.
– Jeśli honory należą się dżibbie, to niechaj dżibba się nasyci! – odpowiedział Hodża.
6. Garnek umarł
Hodża udał się do sąsiada, aby pożyczyć od niego garnek do ugotowania obiadu. Po kilku dniach zwrócił pożyczony garnek z małym garnuszkiem w środku. Zdziwionemu sąsiadowi wyjaśnił:
– Duży garnek urodził mały garnek !
Sąsiad uradowany zabrał do domu oba garnki. W jakiś czas później Hodża ponownie pożyczył duży garnek od sąsiada. Przez długi czas właściciel garnka cierpliwie czeka na jego zwrot. A nie mogąc się doczekać, idzie do Hodży i mówi:
– Chcę cię prosić o zwrot mojego garnka!
– Mam dla ciebie złą wiadomość, twój garnek umarł nagle! – powiedział ze smutną twarzą Hodża.
– Czy to jest możliwe, żeby garnek umarł? – zapytał zaskoczony sąsiad.
– Jeżeli uwierzyłeś, że twój garnek urodził mały garnek, to dlaczego nie możesz uwierzyć, że umarł...
– odparł chytrze Hodża.
7. Wyrwany ząb nie boli
Posłano po doktora, ponieważ zabolało Hodżę oko. Doktor przyszedł i zapisał lekarstwa. Hodża zatrzymuje doktora i mówi:
– Kiedyś bolał mnie ząb. Wyrwano mi go i już więcej nie boli...
8. Siłą zmuszają do jedzenia chałwy
Będąc w mieście Konii, Hodża wszedł do sklepu cukiernika. Pozdrowił sprzedawcę i nie płacąc, zaczął z apetytem jeść chałwę, która wystawiona była na ladzie. Rozgniewany cukiernik wykrzyknął:
– Jakim prawem śmiesz jeść moją chałwę bez zapłaty!
I zaczął okładać Hodżę pięściami. Hodża, osłaniając się przed razami, woła:
– Ach, jacyż wspaniali są ci mieszkańcy Konii. Siłą zmuszają do jedzenia chałwy.
9. Zapłacicie jedno akcze mniej
Do siedzącego nad brzegiem rzeki Hodży zbliżyła się gromada ślepców, którzy zamierzali przeprawić się na druga stronę. Ślepcy umówili się z Hodżą, że za przeniesienie każdego z nich na drugi brzeg zapłacą jedno akcze. Przeprawiając się z kolejnym z nich, Hodża wpadł do rzeki. Wartki nurt pochwycił biedaka i uniósł. Słysząc, co się stało, pozostali ślepcy podnieśli lament. Hodża, aby ich uciszyć, odezwał się w te słowa:
– No i co się stało, dlaczego krzyczycie? Zapłacicie jedno akcze mniej i będzie zgodnie z umową!
10. Żona powywraca wszystko do góry nogami
Hodża kazał cieśli wybudować dla siebie nowy dom. Powiedział mu, żeby belki przeznaczone na sufit położył na podłodze, a deski przeznaczone na podłogę położył na suficie. Zdziwiony poleceniem Hodży cieśla pyta:
– Dlaczego chcesz wszystko w domu ułożyć odwrotnie?
– Kiedy dom będzie skończony – mówi Hodża –planuję znaleźć sobie żonę. A kiedy nowa żona wejdzie do domu, to i tak powywraca wszystko do góry nogami!
11. Księżyc wrócił na własne miejsce
Późnym wieczorem, przy świetle księżyca, Hodża wyciąga ze studni wiadro z wodą. Raptem zauważył na dnie studni odbicie księżyca. Sądząc, że księżyc wpadł do studni, postanowił przywrócić go na właściwe miejsce. W tym celu przywiązał hak do sznura i spuścił do wody, chcąc wyłowić księżyc. Przypadkowo hak zaczepił się o kamienie. Hodża silnie pociągnął za sznur, który się urwał, a on sam przewrócił się obok studni na plecy. Leżąc na wznak, ujrzał księżyc na niebie.
– O Wszechmocny! Dzięki Ci za pomoc! Sam się namęczyłem – mówi do siebie Hodża – ale księżyc udało się przywrócić na jego własne miejsce.
12. A tobie co do tego
Gaduła sąsiad, zwraca się do Hodży:
– Widziałem, że niesiono faszerowaną indyczkę...
– Co mnie do tego – odparł Hodża.
– Może do ciebie ją niesiono... – podtrzymuje temat sąsiad.
– A tobie co do tego! – oburzył się na sąsiada Hodża.
13. W dżibbie byłem ja
Pewnego razu Hodża spadł w swoim domu ze schodów. Następnego dnia wścibski sąsiad pyta Hodżę:
– Ach, Hodżo! Niepokoiłem się o ciebie. Taki straszny hałas doszedł do moich uszu z twojego domu. Czy mogę wiedzieć, co się stało?
W niniejszej publikacji imiona, nazwiska i nazwy miejscowości tureckich podane są w ich wersji oryginalnej. Dla osób niezaznajomionych z pisownią współczesnego języka tureckiego pomocnym w czytaniu będzie poniższe zestawienie podstawowych prawideł fonetycznych. I tak tureckie „c” czytamy jak polskie „dż”, „ç” jak „cz”, „ş” jak „sz”,, j” jak „ż”, „y” jak „j”.
Z uwagi na popularność w literaturze Nasreddina Hodży na zasadzie wyjątku stosujemy w tej publikacji spolszczony zapis imienia głównego bohatera.Przedmowa
Nasreddin Hodża jest nieśmiertelnym mistrzem humoru, który od ośmiuset lat rozśmiesza ludzi, pobudzając ich do refleksji. Jego opowieści zostały przetłumaczone na różne języki i wydane w wielu krajach, począwszy od Ameryki aż po Japonię. Czym wytłumaczyć fakt, że te opowiastki bawią i uczą już od ośmiu stuleci? Przede wszystkim chyba tym, że we wszystkich anegdotach receptą na życie jest przede wszystkim optymizm i radość z małych rzeczy. Ludzie z reguły krytykują innych, a Nasreddina Hodża śmieje się z siebie samego.
Hodża pewnego dnia nie mógł dosiąść osła. Powiedział do siebie: „Pewnie się zestarzałem...”.
Potem rozejrzał się i kiedy zobaczył, że nikogo nie ma, powiedział do siebie z niezadowoleniem: „No, kochany, nawet w młodości nie byłeś zbyt wygimnastykowany...”
Opowiastki Nasreddina Hodży wyrastają z prawdziwego życia. Kiedy patrzymy na występujące w nich miejsca, takie jak dom, dzielnica, wieś, miasteczko, czy też na samego Hodżę, jego żonę, sąsiadów i osiołka, łatwo możemy w nich dostrzec nasze otoczenie i nas samych.
Pewnego razu Hodża przyznał racje obu stronom, które przyszły do niego ze swoim sporem. Gdy usłyszała to jego żona, zapytała z wyrzutem: „Czy aby tak można? Jak mogłeś przyznać racje obu stronom?”. Hodża na to odparł: „Ty też masz rację, moja droga, takie podejście pomoże też nam samym.”
Na tym przykładzie widać, że ludzie opowiadają zdarzenia w taki sposób, aby im przyznać rację. Hodża udziela lekcji tolerancji i prawa, aby wskazać na to, jak trudno jest być obiektywnym.
W innej przypowieści Hodża uczy, jak odnaleźć się w każdej sytuacji. Pewnego razu Hodża, wchodząc na drzewo, schował buty do kieszeni i powiedział: „Może z drzewa jest jakaś inna droga?” W dzisiejszych trudnych czasach podstawowymi warunkami sukcesu są kalkulacja i doświadczenie. W ten sposób Hodża nadal pokazuje nam drogę.
Składam podziękowania wszystkim, którzy przyczyniają się do lepszego poznania naszej kultury. Szczególnie dziękuję panu Januszowi Janczewskiemu, który dołożył wszelkich starań, aby nauki Nasreddina Hodży ukazały się w polskim opracowaniu.
Sait Büyükbayrak
Prezes Fundacji
Kultury i SztukiWSTĘP
Turecka literatura humorystyczna
a Nasreddin Hodża
dr Öztürk Emiroğlu^(*)
Humorystyczna anegdota poprzez zabawę zmusza do myślenia. Jej istotne cechy to inteligentna treść i zaskakująca puenta. Kiedy mowa o tureckiej literaturze humorystycznej, pierwszym imieniem, które przychodzi na myśl, jest Nasreddin Hodża. Żarty, w których się pojawia, odzwierciedlają tureckie spojrzenie na życie, ludzi i na świat. Większość narodów ma jednego lub kilku najpopularniejszych bohaterów żartów. Turcy od XIII wieku opowiadają zabawne historyjki o Nasreddinie Hodży, a od XVI wieku występuje on w pisanych źródłach osmańskich. Jest zresztą znany nie tylko wśród Turków – stał się również bohaterem wierszy, powieści, sztuk teatralnych i filmów w wielu krajach świata¹. Dlatego też UNESCO ogłosiło rok 1996 rokiem Nasreddina Hodży. Wówczas przeprowadzono szersze badania na temat całej tureckiej literatury humorystycznej, a ich wyniki zostały opublikowane w wielu językach.
Znamy dwa rodzaje historyjek z życia bawiącego Turków filozofa, Nasreddina Hodży: prawdziwe i legendarne, przy czym ilość opowieści legendarnych przekroczyła ilość prawdziwych. Przede wszystkim dlatego, że niewiele wiadomo na temat życia Nasreddina Hodży, a popularność żartów z nim związanych stała się przyczyną wymyślania nowych fikcyjnych historyjek.
Z dostępnych źródeł możemy się dowiedzieć, że Nasreddin Hodża urodził się w 1208 roku w środkowej Anatolii, koło miasta Eskişehir, we wsi Hortu w powiecie Sivrihisar, znajdującym się wówczas na granicy państwa Seldżuków i cesarstwa bizantyjskiego. Współcześnie wieś ta nosi nazwę Nasrettin Hoca, a należący do filozofa dom został odrestaurowany i przekształcony w muzeum². Ojcem Nasreddina był Abdullah Efendi, wiejski imam, a matką Sıdıka Hanım. Nasreddin Hodża kształcił się w Sivrihisar, a po śmierci ojca wrócił do wsi Hortu. Przez jakiś czas był imamem, następnie przekazał tę funkcję Mehmetowi Hodży i w roku 1273 wyjechał do Akşehir koło Konyi. Przyczyną zmiany miejsca zamieszkania było to, że Akşehir, który znajdował się pomiędzy Konyą a Afyonem, był w tamtym okresie ważnym ośrodkiem kulturalnym. Nasreddin Hodża pomimo zaawansowanego wieku pobierał nauki u Mahmuta Hayraniego i Ibrahima Sultana, a następnie był nauczycielem w medresie oraz sędzią. Zmarł w Akşehir w roku 1284³. Wielka kłódka na bramie otwartego z czterech stron grobowca, w którym spoczywa w Akşehir, symbolizuje jego wyrafinowane poczucie humoru. Ponieważ jego pierwszą profesją była praca imama, zaczęto go nazywać Hodżą. Tytuł ten przysługiwał mu również z tego powodu, że był nauczycielem w medresie, a ponadto uczył ludzi, bawiąc ich.
Historie z życia Nasreddina Hodży, począwszy od XIII wieku, rozpowszechniły się na obszarze od Chin po Węgry. Każdy z narodów uważał słynnego Nasreddina Hodżę za swojego ziomka, gdyż jego międzynarodowa sława była powodem do dumy. Dlatego też Ujgurzy, Uzbecy, Kazachowie, Turkmeni, Azerowie oraz Turcy anatolijscy i bałkańscy, aby udowodnić, że jest on właśnie ich rodakiem, budują mu pomniki i tworzą nowe historie z jego udziałem. Turcy ujgurscy w Chinach (Turkiestan Wschodni) twierdzą, że Nasreddin Hodża jest Ujgurem. Chińczycy, którzy również często opowiadają historie o nim, wspierają ten pogląd. Obecność Nasreddina Hodży w utworach chińskich poetów i pisarzy, w malarstwie, w karykaturach, w filmach i sztukach teatralnych, na kasetach, płytach i w prasie jest tego dowodem⁴. Uzbecy, podobnie jak Ujgurzy, uważają Nasreddina Hodżę za swojego mistrza humoru. Również w Uzbekistanie historie o nim wciąż są opowiadane. Uzbecy włączyli nawet Nasreddina Hodżę do literatury rosyjskiej. W Bucharze natomiast postawili mu wielki pomnik. Kazachowie, Kirgizi i Azerowie, uważając Nasreddina Hodżę za swojego rodaka, również do dziś opowiadają o nim historie⁵.
Różne tureckie i nietureckie społeczeństwa nazywają Nasreddina Hodżę następująco:
Azerowie: Molla Nasreddin
Bośniacy: Nasruddin Hodża
Bułgarzy: Nasraldin
Gagauzi: Nastradin
Czeczeni: Nasaret
Irańczycy: Hace Nasreddin
Kazachowie: Koca Nasir
Kirgizi: Apendi
Uzbecy: Nasriddin Afandi
Tadżykowie: Efendi
Tatarzy: Nsreddin Oca
Turkmeni: Nasreddin Ependi
Ujgurzy: Nasirdin Ependi
Grecy: Anastraddin.
W wielu krajach znani są bohaterowie humorystyczni podobni do Nasreddina Hodży:
Niemcy: baron Münchhausen, Schilda
kraje arabskie: Cuha lub Cahiz
Bułgaria: Hitar Peter
Francja: Marios
Anglia : Joe Muller, George
Hiszpania: Pepe Theum
Izrael: Herrasch Ostropoler
Szkocja: Macintosh
Włochy: Bertoldo, Arlotto, Gonella
Japonia: İkkyu Banashi
Macedonia: İter Peyo
Pakistan: Szejch Cilli, Molla Do-Piyazr
Rumunia: Pacela
Grecja: Demokryt, Diogenes.
Żadne z tych imion nie jest tak znane i popularne jak Nasreddin Hodża, ponieważ bohaterowie ci zyskali sławę tylko we własnych społeczeństwach. Nasreddin Hodża, przenikając do świadomości wielu narodów, stał się postacią międzynarodową. Dlatego też jest on symbolem należącym nie tylko do Turków, symbolem wspólnego poczucia humoru ludzi na całym świecie.
Czynnikami, które odegrały decydującą rolę w zdobyciu międzynarodowej sławy przez Nasreddina Hodżę, są humor, żart i przyjęta w nich metoda opisu świata. Historie z jego udziałem zawierają propozycje, jak wyjść z sytuacji, w których każdy może się znaleźć w codziennym życiu. Ponadto, jako dzieło inteligentnego i logicznego umysłu, łatwo zapadają w pamięć i choć rozśmieszają, zawierają także głębokie treści, a pod względem estetycznym są bez zarzutu. Naturalność tych historii, ich bohaterowie – żona Nasreddina Hodży, jego dzieci i sąsiedzi – występowanie w nich zwierząt, takich jak osiołek, kot czy pies, uczyniły jego imię nieśmiertelnym. Historie te dotyczą dzieci, młodzieży i dorosłych, czyli wszystkich, niezależnie od wieku, dlatego też Nasreddin Hodża jest wciąż mistrzem humoru, ubarwiającym nasze życie.
Składam wyrazy uznania Panu Januszowi Janczewskiemu, który opracował po polsku opowieści o Nasreddinie Hodży i Panu Saitowi Büyükbayrakowi, który przyczynił się do ich wydania.WYBRANE ANEGDOTY
1. Zapytajcie osła
Pewnego słonecznego dnia Hodża jechał na swym ośle. Nagle osioł przestraszył się węża leżącego na ścieżce i zaczął jak szalony galopować. Przechodzący wieśniacy, widząc, że Hodża nie panuje nad osłem, zaniepokojeni wołają:
– Hodżo! Dokąd tak pędzisz na ośle?
Hodża ledwie zdążył odkrzyknąć:
– Mnie nie pytajcie, zapytajcie osła!
2. Niech nie zapomni głowy
Hodża odwiedza dom pewnego zamożnego mieszczanina i prosi o ofiarę pieniężną na fundusz dobroczynny. Służący, który powitał go w drzwiach, zapewnił, że pana nie ma w domu. W tym momencie Hodża zauważył głowę właściciela wychylającą się zza zasłony w oknie na piętrze domu. Zwracając się do służącego, Hodża prosi:
– Przekaż swemu panu moje wyrazy szacunku i powiedz, że złożyłem mu wizytę. Aha, i poproś go, aby następnym razem, gdy wyjdzie z domu, nie zapomniał zabrać ze sobą głowy!
3. Sąsiadka wącha mój sen
Pewnego popołudnia Hodża zdrzemnął się. We śnie widział żonę częstującą go jego ulubioną zupą. Nagle obudziło go głośne pukanie do drzwi. W progu stała córka sąsiadki i grzecznie poprosiła:
– Moja mama jest chora. Prosimy cię, abyś poczęstował nas dzisiaj ugotowaną zupą.
Hodża sam do siebie:
– Na Allaha! Co za węch ma sąsiadka. Ona może nawet wywąchać mój sen!
4. Sam się nad tym zastanawiam
Zakradłszy się rankiem do ogrodu sąsiada, Hodża zaczął zbierać rozmaite warzywa i wkładać je do swojej torby. Nagle zjawił się sąsiad i rozzłoszczony tym, co ujrzał, wykrzyknął:
– Co ty tu robisz?
Hodża zaskoczony:
– Wczoraj wieczorem wiał silny wiatr i wrzucił mnie do twojego ogrodu.
– No, a kto wyrwał tyle warzyw? – zapytał ogrodnik i pokazał na torbę.
– Wiatr rzucał mną na wszystkie strony. Chciałem się zatrzymać i chwytałem się czego popadło – wyjaśnił cichym głosem Hodża.
– Dobrze, ale kto włożył warzywa do twojej torby? – nalegał dalej sąsiad.
– Właśnie, sam się nad tym teraz zastanawiam! –szybko odpowiedział Hodża.
5. Jedz szato, jedz
Pewnego razu zjawił się Hodża na proszonym obiedzie w znoszonej szacie. Zaproszeni goście udają, że go nie widzą. Wrócił więc Hodża do domu i przebrał się w najnowszą dżibbę. Gdy ponownie przybył na przyjęcie, już w drzwiach służba witała go z wielkim szacunkiem. Gospodarz posadził go na honorowym miejscu i zaczął częstować najlepszymi potrawami. Hodża podciągnął połę szaty, zamoczył ją w jednej z podanych mu potraw i mówi:
– Jedz ze smakiem dżibbo, jedz!
– Na Allaha, Hodżo, co ma znaczyć twoje zachowanie? – pyta gospodarz.
– Jeśli honory należą się dżibbie, to niechaj dżibba się nasyci! – odpowiedział Hodża.
6. Garnek umarł
Hodża udał się do sąsiada, aby pożyczyć od niego garnek do ugotowania obiadu. Po kilku dniach zwrócił pożyczony garnek z małym garnuszkiem w środku. Zdziwionemu sąsiadowi wyjaśnił:
– Duży garnek urodził mały garnek !
Sąsiad uradowany zabrał do domu oba garnki. W jakiś czas później Hodża ponownie pożyczył duży garnek od sąsiada. Przez długi czas właściciel garnka cierpliwie czeka na jego zwrot. A nie mogąc się doczekać, idzie do Hodży i mówi:
– Chcę cię prosić o zwrot mojego garnka!
– Mam dla ciebie złą wiadomość, twój garnek umarł nagle! – powiedział ze smutną twarzą Hodża.
– Czy to jest możliwe, żeby garnek umarł? – zapytał zaskoczony sąsiad.
– Jeżeli uwierzyłeś, że twój garnek urodził mały garnek, to dlaczego nie możesz uwierzyć, że umarł...
– odparł chytrze Hodża.
7. Wyrwany ząb nie boli
Posłano po doktora, ponieważ zabolało Hodżę oko. Doktor przyszedł i zapisał lekarstwa. Hodża zatrzymuje doktora i mówi:
– Kiedyś bolał mnie ząb. Wyrwano mi go i już więcej nie boli...
8. Siłą zmuszają do jedzenia chałwy
Będąc w mieście Konii, Hodża wszedł do sklepu cukiernika. Pozdrowił sprzedawcę i nie płacąc, zaczął z apetytem jeść chałwę, która wystawiona była na ladzie. Rozgniewany cukiernik wykrzyknął:
– Jakim prawem śmiesz jeść moją chałwę bez zapłaty!
I zaczął okładać Hodżę pięściami. Hodża, osłaniając się przed razami, woła:
– Ach, jacyż wspaniali są ci mieszkańcy Konii. Siłą zmuszają do jedzenia chałwy.
9. Zapłacicie jedno akcze mniej
Do siedzącego nad brzegiem rzeki Hodży zbliżyła się gromada ślepców, którzy zamierzali przeprawić się na druga stronę. Ślepcy umówili się z Hodżą, że za przeniesienie każdego z nich na drugi brzeg zapłacą jedno akcze. Przeprawiając się z kolejnym z nich, Hodża wpadł do rzeki. Wartki nurt pochwycił biedaka i uniósł. Słysząc, co się stało, pozostali ślepcy podnieśli lament. Hodża, aby ich uciszyć, odezwał się w te słowa:
– No i co się stało, dlaczego krzyczycie? Zapłacicie jedno akcze mniej i będzie zgodnie z umową!
10. Żona powywraca wszystko do góry nogami
Hodża kazał cieśli wybudować dla siebie nowy dom. Powiedział mu, żeby belki przeznaczone na sufit położył na podłodze, a deski przeznaczone na podłogę położył na suficie. Zdziwiony poleceniem Hodży cieśla pyta:
– Dlaczego chcesz wszystko w domu ułożyć odwrotnie?
– Kiedy dom będzie skończony – mówi Hodża –planuję znaleźć sobie żonę. A kiedy nowa żona wejdzie do domu, to i tak powywraca wszystko do góry nogami!
11. Księżyc wrócił na własne miejsce
Późnym wieczorem, przy świetle księżyca, Hodża wyciąga ze studni wiadro z wodą. Raptem zauważył na dnie studni odbicie księżyca. Sądząc, że księżyc wpadł do studni, postanowił przywrócić go na właściwe miejsce. W tym celu przywiązał hak do sznura i spuścił do wody, chcąc wyłowić księżyc. Przypadkowo hak zaczepił się o kamienie. Hodża silnie pociągnął za sznur, który się urwał, a on sam przewrócił się obok studni na plecy. Leżąc na wznak, ujrzał księżyc na niebie.
– O Wszechmocny! Dzięki Ci za pomoc! Sam się namęczyłem – mówi do siebie Hodża – ale księżyc udało się przywrócić na jego własne miejsce.
12. A tobie co do tego
Gaduła sąsiad, zwraca się do Hodży:
– Widziałem, że niesiono faszerowaną indyczkę...
– Co mnie do tego – odparł Hodża.
– Może do ciebie ją niesiono... – podtrzymuje temat sąsiad.
– A tobie co do tego! – oburzył się na sąsiada Hodża.
13. W dżibbie byłem ja
Pewnego razu Hodża spadł w swoim domu ze schodów. Następnego dnia wścibski sąsiad pyta Hodżę:
– Ach, Hodżo! Niepokoiłem się o ciebie. Taki straszny hałas doszedł do moich uszu z twojego domu. Czy mogę wiedzieć, co się stało?
więcej..