Nasza droga w kierunku zombie - ebook
Nasza droga w kierunku zombie - ebook
Książka „Nasza droga w kierunku zombie” jest alternatywą w stosunku do tego, co ogólnie przyjęte, lecz niekoniecznie zgodne z podstawowymi zasadami fizyki.
Stan ten doprowadza nasz świat do zagłady, a nas do takiego sposobu myślenia, który nie jest korzystny dla naszego zdrowia i bezpieczeństwa. To wszystko, trwając już przeszło 40 lat, mnoży skutki, które są coraz bardziej widoczne i uciążliwe. Nie są one jednak prawidłowo identyfikowane pod względem podstaw fizyki. Ta nauka bowiem kategorycznie zabraniała nam takiego posunięcia, ostrzegając przed tym, czego doświadczamy na co dzień.
Często określamy to, używając miana apokaliptyczne. Następna więc moja książka będzie miała tytuł „Nasze apokaliptyczne życie w Apokalipsie św. Jana”, ponieważ istnieje tam analogia do materiału przedstawionego Państwu w niniejszej książce.
Kategoria: | Fizyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8159-870-5 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ta książka nie jest wcale pozycją science fiction. To bardzo współczesna opowieść o naszym życiu, mocno zakorzeniona w rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. Jeżeli więc tego nie przemyślimy i nie zmienimy priorytetów, nieuchronnie doprowadzi nas to do stanu jak z horroru, jak w tytule.
Na początek zadam Państwu pytanie: Czy wybierają się Państwo w kosmos? Czy zauważyliście, że właśnie taki jest trend?
W moim przekonaniu, to niestety jedyne, co są w stanie nam zaoferować twórcy projektu, w którym uczestniczymy już od wielu lat, a który to doprowadza nasz świat do zagłady! Obawiamy się wciąż podporządkowania, a tymczasem to jest po prostu całkowite zniewolenie!!!
Prawda jest taka, że nawet do końca nie domyślamy się, na czym ono polega. Karmi się nas ciągle mitami bez pokrycia, mami się kłamstwami, opowiada bajki z księżyca wzięte, jednym słowem utrzymuje się nas w irracjonalnej rzeczywistości i w ciągłych obietnicach lepszej przyszłości, a tymczasem horror to najlepsze określenie na to, co obecnie się już dzieje i co nieuchronnie nas czeka.
Już jesteśmy przecież wiecznie zmęczeni i pozbawieni sił witalnych. Jesteśmy ospali i świecą nam się lub czerwienieją oczy. Jednak to, co dzieje się na całym świecie i ze światem, to już widoczny początek tego horroru. Kataklizmy nieprzewidywalne przecież ani w skutkach, ani w nasileniu. Anomalie, które każą nam nazywać zmianami pogodowymi i klimatycznymi, a nimi nie są (co widać gołym okiem). Przecież otwierają się już wszystkie wulkany, ziemia co rusz w innym miejscu się trzęsie. W niektórych miejscach się rozpadła w kilometrach (jak na Uralu), a w innych się zapada, często płynąc z powodziami. Pożary lasów są nie do ugaszenia etc. Czy to zmiany klimatu? Zmiany pogodowe? Komu chcą wcisnąć takie bzdury?!
Do tego covidy. Ludziom palą się płuca oraz inne organy i umierają, a nam opowiada się o jakimś wirusie?! A teraz? Jakieś szczepienia, które praktycznie nic nie dają, ale trzeba je wziąć. Nie dajmy się zwariować!
To wszystko bowiem dzieje się przez koncerny, jest opłacane przez koncerny i robione pod koncerny. To jest bezspornie obecna siła, która rządzi światem!!!
Nie będę się z Państwem bawić w kotka i myszkę, tak jak oni. Pobawimy się wspólnie w puzzle, które pomogę Państwu poukładać w pewną całość.
Na razie powiem krótko: przyczyną jest pewna nauka, która zastąpiła inne dziedziny, w tym fizykę, i powoli prowadzi nas do zagłady. Działa ona już od wielu lat, a jej zadaniem jest działanie na rzecz koncernów. To koncerny opłacające tę naukę i tzw. naukowcy podają do wiadomości tylko to, za co są opłacani.
Oprócz tego względem opinii publicznej stosuje się metody nieprzebierające w środkach, abyśmy myśleli tak, jak oni chcą. To wszystko też służy do pełnego podporządkowania nas.
Jest to niestety proces trwający już od około czterdziestu lat. Nie dostrzegaliśmy go, ja też. Napiszę więc Państwu, w którym momencie to do mnie dotarło. Opowiem, co zwróciło moją uwagę. Od tego momentu bowiem zaczęłam obserwować pewne wydarzenia w kontekście tego, jak się je nam tłumaczy, a jaka jest rzeczywistość i prawda.
Zapraszam więc do wspólnego układania puzzli!
Na początek powiem, że nie wiem, czy Państwo zauważyli, że obecnie pseudonaukowcy już nie posiadają ani stopni naukowych, ani nazwisk, że niby są zrzeszeni w WHO lub innych organizacjach, nie podając nawet często specjalizacji. Więc zabawa w kotka i myszkę trwa! Tymczasem poukładanie tego, choćby w formie puzzli, graniczy z cudem. Proces ten bowiem trwa już tak długo, że niektóre z bajek zaczęliśmy traktować jak rzeczywistość. Takie też bajki od lat są podawane w szkołach jako nauka. Doszło do tego, że młodsze pokolenia zupełnie nie znają podstaw fizyki. Niestety, to właśnie jest na rękę koncernom. Fizyka, chemia, biologia, a nawet w pewnym sensie informatyka zostały wchłonięte przez nowoczesne technologie.
To sprawia, że koncerny się bogacą, pseudonauka się rozwija. A my? Ufamy mitom, naukowcom i ich opowieściom dziwnej treści, nie dostrzegając, że to, co nam się opowiada, pozbawione jest podstaw naukowych, a co najważniejsze logiki.
Domagamy się często odpowiedzi na podstawowe pytanie: Dlaczego coś się dzieje? Jest to podstawowe pytanie, które zadaje praktycznie każdy z nas, gdy jest dzieckiem. Traktuje się więc nas dokładnie tak samo jak dzieci. Albo rzuca się nam coś na odczepnego, albo wykorzystuje to „coś”, aby nas omamić, byśmy poszli w kierunku tego, co chcą z nami osiągnąć, albo… wyjście awaryjne: winien jest Pan Bóg Stwórca, czyli natura!
Tylko że Pan Bóg to przewidział i jest to podane w Apokalipsie św. Jana. To zresztą będzie tematem mojej następnej książki.
Na razie podaje nam się, że tak już na ziemi bywało. Niestety wiadomo, że poprzednie populacje też ginęły w fazie największego rozwoju intelektualnego. Czy to przypadek? Czy naprawdę musimy to powielać?
Otępienie intelektualne, którego na co dzień doświadczamy, jest skutkiem działań koncernów opłacających wszystko, włącznie z nauką! Jak już wspomniałam, nie przebiera się w środkach, aby osiągnąć taki stan opinii publicznej. Stosuje się więc metody psychologiczne, ale również te o zasięgu psychofizycznym, jak działanie na podświadomość. Dzięki właśnie temu dotarło do mnie to, co chcę w tej książce Państwu opisać. Przedstawię to w następnych rozdziałach.
W moich rozważaniach odwołam się do Państwa logiki, myślenia popartego zasadami fizyki. Nauka ta bowiem zajmowała się przyczynami zjawisk zachodzących w przyrodzie. Badała te zjawiska i na podstawie badań otrzymywaliśmy odpowiedzi na pytanie, „dlaczego?”.
Obecnie jedno jest pewne: to, co się nam najbardziej poleca, najbardziej nam szkodzi. Układając więc puzzle, postaram się Państwu to przybliżyć.MITOLOGIA ZJAWISK
Każdy z nas w głębi duszy zdaje sobie sprawę, że koncerny i pieniądze rządzą światem. Nigdy jednak nie byliśmy świadomi, jak silna jest to władza. Ufamy naukowcom. Przecież to oni dotychczas czuwali nad tym, abyśmy czuli się bezpiecznie. Niestety koncerny zawładnęły też nauką. Powstały więc mity, zastępujące naukę, a ponieważ trwa to już tyle lat, z mitów stworzono całe mitologie.
Zachodzi tu rzeczywisty związek z mitologią, jak u Parandowskiego. Zajmował się on bowiem bogami, którym nadawano szczególną moc, ale którą nie dysponowali.
Podobnie jest w mitologii zjawisk, albowiem w wyniku działań nowoczesnych technologii powstają różne nieznane dotąd zjawiska. Nadaje się im moc, której nie posiadają, w celu odwrócenia uwagi od rzeczywistości, a właściwie od rzeczywistej przyczyny problemu. To samo dotyczy zresztą zjawisk bardzo dawno powstałych, bez związku z problemem.
W tym celu, jak wspomniałam, nie przebiera się w środkach. Począwszy od działania na naszą podświadomość oraz wykorzystując pewne techniki psychologiczne. Wykorzystuje się pewne zjawiska dla nas uciążliwe, nadając im znaczenie rzekomych przyczyn. Łykamy te mity jak pelikany ryby – w całości i bez namysłu, nie zastanawiając się nad ich sensem czy logiką. Często bowiem nam to po prostu pasuje: przecież pozbędziemy się zjawiska i jego przyczyny! Hura!
Niestety, nie jest to postęp nauki, lecz podstęp koncernów. W ten właśnie sposób przyczyniamy się, jako opinia publiczna, do rozwoju koncernów. Zjawiska te często trwają, ale my mamy już winnego! Nikt nie dostrzega w tym braku logiki! Świat więc nadal niszczeje, a my pozbywamy się tego, co zupełnie nie ma na to wpływu! Najważniejsze, że koncerny się rozwijają i bogacą, a my żyjemy mitami i ufamy, że ktoś nad tym wszystkim czuwa. Niestety, nic bardziej mylnego!
Koncerny opłacają naukę, naukowców i współpracują z rządami państw, kusząc pieniędzmi. Powstają więc uchwały, ustawy, plany, w tym klimatyczne, w oparciu o kłamstwo przewodnie zainaugurowane przez koncerny.
Na tym polega nasza współczesna mitologia zjawisk? Mają Państwo wątpliwości? Zapraszam do układania puzzli! Sami zrozumiecie.
Część z Państwa zdaje sobie sprawę z pewnych nieprawidłowości przekazu, jednak mało kto zdaje sobie sprawę z ich rozmiaru. Nie wierzymy, że to możliwie! Otóż można. Można nas do woli mamić, oszukiwać. Jednego nie oszukają – natury! Znaki, które od niej otrzymujemy, mówią same za siebie.
Na chłopski rozum, gdy popatrzymy wstecz, teraz jest coraz gorzej i tylko obiecuje się nam gwiazdki z nieba. Tymczasem nowoczesne technologie się rozwijają i koncerny wzbogacają. Na czym? Na naszej głupocie. Niedokształcony człowiek to pożywka dla koncernów. To, co postrzegamy jako osiągnięcia nauki, czyli proces, którym żyjemy na co dzień, to jedynie mrzonka, to iluzoryczne zapewnienie lepszej przyszłości. Niestety nic bardziej mylnego!