Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Nasze polskie bajki - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
29 września 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
6,99

Nasze polskie bajki - ebook

W tomiku Nasze polskie bajki najmłodsi czytelnicy odkryją trzy utwory należące do kanonu polskich bajek, baśni i legend. Są nimi: Waligóra i Wyrwidąb, Szewczyk Dratewka i Z chłopa król. Należące do dziedzictwa narodowego bajki zostały pięknie opowiedziane dzieciom przez Tamarę Michałowską. Urocze ilustracje Jarosława Żukowskiego i Kasi Kołodziej nadają tej pięknej i ważnej książce magnetyzującego ciepła i czynią ją niezwykle bliską najmłodszym czytelnikom. Bajki należące do tomiku są lekturami dla uczniów klasy III szkoły podstawowej.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66620-63-6
Rozmiar pliku: 26 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Dawno temu, na wielkiej równinie, rozciągał się bezbrzeżny las. Na skraju lasu stała chatka. W chatce mieszkał myśliwy z żoną. Cieszyli się oboje, bo na świat miało przyjść ich pierwsze wymarzone dziecko.

Pewnego słonecznego poranka żona myśliwego wybrała się do lasu na jagody. Szła spacerowym krokiem, zatrzymując się raz po raz, a to, żeby powąchać kwiatki na łące, a to, żeby przyjrzeć się latającym w słonecznych prześwitach motylom, a to, żeby skosztować dzikich malin, a to, żeby zerwać kilka jagód. I tak mijały godziny. Minęły tak szybko, że koszyk nie zdążył się jeszcze wypełnić, a słońce zaczęło chylić się ku zachodowi.

– Ojej! – zlękła się kobieta. – Jestem hen z dala od domu, czuję, jak dzieciątko rusza się w moim brzuchu, a tu noc bliska!

Nie było rady, trzeba było biegiem ruszyć w drogę powrotną. Ciężko było kobiecie, trzymała się mocno za brzuch, gałęzie chłostały ją po twarzy. A kiedy tak biegła, niebo zaciągnęło się chmurami. Lunął deszcz, rozszalała się burza.

– Aj! – krzyknęła kobieta, stając nagle w pół kroku. – Co się ze mną dzieje! O rety! Tylko tego brakowało! Teraz, kiedy jestem tu sama jedna, nadeszło rozwiązanie!

Rozejrzała się biedna dookoła, wybrała miejsce osłonięte od deszczu i tam, z dala od ludzi, powiła w bólach dwóch synów.

– Jacy oni piękni... – szeptała wśród łez młoda matka, spoglądając resztkami sił na noworodki. – Jacy wielcy...

Były to jej ostatnie słowa.

– Łee, łee! Buu, buu! – wołały dzidziusie z głodu i chłodu.

Nie usłyszeli ich ludzie. Usłyszały zwierzęta. Nadbiegła niedźwiedzica. Obwąchała, obejrzała, wybrała jednego i uniosła do swojej jaskini. Nadbiegła wilczyca, obwąchała, polizała, chwyciła zębami drugiego i uniosła do swojej nory. Krzywdy im nie zrobiły, przeciwnie, przygarnęły jak własne dzieci. Wykarmiły, oczyściły, a kiedy maluchy podrosły, wskazały im, jak stawiać pierwsze kroki na czterech i dwóch łapach, przekazały wiedzę o lesie i jego mieszkańcach, nauczyły polować.

Wyrośli bracia na nie lada zuchy. Silni byli jak niedźwiedzie, mężni jak wilki, roztropni jak ludzie. A że niedźwiedzica mieszkała tuż obok wilczycy, trzymali się bracia razem, łącząc się we wspólnych zabawach, a kiedy dorośli – we wspólnych działaniach. I stało się to, co stać się musiało: zasłynęli bracia pośród wszystkich zwierząt jako ich królowie. Królowali nad całym borem, ale wciąż czegoś im brakowało.

– Znamy mowę zwierząt i zwierzęce znamy obyczaje – rzekł pewnego dnia jeden z braci. – Czas zobaczyć, jak żyją ludzie.

– Ach – westchnęła niedźwiedzica – wiedziałam, że ten dzień nadejdzie.

– Nie gniewaj się niedźwiedzico – powiedział drugi brat. – Ale jakaś siła wzywa nas do ludzkiej społeczności.

– Idźcie, tylko pamiętajcie, że mowa ludzi nie jest szczera, jak mowa zwierząt, a ludzkie obyczaje nie są proste, jak obyczaje zwierząt.

Bracia pożegnali swoje przybrane matki i ruszyli w stronę, o której wiedzieli, że wiedzie w kierunku ludzi.

Jak ruszyli, to już żadna przeszkoda zatrzymać ich nie mogła. Rzeka przecięła im drogę, a już jeden z braci chwytał oburącz najwyższe drzewo, wyrywał je z korzeniami i przerzucał przez rzekę niczym most. Skalista góra torowała im przejście, a już drugi brat zapierał się o nią plecami i odsuwał na bok niczym atrapę.

– Ty jesteś Waligóra, a ja Wyrwidąb – roześmiał się pierwszy z braci.

I te imiona przylgnęły do nich na stałe.

Pewnego dnia, kiedy Waligóra i Wyrwidąb przemierzali leśną polanę, dobiegło ich piskliwe wołanie:

– Ratunku! – krzyczał cieniutki głosik. – Pomocy, bo się uduszę!

Głosik należał do malutkiego skrzata w niebieskim kubraczku. Wisiał skrzat na cierniowym krzaku i wymachiwał rączkami. Poruszał także nóżkami, ale tylko troszeczkę, bo wielkie ciężkie buty nie pozwalały mu na więcej. Wyrwidąb ujął delikatnie skrzata w dwa palce, odhaczył z gałązki i postawił na ziemi.

– O dobrzy ludzie, wielkie dzięki! – zapiszczał skrzat, rozmasowując sobie szyję i kark. – Co za przygoda, co za straszna przygoda!

– Kto cię tak urządził, skrzacie? – zapytał Waligóra.

Skrzat podniósł oczy w górę, spojrzał na Waligórę, spojrzał na Wyrwidęba i rzekł:

– Ach, nie ma o czym mówić. Nikt taki, po prostu wypadek, szkoda gadać. Ale jak tak na was patrzę, to widzę, że tęgie z was chłopiska! Co robicie w środku lasu? Jesteście drwalami?

– Nie jesteśmy drwalami, wychowaliśmy się w tym lesie, a teraz szukamy, jak z niego wyjść.

– Szukamy ludzi – dodał Wyrwidąb.

– W takim razie pozwólcie, że się zrewanżuję. Usiądźcie na moim dywanie. Jest latający. Polecimy do grodu króla Popielnika.

Bracia spojrzeli w kierunku wskazanym przez skrzata. Nieopodal, pod wielkim dębem, leżał na ziemi dywan; był jak mała łąka i wyglądał na latający.

– Wolateum, lateum, dywaneum! – powiedział podniosłym głosikiem skrzat, kiedy cała trójka umościła się wygodnie na dywanie. Te słowa musiały być czarodziejskim zaklęciem, bo dywan drgnął, jakby przeszył go prąd elektryczny, uniósł się w powietrzu, wysoko, wyżej niż najwyższe drzewa, po czym bezszelestnie poszybował.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: