Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Nauka – wyzwolenie z dogmatów - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
1 maja 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
38,42

Nauka – wyzwolenie z dogmatów - ebook

Dr Rupert Sheldrake, biolog oraz autor ponad 80 artykułów naukowych i 10 książek, jest znany na całym świecie krytykiem "systemu wierzeń" współczesnej nauki, które przybrały jego zdaniem cechy dogmatów.

Trzonem dociekań w niniejszej książce jest zatem dziesięć głównych doktryn materializmu. Sheldrake podejmuje się analizy tych założeń zarówno z perspektywy historycznej, jak i dostępnych badań naukowych. Zamiast automatycznie akceptować światopogląd obowiązujący w świecie akademickim, przyjmuje postawę naukową i zamienia dogmatyczne stwierdzenia w pytania: czy rzeczywistość jest wyłącznie materialna, czy natura funkcjonuje bezcelowo, czy świadomość jest tylko przejawem aktywności mózgu? Odpowiedzi mają pokazać, co tak naprawdę nauka wie, a czego nie wie.

Czy po przeczytaniu tej książki będziemy trzymali się materialistycznego światopoglądu tylko dlatego, że jest częścią tradycji naukowej?

Duch swobodnego dociekania regularnie wyzwala naukowe myślenie z narzuconych ograniczeń. Dzięki swoim śmiałym hipotezom i prowadzonym pracom badawczym, Dr Rupert Sheldrake jest jednym z tych pionierów, którzy pokazują nowe kierunki oraz kładą podwaliny pod przyszłe badania naukowe.

Spis treści

Przedmowa

Wprowadzenie: Dziesięć dogmatów współczesnej nauki

Prolog: Nauka, religia i władza

  1. Czy przyroda jest mechaniczna?

  2. Czy całkowita ilość materii i energii zawsze jest stała?

  3. Czy prawa natury są niezmienne?

  4. Czy materia jest nieświadoma?

  5. Czy przyroda jest pozbawiona celu?

  6. Czy dziedziczenie biologiczne jest wyłącznie materialne?

  7. Czy wspomnienia są zapisywane jako ślady materialne?

  8. Czy umysł jest zamknięty w mózgu?

  9. Czy zjawiska parapsychiczne są iluzją?

  10. Czy jedynie medycyna mechanistyczna jest skuteczna?

  11. Iluzja obiektywizmu

  12. Przyszłość nauki

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-936780-7-5
Rozmiar pliku: 2,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Moje zainteresowanie nauką pojawiło się już w dzieciństwie, gdy opiekowałem się hodowanymi w domu zwierzętami: gąsienicami, kijankami, gołębiami, królikami, żółwiami i psem. Mój ojciec był jednocześnie zielarzem, aptekarzem i mikrobiologiem. Od wczesnych lat wprowadzał mnie w świat roślin, pokazując w swoim mikroskopie cuda natury – drobne żyjątka w kropli wody z sadzawki, łuski na skrzydłach motyla, szkielet okrzemki, przekrój łodygi czy świecące w ciemności cząstki radu. Kolekcjonowałem rośliny i czytałem książki z historii naturalnej, na przykład pracę Z życia owadów francuskiego biologa Jean Henri Fabre’a, który pasjonująco opowiadał o skarabeuszach, modliszkach i robaczkach świętojańskich. To wszystko sprawiło, że gdy skończyłem dwanaście lat, postanowiłem zostać biologiem.

W szkole średniej poznawałem nauki przyrodnicze, a następnie ukończyłem biochemię na Uniwersytecie Cambridge. Choć byłem mocno pochłonięty studiami, brakowało mi głębszego spojrzenia na rzeczywistość. Wkrótce pojawiła się sposobność poszerzenia moich horyzontów, gdy otrzymałem stypendium Franka Knoxa i mogłem zgłębiać historię i filozofię nauki na Uniwersytecie Harvarda. Był to jeden z punktów zwrotnych w moim życiu.

Powróciłem do Cambridge na studia doktoranckie. W trakcie badań nad rozwojem roślin dokonałem ważnego odkrycia: umierające komórki odgrywają istotną rolę w regulacji wzrostu roślin, uwalniając auksyny podczas swojego rozpadu w procesie apoptozy (programowanej śmierci komórki). W trakcie wzrostu rośliny nowe komórki drewniane rozpuszczają się podczas obumierania, pozostawiając ścianki celulozowe jako mikroskopijne rurki, którymi prowadzona jest woda przez łodygi, korzenie i żyłki w liściach. Udało mi się ustalić, że roślina podczas obumierania komórek wytwarza auksyny¹. Umierające komórki stymulują dalszy wzrost, a to prowadzi do obumierania, które znowu stymuluje wzrost i tak dalej.

Po otrzymaniu stopnia doktora (PhD) dostałem etat naukowo-badawczy w Clare College w Cambridge, gdzie objąłem stanowisko dyrektora ds. badań z biologii komórkowej i biochemii. Prowadziłem również wykłady dla studentów i ćwiczenia laboratoryjne. Po kilku latach pracy zostałem członkiem Towarzystwa Królewskiego (Royal Society) i kontynuowałem studia nad hormonami roślin, badając sposób transportu auksyn z kiełków do zakończeń korzeni. Wraz z Philipem Ruberym zaproponowałem teorię mechanizmu komórkowego do polarnego transportu auksyn², tworząc podstawy do kolejnych badań nad biegunowością roślin.

W ramach stypendium Towarzystwa Królewskiego spędziłem rok na Uniwersytecie Malaja, badając paprocie w lesie tropikalnym. Podczas prac w Malajskim Instytucie Badań Kauczukowców (Rubber Research Institute of Malaya) odkryłem mechanizm genetycznej regulacji przepływu lateksu w kauczukowcach³.

Po powrocie do Cambridge przedstawiłem nową hipotezę na temat starzenia się roślin i zwierząt, obejmującą również człowieka. Jak wiadomo, wszystkie komórki się starzeją, a kiedy przestają wzrastać, umierają. Moja hipoteza dotyczyła odmładzania. Założyłem w niej, że szkodliwe odpady wbudowują się we wszystkie komórki, powodując ich starzenie, jednak możliwe jest wytworzenie odmłodzonych komórek „córek”. Następuje to w trakcie asymetrycznego podziału komórki, w czasie którego jedna nowa komórka przejmuje większość odpadów i jest skazana na śmierć, natomiast druga z nich jest całkiem czysta. Najbardziej odmłodzone są komórki jajowe. Zarówno u roślin, jak i u zwierząt występuje proces, w którym dwa kolejne podziały komórek (mejoza) tworzą jedną komórkę jajową i trzy komórki siostrzane, które szybko umierają.

Moja hipoteza została opublikowana w czasopiśmie „Nature” w 1974 roku, w artykule The ageing, growth and death of cells („Starzenie, wzrost i śmierć komórek”)⁴. Niedługo później rozpoczęto wiele badań nad „programowaną śmiercią komórek” (tzw. apoptozą). Były one istotne dla naszego zrozumienia ciężkich chorób, takich jak choroba nowotworowa lub AIDS, a także regeneracji tkanek przez komórki macierzyste. Wiele komórek macierzystych dzieli się asymetrycznie, tworząc jedną odmłodzoną komórkę macierzystą oraz drugą komórkę, która się różnicuje, starzeje i umiera. W ramach swojej hipotezy zwróciłem uwagę na to, że odmładzanie komórek macierzystych przez podział wiąże się z tym, że ich siostry płacą cenę życia.

Pragnąc poszerzyć swoje horyzonty i przeprowadzić praktyczne badania, które przyniosłyby korzyść najbiedniejszym ludziom na świecie, wyjechałem z Cambridge i przyłączyłem się do Międzynarodowego Instytutu Badań Roślin Uprawnych w Suchych Obszarach Zwrotnikowych, z siedzibą w Hyderabad w Indiach (International Crops Research Institute for the Semi-Arid Tropics). Jako główny fizjolog roślin pracowałem nad ciecierzycą i niklą indyjską⁵. Wraz z zespołem wyhodowaliśmy nowe, wysokowydajne odmiany tych roślin oraz opracowaliśmy system wielokrotnych zbiorów⁶, dzięki któremu rolnicy w Azji i w Afryce mogą obecnie znacząco zwiększać swoje plony.

Kolejny etap mojej kariery naukowej rozpoczął się w 1981 roku wraz z wydaniem książki A New Science of Life (wydanie polskie: Nowa biologia. Rezonans morficzny i ukryty porządek, Virgo, 2013). Zaproponowałem w niej hipotezę pól morfogenetycznych, nadających kształt organizmowi i mających wpływ na rozwój embrionów zwierzęcych i wzrost roślin. Sformułowałem w niej założenie, że pola te mają wrodzoną pamięć, utworzoną przez proces rezonansu morficznego. Opierałem się wtedy na dostępnych mi dowodach, a prezentacja mojej hipotezy przyczyniła się do przeprowadzenia wielu eksperymentów, które zostały krótko opisane w kolejnej edycji tej książki w 2009 roku.

Po powrocie z Indii kontynuowałem pracę nad rozwojem roślin. Zająłem się również badaniem gołębi, których zachowanie intrygowało mnie już w dzieciństwie. W jaki sposób gołębie potrafią odnaleźć drogę do domu, przelatując setki kilometrów nad nieznanym terenem, a nawet nad morzem? Zastanawiałem się, czy nie są w jakiś sposób związane ze swoim domem poprzez pole, które przyciąga je z powrotem jak niewidzialne szelki. Nawet jeśli wyczuwają pola magnetyczne, to sama zdolność odróżniania kierunków świata nie może przecież wpływać na ich zdolność odnalezienia domu. Gdyby człowieka zrzucić na spadochronie na nieznanym terenie, za pomocą kompasu mógłby się zorientować, gdzie jest północ, ale nie gdzie jest jego dom.

Uświadomiłem sobie, że nawigacja gołębi to jedna z wielu niewyjaśnionych zdolności w świecie zwierząt, podobnie jak zdolności niektórych psów w odgadywaniu – najwyraźniej telepatycznie – kiedy ich właściciele wracają do domu. Badania tych zdolności nie były ani trudne, ani kosztowne, a wyniki okazały się bardzo obiecujące. W roku 1994 opublikowałem książkę Seven Experiments that Could Change the World („Siedem eksperymentów, które mogłyby zmienić świat”). Opisałem w niej niskobudżetowe testy, na których podstawie moglibyśmy zweryfikować nasze rozumienie rzeczywistości. Wyniki tych testów przedstawiłem w kolejnej edycji, w 2002 roku, a także w innych książkach: Dogs That Know When Their Owners Are Coming Home (1999, nowa edycja 2011, wydanie polskie: Niezwykłe zdolności naszych zwierząt, Książka i Wiedza, 2003) oraz The Sense of Being Stared At (2003, „Poczucie bycia obserwowanym”).

Od dwudziestu lat jestem członkiem kalifornijskiej organizacji Instytut Nauk Noetycznych (Institute of Noetic Sciences), a także profesorem wizytującym na kilku uniwersytetach, w tym w Instytucie Podyplomowym w Connecticut (The Graduate Institute) w Stanach Zjednoczonych. Opublikowałem ponad 80 artykułów w recenzowanych czasopismach naukowych (peer-reviewed), w tym kilka w czasopiśmie „Nature”.

Należę do wielu towarzystw naukowych, między innymi do Towarzystwa Biologii Eksperymentalnej (Society for Experimental Biology), Towarzystwa Eksploracji Naukowych (Society for Scientific Exploration), Towarzystwa Zoologicznego (Zoological Society) oraz Towarzystwa Filozoficznego Cambridge (Cambridge Philosophical Society). Od lat prezentuję swoje badania w trakcie wykładów i seminariów na uniwersytetach, w instytutach badawczych i na konferencjach naukowych w Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich, w obu Amerykach, a także w Indiach i Australazji.

Całe swoje życie poświęciłem nauce i jestem głęboko przekonany o jej ogromnym znaczeniu. Jednocześnie coraz bardziej zwracam uwagę na to, że nauka zatraciła wiele ze swojej dynamiczności i przestała cieszyć się dawnym zainteresowaniem. Kreatywność naukową ograniczają, według mnie, dogmatyczna ideologia, konformizm podszyty strachem oraz instytucjonalna inercja.

Wiele razy obserwowałem różnicę pomiędzy postawą naukowców na forum publicznym i prywatnym. Zdumiewa mnie, gdy naukowcy w swoich oficjalnych wypowiedziach są bardzo świadomi obowiązujących tabu, zawężających zakres dopuszczalnych tematów, natomiast prywatnie pozwalają sobie na więcej śmiałości.

Podjąłem się napisania niniejszej książki, aby pokazać, że nauka może być jeszcze bardziej fascynująca i ciekawa, jeśli przekroczy się dogmaty ograniczające wolność dociekania i zniewalające wyobraźnię.

Wiele osób przyczyniło się do powstania tej książki przez dyskusje, debaty, argumenty i rady. Trudno nawet zacząć wymieniać, komu jestem wdzięczny. Niniejszą pracę dedykuję więc tym wszystkim, którzy mnie wspierali i inspirowali.

Bardzo dziękuję osobom i instytucjom, których pomoc finansowa wymiernie przyczyniła się do powstania tej publikacji: Trinity College, Cambridge, gdzie byłem starszym pracownikiem naukowym w projekcie Perrott-Warrick w latach 2005–2010; Addison Fischer z Planet Heritage Foundation; Watson Family Foundation oraz Institute of Noetic Sciences. Dziękuję również mojej asystentce Pameli Smart oraz webmasterowi Johnowi Cantonowi za ich cenną pomoc.

Książka ta zawdzięcza swój ostateczny kształt wielu osobom, które przekazały mi swoje uwagi po zapoznaniu się z jej wersją roboczą. Należą do nich Bernard Carr, Angelika Cawdor, Nadia Chaney, John Cobb, Ted Dace, Larry Dossey, Lindy Dufferin i Ava, Patricia Fara, Douglas Hedley, Francis Huxley, Robert Jackson, Jürgen Krönig, James Le Fanu, Peter Fry, Aimée Morgana, Charlie Murphy, Jill Purce, Anthony Ramsay, Edward St Aubyn, Cosmo Sheldrake, Merlin Sheldrake, Jim Slater, Pamela Smart, Peggy Taylor i Christoffer van Tulleken, a także mój nowojorski agent, Jim Levine, oraz redaktor z Hodder and Stoughton, Mark Booth.Wprowadzenie DZIESIĘĆ DOGMATÓW WSPÓŁCZESNEJ NAUKI

Światopogląd naukowy wywiera ogromny wpływ na nasze społeczeństwo, ze względu na liczne sukcesy odnoszone przez naukowców. Nowe technologie i współczesna medycyna penetrują wszystkie aspekty naszego życia, a ogromna ekspansja wiedzy spowodowała istotne zmiany w sferze intelektualnej. Penetrujemy zarówno mikroskopijne cząstki materii, jak i rozszerzającą się przestrzeń kosmiczną z jej trylionami galaktyk.

Mamy początek drugiej dekady XXI wieku i wydaje się, że nauka i technologia sięgają szczytów swojej potęgi, rozszerzając wpływy na całym świecie i świętując niezaprzeczalne triumfy. Jednocześnie w samym środku nauki pojawiają się nieoczekiwane problemy, które według większości naukowców będą rozwiązane dzięki dalszym badaniom, prowadzonym zgodnie z dotychczasowymi schematami działania. Niektórzy jednak twierdzą, że są to symptomy głębszej apatii i marazmu. Ja również tak uważam.

W niniejszej publikacji wysuwam twierdzenie, że postęp naukowy jest obecnie wstrzymywany przez narosłe od wieków założenia, które skostniały i stały się dogmatami. Uważam, że gdyby udało się od nich uwolnić, nauka byłaby w dużo lepszym stanie – mniej skrępowana, bardziej interesująca i przyjemniejsza.

Największym urojeniem w świecie nauki jest założenie, że zna już ona wszystkie odpowiedzi oraz że fundamentalne kwestie są już rozstrzygnięte i wystarczy jedynie dopracować szczegóły.

Podstawowe twierdzenie współczesnej nauki mówi, że rzeczywistość jest wyłącznie materialna lub fizyczna. Prowadzi to do następujących wniosków: świadomość jest wytworem fizycznej aktywności mózgu, materia jest nieświadoma, ewolucja jest bezcelowa, a Bóg istnieje tylko jako pojęcie w ludzkim umyśle, czyli w ludzkiej głowie.

Siła tych przekonań nie wynika z krytycznych przemyśleń, ale właśnie z ich braku. Naukowe fakty są dla wielu osób wystarczająco rzeczywiste, podobnie jak naukowe metody i oparte na nich technologie. Jednak przekonania wpływające na konwencjonalne naukowe myślenie są raczej aktem wiary, która wyrasta z ideologii XIX wieku.

Niniejsza książka opowiada się za nauką – nauką mniej dogmatyczną, a bardziej otwartą. Uważam, że wyzwolenie z ograniczających dogmatów pomoże w jej regeneracji.

Kredo naukowe

Poniższe dziesięć punktów opisuje przekonania, które większość naukowców przyjmuje za rzecz oczywistą.

1. Wszystko z natury jest mechaniczne. Na przykład psy można opisać jako złożone mechanizmy, a nie jako żywe organizmy mające własne cele. Nawet ludzie są maszynami – „ociężałymi robotami”, jak to obrazowo nazwał Richard Dawkins – a ich mózgi są jak genetycznie zaprogramowane komputery.

2. Materia jest nieświadoma – brakuje jej wewnętrznego życia, subiektywności czy też własnego punktu widzenia. Nawet ludzka świadomość jest iluzją powstałą w wyniku fizycznej aktywności mózgu.

3. Całkowita ilość materii i energii zawsze pozostaje stała (z wyjątkiem Wielkiego Wybuchu, kiedy to cała kosmiczna materia i energia dopiero się pojawiły).

4. Prawa przyrody są niezmienne – tak obecnie, jak i na początku, i na wieki wieków pozostaną takie same.

5. Przyroda jest pozbawiona celu, a ewolucja nie jest ukierunkowana.

6. Całe dziedziczenie biologiczne jest materialne i odbywa się w materiale genetycznym i innych materialnych strukturach.

7. Umysł jest wewnątrz głowy i jest to jedynie aktywność mózgu. Kiedy patrzysz na drzewo, postrzegany obraz drzewa nie jest na zewnątrz, jak by się wydawało, ale wewnątrz mózgu.

8. Wspomnienia są przechowywane w mózgu jako ślady materialne i są usuwane w momencie śmierci.

9. Niewyjaśnione zjawiska, na przykład telepatia, są iluzją.

10. Medycyna mechanistyczna (alopatyczna) to jedyny sposób skutecznego leczenia.

Powyższe przekonania zestawione razem stanowią filozofię lub ideologię materializmu, którego centralne założenie mówi, że wszystko jest z natury materialne lub fizyczne, włącznie z ludzkim umysłem. Ten zespół przekonań zajął dominującą pozycję w świecie nauki pod koniec XIX wieku, a obecnie przyjmowany jest jako coś oczywistego. Współcześnie wielu naukowców nie zdaje sobie sprawy, że materializm jest jedynie pewnym założeniem. Przyjmują go jako naukę, jako naukowe spojrzenie na rzeczywistość, jako naukowy światopogląd, ale nigdy nie uczyli się o nim na wykładach – wchłaniają go w swego rodzaju procesie intelektualnej osmozy.

Materializm kojarzy się zazwyczaj z takim sposobem życia, który w całości poświęcony jest realizacji materialnych celów, czy to w postaci majątku, czy luksusów. Takie podejście jest bez wątpienia pochodną filozofii materialistycznej, zaprzeczającej istnieniu rzeczywistości duchowej oraz podważającej zasadność celów niematerialnych. W niniejszej pracy nie analizuję jednak wpływu materializmu na styl życia, a skupiam się wyłącznie na materialistycznych roszczeniach naukowych.

Podążając za duchem radykalnego sceptycyzmu, przekształcam wcześniej wymienione dogmaty w pytania. Gdy powszechnie akceptowane założenia stają się początkiem dociekań, spadając z piedestału niekwestionowanych prawd, otwierają się zupełnie nowe perspektywy. Przykładowo, założenie mówiące o mechaniczności przyrody zamieniam w pytanie: „Czy przyroda jest mechaniczna?”. Podobnie założenie o braku świadomości w materii przekształcam w pytanie: „Czy materia jest nieświadoma?”.

Moje rozważania w Prologu dotyczą powiązań między nauką, religią i władzą. W kolejnych rozdziałach analizuję poszczególne dogmaty, zwracając również uwagę na to, jakie zmiany pojawiają się w wyniku podjęcia danego tematu i jaki to ma wpływ na nasze życie. Stawiam również dalsze pytania, aby przekazać moim czytelnikom ciekawe punkty do rozpoczęcia dyskusji z przyjaciółmi i znajomymi. Po każdym rozdziale zamieszczam jego streszczenie.

Kryzys wiarygodności światopoglądu naukowego

Od ponad dwustu lat materialiści obiecują wyjaśnić wszystkie zagadnienia za pomocą fizyki i chemii, udowadniając, iż żywe organizmy to złożone maszyny, że umysł jest jedynie aktywnością mózgową, a natura jest pozbawiona celu. Wierni oczekują na kolejne odkrycia naukowe, które pozwolą im uzasadnić swoją wiarę. Filozof nauki, Karl Popper, nazwał takie podejście „materializmem wekslowym” (promissory materialism), co ma wskazywać na to, że materialiści wystawiają weksle na przyszłe odkrycia¹. Niestety, bez względu na dotychczasowe osiągnięcia naukowe i technologiczne materializm staje w obliczu kryzysu wiarygodności, który był nie do pomyślenia w XX wieku.

W 1963 roku, w trakcie nauki na Uniwersytecie Cambridge, zostałem zaproszony wraz z kilkoma innymi studentami na prywatne spotkania z Francisem Crickiem i Sydneyem Brennerem w King’s College. Było to niedługo po ich odkryciach dotyczących kodu genetycznego. Crick i Brenner byli wówczas zagorzałymi materialistami, a Crick był ponadto wojującym ateistą. Na spotkaniach przekazali nam, że w biologii pozostały jeszcze dwa duże problemy do rozwiązania, mianowicie: rozwój i świadomość. Według nich zagadnienia te pozostawały nadal otwarte, ponieważ zajmujące się nimi osoby nie były biologami komórkowymi – innymi słowy, nie były wystarczająco błyskotliwe. Crick i Brenner zamierzali znaleźć odpowiedzi w ciągu dziesięciu, maksymalnie dwudziestu lat, przy czym Brenner miał się skupić na biologii rozwojowej, a Crick na świadomości. Zostaliśmy zaproszeni, aby dołączyć do ich zespołów.

Zarówno Crick, jak i Brenner poświęcili się swoim studiom bez reszty. Brenner w 2002 roku otrzymał Nagrodę Nobla za badania nad rozwojem nicienia Caenorhabditis elegans. Crick do ostatniego dnia przed śmiercią w 2004 roku poprawiał swój końcowy artykuł na temat mózgu. Jego syn, Michael, powiedział na pogrzebie, że ojciec nie dbał ani o sławę, ani o bogactwo, ani o popularność, natomiast z całego serca pragnął przybić ostatni gwóźdź do trumny witalizmu (witalizm to teoria zakładająca, że żywe organizmy są naprawdę ożywione, czego nie da się wyjaśnić, używając tylko terminologii fizycznej i chemicznej).

Crick i Brenner zawiedli, a problemy dotyczące rozwoju i świadomości nadal pozostają otwarte. Choć odkryto wiele szczegółów, ustalono sekwencje dziesiątków genomów, udoskonalono technologię skanowania mózgu, nadal nie znaleziono dowodu, który pozwoliłby satysfakcjonująco wytłumaczyć istnienie życia i funkcjonowanie umysłu ludzkiego wyłącznie w kategoriach fizykochemicznych (zobacz rozdziały: 1, 4 i 8).

Główny postulat materializmu głosi, że materia jest jedyną rzeczywistością, a co za tym idzie – że świadomość jest funkcją mózgu. Z tej perspektywy jest to albo cień lub epifenomen, który sam w sobie jest nieaktywny, albo jedynie inny sposób mówienia o funkcjonowaniu mózgu. Jednak współcześni badacze zajmujący się neuronauką i świadomością nie są zgodni co do natury umysłu. W głównych czasopismach naukowych z tych dziedzin – „Behavioural and Brain Sciences” i „Journal of Consciousness Studies” – ukazują się artykuły, które naświetlają głębokie problemy dotyczące doktryny materializmu. Filozof David Chalmers już samo istnienie doświadczenia subiektywnego nazwał „trudnym problemem” (hard problem). Trudność polega na tym, że jego rozwiązanie wymyka się terminologii mechanistycznej. Nawet jeśli zrozumiemy, w jaki sposób oczy i mózg reagują na czerwone światło, mechanistyczny opis tych procesów nie obejmie samego doświadczenia czerwoności.

Ponieważ stopień wiarygodności materializmu zarówno w biologii, jak i psychologii jest coraz niższy, to czy na ratunek może przyjść fizyka? Niektórzy zamiast nazwy „materializm” wolą „fizykalizm”, aby podkreślić swoje nadzieje związane ze współczesną fizyką, a nie z dziewiętnastowiecznymi teoriami wyjaśniającymi, czym jest materia. Jednak wiarygodność fizykalizmu została zachwiana przez samą fizykę z czterech powodów.

Po pierwsze, niektórzy fizycy twierdzą, że bez wzięcia pod uwagę umysłu obserwatora nie można formułować praw mechaniki kwantowej. Uzasadniają, że nie można zredukować umysłu do samej fizyki, ponieważ fizyka, jako nauka, z góry zakłada wcześniejszą obecność umysłu fizyka-naukowca².

Po drugie, najbardziej ambitne teorie unifikacji rzeczywistości fizycznej, czyli teoria strun i teoria M, zawierające odpowiednio dziesięć i jedenaście wymiarów, wprowadzają naukę na zupełnie nowy obszar. Jak pisze Stephen Hawking w swojej książce The Grand Design (2010, wydanie polskie: Wielki projekt, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, 2011): „Wydaje się, że nikt nie wie, co ma oznaczać litera «M», choć może to być Mistrz (Master), Cud (Miracle) lub Tajemnica (Mystery)”. Hawking wprowadził termin „realizm zależny od modelu” (model-dependent realism), wskazujący na możliwą konieczność stosowania jednej z tych teorii, w zależności od danej sytuacji. „Każda z tych teorii może opisywać swoją wersję rzeczywistości, na co można by przystać, biorąc pod uwagę realizm zależny od modelu. Zgoda na takie podejście warunkowana jest jednak tym, że przewidywania każdej z teorii muszą być ze sobą zgodne w tych obszarach, do których obie z nich mają zastosowanie”³.

Nie ma obecnie możliwości, aby przetestować teorię strun i teorię M, więc realizm zależny od modelu można oceniać jedynie z perspektywy innych modeli, a nie eksperymentalnie. Ma to zastosowanie również do niezliczonych wszechświatów, z których żadnego nie udało się jeszcze zaobserwować. Jak zauważa Hawking:

Rozwiązania teorii M uwzględniają istnienie różnych wszechświatów, w których, w zależności od zakrzywienia wewnętrznej przestrzeni, obowiązuje inny zestaw widocznych praw. Rozwiązania teorii M uwzględniają wiele różnych przestrzeni wewnętrznych, być może aż 10⁵⁰⁰, co dałoby 10⁵⁰⁰ różnych wszechświatów, a każdy z własnym zestawem praw. (…) Być może trzeba będzie porzucić pierwotne nadzieje fizyki na opracowanie jednej teorii, wyjaśniającej widoczne prawa naszego wszechświata, które byłyby jedyną w swoim rodzaju konsekwencją kilku prostych założeń⁴.

Niektórzy fizycy odnoszą się z głębokim sceptycyzmem do wszystkich tego rodzaju twierdzeń. Fizyk teoretyczny, Lee Smolin, pisze o tym w swojej książce The Trouble With Physics: The Rise of String Theory, the Fall of a Science and What Comes Next (2006, wydanie polskie: Kłopoty z fizyką. Powstanie i rozkwit teorii strun, upadek nauki i co dalej, Prószyński i S-ka, 2008)⁵. W rozdziale 1 niniejszej książki sugeruję, że teoria strun, teoria M i realizm zależny od modelu to chwiejny fundament materializmu, fizykalizmu czy jakiegokolwiek systemu przekonań.

Kolejny, trzeci powód obniżenia wiarygodności fizykalizmu dotyczy ilości materii i energii. Już na początku XXI wieku stało się oczywiste, że poznane rodzaje energii i materii stanowią około czterech procent całego wszechświata, a pozostałe 96% to tzw. ciemna materia i ciemna energia. Natura tej przeważającej części rzeczywistości jest dosłownie niejasna (zobacz rozdział 2).

Czwarty powód dotyczy antropicznej zasady kosmologicznej. Mówi ona, że gdyby w momencie Wielkiego Wybuchu prawa fizyki i wielkości stałe były choć w niewielkim stopniu inne, życie biologiczne mogłoby nigdy nie zaistnieć. Jako że nikt z nas by nie istniał, nie moglibyśmy się nad tym zastanawiać (zobacz rozdział 3). Czy więc boski umysł już na samym początku odpowiednio dostroił prawa fizyki i wielkości stałe? Aby ponownie nie dopuścić Stwórcy na scenę, pojawiającego się w nowym przebraniu, większość wiodących kosmologów woli raczej wierzyć, że nasz wszechświat jest jednym pośród ogromnej – być może nieskończonej – liczby światów równoległych. Zgodnie z teorią M mają w nich obowiązywać inne prawa i wielkości stałe. Tak się akurat zdarzyło, że istniejemy dokładnie w tym uniwersum, w którym istnieją dla nas odpowiednie warunki⁶.

Teoria wielu światów w najwyższym stopniu narusza Brzytwę Ockhama, czyli zasadę filozoficzną, według której bytów nie można mnożyć ponad potrzebę i należy przyjmować jak najmniej założeń. Jednak wadą główną tej teorii jest niemożność jej sprawdzenia w rzeczywistości⁷. Dodatkowo zaś można zasugerować, że teoria ta nie wyklucza istnienia nieskończonego Boga, który mógłby przecież być Bogiem nieskończonej liczby wszechświatów⁸.

Materializm jawił się pod koniec XIX wieku jako w miarę jasny i prosty światopogląd. Jednak nauka XXI wieku jest już znacznie dalej. Jak do tej pory żadne obietnice materializmu nie zostały spełnione, a jego weksle są już zdewaluowane przez hiperinflację.

Jestem przekonany, że nauka jest ograniczana przez założenia, które skostniały do postaci dogmatów, niedopuszczających tematów tabu. Przekonania te stoją na straży akademickiej cytadeli, broniącej się przed otwartym myśleniem.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: