Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Neuropsychologia kliniczna - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
129,00

Neuropsychologia kliniczna - ebook

Atutem pracy jest połączenie w jedną spójną całość najnowszych światowych trendów w myśleniu o mózgu (przede wszystkim teorii mikrogenetycznej) wraz ze specyficznymi wskazówkami, jak prowadzić diagnozę i terapię neuropsychologiczną chorego po urazie mózgu.

Autorzy porządkują tu najnowsze osiągnięcia teoretyczne i kliniczne neuropsychologii. Przyjęty przez nich nowy paradygmat pracy mózgu oparty na teorii mikrogenetycznej umożliwił ukazanie struktur i procesów psychicznych w sposób dynamiczny. Oznacza to nowe pojmowanie neuropsychologii klinicznej jako nauki.

Główna część podręcznika poświęcona jest analizie zaburzeń świadomości, procesów poznawczych, emocjonalnych i zachowania, ze szczególnym uwzględnieniem dynamiki i przenikania objawów. Dzięki temu wprowadza nas ona, w profesjonalny a zarazem przystępny sposób, w złożone problemy, z jakimi borykają się osoby z uszkodzeniem mózgu. Każdy rozdział wzbogacono analizą przypadków z praktyki autorów lub nową interpretacją przypadków klasycznych. Książka przeznaczona jest dla studentów psychologii i innych, pokrewnych kierunków, a także specjalistów, którzy zajmują się badaniami naukowymi i opieką chorych z uszkodzeniami mózgu.

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-19148-1
Rozmiar pliku: 13 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

O AUTORACH

Prof. zw. dr hab. Maria Pąchalska, znana polska uczona w dziedzinie neuronauk, kierownik Katedry Neuropsychologii Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego (od 2011 roku), Profesor i konsultant Center for Cognition and Communication w Nowym Jorku (od 2004 roku), założyciel i od 21 lat Prezes Polskiego Towarzystwa Neuropsychologicznego (PTNeur), założyciel i redaktor naczelny kwartalnika Acta Neuropsychologica (od 2003 roku), redaktor merytoryczny Działu Psychologii Zdrowia i Choroby w Annals of Agricultural and Environmental Medicine oraz działu Neuropsychologia w Medical Science Monitor. Członek 21 krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych. Autorka 9 monografii i podręczników naukowych oraz ponad 200 prac z dziedziny neuronauk w tym 55 opublikowanych w recenzowanych czasopismach Listy Filadelfijskiej (Journal Citation Reports, ICR), łączny I.F = 117.56 pkt. Laureatka wielu odznaczeń państwowych i prestiżowych nagród przyznanych w kraju i za granicą, za działalność naukową i dydaktyczną, w tym Złotego Krzyża Zasługi (2009), nagrody indywidualnej I stopnia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za najlepszy podręcznik akademicki (2008), Copernicus Prize za odkrycie naukowe nowej mutacji genu w zespole MELAS (2012), Nagrody Literackiej Filipa Kalimacha za wybitne osiągnięcia w sferze edukacji (2012) oraz Nagrody Brylantowego Pióra nadanej przez Nowojorski Komitet Dobrych Publikacji Naukowych (2013) za całokształt działalności naukowej. Otwarta na problemy cierpiących i chorych, jest dla nich wielkim wparciem.

Prof. zw. dr hab. Bożydar Kaczmarek, znany polski uczony w dziedzinie neurolingwistyki. Pracownik Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie od 1973 do 2010 roku. Obecnie jest profesorem psychologii w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Od ponad 40 lat zajmuje się związkami między mózgiem, językiem, myśleniem i zachowaniem oraz procesem sprawnego komunikowania się ludzi. Zagadnienia te bada w aspekcie rozwojowym, społecznym i patologicznym. Opracował kilka narzędzi diagnostycznych w dziedzinie neuropsychologii. Najważniejsze z nich to: Bateria do Neuropsychologicznego Badania Dziecka (także niemówiącego) oraz Test Narracyjny i Test Interpretacji Przysłów umożliwiające ocenę myślenia w aspekcie pragmatycznym. Jest członkiem 17 krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych; założycielem i wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Neuropsychologicznego, założycielem i prezesem Polskiego Towarzystwa Neurolingwistycznego i członkiem Rady Nadzorczej Psychological Consultants w USA. Prowadził wykłady i seminaria w instytucjach naukowych całego świata, między innymi w Australii, Francji, Hiszpanii, Japonii, Kanadzie i Niemczech. Jest autorem ponad stu prac naukowych w tym pięćdziesięciu opublikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych znajdujących się w międzynarodowych bazach danych. Jest redaktorem merytorycznym Działu Psychologii Zdrowia i Choroby w Annals of Agricultural and Environmental Medicine i współredaktorem Acta Neuropsychologica. Jest autorem 8 książek naukowych. Najważniejsze z nich to: Płaty czołowe a język i zachowanie człowieka (1986), Mózgowe mechanizmy mowy (1995), Mózg, język, zachowanie (1998), Misterne gry w komunikację (2009) oraz Cudowne krosna umysłu (2012).

Profesor Juri D. Kropotov, PhD., Doctor Honoris Causa AWFiS, światowej sławy uczony w zakresie badań nad ludzkim mózgiem, reprezentujący neuronaukę poznawczą. Łączy w swych pracach wiedzę z zakresu nauk społecznych i biomedycznych, reprezentując w ten sposób nurt biopsychospołeczny nauk o zdrowiu. Ukończył Wydział Fizyki na Uniwersytecie w Leningradzie w 1972 r. (obecnie St. Petersburg). Obronił 3 rozprawy doktorskie, a także uzyskał tytuł profesora w dziedzinie neurofizjologii.

Obecnie pełni funkcję Dyrektora Laboratorium Neurobiologii Instytutu Ludzkiego Mózgu Rosyjskiej Akademii Nauk w St. Petersburgu, jest profesorem w Instytucie Psychologii Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim oraz w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Jest autorem „teorii programowania działań ludzkich”, założycielem bazy danych normatywnych (Human Brain Index, HBI) QEEG dla dzieci i dorosłych w normie oraz patologii w Chur w Szwajcarii. Jego ostatnie badania nad moderowaniem parametrów mózgowych w procesie neuroterapii otwierają nowe możliwości w zakresie diagnozy i terapii pacjentów z różnorodnymi dysfunkcjami mózgu, jak również maksymalnej dyspozycji startowej (peak performance) podczas zawodów sportowych. Redaktor Rosyjski Acta Neuropsychologica. Autor 7 monografii i podręczników naukowych, z których najważniejsza jest monografia: Quantitative EEG, Event Related Potentials and Neurotherapy wydana w roku 2009 przez Academic Press, Elsevier oraz ponad 150 prac z dziedziny neuronauk, w tym 36 opublikowanych w recenzowanych czasopismach z Listy Filadelfijskiej (Journal Citation Reports, ICR) łączny I.F. = 87.43 pkt. Laureat wielu odznaczeń państwowych i prestiżowych nagród międzynarodowych za działalność naukową i dydaktyczną, w tym Nagrody Brylantowego Pióra nadanej przez Nowojorski Komitet Dobrych Publikacji Naukowych (2013) za całokształt działalności naukowej.PRZEDMOWA

Jest to dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność, że mogę napisać przedmowę do podręcznika Neuropsychologia kliniczna: od teorii do praktyki autorstwa Prof. Marii Pąchalskiej, Prof. Bożydara L.J. Kaczmarka i Prof. Juri’a D. Kropotova. Maria Pąchalska jest nie tylko, podobnie jak pozostali autorzy, jednym z największych autorytetów światowych w zakresie diagnostyki i leczenia chorych ze zróżnicowanymi uszkodzeniami mózgu, lecz także od 2004 r. konsultantem w kierowanym przeze mnie Centrum Terapii Poznawczej i Komunikacji w Nowym Jorku.

Podręcznik, który Czytelnik trzyma w ręce, to nowoczesny i przekrojowy wykład poświęcony problematyce diagnozy i terapii pacjentów ze zróżnicowanymi uszkodzeniami mózgu. Autorzy porządkują tu najnowsze osiągnięcia teoretyczne i kliniczne neuropsychologii. Przyjęty przez autorów nowy paradygmat pracy mózgu, oparty na teorii mikrogenetycznej, stanowi próbę ustalenia – na podstawie badań neuropsychologicznych – zasad funkcyjnych nowego podejścia klinicznego ugruntowanego w teorii procesowej (tj. mikrogenetycznej) i ewolucyjno-genetycznej, umożliwia ukazanie procesów psychicznych w sposób dynamiczny. Oznacza to nowe pojmowanie neuropsychologii klinicznej jako nauki.

Główna część podręcznika jest poświęcona analizie zaburzeń świadomości, procesów poznawczych, emocjonalnych i zachowania, ze szczególnym uwzględnieniem dynamiki i przenikania objawów. Dzięki temu wprowadza nas ona w profesjonalny, a zarazem przystępny sposób w złożone problemy, z jakimi borykają się osoby z uszkodzeniem mózgu. Każdy rozdział wzbogacono analizą przypadków z praktyki Autorów lub nową interpretacją przypadków klasycznych.

Z podręcznika mogą korzystać nie tylko studenci psychologii i innych, pokrewnych kierunków, lecz także specjaliści neuropsycholodzy, psycholodzy kliniczni i neurologopedzi oraz lekarze i fizjoterapeuci, którzy zajmują się długofalową opieką nad chorymi z różnorodnymi uszkodzeniami mózgu. Punktem odniesienia zawsze jest sam pacjent, jego problemy i jego otoczenie, a nie wyłącznie te zagadnienia, które leżą w sferze zainteresowania jednej tylko specjalizacji.

Warto podkreślić, że stosowane przez autorów konsekwentnie podejście mikrogenetyczne różni się zasadniczo od tradycyjnej metodyki neuropsychologicznej pod tym względem, że aspekty kontekstualne i historyczne (tzn. diachroniczne) zarówno wytworów, jak i procesów oraz stanów psychicznych stanowią tu punkt wyjścia, podczas gdy metody tradycyjne redukują wszystkie zjawiska psychiczne do pojedynczych czynników, których domniemane właściwości poddawane są analizie bez względu na zmiany zachodzące w procesie ich powstania i rozwoju.

Moim zdaniem, mimo ogromnej literatury naukowej, jaka powstała w trakcie 40 lat badań w psychologii poznawczej, objęła ona nieodpowiedni kierunek w momencie, gdy postanowiono przemodelować psychologię na wzór nauk fizycznych oraz filozofii lingwistyczno-analitycznej. W rezultacie skoncentrowano się na badaniu poszczególnych komponentów zjawisk psychicznych w izolacji, przyjmując, że stanowią one swoiste węzły w sieci skomplikowanych połączeń. Dlatego w badaniach eksperymentalnych w obrębie psychologii kognitywnej skupiono się głównie na lokalizowaniu domniemanych jednostek psychicznych i ich połączeniach. Wynikiem tej metodyki jest pomijanie dynamiki i subiektywności wszelkich świadomych doznań, natomiast samą psychikę rozumiano jako swoistą kompilację połączonych ze sobą funkcji. Początkowo wydawało się, że najnowsze techniki neuroobrazowe potwierdzają przyjęte metody, jednak z czasem okazało się, że domniemane korelacje są w rzeczywistości słabo wyrażone lub wręcz fikcyjne.

Warto tu przypomnieć słowa Williama Jamesa (1890), który wskazywał, że domniemany proces „komponowania” umysłu z poszczególnych jednostek jest rozwiązaniem łatwym i kuszącym, gdyż stwarza możliwość logicznej prezentacji treści, jednak, niestety, nie pokrywa się z rzeczywistym stanem rzeczy. Dlatego uważał on, że należy skupić się nad całościowymi stanami świadomego umysłu i nie dokonywać swoistch „sekcji” w celu wyodrębnienia poszczególnych elementów, które mają się nań składać – tym bardziej że elementy te są w rzeczywistości sztucznymi, tworzonymi przez badaczy abstrakcjami, a nie realnymi zjawiskami.

Już przeszło sto lat temu George Frederick Stout (1902) wskazywał, że psychologia jest nauką, która bada historię świadomości jednostki, a historia ta jest jednoznaczna z przebiegiem procesu, w wyniku którego w świadomości powstaje świat fenomenologiczny. Warunkuje to retrospekcyjny charakter badań psychologicznych, których celem jest prześledzenie, jak w reakcji na określone doznania powstają stany psychiczne. Jednakże tego typu podejście, w którym nie uwzględnia się genezy i procesu tworzenia się w umyśle wiedzy, powoduje, że jej badanie staje się przedmiotem badań metafizycznych, a nie psychologicznych. Dlatego też głównym celem mojej pracy nad teorią mikrogenetyczną, rozwijanej również m.in. w polskiej szkole neuropsychologii od wielu lat głównie przez Prof. Marię Pąchalską (1999, 2007, 2008), Prof. Bruce’a Duncana MacQueena (2001, 2008, 2012), Prof. Bożydara L.J. Kaczmarka (2005, 2006, 2012), Prof. Mariolę Bidzan (2008, 2013), Prof. Katarzynę Markiewicz (2007), Prof. Małgorzatę Lipowską (2011) oraz przez autorów tego podręcznika, jest – jak sam William James mógłby to ująć – zalewanie suchej ziemi spekulacji metafizycznej przez swoiste tsunami myślenia procesowego.

Jednym z najistotniejszych efektów podejścia procesowego jest powrót do rozumienia ciągłości jako łącznika różnych aspektów poznania. Podczas gdy w tradycyjnym podejściu dokonuje się ich fragmentacji, w wyniku czego stają się one sztucznie wyodrębnionymi konstruktami, których istnienie usiłuje się potwierdzić empirycznie, prowadząc badania laboratoryjne i wykonując skomplikowane obliczenia statystyczne w nadziei, że pozwoli to dotrzeć do ich istoty i na podstawie tego dokonać ich rekombinacji. Fakt ten opiera się na złudnej nadziei, że pozwoli to zrozumieć charakter samego poznania. O jałowości tego typu podejścia świadczy próba połączenia za sobą mnóstwa odizolowanych segmentów za pomocą postulowanego „mechanizmu łączącego”, jak to się dzieje w kognitywistyce. Wynika to z tradycyjnego ujmowania obiektu lub stanu jako sumy wszystkich jego części. W podejściu procesowym to całość stanowi o charakterze i kategoryzacji danego zjawiska. Spojrzenie na całość i jej czynniki składowe z perspektywy genetycznej stwarza alternatywę wobec przyczynowej teorii umysłu/mózgu, gdyż ujawnia skorelowane i fazowe interakcje zachodzące między mózgiem a procesem psychicznym. Umożliwia to zrozumienie, że stany psychiczne są w swej istocie równoważne ze stanami mózgu.

Zachodzi tu podobna sytuacja jak w przypadku zjawiska phi, ponieważ jeden stan umysłu/mózgu zastępuje drugi w ułamku sekundy, co sprawia, że pozorną zmianę tworzy zastąpienie poprzednich stanów przez kolejne. To zachodzenie na siebie poszczególnych stanów stwarza poczucie ciągłości, podczas gdy ich wzajemne zastępowanie powoduje poczucie zmiany.

Jak wynika z tych rozważań, główną osią badań mikrogenetycznych jest teoria stanu umysłu/mózgu, co wynika z badań klinicznych opisanych we wcześniejszych moich pracach (Brown 2010) i pracach Marii Pąchalskiej (2002; Pąchalska i MacQueen 2005, 2008; Pąchalska i Weber 2008, Pąchalska i in. 2012c). Podejście mikrogenetyczne jest jak dotychczas jedną z niewielu spójnych teorii stanu psychicznego. Przede wszystkim odrzuca ono typowe dla klasycznej psychologii utożsamianie stanu psychicznego z „produktem końcowym”, który to ma wytwarzać w określonym momencie mózg. Produkt ten opisuje się wyłącznie na podstawie zachowania, wobec braku jakiegokolwiek wglądu w to, co dzieje się w umyśle innego człowieka. Nie dysponując spójną teorią stanu umysłu/mózgu, na podstawie której można rozumieć relacje umysłu do mózgu, psychologia ogranicza się ciągłego gromadzenia danych empirycznych. Jest to proces, który nie warunkuje rozwiązania, zwłaszcza przy obecnej fascynacji modelami informacyjnymi i wierze w siłę analizy statystycznej, przy wyraźnej niechęci do teorii subiektywistycznych. Zapomina się bowiem, że nie można prawidłowo rozumieć związku między mózgiem a umysłem w oderwaniu od przebiegu stanu psychicznego, w trakcie którego przejście od jednej fazy procesu psychicznego do drugiej odpowiada fazom procesu mózgowego.

Przepaść, jaka dzieli teorię mikrogenetyczną i tradycyjną neuropsychologię, omówiłem już gdzie indziej. Teoria ta pozostaje w sprzeczności z tyloma podstawowymi założeniami opanowanej przez kognitywizm psychologii akademickiej, że jej przyjęcie lub nawet uznanie jej istnienia doprowadziłoby do zakwestionowania bardzo wielu współczesnych badań psychologicznych. Niemniej jednak jest ciekawą (a nawet dla mnie miłą) obserwacją, że tak wiele zjawisk przewidywanych w teorii mikrogenetycznej, a pomijanych milczeniem przez dziesiątki lat badań kognitywistycznych, znalazło potwierdzenie w najnowszych badaniach z zakresu neuronauki. Rozwój i powstanie nowych technik obrazowania mózgu pozwalają nam uzyskać wyniki, które w rzeczywistości sprzeczne są z tradycyjnymi założeniami, podczas gdy właśnie teoria mikrogenetyczna potrafi je wytłumaczyć. Talis Bachman (2008) podaje listę takich badań, opisując szczegółowo ich relacje do teorii mikrogenetycznej. Dzieje się tak, mimo że w bardzo wielu przypadkach poszczególni autorzy, opisując uzyskane przez siebie wyniki, nie tylko nie rozumieją ich do końca, lecz także nie są świadomi, że wyniki te przewidywała teoria mikrogenetyczna. Wśród przykładów tego zjawiska można wymienić tzw. wsteczną teorię świadomości wzrokowej (Lamme i in., 2004) czy też zaproponowaną przez Cricka i Kocha (2003) neurobiologiczną podstawę świadomości. Najnowsze doniesienia obaliły zwłaszcza tradycyjne poglądy na temat rozwoju percepcji, według których obiekt wzrokowy powstaje w wyniku stopniowego zgromadzenia się „bitów” surowych danych, które mózg potem przetwarza na obraz. Ich autorzy nie są jednak świadomi tego, że podobne poglądy zostały opublikowane kilkanaście, lub nawet kilkadziesiąt lat przez pojawieniem się technologii obrazowania zdolnej do ich potwierdzenia (Brown 1972, 1988; Pąchalska 1999). Obecnie coraz więcej neuropsychologów zaczyna rozumieć, że w procesie percepcji przeczucie istnienia danego obiektu oraz jego przydzielenia do prymitywnej kategorii funkcjonalnej poprzedza świadomość jego poszczególnych cech percepcyjnych. W ramach teorii mikrogenetycznej zjawisko to omawiali i potwierdzili, dawno przed moimi publikacjami, tacy badacze, jak N. Lange, F. Krueger, F. Sander, H. Werner. Pojęcie mikrogenezy wprowadza się też obecnie do głównego nurtu neuronauk poznawczych, psychologii eksperymentalnej (np. Bachmann 2008), psychofizyki (np. Tucker 2008) i neurofizjologii (np. Kropotov i Mueller 2009; Kropotov i Pąchalska 2013; Pąchalska i in. 2011a, 2012). Niemniej jednak potrzebne są dalsze badania w celu potwierdzenia empirycznej rzetelności tej teorii. W przeciwnym wypadku szkoła mikrogenetyczna może osiągnąć status nieco podobny do psychoanalizy, która zyskuje przychylność w środowisku filozofów, terapeutów i artystów, lecz wobec braku fundamentów w postaci badań empirycznych jest sztucznie utrzymywana przy życiu. Dlatego zachodzi potrzeba połączenia danych empirycznych, wizji filozoficznej oraz sztuki myślenia.

Dalsze potwierdzenie teorii mikrogenetycznej można znaleźć w rozwoju podejść do systemów neuronalnych, które nie są w pełni deterministyczne. Stany psychiczne, podobnie jak zjawiska meteorologiczne, mogą ulegać zmianom, które nie są ani w pełni linearne, ani w pełni losowe. W analogiczny sposób tzw. teoria chaosu, która wykazuje, że w przypadku rozwoju trudno mówić zarówno o czystym determinizmie, jak i o losowości, została już dawno wprowadzona do biologii ewolucyjnej. W teorii mikrogenetycznej podkreśla się nakładanie się poszczególnych faz w rozwijaniu się stanu psychicznego, ale nie oznacza to, że dosłownie wszystko może się zdarzyć w wyniku przechodzenia od jednej chwili do drugiej. Przewaga teorii mikrogenetycznej nad innymi teoriami psychologicznymi polega głównie na tym, że nie zakłada ona bezwzględnego istnienia związku przyczyna–skutek i jednocześnie nie neguje możliwości rygorystycznych badań naukowych.

Inną ważną zaletą teorii mikrogenetycznej jest to, że przedstawia ona alternatywę wobec teorii, według której umysł można sprowadzić do mózgu, a mózg – do neuronów czy genów. Podobnie jak współczesna fizyka wymusza na nas przemyślenie istoty samej materii i sposobów przekazywania informacji, tak modele umysłu/mózgu zbudowane na podstawie założeń mechaniki klasycznej i teorii informatycznej również wymagają przemyślenia. Badania eksperymentalne potwierdziły teorię „kwantowego splątania związanego” (por. Schrödinger 1935), znaną w środowisku fizyków od czasów Einsteina, która zakładała, że dwie cząsteczki kwantowe, które kiedyś należały do tego samego systemu fizycznego, mogą w dalszym ciągu oddziaływać na siebie nawet wtedy, gdy są już znacznie oddalone od siebie w przestrzeni, tak jakby wciąż były częściami tego samego systemu. Niewykluczone, że zjawisko to, kiedyś ograniczone do skali mikro, można również obserwować w obiektach makro (Musser 2009). Implikacje tego odkrycia, nawet daleko poza granicami fizyki teoretycznej, mogą być bardzo ważne. Dla celów obecnych wystarczy powiedzieć, że samo istnienie powiązań niezależnych od przestrzeni i czasu sugeruje, że materia fizyczna nie jest tym, czym myśleliśmy, że jest. To, co dzieje się w fotonach w laboratorium fizycznym, może również zachodzić w neuronach mózgowia.

W ostatnim dziesięcioleciu XX w. i w pierwszym nowego wieku dokonano ogromnego postępu w zakresie wiedzy naukowej dotyczącej ludzkiego mózgu, częściowo przynajmniej na podstawie poważnych odkryć w metodach neuroobrazowania. Nowe neurotechnologie, pierwotnie opracowane dla celów eksperymentalnych w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia, głównie w celu badania dynamiki pracy mózgu, takie jak funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI) lub tomografia emisji pozytronowej (PET) czy wreszcie potencjały związane ze zdarzeniem (Event Related Potentials, ERPs), stały się obecnie bardziej dostępne. W związku z tym już nie jesteśmy ograniczeni do robienia „zdjęć” mózgu za pomocą tradycyjnych skanów typu MR lub TK, lecz możemy tworzyć „filmy” zmian zachodzących w nim na bieżąco. W drugiej dekadzie XXI w. możemy wykazać, że w reakcji na określony rodzaj bodźca konkretny obszar mózgu zużywa więcej krwi lub tlenu, ewentualnie wykazuje większą aktywność elektryczną lub też wytwarza więcej metabolitów, co wskazuje, że ta struktura mózgu reaguje selektywnie na ten rodzaj bodźca. Co więcej, możemy podglądać dynamikę pracy mózgu (przebieg procesu) z dokładnością do milisekund.

W wyniku gwałtownego rozwoju nowych neurotechnologii można by oczekiwać ogromnego poszerzenia wiedzy na temat mózgu w porównaniu ze stanem wiedzy w chwili rozpoczęcia Międzynarodowego Dziesięciolecia Mózgu w 1990 r. W doniesieniach prasowych, a także w niektórych publikacjach o charakterze popularyzatorskim, można natrafić na stwierdzenia, że w niedalekiej przyszłości powstaną mapy mózgu tak samo dokładne, jak obecnie mapy genomu ludzkiego. Miałoby to umożliwić ustalenie dokładnej lokalizacji w mózgu dowolnej funkcji poznawczej lub emocjonalnej. Chociaż błędne założenia frenologów z XIX w., że można ocenić charakter człowieka na podstawie wyczuwanych wypukłości na czaszce, mogą się teraz wydawać śmieszne, jednak ich marzenie żyje dalej. W dalszym ciągu pragniemy czytać w umyśle człowieka dzięki mapom mózgu. Zakłada się, że gdybyśmy dowiedzieli się dokładnie, co i gdzie się dzieje w mózgu, moglibyśmy „wyłączyć” agresję u przestępców, nienawiść u rasistów czy też „włączyć” inteligencję czy empatię, wyleczyć szybko alkoholików i narkomanów z ich nałogów itp.

Być może Czytelnik już się zorientował, że tego rodzaju entuzjazm jest nie tylko przedwczesny, lecz wręcz mylny. Zazwyczaj rzeczywistość okazuje się o wiele bardziej złożona. Właściwie wszystkie te nowe neurotechnologie raczej obaliły, niż potwierdziły, nasze zaufanie do stanu wiedzy o mózgu, nie dając większych podstaw do tworzenia map. Już 20 lat temu Rubin i wspracownicy (1994) wskazali, że postępy w neuroobrazowaniu dają ciekawe wyniki, jednak cała ta masa nowych danych nie prowadzi do postępów w leczeniu pacjentów z uszkodzeniem mózgu czy chorobą psychiczną. W chwili obecnej należy stwierdzić, że mimo dalszych postępów technologicznych pesymistyczne obserwacje tych autorów są nadal w pełni uzasadnione. Wiedza bowiem o tym, które zmiany strukturalne lub funkcjonalne są związane z określonymi chorobami lub urazami, nie oznacza wcale, że jesteśmy w stanie ukierunkować oddziaływanie terapeutyczne na określoną część mózgu – z wyjątkiem oczywiście zabiegu chirurgicznego, który jest działaniem drastycznym, kosztownym i o niepewnej skuteczności. Nie powinno się bowiem zapominać, że ani leki, ani psychoterapia nie oddziałują selektywnie na określony obszar mózgu.

Wyniki najnowszych badań neuroobrazowych potwierdzają istnienie bardzo złożonej sieci obszarów mózgu i grup neuronów, często znacznie oddalonych od siebie w przebiegu procesów psychicznych. Co więcej, staje się jasne, że dane neurony i grupy neuronów biorą udział w różnych funkcjach, nie zawsze związanych ze sobą w sposób dla nas zrozumiały. Wynika z tego, że relacje między strukturą a funkcją w mózgu są o wiele bardziej złożone, niż myślano w 2 połowie XIX w., gdy badania takich pionierów jak Paul Broca i Carl Wernicke wykazały korelacje między uszkodzeniem pewnej części mózgu a określonymi zaburzeniami mowy u danego pacjenta. W połowie XX w. zaobserwowano, że istnieje dość dokładna mapa poszczególnych części ciała w tylnym obszarze płatów czołowych i w przednim obszarze płatów ciemieniowych (tzw. sensomotorium). Później, wraz z rozwojem technologii komputerowej i sztucznej inteligencji, takie procesy poznawcze, jak pamięć i percepcja, zostały podzielone na specyficzne funkcje wykonywane przez wiele powiązanych ze sobą wyspecjalizowanych procesorów. W wyniku tego wyobrażano sobie mózg jako swoisty komputer biologiczny, „umysł modularny” Fodora (1983). Zakładano, że istnieje system procesorów neuronalnych przetwarzający surowe dane sensoryczne w sensowne obrazy, podobnie jak komputer wytwarza teksty i obrazy z milionów bitów binarnych. Innymi słowy, założono, że można opracować mózgową mapę funkcji poznawczych i emocjonalnych analogiczną do mapy funkcji motorycznych i sensorycznych.

Na każdym etapie całej tej długiej drogi od badań Broca i Wernickego do umysłu modularnego współczesnego kognitywizmu nie wszyscy zgadzali się z tego typu założeniami. Można tu wymienić m.in. Johna Hughlingsa Jacksona, Zygmunta Freuda, Henry’ego Heada, Kurta Goldsteina i Aleksandra R. Łurię. W chwili obecnej wobec swoistego „wyczerpania się” podejścia kognitywistyczno-modularnego zapowiada się nadejście swoistej rewolucji naukowej, w związku z czym niemodne kiedyś teorie mogą stać się głównymi nurtami badań neuropsychologicznych. Osobiście mam nadzieję, że teoria mikrogenetyczna, jak to podkreśliła Maria Pąchalska już na początku XXI w. (2002), stanie się ważnym elementem tej rewolucji.

Sam termin „mikrogeneza” (microgenesis) powstał w połowie XX w. w celu przetłumaczenia niemieckiego terminu Aktualgenese odnoszącego się do procesu, dzięki któremu konkretny stan umysłu powstaje w danej chwili określonego czasu (Werner 1956, 1957; Werner i Kaplan 1956, 1963). Głównym założeniem teorii mikrogenetycznej jest to, że stan psychiczny jest chwilowy i przejściowy, pojawiający się na powierzchni i natychmiast zanikający, aby robić miejsce następnemu stanowi, co można porównać do teorii „pozornej teraźniejszości” Williama Jamesa (1890). Z tego powodu teoria mikrogenetyczna nie pasuje do paradygmatu kognitywistycznego. Jeżeli bowiem przyjmujemy nową teorię, to tym samym jesteśmy zmuszeni do obalenia starego paradygmatu. Proces ten wymaga przemyślenia nieomal wszystkiego od podstaw. Albo teoria mikrogenetyczna jest słuszna, a w mózgu następują przejściowe fazy w procesie tworzenia poczucia własnego JA, świata, emocji i pojęć, albo kognitywizm jest paradygmatem słusznym, a mózg jest swego rodzaju komputerem biologicznym. Wówczas takie pojęcia, jak „umysł”, „dusza” czy „psychika”, stanowiłyby tylko z niczym niezwiązane artefakty. Żaden kompromis nie jest możliwy. Teoria mikrogenetyczna potrafi wytłumaczyć, dlaczego mózg rozwija się i zmienia oraz dlaczego ma tak ogromną możliwość samonaprawy po uszkodzeniu (Brown 2002; Brown i Pąchalska 2003; Kaczmarek 2003; Pąchalska 1999, 2007, 2008; Papathanasiou 2003). Dla kognitywizmu nieustannie zmieniający się charakter zarówno funkcji, jak i struktury mózgu stanowi niedający się rozwiązać problem, podczas gdy dla teorii mikrogenetycznej jest punktem wyjścia do wszelakich rozważań.

Ludzki mózg nie daje się opisać definitywnie, w dużej mierze dlatego, że mózgi poszczególnych ludzi różnią się w znaczny sposób. Co więcej, w miarę upływu czasu mózg podlega znacznym zmianom także u jednej osoby. Ten oczywisty fakt, który można potwierdzić gołym okiem, pomijają milczeniem standardowe teorie, przedstawiające podobne, a nierzadko identyczne modele mózgu, jak każdy komputer danej marki jest podobny do drugiego tej samej marki. Prawdziwe mózgi natomiast różnią się tak samo jak różnią się ludzie, co oznacza, że mimo istnienia ogólnych zasad strukturalnych, które można naruszyć tylko z poważnymi konsekwencjami, istnieją różnice stanowiące o wyjątkowości każdego z nas. Nawet identyczne bliźnięta jednojajowe z upływem lat nierzadko stają się coraz mniej do siebie podobne, w miarę jak doświadczenia zostawiają ślady na ich ciele, na twarzy oraz na osobowości. Dlaczego mielibyśmy zakładać, że w przypadku mózgu jest inaczej? Identyczne bliźnięta mają te same geny, a co więcej, wykazują znaczne podobieństwa pod względem funkcjonowania poznawczego i emocjonalnego, temperamentu, charakterystycznych sposobów myślenia, a nawet preferencji estetycznych. Jednakże nie te podobieństwa powinny nas zadziwiać, lecz powstałe różnice. Mózgi bliźniąt nie są wcale tak samo do siebie podobne jak dwa komputery tej samej marki wyprodukowane w tej samej fabryce, w tym samym dniu. Są one wręcz tak różne, jak mózgi dwóch niezwiązanych ze sobą osób. Wynika z tego, że mamy do czynienia z procesem, który rozwija się w zgodzie z pewnymi wzorami i prawidłowościami warunkującymi kierunek rozwoju. Nie dzieje się to jednak na podstawie ustalonego z góry planu. Po prostu mózg to nie przedmiot wybudowany zgodnie z planem, a następnie włączony do produkcji w celu spełnienia przewidywanych funkcji.

Jeżeli psychologia poznawcza zaczyna swoje badania od wytworów psychicznych, to skupia się wyłącznie na obiekcie, którego rozwój został zakończony. Przyjmuje się, że obiekt stanowi wytwór części lub określonej funkcji, których charakter ocenia się na podstawie cech tego obiektu. W wyniku tego pozostałe elementy, czyli zasady, operacje, mechanizmy, strategie, bufory, prezentacje itd., opisuje się w celu wyjaśnienia charakteru końcowego produktu.
W końcu sprowadza się wszystko do elementów pierwszych, z których dany wytwór został utworzony. Cały ten proces traktuje się jako swoisty sznur, na który nawleka się funkcje jak koraliki na żyłkę. W obrębie psychologii poznawczej filozoficzne nurty lingwistyczno-analityczne wytwarzały swoisty przemysł, który miał dostarczyć danych na poparcie odgórnych założeń. W przeciwieństwie do tego filozofia procesowa raczej nie szuka powiązań z procesami genetycznymi lub procesowymi w psychologii, gdyż koncentruje się na teologii i metafizyce, zamiast na nauce empirycznej. Jednakże główne założenia w filozofii procesowej i psychologii genetycznej są na tyle do siebie podobne, że dialog między tymi dziedzinami może okazać się pożyteczny dla obu stron. Psychologia genetyczna nadaje kierunek i wyznacza granice spekulacji filozoficznej, która może stać się ważnym czynnikiem przekazującym nowe lub odnowione idee na teren psychologii.

Nie wystarczy jednak wykazać jedynie, że stara teoria się zużyła, a nowa wydaje się bardziej przekonująca. Teorie są na tyle dobre, na ile dają dobre wyniki, szczególnie wtedy, gdy dotyczą życia i zdrowia ludzkiego. Z tego powodu jestem zadowolony, że mogę przedstawić tę książkę w tej szczególnej chwili w historii rozwoju teorii mikrogenetycznej. Jej Autorzy, Maria Pąchalska, Bożydar L.J. Kaczmarek oraz Juri D. Kropotov, już od dawna starają się podejść do konkretnych problemów swoich pacjentów z założeniem, że teoria mikrogenetyczna jest słuszna i wobec tego umożliwia odpowiednie kształowanie procesu planowania i prowadzenia terapii. Uzyskane przez tych Autorów sukcesy w prowadzonych tzw. twardych badaniach naukowych stanowią, moim zdaniem, najlepsze z możliwych potwierdzenie wszystkich dotychczasowych prac teoretycznych.

Przez ostatnie pięć lat miałem przyjemność śledzić prace Prof. Marii Pąchalskiej, Prof. Bożydara L.J. Kaczmarka i Prof. Jurja D. Kropotova nad tą książką. Choć z przykrością przyznaję, że nie czytam tekstów po polsku, większą część treści tłumaczono mi na język angielski, w czasie moich wykładów w Polsce. Ponadto bardzo dobrze znam prace tych Autorów wydane w języku angielskim. Istnieje potrzeba właśnie takiego wykładu autorskiego, zarazem przydatnego w praktyce klinicznej, a także dobrze ugruntowanego teoretycznie i wysoce stymulującego. Książka Neuropsychologia kliniczna: od teorii do praktyki, kształtowana przez wiele lat intensywnej pracy na podstawie nadzwyczaj ciekawego i bogatego materiału klinicznego, wychodzi naprzeciw potrzebom Czytelników. Być może nadszedł już czas, aby odwrócić istniejące procedury i po ukazaniu się tej książki na rynku polskim przetłumaczyć ją w całości na język angielski. Tak czy inaczej, bez najmniejszych zastrzeżeń polecam ją każdemu, kto z tej lub innej przyczyny interesuje się tym, co dzieje się w umyśle nie tylko osoby z uszkodzeniem mózgu, lecz także każdego z nas.

Prof. zw. nauk klinicznych Jason W. Brown, MD
Katedra Neurologii, Wydział Lekarski, Uniwersytet Nowojorski, Nowy York, NY, USA
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: