- W empik go
Niacyna w leczeniu (B3) - ebook
Niacyna w leczeniu (B3) - ebook
Niacyna w leczeniu to nowa droga do zdrowia, wytyczona przez znakomitych amerykańskich lekarzy i naukowców, którzy całe swoje życie poświęcili jej budowie. Przeznaczona jest zarówno dla lekarzy, jak i osób, które troszczą się o własne zdrowie, poszukując metod skutecznych, a przede wszystkim bezpiecznych.
Autorzy książki Niacyna w leczeniu są zwolennikami medycyny ortomolekularnej. Metoda ta wspiera odnowę biologiczną, obejmującą substancje naturalne występujące w organizmie człowieka. Autorzy przekonują, że wiele chorób spowodowanych jest niedoborami niacyny i wiele z nich można wyleczyć odpowiednio wysokimi dawkami tej witaminy.
Niacyna (witamina B3), składająca się z zaledwie czternastu atomów drobna cząsteczka, ma ogromny wpływ na zdrowie. Bierze udział w ponad 500 reakcjach zachodzących w naszym organizmie.
Publikacja przywołuje badania doktora Hoffera, który w swej 55-letniej praktyce lekarskiej i naukowej dowiódł szeregu przypadków wyleczenia przy pomocy niacyny takich chorób jak depresja, choroba Parkinsona, schizofrenia. U dzieci z kolei witamina B3 leczy zaburzenia behawioralne, w tym ADHD.
Duże dawki niacyny skutecznie leczą zapalenie stawów i stwardnienie rozsiane (SM), a także chronią przed Alzheimerem oraz nowotworami. Okazało się, że niacyna to niezawodny składnik terapii alkoholizmu.
Niacyna, zdaniem doktora Hoffera, podnosi poziom „dobrego” cholesterolu (HDL), a jednocześnie obniża poziom całkowitego cholesterolu, trójglicerydów i „złego” cholesterolu (LDL).
Terapia witaminą B3 jest prostym, bezpiecznym i wysoce skutecznym sposobem na poprawę zdrowia bez konieczności stosowania substancji chemicznych.
Jak mawia Andrew W. Saul – po zastosowaniu terapii ryzykujesz wyłącznie powrót do zdrowia.
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-61012-91-7 |
Rozmiar pliku: | 2,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wydawca nie promuje korzystania z jakiegokolwiek planu opieki zdrowotnej, jednak uważa, że informacje zawarte w tej książce powinny być publicznie dostępne. Ani wydawca, ani autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za jakiekolwiek negatywne skutki wykorzystywania omówionych tu sugestii, środków czy procedur. W razie jakichkolwiek wątpliwości sugerujemy kontakt z lekarzem lub innym pracownikiem służby zdrowia.
Żadna część niniejszej publikacji nie może być powielana, przechowywana w systemie wyszukiwania lub przekazywana w jakiejkolwiek formie lub za pomocą jakichkolwiek środków (elektronicznych, mechanicznych, fotokopii, nagrywania lub w inny sposób) bez uprzedniej zgody właściciela praw autorskich.O autorach
Abram Hoffer, M.D., Ph.D. (1917-2009)
Sławy Medycyny Ortomolekularnej, 2006 Dr Rogers Prize, 2007
W filmie dokumentalnym Masks of Madness: Science of Healing Abram Hoffer mówi: „Choroby psychiczne to zazwyczaj choroby o podłożu biochemicznym, a schizofrenia to nic innego jak zależność od niacyny”. Tego rodzaju proste stwierdzenia stały się początkiem rewolucji psychiatrycznej. Człowiek, który na zawsze odmienił oblicze medycyny, urodził się na farmie w Saskatchewan, a wstępną edukację pobierał w szkole składającej się z jednej klasy. W 1952 roku, tuż po zakończeniu stażu, Abram Hoffer ogłosił, że witamina B3 może leczyć schizofrenię i udowodnił to, przeprowadzając pierwsze podwójnie ślepe kontrolowane badanie placebo w historii psychiatrii. Niestety, w świecie, w którym medyczny establishment „wie”, że witaminy nie mogą wyleczyć „prawdziwych” chorób, młody szef badań psychiatrycznych przez ponad pół wieku był wyrzutkiem i dysydentem. Harold Foster napisał: „Tworzenie nowego paradygmatu nigdy nie przysparza człowiekowi popularności. Na szczęście, doktor Hoffer jest nie tylko bardzo inteligentny, ale zawsze też staje w obronie prawdy, niezależnie od osobistych kosztów”.
Zdaniem Hoffera: „jeśli pacjenci poczytają o schizofrenii w starych podręcznikach, czeka ich jedynie strach i frustracja. To właśnie dlatego napisałem swoją pierwszą książkę – Jak żyć ze schizofrenią (How to Live with Schizophrenia). W wieku sześćdziesięciu pięciu lat Linus Pauling myślał o emeryturze. Pewnego razu zobaczył jednak u przyjaciela tę właśnie książkę. Kiedy ją przeczytał – nie mógł zasnąć i natychmiast porzucił myśl o odejściu z pracy”.
Doktor Hoffer napisał ponad trzydzieści książek i ponad sześćset artykułów. Stworzył również magazyn „Journal of Orthomolecular Medicine” i przez pierwsze cztery dekady był jego redaktorem naczelnym. Po wyleczeniu tysięcy pacjentów przeszedł na emeryturę w wieku osiemdziesięciu ośmiu lat, z przekąsem zauważając, że „każdy powinien zmieniać zawód co pięćdziesiąt pięć lat”.
Linus Pauling miał rację, mówiąc, że: „Abram Hoffer wniósł ogromny wkład do zdrowia każdego z nas, (…) badając efekty stosowania dużych dawek witamin i innych składników odżywczych”.
Andrew W. Saul, Ph.D. (1955)
Citizens for Health Outstanding Health Freedom Activist Award, 1994
Andrew Saul wykładał na uczelniach odżywianie, naukę o zdrowiu i biologię komórkową. Saul jest też redaktorem Orthomolecular Medicine News Service i autorem wydanych przez Basic Health Publications Inc. (obecnie Turner Publishing Company) książek Doctor Yourself (polskie wydanie – Wylecz się sam. Megadawki witamin, Oficyna Wydawnicza ABA, 2016) i Fire Your Doctor! (Zwolnij swojego lekarza!). Razem z Abramem Hofferem napisał również Orthomolecular Medicine for Everyone (Medycyna ortomolekularna dla każdego) i The Vitamin Cure for Alcoholism (Witaminowa terapia alkoholizmu), a z innymi autorami: Vitamin C: The Real Story (Witamina C: prawdziwa historia), The Vitamin Cure for Children’s Health Problems (Witaminowa kuracja chorób wieku dziecięcego), I Have Cancer: What Should I Do? (polskie wydanie – Chroń się przed rakiem. Profilaktyka i leczenie, Oficyna Wydawnicza ABA, 2016) i Hospitals and Health (Szpitale a zdrowie). Doktor Saul jest redaktorem serii publikacji Basic Health’s Vitamin Cure, członkiem redakcji „Journal of Orthomolecular Medicine”, a swego czasu wystąpił w dokumentalnym filmie Food Matters (Jedzenie ma znaczenie). Dwukrotny laureat stypendium New York Empire State Fellowship w dziedzinie nauczania opublikował ponad sto recenzji i tekstów w recenzowanych publikacjach. Doktor Saul jest również autorem słynnej, niekomercyjnej strony internetowej poświęconej naturalnym metodom terapii DoctorYourself.com.
Harold D. Foster, Ph.D. (1943-2009)
Sławy Medycyny Ortomolekularnej, 2010
Harold Foster mocno angażował się w poprawę jakości życia wszystkich żyjących istot. Przez ponad czterdzieści lat pracował jako geomorfolog, profesor geografii medycznej, konsultant do spraw sytuacji kryzysowych przy ONZ i NATO i zapalony naukowiec, którego badania doprowadziły do powstania Harold Foster Foundation.
Foster urodził się w angielskim Tunstall (Yorkshire) i ukończył Hull Grammar School oraz University College London, jednak mimo to czuł się Kanadyjczykiem. W czasie studiów specjalizował się w geologii i geografii. W 1964 roku otrzymał tytuł licencjata, a w 1968 doktora. W latach 1967-2008 był członkiem wydziału geografii University of Victoria. Jako profesor mianowany opublikował i zredagował ponad trzysta publikacji, z których większość skupiona była wokół tematu ograniczania strat wywołanych katastrofami lub identyfikowaniu przyczyn zwyrodnieniowych i zakaźnych chorób przewlekłych.
Do jego najbardziej znanych książek należą: Disaster Planning: The Preservation of Life and Property (Zarządzanie kryzysowe: ochrona życia i mienia), Health, Disease and the Environment (Zdrowie, choroby i środowisko) i Reducing Cancer Mortality: A Geographical Perspective (Zmniejszanie umieralności na raka: perspektywa geograficzna). Foster stworzył również serię książek What Really Causes… (Co naprawdę wywołuje…) obejmującą pozycje dotyczące AIDS, choroby Alzheimera, stwardnienia rozsianego, schizofrenii, zespołu nagłej śmierci niemowląt (SIDS) i raka piersi. Jego wkład w zrozumienie przez nas zdrowia i chorób, a także złożonych relacji pomiędzy genetycznym dziedzictwem, zdrowiem i „żywieniową geografią” świata jest nieoceniony. Doktor Foster przeprowadził w Afryce wiele przełomowych badań nad stosowaniem selenu w terapii AIDS, przez piętnaście lat zasiadał w redakcji „Journal of Orthomolecular Medicine”, a przez trzynaście w zarządzie International Schizophrenia Foundation.Podziękowania
Chcielibyśmy podziękować Stevenowi Carterowi, dyrektorowi International Schizophrenia Foundation, za zgodę na wykorzystanie materiałów, które pierwotnie ukazały się na łamach „Journal of Orthomolecular Medicine”. Dług wdzięczności mamy także względem świętej pamięci Charlotte Kaufman, która wyraziła zgodę na opublikowanie listów, prywatnych zapisków i innych tekstów swojego męża – doktora Williama Kaufmana, umożliwiając tym samym udostępnienie ich czytelnikom. Bardzo cenimy sobie wkład doktora Roberta G. Smitha, profesora nadzwyczajnego wydziału neuronauki Uniwersytetu Pensylwanii. Dziękujemy wszystkim współtwórcom Orthomolecular Medicine News Service – bazy danych zawierającej artykuły, z których część została wykorzystana w tej książce. Specjalne podziękowania za lekturę i profesjonalne sugestie należą się doktorowi W. Toddowi Penberthy’emu.Przedmowa
Niacyna podnosi poziom dobrego cholesterolu (HDL) lepiej niż jakikolwiek znany lek, a jednocześnie obniża poziom całkowitego cholesterolu, trójglicerydów i najbardziej szkodliwej formy lipoprotein (VLDL) powiązanych z cholesterolem.
Ten szeroki zakres pożądanych działań chemicznych bez wątpienia wynika z jej biochemicznych właściwości. Dodajmy, że niacyna (preparat Niaspan o przedłużonym działaniu) skutecznie zmniejszała postępowanie choroby w czterech różnych badaniach klinicznych⁽¹⁾. Lekarze przepisują niacynę swoim pacjentom, by zmniejszyć ryzyko wystąpienia u nich chorób układu krążenia, i informują ich, jak ją stosować. Choroby układu krążenia przyczyniają się do największej liczby zgonów na świecie.
Skuteczność niacyny w leczeniu chorób układu krążenia jest niepodważalna i wynika bezpośrednio z jej biochemicznej budowy. Jednak oparte na niej terapie schizofrenii czy zaburzeń behawioralnych od początku budziły sporo kontrowersji. Sześćdziesiąt lat temu, czyli w najbardziej niejednoznacznym momencie w dziejach rozwoju psychiatrii, doktor Abram Hoffer i doktor Humphry Osmond jako pierwsi zaproponowali stosowanie większych dawek witaminy B3 w leczeniu stanów przypominających obłęd, obserwowanych ledwie dekadę wcześniej podczas szalejącej w latach czterdziestych epidemii pelagry. Przypomnijmy, że we wczesnych latach pięćdziesiątych psychoterapia opierała się na naukach Freuda, a posiadanie mało emocjonalnej, „lodowatej matki” (dosłownie: matki lodówki – przyp. tłum.) było – zdaniem psychoterapeutów – zwyczajową przyczyną schizofrenii. Rezultaty osiągnięte przez Hoffera i Osmonda okazały się imponujące, a ich kuracja leczyła schizofrenię skuteczniej niż najlepsze współczesne leki. Mimo to schizofreników do dziś zalewa się reklamami słabo sprawdzonych lekarstw, a świat co chwilę poznaje nowe odmiany zaburzeń psychicznych lub behawioralnych. W naszej książce skupimy się więc na wpływie niacyny na trzy główne formy zaburzeń psychotycznych: zaburzenia dwubiegunowe (charakteryzujące się wahaniami nastroju), schizofrenia (charakteryzująca się występowaniem halucynacji i urojeń) i zaburzenia schizoafektywne (w przebiegu których obserwujemy występujące po sobie objawy zaburzeń dwubiegunowych i schizofrenii).
Zarówno Abram Hoffer, jak i Harold Foster na własne oczy mogli zaobserwować historyczną przemianę świata medycyny, która dobro pacjenta zamieniła na zyski finansowe. Wielka machina zysków pochłonęła wielu lekarzy działających w dobrej wierze. Jednak Abram Hoffer przetrwał tę burzę, ryzykując swoją pozycję, ale broniąc jednocześnie pytania „Co działa najlepiej?”. Do końca swoich dni działał zgodnie z etyką zawodową i z otwartym umysłem śledził najnowsze badania.
Historia niacyny to znacznie więcej niż tylko historia skutecznego wykorzystywania jej w leczeniu chorób układu krążenia. Po pierwsze – dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy (NAD) występuje również pod różniącymi się pod względem molekularnym od niacyny postaciami, o których powiemy na łamach tej książki. Po drugie – współczesna edukacja medyczna całkowicie pominęłaby wiele cennych obserwacji, gdyby nie praca jednego z jej autorów – doktora Andrew Saula.
Przypadki skutecznego stosowania przez Hoffera dużych dawek niacyny lub niacynamidu są niezliczone, a funkcjonująca w roli prekursora NAD niacyna po dziś dzień fascynuje i pobudza do nowych odkryć w dziedzinie biologii molekularnej i badań farmakologicznych.
Nawet w przebiegającej pod znakiem genomu erze biologii molekularnej najważniejsze pozostaje jednak pytanie
„Co działa najlepiej?”, a odpowiedź na nie wyjątkowo często brzmi po prostu: niacyna. Epidemia pelagry była najgorszą, spowodowaną niedoborami żywieniowymi plagą odnotowaną w historii USA. Jej przyczyną były w dużej mierze współczesne zmiany w produkcji żywności. Rafinowanie, mechaniczne rozdrabnianie oczyszczonych ziaren spowodowało wprowadzenie białego ryżu i białej mąki pszennej do masowego obrotu. Skutek? Pandemia pelagry, po której rozpoczął się złoty wiek odkrywania prozdrowotnych właściwości witamin. Historia uświadamia nam, że współcześni ludzie są narażeni na niedobory niacyny (i witaminy B1, której braki wywołują chorobę Beri-beri) o wiele bardziej niż ich przodkowie. W związku z tym założenie, iż przyjmowanie dużych dawek niacyny, szczególnie w czasie choroby lub zwiększonego stresu, czyli stanów, które skutecznie pozbawiają nas znacznych ilości NAD, wydaje się jak najbardziej sensowne. Kiedy wewnątrz komórki niacyna zostanie już przekształcona w NAD, to bierze ona udział w większej ilości reakcji biochemicznych niż jakikolwiek inny kofaktor witaminopochodny (ponad 450)⁽²⁾. To wskazuje na jej różnorodną aktywność fizjologiczną. Tak wszechstronne działanie tłumaczy również fakt, iż niacyna skutecznie przeciwdziała tak wielu różnym dolegliwościom. Niestety, Abram Hoffer nie mylił się, mówiąc, iż „niacyna działa tak dobrze, że nikt nie jest w stanie w to uwierzyć”. Jako pacjenci zawsze żądamy twardych dowodów, choć czasami nawet one wydają nam się trudne do zaakceptowania. Fakty są jednak takie, że bardzo często wysoki poziom NAD jest tym, czego potrzebuje nasze ciało, by skutecznie bronić się przed zagrożeniem wynikającym ze zbyt dużego spożycia cukru, alkoholu, tłuszczu, a także ze zbyt silnego stresu i mnóstwa innych czynników.
Niestety, badania naukowe bazują na eksperymentach, z których części nie można przeprowadzić na ludziach, dlatego nasza wiedza wynika najczęściej z doświadczeń na popełnionych już błędach. Najważniejsze medyczne lekcje były skutkiem pilnych potrzeb wynikających z wojen lub plag, a nie efektem wykorzystywania standardowych biomedycznych metod naukowych. Zarówno Abram Hoffer, jak i Harold Foster przeżyli wojny i pracowali z poszkodowanymi przez nie ludźmi, a to, co usłyszał od nich Andrew Saul, to najważniejsze przykłady skutecznej terapii dużymi dawkami niacyny. To lekcja, którą należy traktować jako ponadczasowy skarb, tym bardziej że poza badaniami Hoffera i Fostera kuracja oparta na dużych dawkach niacyny nie pojawia się w standardowej literaturze przedmiotu. Książka, którą trzymasz w dłoniach, pozwoli ci na własne oczy przekonać się o rezultatach klinicznego stosowania niacyny. To wyjątkowe, pionierskie i nieocenione źródło wiedzy dla wszystkich zainteresowanych dbaniem o własne zdrowie.
W. Todd Penberthy, Ph.D.
Profesor Wydziału Biologii Molekularnej
i Mikrobiologii Uniwesytetu Centralnej FlorydySłowo wstępne
Większość osób nie zdaje sobie sprawy, jak wiele chorób jest wynikiem niedoborów niacyny, a jeszcze mniej wie, jak wiele dolegliwości można leczyć przy pomocy jej dużych dawek. Zamiarem autorów jest zmiana tej sytuacji poprzez udostępnienie czytelnikom książki przyjaznej i opartej na rozwiązywaniu konkretnych problemów. Pozycja, którą trzymasz w dłoniach, nie skupia się więc na budowie cząsteczek niacyny, ale na tym, co można zrobić, dysponując ich wielką ilością. Innymi słowy – Niacyna w leczeniu zwraca uwagę na kliniczne korzyści, jakie przynosi ona w leczeniu wielu dolegliwości. Ich lista oparta jest na ponad pięćdziesięciu latach skutecznej walki, którą prowadził z nimi pionier badań nad niacyną – doktor Abram Hoffer – zachwycająco pracowity człowiek, który w wieku 91 lat rozpoczął pracę nad tą książką. Niestety, doktor Hoffer odszedł, zanim została ona ukończona, podobnie jak drugi z autorów – profesor i geograf medyczny Harry Foster, który zmarł nagle na wczesnym etapie pracy nad książką. Jeśli więc zastanawiasz się, dlaczego Niacyna w leczeniu nie jest grubsza lub bardziej wyczerpująca – oto główne powody. To, co przeczytasz, z pewnością nie jest konwencjonalnym podręcznikiem, a ja – stojąc w cieniu dwóch gigantów nauki żywieniowej – starałem się jedynie dokończyć rękopis, nie ingerując jednocześnie w słowa Harry’ego – teoretyka i naukowca Abrama – doświadczonego odważnego lekarza i naukowca. Głos doktora Hoffera będzie pojawiał się często w pierwszej osobie, poprzedzony inicjałami AH. Drugi głos – głos nauczyciela, gawędziarza i rodzica – to ja, Andrew W. Saul (AWS).
Wieloletnia współpraca z doktorem Hofferem i doktorem Fosterem była dla mnie prawdziwym zaszczytem. Uważam bowiem, że to właśnie ich należy uznać za największych innowatorów współczesnej medycyny. Jeśli chodzi o niacynę doktor Hoffer był w jej temacie autorytetem światowej sławy. O swojej ostatniej pracy mówił po prostu: „To książka przeznaczona głównie dla lekarzy i osób, które chcą dowiedzieć się więcej o niacynie i jej cudownych właściwościach”. Mam nadzieję, że nasza praca okaże się być zarówno ważną częścią jego spuścizny, jak i realnym i pomocnym poradnikiem dla wszystkich z was.
Andrew W. Saul, listopad 2011WSTĘP Dlaczego powinieneś przeczytać tę książkę?
W teorii nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką.
W praktyce jest.
YOGI BERRA
W swojej Strukturze rewolucji naukowych Thomas Kuhn⁽¹⁾ zauważa, że naukowy postęp nie jest rezultatem liniowej ewolucji, lecz gwałtownych rewolucji oddzielonych od siebie długimi okresami względnego spokoju.
W ramach dramatycznych przewrotów „jedna koncepcja świata zastępuje inną”, jednak wbrew pozorom te intelektualne rewolty to nie zdarzenia losowe, ale skutki odkrywania znaczących anomalii: nowych faktów, które nie mogą być wytłumaczone przez dominującą teorię i jej zwolenników. Te „wyjątki od reguły” to prawdziwe termity teorii naukowych, a gdy zaczynają się mnożyć, coraz trudniej je pomijać. Zaatakowana kluczowa teoria staje się coraz słabsza, aż do momentu gdy całkowicie upada. Wówczas dochodzi do zmiany paradygmatu i zastąpienia starego nowym.
Medycyna konwencjonalna nie wyzwoliła się jeszcze spod kontroli branży farmaceutycznej, jednak jej podstawy stają się coraz bardziej przeżarte przez nieustannie drążące naukowe termity. Jej słabe strony zilustrowano w świetnie przyjętych książkach, takich jak Zabójcze lekarstwa⁽²⁾, Overdo$ed America⁽³⁾ czy Death by Modern Medicine⁽⁴⁾. Mimo to jasne jest, że w najbliższym czasie bazujące na lekach podejście do zdrowia nie zmieni się, jeśli ludzie nie dostrzegą istnienia realnej alternatywy. Alternatywa po cichu przyciąga jednak coraz to nowych zwolenników, przede wszystkim tych z otwartym umysłem.
Naszym zdaniem o zdrowie i dobre samopoczucie powinniśmy dbać nie przy pomocy leków, ale właśnie substancji naturalnie występujących w organizmie człowieka⁽⁵⁾. Jedną z nich jest bez wątpienia niacyna i to dlatego właśnie ona odegra znaczącą rolę w kolejnym, nieuniknionym przewrocie medycznym.
Nie sposób wymienić wszystkich zalet przejścia na model oparty na odpowiednich składnikach odżywczych. Jednak na kolejnych stronach tego rozdziału postaramy się przedstawić przykłady z kilku określonych dziedzin. W dalszych rozdziałach skupimy się jednak głównie na niacynie i szczegółowo przyjrzymy się temu, w jaki sposób jej powszechne stosowanie może przyczyniać się zarówno do zapobiegania wielu problemom zdrowotnym, jak i ich leczenia.
Stosując diety ubogie w kluczowe składniki odżywcze, wielu z nas naraża się na choroby przewlekłe, które mogą dosięgnąć nas nawet po upływie kilku-, kilkunastu lat. I choć fakt, iż dobre żywienie to podstawa dobrego zdrowia znany jest od tysięcy lat, medycyna ortomolekularna (nazwana tak w 1968 roku przez Linusa Paulinga⁽⁶⁾) idzie w tej kwestii o krok dalej. Pauling opisuje model medyczny wykorzystujący optymalne ilości substancji odżywczych, składników naturalnie występujących w organizmie, jako podstawę terapii. Więcej szczegółowych informacji na temat powiązań zdrowotno-żywieniowych relacji znajdziecie w książce Hoffera i Saula: Orthomolecular Medicine for Everyone: Megavitamin Therapeutics for Families and Physicians⁽⁷⁾.
Kolejny bardzo istotny fakt to odkrycie, iż jednostki różnią się między sobą pod względem zapotrzebowania na witaminy, minerały czy białka⁽⁸⁾. Okazuje się bowiem, że w przypadku każdej substancji odżywczej przynajmniej 2,5% osób potrzebuje jej w większych ilościach niż pozostali. Badacze wyróżniają dziś ponad trzydzieści składników odżywczych. I nawet jeśli spożywamy je w tak zwanych „zalecanych dziennych dawkach”, najprawdopodobniej – podobnie jak większość ludzi – cierpimy na ich częściowe niedobory.
Każdy z nas jest inny, a jakby tego było mało – każdego dnia zmieniamy się i my sami. Choroby, przyjmowane leki, wiek, posiłki, zmęczenie lub stres to tylko niektóre z czynników, które mogą sprawić, że ty z wczoraj i ty z dzisiaj to dwie różne osoby. Mówi się, że jesteśmy tym, co jemy. I choć to założenie ortomolekularne jest jak najbardziej słuszne, tak naprawdę jesteśmy tym, co uda nam się przyswoić.
Określenie „ortomolekularny” oznacza poprawną lub prawidłową molekułę. Jego autorem jest Linus Pauling, który po raz pierwszy użył go w 1968 roku. Farmaceutyki określa się z kolei jako „toksymolekularne”. Przykładem leczniczych substancji ortomolekularnych mogą być witaminy lub insulina. Przykładem działania toksymolekularnego – chemioterapia.
Jak piszą Hoffer i Saul:
Jeśli chodzi o składniki odżywcze, problemem może być ich wchłanianie w jelitach. W przypadku niedokrwistości złośliwej chory nie posiada konkretnych fragmentów przewodu pokarmowego odpowiedzialnych za wchłanianie witaminy B12 lub w jego ciele dochodzi do sytuacji, w której po wchłonięciu witamina nie może zostać skutecznie połączona w koenzym, jest marnowana lub zbyt silnie wykorzystywana przez jeden z układów, co przyczynia się do jej niedoborów w innych częściach organizmu⁽⁹⁾.
Pamiętajmy, że tak jak samolot cały czas potrzebuje kół i skrzydeł, podobnie my – nieustannie potrzebujemy wszystkich składników odżywczych. Co więcej, Roger Williams⁽¹⁰⁾ słusznie zauważył, że podobnie jak w przypadku orkiestry – określenie ważniejszych i mniej ważnych instrumentów nie jest możliwe, tak w przypadku ciała – określenie, których substancji odżywczych potrzebuje bardziej niż innych, także mija się z celem. Dopiero bowiem wszystkie niezbędne elementy mogą zapewnić nam zdrowie i dobre samopoczucie. Z pewnością nie wymienimy tu wszystkich chorób mogących wynikać z zaburzeń równowagi żywieniowej, ale dla przykładu warto zaznaczyć, że braki wapnia i selenu mogą przyczyniać się do rozwoju wielu rodzajów raka⁽¹¹⁾, nadmiar aluminium i niewystarczająca ilość magnezu i wapnia wiążą się ze zwiększonym ryzykiem choroby Alzheimera⁽¹²⁾, a braki siarki łączy się z zapaleniem kości i stawów⁽¹³⁾.
Dalsza lektura tej książki uświadomi ci szczególną rolę niacyny w medycynie ortomolekularnej, a wraz ze zmianą medycznego paradygmatu jej stosowanie będzie z pewnością coraz bardziej powszechne. Warto dodać, że kuracje ortomolekularne są najczęściej o wiele tańsze niż te oparte na lekach, dlatego ich rozpowszechnienie umożliwi profilaktykę i leczenie biedniejszych osób. Jeśli to założenie wydaje ci się zbyt ambitne, spójrz na twarde dane. Załóżmy, że jedna pomarańcza kosztuje jednego dolara i dostarcza ci 50 miligramów (mg) witaminy C. 100 tabletek, z których każda zawiera 500 mg witaminy C, kosztuje natomiast około pięciu dolarów. W przypadku pomarańczy za dolara otrzymujesz więc 50 miligramów witaminy C, za to w przypadku suplementu ten sam dolar oznacza aż 10 000 miligramów. Oczywiście – zjedzony owoc będzie smaczniejszy i dostarczy nam dodatkowo cukrów, bioflawonoidów i błonnika, jednak w przypadku samej witaminy suplement to 200-krotnie tańsza opcja i nawet gdyby cena pomarańczy spadła do niemożliwych dziesięciu centów – nadal byłby on 20 razy bardziej opłacalny.
Podobna zależność dotyczy również niacyny. Sto 250-miligramowych tabletek to koszt około pięciu dolarów, co w przeliczeniu na jednego dolara daje wynik 5000 miligramów. Zdrowa żywność naturalnie obfitująca w niacynę jest dziś o wiele droższa i choć podobnie jak w powyższym przykładzie – jedzenie nerek, wątroby, pełnoziarnistego pieczywa, orzechów i zielonych warzyw liściastych da nam bez wątpienia wiele różnorodnych korzyści, pod względem zawartości interesującego nas składnika suplementy są po prostu o wiele bardziej opłacalne. Wymienione powyżej produkty kupione w cenie kilku dolarów dostarczą naszemu ciału zaledwie kilkadziesiąt miligramów niacyny, a wzbogacone o nią płatki, pieczywo czy makaron są jedynie niewiele tańszą alternatywą.
Co ciekawe, fakt, iż mielone ziarna zawierają jakiekolwiek ilości niacyny, wynika wyłącznie z tego, iż jest ona dodawana w procesie produkcyjnym. Dodawanie niacyny do żywności przekłada się więc na jej niewielką suplementację. Mówimy tu o ilościach, które – podobnie jak zalecana dzienna dawka (RDA), nieprzekraczająca w USA 18 miligramów – są zdecydowanie za małe.
Co gorsza – połowa Amerykanów nie zapewnia swojemu ciału nawet niewielkiej, określonej przez RDA ilości niacyny, a – jak mówiliśmy – nasze zapotrzebowanie na nią jest o wiele wyższe i zmienia się w zależności od poziomu aktywności, masy ciała czy aktualnego stanu zdrowia⁽¹⁴⁾. W przypadku RDA rola niacyny podkreślona jest jedynie symbolicznie; jej zalecana dzienna dawka jest bowiem przynajmniej 20-krotnie wyższa niż dawki innych witamin z grupy B. Niestety, jest to jednak tylko kwestia proporcji. Nawet przy takich ilościach nie ma mowy o rozwiązywaniu realnych i przewlekłych problemów zdrowotnych ogromnej liczby osób.ROZDZIAŁ 1 Czym jest niacyna?
Każdy lek, który przynosi korzyść pacjentom, ma swój naturalny odpowiednik, dzięki któremu możemy osiągnąć te same rezultaty.
CARL C. PFEIFFER, M.D., PH.D.
Niacyna to składająca się z zaledwie czternastu atomów (C6H5NO2) drobna cząsteczka, mniejsza od najprostszego cukru – glukozy. Jak to możliwe, że mimo tak małych rozmiarów ma ona tak wielki wpływ na zdrowie?
NIACYNA należy do rodziny substancji uczestniczących w cyklu nukleotydów pirydynowych i bierze udział w ponad 500 reakcjach zachodzących w naszym ciele. Ingerowanie w którąkolwiek z nich wywołuje choroby i przeciwnie – wspomaganie ich i przywracanie do naturalnego stanu wiąże się z efektem terapeutycznym.
Jeśli to takie proste – dlaczego lekarze wiedzą dziś tak mało zarówno o niacynie, jak i jej ogromnym znaczeniu? W 2011 roku wpisując w wyszukiwarkę Google hasło „niacyna”, otrzymywaliśmy około 4 milionów wpisów. Dla porównania – hasło „Haldol” (nazwa jednego z pierwszych leków przeciwpsychotycznych) dawało 700 tysięcy wyników, „Zyprexa” – prawie 8 milionów, „Prozac” – ponad 13 milionów i „Effexor” – prawie 10 milionów.
Dodajmy, że cztery wymienione przeciwpsychotyki były promowane w ramach kampanii pochłaniających miliony dolarów, za to niacyna nie doczekała się ani jednej istotnej wzmianki i była polecana przez grupkę lekarzy, którzy uznali jej właściwości za wyjątkowo cenne. Dziś reklamy niacyny w prasie medycznej nadal są rzadkością, a informacje o niej przekazywane są w dużej mierze pocztą pantoflową.
W przypadku leków sytuacja nie uległa jednak zmianie, a ich reklamy nadal ukazują się w branżowej i pozabranżowej prasie. Tak naprawdę trudno się temu dziwić. Tylko silna kampania reklamowa jest bowiem w stanie wypromować produkty, które rzadko kiedy działają, a jednocześnie mogą wywoływać mnóstwo skutków ubocznych, a nawet doprowadzić pacjenta do śmierci. Głównym skutkiem ubocznym stosowania niacyny jest przedłużenie życia.
Wzór strukturalny cząsteczki niacyny
Zamieszczenie w tej jednej książce wszystkich znanych nam dziś faktów na temat niacyny jest oczywiście niemożliwe, uczyniłoby to z niej bowiem nie poradnik, lecz opasłą encyklopedię. W związku z tym w kolejnych rozdziałach skupimy się głównie na klinicznych aspektach jej stosowania oraz na schorzeniach leczonych nią przez Abrama Hoffera (AF) przez ponad pięćdziesiąt lat.
Niacyna, czyli…
Oryginalna chemiczna nazwa niacyny to kwas nikotynowy, który jednak zbyt silnie kojarzył się z nikotyną. Wcześniej niacynę określano również mianem witaminy B3, była to bowiem trzecia zidentyfikowana rozpuszczalna w wodzie witamina. Po określeniu chemicznej struktury niacyny nazwa B3 zostałaby pewnie zapomniana, jednak współzałożyciel organizacji Anonimowych Alkoholików (AA) Bill W. przywrócił ją do życia, uznając, że jest odpowiednio chwytliwa, by przekonać do leczenia część osób uzależnionych od alkoholu. Pytanie, czy niacyna powinna być klasyfikowana jako witamina, pozostaje otwarte, ponieważ nasz organizm może produkować ją na bazie tryptofanu i wykorzystuje ją w ilościach, które czynią ją bardziej podobną do aminokwasu. Naukowcy sugerowali zresztą, że niacynę powinno zaliczać się właśnie do aminokwasów, jednak dziś jest już zbyt późno, by cokolwiek zmienić w tej kwestii.
Gutierrez⁽¹⁾ opisał przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine badanie wykazujące, iż komórki wątroby leczone in vitro niacyną nie wchłaniały zbyt dużo HDL („dobrego” cholesterolu), co wyjaśniałoby jego zwiększoną obecność we krwi. Być może jest to pierwsze wyjaśnienie skuteczności niacyny, a oprócz tego – znak, że nie jest ona toksyczna dla żywych komórek. Takie wnioski powinny pomóc w obaleniu głoszonego przez wielu lekarzy mitu, że niacyna truje naszą wątrobę.
Postacie niacyny i sposób, w jaki działają
Naukowcy zbadali pochodne niacyny (kwasu nikotynowego) pod kątem zdolności wpływania na stężenie lipidów i porównali ich działanie z działaniem niacyny. Wnioski? Dla wielu z nas korzystne byłoby ograniczenie lub usunięcie efektu rozszerzania naczyń krwionośnych i związanych z nim uderzeń gorąca.
PORÓWNANIE DZIAŁANIA RÓŻNYCH FORM NIACYNY
--------------------------------------------------------- --------- ------------ --------------------------- --------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------
NIACYNA NIACYNAMID HEKSANIKOTYNIAN INOZYTOLU NIACYNA O DŁUGOTRWAŁYM DZIAŁANIU (SUSTAINED RELEASE) (W TWARDEJ TABLETCE) NIACYNA O PRZEDŁUŻONYM/ STOPNIOWYM UWALNIANIU (EXTENDED TIME RELEASE):
Korzyści związane z wpływem na stężenie lipidów we krwi TAK NIE TAK TAK TAK
Korzyści natury psychiatrycznej TAK TAK TAK TAK TAK
Uderzenia gorąca TAK NIE NIE CZASAMI NIE
Nudności przy dawce kilka tysięcy miligramów dziennie NIE TAK NIE NIE NIE
Najwyższy stopień bezpieczeństwa środka dla wątroby TAK TAK TAK NIE NIE
Całkowite rozpuszczenie tabletki TAK TAK TAK NIE TAK
--------------------------------------------------------- --------- ------------ --------------------------- --------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------
Niacyna obniża całkowity cholesterol, zwiększa poziom lipoproteiny wysokiej gęstości (HDL – „dobry” cholesterol) i zmniejsza negatywne skutki schorzeń serca. Jednak na początku wywołuje również zaczerwienienie skóry i uczucie ciepła. Objawy te słabną wraz z kontynuowaniem terapii i w większości przypadków znikają lub stają się ledwo odczuwalne już po paru tygodniach. Niacynamid (amid kwasu nikotynowego) nie rozszerza wprawdzie naczyń krwionośnych (i dzięki temu – nie wywołuje uderzeń gorąca), ale jednocześnie nie wpływa na stężenie lipidów we krwi. Heksanikotynian inozytolu obniża cholesterol, nie wywołując uderzeń gorąca, jednak nie jest tak skuteczny jak zwykła niacyna.
NIACYNA
Zarówno niacyna, jak i niacynamid skutecznie zwalczają choroby psychiczne, a także zapobiegają prostym niedoborom żywieniowym i leczą je. Przyjmowanie dużych dawek niacyny wiąże się jednak u większości osób z odczuciem ciepła i występowaniem rumieńców, czego nie można powiedzieć o niacynamidzie. To właśnie dlatego amid kwasu nikotynowego o wiele częściej wchodzi w skład mieszanek witaminowych i suplementów diety. W przeciwieństwie do wielu witamin, wszelkie formy niacyny są odporne na warunki zewnętrzne, w tym wysoką temperaturę, i charakteryzują się dzięki temu długim okresem przydatności do spożycia.
Na rynku istnieje kilka preparatów, które zmniejszają efekt rozszerzania naczyń krwionośnych i związane z nim objawy. Najbardziej znanym jest dostępna bez recepty niacyna „noflush” (niacyna niewywołująca gorąca) będąca pochodną inozytolu z sześcioma cząsteczkami niacyny dołączonymi do każdego pierścienia benzenowego. Inne, dostępne wyłącznie na receptę środki są od niej o wiele droższe. Na badania mające na celu wynalezienie i opatentowanie substancji tak dobrej jak niacyna wydano już miliardy dolarów, jednak jest to ogromna strata czasu i pieniędzy.
Najlepszym środkiem zmniejszającym skutki uboczne niacyny jest bowiem sama niacyna, która przyjmowana przez dłuższy czas przestaje wywoływać wypieki i uderzenia gorąca.
Innymi słowy – najlepszym antidotum na rumieńce jest dobrze poinformowany lekarz i – co za tym idzie – świadomy pacjent. Jak pisał doktor William Parsons Jr.: „aby stosować niacynę, przepisujący ją specjalista musi posiadać na jej temat odpowiednio dużą wiedzę”.
Kolejną istotną różnicą między niacyną a niacynamidem jest fakt, iż ta pierwsza normalizuje poziom lipidów we krwi.
Niacyna obniża stężenie lipoproteiny niskiej gęstości (tak zwanego „złego” cholesterolu), podnosi stężenie lipoproteiny wysokiej gęstości („dobrego” cholesterolu), a dodatkowo obniża poziom trójglicerydów, lipoproteiny(a) i zmniejsza przeciwzapalny wpływ białka C-reaktywnego. Niacynamid nie wykazuje podobnego działania, dlatego pod kątem terapeutycznym niacyna wiedzie tu zdecydowany prym.
NIACYNAMID
Inną popularną formą niacyny jest amid kwasu nikotynowego znany powszechnie jako niacynamid. Zarówno niacyna, jak i niacynamid są prekursorami aktywnie zapobiegającego pelagrze dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego (NAD). Trzecia forma witaminy B3 – rybozyd nikotynamidu – została odkryta w 2004 roku i niewiele wiemy dziś o jej działaniu. Twój organizm wykorzystuje NAD (z wodorem – NADH) w ponad 450 biochemicznych reakcjach, z których większość jest zaangażowana w reakcje kataboliczne i anaboliczne. Większość z nas kojarzy NAD z glikolizą (rozkład cukrów) i ATP (produkcja energii). Jednak dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy jest kofaktorem w wielu innych procesach syntezy (anabolizm) lub podziału (katabolizm) niemal każdej produkowanej przez nasze komórki cząsteczki (sterydy, prostaglandyny, enzymy). NAD bierze też udział w sygnalizacji komórkowej i ciągłym naprawianiu naszego DNA, a w wielu ważnych reakcjach pełni funkcję substratu dla enzymów PARP, sirtuin i enzymów IDO^((2,\ 3,\ 4)).
Niacyna i niacynamid różnią się pod względem właściwości. Najczęściej obserwowana różnica wynika z faktu, iż w początkowej fazie przyjmowania niacyny dochodzi do uderzeń gorąca i rumieńców, które zaczynają się w obrębie czoła i z różną intensywnością przemieszczają się w dół ciała. W przypadku niacynamidu do tego typu reakcji dochodzi bardzo rzadko, jednak gdy już się pojawią – potrafią być bardzo nieprzyjemne.
Przyjmowany przez dłuższy czas w średnich lub wysokich dawkach niacynamid może – częściej niż inne formy witaminy B3 – wywoływać u pacjentów nudności. Mówiąc o średnich lub wysokich dawkach, mamy na myśli kilka tysięcy miligramów dziennie. Niacyna i heksanikotynian inozytolu nie wywołują nudności, chyba że przyjmowana przez nas dzienna dawka wynosi kilkadziesiąt tysięcy miligramów. Podkreślmy jednak, że nikt nie potrzebuje i nie powinien przyjmować witaminy B3 w aż tak dużych ilościach. Dodajmy też, że niezależnie od dawki – nudności to oznaka przedawkowania.Przypisy
PRZEDMOWA
¹ Brown, G. B. Niaspan in the Management of Dyslipidaemia: The Evidence. „Eur Heart J Suppl” 8 (2006): F60-F67.
² Penberthy, W. Todd, Kristian B. Axelsen. Table of NAD-Utilizing Enzymes, http://web.me.com/wtpenber/NAD-Utilizing_Enzymes/1.html
WSTĘP: DLACZEGO POWINIENEŚ PRZECZYTAĆ TĘ KSIĄŻKĘ?
¹ Kuhn, T. S. The Structure of Scientific Revolutions. Chicago, IL: Chicago University Press, 1962.
² Moore, T. J. Deadly Medicine: Why Tens of Thousands of Heart Patients Died in America’s Worst Drug Disaster. New York, NY: Simon and Schuster, 1995.
³ Abramson, J. Overdo$ed America: The Broken Promise of American Medicine. New York, NY: Harper Perennial, 2005.
⁴ Dean, C., T. Tuck. Death by Modern Medicine. Belleville, ON: Matrix Vérité Media, 2005.
⁵ Pauling, L. How to Live Longer and Feel Better. New York, NY: W.H. Freeman, 1986.
⁶ Pauling, L. Orthomolecular Psychiatry. „Science” 160 (1968): 265–271.
⁷ Hoffer, A., A. W. Saul. Orthomolecular Medicine for Everyone: Megavitamin Therapeutics for Families and Physicians. Laguna Beach, CA: Basic Health Publications, 2008.
⁸ Ibid.
⁹ Ibid.
¹⁰ Williams, R. Biochemical Individuality. New York, NY: W. H. Freeman, 1956.
¹¹ Foster, H. D. Reducing Cancer Mortality: A Geographical Perspective. Victoria, BC: Western Geographical Press, 1986.
¹² Foster H. D. What Really Causes Alzheimer’s Disease. Victoria, BC: Trafford Publishing, 2004. http://www.hdfoster.com/publications
¹³ University of Maryland Medical Center, Sulfur. http://www.umm.edu/altmed/articles/sulfur-000328.htm
¹⁴ Williams, S.R. Nutrition and Diet Therapy, 6th ed., St. Louis, MO: Times-Mirror/Mosby, 1989: 239.
ROZDZIAŁ 1.: CZYM JEST NIACYNA?
¹ Gutierrez, D. Niacin May Lower the Risk of Heart Disease. NaturalNews.com (Nov 7, 2008): http://www.naturalnews.com/024745_niacin_cholesterol_research.html
² Penberthy, W T. Nicotinic Acid-Mediated Activation of Both Membrane and Nuclear Receptors towards Therapeutic Glucocorticoid Mimetics for Treating Mul– tiple Sclerosis. „PPAR Res” (2009): 853707.
³ Penberthy, W. T., I. Tsunoda. The Importance of NAD in Multiple Sclerosis. „Curr Pharm Des” 15(1) (2009): 64–99. Review.
⁴ Penberthy, W. T. Nicotinamide Adenine Dinucleotide Biology and Disease. „Curr Pharm Des” 15(1) (2009): 1–2.