- W empik go
Niemiecka broń pancerna. Tom 2: 1942–1945 - ebook
Niemiecka broń pancerna. Tom 2: 1942–1945 - ebook
W połowie drugiej wojny światowej niemieckie wojska pancerne – nabrawszy taktycznej i technicznej sprawności podczas zwycięskich kampanii błyskawicznych – znalazły się u szczytu swojej potęgi. Ale następne lata okazały się dla Panzerwaffe skrajnie trudne. Po wielkich ofensywach na Wschodzie w 1942 roku musiały przejść do obrony na wszystkich frontach.
Starcie z nowoczesnymi czołgami sowieckimi, takimi jak T-34, wykazało, że ówczesne niemieckie maszyny nie dorównywały wozom pancernym przeciwnika w tym, co decydowało o wartości bojowej: w sile ognia, szybkości i zwrotności oraz opancerzeniu. W połowie wojny Niemcy przystąpiły więc do szybkiej modernizacji podstawowych typów swoich czołgów – PzKpfw III i IV – a także wprowadziły do służby nowe wozy, m.in. sławne Pantery (PzKpfw V Panther) i Tygrysy (PzKpfw VI Tiger). Dowódcy Panzerwaffe podejmowali też różne pomysłowe działania taktyczne, które miały służyć podtrzymywaniu mitu groźnych niemieckich wojsk pancernych aż po ostatnie dni wojny.
Ten tom, będący kontynuacją książki Niemiecka broń pancerna. Tom 1: 1939–1942 (Wydawnictwo RM 2019), został poświęcony dziejom Panzerwaffe w drugiej połowie wojny – od owianej legendą bitwy pancernej pod Kurskiem, przez zażarte batalie w Normandii, aż po ostatnie dni obrony Berlina. Oryginalne raporty bojowe oraz liczne nieznane wcześniej fotografie ze zbiorów prywatnych i archiwalnych pozwalają lepiej zaznajomić się z technicznym i operacyjnym aspektem dziejów „pancernej pięści” potężnej niemieckiej machiny wojennej.
Thomas Anderson jest znawcą niemieckiej broni pancernej z czasów drugiej wojny światowej i autorem poczytnych książek z dziedziny historii militarnej. Po polsku ukazały się jego monografie poświęcone słynnym niemieckim czołgom: Tygrys (Wydawnictwo RM 2017) i Pantera (Wydawnictwo RM 2018), oraz pierwszy tom kompendium Niemiecka broń pancerna 1939–1942 (Warszawa 2019).
Spis treści
Rozdział 1: Front wschodni: Sytuacja w 1942 roku
Rozdział 2: Fall Blau: Ofensywa na Kaukaz
Rozdział 3: Tiger i Panther: Nowe typy czołgów wchodzą do walki
Rozdział 4: Panzerarmee Afrika: Sukcesy i klęska
Rozdział 5: Zitadelle: Ostatnia wielka niemiecka ofensywa w Rosji
Rozdział 6: Finał we Włoszech: Powolny odwrót
Rozdział 7: Desant w Normandii: Niemiecka klęska na zachodzie
Rozdział 8: Operacja „Bagration”: Wielka ofensywa sowiecka
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8151-376-0 |
Rozmiar pliku: | 16 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Unternehmen (operacja) Barbarossa, czyli niemiecka inwazja na sowiecką Rosję, rozpoczęta 22 czerwca 1941 roku, była kulminacją polityki Hitlera, który zmierzał do radykalnego zwiększenia wpływów Rzeszy przy użyciu militarnych środków. Podobnie jak Napoleon – inny bezwzględny agresor, który zaatakował gigantyczną Rosję 129 lat wcześniej – Führer zlekceważył takie czynniki, jak wpływ specyficznych warunków terenowych i klimatycznych na Wschodzie na działania zaczepne sił zmechanizowanych. Ponadto Hitler nie docenił faktu, że Związek Sowiecki miał już w tym czasie wielkie zasoby przemysłowe i niemal nieograniczone rezerwy ludzkie.
Historycy wojskowości nadal toczą spory o to, kiedy właściwie Niemcy przegrały II wojnę światową. Najczęściej wskazuje się na trzy przełomowe momenty: nieudany atak na Moskwę, pierwszą wielką klęskę – pod Stalingradem w 1942 roku – oraz bitwę pod Kurskiem w 1943 roku, kiedy to wojska niemieckie ostatecznie straciły inicjatywę strategiczną na froncie wschodnim. Definitywne rozstrzygnięcie wspomnianej kwestii wydaje się niemożliwe, gdyż trudno o „aptekarskie” zważenie skutków wszystkich czynników i działań składających się na losy wymienionych powyżej batalii.
W 1939 roku niemieckie siły zbrojne – w tym Panzerwaffe i Luftwaffe – rozpoczęły wojnę w Europie, a ich największym triumfem był podbój głównego przeciwnika Niemiec, czyli Francji. Wielka Brytania jako ostatnia stawiała opór Rzeszy na Zachodzie, a Hitler snuł plany desantu morskiego na ten kraj – Unternehmen Seelöwe. Jednakże musiał odłożyć w czasie przeprowadzenie tej operacji, ponieważ Luftwaffe nie zdołały pokonać RAF-u w powietrznej bitwie o Anglię. Przy tym jednak Wehrmacht odniósł sukcesy na Bałkanach i w kampanii w Afryce Północnej, narzuconej niemieckiemu Sztabowi Generalnemu przez Hitlera – choć w zmaganiach na afrykańskiej pustyni dość szybko przejęli inicjatywę Anglosasi.
Gdy Hitler wydał rozkaz zaatakowania Związku Sowieckiego, dążył do osiągnięcia swoich najważniejszych celów – opanowania przez Rzeszę rozległych terytoriów na Wschodzie oraz zwalczenia ideologii marksistowskiej. Wydał polecenie podjęcia przygotowań do tej gigantycznej operacji już w 1940 roku, nie rezygnując jeszcze z planów przeprowadzenia Unternehmen Seelöwe. Ale w tym czasie liczył skrycie, że rząd brytyjski zgodzi się na zawarcie separatystycznego pokoju.
Wehrmacht, w którym główną rolę odgrywały wojska pancerne i siły powietrzne, do tego czasu odnosił zwycięstwa we wszystkich operacjach militarnych, a niemieccy dowódcy frontowi przeprowadzali druzgocące i błyskawiczne uderzenia (zgodnie z taktyką blitzkriegu), dzięki wysoce skoordynowanym działaniom z wykorzystaniem czołgów i lotnictwa. Jednakże z końcem 1941 roku Hitlerowi po raz pierwszy nie udało się zrealizować swoich ambitnych planów.
Impas wśród śniegów i pustynnych piasków
Chociaż formacje pancerne bez wątpienia okazały się najskuteczniejszym narzędziem sił inwazyjnych, to jednak nie mogły prowadzić efektywnych działań bez wsparcia artyleryjskiego ani bez dominacji własnego lotnictwa w powietrzu.
Wcześniej siły pancerne Guderiana z łatwością przełamywały ufortyfikowane linie w Holandii i Belgii, a następnie we Francji. Dzięki lepszej taktyce również w pierwszej fazie walk na froncie wschodnim niemieckie czołgi zniszczyły setki czołgów sowieckich, mimo odwagi, którą się wykazywali słabo wyszkoleni i źle dowodzeni czołgiści Armii Czerwonej. Przewaga strony niemieckiej była tak znaczna, że nawet niespodziewane wprowadzenie przez Sowietów znakomitych wozów bojowych, takich jak czołgi T-34, nie zmieniło zasadniczo przebiegu początkowych zmagań.
W 1941 roku, wraz z nadejściem późnej jesieni, osłabione i wyczerpane oddziały niemieckie utknęły w głębokim błocie, niemal zupełnie paraliżującym wszelkie działania manewrowe; pojazdy gąsienicowe były w stanie przemieszczać się, choć z trudem, lecz ciężarówki z zaopatrzeniem – już nie. W czasie mroźnej rosyjskiej zimy temperatury spadły poniżej -30°C, a szturm na Moskwę, uznawany przez Hitlera za decydujący, załamał się.
W tym tomie opowiemy, jak niemieckie czołgi spisywały się w późniejszej fazie wojny, która potrwała jeszcze cztery lata; poszukamy odpowiedzi na pytanie, czy niemieccy dowódcy okazali się zdolni do dostosowania taktyki i strategii do wielkich problemów, z jakimi zetknęli się zarówno w Afryce Północnej, jak i w Rosji; i wreszcie, czy niemiecki przemysł zbrojeniowy był w stanie opracować doskonalszą broń pancerną i produkować ją na tyle masowo, by Panzerwaffe zdołała utrzymać przewagę na polach bitew.
Dowódca załogi jednego z PzKpfw VI Ausf E z 13. PzRgt (Pułku Pancernego) „Grossdeutschland” szykuje się do odpalenia racy z Signalpistole (SP) 42 na użytek fotoreportera ekipy propagandowej. Leutnant (podporucznik) na zdjęciu ma Ritterkreuz (Krzyż Rycerski) oraz Panzerkampfabzeichen (odznakę bojową czołgisty). (Getty)
Rosyjskie chłopskie dzieci przypatrują się kolumnie niemieckich czołgów, przejeżdżającej przez ich wieś w czasie surowej zimy 1941/1942 roku. Na froncie wschodnim PzKpfw III Ausf J, uzbrojone w armatę 5 cm KwK L/42, nie mogły sprostać nowszym wersjom sowieckich czołgów T-34 i KW. (Anderson)
Wprowadzenie długolufowych armat 5 cm KwK L/60 nastąpiło zbyt późno dla niemieckich załóg czołgowych walczących na froncie wschodnim. Choć działa te wykazały się niezłą skutecznością w przebijaniu pancerzy, to nie na taką broń czekali czołgiści Wehrmachtu, którym przyszło się ścierać z czołgami T-34 i KW. Jednakże na afrykańskiej pustyni wspomniana armata czołgowa radziła sobie dobrze z alianckimi wozami pancernymi aż do lata 1942 roku. (Zöllner)
Kilka słów o taktyce
Czytelnik zapewne zwrócił uwagę na to, że użyłem sformułowania „lepsza taktyka niemieckich wojsk pancernych” bez szczegółowego objaśniania, na czym polegała: wykraczałoby to bowiem poza zakres tematyczny niniejszej książki. Wprawdzie kwestie taktyczne opisano w wielu niemieckich podręcznikach wojskowych, które drobiazgowo przestudiowałem, zawierają one jednak informacje o charakterze wysoce teoretycznym. W istocie surowe realia pola walki wymuszały dostosowywanie taktyki do rzeczywistej sytuacji. Nawet na „pozycji wyjściowej” do ataku w grę wchodzi mnóstwo czynników, a dowódca musi zawsze przeprowadzić rozpoznanie przedpola i nieprzyjacielskiego ugrupowania, nim wyda rozkaz do rozpoczęcia natarcia. W czasie walki należy na bieżąco dokonywać oceny zmieniającej się nieustannie sytuacji taktycznej.
Żaden podręcznik nie przygotuje żołnierza na realia pola bitwy.
Szczegółowe opisanie taktyki niemieckich wojsk pancernych w książce wymagałoby od autora przeprowadzenia drobiazgowej analizy przebiegu poszczególnych działań bojowych na podstawie dzienników wojennych i oficjalnych raportów (a nie osobistych wspomnień kombatantów). Po zapoznaniu się z wieloma takimi dokumentami mogę tylko stwierdzić ogólnikowo, że niemiecka taktyka formacji czołgowych stanowiła rozwinięcie następującego sformułowania: zdecydowane działania zaczepne, z optymalnym wykorzystaniem atutów własnych jednostek bojowych.
Tablica informacyjna, wbita 18 sierpnia 1942 roku przez 9. PzDiv (9. Dywizję Pancerną) po zniszczeniu tysięcznego nieprzyjacielskiego czołgu. Machina propagandowa Rzeszy zawsze gorliwie donosiła o podobnych sukcesach, a zdjęcia takie jak powyższe miały na celu podniesienie na duchu niemieckich żołnierzy i ludności cywilnej. (Anderson)
Czołgi to pojazdy przystosowane do jazdy po bezdrożach. Jednakże warunki panujące na froncie wschodnim – kurz podczas długiego, suchego lata, po którym przychodziły długotrwałe jesienne ulewy, mroźne, śnieżne zimy i wreszcie wiosenne roztopy, zamieniające podłoże w nieprzejezdne bagniska – poważnie ograniczały możliwości prowadzenia operacji z użyciem wojsk pancernych. (Zöllner)
PzKpfw VI Tiger zmienił układ sił na froncie wschodnim. „Tygrys”, uzbrojony w armatę 8,8 cm KwK 36 L/56 i wyróżniający się potężnym pancerzem czołowym, okazał się o wiele lepszy od wszystkich sowieckich czołgów produkowanych w 1943 roku. Pojazd na zdjęciu należał do sPzAbt 503 (503. Batalionu Czołgów Ciężkich), a numer taktyczny na wieży („114”) wskazuje, iż to czołg załogi dowodzonej przez Alfreda Rubbla, który z czasem zasłynął jako jeden z asów niemieckich wojsk pancernych. (Rubbel)
Kurier przekazuje rozkazy dowódcy jednego z PzKpfw VI Tiger ze sPzAbt 503. Motocykle Zündapp ZS 750 z koszem bocznym zaczęto dostarczać jednostkom Wehrmachtu w 1940 roku i pozostały one w służbie aż do końca wojny. Zwraca uwagę to, że tablica rejestracyjna tego motocykla ma numer zaczynający się od litery F, co było niespotykane. (Rubbel)
Od Autora
Tak jak w pierwszym tomie, korzystałem głównie z informacji zawartych w oryginalnych niemieckich oficjalnych dokumentach, w których znajduje się także dużo danych o charakterze technicznym, przedstawionych w niniejszej książce (jeśli chodzi o sprzęt aliancki, to musiałem sięgać do opublikowanych materiałów). Uważam, że oficjalne raporty z przebiegu walk, sporządzane przez oficerów frontowych lub przedstawicieli wyższych szczebli dowódczych (w tym General der Panzertruppe), to źródło maksymalnie wiarygodne, o wysokiej wartości poznawczo-historycznej.
Raporty takie są dostępne wyłącznie w archiwach, takich jak National Archives and Records Administration (NARA) w Waszyngtonie i Bundesarchiv-Militärarchiv we Fryburgu w Niemczech; obie te placówki mają charakter publiczny.
Nie opisywałem szczegółowo przebiegu poszczególnych bitew pancernych ani całych kampanii, gdyż inni autorzy już to właściwie zrobili i nadal będą się tym zajmowali, kiedy badacze historii uzyskają dostęp do kolejnych dokumentów. Jeśli chodzi o kwestie czysto techniczne, to uznani specjaliści w tej dziedzinie, tacy jak Walter Spielberger, Tom Jentz, Hilary Doyle czy Peter Müller, skrupulatnie przedstawili już dane dotyczące produkcji i osiągów niemieckich pojazdów pancernych z lat II wojny światowej.
W nazewnictwie niemieckich typów broni, w tym pojazdów i czołgów, przestrzegano ściśle określonych zasad. Czołgi, czyli Panzerkampfwagen („pancerne wozy bojowe”) były oznaczane skrótem PzKpfw. W powszechnym użyciu był także termin Sonderkraftfahrzeug (SdKfz) na określenie pojazdów motorowych specjalnego przeznaczenia. Takie „suche”, techniczne nazewnictwo wynikało zapewne z niemieckiej, a może głównie pruskiej tradycji – zdyscyplinowania, precyzyjności oraz (czasami) ślepego posłuszeństwa.
Jednakże na linii frontu dowódcy posługiwali się niekiedy określeniami innymi niż te oficjalne. Na przykład PzKpfw IV był znany powszechnie jako Panzer IV (Pz IV). Warianty produkcyjne, czyli Ausführung (Ausf – „model” czy też „wersja”), oznaczane kolejnymi literami alfabetu (A, B itd.), w praktyce nie miały dla frontowców większego znaczenia. Tylko technicy wyróżniali poszczególne modele czołgów i odnotowywali typ podwozia. Zmieniło się to wraz z pojawieniem się długolufowych armat czołgowych kalibru 5 cm i 7,5 cm (50 mm i 75 mm). Szybko weszły w użycie terminy Langrohr („długolufowy”) i Kurzrohr („krótkolufowy”), odnoszące się do czołgów uzbrojonych w starsze lub nowsze typy dział. Wyraźne ich rozróżnianie miało zasadnicze znaczenie; jednak i w tym przypadku dowódcy jednostek w swoich raportach stosowali nieoficjalne skróty: k (kurz) i l (lang).
W związku z tym posługiwałem się w tekście różnymi oznaczeniami, odnajdowanymi w oficjalnych meldunkach, rządowych zamówieniach, korespondencji prowadzonej przez wytwórnie oraz, co najistotniejsze, raportach z przebiegu działań bojowych sporządzonych przez frontowych dowódców.
Thomas Anderson
grudzień 2016 roku