- W empik go
Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
12 listopada 2020
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich - ebook
Andrzej Zbylitowski (ur. ok. 1565 w Zagórzycach, zm. ok. 1608 w Zbylitowskiej Górze) – polski poeta, panegirysta i tłumacz, stolnik nadworny króla Zygmunta III Wazy. Urodzony około roku 1565, prawdopodobnie w Zagórzycach koło Wiślicy w Sandomierskiem. Brat stryjeczny satyryka Piotra Zbylitowskiego. Autor poematów i sielanek („Żywot szlachcica we wsi” (1597), „Wieśniak” (1600), oraz utworów okolicznościowych, np. „Droga do Szwecyjej Namożniejszego w północnych krainach Pana, Zygmunta III, polskiego i szwedzkiego Króla, odprawiona w roku 1594”. Piotr Zbylitowski herbu Strzemię (ur. 1569, zm. 13 października 1649 w Krakowie) – polski poeta i satyryk, dworzanin na dworach magnackich, sędzia ziemski krakowski w latach 1645–1649, podsędek krakowski w latach 1633–1645, podwojewoda krakowski. Pisał satyryczne dialogi, w których krytykował szlachtę i zawarł bogate obserwacje obyczajowe. Jego najbardziej znanym dziełem była „Rozmowa szlachcica polskiego z cudzoziemcem” (1600). (Za Wikipedią).
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7639-112-0 |
Rozmiar pliku: | 264 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
SŁOWO WYDAWCY.
Przedruk rymów Jędrzeja i Piotra Zbylitowskich już przed rokiem rozpocząłem. Wydanie wstrzymałem w nadziei, że je uzupełnić zdołam. Lecz trudno było dopytać się gdzie o więcej utworów wymienionych piewców. Jedynie uczony Stanisław Przyłęcki przysłał mi z lwowskiej biblioteki Ossolińskich w bardzo troskliwym własnoręcznym odpisie Żywot Szlachcica we wsi, który wówczas jużem był przedrukował ze zbioru literaturze ojczystej dobrze zasłużonego Wł. Kaz. Wójcickiego. Wydanie tegoż było dobre, więc prawie zupełnie zgadza się z odpisem lwowskim, podług którego w oryginalnem wydaniu było wzniowszy zamiast wzniozszy (str. 6); barzo zamiast bardzo (wszędzie); abo zamiast albo (wszędzie); Polszcze zamiast Polsce; bez zamiast przez (str. 9); rolej zamiast roli (str. 11); bydła zamiast bydło (str. 12); czasembych zamiast czasembym (str. 13); nalepiej zamiast najlepiej; pięknej zamiast piękny (str. 15 wiersz 9ty od dołu, słowo 2gie); trafił zamiast trefił; oganiastemi zamiast oganistemi (strona 16, wiersz 11ty od góry); odpoczyń zamiast odpocznij; przyszedł zamiast przeszedł (str. 17 wiersz 16 od góry). Są to prawie same cechy czasowe, znane dobrze czytującym oryginalne wydania. Na str. 4tej nie można poprawić 3go wiersza z odpisu lwowskiego, w którym niema żadnej odmiany. Zwracam jeszcze uwagę na sieła, jak jest w mojem wydaniu, a znaczy to samo co siła. Do tego i innych wyrazów zaczęto dodawać e dosyć późno, i to e, dopiero w Kochowskim i Twardowskim bardzo częste, ma zapewne zmiękczać brzmienie i stanowić elegancyą wymawiania. Później pozbyto się wymienionej litery w niepotrzebnych miejscach. W dedykacyi należy poprawić i położyć: Hiacynta zamiast Hiacynkta.
Andrzej i Piotr Zbylitowscy należą do lepszych naszych rymotworców, dla tego upraszam posiadaczy ich pism, których wydać nie mógłem, o łaskawe mi tychże udzielenie. Koszta przepisania i skolacyonowania poniosę, jakem powinien, a dla zacnych dawców wdzięczność zachowam.
W Krakowie 22 marca 1860 r.
K. J. T.DROGA DO SZWECYI KRÓLA J. MOŚCI w r. 1594,
OPISANA PRZEZ
ANDRZEJA ZBYLITOWSKIEGO,
I PIERWSZY RAZ WYDANA R. 1597 W KRAKOWIE.
DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO PANA J. M. PANA
MIKOŁAJA ZEBRZYDOWSKIEGO,
Z ZEBRZYDOWIC,
marszałka koronnego, hetmana, dwor. k. j. m. krak., lanckoroń.,
śniatyń. &c. starosty, pana swego miłościwego,
Andrzej Zbylitowski
powolny służebnik.
Z Helikonu wdzięcznego, cny marszałku tobie,
I z skał Aońskich dary niosę twej osobie,
Od ślicznych bogiń, które hipokreńskie zdroje
Mają w mocy, i piękne parnaskie pokoje,
Które słodkich potoków strzegą kastylijskich,
I kosztują kiedy chcą źrzódeł sycylijskich:
Od tych ja zachwyciwszy libetryjskiej wody,
Której mi trochę podał Latoides młody,
Ważyłem się przed zacną twą osobę stawić,
I rytmem uszy twoje swym nieco zabawić,
Abym łaskę pozyskał (której pragnę) sobie:
Przetoż te kilka wierszów ofiaruję tobie,
Któremim krótce wspomniał, jako z Sarmacyi
Niegdy zacny król polski płynął do Szwecyi.
Przyjmij cny senatorze wdzięczną twarzą, moje
Te rytmy niewyprawne, a ja potem swoje
Pióro na co więtszego nagotuję sobie,
Czembych lepiej (niż teraz) mógł dogodzić tobie.DROGA DO SZWECYI.
KSIĘGI I.
Niechaj o wojnach śpiewa Meonides dawnych,
Jako możni Grekowie do Trojanów sławnych
Z Sparty w nawach przez morze bystre żeglowali,
I męstwem Ilionu mocnego dostali,
Jako Antenor drogą ojczyznę swą zdradził,
Jako Achiles ręką swą Hektora zgładził,
Jako tenże ślicznego poraził Memnona,
Jako z Lacedomonu uniesiona żona
Królowi, jakim nawy porządkiem płynęły
Przez morze, a u brzegów Dardańskich stanęły:
A ja nieco wspomionę teraz piórem moim,
Jakośmy żeglowali niegdy z królem swoim
Do jego państw dziedzicznych z Sarmackiego brzegu,
Jakicheśmy użyli strachów w morskim biegu,
W który czas kazał maszty podnosić wysokie,
I liny długie wiązać i żagle szerokie
Wiatrolotnych okrętów, aby z Sarmacyi
Co prędzej mógł pośpieszyć cny król do Szwecyi,
Ojczystego królestwa, które mu zostawił
Ojciec zacny, gdy się sam Prozerpinie stawił.
Terazby mi o Muzo w pamięć.......................KSIĘGI II.
Prawie wtenczas gdy z pola rodzajnego wszytki
Ludzie do gumna znoszą swojego pożytki,
Gdy z sadów rozmaite owoce zbierają,
I pociechę ciężkiego potu swego mają,
Król się też w tych dniach w drogę od latarnie puścił
Do Szwecyi, i żagle szerokie rozpuścił
Na słone morskie wody. Z dział spiżanych częste,
I z okrętów ogromne, wypadały gęste
Kule, z niemałym hukiem, tak że ziemia drżała,
Czemu się morska Tetys pilnie przypatrzała,
I śliczne Nereidy, i Proteus młody,
I Glaukus z Palemonem nodobnej urody.
Udatny Hipperion jasnym z góry okiem
Wdzięcznie poglądał, kiedy po morzu szerokiem
Okręty cichym wiatrem od brzegu bieżały,
A śliczne Nimfy co raz z wody wyglądały:
Nadobna Cimodoce, i pieknej urody
Galatea, i Neptun patrzył siwobrody,
Władca wód niezmierzonych, który rozkazuje
Morzu i nawałności jego sam hamuje.
Około niego wszędzie co w wodach mieszkają
Bogowie, a na wyspach wielkich przebywają
Nimfy, które nadobna Dorys porodziła
Nereowi, i one w wyspach osadziła.
I insze dziwy, które Ocean szeroki.....................
Przedruk rymów Jędrzeja i Piotra Zbylitowskich już przed rokiem rozpocząłem. Wydanie wstrzymałem w nadziei, że je uzupełnić zdołam. Lecz trudno było dopytać się gdzie o więcej utworów wymienionych piewców. Jedynie uczony Stanisław Przyłęcki przysłał mi z lwowskiej biblioteki Ossolińskich w bardzo troskliwym własnoręcznym odpisie Żywot Szlachcica we wsi, który wówczas jużem był przedrukował ze zbioru literaturze ojczystej dobrze zasłużonego Wł. Kaz. Wójcickiego. Wydanie tegoż było dobre, więc prawie zupełnie zgadza się z odpisem lwowskim, podług którego w oryginalnem wydaniu było wzniowszy zamiast wzniozszy (str. 6); barzo zamiast bardzo (wszędzie); abo zamiast albo (wszędzie); Polszcze zamiast Polsce; bez zamiast przez (str. 9); rolej zamiast roli (str. 11); bydła zamiast bydło (str. 12); czasembych zamiast czasembym (str. 13); nalepiej zamiast najlepiej; pięknej zamiast piękny (str. 15 wiersz 9ty od dołu, słowo 2gie); trafił zamiast trefił; oganiastemi zamiast oganistemi (strona 16, wiersz 11ty od góry); odpoczyń zamiast odpocznij; przyszedł zamiast przeszedł (str. 17 wiersz 16 od góry). Są to prawie same cechy czasowe, znane dobrze czytującym oryginalne wydania. Na str. 4tej nie można poprawić 3go wiersza z odpisu lwowskiego, w którym niema żadnej odmiany. Zwracam jeszcze uwagę na sieła, jak jest w mojem wydaniu, a znaczy to samo co siła. Do tego i innych wyrazów zaczęto dodawać e dosyć późno, i to e, dopiero w Kochowskim i Twardowskim bardzo częste, ma zapewne zmiękczać brzmienie i stanowić elegancyą wymawiania. Później pozbyto się wymienionej litery w niepotrzebnych miejscach. W dedykacyi należy poprawić i położyć: Hiacynta zamiast Hiacynkta.
Andrzej i Piotr Zbylitowscy należą do lepszych naszych rymotworców, dla tego upraszam posiadaczy ich pism, których wydać nie mógłem, o łaskawe mi tychże udzielenie. Koszta przepisania i skolacyonowania poniosę, jakem powinien, a dla zacnych dawców wdzięczność zachowam.
W Krakowie 22 marca 1860 r.
K. J. T.DROGA DO SZWECYI KRÓLA J. MOŚCI w r. 1594,
OPISANA PRZEZ
ANDRZEJA ZBYLITOWSKIEGO,
I PIERWSZY RAZ WYDANA R. 1597 W KRAKOWIE.
DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO PANA J. M. PANA
MIKOŁAJA ZEBRZYDOWSKIEGO,
Z ZEBRZYDOWIC,
marszałka koronnego, hetmana, dwor. k. j. m. krak., lanckoroń.,
śniatyń. &c. starosty, pana swego miłościwego,
Andrzej Zbylitowski
powolny służebnik.
Z Helikonu wdzięcznego, cny marszałku tobie,
I z skał Aońskich dary niosę twej osobie,
Od ślicznych bogiń, które hipokreńskie zdroje
Mają w mocy, i piękne parnaskie pokoje,
Które słodkich potoków strzegą kastylijskich,
I kosztują kiedy chcą źrzódeł sycylijskich:
Od tych ja zachwyciwszy libetryjskiej wody,
Której mi trochę podał Latoides młody,
Ważyłem się przed zacną twą osobę stawić,
I rytmem uszy twoje swym nieco zabawić,
Abym łaskę pozyskał (której pragnę) sobie:
Przetoż te kilka wierszów ofiaruję tobie,
Któremim krótce wspomniał, jako z Sarmacyi
Niegdy zacny król polski płynął do Szwecyi.
Przyjmij cny senatorze wdzięczną twarzą, moje
Te rytmy niewyprawne, a ja potem swoje
Pióro na co więtszego nagotuję sobie,
Czembych lepiej (niż teraz) mógł dogodzić tobie.DROGA DO SZWECYI.
KSIĘGI I.
Niechaj o wojnach śpiewa Meonides dawnych,
Jako możni Grekowie do Trojanów sławnych
Z Sparty w nawach przez morze bystre żeglowali,
I męstwem Ilionu mocnego dostali,
Jako Antenor drogą ojczyznę swą zdradził,
Jako Achiles ręką swą Hektora zgładził,
Jako tenże ślicznego poraził Memnona,
Jako z Lacedomonu uniesiona żona
Królowi, jakim nawy porządkiem płynęły
Przez morze, a u brzegów Dardańskich stanęły:
A ja nieco wspomionę teraz piórem moim,
Jakośmy żeglowali niegdy z królem swoim
Do jego państw dziedzicznych z Sarmackiego brzegu,
Jakicheśmy użyli strachów w morskim biegu,
W który czas kazał maszty podnosić wysokie,
I liny długie wiązać i żagle szerokie
Wiatrolotnych okrętów, aby z Sarmacyi
Co prędzej mógł pośpieszyć cny król do Szwecyi,
Ojczystego królestwa, które mu zostawił
Ojciec zacny, gdy się sam Prozerpinie stawił.
Terazby mi o Muzo w pamięć.......................KSIĘGI II.
Prawie wtenczas gdy z pola rodzajnego wszytki
Ludzie do gumna znoszą swojego pożytki,
Gdy z sadów rozmaite owoce zbierają,
I pociechę ciężkiego potu swego mają,
Król się też w tych dniach w drogę od latarnie puścił
Do Szwecyi, i żagle szerokie rozpuścił
Na słone morskie wody. Z dział spiżanych częste,
I z okrętów ogromne, wypadały gęste
Kule, z niemałym hukiem, tak że ziemia drżała,
Czemu się morska Tetys pilnie przypatrzała,
I śliczne Nereidy, i Proteus młody,
I Glaukus z Palemonem nodobnej urody.
Udatny Hipperion jasnym z góry okiem
Wdzięcznie poglądał, kiedy po morzu szerokiem
Okręty cichym wiatrem od brzegu bieżały,
A śliczne Nimfy co raz z wody wyglądały:
Nadobna Cimodoce, i pieknej urody
Galatea, i Neptun patrzył siwobrody,
Władca wód niezmierzonych, który rozkazuje
Morzu i nawałności jego sam hamuje.
Około niego wszędzie co w wodach mieszkają
Bogowie, a na wyspach wielkich przebywają
Nimfy, które nadobna Dorys porodziła
Nereowi, i one w wyspach osadziła.
I insze dziwy, które Ocean szeroki.....................
więcej..