- W empik go
Noc letnia - ebook
Noc letnia - ebook
Znakomity utwór poetycki Zygmunta Krasińskiego przeznaczony nie tylko dla koneserów jego twórczości, który zawiera najbardziej charakterystyczne cechy pisarstwa twórcy: jego obsesję cierpienia, zagłady i śmierci, a przy tym wewnętrzny konflikt między życiowym konwenansem a etosem romantycznej walki narodowowyzwoleńczej, co pokazuje się w formie i myśli pełnej frenezji, obrazów piekielnych oraz ostrych dysonansów na tle religijnym i społecznym.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7950-485-5 |
Rozmiar pliku: | 276 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Bo na tym świecie, śmierć wszystko zmiecie,
Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie!
Malczewski. (Maryja).
O patrzcie na mnie, współziemianie, obywatele jednej Ojczyzny! na mnie idącą po ostatniej drodze — na mnie, ostatni raz patrzącą na światło Heliosa — Drugi raz nigdy go już nie obaczę — Śmierć, która w kolebce swojej, wszystko usypia, wiedzie mnie żywą ku brzegom Acherontu — mnie żywą, mnie niepoślubioną, mnie o której uszy nieodbiło się nigdy weselne pienie zaręczyn — Acheron jeden tylko woła mnie do ślubu!
SOFOKLES-ANTYGONA.
Jeżeli dotąd jedno dumne jeszcze
Bije gdzie serce na tej smętnej ziemi,
Za to samotne lub w walce z innemi
Że się natchnęło w myśli święte, wieszcze;
Za to potwarzą ścigane do koła
Że nad sąd ludzi i praw ich zawiłość
Przeniosło swoją nienawiść lub miłość,
Nienawiść podłych — lub miłość Anioła!
Jeśli to serce co wiele kochało,
Jeśli to serce co wiele cierpiało,
Dziś nakształt głazu ścierpło i zlodniało;
Lecz wrzkomo tylko — na zewnątrz — bo skrycie
Tli w jego wnętrzach nieśmiertelne życie,
I żadna krzywda ludzka nie wyziębi
Skry spadłej z niebios co wre w jego głębi —
Jeśli to serce w samotnej żałobie,
Jak grób zamknięty, tak zamknięte w sobie,
Na świat spogląda — nie mściwie — nie hardo —
Lecz z przebaczenia Anielską pogardą! —
— Gdziekolwiek jesteś o serce mi znane!
Serce niewieście i prześladowane!
Gdziekolwiek jesteś — z bliska czy z daleka:
O serce dumne, o serce stroskane!
Weź to co przyjąć możesz od człowieka!
Weź pieśń — po pieśni poznasz we mnie brata,
Ta pieśń z innego — tak jak i ty — świata!
Za to żeś Siostro w fałsz nie uwierzyła,
W Bożyszcze złota i w marę próżności,
Gdy świat ten zstąpił do grobu podłości,
Za to żeś z światem w ten grób nie zstąpiła,
O tej nikczemnej dziejów ludzkich dobie,
W świętem współczuciu i w świętej miłości,
Tę pieśń mej duszy, ja poświęcam Tobie!...
VARENNA — 1840, 15 Sierpnia.I
1
Widziałem kiedy ją wiedli — w białych szatach, z wieńcem na głowie szła w przerażeniu — Kościół stał jako ciemny cmentarz przed jej oczyma — Wszyscy się uśmiechali z radości starzy i młodzi — Dzieci za Aniołków przebrane potrząsały kwiatami — Sam Biskup i powierne kapłany wesołym patrzyli wzrokiem, w sutych dalmatykach — Lud się cisnął zazdroszcząc i chwaląc i życząc — Ona jedna tylko milczała, z spuszczonemi oczyma, oparta na ręku służebnic.
__________________________
I w jej kibici coś znękanego, bezsilnego było — I w jej źrenicach nie jasno przebijał promień duszy — I z jej ust nieco rozchylonych trudno się domyśleć, wyjdzieli modlitwa czy skarga - Idąc wzdłuż kaplic podnosiła rękę i przeżegnać się chciała, pół-krzyże tylko kryśliła w powietrzu — przed obrazem Bogarodzicy skłoniwszy głowę, znać przyklęknąć miała, lecz sił jej nie stało i szła dalej ku wielkiemu ołtarzowi, a wielki ołtarz stał w głębi podobny do grobu....III.
3
W komnacie w której ojciec mieszkał, kędy dziad i pradziad mieszkali i umarli, siedział starzec na starożytnem ich łożu — ani raczył przysporzyć wygody sędziwemu ciału, szat nie zwlókł, sługi gniewnem odepchnął słowem, jedno łańcuch z medalem królewskim zrzucił z szyi, jedno szablę odpasał i oparł o stół dębowy — Za łożem kaplica wydrążona w ścianie, z ołtarzem i szczerozłotą lampą — On nie odwraca się ku niej by zmówić jak co dnia, pacierz przed zaśnięciem — On wie, że nie zaśnie dzisiaj! Czasem tylko oczy wzniósłszy patrzy na przodków obrazy niewzruszonemi źrzenicami patrzące na niego, a gdy obieży ich koło, znów wzrok smętnie spuszcza na dół....